Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bhu

Dużo młodszy mąż

Polecane posty

Gość JES 38
witam tez mam faceta mlodszego o 13 lat i juz 4 rok:) razem wiel przeszlismy :( tym bardziej ze on mieszka daleko i jeszcze nie mozemy zamieszkac ,za soba studia i praca :( a ja opieka nad schorowana babcia :( sama przeszkody ,ale mimo to nadal razem ,czy cos nam z tego wyjdzie zobaczymy .Umiemy sie dogadac i wiele wspolnego nas laczy ,jest taki jakiego zawsze chcialam miec :) jestem wolna i szczesliwa ,a moze i nieszczesliwa bo sporadycznie sie spotykamy ,odleglosc i brak czasu ,ale zawsze rozmawiamy czasami zasypiamy z telefonem ,jest pieknie ...tylko czy czas i ludzie go nie zmienia :( nikt z jego znajomych i rodziny nie wie ile mam lat tak na prawde chyba boi sie przyznac ,sama niewiem co myslec ,ale kocham go i teraz wiem jak wyglada milosc ,i jak powinien facet dawac szczescie kobiecie :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ohejjeee
JES 38 w zwiazkach na odległosc,nie wazne w jakim partnerzy sa wieku niestety czesto dochodzi do zdrad.MOge sie załozyc,ze ten młody,jurny byczek wali cie po rogach,ze hej.No bo przeceiz gdzies musi dac upustowi swojej jmłodzienczej jurnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mabish
ohejjeee ma racje. Mlody czlowiek musi 'dac upustowi swojej mlodzienczej jurnosci'. W zwiazku na odleglosc trudnobyc pewnym w 100 %, ze partner je wierny... Mozna tylko ufac slowom, ale w dzisiejszym zaklamanym swiecie, niczego nie mozna byc pewnym! Jesli chodzi o mnie to mam 38 lat i nieudane malzenstwo, ktore trwalo 16 lat, w ktorym dusilam sie, bo meza widywala 30 minutek na dzien, a jesli chodzi o dzieci, to nigdy nie byl na nie gotowy. W koncu rozeszlismy sie. Po kilku miesiacach przypadkowo poznalam chlopaka (to on mnie zaczepil w metrze). Ja bedac w miare dobrym humorze nie odmowilam wymienienia sie numerami telefonow. Pomyslama sobie: dlaczego nie? Pojawily sie wiara w siebie i mozliwosc bycia atrakcyjna i zauwazalna wsrod pedzacego tlumu. Osobiscie naleze do osob bardzo spokojnych i pesymistycznie nastawionych do zycia, nie mam wielu przyjaciol... Bedac w celu zainteresowania przez mlodego czlowieka poczulam sie troche lepiej... Obecnie spotykamy sie (on jes 12 lat mlodszy ode mnie) i zdaje sobie sprawe, ze z tego zwiazku nic nie bedzie. Na poczatku traktowalam nasze spotkania na luzie (on zreszta tez), ale nigdy nie sadzilam, ze z czasem zakocham sie w nim. Jesli chodzi o nasze otoczenie, to nikt o nas nie wie. Nasze spotkania byly bardzo dyskretne i na poczatku to odpowiadalo mi to az do pewnego dnia kiedy przypadkowo spotkalismy sie na wesolym miasteczku, co mnie bardzo zdziwilo bo normalnie mial byc w pracy (to juz pierwsza rzecz o ktorej sklamal). Kiedy go zobaczylam idacego z naprzeciwka ucieszylam sie posylajac mu lekki usmiech ale on poczul sie zmieszany, pokrecil glowa i przeszedl tak jakby mnie wcale nie znal. Poczulam sie okropnie... Dotychczas wydawalo mi sie, ze zalezalo mmu na mnie, tymbardzej ze 2 dni temu ofiarowal mi roze (nigdy dotad tego nie robil dla rzadnej dzewczyny). Powiem szczerze, ze kiedy go poznalam nie myslalam, ze niewinny flirt moze zawladnac moimi uczuciami. Po tym zajsciu na wesolym miasteczku, juz wiem, ze chodzilo mu tylko i wylacznie o seks. Dzis wiem, ze moje obawy byly uzasadnione. Nie warto lokowac uczuc w zwiazku, ktory nie ma przyszlosci. Jednakze zycze powodzenia tym, ktorym taki zwiazek udal sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mabish
Przepaszam za blad w tekscie: chodzilo mi o: "dla zadnej dziewczyny"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JES 38
