Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wiewiorka13

dla odmiany....szczęśliwe mężatki i szczęsliwi żonaci

Polecane posty

Gość Bedzie dobrzee
Ejmi hmm..no ja tez musze przyznac...ze jakos krotko po zajsciu robilo mi sie slabo...jeszzce zanim test zrobilam:) cos w tym jest..normalnie nie slabne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć. Pamiętacie mnie jeszcze? Nie pisalam tak długo bo mialam wielkie problemy zdrowotne. Moj organizm zwariował - okres mi sie zatrzymał, brałam leki na nerki. Wszystko sie zatrzymało, woda w organiźmie, zaczęłam puchnąć, czułam sie okropnie!!!Dwa testy ciażowe wyszły negatywnie. Przeżywalam koszmar!!! Dzisiaj na szczeście mnie zalało, wszystko schodzi, lekarz mowi ze wszystko jest oki a całe zamieszanie spowodowaly moje nerki!!! Przewżywałam ogromny lek, nawet nie jesteście sobie w stanie wyobrazić jaki. Niby wiedzialam ze nie jestem w ciaży ale bałam się że jednak tak i że leki spowodowały cos okropnego!!! Dzisiaj jestem po badaniach, jest oki. Nie pisalam ale cały czas was czytałam. Boże jak ja dzisiaj szeroko oddycham Gawit, cieszę się swoim szczęściem. Monia - trzymam kciuki. Mnie w ciąży od razu odrzuciło od kawy - to był pierwszy objaw. Dziewczyny - mam prośbę - wyślijcie mi swoje fotki jeszcze raz, bo gdzieś pogubiłam. A kto by chciał ode mnie - piszcie. Kiniu Ciebie też proszę o zdjecie Dziewczyny - całuję Was mocno - jestem bardzo szczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi, mnie muli od rana, od kiedy zjadłam banana. Zawsze rano na czczo jem jakiś owoc i 30 min. poźniej śniadanie. To wg diety Montignaca. Zrobie jutro rano ten test, dla własnego spokoju, bo taka chuśtawka mogłaby zrobić więcej szkody niż pożytku...mam nadzieję, że nie zapomnę. Mój cykl był bardzo typowy, tzn podręczikowy i kochalismy się bardzo intensywnie w czasie owulacji. A miesiąc wcześniej piłam krwawnik na uregulowanie, żeby zaciążyć w kolejnym miesiącu. Juz sie nie mogę doczekać rana... M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bedzie dobrzee
MoniaKat.. Pomimo ze jestem nowwa..to i tak trzymam kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomarańczo - zrób się na czarno - WITAMY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
B.ona, czy Ty jesteś w ciąży??? Bo nie zrozumiałam, proszę wytłumaczyć jak blondynce;) Czesć kimkolwiek jesteś, zapraszamy do naszego grona- zrób się na czarno... M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasciwie to jest temat dla szczesliwych od zawsze czy od niedawna tez?:D:D Jestem 2 qo t.c i wiecie..bardzo sie ciesze..choruje na endometrioze... mialam zabiegii..i leczylam sie farmakologicznie... jednakz bardzi chcielismy miec dzidziusia..z tym ze ze wzgledu na moj mlody wiek.. jakos to odkladalismy,ale doszlismy do nwiosku ze moze sprobujemy, chociaz szanse..male..a tu niespodzianka..udalo sie w sumie od razu:):):):) a co tam u Was? postaram sie nadrobic zaleglosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
