ZDROWY TRYB ŻYCIA

jak tak czytalam o tej ajurwedzie to najwazniejsze jest poprawne okreslenie swojej doshy czyli typu czlowieka jaki sie jest...ale samemu to nie idzie go okreslic i tu sie zaczyna problem...bo jak nie znasz doshe to nie mozna okreslic jaki styl zycia jakie potrawy do Ciebie pasuja...:(

hmmm czyli wychodzi na to ze najlepiej zainwestowac na poczatku w profesjonalna diagnoze...a potem jak sie juz wie jakim \"typem;)\"sie jest to mozna kupic jakies ksiazki gdzie bedzie ladnie wytlumaczone co i jak jesc:) Faktycznie zdecydowanie najwazniejsza jest trafna diagnoza...:)

no ale gdzie taka diagnoze uzuskac...najlepiej by bylo pojechac do Indii:(....no i ten osrodek co pisalam jest w Warszawie:(

teraz przeczytalam Ty jestes z Warszawy to masz blisko:)...ja niestety nie:( ...a i dziekuje za ksiazke:)...kolejna do studiowania...kurcze tyle rzeczy musze przeczytac

moze do nich napisac czy bywaja w innych miastach? Rozni lekarze od metod naturalnych czesto jezdza po Polsce....:)

mam blisko na szczescie ale za to totalny brak kasy...jednak moze jak bede moga to pojde tam na taka konsultacje.. a za ksiazke to oczywiscie nie ma za co:)

no moze maja jakies oddzialy w innych miastach ..ciekawe co Elodii odpisza...a i tez na ta joge sie nakrecilam...tez bym sie zapisala gdzies bo tak samemy w domu z kasety to pewnie pelno bledow sie nieswiadomie robi...

no niestety to cholernie drogie wszystko jest:(

a i ja kiedys bylam u irydologa (z oczu wyczytuja choroby) to taka diagnoza kosztowala 35 zl to byj jakis japonczyk i naprawde bylam w szoku bo powiedzial mi prawde wiec cos musi byc w tych starych metodach diagnostyki

no wlasnie skad brac kase...ech.. a co do jogi to racja, nic nie zastapi nauczyciela..taka jest prawda..jak sie robi samemu na poczatku to tych bledow z pewnoscia duzo jest... ja tu w wawie znalazlam szkole do ktorej moge chodzi na zajecia codziennie za 120 zl miesiecznie...Jak na warszawskie standardy to dosyc tanio ale jak na moja kieszen to wcale nie tak bardzo:P Na pewno bede musiala znow godzic dzienne studia z praca , to w takim razie juz nie wiem czy mi starczy czasu na ta joge..Choc duzym plusem tej szkoly jest ze zajecia maja zarowno bardzo rano jak i pozno:) Wiem ze to na pewno jest wspaniala rzecz ...chcialabym naprawde zaczac chodzic na takie zajecia:) Aaliyah byloby fajnie jakbysmy razem ta przygode z joga kiedys zaczely, szkoda ze nie jestesmy z jednego miasta:D A co do irydologa to ja wierze naprawde w medycyne naturalna, lekarzy ktorzy nie uznaja antybiotykow...wierze ze to jest dorga wlasnie do zdrowia:) Kurcze tez bym poszla do takiego;) Heh jak ja sie na wszystko napalam;)

no szkoda ze nie jestesmy z jednego miasta to bysmy razem chodzily ...bo gdzie ja tu u siebie znajde takiego drugiego zapalenca...a u mnie jogo kosztuje najtaniej 100 ....no tez dla mnie drogo :( tak policzyc na rok to wychodzi niezla sumka...hm to moze otworzymy kiedys wspolnie taki osrodek;)...a ja w medycyne konwencjonalna tez juz za bardzo nie wierze lekarze na byle przeziebienie przepisuja antybiotyki...:( i nie zwazaja na skutki uboczne:( i interes farmaceutyczny kwitnie

a i nie wiem czemu ksiazka mi nie wchodzi...nie wiem moze cos zle robie...

