Dużo młodszy mąż

mam młodszego o 10 lat i mnóstwo znajomych i jest gicior

"a dlaczego zaraz" ...wydaje mi sie, ze jezeli czlowiek dochodzi do 50-tki to przemiany zachodza znacznie szybciej niz gdy czlowiek ma 30 lat chyba nie trudno to zauwazyc... Co do tych punktow to nie regula bo kazdy zwiazek ma inne problemy. Napisalem o tych problemach, ktore wlasnie w takich zwiazkach sa bardziej dotkliwe i czesto nieunikonione. "do punkciarza" napisalas..."ze osoby nie bedace w takim malzenstwie nie maja prawa go oceniac ,bo tak naprawde nic o nim nie wiedza"....to nie takie pewne, bo ludzie maja znajomych, ktorzy im sie zwierzaja ze swoich rozterk i czasmi ludzie postronni moga wiedziec wiecej niz sami zainteresowni. Jeszcze raz przypominam wszystkim, ze mowie wciaz o zwiazkach z kilkunastoletnia roznica i bez znaczenia kto jest w nich starszy.

Mówiąc szczerze, to najszybciej takie przemiany zachodzą w wieku 0-20 lat i są najbardziej widoczne. Ale oczywiscie tego nie zauważasz, bo nie chcesz. :P Nieważne.

Madonna wychodzi za maz za faceta ktory ma 22 lata,wiec jest od niego starsza o 30 lat.Facet z wygladu boski.Ale co go w Madonnie pociaga?CZyzby jej intelekt,figura...NIe,po prostu popularonosc i kasa.Intercuza bedzie spisana a jakze,ale i takk facetowi sie opłaca z Madonna zenic,bo jak sie z nia bedzie rozchodzic to mnóstwo kasy zarobi.

"a dlaczego zaraz" ...wiesz co nie odwracaj kota ogonem. Zauwazylem po moich starszych znajomych i rodzinie, ze po 50-tce kazdy rok jest jak 5 lat w porownaniu gdy ma sie 30-tke. Napewno wiesz o co mi chodzi. Taki 30-latek jeszcze z 10 lat nie zmienia sie podczas gdy dla 50-latka kazdy rok to przepasc. Niestety czas przekwitania nabiera pedu po 40-tce a po 50-tce to juz huragan. Nikt i nic nie jest w stanie tego zmienic. Prosze spojrzec na krolowa polskiego kina Grazyne Szapolowska, ktora do 50-tki byla swieza jak 20-latka ale teraz zaledwie po 5 latach ta piekna swiatynia polskiego seksu rozsypuje sie z dnia na dzien i widac juz po niej nadchodzaca starosc. Szkoda bo to taka niepowtarzalna pieknosc. http://bi.gazeta.pl/im/2/5047/z5047252X.jpg Co do Madonny, tej artystki, to gdyby napisali jakie okropne zabiegi przechodzi i ile to kosztuje, zeby wygladala mlodo to niejedenemu zjezylby sie wlos na glowie. Dla mnie Madonna wyglada sztucznie i plastykowo i zaczyna juz tylko mnie obrzydzac a najlepiej pasuje juz tylko do Muzeum Figur Woskowych Madame Tussaud. Tam bedzie wygladc bardziej zywo.

Coś nudno tu u Was... "Ostrzegam.." jaki ty łagodny:-)

Ostrzegam wypisałeś minusy czekamy teraz na plusy. oczywiście że dla kobiety więcej jest plusów z takiego związku niz dla faceta. Minusy i plusy zależa jednak głównie od charakterów partnerów i w każdym związku sa inne. Moge jednak podac kilka plusów ze związku z młodszym facetem z punktu wdzenia kobiety: - większe poczucie własnej wartości - odmłodnienie (kobieta kwitnie przy młodszym) - choć przy kazdej miłości w zasadzie sie kwitnie :P - pewność siebie, wieksza atrakcyjność - zazdrośc i zawiść innych kobiet (niektóre kobiety to rajcuje) - piekne ciało i wygląd młodszego partnera Minusy: - większe prawdopoobieństwo rozpadu zwiazku na stare lata kobiety