B.ona - no to ładnie Ci namieszało w organiźmie. Ale cieszę się że jest już ok, ja przeżywałam mniej wiecej to samo co Ty, też bardzo się bałam i martwiłam. Monia - b.ona nie jest w ciaży ale bała się że jest bo jej się okres zatrzymał na skutek problemów z nerkami:O Każda kobitka inaczej reaguje na ciąże, np moja siostra myślała że ma grype, miała ostre bóle brzucha i wysoką gorączkę i była bardzo słaba, potem okazało sie że to ciąża.. i kto by przypuszczał że tak zareaguje? Zrób ten test i będziemy coś wiedzieć:) Przede mną sporo badań i pewnie wywołanie jajeczkowania, ale wstępnie planujemy żeby zaciążyć w czerwcu, kto wie może się uda?:) właśnie posprzątałam swój pokoik. Dziwnie tak..poczułam się jak za czasów panieńskich, wszystko niby takie znajome a jednak już inne. Ale miło popatrzeć na swój pokój tyle w nim wspomnień, pamiatek.. fajnie:) Na szczęście moja mam nie zlikwidowała mojego pokoju, został dokładnie taki jakim go opuszczałam:) Witam wszystkie nowe osóbki:) i polecam się \"zaczernić\" bo jakoś pomarańcze źle mi się kojarzą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Wiśniowa:) fajnie że się z pomarańcza zrobiłaś Wiśniowa:) Nasz topik uwględnia każdy rodzaj szczęścia i długoterminowy i krótkoterminowy więc wkakuje i nie patrz na nic:) Teraz akurat rajcujemy o ciążach bo ostatnio mamy prawie wszystkie albo jakies problemy kobiece albo zaciązamy:) No w każdym razie u nas zawsze jest o czym pogadać bo my wszystkie to straszne gaduły jesteśmy:) Napisz skąd jesteś, czym się zajmujesz..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkich i nowe kolezanki:) 🌻........... Co do opieki zdrowotnej ciezarnych, to powiem Wam ze ja nie mam zaufania do panstwowych placowek...jest tyle przypadkow zaniedban ze strony personelu:o mnie to przeraża...ja zdecydowalam sie na prowadzenie ciązy i porod rodzinny w prywatnej klinicie...nie wspominajac,ze bardzo sie boje porodu,wogóle ostatnio mam jakies czarne mysli ze cos bedzie nie tak ze mna lub z dzieckiem:o wlasnie teraz ogladam interwencje i przedstawiany jest reportaz,jak lekarze zaniedbali opieke nad kobieta i dziecko zamrło w niej na 4 dni przed planowanym porodem:o... Mój mąż powtarza,ze mam sie wyzbyc takich czarnych mysli,bo wszystko bedzie dobrze i że on cały czas bedzie przy mnie...ja sie tylko modle zeby szczesliwie donosic i urodzic bez komplikacji...:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm..nio ja z bydgoszczy :/ pochodze...studiuje pracuje.. Wiec chyba z ta ciaza to chyba dobrze trafilam pomimo, ze topic nie o tym:) *Kinia* nio ja rowniez prywatnie chodze..i tak Wam sie przyznam szczerze, ze bardzo boje sie porodu..poczawszy od komplikacji...bpoprzez bol..nacinanie..skonczywszy...na pologu:( i w ogole.. ze wpadne w jakass depreche poporodową:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiniu - Kochana masz to szczęście, że stać Cię na prywatną klinikę i poród w niej. Niestety większośc kobiet nie może sobie pozwilić na tak komfortowe warunki dlatego rodzą w państwowych placówkach bo nie mają innego wyjścia. Wiadomo, że każdy by chciał jak najlepiej, ale niestety życie weryfikuje samo niektóre sprawy:O Niestety nasza służba zdrowia jest na najniższym poziomie, nie dasz w łape to możesz zdychać na progu szpitala i nikt ci nie pomoże. Taka jest smutna ale prawdziwa rzeczywistość. Druga prawda jest taka, że i w prywatnych klinikach zdarzaja sie komplikacje. Pod jednym względem kobiety są równe, każda boi się o siebie i o dziecko, żeby było zdrowe, żeby poród przebiegł bez komplikacji, zeby wszystko skończyło się dobrze. To ma każda kobieta niezależnie od grubości portfela. Kochana