Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość specjalisci od kuracji Huldy C

Kuracja oczyszczenia wątroby metodą Huldy Clark

Polecane posty

Gość DeeJay
Acha:) Zamykamy mocno oczy:) Podczas mycia twarzy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich dzisiaj zaczynam 7 oczyszczanie po miesięcznej przerwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Postanowiłem systematycznie dokończyć ten proces, jak zaleca "klasyk"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:)) Janoity,ślicznie nazwałeś-pszczółki;) Wg mnie,bardzo ważne jest pozbycie się pasożytów.Ciągle jesteśmy na nie narażeni,bo [prawie nikt nie wierzy,że można mieć jakieś robaki w sobie. Lekarze wcale uwagi na to nie zwracają.Można zrobić badanie krwi na eozynocyty i też się dowiedzieć czy są jakieś robale.Moje dzieci miały zrobione i u dwójki wyszło,że mają (było to prawie 3 lata temu).U mnie ciągle jest pełen dom dzieci i przecież człowiek nie odizoluje się od wszystkich,trzeba nauczyć się tego pozbywać i wzmacniać swoją odporność.Co jakiś czas kuracja środkiem gotowym,a w międzyczasie zioła,pestki,owoce.Przydałby się zapper. Tomi Łał,już 7 oczyszczanie:)Jak poszło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I po 7 razie. Samo przygotowanie i oczyszczanie bez żadnych problemów. Zresztą jak i poprzednie. Efekt - narazie kilka niewielkich kamyków. Mam nadzieje, że to jest moje jedno z ostatnich oczyszczeń. Narzuciłem sobie reguralne oczyszczanie co miesiąc, aż do końcowego efektu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Ale mnie dopadło... Po trzech dniach kuracji antypasożytniczej (tym razem Vernicadis) dostałam w nocy strasznych bóli (wątroba, żołądek nerka, ból promieniujący przez pół pleców). Bolało przez 2 dni, bałam się, że wyląduję w szpitalu... Kurcze blade, jestem chyba uczulona na te preparaty. Nie mogę tego zażywać : (Już druga próba tak się kończy. Nie dałam rady nawet usiąść do komputera :( Natomiast, przy którejś tam lewatywie z kawy zauważyłam jakieś dziwne pasma. Poszukałam trochę w internecie i najbardziej to przypominało coś ze zdjęć ze strony colonixu (wrażliwi niech niech tam nie wchodzą). U mnie nie było aż takie duże. Zastanawiam się teraz nad samym colonixem. Może coś o tym wiecie, słyszeliście, próbowaliście? Matylda, rzeczywiście, chodziło mi o pastę dr Budwig. Nie mogę jej jeść, jest okropna :( Piję sam olej z sokami (a i to też ciężko mi wchodzi). Mój mąż przeszedł kurację oczyszczania wątroby bez problemu. Trochę pomstował na częstsze wizyty w toalecie. Ale poza tym to nawet za bardzo nie narzekał :) O efekty (te zielone) nie pytałam... ale zakładam, że musiały być :) Janoity, tak szybko powtórka? Jesli chodzi o odrobaczenie, ja też nigdy nic nie widziałam (na szczęście), ale u mnie to (kuracja) nie trwała długo...... Teraz liczę na sok marchwiowy (co rano, 2 szklaneczki przed śniadaniem), nalewkę czosnkową, pestki dyni. No i samo odkwaszenie organizmu. To też nie sprzyja robakom. Piję cały czas proszek zasadowy (poza sokami, dietą itp.), widzę że ph podskoczyło (z 6,2 do 6,8) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matylda dzień po 7 oczyszczaniu mogę sie podzielić swoimi uwagami: - kamyków było niewiele (pewnie kilka) - te które "wyszły" były, tak sądzę - bardzo stare, tzn. mocno zielone, bez osadu, ślniące, - oczyszczanie przebiegło chyba najłatwiej, nie odczuwałem prawie zadnego głodu, nie miałem zadnych bóli, dzień po oczyszczaniu do ok. 15 bez jedzenie i nieczułem głodu, same siadłe mleko i sok grejfrutowy, - za miesiąc powtórka oczyszczania Ja generalnie przes wszystkie oczyszczania przechodziłem bez problemowo (czego niwmogę powiedzieć kiedy kilka lat temu robiłem wg. Tombaka, tzn. niemogłem przetrawić kilku porcji