Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość markwro

placz, niewyobrazalny bol..., pustka, stracilem sens zycia...

Polecane posty

Gość z_mazur
Marku Wiem doskonale co czujesz. Jestem a w zasadzie byłem dokładnie w takiej samej sytuacji jak Ty i popełniłem dokładnie ten sam błąd. Dlatego tak bardzo chciałem żebyś go uniknął. Nawet teraz ważne jest jak się dalej zachowasz. Teraz musisz być jeszcze twardszy. Poczytaj sobie wątek: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3260280&start=30 Kobiety tak czasem mają. Nie powiem Ci że będziecie jeszcze razem, ale jest na to szansa. Jeden warunek tylko: koniec mazgajenia się, żadnych próśb, przekonywań, absolutnie. To by tylko odebrało jakiekolwiek szanse jeśli istnieją. Być może ich już nie ma ale prośbami i przekonywaniem nic nie zyskasz a możesz wszystko stracić. Kobiety myślą emocjami i nie przekonasz kobiety logicznymi argumentami. Jednyna szansa, że ona jeszcze nie jest do końca przekonana i zacznie się zastanawiać co traci. Ale żeby się zaczęła zastanawiać musi czuć że rzeczywiście to traci. Rozumiesz????? Zero nachodzenia, prób rozmów. W tej chwili to twoja koleżanka. Żadnego "zostańmy przyjaciółmi". Przez jakiś czas zero kontaktu. Skoro nie chce z Tobą być to musi poczuć jak to jest bez Ciebie. NIe możesz być w każdej chwili dostępny. Ona nie może poczuć że jednocześnie może zjeść ciastko i mieć ciastko. A niestety kobiety to lubią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z_mazur
Nawet teraz powinieneś zagrać vabanc. Wytrącić ją trochę z równowagi, zaskoczyć. Nie wiem na kiedy jesteście umówieni, ale ja bym w tej chwili zagrał w ten sposób: Dzwonisz i przesuwasz spotkanie (no bo w sumie czy ono ma teraz jakieś znaczenie) z jakichś przyczyn, kumpel Cię poprosił o jakąś przysługę, czy cośw tym stylu, bez specjalnych tłumaczeń, krótko i zwięźle i to Ty powinieneś zaproponować termin. Ona musi poczuć, że nie jest dla Ciebie całym światem (nawet jeśli jest inaczej). Musisz teraz być nieprzewidywalny i zaskoczyć ją czymś (tylko broń boże nie serenadą pod balkonem :D) Spójrz na to na chłodno. Ona ma teraz kontrolę nad całą sytaucją musisz coś zrobić żeby to zmienić. Na dobrą sprawę to na co ci teraz ta rozmowa, żeby usłyszeć: "Było fajnie ale się skończyło".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z _mazur >>>> popieram!!!!! Takie coś dość dobrze działa, nie zawsze oczywiscie, ale tu widzę spore szanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak to ja aaaaaa
KRZYCZE BO CHCE! : TEZ CHCE ZEBY KOMUS TAK NA MNIE ZALEZALO! MAM CHLOPAKA OD DAWNA ALE JEMU NIE ZALEZY NA MNIE, CZUJE SIE TAK JAKBYM TO JA CIAGLE ZABIEGALA O NASZ ZWIAZEK, ON NAWET PALCEM NIE KIWNIE, NIE CZUJE SIE PRZY NIM KOBIETĄ...KOBIETĄ KTORĄ O KOCHA(PODOBNO) NAPISALAM TO BO CZASEM CHCE SOBIE PONARZEKAC, CHOCIAZ JA JUZ POWOLI SIE PRZYZWYCZAILAM DO MOJEJ BEZNADZIEJNEJ SYTUACJI I TEGO ZE ON SIE NIE ZMIENI I CHYBA PREDZEJ CZY POZNIEJ TO JA BEDE MUSIALA GO ZMIENIC.......:( MARKWRO - POZDRO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serves
markwro - wiesz co..przykro mi z twojego powodu..a ja mam inaczej..bo jestem zakochana w facecie, który penie mysli, ze jestem dla niego za młoda i zbyt niedojrzała..a jest między nami o wiele większa róznica wikeu niż między tobą a tąd ziewczyną... te 4 latka to malutko....w porónaniu z 12 :( ehhh... zycie jest przewrotne...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marku wro
