KLUB MAMUS Z KATOWIC

jejku ale mnie dzis jajnik boli:( tak mam po porodzie .......ledwo chodze....

a mnie wlasnie alergia meczy ,smarkam , kicham o moj bozie :(

Cześć Staram sie Was podczytywac na bieżaco ale pisac juz nie mam kiedy, teraz Tomek wyjatkowo usnął wczesniej niz przed 22 wec moge chwile odetchnąć. Mysico gratuluje ząbka, u nas jeszcze nic nie widac. Za to Tomka totalnie wysypało. Takie malutkie plamki,moze to potówki ale profilaktycznie jutro Michał pojedzie z nim do lekarza i odstawiłam wszelkie jedzenie oprócz mleka. Remontu jeszcze nie zaczelismy ale tesć juz sie powoli przenosi i ostatecznie ma nam dac klucze 10 sierpnia wiec moze sie cos ruszy. Jestem totalnie wypompowana z sił. Funkcjonuje jak taki nakrecany robocik z planem dnia w reku. Ja tez jestem za nastepnym spotkaniem w centrum Katowic, przynajmniej można dojechac jednym autobusem. Fajnie ze dziaciaczki rosną, zdjęcia super. Pozdrawiam Was serdecznie.

Hej dziewczynki:) ja też podobnie jak Paprotka teraz Was czytam ale juz gorzej z pisaniem:( My w przyszły czwartek, piątek musimy być przeprowadzeni! Będzie ostra jazda:) Dzięki za słowa wsparcia Mysico:) Mloda mamuniu:) cieszę się, że Aluś tak fajnie radzi sobie z nocnikiem. Kasia całe dni spędza teraz bez pieluszki, tak na golaska albo w majteczkach, często ją pytamy o chęć zrobienia siusiu ale jednak mimo robienia na nocnik sika gdzie popadnie i że tak powiem dobrze jej z tym. Czasem mi już łapki opadają do kolan bo tylko chodzę i sprzątam, myję młodą. Teraz szczególnie nie mam na to wszystko za wiele czasu i trochę się wkurzam:( Fraszko:) Twoja pszczółka jest przesłodka marchewka:) Kacperek słodziutki i Ty jesteś dzielna niesamowicie z tym porodem. O Boże a ja myślę mimo wszystko o drugiej dzidzi:) nula tyszanka:) kiedyś pisałaś o Uśnij wreszcie, niestety nie znam tego. Polecam Język niemowląt Tracy Hogg, tam chyba o usypianiu dzieciątka jest co poczytać. Andzia:) wiem, że jesteś na wakacjach i pewnie poczytasz trochę z opóżnieniem ale serdecznie gratuluję obrony:):) destiny:) marsjanka:) Pynia:) Judyta:)olkaa:) majkaa:) Ja też chętnie mogę spotkać się z Wami w centrum Katowic, w razie czego park chorzowski też jest OK. Ucałowania dla Was wszystkich, jeśli którąś z Was pominęłam to przepraszam. Buźki dla dla dzieciaczków

paprotko , spectro - miło Was widzieć :) Uzupełniłam galerię Alusi , zapraszam :D

Mamuniu to u mnie to samo. Przed porodem ok a teraz kilka dni po okresie tak mnie bola jajniki:::::(

...moje okresy po porodzie - jakby tabun koni po mnie przegnano :(

Nula - jeśli chcesz książke \"uśnij wreszcie\" w wersji elektronicznej to daj znac, mam na meilu, moge Ci przełać, jak ktoś jeszcze chce to dajcie znać Pozdrawiam

Mamuniu - przed ciążą miałam bardzo bolesne okresy i podobno po ciaży miały być mniej bolesne ale niestety boli tak samo jak bolało - straszliwie, bez tabletek się nie da

Hej:) to ja, Wasz nocny marek:D Popakowałam trochę pudeł z książk ami, jakieś zimowe swetrzyska i kurtki. Pożal się Boże ile się tego nazbierało. Też tak macie?:) Mąż od dawna śpi sobie słodko, padł biedny po szlifowaniu i malowaniu schodów w nowym mieszkanku. Dotarł do domu po 23 i stwierdził, że schody są dalej do d...y:D A ja siedzę sobie teraz i do Was piszę i tak właśnie wypoczywam zanim położę się spać. Co do okresu po porodzie, koszmarex! boli, obfite straty:( drugi dzień przerąbany. Ostatnio miałam mega krwawienie i takie jakby krwiste wątróbki ze mnie płynęły. Okropny stres i ...szkoda mówić. Boję się kolejnego, a ma być już w nowym domku. Jak ja się tam z tym wszystkim ogarnę:( marsjanka:)ja też chętnie poczytam o tym spanku, poproszę na maila, jest pod nikiem. Pyniu:) Alusia cud dziecina:) A mama jaka super kobietka, no i tata hm...podoba mi się:D

