Czy są wśród Was kobietki, które chcą zostać mamami cz. VI UPALNO LETNIA -

Enigmuś biorąc pod uwage przedłużające sie te moje cykle to @ moge spodziewać sie 5-8.08 czyli mam jakiś tydzień czekania....je dziś jade skolei na poszukiwanie jakiś ładnych bucików do białej letniej sukienki którą kupiłam na poprawiny (w sierpniu idziemy na wesele) moze coś znajde

ja tu zaglądam a my znowu na drugiej stronie....papatki dziewczyny do jutra buziaki

CZe Słonka! Jak tam po weekendziku. Życzonka dla wszystkich naszych jubilatek, rocznicówek i solenizantek, wszystkiego naj naj naj U mnie nadal zaryp pracy dlatego tak zadno piszę. @ będę oczekiwać od środy choć termin mam tak jak ty ANA na 5 (pamietasz razem dostałyśmy w ost m-cu) Pzodrowionka dla wszysktich Asiu powodzonka!!!!

cześć dziewczyny, ja też sioę będę starać niedługo, za 2-3 dni mam nadzieję,że teraz nam się uda.. tak bardzo chcemy mieć dzidziusia nawet mój mąż kupuje sam gazetki typu Dziecko

hej Beti pamietam, oby ta franca nie przylazła....witaj Łyżeczka właśnie na Twoim temacie poleciłam CI nasze forum witam CIe serdeczenie....a teraz to już papatki znikam do domciu

Cze łyżeczka :) Papatki ANA :(

cześć i dzięki wszystkim, teraz będę regularnie tu zaglądać pa

Dzięki Beti. :) Trzymam za Ciebie i Anę kciuki , by tym razem małpiszony do Was nie przylazły. :) Przesyłam ostatnie fluidki od mojego uparciucha ;) **************************************************** *************************************************** ************************************************** **************************************************** ***************************************************** Witaj Łyżeczko - zyczę powodzenia. :)

Hej dziewczyny! Dzięki za miłe słowa otuchy. Powoli staję się ekspertem w sprawie dachówek :P:P:P:P;)

tak niesmiało, ale jednak sie odezwe ;) bo widze, ze figuruje jeszcze w tabelkach:) Myszko- sto lat!!!! Kochana, życzę Ci, zeby wreszcie spełniło sie marzenie... Paula, dasz sobie radę, smutne, ze Cie takie coś spotkało... :( Asiu- ja też czekam na nowine o Nowej Obywatelce :)!! Pomyślnego rozwiązania Kochana:) aaa...w moim przypadku zaciągnięcie chłopa do wyrka pomogło;) rano po...już odszedł mi czop śluzowy, a następnej nocy Magdzia była ze mną:) wiekszości z was Kobietki nie znam, ale Wszystkim bardzo, bardzo zyczę upragnionych fasoleczek...

PIERWSZY :) PRACUŚ na posterunku:):):):) miłego:):):):):)

druga!!! czeka mnie dziś dużo pracy:( olala enigma

trzecia (chyba że ktoś mnie uprzedził)

hej Enigma i Maklady i wszyskie czytające witqam w kolejny duszny dzień, do tego siąpi deszcze i jest beznadziejenie, najgorsze jest to że ten deszcze niczego nie odświeża od takiej pogody już chyba lepszy upał

czwarta :) i strasznie śpiąca, chyba poleniuchuję w pracy zresztą i tak nasi klienci są na urlopie więc roboty jest mało w wakacje

Foliś ja też śpiąca, ale odliczam dni do wyjazdu na urlop już sie nie moge doczekac

a u mnie jest piękne słoneczko:D

no to chyba zrobię sobie kawkę:)

hej Maklady, przyłączam się do kawki

dobra AnA:) dziś wypijemy sobie razem:) dopóki możemy pić mocną kawkę;)

no to smacznej kawki Maklady, moze postawi mnie na nogi

ello laseczki:) ja juz po 2 kafkach:) u nas chłodek:) nareszcie:):):):) wczoraj byłam 2 razy na siłowni i dałam czadu na orbitreku 45min+ potem 30 min:) no i rano..... .laska:P:P:P:P:P Dziewczyny ,czy Wy tez tak macie? Spię na brzuchu lub na boczku i jak rano wstaje to mam zmarszczki na dekolcie..:( sama nie wiem jzu co robic z rękami bo jak je trzymam w róznym połozeniu to zmarszczki i tak są:( potem 100 balsamow na\"rozprostowanie\" skóry:P i jakos jest oki ale rano masakra:(:(:(:( a na plecach jakos nie daje rady spac:( buuuuuuuu

ja mam to samo ze zmarszczkami na dekolcie (starość nie radość hihihihihi) a uwielbiam spać na brzuchu