pisze tu caly czas ;) i zgadzam sie z z__mazur :) z__mazur :) fajnie,ze jestes facetem,bo myslalam przez chwile ze to kobieta pisze:) zauwaz ze ja przytaczam te same argumenty,ale marek wro nas nie slucha!!!! Marku ta kartka to doslownie ukrzyzowanie sie :O Przesada! Wiem,ze ci ciezko....ale bedzie dobrze,musisz w to wierzyc....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też ***
nie popelniaj bledow i okauj uczucia wlasnie bra tego, chlod powoduje ze kobieta czuje sie niekochana potem sa sceny zazdrosci, placzu, itp przeanalizuj zycie i zobacz ile kobiet mialo tak samo w momencie gdy byli wlasnie tak. jak sie czuje trzeba to mowic, okazywac, jak sie nie czuje nie mowic. w poludnicy demler zalozyl ze kazda zdradza.. i to on rezyseroal los.. odsunal sie od kobiety.. i podsuwal tego 3go. Uwazam ze kobieta nawet w samotnosic i rozpaczy jak kocha nie pojdzie w ramiona 3. i to pokazalo zycie np pocieszanie na imprezach w akademiku, zawsze w chlii slabosic byl pocieszyciel, ale jak w sercuu ktos.. nie ma miejsca na 3:) i ja tak mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marku wro
Marku....jestes??Szkoda mi Cie bardzo...... ale ja tez jestem w ciezkiej sytuacji...odeszlam od faceta,ktorego cholernie kocham...bo jego zachowaie sprawialo,ze mialam dosc...:( jest mi bardzo ciezko....on milczy... z__mazur....jak to widzisz z punktu widzenia faceta?...on zawsze byl uparty itd, wiem,ze mnie kocha-a nie odzywa sie....ale jesli przegial kobieta nie powinna wyciagac do niego reki prawda?potrzeba mi meskiej opinii:P A Ty Mareczku trzymaj sie,bede tu zagladac do Ciebie:):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marku wro
ja tez.....nie nadazam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też ***
?...on zawsze byl uparty itd, wiem,ze mnie kocha-a nie odzywa sie....ale jesli przegial kobieta nie powinna wyciagac do niego reki prawda?potrzeba mi meskiej opinii:P jak kocha, przestan odezwie sie;) tam my gdzie serce, a serce pryz Tobie, ty tez kochasz, no wlasnie:) napewno taka cisza to pikena niespodiznaka bedzie:) to tez znam z zycia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marku wro
zobaczymy...co to za niespodzianka:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej.... wyszlo tak...jak bym czekal na sobote i tak to byc nie zmienilo.... spotkalismy sie, porozmawialismy.... ale decyzje juz miala podjeta... wogle jej nie rozumie, wogole! ponoc przez ost. 2 tyg to co bylo, nagle zniklo, nie ma juz tej \"miety\" dla niej..... boze gdybyscie ja znali, gydbyscie wiedzieli jak mi okazywala to swoje uczicie, jak mnie kochala byscie doslownie jak ja NIE WIERZYLI w to co sie dzieje.... jestem zgruzgotany calkowicie, oddalem siebie i po raz kolejny nie zostalo to docenione... nie mam odpowiednich slow by wam to wszystko opisac..... ale jest mi ciezko..cholernie ciezko i przetaje wierzyc w uczucie...przestaje byc takim wrazliwym i dobrym, nie scierpie nastepnego odrzucenia ;((((((( nie bawcie sie w zadne gierki w prawdziwej milosci...zalezy wam albo nie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marku wro