nie martw się, musisz być dobrej myśli, nie możesz sobie wmawiać że coś pójdzie nie tak..wiadomo obawa zawsze jest, ale tyle kobiet rodzi dzieci.. no nasz natura, musi wszystko skończyć się dobrze! Ja trzymam mocno paluszki żebyś urodziła piekne, zdrowe dzieciątko:) I tak będzie zobaczysz:)👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No już po pracy po obiedzie ale zaraz spadam an kawe do teściów bo maja rocznice slubu dzisiaj:P. Witam naszego nowego owoca :D - z pomarańczki wskoczyła na Wisienke hihihi. Cieszę się ze jestes i wpadaj do nas jak najczęściej:D. Monia - a ty szybko teścik rób:). Jak się sypnęły te dzieci u nas no no. Mnie się zaraz żal zrobi:p. i tez mi się zachce:D. b.ona - przezyłas niezły koszmar nie ma co. Ale cieszę się ze jest dochodzisz do normy i jest już dobrze. teraz pójdzie z górki zobaczysz😘 ide na ta kawe a potem na spokojnie przyjde poczytam reszte i popisze:D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
male sprostowanie:)chodze prywatnie, ale niestety na porod w klinice mnie nie stać:) moge byc jedynie dobrej mysli, ze do tego czasu wygram w totka:):D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wisniowa23
hehs..elcia:D ale mandaryny nie lubie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi bardzo Ci dziekuje za słowa otuchy,juz czuje sie troche lepiej:) Duzy calus dla Ciebie 😘 Masz racej,ze mam na tyle komfortową sytuacje,ze moge sobie pozwolic na prywatną klinikę,to oczywiście nie daje gwarancji na to,ze nic sie nie zdarzy...A to,ze w Polsce opieka medyczna stoi na najniższym poziomie i kwitnie korupcja to kolejna okrutna ale szczera prawda...i przeważająca cześć kobiet jest zmuszona rodzić w takich warunkach...a jak jest uboga to w ogóle traktowana jest jak śmieć:o Ja sobie tez tak tłumacze ze strach o dziecko i przebieg porodu jest niejako wpisany w emocjonalny stan podczas ciąży i staram sie racjonalnie na to spojrzec.Owszem miałam bardzo ciężkie poczatki ciązy,groziło mi nawet poronienie,wszystko te komplikacje byly związane z konfliktem serologicznym,ja ma krew grupy 0Rh- a mąż B+,no ale teraz juz wszystko jest dobrze i nawet lekarz jest zaskoczony,ze tak dobrze sie dziecko rozwija i mówi,ze \"duża z niej babka bedzie\"...aha bo chyba nie wspominalam Wam,jest juz pewne bede miala córeczke :D Ide teraz odpedzac te czarne mysli i wypic herbatke malinowa i moze przekąsić jakies ciasteczko czekoladowe,ktoras z Pan ma tez ochote na taki podwieczorek 🌻 Wisniowa 🌻...przesyłam Ci pozytywne fluidy tak jak jedna ciężarna drugiej 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc wszystkim:)🖐️ widze ze rozmowy ciazowe sa tu teraz na topie:), zeby przypadkiem i dla mnie nie zamanilo sie zaciazyc;) na to jeszcze troche za wczesnie:)za jakies 2 latka o tym pomysle:)ale super ze wam sie udalo-mam na mysli Gawit i prawdopodobnie Monie:)trzymam kciuki dziewczyny:) Yasmin wspieram cie calym serduchem zobaczysz wszystko sie jeszcze ulozy....musi, 3maj sie i badz dzielna a ja przesylam Ci pozytywne fluidy👄 witam Wisnioweczke;)i zapraszam w imieniu swoim oraz wlasnym;)jak rowniez wszystkich dziewczyn do rozmowy konwersacji dialogow monologow i wszelakich innych odmian plotkowania na forum:) Elcia jak tam kawusia??czas uplynal milo??:) kurcze dziewczyny mimo calych checi ustosunkowania sie do