Witam....przestańcie z tą kawą strasznie Wam zazdroszczę...mój mąż wyczytał, że kawa w ciąży szkodzi i nałożył mi embargo na kawę....W pracy mogę się napić...no ale...niech ma trochę go posłucham:) U nas dziś trochę sympatyczniejsza pogoda i przyjemniej się oddycha:) Pozdrawiam

Judyta, ja też staram się nie pić a właśnie mam ochotę :( ale obiecałam sobie, że ograniczę do minimum

co do spania to ja też lubię spać na brzuchu ale teraz muszę się pilnować i przyzwyczajać do spania na boku

hmmmmm właśnie a ja tak lubie kawe, nigdy z nią nie przesadzam bo pije jedną żadko dwie dziennie ale jednak lubie

ja też piję tylko jedną kawkę, słabą i ze smietanką:) ale bardzo lubię:) i nie lubię spać na brzuchu, zawsze zasypiam na boku:) Enigma, ja nie mam takiego problemu, może dlatego, ze nie spię na brzuchu prawie nigdy...

Cześć babolki. Widzę, że poruszyłyście temat, w którym mało się nie skusiłam dzisiaj. Wstałam z tak okrutnym bólem głowy, że myślałam, że oszaleję. Już prawie szłam robić kawę, ale jedynie mdłości mnie odstraszyły od pomysłu (niestety jednak są, wczoraj nawet wymiotkowo było, buuuu) . JA piłam dwie dziennie, jak zaszłam w ciążę piłam już jedną i tylko rano, ale zaledwie przed tydzień. JAk zaczęły się mdłości, to koniec z kawą. Jakoś nie to, że mnie odrzucił zapach, bo nadal lubię wąchać mieloną kawę (jak jakaś narkomanka, hi hi), ale myśl, że ja mam wypić jakoś mi nie podchodzi. I takim cudem od 8 tygodni nie miałam jej w ustach. Jedynie capuccino. I to raz. W ogóle dziewczyny też stwierdziłam, że czas zasuwa. Dzisiaj kończę 14 tydzień ciąży. Według mądrych książek moje bobo zaczyna ssać paluszek :) Mąż odebrał mi wczoraj wyniki krwi i moczu i mdłości jednak odbiły się z lekka na moim zdrowiu. Mam lekką niedokrwistość, a rozszyfrowałam to po hematokrycie (poniżej dolnej granicy, niewiele, ale jednak) i jedym parametrze płytek krwi, powiązanym z hematokrytem. Hemoglobina na szczęście w normie, więc powinnam sobie poradzić. Poza tym myślę, że półpasiec tez osłabił mój organizm. Zdaje się w wynikah moczu były jakieś leukocyty, co jak się nie mylę oznacza stan zapalny. Staram się jeść teraz w chwilach kiedy czuję, że mogę i to wcinam warzywa (głównie pomidory i marchew), bo niestety po owocach wymiotuję :( zwłaszcza po jabłkach, które teraz na działce pięknie brodziły i sa tak pyszne .... a ja niestety nie mogę surowych, bo za chwilę wymiotuję i to mocno. Gotowane owszem, ale przecież w gotowanych nie ma tylu witamin. Naprawdę zaczynam się martwić, jak tak dalej pójdzie to wpakuję się w anemię, a tego bym nie chciała. Niestety nie działam naumyslnie. Mój organizm ciężko znosi ciążę i choć dusza się raduje, to ciało narazie jest zmęczone. No i wiecie co jest niesamowite? Brzuszek lekko urósł, ale żebym czuła, że mam człowieczka w sobie, to nic z tych rzeczy. Jak się położę i gładzę delikatnie brzuch to wyczuwam twardą macicę powyżej kości łonowej, no i jak jelita mi szaleją to czasami połaskoczą domek maluszka, wtedy czuję, że tam coś jest. I tak naprawdę chcę już mieć większy brzuszek, żebym mogła do końca uwierzyć w to, że nasze dziecko jest we mnie. Chcę już, żeby była późna jesień i żebym mogła kupować już co nieco dla bąbla. Ech, zleci, pewnie, że zleci. :) Ale teraz mi się okrutnie dłuży.

Zabajona, biedna jesteś z tymi mdłościami :( Leukocyty w moczu pojedyncze mogą być ale zwiększona ilość faktycznie świadczy o zapaleniu. oj ja też juz bym chciała kupować rzeczy dla dziecka :) i pokoik urządzać