ale jutro dziewczyny sie zdziwia ze tyle napisalysmy;)

heh no moze otworzymy osrodek propagujacy leczenie niekonwencjonalne;) a ja bylam wlasnie gardlo plukac ziolami bo mnie cos boli od rana..moze za bardzo scianm kcal na tej dietce i oslabiona jestem...kurde mialo byc zdrowo, ale z drugiej strony tez chce schudnac...:) A ksiazka Ci nie otwiera sie...? Ona jest w pdf. moze nie masz tego programu do otwierania...Jak nie masz to sciagnij gdzies z neta , program nazywa sie Acrobat Reader...:)

http://www.adobe.com/products/acrobat/readstep2.html tu chyba mozna za free:)

a skutki uboczne antybiotykow przetestowalam na sobie...jako dzieciak ciagle chorowalam..i ciagle antybiotyki..a od tego jeszcze gorzej..ech szkoda gadac, dobrze ze jakos wyrwalam sie z tego blednego kola:) i chyba dzis pojde wczesniej spac..jakos nie za dobrze sie czuje..oby przeszlo

no chyba odpornosc Ci spadla:(...wiec wiesz duzo cytrynki;)...moze faktycznie zbyt rygorystyczna jestes w tej diecie ... ... wiesz ze powinnysmy juz spac...;) a i moze tego programu nie mam ...juz sama nie wiem co w komputrerze mam a co nie ...ale na razie cos tam sciagam z tej strony co mi podalas wiec zobaczymy;)

no lepiej juz idz do lozka...mam nadzieje ze jutro bedziesz sie juz lepiej czula... papa milych snow :D

no zaraz zmykam do lozka...:) jutro popracuje nad ta odpornoscia i zabiore sie za cytryny:) dzis sie poratowalam ta plukanka ziolowa i miodem z propolisem (nie wiem czy to pomaga ale przypomnialo mi sie ze mam..a miod chyba jest ok..) no faktycznie przeciez walczymy z bezsennoscia:) powinnysmy spac:) miejmy nadzieje ze Ci sie e book otworzy:) to ja zmykam:) papatki, milych snow;D

:D nom, zdziwiłam sie- ale się spisałyście :D... a już myslalam,ze topik zdechł ;)

Dzień doberek:-) czarna noc--->u mnie na decyzję o przejściu na wegetarianizm miało wpływ wiele czynników,między innymi ideologiczny.Kurcze,o tych pączkach nie pomyślałam,aż mi źle,nie wiem jak one były smażone,ale myślę o najgorszym.Nigdy więcej pączków!Dzięki,że mi na to zwróciłaś uwagę,bo np nie jem też zup ktory gotuje się na mięsie,nie jem galaretek-bo w skład wchodzi żelatyna a tu dałam ciała...:-( Za karę do końca miesiąca zero słodyczy!!!:-) Co do jogi...fajna sprawa,ale czuję,że nie dla mnie,to jest za spokojne!wiem,że służy wyciszeniu itp,ale wiem,że bym się w tym nie odnalazła.Ja myślałam ostatnio o boksie.Taki łobuz ze mnie;-)Tylko podobnie ja i wy cierpię na przewlekły brak czasu-praca,szkoła,angielski,jeszcze wkrótce zapewne dojdzie hiszpański,a muszę też mieć czas dla przyjaciół i mojego najwierniejszego przyjaciela-pieska:-) czarna noc--->jesteś z warszwy?Bo ja ta też:-)

emenems topik wiecznie zywy...wczoraj byla akcja reanimacja;P... czarna mam nadzieje ze od razu zasnelas i sie juz dobrze czujesz :)ja dopiero o 2 ale to i tak sukces:)....

witajcie z rana:) no co Wy z tym upadkiem topiku;D;D? Ja nie pozwole;):) vegagirl nie ma sie co stresowac:) NAstepnym razem juz bedziesz wiedziec i zdecydujesz swiadomie:) Ja tez nie jem zelatyny , i ogolnie staram sie bardzo uwazac, zawsze czytam dokladny sklad na opakowaniach...czasem daja do jogurtu, serkow zelatyne..trzeba uwazac..albo do jakichs innych wyrobow tluszcz zwierzecy jak smalec:) Trzeba byc czujnym:) I polecam Tobie i wszystkim zainteresowanym strone : http://www.greenplanet.pl/ moze juz ja znasz, duzo fajnych rzeczy mozna kupic , a przeicez czasem trzeba sobie urozmaicic jedzonko;) No i ja jestem z wawy:). Mozemy sie wymieniac info co do fajnych miejsc jak cos znajdziemy;D:D:D:D A i wiesz ze sa rowne rodzaje jogi? Sa tez takie meczace i energiczne, naprawde:) Ale z tym boksem to mnie rozwalilas..:D Aaliyah no niestety pozno usnelam..a obudzilam sie raniutko..z reguly jak jestem oslabiona to budze sie bardzo rano, tak jakby oraganizm naturalnie domagal sie opieki wg prawidlowego rytmu dnia;D (tez sobie tlumacze..;) ) A czuje sie lepiej na szczescie...I jak udalo Ci sie otworzyc ksiazke? Emenems my sie spisujemy a co tam u Ciebie?;)

