Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bhu

Dużo młodszy mąż

Polecane posty

Gość lamka 2
pewien młody facet ZGADZA SIE ja to zawsze mowie. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamka 2
i jeszcze dopowiem, ze mezczyzni sie szybciej, no ze tak powiem prosto starzeją i szybciej umieraja. A ten znow stereotyp, ze kobieta powinna byc mlodsza wywodzi sie z tego, ze kiedys kobiety z roznych powodow szybciej sie posuwaly w wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ani młodszaani strasza
pewien młody facet teraz sie wydało,z enie masz w ogole kobiety,jestes zakompleksiony i siedzisz non stop w necie.Piszesz juz po raz ktorys ten sam teks.Człwoieku,ciebie to nawet starsza nie zechce,bo jestes dziwny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwszę - nie piszę wszędzie tego samego, tylko wklejam, to jest mała różnica :P Po drugie byłem przez 2 godziny na forum, teraz dopiero wróciłem :P Po trzecie - fakt że obecnie jestem wolny, ale sądzę że już niedługo, tzn. wszystko zmierza w dobrym kierunku ;-) Nie podam nicka - nawet w słowa nie można ująć tego jakie to przykre. Szkoda, że jednak facet nie przeciwstawił się matce, skoro razem byliście przeszczęśliwi, a osobno praktycznie umieraliście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abigayl
Nie podam nika -Jednoczę się z Tobą, w żalu i ogromnym cierpieniu duszy, jaki wtedy czułaś, a może czujesz i dziś... WSZYSTKIE RANY, TYLKO NIE RANA SERCA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruuddaa
echh!!!!! zawitałam tutaj gdyz od 7 miesięcy jestem w związku z facetem młodszym od siebie o 11 lat. Znaczy, że on ma 29 lat a ja 40 i nie jest wcale tak, że ja jestem tą, która wprowadza go w jakie kolwiek arkana wiedzy seksualnej albo życiowej ani też tak, że robię za jego mamcie. Wrecz przeciwnie, mam czasami wrażenie, że to on jest moim ojcem w kazdej dziediznie życia. Wcześniej do głowy by mi nie przyszło w najśmielszych marzeniach, że bede z kims od siebie mlodszym o tyle lat. Kiedy go poznalam, nie mialam wogóle świadomości jego wieku. Oceniałam go na jakieś 36 lat co najmniej. Teraz tworzymy tak zwany wolny związek a on co jaki czas przypomina mi, że musi rozejrzeć się za kandydatka na matke swoich dzieci. Puszczam to mimo uszu - choc boli bo tak naprawde nie jestem jeszcze cholera na tyle stara, żeby nie móc urodzic dziecka tym bardziej, że dwoje już mam. Jednak sądzę, że on, mimo tego, że być może by chciał, nie ma odwagi stawić czoła konwenansom. Nie ma odwagi stawic czoła swoim rodzicom itp. itd. a może poprostu nie chce i tak mu wygodnie a ja tak sobie tutaj nadinterptretuję. Nooo ale, co by nie bylo, fajnie jest się móc wygadac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smak
Ruuddaa :-) on jakby chciał,to by nie patrzył sie na konwenase :-) po prostu pouzywa cie a w miedzy czasie poszuka sobie matki dla swoich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostrzegam malolatow
wrocilem i...czytalem i czytalem...i widze, ze ta dyskusja nie ma konca....kontrowersyjny temat jak kontrowesyjne jest wiazanie sie z mlodszym partnerem-partnerka...a moze zamiast prac ludziom mozgi i przekonywac ich do czegos czego nie chca zrozumiec odejdziecie od komputerow i smigajcie do lozka pocieszyc sie swoimi mlodszymi partnerami-partnerkami dopoki jeszcze sa przy was. Czy nie widzicie bezsensu tej dyskusji??? cale zycie jest tak popieprzone, gra w "pana i sluge"- "master and servant" (Depeche Mode) ...nie roumiecie ze tylko o to tu chodzi? jeden czlowiek wykorzystuje drugiego czlowieka, tylo po to, zeby zaspokoic swoje wlasne potrzeby? i nazywajcie to jak chcecie.."milosc" "piekne cialo" "dobry seks" "poczucie wartosci"...wszystko jest tylko wykorzystywaniem spowodowanym waszym egoizmem ...to natura czlowieka...dajcie sobie spokoj! I nie mowcie o milosci..bo to zenujace....gdybyscie naprawde kochali nie byloby was tutaj. Czlowiek zakochany olewa wszystko co inni mowia i jak wyglada osoba ktora kochaja i ile ma lat. Poprostu kocha i nie ma czasu ani chceci na takie dyskusje! Fakt, ze tu jestescie jest tylko dowodem, ze sami watpicie w swoje zwiazki i szukacie tutaj tylko potwierdzenia, ze to co robicie, robicie slusznie. Jestesci slabi i zagubieni, tak jak slabe sa wasze zwiazki i wasze uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruuddaa
No tak :) znaczy, że głupia, stara i naiwna jestem hehehe nooo ale zawsze klawo jest swoje stronnicze spostrzeżenia skonsultować i skonfrontować. Łatwiej wtedy realnie ocenić sytuację zamiast bawić się w złudzenia. Tylko, że dość mylące w całokształcie jest to, co dzieje sie na co dzień w tym związku. Znaczy, że jakaś taka komitywa i komuna prawie nam się zrobiła i wygląda na to, że dość jesteśmy zżyci ze sobą więc nie tylko na używaniu ta znajomość polega. Gdyby tak było miałabym jasność sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostrzegam malolatow
Ruuddaa '' ....sama zadajesz pytania i sama dajesz sobie odpowiedzi..poczytaj uwaznie tylko ...zadaj sobie tylko jedno pytanie.. co ciebie trzyma przy nim? ktore potrzeby zaspokaja a ktore nie? i co jest dla ciebie wazniejsze? czy te potrzeby, ktore on ci zaspokaja wystarcza zebys mogla zapomniec o tych, ktorych nie zaspokaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elfe
ostrzegam malolatow--super napisane"I nie mowcie o milosci..bo to zenujace....gdybyscie naprawde kochali nie byloby was tutaj. Czlowiek zakochany olewa wszystko co inni mowia i jak wyglada osoba ktora kochaja i ile ma lat. Poprostu kocha i nie ma czasu ani chceci na takie dyskusje!" Ot cała prawda.Gdyby istniała jakakoliwek miłosc pomiedzy tymi parami to nie byłoby tematu,bo nie miałby kto pisac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość B47lat
Pewien młody facet i Lamka - zgadzam sie z wami. Wyszłam niedawno za mąż za faceta 14 lat młodszego. nie miałam wątpliwości i nikt sie nie dziwi naszemu związkowi. może w małych miejscowościach jest inaczej ale w duzych miastach nikt sie innymi tak nie interesuje. rodzina natomiast nigdy nic nie mówiła. nikt nie robi z tego afery. dopiero na takim forum dowiedziałam się że jest to temat kontrowersyjny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokazz
B47lat bo mieszkasz w duzynm miescei i nikt o metryke nie pyta,poza tym twoj facet wyglada na duzo wiecej lat niz ma,wiec doruwnóje ci wygladem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Starsza o pewną ilość lat
Kobietki mające młodszego męża - jaka jest między wami różnica? Jesteście zazdrosne o swojego mężczyznę względem młodszych kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on sight
od kilku miesiecy katuje sie czytajac wszystkie fora na ktorych mowa o roznicy wieku... nigdy w zyciu nie bylam tak zakochana jak teraz...tylko te 15 lat miedzy nami... i nieustajacy lek w oczekiwaniu na kelnerke,ktora zapyta:"Dla mamusi też ciasteczko?" :(((((( sama zniszcze ten cud ktorego doswiadczam bo zadreczam sie czyms czego ON chyba nawet nie dostrzega...niedlugo razem wyjezdzamy na urlop...bardzo sie boje...w hotelu trzeba bedzie pokazac dokumenty a tam-data urodzenia... boze,dlaczego nie urodzilam sie pozniej?....jak sobie z tym poradzic...?jak przestac o tym myslec?...jak nie zepsuc czegos tak doskonalego?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do one sid
kobieto to on powinien miec z tym problem a nie ty. mój mąż jest 14 lat młodszy. kiedy załatwialismy slub to z dumą pokazywałam swój dowód. dla mnie to powód do radości i dumy że mam młodszego męża. nie mysle o konkurencji bo on mnie kocha nad zycie i nigdy nie dał mi odczuć że jestem za "stara" przeciwnie włzśnie podoba mu sie we mnie że jestem dojrzała. każda kobieta przed 40 jest dla niego za młoda "gówniarą" a jest to atrakcyjny facet który miał branie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on sight
:):):) takie słowa bardzo budują:))) dziękuję:):):) ja już z magiczną czwórką z przodu,on ciągle jeszcze dumnie nosi z przodu dwójkę...:):):) skoro nie jestem jedynym egzemplarzem na świecie to może warto dać się ponieść na tej fali... a później... zmartwię się tym później:):):) póki co zmieniłam rozmiar ciuchów na 36 i nie mogę się doczekać "pierwszej nocy":):);) ... a kiedy już przyjdzie czas na łzy,wrócę przed kompa-jak widać można tu znaleźć fajnych ludzi,którzy potrafią pocieszyć:):):) dziękuję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 43latkaaa