cytryny i oliwy - miałem mdłości). A teraz przygotowanie, sól, oliwa/grejfruty i jest ok. a naprawde wychodzily kamyki giganty, np. zobacz str. 163. Jeszcze jedno, przed pierwszym oczyszczaniem zrobiłem badanie na obecność pasożytów - wynik negatywny. dodatkowo na wszelki wypadek jeszcze zażywałem citrosept i krople bebedyktyńskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tomi Widziałam Twojego kamyka,niezły gigant;) Mona Co u Ciebie? Makler Nic się nie odzywasz,może jesteś na wakacjach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matylda, no właśnie ja cały czas zastanawiam się, czy to u mnie taka silna reakcja na miksturę (która mi szkodzi), czy takie objawy oczyszczania (toksyny z robaków itd). Tak czy tak, to musze chwilę odpocząć, ale potem znów spróbuję ale tym razem zacznę od naprawdę małych dawek. Póki co skuszę się chyba na colonix. Zaczynam od podstaw czyli od jelit. Przy okazji robaki też się wybija. Dołączę do tego lewatywy (z kawy i wg systemu Tombaka). Mówisz, że szklanka soku z marchwii wystarczy? Czy to znaczy, że więcej nie jest dobrze? Dodam też tą wieczorną kapustę kiszoną :) I spróbuję pasty Budwig wg Twojego sposobu :) A ile oleju i twarogu dajesz? Ja dawałam tak 4-5 łyżek na pół kostki (ok 125 g) twarogu. Może to było za dużo? Janoity, pamiętaj, że większość pasożytów jest bardzo mała, niewidoczna dla nas, chyba, że spodziewasz się np. tasiemca :) Tak więc możesz sie odrobaczyć, nawet tego nie wiedząc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Mona:) Nie wiem jakie jest dawkowanie Twojego lekarstwa,ale i przy balsamie i teraz orzechu,zaczyna się od małych porcji,paru kropelek... to może spróbuj tego,co ja brałam.1 buteleczka starczyła dla mojej rodziny,więc nie wychodzi drogo. Ja zaczęłam tą" moją przygodę z Tombakiem"ponad 2 lata temu,najpierw nauczyłam się rozdzielać pokarmy(co z czym łączyć),ssanie oleju,mikstura z czosnku itp,potem właśnie oczyszczanie jelita i tak doszłam do wątroby i trafiłam na to forum. Tak ktoś radził,że 1 szkl soku z marchwi na czczo,a wieczorem soku z kiszonej kapusty. Olej kupuję w zielarskim,bardzo ładnie pachnie i jest smaczny.Dodaję 6 łyżek na 125 g sera,ale chudy to on chyba nie jest,bo prosto od krowy,no i kefir,jogurt,czy kwaśne mleko też własnej produkcji,nie ze sklepu.Robię od razu z ok 0,5 kg i zajadamy się tym przez 2-3 dni. Mam trochę mało zasuszonego wrotyczu,bo jakoś kiepsko obrodził w tym roku:( Dziś biorę się za zaprawy:pomidory i dżem jabłko+dynia,więc pestki będą na koktajl Słoneckiego. Na pewno znajdziesz swój sposób i ogarniesz to wszystko małymi kroczkami,uważam,że nie należy się rzucać na wszystko. Miłego dnia i duuuużo zdrówka:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam do Was pytanie odnośnie olejów. Gdzie kupujecie olej lniany - chodzi mi o ten sklep co przysyłają olej lniany kurierem, w specjalnym opakowaniu utrzymującym w chłodzie? Nie wiem już czy "wałkowaliśmy" to swego czasu tu czy na wątku UT :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janoity42
Yerba Mate odpada ze względu na kofeinę.Próbowałem kofeinę w guaranie,kawie,kapsułkach,tabletkach,cukierkach...świetnie się po tym czuję ale tylko parę dni a potem dwa razy gorzej niż przed.Nawet będę teraz unikał lewatywy kawowej, bo potem wpadam w nałóg picia kawy,którą uwielbiam i piłbym na okrągło.Wiele wskazuje na niedoczynność tarczycy ale to następny szeroki temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janoity42