"starszaaaaaaa" nie podam ci wiecej plusow bo podalas wlasnie jeden minus, ktory dyskwalifikuje wszystkie plusy. Naturalnym instynktem czlowieka jest zeby unikac tego co moze nas skrzywdzic i nikt przy zdrowych zmyslach nie pakuje sie w zwiazek, ktory nie da nam poczucia trwalosci. Co do tych, ktorzy wypisuja, ze ktos tam byl szczesliwy np. moja bacia itd ...mowie, ze to tworzenie niesprawdzonych mitow graniczacych z przesada a czasem ze zwyklym klamstwem. Wiem z zycia, ze nawet najpiekniejsze zwiazki potrafia byc tylko piekne na zewnatrz dla ludzi postronnych. Ludzie zbyt czesto nakladaja takie "weneckie maski" zeby ukryc lzy i niezadowolenie tylko po to zeby inni nie widzieli ich nieszczescia. W oczach innych chcemy byc zawsze szczesliwi bo nic nas tak nie frustruje jak ludzka, czesto falszywa troskliwosc. do "kami_kadze....ja jestem lagodny...tylko czasami na bzdury reaguje moze zbyt ostro. Nie chce jednak nikogo obrazac ani zasmucac. Nie obchodzi mnie tak naprawde jak ludzie zyja i w jakich sa zwiazkach. Nie potepiam tych zwiazkow tylko staram sie byc drugim biegunem w tej dyskusji. Najwazniejsza jest milosc miedzy ludzmi i wiek nie ma tutaj nic do powiedzenia. Kazdy zwiazek ma plusy i minusy i tylko to nas rozni co jest dla nas wazniejsze. Najlepszym wyjsciem dla ludzi jest chyba takie "chodzenie z soba" bo kazdy zwiazek ma tenedencje do rutyny i potrafi predzej czy pozniej przycmic nawet najwieksza milosc i wtedy wlasnie najtrudniejsza sztuka jest znalezc cos co potrafi ozywic ten zwiazek. Ludzie zbyt czesto tego nie potrafia i poddaja sie. do wszystkich forumowiczow "LOVE FOREVER"

Jasne, najlepiej z nikim sie nie wiazac,pozostac do konca zycia samotnym,przynajmniej bedziemy miec gwarancje,ze nikt nas nie rzuci:P

co tak od razu skrajnosc..... mozna znalezc partnera ktory da nam wieksza gwarancje wspolnej przyszlosci niz kilkunasscie lat mlodszy facet lub laska

co do tych plusow.... -większe poczucie własnej wartości - odmłodnienie (kobieta kwitnie przy młodszym) - choć przy kazdej miłości w zasadzie sie kwitnie - pewność siebie, wieksza atrakcyjność - zazdrośc i zawiść innych kobiet (niektóre kobiety to rajcuje) - piekne ciało i wygląd młodszego partnera to mam trzech kolegow, ktorzy wlasnie dla takich plusow zostawili swoje niemlode juz zony dla mlodszych kobiet. Po roku jeden wrocil na kolanach do zony a pozostalych dwoch zyje w samotnosci bo zony juz ich nie chca i tak tulaja sie samotni przez zycie w duszy zalujac tego co zrobili. Te plusy po pewnym czasie moga okazac sie tylko chwilowym zludzeniem.

do "kamikadze" nawet jak jestem na GG "niedostepny" to jestem..

do ostrzegam - gdyby tak latwo bylo znalezc tych odpowiednich partnerow, to nie byloby tuylu samotnych ludzi ( nie z wyboru) i tylu rozwodow... Niestety wiele ludzi nigdy nie znajduje milosci, albo znajduje ja pod koniec swego zycia, ale niestety maja malo czasu, by moc sie nia nacieszyc... Ja szukalam dosc dlugo...moze i bylam wybredna, moze po prostu nie mialam szczescia, ale znalazlam go - i okazal sie mlodszy...moze niewiele, bo tylko o 9 lat, ale wciaz spotykamy sie z dziwna reakcja, jak ludzie sie dowiedza. I co?? mialam zrezygnowac ze szczescia?? a moze juz nigdy nie byloby mi dane nikogo spotkac??

Najbardziej "rozwalił" mnie minus "-brak akceptacji ze strony jej dzieci" Wiekszej bzdury nie czytałam. Chyba dzieci powinny sie cieszyć że maj młodego przystojnego fajnego "ojczyma" 0- kumpla a nie starego ramola, który chce ich wychowaywac na siłę. Akceptacja dzieci zalezy przede wszystkim od postawy partnera matki w stosunku do nich a nie od wieku. Inne minusy które podałeś tez nie dotycza wieku tylko raczej stylu zycia upodobań i charakterów partnerów. Co do prawdopodobieństwa to zgadzam się że takie związki (gdzie którys partner jest o wiele starszy dot. obojga płci) sa bardziej narazone na rozstanie statystycznie, ale tak jak napisał ktoś powyżej - tak mysląc z nikim bysmy sie nie wiązali bo może w przyszłości sie rozstaniemy.... absurd. Nikomu na siłę tez nie chciałam wciskac jaka to jestem szczęśliwa, wisi mi to. Chciłam tylko osobom takim jak kami-kadze uzmysłowić, że nie zawsze ich obawy sa słuszne, że nie kazdy kilkanaście lat młodszy leci tylko na dupę i że takie zwiazki moga byc trwałe i szczęsliwe.

