Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mr. Nobody

Odzyskam ją? Czy jeszcze się łudzić?

Polecane posty

Draak - fajnie, ze ona wie co dla mnie jest najlepsze... mysle ze chodzi o cos zupelnie innego... zrobila to dla niego nie dla mnie... Ale coz, musze sie pogodzic z jej decyzja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baks, a co Ty bys chciał, żeby od razu stać się przyjaciółmi? Żeby widywać się raz na jakiś czas na piwo i wspominać stare dobre dzieje? Chyba sam nie wierzysz że tego byś chciał. Gwarantuje Ci że Ona pamięta dobre chwile z Tobą i na pewno wie dlaczego była z Tobą i Cię kochała. Ma szacunek, ale musisz uznać Jej prawo do szczęścia. Zobaczysz, na urlopie przestaniesz tak myśleć, zajmiesz się sobą. Wrócisz i spojrzysz na to inaczej. A za pół roku (albo dużo szybciej) już nie będzie Ci zależało na kontakcie z Nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzesiu2345
Draak ja wiem co on czuje doskonale sam mam tak samo.. i wiesz mi u mnei spadlo to jak piorun wiec wiem musialbys poczytac cale forum zeby wiedziec kto co i jak:)) pozdrowki i do napisania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Draak - a kto mowi o przyjazni??? Spotkac chcialem sie kiedys, teraz masz racje to bez sensu... ja chcialem tylko, zeby utrzymywac kontakt.. wiesz takie glupie co u Ciebie itp. Widac moze juz z nim zamieszkala i nie bardzo ma jak pisac smsmy, chociaz w sumie w pracy jest sama... Gdyby myslala o mnie podejmujac taka decyzje, to by wlasnie tak napisala, ze tak bedzie lepiej dla mnie... a nie dla wszystkich... To o czym piszesz mogloby byc gdyby byla sama... teraz jest to niemozliwe i uwazam, ze nigdy nie bedzie. Nigdy nie zostaniemy przyjaciolmi. grzesiu2345 - masz racje, u mnie tez to nastapilo nagle... rozstanie nagle, ma faceta nagle, milczenie nagle.... to boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzicie, a u mnie trochę to inaczej się potoczyło. Moja eks na pewno mnie nie znienawidziła, to ona ciągnęła kontakt ze mną. Miała widocznie w tym jakiś cel, ale jaki to nie wiem. Teraz myślę w jaki sposób ten kontakt z nią wznowić. Choć nie wiem czy dobrze zrobię, bo w gruzach legnie całe to moje udawanie twardziela i trzymanie jej na dystans. Z drugiej strony i tak nie mam już nic do stracenia. Chciałbym się jednak jakoś przy niej \"pokręcić\" i nie dać o sobie zapomnieć. A nóż coś się jej odmieni? Jednak jeszcze na pewno kilkanaście dni poczekam z tym odzewem. A może nawet parę miesięcy, nie wiem. Jedno jest pewne, jeszcze do niej napiszę, choćby to były tylko życzenia urodzinowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzesiu2345
No widzę masz ochotę do walki, ja nie mogę zrobić nic a na urodziny czy świeta napewno wyśle życzenia,chciałbym móc o nią walczyć ale miesza za daleko a na dodatek jej nie ma w kraju teraz...oddałem wszytko a Ty noobody jeśli dalej uważasz że masz szanse ją odzyskać walcz..ja raczej muszę przyznać się że poległem..staram sie być twardy ale sny wspomnienia robia swoje no ale żyć trzeba wiec żyje i czekam na jakieś światełko w tunelu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech, myslalam, ze jak powroce z wakacji to bedzie cos lepiej, ale widze, ze u Was dalej smety. szkoda. wszystko przeczytalam. \'nie mam juz sily\' - ciesze sie, ze chociaz Tobie sie poukadalo! i mam nadzieje, ze u reszty bedzie podobnie. trzymajcie sie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Widze, ze temat powoli umiera... ja wlasnie wrocilem z urlopu... niestety, nie byl to dobry pomysl :( Jak widzialem tam same parki umieralem z bolu. Zamiast odpoczac nabawilem sie takiego dola ze