czarna noc---.dzięki za link,nie znam tej stronki,ale zaraz przejrzę co tam ciekawego.Muszę zacząć czytać sklad tak jak radzisz,bo ci producenci zawsze jakieś dziwne rzeczy dodają do swoich produktów,trzeba się pilnować:-) A znasz knajpe Vega na Jana Pawła?Pisałam już chyba o ty miejscu,podaje link http://www.vega.future-net.pl/, może wystrój wnetrza nie jest za ciekawy,ale jedzonkojest smaczne i w przystępnej cenie|:-)

nie nie znalam tego miejsca i nigdy tam nie bylam...mam nadzieje ze bede miec okazje:) To skoro juz sobie polecamy miejsca to ja za to rekomenduje to: http://www.biosfeera.com/ tyle ze nie jest najtansza..taka srednia:) a i pisalam o stronce www.vege.pl...tam jest cala lista miejsc w roznych miastach;D A i wiesz przypomnialo mi sie cos po tej Twojej przygodzie z paczkami:) Kiedys kiedys jak jeszcze sie stolowalam u matki, chciala mi zrobic przyjemnosc i usmazyla mi nalesniki..Oczywiscie taka zadowolona, najadlam sie niezle, a potem odnosze talerz do kuchni a tu słonina na patelni...Za pomnialam wtedy ze moja mama zawsze smazyla nalesniki na skorce sloniny nadzianej na widelec , ktora tylko tak lekko smarowala patelnie zeby bylo malo tluszczu...( uwaga bo w niektorych restauracjach/barach tak smaza ja zawsze wywiad robilam..;) ) Rany jaka ja bylam zla wtedy...Ja zawsze jak cos robie lubie to robic rygorystycznie i nie moglam sobie wybaczyc tej sloniny wtedy, az sie pamietam poryczalam ...hehe:D Teraz jak mi sie jakas wpadka zdarzy to juz sie tak nie przejmuje...po prostu czasem naprawde nieswiadomie mozne sie cos przytrafic (tak jak np jakis czas temu jadlam serek bakuś a dopiero potem sprawdzilam ze jest z zelatyna...). Na szczescie pilnuje sie bardzo :) Rany jak ja sie rozpisuje, gadula ze mnie;D

Bardzo Ci dziękuję za słowa wsparcia,odrazu mi lepiej naprawdę,bo już zaczęłam mieć wyrzuty sumienia ale z drugiej strony człowiek jest tylko człowiekiem:-) Właśnie weszłam na stronę do ktorej mi link podaaś.Fajne miejsce,musze się koniecznie tam wybrać. Moja mama też smaży naleśniki na smalcu.Dla mnie będzie musiała zacząć na oleju albo po prostu nie będę ich jadał;-)Poza tym staram się unikać tego typu potraw,jak naleśniki,pierogi,bo są zbyt tuczące.Na moją dietę składają się głownie warzywa w różnej postaci,owoce też,ale z nimi uważam.Ale głodan nie chodzę.Nie chce się głodzić bo to bez sensu,powoduje to zwolnienie metabolizmu a tego nie chcę.Na śniadanko zazwyczaj jem kanapki z grahami albo chleba żytniego,solidny warzywny obiad a na kolacje zazwyczaj jogurt naturalny z owocami.W międzyczasie w przypływie nieoczekiwanego głodu-jabłko.Czuje,jakby wiosna przyszła do mojego organizmu.Nigdy tak zdrowo się nie odżywiałam.To niesamowite,ile dobrego może przynieść taka prozaiczna rzecz jaką jest zmiana nawyków żywieniowych.Dopiero teraz zdałam sobie sprawę jaka ostatnio jestem pełnazycia.Zawsze byłam,ale ostatnio przez różne wydarzenia poziom mojego optymizmu znacząco zmalał a teraz znowu rośnie:-)A jak wygląda wasze menu? Dzisiaj umówiłam się z koleżanką na rolki,trochę ruchu mi nie zaszkodzi,tylko obawiam się,że znowu obetre sobie stopę,mam je jakieś felerne bo zawsze tak jest jak kupię nowe buty albo założe je po dłuższym nienoszeniu albo właśnie jak jezdze na rolkach albo łyżwach.Straszne.