Spectro - mnie na takie okresy lekarz przepisał duphaston. Działa już od pierwszego razu i po kilku miesiącach sprawa się normuje na następnych kilka. Idź do lekarza, bo szkoda się męczyć. Po porodzie tez zaczęły mnie boleć jajniki w czasie owulacji. Ból okropny, ale przeszło po chyba 2 latach. A może teraz wcale nie mam owulacji? Krzysiu spał z babcią na działce, dziś wracają a tu taka pogoda :( Mam nadzieję, ze nie zmarzł, choć to dziecko, które nie odczuwa zimna, głodu i pragnienia ;) Mysico, wydaje mi się, że to Michałek waży dobrze, a ta dziewczynka za dużo. Nie przejmuj się :)

Hej Dziewczyny, Mam do Was pytanie - mozecie wiecie cos na temat nastepujacy: bo pogubilam sie troszke... Rozumiem , ze to slawetne 180 dni L4 nalicza mi sie od poczatku roku i wszystkie dni L4 w to wchodza (np. 5 dni w styczniu, 10 dni w marcu itd). I jak sie zbliza to 180 dni to musze do Zusu napisac o zasilek, tak? Nie wiem sama ile dni bylam na L4 - chyba zadzwonie do mnie do Kadr, ale mysle, ze we wrzesniu chyba minie mi wlasnie to 180 dni, a ja na 3 pazdziernika mam porod niby, wiec nie wiem co wtedy - na miesiac pisze o ten zasilek np? Jakis mam metlik w glowie :/ Mala robi u mnie w brzuchu ostra przeprowadzke!! buziaki w ten deszcz!

hej:) myslalam ze tylko ja tak cierpie z tymi jajnikami.....bol okropny spectro- moj tez szpachluje kuchnia, salon i alka pokoj( jak narazie jest to ogromne pomieszczenie bo sciane dzialowa oddzielajaca pokoj alka dopiero stawiaja) oblozyli plytami i teraz wszystkoe trzeba wyrownac zapelnic kazda szczeline szpachla:) a to niestety zmudna robota i konca nie widac.... pyniu- twoja Alusia jest sliczna i wcale nie wyglada na (wybacz nie pisze tego w zlym znaczeniu) licha:) fakt ze moze na zdjeciach wyglada kraglutko a na zywo jest drobna :) a moze ty masz taka kruszynke i tyle i nie ma co porownywac z innym dziecmi....jest naprawde slodziutka!!!! paprotko- super za zajarzalas:) destiny- ja ci w tej sprawie nie udziele odpowiedzi:( nula- ja tez polecam ksiazke Tracy Hogg :) warto ja przeczytac....

destiny to ma byc w ciagu 180 dni tamte sie nie licza:) ale upewnij sie jeszcze misiek własnie wpierdszielił pół słoika kaszki na dobranoc z hipp i jak mu smakowało:) a takiej robionej nie chce, niestety tej słoiczek kosztuje przeszło 4 zł wiec troche za drogi dla mnie interes:( kurde pada:(:( pyniu ja tez uwazam ze ala sliczniutka i wcale nie licha, pufki ma przesłodkiue:) jak sie domyaslacie młody szaleje na kolanach u mnie