szok.. Juz pierwszego dnia nie wytrzymalem i wyslalem do niej takiego smsa, ze az mi wstyd.. Niestety jestem tylko czlowiekiem i do tego slabym psychicznie.. Sam juz sobie nie poradze, bo czas nie dziala w tym kierunku w ktorym powinien. Zamiast byc mi lepiej, coraz bardziej czuje jej brak. Widze co stracilem i nie umiem sobie z tym poradzic... Chyba najwyzszy czas udac sie do jakiegos specjalisty. Najlepsze jest to ze we wtorek (ja jej wysalem smsa w piatek) przyslala mi dziwna wiadomosc... pierwszy raz odkad pamietam zapytala co u mnie... jak napisalem gdzie jestem, odpisala ze nawet nie wiem jak ona sie cieszy z tego ze odpoczywam... nic nie odpisalem. bo co mialem napisac? Ze bez niej to nie odpoczynek tylko katorga? Od tamtego czasu milczy... a ja nie wiem co robic... Znajac siebie zadzwonie do niej z pracy, zeby ja chociaz uslyszec... Wiem, ze mnie splawi, wiem ze nie bede sie z tym czul dobrze, ale nie slyszalem jej glosu od ponad miesiaca :(( Mecze sie bardzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greg2345
baks przyjacielu mas zodpwoiedz ona chce zebys zapomnail wyzdrowial nie pisz do niej zerwij kontakt ja nie odzywam sie i nei pisze chce ale wiem ze nie moge bo jak napisze cosik to wroci wszytko..wiec nie pisz i temat nie umiera ja wchodze tu co jakis czas...trzymaj sie i do napisania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
greg2345 - wiem, ze tak byloby najlepiej... ale nie potrafie... jestem za slaby.. po co mi byl ten wyjazd :(( wtedy trzymalem sie ponad 2 tygodnie... teraz ponownie wpadlem w dol... chcialbym zapomniec, ale nie umiem... nie ma godziny zebym o niej nie myslal... nie ma nocy zeby mi sie nie snila.... u mnie wrocilo wszystko z podwojna sila... naprawde nie wiem jak sobie z tym poradze... jest coraz gorzej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
baks, chlopcze, wez sie w garsc! wytrzymales 2 tyg to wytrzymasz i wiecej. sam przeciez wiesz, ze osiagasz w ten sposob tylko odwrotny skutek, meczysz ja itp, itd, walkowalismy to juz pare razy, zebys zrozumial... dzialanie pod wplywem emocji jest Twoim najwiekszym wrogiem, sam widzisz, ze teraz Ci wstyd po tym co napisales. trzeba myslec 2 razy, zanim podejmie sie taka decyzje. mialam taki etap po zakonczeniu zwiazku, ze tez mialam ochote ciagle pisac do bylego, wyrzucic wszystkie zale i cala zlosc, pisac mejle, smsy, spotkac na ulicy i wygarnac mu wszystko. dzieki dobrym radom paru zyczliwych osob nie zrobilam tego, zamilklam, a teraz emocje opadly i widze, ze to byla najlepsza decyzja. a teraz moj byly sam pisze do mnie (nie wiem po co, przeciez ma nowa dziweczyne), a na mnie nie robi to absolutnie zadnego wrazenia, moze pisac, moze nie pisac, wsio rawno. bardzo Ci zycze, zebys ten etap osiagnal jak najszybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
owen - tak wiem, wtedy sie udalo... tez sobie zycze, zeby wrocic chociaz do tego stanu.... urlop mi tylko zaszkodzil... wiesz, roznica jest taka, ze nie pisze \"wrogich\" smsow, nic jej nie wyrzucam... bardziej pisze o moich uczuciach, jasne, ze to niewielka roznica, ale juz sie tak nie narzucam jak na poczatku... tak ten sms byl bledem, ale nie napisalem nic przeciw niej... napisalem ze oddalbym wszystko zeby sie z \"nim\" zamienic... Tez sobie zycze zeby mi jej osoba \"zwisala\", niestety chyba sam nie jestem w stanie dojsc do tego etapu... juz 3 miesiac sie tak mecze.... zobaczymy co bedzie... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was ponownie. A u mnie już znacznie lepiej, w końcu prawie w ogóle przestałem myśleć o mojej eks, a jeśli już pomyślę, to po prostu neutralnie, bez żadnych emocji. Pewnie zastanawiacie się co jest powodem mojej \"przemiany\". Otóż pojawiła się w moim życiu pewna kobieta - mądra, dojrzała, atrakcyjna - i od mniej więcej 2 tygodni koncentruje moje myśli i uwagę na niej. Tego mi było potrzeba, w końcu nowej znajomości, która ma szansę przerodzić się w coś poważniejszego. Oczywiście teraz jeszcze za wcześnie o tym myśleć, ale wszystko idzie w dobrym kierunku. Dopiero teraz dochodzi do mnie, że moja eks mnie nie kochała, teraz zdaje sobię sprawę, że tak naprawdę to męczyliśmy się ze sobą. Wiem, że jeśli nawet znajomość z tą nową dziewczyną nie przerodzi się w nic więcej, to ja do swojej eks już wracać nie chcę. I mówię to z pełną odpowiedzialnością. Ale aż 7 miesięcy potrzeba mi było żeby dojść do takiego wniosku. Baks - wytrzymałeś 3 miesiące, to wytrzymasz kolejne. Wiem co piszę, bo sam parę miesięcy temu zupełnie nie dopuszczałem myśli, że mógłbym związać się z kimś innym. Ale teraz to już minęło, teraz w końcu chcę rozpocząć nowy etap w życiu. Ja już do swojej eks się nie odezwę, muszę przecież wytrwać w swoim postanowieniu. Życzę Ci Baks powodzenia, zobaczysz że przyjdzie taki moment, że poznasz inną i o byłej zapomnisz. Teraz nie będę zaglądał już do tego wątku, no może za parę m-cy żeby zobaczyć czy coś się tutaj zmieni :) Pozdrawiam wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala-czarna30
Witam wszystkich Dawno mnie tu nie bylo bo wlasnie przeslalam sie ludzic Nie dotrwalam w moim postanowieniu ze wysle mu smsa w okolicach Bozego Narodzenia i wyslalam w ubieglym tygodniu.Bardzo neutralnego i zapewniajacego o pamieci i przyjazni. W odpowiedzi dostalam stek wulgaryzmow i smsy z pogrozkami ktore sie kwalifikuja na Policje.Niestety nie od Niego tylko od "Niej" A od Niego suche przeprosiny za te wulgaryzmy i zdanie "Jak bede chcial to sie odezwe" Zenujace!!! Jestem zdruzgotana,zaplakana,nieszczesliwa ale nie... Przegrana i Baks Tobie raddze to samo wez sie w garsc Ja nie potrafilam tego zrobic prze trzy dni - wylewalam kawe z kubkow i wode na biurko i papiery w pracy , a dzisiaj jest czwarty dzien "mojego piekla" i juz sie mam lepiej.Wszyscy zalamani,porzuceni i skrzywdzeni musimy chyba sobie codziennie jak mantre powtarzac slowa,ktore przeczytalam dzis ze" Zlo w dluzszej perspektywie nie ma w ogole zadnej mocy. Zlo,ktore przezywasz , ma wylacznie za zadanie zwrocic twoja uwage na to, czego sie jeszcze musisz nauczyc, aby moc widziec i czcic dobro wokol siebie" Jednak bol jest wielki i Cie Baks dobrze rozumiem bo przezywam to samo ,chcialabym tak jak Mr.Nobody miec juz to za soba i przyspieszyc czas i zatrzec w pamieci wszystki zle wspomnienia Pozdrowienia i trzymajcie sie porzuceni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala-czarna30
baks jeszcze Ci napisze ze nie warto sie plaszczyc i ponizac wysylajac smsy i dzwoniac do osoby ktora nas olewa definitywnie tyrzeba ja sobie wybic z glowy ja juz to zaczelam robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczynazapalke
A co zrobić kiedy ktoś mowi ze kocha i odchodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mr Nobody, powodzenia wiec no i ciesze sie, ze zaczyna sie lepiej ukladac:) Mala czarna - mozemy wspolczuc facetowi takie wulgarnej dziewczyny. nie przejmuj sie, to jakas idiotka i jezeli z nia jest zwiazany, a nie z Toba, to tez nie najlepiej o nim swiadczy. glowa do gory. oczynazapalke - roznie bywa. moze i kocha. ja tez odeszlam kochajac, nie moglam zniesc pewnych spraw. chociaz teraz po czasie nawet moje uczucie wtedy do niego wydaje sie fikcja. ale czas moze duzo pomoc. moze dopiero wtedy zrozumie, ze bez Ciebie nie umie zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bictheeeeeeeeeee