i tu sie mylicie nie zdradza mnie to ne ten typ ,ma inne podejscie do zycia znow sie spotka,my na miesiac bedzie sie dzialo ..nie kazdy tylko zdradza zrezta ja tez bym mogla a mimo wszystko tego nie robie ...widac ze nie kazdy zna zycie nie tylko zdraa jest ale i wiernosc ,,,tak samo jak nie kazdy mlody to dupek i szuka zeby tylko sobie poruchac:) ..jesli zechce zdradzic to to zrobi naWET jak bedzie blisko mnie :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała dj
jak mozna sie dusic widząc kogoś 30 minut? :D:D ja mam młodszego męża i jeszcze młodszego kochanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JES 38
hmmm cztam co piszecie i bez urazy do kogo kolwiek ..ale miec kochanka jeszcze do dla mnie nie do pomyslenia albo kocham tego z kim jestem albo wypad jak mi zle nie umiala bym isc na dwa fronty ..widocznie mam inne podejscie do zycia i inne wartosci sa dla mnie wazne .. nie umialam bym stanac przed lustrem oszukiwac kogos kogo sie kocha ..no ale coz kazdy zyje jak mu pasuje ..nie zarzekam sie bo kto wie jak dalej bedzie w zyciu moze tez bede miala kogos na boku ...ale mysle ze skoro nigdy tego nie robilam to i nadal nie bede :) nie obrazac sie wyrazam swoja opinie i to co mysle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mabish
do malej dj! Jak bys przezyla 16 lat z kims (wlasciwie obok bo nie moge tego nazwac inaczej) to tez po tylu latach milczenia mialabys dosc. Partnerswto to nie spanie w jednym lozku ale rowniez robienie innych rzeczy, wyjscia razem, wspolne wakacje, itd. U mnie byly wyjscia 2 razy do roku do restauracji, a na wspolnych wakacjach bylysmy tylko raz. A ja naiwnie czekalam az sie cos zmieni... Szkoda, ze nikt czytajac moje slowa nie zrozumial ich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asknwjkbs
JES 38 kogokolwiek pisze sie razem:-) i co ty chrzanisz kobieto o tym,ze twoj młodszy facet na odległosc nie posuwa jakieś dupy.No,moze i tak jest jak jest mało meski i posiada mało w sobie testosteronu.To wtedy jak sie spotkacie raz na m-c to jemu wystarczy zaruchac raz na m-c :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada293
nie kazdy jest skor... i takim co musi latac za dupami widac kto tak robi ten sie odzywa zalosni jesstescie wiecej piszecie a nic nie robicie koniobijcy szkoda wchodzic na to forum i pisac dupcygiele puszczalskie popieram jes38 wie co pisze i ma racje nie kazdy jest taki a co do jej bledow sam robie narkla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkerfik3rjbfhrjb
ada293 :-)tylko,ze facet seksu potrzebuje a walenie konia kazdemu sie znudzi,szczegolnie młodemu,wiec albo jes 38 ma młodego"ogiera"ktory po prostu jest niemeski i nie potrzebuje seksu,albo wali ja jednak po rogach.Obstawiam druga opcje,bo znam facetow w rzonym wieku i jakos nie natrafiłam na niemeskiego ktoremu wystarczy seks raz w m-cu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz rację mabish
młoszym chłopakom, którzy wiążą się ze starszymi kobietami w 99,9% chodzi o seksualną przygodę. Zabawią się, a jak się znudzą idą do innej. Przez dwa lata starałam sie ratawoć mój związek ze sporo młodszym jak się później okazało dzieciakiem. Rozchylałam nogi i wypinałam tyłek na każde zawołanie, bo liczyłam, że jak dam mu dobry seks to rezta też sie potoczy, kochałam go szczerze, aż w końcu olał mnie wysyłając maila na pożegnanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abigayl
Związek, podtrzymywany jest kilkoma filarami: Miłość, rozmowa, wspólne zainteresowania, podobne poglądy i dążenia, oraz satysfakcjonujący sex. Jeden filar, to za mało, żeby przywrócić stabilność. :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wyszedłem przed dom usiadłem