magnolio...?wyciaga??:O do siebie??:O przeczytaj jeszcze raz... Mareczko glowka do gory:( przykro mi bardzo....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przez te dni bez siebie, patrzyla na nasze zdjecia, ogladala wspolne filmiki chciala ponoc by na sile wrocilo to co bylo....ale ponoc tego nie ma... mowi ze bylo jej dobrze samej... w trakcie rozmowy pocalowalem ja.... widzialem jak na to zareagowala...tesknoco.... na koniec przytulla sie do mnie, pierw zapytajac, ja chcialem tylko normalnie juz przytulic a ona sie we mnie wtulila i chciala dlugooo.... ona sama mowi ze nie wie czemu tak sie stalo, czemu juz nie ma to mnie tego czego bylo wczesniej...kocha mnie ale nie tak.... NIE ROZUMIEM TEGO...powiedziala ze to byly jej najszczesiwsze miesiace w zyciu i nigdy tego nie zapomni.... no to dlaczego.... jak wszystko bylo dobrze...tak mi sie wydawalo... 2 tyg zmienilo wszystko??????????????? boze nie moge ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marku wro
magnolio:O:O:O:O czytaj ze zrozumieniem:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marku wro
MARKU.....CZEKAJ....TERAZ JUZ NIE ROB NIC....ZOBACZYMY CO BEDZIE,CZAS POKAZE....ALE NIE PROBUJ SIE NARZUCAC,NIE DZWON,URWIJ (!!!!!!!!!!!!!!) KONTAKT!!!!JESLI TO BYLA PRAWDZIWA MILOSC-ONA NIE POZWOLI CI ODEJSC!ZOBACZYSZ!KRZYCZE JUZ DO CIEBIE!:) ZEBY DOTARLO!;) TAKIE WAHANIA SIE ZDARZAJA,SERIO,SAMA TO PRZEZYLAM:) ALE TRZEBA SIE SPIAC I NIE TRAGIZOWAC,NIE NARZUCAC SIE....DASZ RADE?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marku wro
MAGNOLIA!!!!!!!!!!!!!!!!JA ZARAZ WPADNE W JAKIS SZAL!!!CZY TY WOGOLE CZYTASZ CALOSC??SZOK....:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w szał?:) moze byc ciekawie;) czar szału uniesien:) ma nie zrywac kontaktu, niehc nie mowi ze sie narzuca bo sie nie narzuca, malo Goo)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marku wro
z__mazur!!!!!!!!!!ratuj!!!!!!!!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spokojnie.... na tyle jeszcze mam rozumu i widze ze biala magnolia albo cos (sorki z gory) dzis pila albo nie przeczytala calosci albo szykuje prokowacje..... wiem wiem....moze zobaczy, mowilem jej ze to moze byc kryzys zwiazku i nie nalezy sie odwracac tylko rozmawiac..ale moze ona potrzebuje czasu NIE WIEM, NIC nie wiem, NIC nie rozumiem ;( powiedzialem jej ze bede czekal...lecz ona odp. bym tego nie robil.... czy mozecie sobie wyobrazic to co u mnie jest we wnatrz......?? mam dosc....tak cierpie i tak KOCHAM... ;( ale chyba juz ostatni raz...bo widze ze odkrywanie sie, oddawanie nie przynosi skutku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
p.s. dziekuje Ci \"marku wro\" ;) no tak to ja aaaa... - jesli to Ty to musimy porozmawiac :( serves....ale liczy sie wiem...moze i jest miedzy wami roznica 12 lat ale jestescie dojrzlaymi osobami a tutaj..... naprawde to jest chyba nieprawda, to mi sie sni..... ;( tak sie staralem i znow cierpienie i bol ;( nawet na koniec nie moglem jej nic zlego powiedziec chodz chciala bo widzi jak mnie rani...powiedzialem - jestes cudowna :( czy to mozliwe zeby kobieta sama nie wiedziala co sie dzieje...?? boze prosze ..... \"marku wro\" -- i z mazur...zrozumnie w milosci prawdziwej nie ma czegos takiego - kto wyciagnie 1 reke czy gierki.... moze na poczatku ale nie w pozniejszym stadium...jesli nie wyciagniesz, nie przekonasz sie...a moze jednak to nie ten :( a moze czeka tylko na to... nie wiem, :( jestem zerem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z_mazur