to byłam ja

Fraszko - to nasze maleństwa miały wczoraj kolkowy dzień :( mój też :( kochana mamusia załatwiła syneczka pasztecikiem, :( zmyliło mnie że w szpitalu podawali nam i było super, bez akcji, więc cały dzień na nim jechałam, ach jak mi smakował :D po wczorajszym poranku szybciutko i bez żalu wróciłam do sera żółtego (akurat mąż kupił przepyszny) i wędlinek. Destiny - szpital super, personel fajny, z dwoma wyjątkami, ale psują im wizerunek położne od noworodków najcudowniejsze kobietki pod słońcem :) dr Wieczorek super gość :D mają już cały sprzęt, super wypas, badają maleństwa bardzo dokładnie, neonatolog też jest, mimo że ktoś kiedyś mówił że nie ma, dla ulepszenia wrażenia jest kardiologiem dziecięcym i pediatrą, 3in1 ;) full serwis ;) w porządku gość (tylko nie daj mu się podpuszczać ;) ) ja dałam i teraz mam figę z makiem :O poza tym, prawdopodobnie od sierpnia dostaną kontrakt na oddz.noworodkowy i już nie trzeba będzie płacić kasy :) Mysico - ja też poproszę :) czy któraś z Was stosowała przy swoim dziecku Łatwy Plan lub inne porady Tracy Hogg? Jak wam się sprawdził ten łatwy Plan? I czy na serio karmiłyście dzieci co 3 godziny i spały wam tylko po 45minut? Mój rozbójnik śpi nawet do 3-4 godzin na raz, a je co godzinkę, półtorej , i od razu po swoich długich drzemkach. Próbowałam go przekonać do systemu T.Hogg, ale był zbulwersowany co ta matka mu za wielką krzywdę robi :( lece zjesc sniadanko :) co za pogoda :( mogloby tylko przestac padac, i juz byloby super :)

wczoraj poszliśmy się zważyć, i ....Kacper przybrał 400 gram :D lekarka powiedziała że bardzo ładnie :Djupiii, i że na pewno ani nie jest głodzony ani przekarmiany (to moje obawy ;) ), poza tym, co mnie zaszokowało - pozytywnie, powiedziała że mam się nie bać dokarmiania bo dziecko ma być spokojne i najedzone :D wiec jak widzę że mu mało to śmiało dawać flachę :D

pyniu- moj siostrzeniectez jak byl maly wygladal na lichego:) pewnego dnia gdy ogladalismy zdjecia( Dawidek mial juz ok 5lat) okazalo sie ze wcale taki chudziutki nie byl:)buzke to mial tak krasna jak smaczne jabluszko:)

oooo marcheweczka:)to super ze Kacperek rosnie jak na drozdzach:) pomogl koperek??

ja tracy hogg przeczytalam z zapartym tchem nie zeby tam byly super rady !!ale autorka w prosty sposob wskazuje nasze bledy te najberdziej oczywiste:) wiecie co dzis zajrze do Jezyka dwulatka:) mnie ta ksiazka pomogla poniewaz wiem ze konsekwencja nie jest czyms zlym i staram sie taka byc:) ( fraszka twierdzi ze dobrze sobie radze )

Spectro - no bo to tak jest, że jak ktoś chce mieć dziecko, to mu żadne porody ani opowieści o nich nie straszne :) zresztą jak to pięknie powiedział mój mąż, to jest tylko jeden dzień takiego bólu, a potem już masz maleństwo i patrzysz tylko w przyszłość, zapominając o tamtym bólu. żadna z kobiet, które są 2- 3 lata po porodzie a z którymi rozmaw. w czasie ciąży nie pamiętała tamtego bólu, nie umiały go do niczego porównać, pamiętały tylko że bolało, ale jak - nie :) sprytnie to natura obmyśliła :)

chyba pomógł :) choć nie bardzo mu smakowała :P pierwsze kilka łyczków, a potem jak się połapał czym to pachnie to nie ciagnął :P :P więc wypiłam kilka łyków za niego i ....moje dziecko zaraz po cycu zasnęło i śpi :D

zadzwonilam do moich kadr i pani mi powiedziala, ze luzik, ze jak sie bedzie zblizac te 180 dni (licza sie te dni L4, ktore byly na ciaze) to oni przygotowuja ten wniosek do Zusu i do mnie dzwonia :) No milo mnie zaskoczyla :) Wczoraj dostalam od kolezanki 2 torby ciuszkow dla malenstwa! :) i jezszcze 2 torby innych drobiazgow :) Bylam tak zaskoczona! :) Robi sie nam wiec maly burdelik w obecnym pokoju komputerowym a przyszlym dzieciecym! nie mam miejsca na pochowanie tego wszystkiego!!!!!!!! aaaa!!! Dzieki Marchewko za info na temat szpitala :) a noz a widelec nie bede musiala placic w pazdzierniku - ale to sie okaze. Dr Wieczorka znam - bo to moj lekarz :) przemily! bardzo spokojny, pelen stoicyzm. Robie pranie, troche mi sie zaleglosci porobilo, ale mam jakiego wielkiego lenia i nic mi sie nie chce... Dzis w planie mamy wyjazd do Zabrza do Bociana po zakupki male dla małej.

też myślę ze konsekwencja to nic złego, najtrudniej tylko zacząć, potem już pójdzie.

dzięki za komplementy dla mojego małego pączusia :) spectro - mnie sie też podoba :D

marchewo - moja Ala je co 3 godziny i śpi właśnie koło godziny...ale to tak samoistnie wyszło....