na leżaku i już chciałem zdjąć slipki, gdy pomyślałem sobie, że przecież sąsiadka Joli, czarnowłosa Ala, przyjaźniła się z cioteczka i często do niej wpadała. Dzisiaj jej jeszcze nie było, więc mogła przyjść w każdej chwili i byłby niezły obciach, gdyby zobaczyła mnie, jak leżę na leżaku z penisem na wierzchu. Siedziałem tak i zastanawiałem się, czy zdjąć slipki, czy też nie, bo trochę wstydziłem się Ali. w podjęciu decyzji pomogła mi Jola, która wyszła z domu i kręcąc seksownie tyłeczkiem podeszła do mnie i usiadła obok na drugim leżaku. Ubrana była w czarne bikini i wprost nie mogłem oderwać oczu od jej krągłych, jędrnych piersi. - No co czekasz, penisku, na oklaski? - ciotka chwyciła mnie za kutafona. - Przez slipki penis ci się nie opali. Wstała, nachyliła się nade mną, chwyciła mocno moje slipki i zdecydowanym ruchem ściągnęła mi je z tyłka. Zauważyła, że wbiłem podniecony wzrok w jej biust, który w tym momencie był bardzo blisko moich oczu. Przyciągnęła moją głowę do swoich cycuszków i kazała mi je wycałować. Bez wahania spełniłem jej prośbę i całowałem jej biust, prawie zupełnie osłonięty, gdyż stanik był bardzo skromnych rozmiarów i prawie nic nie zakrywał. Podnieciłem się jak cholera, ale po chwili Jola oderwała moją głowę od piersi i usiadła na swoim leżaku. Siedziałem obok niego zupełnie nagi, a członek stał mi jak lufa od czołga. Wtedy Jolka sięgnęła po krem do opalania, wycisnęła trochę na dłoń, chwyciła mojego pytona lewą ręką, a prawą delikatnie wsmarowywała krem w mojego najlepszego przyjaciela. Później odchyliła na bok penisa i nasmarowała mi jądra. Tak mnie to podnieciło, że byłem bliski wytrysku, ale Jola powiedziała: - Przepraszam cię na chwilę, zaraz wracam. Puściła mój interes i weszła do domu. Wyszła po kilku minutach, a przez ten czas moja erekcja osłabła. Znów usiadła obok mnie i natychmiast wzięła do ręki moją maczugę. - O, widzę, że krem już wsiąknął i znów trzeba ci go nasmarować - cioteczka powtórzyła swoje zabiegi i po chwili mój członek i jajka były porządnie nasmarowane kremem do opalania. - Musisz go sobie często smarować, żebyś nie dostał poparzenia słonecznego. Chyba chcesz mieć brązowego penisa, a nie czerwonego, co? - zaśmiała się głośno. - A co by to było, gdyby ci zeszła z niego skórka - Jolka zaśmiała się jeszcze głośniej. Siedziała jakiś czas bez ruchu, opalając się razem ze mną. Potem chyba doszła do wniosku, że jest jest za gorąco, bo zdjęła stanik, nasmarowała sobie cycuszki i opalała je sobie, dumnie wypinając do przodu jędrny biust. Co kilka minut wyciskała sobie na rękę trochę kremu i smarowała nim sobie piersi, a następnie nasmarować mi kutafona, który dzielnie stał do góry jak żołnierz na paradzie. Nagle w domu zadzwonił telefon i Jolka przerwała smarowanie moich klejnotów, by pobiec go odebrać. Za chwilę wróciła i siadając na leżaku, odezwała się do mnie z szelmowskim uśmiechem: - Zaraz będzie tu moja koleżanka, Ala. Poopalamy się we trójkę. Speszyłem się, wstałem i chciałem ubrać slipki, ale Jolka mnie wyprzedziła. Jedną ręką złapała mnie za kutasa, a drugą chwyciła moje slipki i odrzuciła je najdalej jak mogła. Trzymała mnie tak mocno, że nie mogłem się wyrwać, więc po krótkiej walce dałem spokój i usiadłem z powrotem na leżaku. Nie minęła minuta, gdy przyszła Ala. Spojrzała z rozbawieniem i zaciekawieniem na mojego dużego, sterczącego penisa, a ja przypatrzyłem się jej dokładnie. Była bardzo atrakcyjną kobietą, miała długie, kręcone, kasztanowe włosy, zgrabną figurę i duże piersi. Wiedziałem od Joli, że Ala ma 30 lat, ale wyglądała najwyżej na 26. Ubrana była w białe bikini, które ładnie kontrastowało z jej opalonym, szczupłym ciałem. Ala usiadła na leżaku po mojej prawej stronie, więc siedziałem