Ostrzegam małolatów - masz prawo do własnego zdania, nikt ci nie każe wiązac się ze starszą ale po co te ataki na innych? Wiesz wolałabym byc juz sama do końca zycia niz męczyc się do zycia z równolatkiem - starym ramolem i zmuszać sie do sexu z nim. W wieku 60 lat moge sie zająć juz wnukami i facet tez nie będzie mi potrzebny do szcęścia to gdyby twoja wizja sie sprawdziła i młodszy mąż mnie jednak zostawił albo ja jego. Póki co nie myslę o tym i szykuję sie w czerwcu do slubu.

Nie ma gwarancji w żadnym zwiazku ,ludzie zmieniaja sie z wiekiem i iloscia wspolnie spedzonych lat,jedni na lepsze inni na gorsze,niektorzy momentalnie po slubie.

mogotka66 masz racje:)

a co powiesz o kobiecie która marzyła o takim związku. najwazniejsze w facecie dla niej było to żeby był minimum 10 lat młodszy i przystojny. nie ma zbyt duzo kasy ale prace ma, jest atrakcyjna podoba sie mężczyznom (i kobietom też) ma juz dzieci i nie chce miec więcej. uważasz że taka kobieta ma jakies zaburzenia osobowosci, czy chce sie dowartościować? co myslisz? dlaczego tak bardzo chce sie związac z młodszym?

"jjjjj46" brak akceptacji dzieci....jezeli dzieci to dziewczyny 16 i 17 lat a jej facet ma 30 i wcale im sie nie podoba bo jest wstretny i nudny... a na domiar kloci i czepia sie z nimi to taki brak akceptacji jest mozliwy..nieprawdaz? Jezeli nie czytalas wiekszych "bzdur" niz moje to poczytaj sobie swoje posty, w glupocie sa nie do pobicia. Jezeli rownalotek jest dla ciebie "starym ramolem" to kim ty jestes dla swojego partnera????? zastanawiasz sie nad tym co ty wypisujesz? To ze mlody facet zostawi cie to raczej nie "absurd"...slub z nim jest tylko potwierdzeniam tego, ze mimo dojrzalego wieku jestes rownie dojrzala jak 17-letni podlotek. Na koniec napisze, ze nie atakuje nikogo tylko "ostrzegam malolatow"... :P "hej do ostrzegam mał..." napisalas ..... ... najwazniejsze w facecie dla niej było to żeby był minimum 10 lat młodszy i przystojny" wiesz co? zwalilas mnie z nog swoja hyper-glupota. Masz naprawde idiotyczne wymagania i idiotyczny bedzie ten zwiazek i idiotyczny koniec tego zwiazku a o co mysle o takich kobietach ty to nie napisze bo obiecalem nikogo nie obrazac. do "migotka66" napisalas "gdyby tak latwo bylo znalezc tych odpowiednich partnerow, to nie byloby tuylu samotnych ludzi ( nie z wyboru) i tylu rozwodow... wlasnie dlatego, ze ludzie nie znajduja wlasciwych partnerow tylko pchaja sie w bezsensowne jak te tutaj zwiazki jest tylu samotnych ludzi i tyle rozwodow.

No akurat wszystkich rozwiedzionych jakich znam są równolatkami,a związków róznych wokół mnóstwo,pozostali jakoś żyją.Nie wiem czy dobrze czy źle,nie mnie to oceniać, nie wpycham tyłka między ludzi,zajmuję się swoim życiem i tobie też polecam:P

To co napisałeś o dzieciach i 30 - letnim partnerze matki to akurat nie dotyczy wieku tylko charakteu (wstretny i nudny) z powodu samego wieku nie można kogoś lubić albo nie. Co do mojego pytania powtarzam: Jakie cechy osobowości kobiety sprawiaja że najwazniejsze dla niej jest aby jej partner był minimum 10 lat młodszy? Chęć wzbudzenia zazdrości? dowartościowanie? co takiego?