do one sid--I znowu muszę napisac,za przeproszeniem,stara,a głupia :-) Napsiałas,ze to facet powinien miec problem z tym,ze kobieta jest starsza,a nie kobieta. Czy Ty myślisz logicznie jak na swoj wiek? Piszesz,ze dumna jestes ,ze masz młodszego meza. Cos mi sie wydaje,ze Ty dumna jestes bardziej z tego,ze ten maz jest od Ciebie duzo młodszy niz z tego,ze jest w porzadku facetem i Cie kocha. Poza tym ogólnie majac młodszego meza na arzie nie masz powodu do obrastania w piorka.Przyjdzie na to czas u kresu Twoich dni,gdy z cała pewnosci i prawda z meza str.powiesz,ze maz do konca Twoich dni kochał Cie,nie zdradził,szanował... Zachowujesz sie jak taki starszy facet co poderwał młodke i pyszni sie wokoło,ze koledzy mu zadroszcza. Co do tego,ze maz Cie kocha nad zycie.OK.moze i tak jest,ale to nei Ty powinnas sie na ten temat wypowiadac,tylko maz.Ty jedynie mozesz napisac,ze jak na razie daje Ci odczuc ta miłosc.Chociaz majac tyle lat ile masz powinnas wiedziec,ze neiraz słowa i gesty i nawet postepowanie nie oznacza miłosci nad zycie. Tak jak pisałam,u kresu swoich dni zrobisz rachunek czy warto było czy nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 43latkaaa
I jeszcze jedno,bo nie dokonczyłam mysli...Jezeli uwazasz,ze facet powinien sie wstydzic pokazujac dowod w hotelu majac przy sobie duzo starsza kobiete no to widac ,ze troszke z politowaniem patrzysz na swojego duzo młodszego meza,ze zwiazał sie z taka "stara" Ja na Twoim miejsu ani nie pomyslałabym,ani tym bardziej nie powiedziałabym,ani nie napsiała w taki sposob.Po prostu powiedziałabym,ze zadna str.w takim zwiazku nei powinna meic problemu z tym,ze znajduje sie w takim a nie innym zwiazku. do one sid--jestes dojrzała,a masz niezbyt poukładane w głowie.Za przeproszeniem. Zycze miłego i udanego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on sight
taaaaa... no to zebrałam.... pewnie słusznie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 43latkaaa
on sight--Moje posty nie były do Ciebie,tyko do osoby podpisującej się nickiem "do one sid" on siht zyczę udanego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sru -
Sama nie wiem czego tu szukalam...wiem czemu...wladowalam sie w zwiazek-nie zwiazek z gosciem o 16 lat mlodszym ode mnie...Jakos tak sie skladalo ze bylam juz w kilku zwiazkach z mlodszymi goscmi..bylo to najpierw rok..potem przez 6 lat bylam z gosciem mlodszym o lat szesc...potem byl gosc mlodszy o lat dziewiec...potem o trzynascie...(ten krotko) i teraz ten.... Kiedys sobie obiecywalam ze nie pozwole by ta roznica byla dwucyfrowa...ale zycie swoje... Poznalismy sie...zaiskrzylo...nie wiem...jakas chemia...nie mowie o seksie...ktory sie wydarzyl przy ktoryms spotkaniu...i byl NIESAMOWITY...ale o wyjsciach ...tancach...rozmowach itd... Bronie sie przed tym wszystkim...ale z drugiej strony...nikt nigdy nam nie daje gwarancji szczescia...Moze warto jest byc szczesliwym chociaz chwile...nie mam przeciez pewnosci ze nie wiazac sie z Nim spotkam kogos odpowiedniego "w odpowiednim wieku" i z Nim bede szczesliwa...Nie pozwalam sobie jeszcze na zakochanie...choc wlasciwie wydaje mi sie ze po prostu tego nie chce nazwac... Moze byc tak, ze zauroczenie mi minie ...moze minac Jemu...czy obrzucanie inwektywami ludzi anonimowo czyni nas cokolwiek lepszymi? Z tych facetow z ktorymi bylam zostawil mnie jeden..pozostalych ja zostawialam (nie nie...nie zostawil mnie wcale ten najmlodszy)...ten ktory mnie zostawil stara sie mnie odzyskac...ale za duzo zepsul bym chciala z Nim byc... A moze po prostu przestac sie rozczulac..i czerpac z zycia? Nie nie...nie jestem "zdzira"/...mialam ledwie tych kilku partnerow w swoim zyciu...moze po prostu zyc..spotykac sie z Nim..spedzac czas...dzwonic...smsowac...Watek pewnie wygasl..i nikt tego nie przeczyta...a juz raczej nikt kto mnie nie bedzie obrzucac inwektywami....ale co tam...przezlalam tu swoje watpliwosci...moze jak je przeczytam na ekranie beda mniej straszne? Aaaa...jestem przecietnej urody...oczywiscie wygladam nieco mlodziej niz wiek metrykalny..ale nie udaje ze wygladam na lat 20 hehehe za to facetow zawsze mam najlepszych...tego tez...mieszkamy w duzym miescie...na pewno nam jest latwiej... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość solomijo.