Właśnie dziś czytałem Endoekologię Zdrowia na stronie o kofeinie. "Dlaczego przy spożywaniu mocnej herbaty lub kawy występuje bezsenność? Rzecz w tym, że kofeina hamuje wytwarzanie melatoniny przez szyszynkę, która akurat sprzyja zasypianiu. Kofeina to swego rodzaju narkotyk, ponieważ działa ona bezpośrednio na mózg, którego praca zaczyna od niej zależeć. Poza tym, oddziałując na nerki, kofeina sprzyja wydaleniu większej ilości moczu, czyli działa jak diuretyk. No i okazuje się, że choćbyśmy wypili wystarczającą ilość płynu, to nie zatrzyma się on w organizmie. Co więcej, usunięte zostanie więcej niż wypiliśmy. A jeżeli jeszcze nie towarzyszy temu aktywność fizyczna, to przybieramy na wadze i już mamy chorobę - otyłość. Kawa jako napój tonizujący sztucznie stymuluje ciało i mózg, co poprzez zmęczenie jeszcze bardziej ograbia organizm z sił. Doprowadza to do szybkiego wydatkowania energii i w ślad za tym - do zaburzenia koncentracji i pamięci. Należy wiedzieć, że kofeina, oddziałując na cały organizm, sprzyja stymulacji układu sercowo-naczyniowego. Oto dlaczego u ludzi nadużywających napojów zawierających kofeinę, 2-3 razy częściej powstają problemy z sercem. Szkodliwa jest kawa pita na czczo. Mocna kawa, pod względem swojego działania, przypomina bulion mięsny, na strawienie którego przez pierwsze 15-20 minut wydziela się maksimum soku żołądkowego. Dlatego kawa jest przeciwwskazana dla ludzi zmagających się z nieżytami żołądka, szczególnie z towarzyszącą temu nadkwasotą, owrzodzeniami żołądka, dwunastnicy i zapaleniami jelit."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Tak sobie was czytam od trzech miesięcy i stwierdziłam, że się jednak przykleję. Dzisiaj jestem po trzecim oczyszczaniu wątroby. Mam pytanie. Przy pierwszym oczyszczaniu przespałam spokojnie całą noc, ale za drugim i trzecim ok. godz. 24-tej odczułam mdłości dość porządne i było mi słabo (poty gorące i zimne), które przeszły po jednej wizycie w ubikacji i przeszły. Czy jest to normalne, czy mój organizm tak reaguje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
plywak, janoity42 - serdeczne dzięki za odpowiedź odnośnie oleju. Rozumiem, że w każdym z tych sklepów dostanę odpowiednio przechowywany. Jeszcze raz dzięki! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość memii
W weekend zaliczyłam 5 czyszczenie. znowu poleciało ze mnie tego sporo. tym razem było mało zielonych ufoludków a więcej, dużo więcej tych w "otoczce" .. i już drugi raz dodatkowo ten chemiczny zapach. sam zabieg przeszedł bezboleśnie i nawet sól gorzka też bezproblemowo przeszła mi przez gardło ;) z braku czasu następne czyszczenie dopiero w październiku. cera wyraźnie się poprawiła choć u mnie ten efekt nie utrzymuje się zbyt długo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym zapachem to miałam to samo , to tak jakby zakłady chemiczne , tyle tej chemii nosimy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
starakość(hihi, ja też) te mdłości to normal, ja też miewam ok.3-4 nad ranem, ale jakoś da się wytrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biorę colonix. Mnóswo długich pasm "jakby naskórka". Złazi to z jelit.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
papaja te mdłości to chyba faktycznie tak jak mnie się wydawało, będzie oznaka iż coś się w wątrobie i jelitach dzieje, czyli zaczyna się przepłukiwać. Teraz już byłam trochę cwańsza i nie czekałam w łóżku, aż mdłości przejdzie tylko pobiegłam do wc. Zobaczę za miesiąc czy też będą ok 24-tej. :) Colonix kusi, ale cena odstrasza he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) My pijemy koktajl Słoneckiego,żeby wykorzystać dynie,do tego wrotycz i jest ok.Pełnia księżyca przeszła wyjątkowo spokojnie,czyli robactwa się pozbyłam.Z reszty dyni zrobiłam dżemy i raczymy się sokiem wg Tombaka:jabłko dynia cytryna i pomidor:) MonaL. Całą rodzinką bierzecie Colonix?Jak się czujesz? Papaja Maść z nagietka zrobiłam i stosuje na żylaki,na przemian z octem jabłkowym. Do surówek dodaję kwiatki,a nie