Ostzregam małoatów cały czas jedzie na "wiekszym prawdopodobieństwie" w takim razie kobiety takie jak np. ja46 juz z góry miałabyby rezygnować ze szczęścia bo "rachunek prawdopodobieństwa" że zostanie po latach sama jest większy? chyba lepiej być szczęśliwym kilka lat niż wcale. jesli ktos nie chce równolatka to po co sie z takim męczyć? lepiej byc samemu, a samemu nikt nie chce być. wychodzi że lepiej ryzykować niz byc cały czas nieszczęśliwym.

czemu to robisz? jestesmy dorosłymi dojrzałymi kobietami i wiemu co robimy. jesli zdecydowałysmy się na takie związki to dlatego że to nam odpowiada i tak chcemy. po co te ostrzeżenia? każdy wie że jest większe prawdopodobieństwo zozpadu ale każdy tez wie że nie musi tak się skończyć i każda z nas wierzy że to właśnie jej związek się nie rozpadnie. tak jak ktos napisal wcześniej - nie ważne co będzie kiedyś ważne że teraz jesteśmy szczęśliwi bo kiedys to możemy juz nie żyć a lepiej byc szczęsliwym kilka-kilkanaście lat niż nigdy nie zaznać szczęścia i miłości.

Pewnośc siebie kobiet peszy i wkurza ostrzegam małolatów stad jego azłośliwości. jakis zakompleksiony typ z problemami emocjonalnymi

Nie rozumiem kobiet tutaj piszących.Po co te ciagłe udawadnianie,nawet incognito o tym,że związki z młodszym moga być super. Jeżeli Wam tak super,to po co piszecie o tym,po co chcecie kogos przekonywać i to jak to niektore po kilka razy. Mnie jak jest z czyms,z kims dobrze,to olewam z gory na doł kazdego kto jest przeciwnego zdania.Kazdy ma swoje podejscie do zycia,kazdy innaczej odczuwa. Osoba ktora jest szczesliwa pisze wiersze a nie wykłóca ise i chce kogos przekonac do swojej szczesliwosci . A propos młodszych. Lubię,ale do łózka. Facet przy boku to równolatek.

do juz 43 latka-te kobiety, ktore tutaj pisza moga byc szczesliwe z mlodszym, co nie znaczy,ze sa szczesliwe w spoleczenstwie, takim jak nasze polskie, ktore nie daje im cieszyc sie ich szczesciem, tylko truje dupe, patrzy z politowaniem lub z szyderstwem i tekstem " pewnie jest z nia dla kasy a ona z nim dla seksu..zalosne".I wlasnie te kobiety szukaja poparcia, ze nie zrobily zle wiazac sie z mlodszym, szukaja innych kobiet w tej samej sytuacji...pragna,aby takie babska jak ty zauwazyly,ze mozna jednak byc szczesliwym z mlodszym facetem nie tylko w lozku, ale i w normalnym zyciu przez dlugie lata.

arabeska77--jezeli kobiety piszace tutaj szukaja poparcia w społeczenstwie ze wzgl na to,z emaja młodszych czy starszych facetow na atsłę to po prostu sa słabe psychicznie. Spoełczenstwo ich nie utrzymuje,wiec po co sie tym przejmuja.

arabeska77--jezeli Twoja szczesliwosc wyraza sie tym,ze obrazasz,to nie wiem czy jestes szczesliwa czy szczesliwo-sfrustrowana.Czy ja napsiałam babska o kobietach ktore maja młodszych facetow?A Ty piszesz o mnie babsko :-)

Arabeska ma dużo racji,nawet teściowa w klasycznym związku potrafi wszystko zniszczyć:P,a pary z dużą różnicą wieku są systematycznie narażone na różne reakcje środowiska. Zreszta wystarczy związać się z osobą wyglądającą nieco inaczej niż większa część społeczeństwa i reakcje są podobne. Twoje poglądy akurat mnie nie interesują,mam swoje i ich się trzymam,jesteś typowym reprezentantem naszego zaścianka. W cywilizowanym świecie nikt nie zwraca na nas uwagi,mąż moze mnie publicznie przytulić , nie wzbudza tym sensacji,przyjazd do naszego kraju na szczescie na chwilę da się jakoś wytrzymać,o tolerancji Polaków lepiej nie dyskutować.

Przestańcie pierdolić, że takie pary sa narażone na jakies nieprzyjemności. Wiecie na co jestem narazona.... na zawistne, zazdrosne spojrzenia młodszych kobiet jak ide z moim młodszym i przystojnym partnerem. To zazdrość kobiet jest powodem nietolerancji. 43 latko kazdy ma swoje upodobania - ja patrzę na charakter i wygląd a nie na metrykę a skoro równolatek mnie nie pociąga, nie podoba sie i nie mogę sie z nim fogadać bo jest dla mnie za stary duchem to wybieram młodszego - proste. Nie ma znaczenia sam fakt że młodszy tylko to jaki jest.