teraz na golasa między dwoma atrakcyjnymi, napalonymi kobietami. Byłem tak podniecony ta sytuacją, że zupełnie przestałem się wstydzić mojej nagości. Jola zwróciła uwagę na to, z jakim zainteresowaniem je j koleżanka przygląda się mojemu pytonowi, więc chcąc ułatwić Ali kontakt z moim penisem, podała jej krem do opalania i powiedziała: - Nasmaruj mu penisa, bo mu skóra zejdzie. Ala skwapliwie wzięła się do dzieła. Najpierw jedną ręką ucapiła mnie mocno za fiuta i kilkanaście razy poruszała nią w górę i w dół, trzepiąc mi konia, a potem obciągnęła mi mocną skórkę i zaczęła smarowanie członka. Robiła to bardzo sprawnie, pieszcząc mi przy okazji jądra. Strasznie mnie to podnieciło i pewnie bym się spuścił, ale Ala niewątpliwie była doświadczoną kobietą i celowo kilka razy przerywała swoje zabiegi na dłuższą chwilę, by dać mi odsapnąć. Potem dała mi krem, zdjęła stanik i powiedziała: - Nasmaruj mi piersi, chłopczyku. Spojrzałem na jej na prawdę duży biust, który pomimo swych rozmiarów był krągły i tylko trochę obwisły. widać było, że często opala się topless, bo cyce miała tak samo mocno opalone jak resztę ciała. Pewnie opalały się razem z Jolą, bo cioteczka również nie miała białych placków na swoich zderzakach. Nachyliłem się nad Alą, wycisnąłem na jej biust dużą ilość kremu do opalania i używając obu rąk zacząłem go rozprowadzać po jej kulach. Pieszcząc, głaszcząc i ugniatając jej piersi niewątpliwie sprawiałem jej dużą frajdę, bo zauważyłem, że sterczą jej sutki. Kontynuowałem swoją bardzo przyjemną pracę, a w tym samym czasie Jola bawiła się moimi jądrami. Potem Jola poprosiła, bym również nasmarował jej biust, co ochoczo zrobiłem. Opalaliśmy się tak przez dobre pół godziny, kobiety co chwilę nakładały krem na moje przyrodzenie, a ja rewanżowałem im się smarując i wklepując im biała substancję w jędrne biusty. Gdy Jola smarowała mi jądra, a Ala zabawiała się moim fiutem, cipeczkom coś się przypomniało i zaczęły opowiadać mi historyjki o tym, co robiłem i jak wyglądałem, kiedy byłem mały. Dobrze mnie pamiętały z tamtych czasów, bo często przyjeżdżałem tu na wakacje z rodzicami. - Zobacz, Ala, jakiego Robert ma teraz dużego i grubego kutafona... Siedzieliśmy więc z Alą i opalaliśmy się, a sąsiadka nie wypuszczała z rąk mojego zaganiacza, miętosząc go i głaskając. - Słuchaj, Robert - zagadała Alicja. - Mówiłeś, że żałujesz tego, że jak byłeś malutki, brały ci fiutka do buzi dorosłe kobiety, a teraz żadna nie chce ci zrobić lodzika, pomimo tego, że masz teraz dużo większy sprzęt... - Tak, pewnie że chciałbym, żeby jakaś kobieta zrobiła mi loda, podobno to bardzo przyjemne. - Podobno tak, ale nie wiem na pewno, bo nie mam kutasa - zaśmiała się głośno. - Wiesz co - kontynuowała temat. - Jak chcesz, to mogę ci zrobić loda... - Poważnie?! - od razu penis stanął mi jak lufa od czołga. - Pewnie, że poważnie.... Alicja nachyliła się nad moim penisem i delikatnie go pocałowała. - to co, zrobić ci lodzika? - Jasne, proszę, zrób mi loda! Rudowłosa piękność bez słowa klęknęła między moimi nogami i wzięła mi fiuta do buzi. Ssała końcówkę mojego drążka, trzepiąc mi równocześnie konia. W końcu wzięła rękę z mojego fiuta i chwyciła mnie za jaja, a penis coraz głębiej wchodził w jej usta, by po chwili całkiem się w nich zagłębić. Z taką wprawą robiła mi loda, że nie mogłem zbyt długo wytrzymać, a gdy Ala wyczuła zbliżający się wytrysk, wypuściła z ust mojego wacka. W tym samym momencie trysnąłem i moje nasienie znalazło się na jej biuście. Rozsmarowała je sobie po piersiach, a ja pocałowałem ją w usta i powiedziałem: - Dziękuję. Nigdy ci tego nie zapomnę. - Mam dla ciebie propozycję nie do odrzucenia, mój słodki penisku -Alicja tajemniczo się uśmiechała. - Co to za propozycja? - zainteresowałem się. - Podobasz mi się, chłopczyku i masz bardzo fajnego, dużego penisa... Dobra, nie będę owijać w bawełnę. Chciałabym się z tobą pokochać. Przyjdź dzisiaj punk dwunasta w nocy, to dam ci dupki. Wejdź przez okno, będzie otwarte - Alicja pocałowała mnie w czoło, wzięła stanik do ręki i czmychnęła do siebie. Siedziałem oniemiały na leżaku. Byłem w szoku. Piękna, dorosła, seksowna kobieta zaproponowała mi seks, ponieważ spodobał się jej mój zaganiacz. Już dziś w nocy spełnią się moje marzenia i przestanę być prawiczkiem. Wsadzę Alicji kutasa w cipkę i będę ją rżnąć ile wlezie. Rozmyślając o Alicji i o tym, jak ją będę pieprzył, bawiłem się leniwie moim członkiem, aż w końcu słońce i gorąco tak mnie znużyły, że zasnąłem. Obudziły mnie głosy dziewczyn. Spojrzałem na zegarek. Była już 23:55, a ja przecież byłem omówiony na 12-tą na rypanko z Alą. Odczekałem 5 minut, wstałem z łóżka i nic nie ubierając na siebie wyskoczyłem nago przez okno, przeszedłem przez płot i podbiegłem do otwartego okna w domu Alicji. Chwyciłem się parapetu, podciągnąłem się na rękach i wskoczyłem do pokoju Alicji. Ala już ma nie czekała. Leżała na łóżku ubrana w bardzo seksowną, czarną, koronkową bieliznę. Na stoliczku przy łóżku stała zapalona świeca, butelka wina i 2 kieliszki. Alicja spojrzała no moje nagie ciało, kazała mi usiąść obok siebie na łóżku, chwyciła mnie za penisa i [powiedziała na ucho zmysłowym , cichym głosem: - Bardzo mi się podoba twój strój wieczorowy, penisku. Poczułem, że członek mi sztywnieje. nalałem wina i wypiliśmy po lampce. Objąłem ją jedną ręką, drugą położyłem na jej piersi i pocałowałem ją w usta. - Bardzo ładnie wyglądasz w tej czarnej bieliźnie - pochwaliłem ją. - A jeszcze ładniej wyglądam bez bielizny ...- uśmiechnęła się do mnie szelmowsko i zdjęła stanik. Popatrzyłem z zachwytem na jej duże, ładnie opalone piersi, zakończone dużymi brodawkami. Nachyliłem się nad jej cudownym biustem, wziąłem do ust jej lewą pierś, a prawą zacząłem ugniatać ręką. Z zapamiętaniem długo i namiętnie całowałem i pieściłem jej zderzaki, aż w końcu położyłem ją na plecach i schodząc w dół coraz bliżej jej cipki całowałem jej jedwabiście gładką skórę. W końcu dotarłem do jej koronkowych, prześwitujących majtek, chwyciłem je obiema rękami i zacząłem je ściągać. Podniosła do góry pupcię, ułatwiając mi zadanie, więc zdjąłem jej majteczki i rzuciłem je na podłogę. Rozchyliłem jej nogi i nachylając się nad jej wzgórkiem łonowym, wygolonym w ten sposób, że został tylko wąski paseczek włosów, zacząłem robić jej minetkę. Lizałem jej szparkę, ssałem wargi sromowe i pieściłem językiem łechtaczkę tak długo, aż zrobiła się bardzo mokra i zaczęła coraz szybciej o głośniej oddychać. Nie przerywałem moich zabiegów, aż zaczęła jęczeć i zbliżać się do orgazmu. Przyspieszyłem ruchy warg i języka, aż w końcu Ala zaczęła szczytować. Nie przerywałem lizanka dopóki trochę się nie uspokoiła, a wtedy namacałem palcami otwór w jej cipcę, wziąłem w rękę mojego sztywnego zaganiacza i nakierowałem go na wejście do pochwy. Powoli zacząłem w nią wchodzić, a ona podnosząc biodra ustawiła cipkę tak, by ułatwić m i wejście. W końcu wprowadziłem mojego penisa do połowy, pchnąłem mocniej biodrami i poczułem, że już cały jestem w Alicji. Zacząłem ją mocno walić, ugniatając jej przy tym piersi. Pierwszy raz w życiu zakisiłem ogórasa, więc byłem strasznie podniecony i nie minęło dużo czasu, gdy się spuściłem. Wyszedłem z niej, a ona wzięła do ręki mojego sflaczałego w tym momencie członka i c\zaczęła mi trzepać konia. Robiła to bardzo szybko i bardzo zręcznie, więc znów zaczął mi stawać, a wtedy