jak odchodiz to nie kocha. czeka na cos lepszego z lokali, jakas bogat an stanowisku.. czemu rok temu tego nie powiedział... a ja glupia czekałam... czekałam glupia a on rekl ze kocha pomimo i ze zadzowni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
owen - najdziwniejsze jest to ze to nie jest jego dziewczyna tylko jego dorosla przybrana corka - a moze juz jego dziewczyna sama nie wiem... zaczyna mi to byc juz obojetne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet ktory nie walczy o kobi
kobiete noch sie zastanowi cyz mu naprawde na noiej zalezy. kobiecie nie wytarczy sms od czsu do czsy pomyslci o jakijes kolacji n wpolnej wycioeczcze kwiatch i milosnych wyznanoach w romabtycznym mijscu wtedy ona do was wroci, chyba ze NAPERAWDE nic nioe czuje a nowy facet to sposob an zapomnienie o starym ktory przestal pokazywac, ze mu zalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bictheeeeeeeeeee
daj sobie spokoj z tymi kolacjami, kwiatami. lepiej byc tak po prostu. Ale byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet ktory nie walczy o kobi
jestem obieta i wiem co mowie ajak kobieta mowi "chyba mi na tobie nie zalezy" to nadal kocha ale zastanawia sie nad zwiazkiem. it o jest moment dla faceta zeby zaczac dzialac i pokazac jak mu zlaey a nie " po prostu byc " i uciekac od problemow i nawte nie sprobowac porozmawiac o zwiazku probleùmach przyszlosci ehc faceci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bictheeeeeeeeeee
to prawda.. ale takie co mowia zalezy mi, wspoeraja, sa soba takie to nie.. lepsze te co i gnoja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet ktory nie walczy o kobi
MR nobody przeraza mbnie twoja biernosc a jaki konkretny sygnal ty jej wyslales?? gdzie byles jak ona zaczela sie spotykac z kilms innym??? lepiej siedziec na kafe niz wziac sie do roboty i pokazac jej ze ²ci zalezy niemailes i nie masz nic do stracenia juz ci pwoiedzial "nie" teraz mozesz walczyc o tak walczyc vabank upewnij sie ze jest u siebie, albo zarezrwuj stoli w restauracji zapros ja daj jej troche wina praw komplementy ic zule slowka tylko nie stawiaj sie w roli ofary jak niucieknie albo nie powie jkategorycznie ze noc z tego wyznaj jej ze zawsze za nia teskniles i nicgy nie zapomniale i ze jest kobieta twojego zycia wrecz kwiaty i pocaluj obejszyj przedtem komedie romanttyczna celem instruktazu i do dziela i nie smec mi tu tylko pokaz ze jestes facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mala czarna - tym bardziej wspolczuje i nawet nie wiem co napisac. badz dzielna, to jest jakas patologiczna sytuacja chyba:O facet ktory nie walczy - czytalas caly temat? chyba nie, troche sie tego nazbieralo. ale znajdziesz odpowiedz na swoje watpliwosci, jesli przeczytasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jednak zajrzałem tu ponownie, coś mnie podkusiło :) do \"facet który nie walczy...\" - to co proponujesz to jest jakaś parodia, a na pewno w sytuacji, której ja byłem. Jak Ty sobie wyobrażasz coś takiego, że zostawia mnie dziewczyna, mówi, że nie wie już co do mnie czuje (= nie kocha), za parę tygodni odchodzi do innego, którego zresztą poznała wcześniej i kręciła z nim za moimi plecami, a ja jak uległy piesek biegnę do niej z kwiatami, przepraszam i proponuję kolację. Toż to jakaś pomyłka. Ale jak pisałem dla mnie to już temat zamknięty, teraz koncentruję się już na nowej kobiecie, chociaż powiem Wam, że i tu pojawił się pewien problem. Tzn. ona mieszka na tym samym osiedlu co moja eks... Ale to już inna historia. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×