Cześć dziewczyny. Ale mi czytania dostarczyłyście. Zawsze mogę na Was liczyć :) Jeśli chodzi o lekarzy to ja byłam u tybetańców u mnie w wawie. Opowiedziałam im jak żyję, co robię. Oni mi dali listę czego nie mogę jeść. Powiem, że tylko potwierdzili moje przypuszczenia, pochwalili treningi i zamiłowanie do warzywnych dań. Tak siedzę teraz w pracy i chyba trochę zgłodniałam. Nie chcę nikogo ściągać z dobrej drogi, ale chyba zaraz sobie pochłonę moją kochaną chałeczkę z florką i dżemikiem truskawkowym :D Tak dla równowagi to Wam napiszę, że do pracy dzisiaj przyjechałam rowerkiem. Jak ćwiczyć to ćwiczyć, zdrowia nigdy za wiele :)

Witam Dziewczyny jak to miło do Was wrócić :) ---> Aaliyah tak to ja i chciałabym że by mi napisali, ze ktoś taki jestw Kielcach, bo jakoś mi się nie widzi jechać do Krakowa cz gdziestam na badanie doshy :) ale jak nie bedzie to i tam kiedyś sie wybiorę - ja uparta jestem :) ---> Czarna noc nioooo ja też lubię zmiany a dążenie do doskanałości mojej osoby i otoczenia wokół mnie to poja pasja ;) he he mnie to motywowałaby jakaś szczupła i umięśniona babeczka na lodówce, ale nie chcę żeby ktoś pomyślał, że jakaś homo jestem to nie wieszam żadnej :) W ajurwedzie żeczywiscie ta dosha jest najważniejsza. Jakby chcieli to by wydrukowali fulltest a nie tylko jakieś parę rzeczy. Podobno ten lekarz rozpoznaje po paznokciach, języku, oczach i wogóle a w testach jest raczej ogólnie. A u mnie jest jedna babka, co prowadzi jogę, ale cztery spotkania w miesiącu kosztują 250 zł :/ to ile moge sobie za to ksiązek i plyt nakupować... Mamy pecha, ze u nas ani ajurweda ani joga jeszcze nie sa tak popularne a jak ktoś nie mieszka w centrum to już wogóle nie powinien sie niczym takim interesować :) ---> Vega girl od dawna podziwiam wegetarianki :) sama też się juz prawie przerzuciłam, ale do niedawna jadlam mnóstwo nabiału a teraz sie dowiedziałam, ze nabiału jeść nie powinnam i teraz jakoś się nie moge odnaleźć :) he he ja ostatnio jakoś sie tak siłowałam i szturchałam z kolegą (dla zabawy oczywiście) i stwierdził, ze jak na dziewczynę to jestem bardzo silna i nadaję się ogólnie na jakieś jiu jitsu a nie jogę :) he he przydąły sie umiejętnosci wychowywania z chłopakami ;) A propos spania to wiecie, ze przeczytałam w tej książce co kupiłam, ze typ kapha powinien spać tylko od 0.00 do 4.30 :D no właśnie sa różne odmiany jogi wpisałam w emula i mi się ściągnęło z 10 rożnych książek w tym joga królewska :D dziewczyny pamiętajcie, ze grzech nieświadomy nie jest grzechem :D Vega ja mam to samo ciągle mi się bąbelki robią na stópkach :/ ja to dopiero się rozpisałam, ale to dlatego, ze Wy tyle wątków beze mnie rozpoczełyście :P

dziewczyny...a ja zaraz umre...przejadlam sie...same niezdrowe rzeczy..co we mnie wstapilo?:( glupek ze mnie..ale jestem zla..! ech... dobranoc do jutra..jutro znow pozytywnie musi byc:)

czesc dziewczyny melduje ze sie planuje zameldowac u was na dobre ale za jakis czas, nawet nie jak to typowe klamstewko od jutra, bo troche wiecej mi zajmie przechodzenie na zdrowe jedzienie:P ale mam nadzieje ze przyjmiecie mnie za jakies kilka dni do waszego grona a moim celem - kilogramy nie sa najwazniejsze, raczje jak napisalam na czerwono nowa ja:D milej nocki i powodzenia z dietkowaniem pappa