waszych wypowiedzi za cholere nie moge nic wymyslec bo kazda wypowiedz dotyczy ciazy porodu i tym podobnych spraw;), kompletnie nie jestem w temacie..;)moge sie tylko pochwalic ze silna ze mnie baba bo urodzilam sie w 7 miesiacu ciazy przelezalam kilka tygodni w inkubatorze ponakluwana kroplowkami w glowe i kilka razy bylam renimowana bo moje przymale serduszko ciezko znosilo pobyt na tym swiecie, jednak jak widac bylam tak zdeterminowana zeby zyc ze jednak jestem:D a w chwili narodzin wazylam nieco ponad kg ciut wiecej niz torebka cukru hih:)mam nadzieje ze wasze dzieciaczki urodza sie w terminie i bede duza i zdrowe:) co do mojej uczelni to na razie nie wiem zupelnie jak wybrnac z tego bagna w ktore wpadlam...:o...czs pokaze moze cos wymysle.. b.ona super ze Twoim zdrowkiem juz lepiej, moje nery tez mniej bola moze jednak nie bedzie tak zle:) a ja czekam na swoja komorke, nokia zostala wczoraj zamowiona jutro powinna byc, i jestem lzejsza o 400 zl..no ale coz przyjemnosci kosztuja...sprzedalam swoj stary telefon wiec nie wyjde na tym interesie tak zle:) czekam na swego M, , spedzimy dzis rozmantyczny wieczor juz nie moge sie doczekac:Dmrrrrr:D pozdrawiam goraco was wszystkie moje kochane kobietki:)i zycze milego wieczoru papapa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo Kiniu bedzie dziewuszka jak fajnie:D, tez bardzo chcialabym miec coreczke, w zasadzie najwazniejsze aby dziecko bylo zdrowe, ale marzy mi sie kiedys cora:)buziaczki Tobie i kociatku a w zasadzie malutkiej kotce:Dpapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieewczyny nie zgodzę sie z Wami, że jak kobieta jest uboga to jest traktowana jak śmiec. Ja nie nalezę do bogatych a jak szłam rodzic to byłam na utrzymaniu rodziców i nikt mnie nie traktował jak śmiecia, wręcz przeciwnie, a nie dałam w łąpę nikomu. Poza tym to wystarczy m iec gadane i nie dać soba pomiatać, to bardzo duzo daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bobasek-ja nie twierdze,ze takie traktowanie to norma...ale przeważa niestety takie podejscie.Poprostu trafiłas na kompetentny personel i przyjaznie nastawiony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuleczka-ja tez sie bardzo ciesze,ze bedzie dziewczynka:D ale gdyby mial byc chlopiec to tez bylaby szczesliwa...mi płec byla obojetna.To raczej mój mąż woli córke...cały czas mówi do brzuszka: \"nie może sie doczekac,kiedy sie urodzisz i wezmę Cie na rece\"...wariat:P Tylko w kwestii imienia nie mozemy dojsc do porozumienia...moj mąż zaproponowal dzis Liliane......dla mnie nie do przyjecia,nie podoba mi sie...dobrze,ze jeszcze troche czasu do porodu wiec na pewno cos ustalimy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wisniowa - ja też mialam podobne lęki przed ciażą i porodem. Rodziłam 12 godzin ale nie wiem co to są bóle krzyżowe - nie było najgorzej. Bardzo sie bałam naciecia i dochodzenia do siebie (połogu) - jak chodziłam w ciąży wtelewizja nadawała telenowelę \"Pierwszy krzyk\". Powiam ci że więcej było strachu niz bólu i cierpienia. Nie jest tak najgorzej - trudno - musi z ciebie wyjść. Rodzilam z mężem i wcale nie wspominam tego najgorzej. Do dziś bardziej się boję dentysty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MoniaKat nie jestem w ciąży - bardzo uważałam ponieważ brałam silne leki ale się bałam, że