ona wzięła mi penisa do buzi, possała go z dużą wprawa, a po chwili wyjęła go, odwróciła się do mnie plecami i przyjmując pozycję na pieska wypięła w moja stronę tyłeczek i powiedziała: - Weź mnie teraz od tyłu. Dwa razy nie trzeba mi było tego powtarzać. Wszedłem w nią od tyłu, chwyciłem za zwisające, duże piersi i zacząłem ją walić od tyłu. Tym razem już nie podniecałem się tak szybko jak za pierwszym razem, więc Ala doszła do orgazmu, zanim ja zdążyłem się spuścić. Głośno jęczała z rozkoszy, ale ja nie przerywałem dymania i rytmicznie wchodziłem w nią tak głęboko, że aż mój duży zaganiacz cały zagłębiał się w jej pochwie, a jajami waliłem o jej cipkę. Gdy wyczuła, że niedługo trysnę, chwyciła mnie za członka i wyjęła go sobie z cipki. Położyła się na plecach z szeroko rozłożonymi nogami, chwyciła mnie za włosy i przyciągnęła do swojej kuciapki. Zarzuciła mi nogi na ramiona, a ja dobrałem się językiem do jej cipki. Dokładnie ją wylizałem, spijając jej słodkie soki i kolejny raz doprowadzając moją kasztanową piękność do szczytu rozkoszy. Wtedy podniosła się, popchnęła mnie delikatnie przewracając na plecy i usiadła okrakiem na moim brzuchu. Podniosła do góry tyłeczek, chwyciła mnie za zaganiacza i włożyła go sobie w pipkę. Opadła na mnie gwałtownie, jednym ruchem zagłębiając mojego penisa w cipcę aż po same jajca. Zaczęła mnie ujeżdżać w pozycji na jeźdźca, a ja z lubością pieściłem jej dyndające rytmicznie piersi. Galopowała na mnie coraz szybciej i szybciej i już po kilku minutach dochodząc do kolejnego orgazmu. Nie przerywała swojej szaleńczej jazdy tak długo, aż nie trysnąłem prosto w jej wnętrze. Wtedy zeszła ze mnie, przytuliła się i zmęczeni miłosnymi igraszkami leżeliśmy na łóżku bez słowa. Gdy już nasze oddechy wyrównały się, Alicja pocałowała mnie w usta i powiedziała: - Jesteś świetny! Już dawno nikt mnie tak nie wydymał. Musimy to jutro powtórzyć! - Z przyjemnością - odparłem zmęczony i szczęśliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Radek89
Stereotypy, chamstwo i dziecinada- tylko tyle mozna napisac o ostatnich klilkunastu postach (z paroma wyjatkami) Jakies kurwisko zdradzajace meza, czy też zakladanie mlody + zwiazek na odleglosc= 100% zdrada bo dzisiejszy swiat jest zepsuty. Zepsuty? Gratuluje.To w końcu wasza winna- to pokolenie wychowane przez was lub waszych bliskich. Podobno ludzi dobrej woli kiedys bylo wiecej. Wszystkie wiecie lepiej od nas czego szukamy u starszych partnerek, wrzucacie nas do 1 worka i mieszacie z tymi brudami. Dajcie se siana jak ktos chce byc szczęśliwy w tytułowym zwiazku to bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smwjk
Radek89 a Ty 20 latku co szukasz w starszej partnerece?:-)czyzbys maiął jakies kompleksy,ze rowiesniczek nie lubisz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale pieprzycie
Dajcie ludziom żyć,mam gdzies czy sąsiad lub znajomy ma starszą czy młodszą żonę,ich sprawa i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche inaczej
Mam faceta 13 lat mlodszego. Spotykamy sie 5 lat. Zawsze zdawalam sobie sprawe z tego, ze moze to byc przelotny romans. Kiedy go poznalam bylam po rozwodzie i przysiegalam sobie, ze juz nigdy sie nie zakocham. Teraz, z perspektywy 5 lat widze, ze kocha sie czlowieka, a nie jego wiek. Roznicy narazie nie widac, zreszta mam do niej dystans i sama sie z tego smieje. Jak bedzie, tak bedzie. Nie zaluje niczego. Wszyscy wokol sie do nas przyzwyczaili. Pewnie liczyli sie z tym, ze bedzie to krotki romans. Bylo inaczej. On mowi o slubie, ale ja nie jestem pewna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 30 lat i jestem po rozwodzie. Od 7 m-cy spotykam sie z młodszym o 4,5 roku chłopakiem... na początku przeszkadzało mi to - teraz juz o tym nie myślę. A co będzie dalej? Zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet z sympatii