wiedziałam,że są jadalne,a surówki wyglądają pięknie:)Bez obawy można stosować w kuchni kwiaty popularnych ziół przyprawowych, np. tymianku, bazylii, mięty. Jadalne są także fiołki, dzwonki, polne stokrotki, nasturcje. Smaczne są płatki nagietków, róży, cykorii, ogrodowych stokrotek i słonecznika. Środkowe części ich kwiatów, gdzie jest dużo pyłku, lepiej usuwać, ponieważ mogą wywoływać uczulenia u osób wrażliwych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matylda mam pare pytan odnosnie masci z nagietka. - robilas z kwiatow czy z tzw. "koszyczka nagietka" z apteki ? - Wg jakiego przepisu robilas ta masc ? Ja znam takie: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3233801&start=60 nick bozka44 znalazlem tez taki: http://luszczyca.org.pl/p2/forum/lofiversion/index.php/t5862.html Jak bede mial kwiatki albo ten koszyczek to sam zrobie. Kwiatki mam miec w sobote, a jesli ich nie dostane, to zrobie z tego koszyczka. Na razie od soboty smaruje rano i wieczorem mascia nagietkowa firmy elissa http://www.doz.pl/apteka/p861-Masc_nagietkowa_Elissa_10_g ... i zauwazylem takie objawy: - cieplo w nogi, - po nalozeniu masci przez dosc dlugi okres zylaki nabrzmiewaja, robia sie mocno widoczne i jest ich wiecej :) - mam uczucie ciezszych nog Jak jest u Ciebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Plywak Wg tego przepisu robiłam,na smalcu ze świniobicia. Nagietki mam w ogródku,całe koszyczki brałam,płatki też ususzyłam,będą na zimę. Mnie właśnie bolą nogi,takie gorąco i ociężałość czuję(jak się dużo nachodzę) i ocet jabłkowy pomaga,przynosi ulgę,a po tej maści nic nie czuję,nie wiem czy pomaga .Nie wiedziałam,że na łuszczycę,a ją mam na głowie i wielką kropę w miejscu gdzie przykładałam rycynę na wątrobę. Pozdrawiam:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matylda, colonix bierzemy z mężem. Kupiłam na razie jedno opakowanie (na spółę :) ) bo faktycznie, tanie nie jest. Efekty za to są. Po pierwsze trzeba dużo pić - 8 szklanek wody (poza herbatami, ziołami itd). Już samo to dobrze robi. Po drugie to co się wydala..... ufff, lepiej tego w sobie nie mieć. Od razu dodam, że robiłam sporo lewatyw, i wtedy też coś takiego raz zobaczyłam, ale nie w takiej ilości. Po trzecie błonnik tak działa, że nie chce się jeść, a szczególnie rzeczy typu obiad, mięso... za to owoce, soki, sałatki bardzo smakują. Matylda, to co Ty robisz z całymi tymi darami natury ( :) ) to już wyższa szkoła. Gdzie mnie do takich działań, ledwo, że o dietę trochę zadbałam, odstawiłam słodycze, mięso, kawę... A propos kawy, Janoity, ciekawe rzeczy piszesz. Też tą książeczkę muszę kupić. Ja właśnie skończyłam "Rak to nie choroba" Moritza. Też dużo, ciekawie, warto tak zmienić swoje myślenie. Danke, czytałaś? Janoity, robiłeś powtórkę z wątroby? Papaja, jak poszło badanie? Od razu stara, stara... po prostu z doświadczeniem, rozważna, mądra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam wrzodziejące jelito, pobrano wycinki. Zastosuję leczenie marchwią....własnie gotuję, aby jutro na czczo ją spożyć. No zaraz, ale MO...też na czczo. To w końcu jak to pogodzić? O, rany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
papaja popij marchew MO :) a tak na poważnie masz wrzodziejące jelito, nie nazywa się to czasem - wrzodziejące zapalenie jelita grubego? Jeśli tak to masz przesr..ne dosłownie i w przenośni. monal, a powiedz mi do czego jest to zdanie - Od razu stara, stara... po prostu z doświadczeniem, rozważna, mądra...- bo ze starością to mnie się tutaj tylko mój nick kojarzy, nic innego nie widzę :) - dlatego pytam bo, on taki trochę ironiczny jest :))))) dary natury- kiedyś robiłam miód z mniszka, kapitalna sprawa na przeziębienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×