jednak zaszłam a tych leków nie można brać w czasie ciąży - nabliłam sobie głowę że zaciążyłam i naraziłam dziecko na skutki leków. Omal nie wpadłam w depresję, przez najblizsze dwa miesiace nie wolno mi zajsć w ciążę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kuleczka - własnie wóciłam z kawusi. Wiesz kawak jak kawcia.... u teściowej. troche pogadalismy, troche poobgadywalismy i już:P. A ja tez za dwa lata planuje dzidzie:P. To znaczy za dwa lata palnuje zajść w ciąże. Obie moje dziewczynki urodziły się w wakacje i pewnie taka tradycje podtrzymam;P. Tylko szkoda ze miesięcy wakacyjnych nie ma więcej bo juz oba sa zajęte;P. kinia - moze rzeczywiście masz racje że teraz to trzeba miec albo kase na lekarzy i szpitale albo znajomości. Chociaz ja nie moge narzekac. Rodziłam w szpitallu wojewódzkim w Tychach w klinice połozniczej i opieka, personel, traktowanie i cała reszta jest rewelacyjna i miałam wszystko czego mogłam sobie zyczyć. A nikt nic w łape nie dostał. Ja myślę ze tez duzo zalezy od tego jaki lekarz ci prowadzi ciąże. ja chodziłam prywatnie do lekarza, który ma bardzo duże poważanie i szanują go w szpitalu. Miałam kilka sytuacji - o których już tu pisałam - że wystarczyło ze pielkęgniarki spojrzały do karty ciązy lub na pieczątke lekarza prowadzacego.Poprostu skakali wszyscy wokół mnie jak wokół jajka. Tak się czułam i tak tez było. Lekarz zaczynał dyzur od odwiedzenia mnie i pytania jak się czuję... i jak szedł do domu to było doładnie to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wisniowa - strach ma wielkie oczy. Ja tez rodziłam dwa razy. Z mężem - nie wyobrażam sobie rodzenia bez niego!!!! Tylko bardzo musi mąż uważac na palce - bo moze je miec połamane:P. Z pierwsza ciążą - bóli dostałam w sobote w nocy a urodziłam w niedziele o 18,00. Ale sam poród trwał moze jakie 20 minut. To znaczy od bóli partych do samego końca a drugi od odejścia wód do końca 2 godziny. I ja bardziej panikowałam przy szyciu niż przy porodzie:P. Powiedziałm lekarce że ma mi dac zastrzyk znieczulający bo mnie to bili a ona do mnie No łądnie, urodziła pani bez znieczyuleń a do szycia znieczulenie pani chce i zaczęłą sie smiac - ale dostała zastrzyk i potem to już mogli mnie calą zszywac bo mi było wszystko jedno:P. Takze kochan nie bój się. Wiem ze strach jest i będzie ale tak jak napisałą b.ona - ja tez sie panicznie i duzo bardziej boje dentysty niz kolejnych prodów:P. paranoja co nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże teraz to już znacie cały przebieg moich porodów:P. Ale zanudzam.... yasmin - a jka twój zeń szen. Bo ja biore i już tydzień i troche więcej energi mam do życia. A jak tam u ciebie?? No i jka tam wizyta sistry??.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm.. Bobasekm wiem wiem..ale niestety tyego strachu nie jestesmy niestety w stanie wyzbyc sie do reszty taka juz natura:) no bywa, ze i dobrej mysli tez jestem...:) moja mama 6 godzin rodzila..niecale chyba o 4 zaczela o o 9.35 juz bylam:) No kochane jestescie ze tak mnie pocieszacie...naprawde...tez chcialabym rodzic z ukochanym..ake glupio sie przyznac, z ale sie wstydze..:( nie wstydzilam sie do momentu az naczytalam sie o tych wyproznieniach i takich tam...:) moze przy 2 porodzie bedzie lepiej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×