No dobra, może wam to się wyda nieprawdopodobne, ale powiem tylko że to prawda. Choć brzmi jak historyjka z taniego pornola Mam 29 lat i mam profil na symptaii Nie ukrywam, że założyłem go głównie by poznać jakąś starszą od siebie kobietę - bo takie mnie najbardziej kręcą i z taką chciał bym stworzyć związek Szukałem w grupie 37 - 45, ale raz zobaczyłem w historii tych którzy mnie odwiedzali, że jest tam kobieta u której ja nie byłem - a miała 47 lat. Napisałem do niej dziękując za odwiedziny i pytając jak to się stało że taka kobieta (a była naprawdę BARDZO atrakcyjna) do mnie trafiła. A ona mi odpisała, że jej się podobam Naprawdę bardzo piękna z niej kobieta - okej, ma co prawda fałdki tłuszczu na brzuchu i sprężystość piersi też nie ta - ale jest niesamowicie pociągająca. Świetna figura - szersze biodra, bardzo wąska talia, do tego pełne usta... Mhmm. Jednym słowem niesamowita laska, mimo swojego wieku. Zaczęliśmy się spotykać. Były dwa takie spotkania zapoznawcze, na trzecim wylądowaliśmy w łóżku. Ogień to po prostu mało powiedziane. Długi i boski seks dla obu stron. Minęło już kilka miesięcy i spotykamy się nadal - nie tylko na seks, ale też czasem razem gdzieś wychodzimy. I nie, nie mam żadnych oporów. Kilka razy pocałowałem ją namiętnie w miejscu tzw. publicznym. I chyba się w niej zakochałem. Różnica wiekowa wielka, ale to jest silniejsze ode mnie. Początkowo napisałem to na 'uczuciowym", ale tu chyba będzie odpowiedniejsze. Tym bardziej, że chyba jednak nie chcę tego z siebie jedynie wyrzucać, a chcę porady. Co robić? Czasem się boję, że ona traktuje mnie tylko jako zabawkę. Z drugiej strony - powinienem jej powiedzieć, że to dla mnie jest znacznie bardziej poważne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsjwjqs
:-) frajerze,chcesz ja na staęł,takei stere pudło :-) przeceiz ona niedługo sie rozsypie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abigayl
do,, Faceta z sympatii ,, idż za głosem serca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do "Faceta z sympatii" Nie wiem co Ona czuje do Ciebie (najlepiej jeśli z Nią o tym porozmawiasz) i trudno mi coś doradzac ale jedno jest pewne... jeśli również się w Tobie zakochała to możesz być pewny, że nie traktuje Cię tylko jako zabawę. Poza tym rzadko która kobieta w tym wieku traktuje związek z mężczyzną jako zabawę... (wyjątki bywają oczywiście:) Mój partner jest młodszy o 17 lat. Razem mieszkamy od kilku lat i nie sądzę by kiedyś było inaczej :) Życzę powodzenia i nie przejmuj się debilnymi wpisami na tym forum. Każdy ma swoje życie i żyje jak sobie chce a innym "guzik" do tego!! Idz za głosem serca jak pisze Abigayl :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnebdjedgb
Milka1968 stara ,a głupia.Jezeli bys miała klase i inteligencje,to nei napisałabys "nie przejmuj sie debilami" tylko napisałabys"nie przejmuj sie osobami ktore w głupi sposob pisza" Stara i taka głupia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnebdjedgb ... Inteligencji i mądrości możesz mi tylko dziecinko pozazdrościć ;) szkoda tu pisać - bez sensu!!! Żal mi Ciebie bardzo... :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PS.. i naucz się czytać analfabeto bo nie napisałam "debilami" tylko "debilnymi wpisami" (bo za takie uważam Twoje słowa - pisane zapewne z zazdrości ) hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnebdjedgb
Milka1968 to ty mozesz mi pozazdroscic wieku stara larwo :-)jestem wiecej niz o połowe młodsza od ciebie stara ruro.NIm ja bede miała tyle lat co ty ,ty bedziesz juz demencje miała :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milek1985