Piszecie co niektore,ze to wy zostawiacie facetow.Tylko,z enie wiecie,ze zostawiacie,bo sie po prostu boicie odrzucenia i same szybko sie ewakuujecie ze zwiazkow aby tylko nie wyszło,ze partner was rzucil. Kobieta ktora w wieku dojrzałym lata z kwiatka na kwiatek ma po prostu z emocjami cos nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość solomijo.
sru -facetow masz najlepszych ;-) to ciekawe dlaczego miałąs tych stałych ziwazkow tak duzo ;-) Oj baby baby spadnijcie wreszcie na ziemię :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sru -
Do solomijo. Po pierwsze to naprawde uwazasz ze trzy dlugotrwale zwiazki to tak strasznie duzo? No coz...Po drugie z jednym z tych facetow rozstalam sie (z tym najblizszym mi wiekowo) bo zycie seksualne mnie nie satysfakcjonowalo..nie chodzi o czestotliwosc itd..po prostu ...nie tak i juz... Oczywiscie ze sa najlepsi...inaczej nie zwrocilabym na nich uwagi...A to ze nie dopasowalismy sie lozkowo...no coz...zycie ;-) Ale gratuluje psychoanalizy heheheheh Poza tym z tym z ktorym bylam lat szesc, a ktory chcialby mnie odzyskac to ja bylam ta "mlodsza" Oczywiscie teraz zastanawiam sie...nie ze wzgledu na to jak nam teraz jest....ale ze wzgledu na to ze np smiac mi sie chce z tego, ze On jeszcze studiuje...tzn nie z tego -bo to super...ale z tego ze pytam Go "jak egzamin" hehehe Generalnie mamy naprawde bardzo duzo wspolnego...fajnie sie droczymy itd...tylko nie wiem czy chce przyzywac znowu jazdy zwiazane po prostu ze zwiazkiem... Jest mi teraz fajnie...wydaje mi sie ze czerpie z zycia co najlepsze... Myslalam ze wdamy sie w rozmowy a nie pseudoanalizy..bo na podstawie kilku zdan rzucasz o mojej dojrzalosci emocjonalnej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kDUWEFDW
głupie baby :-)i tak wam ci młodsi doprawia rogi,wczesniej czy poxniej,ale bedziecie rogate

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sru -
Hehehehehe no widzisz...nie bede sie licytowac..ale patrze sobie na te CUDOWNE zwiazki moich znajomych,..w roznym wieku..rownolatkowie...On starszy od Niej itd...i....tak mi wychodzi ze znikomy procent nie ma/mial romansu...badz stalego-drugiego zwiazku na boku...wobec tego czym mialoby sie roznic gdyby to sie i tu stalo? Kiedys myslalam, ze zdrada to cos....co zdarza sie w filmach...potem...ze trafia sie sporadycznie...teraz ...przeraza mnie w ilu zwiazkach tak jest...niektore z tych malzenstw uchodza za idealne...wiec wiesz co.....co za roznica? :) Wedlug mnie najwazniejsze jest jak ludziom jest ze soba...a gwarancji na szczescie, wiernosc itd...nie daje NIKT :-) ciesz sie zyciem, bez zalewania sie zolcia... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paoloo
sru,a Ty masz w ogole dziecko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×