Witam:) Patryk na chwilę się uspokoił to może coś skrobnę:) Mało ostatnio bywam bo jak tylko jest okazja to jedziemy do moich rodziców na letnisko - las, stawy, rodzice mają basen (niestety nie rozmiarów olimpijskich, ale można się ochłodzić) no i Patryki uwielbia \"wylegiwać\" się na swiezym powietrzu a w naszym mieszkanku jak sa upały to jest straszna sauna i biedny Maluszek sie męczy:( Mysico fajnie Michał waży - mam nadzieję, że my z Patrykiem dojdziemy szybko do takiej wagi...ale.... mieliśmy we wtorek iść do gastrologa z NFZ-u na Powstańców w Katowicach i mój mąz dzwoni dzień wcześniej, żeby potwierdzić wizytę a tam pani mu mówi, że gastrolog już u nich nie przyjmuje bo NFZ nie ma pieniędzy i może niedługo zlikwidują całe Poawstańców...no to mój wkurzony mąż napisał do NFZ, żeby mu wskazali gdzie ma udać się ze swoim chorym synem...jak znam zycie skończy się na prywatnej wizycie...Pyniu ty chodzisz do gastrologa, może możesz mi podac jakies namiary na kogoś sprawdzonego:) A tak z innej baczki, kilka dni temu mój mąż powiedział mi, że jest mu bardzo przykro, że zabrałam sobie Patryka dla siebie, gdyz on uważa, że to faceci powinni przynajmniej kąpać dziecko skoro to ja cały dzień zajmuję się Patrykiem a on jest w pracy to chociaż na tyle pwinnam mu pozwolić....prawdę mówiąc trochę mnie zatkało bo faktycznie wcześniej robiliśmy to razem a z czasem to ja kąpałam Patryka (bo robię to lepiej i szybciej - w moim mniemaniu) a mężowi kazałam w tym czasie przygotowywac jedzonko...no i zrobiło mi się głupio i od tego czasu to mój mąż kąpie Patryka a ja im towarzyszę - oczywiście robi to bardzo dobrze a małego ta sytuacja bardzo cieszy:) No i wyszła ze mnie taka matka kwoka..co jeszcze robia sami Wasi faceci, bo moze ja faktycznie przesadzam z tą opiekuńczoscią, oczywiście mój mąż karmi Patryka, przygotowuje jedzenie, czasem przebiera (choc body stanowi barierę nie do pzrejścia - jak to zdjąć) - ale to akurat jest dla mnie naturalne a razem robią zakupy i chodzą na spacery na co im jeszcze zezwolić:) Marsjanko ja prosze o książkę na maila bertylla1@tlen.pl :) A jak przekonujecie swoje dzieci do jedzenia łyzeczką...bo u nas to idzie strasznie opornie, choć po zmianie łyżeczki wczoraj nawet jakoś poszło, ale może macie jakies cenne rady?:) Olkaa - lubię takie fajne teksty małych dzieci - skąd im się to bierze - standardowy tekst mojego chrześniaka \"Babciu choc pojedziemy do parku bo ja potrzebuję trochę ciszy i spooju\" Paprotko - dzielna jesteś, ja nie wyobrażam sobie, że teraz wracam do pracy (Mysica Ty tez jesteś dzielna) Spectra - powodzenia w przeprowadzce:) Pozdrawiam dziewczyny - post pewnie trochę chaotyczny ale wykorzystuję wolną chwilkę:))

dziewczyny co robicie na obiad??

Marsjanko, poproszę na adres: agalenka@o2.pl Pyniu, śliczna dzidzia! Podobieństwo między naszymi maluchami jednak maleje ;-) Spectro, powodzenia w przeprowadzce. Marchewko, mój Kamiś też na początku jadł co 3 godz. i dużo spał. Teraz mu się odwidziało :-( Śpi po 30 min, jada co godzinę. Jeśli chodzi o tatusiów, to tatuś Kamilka przed zapuszkowaniem do gipsu miał na wyłączność przewijanie, przebieranie, kąpanie i całą pielęgnację. Ja byłam dojną krową ;-) Teraz mam dwoje absorbujących dzieci. I obu muszę kąpać ;-) Całuski dla was wszystkich!

Mamuniu ja mam pustą lodówkę....ale wygrzebałam coś i bedzie schab z sosem sliwkowym (sos ze słoika) i ryż:)