mnebdjedgb, gdybym mial taka kobiete jak Ty, to bym zaczal chodzic do kosciola i modlil sie za Ciebie. Jak Ty masz teraz takie podejscie do zycia, to za kilkanascie lat bedziesz ... stara panna, albo znajdziesz sobie odpicowanego na zel, z wypasiona fura, i z inteligencja czajnika bezprzewodowego (jak Twoja) faceta dla ktorego otworzenie piwa jest nadludzkim wysilkiem fizycznym jak i umyslowym. Wogole co Ty tu robisz ?? Ja chyba wiem ... nie wyszlo Ci w zyciu, albo Twoj chlopak Cie zostawil dla starszej (nie dziwie sie) i wylewasz zale ... to do kosciola wypier... z tym!! Milka1968 to ... moja zona i pomimo roznicy wieku jest nam ze soba fantastycznie i baaardzo sie kochamy. Jednak nasze uczucie jest wobec serca drugiej osoby, a nie wytapetowanej twarzy i Mercedesa klasy S. Wez ogarnij sie "gowniaro", bo kiedys obudzisz sie sama, z obolalymi nogami, z zapuchnietymi oczami, ubierzesz sie i pojdziesz odebrac ... emeryture. Niestety sama :) Facet z sympatii Nie przejmuj sie wypowiedzia tej "inteligentnej" gowniary, bo ch... o zyciu wie (chyba tylko jak sie lody robi i jak sie przesiada z przedniego siedzenia samochodu na tylnie nie wychodzac z niego). Poprostu sprobuj, bo za klka lat mozesz zalowac, ze milosc Twojego zycia przepadla ... A roznica wieku ?? Kogo to obchodzi ?? Ludzi wokol?? Ktorzy sa zazdrosni i stereotypowi. Nie przejmuj sie niczyja opinia, nie zwracaj uwagi na komentarze. I przede wszystkim jak najpredzej powiedz owej kobiecie co czujesz ... nie jest juz Ona gowniara jak nasz "czajnik bezprzewodowy" a tym samym jesli odzwzajemnia uczucie - powie Ci o tym, jesli nie, to uwazam, iz bedzie na tyle rozsadna, aby Ciebie nie skrzywdzic i nie bedzie Cie traktowala jak zabawke To tyle ode mnie. IDZ ZA GLOSEM SERCA !! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobiety po 40stce powinny wiązać się z facetami młodszymi od nich o 10 - 15 lat. Kobieta która ma 40 lat wkracza w najlepszy wiek dla kobiety i powinna mieć przy swoim boku, faceta który jest aktywny i czerpie radość z życia, a nie siedzi jedynie rozwalony na fotelu przed telewizorem. Młodsi facect coraz częściej pragną związać się z dojrzałą kobietą, bo obecne pokolenie kobiet, które są ich rówieśniczkami, nie reprezentuje absolutnie żadnych wartości. Przy młodszym facecie kobieta sama młodnieje, a facet zawsze stara się na 150% swoich możliwości, bo wie że zatrzymać przy sobie taką wspaniałą kobietę to wielka sztuka. Do tego świetnie wygląda taka para, gdzie jest dojrzała, zadbana, atrakcyjna kobieta i młodszy od niej przystojny mężczyzna. O dopasowaniu w seksie w takich par pisać nie muszę, gdyż każdy kto tego zaznał wie że jest to bez wątpienia najlepsza na świecie konfiguracja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie podam nicka 40
Moja ciocia jest starsza o 10 lat od wujka i tez jest bardzo szczesliwa, wiele lat po ślubie. Teraz ma tez 62 lata i roznica w wygladzie sie wyrownala, o ile w ogole byla, bo ciocia bardzo o siebie dba. Natomiast ja juz kilka lat temu calkiem przypadkowo, nieplanowanie poznalam chlopaka, z ktorym łaczylo nas wszystko. Zakochalismy sie w sobie do szalenstwa. Z nikim nie bylo mi tak cudownie jak z nim i on tez mi to okazywal. Była tylko ta roznica wieku, z ktorą my sie uporalismy, mielismy wspolne plany. Jego mama jednak nie potrafila zaakceptowac tej 14-letniej roznicy. Rozstalismy sie ze źle pojetego rozsadku. On po tym leczyl sie na depresje, a ja ryczalam 2 lata, po czym przestalam calkowicie spac i tez musialam isc na terapie. A moglo byc tak pieknie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×