Wczoraj po południu i wieczorem już nie wchodziłem bo myślałem że wątek umarł. Marku do tej pory starałem się nie traktować Cię mentorsko, ale widzę że chyba muszę. Jestem od Ciebie na pewno sporo starszy i mój związek (wielka miłość) rozpadł się po kilkunastu latach. I wiem teraz doskonale, że gdybym w kluczowych momentach zachował się inaczej mając tą wiedzę, którą mam teraz to tak by się nie stało. ŻYCIE TO NIE ŻADEN CHOLRENY ROMANS. Nie mów że w prawdziwej miłości wystarczy tylko kochać i już. Czasem trzeba trochę pograć żeby osiągnąć cel. I tu nie chodzi o wyciaganie ręki. Po prostu to był moment krytyczny który wymagał od Ciebie zachowania się jak facet i trochę oblałeś ten test. Ja podobny test też oblałem. W Twoim przypadku jeszcze nie jest wszystko przegrane. Zacznij żyć własnym życiem. Nie narzucaj się i bądź w tym konsekwentny. Przeczytaj ten wątek który Ci wkliełem we wcześniejszym swoim poście. Dziewczyna rozstała się z facetem a teraz po półroku szuka z nim kontaktu. Tylko on w tym momencie się dobrze zahował. Ograniczył kontakt, przestał zabiegać, nie dzwonił, nie biegał za nią. To jest jedyna szansa żeby odwrócić sytaucaję. Jeśli w tym momencie będziesz żałosny podkreślę "ŻAŁOSNY" to tylko utwierdzisz ją w słuszności decyzji. Do myślenia może jej dać tylko gdy przyjmiesz to "na klatę" jak prawdziwy facet. Wtedy być może zacznie się zastanawiać czy postąpiła słusznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey... ale jak mam zapomniec, jak mi sie sni w nocy...jak sie kochamy, jak jestesmy szczesliwi ze soba.... nawet w radiu kazda piosenka mi sie z nia kojarzy z naszymi emocjami... ;( z mazur ---- jasna cholera ja tego nie traktuje jako romansu....!! to ty tylko non o tym mowisz.... i porownujesz do tego... dla mnie to byla bardzo i jest piekna milosc ktora nagle ......obrucila sie w cierpienie i smutek z niewiadomych powodow!! kobiety jak mam to sobie tlumaczyc...jak ona rowniez tego nie ROZUMIE?!?! swych odczuci i zachowania wobec mnie.... chcialym chyba nie miec serca i uczuc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z_mazur
Mówiąc "ROMANS" mam na myśli te bzdurne wytwory masowej wyobraźni, z książek, filmów i reklam. Gdzie wciska nam się kit że prawdziwa miłość wszystko zwycieży itp. bzdury. Że wystarczy kochać, kupić bukiet kwiatów i już jest wszystko ok. Że jakieś strasznie romantyczne zachowanie jest w stanie zmienić uczucia drugiej strony. Romantyczne posuniecia są ok gdy w związku wszystko jest w porządku, ale gdy się coś sypie to one tracą romantyzm i robią się żałośnie natrętne. To Ci się staram od samego początku wtłuc do głowy a Ty jesteś strasznie oporny, chć wydawałoby się że inteligentny facet. Na romantyczne zachowania jest czas wtedy gdy wszystko jest ok tylko że wtedy się o tym najcześciej nie myśli. Gdy się zaczyna psuć to już jest za późno. Takie wiersze jak wcześniej przytoczyłeś trzeba było wysyłać jej dwa miesiące temu a nie w tej chwili rozumiesz!!!!!!! Teraz był a w zasadzie nadal jest czas na zachowanie twarde i konsekwentne. A to że cierpisz to normalne, i tak będzie przez najbliższe tygodnie na to nie ma mocnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×