Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Accu81

Klinika NOVUM

Polecane posty

Kasiapiat, ja, podczas pierwszej stymualcji, jeszcze pzrez pierwszą wizytą u dr L (nie wiedziałam jeszcze ze stymulacja nie idzie najlepiej) od razu zdecydowałam, ze jeśli będę miała dużo komórek to część oddam, bo i tak parwdopodobnie bym ich nie wykorzystała. Wtedy nie miałam pojęcia, jak sprawy się potoczą. ale jak mysłałam o oddaniu komórek to tak jak Ty, od razu wiedziałam, ze gdyby była mozliwość dowiedzenia się kto skorzysta z moich komórek - nie skorzystałabym - nie chciałabym wiedzieć. oddanie komórki jest trudną decyzją, ale wiem ze są pary, które mają zarodki z których już nie skorzystają bo mają już 2-3 dzieci i niektórzy z nich oddają swoje zarodki do \"adopcji\". to chyba jeszcze trudniejsza decyzja... ale wg mnie słuszna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiapiat
wiosna Wiesz ja mam dużo zarodków (17)i jeśli wszystko bedzie dobrze jesli bede miała już swoje dzieciaczki to oddam zarodki. Mam pytanko wiesz coś może o polipie??U mnie go wykryli ma 8mm i bardzo się boję.Teraz czekam na miesiączkę i już nie długo badzie po podaniu zarodków, wiesz im bliżej tym bardziej się boję,tak bardzo bym chciała żeby wszystko było dobrze. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mad74
witam niestety znowu porażka...zrobiłm test i 1 kreska- nie mam już siły....zostały mi 2 zarodki z dawcą... jeszcze to i decyzja o adopcji...wiosna moze wiesz cos na ten temat..jak to sie przedstawia.. pozdrawiam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicola1982
misia11 wiem że lepiej nic na siłę...i jak będzie trzeba to poczekam...ale denerwuje mnie to że każy lekaz do którego nie pójdę mówi coś innego...teraz dzwoniłam do mojej pani gin, bo rano przefaksowałam jej wynik męża i wiedziałam że jeszcze są grzyby i chciałam żeby powiedziała jakie leki mam wypisać i wykupić i może zdążymy...ale okazało śię że nie dołączono wyniku (2 razy dzwoniłam i upewniałam się czy dołączyli) i musiałam przeczytać wynik...nie mogłyśmy się zabardzo dogadać ... ale po czasie dr. powiedziała żebym wykupiła jakiś lek ,po czy powiedziała żeby jednak nic nie brać...i zapytałam się czy przy takim wyniku wykonają inseminacje powiedziała bez przekonania że tak... A jak trafię na sobotę i jej nie będzie i inny lekarz stwierdzi że jednak nie ( co wg mnie jest bardzo możliwe) to okaże się że niepotrzebnie przyjechałam i straciliśmy czas nie lecząc tego odrazu...:( denerwuje mnie takie olewatorstwo niestety ja to tak trochę odbieram...Oczywiście pojechałam z tym wynikiem do mojego lekarza u mnie i dał nam leki i zobaczymy zrobiny jeszcze jeden posiew przed wizytą może będzie bobry i nie będziemy się martwić...ale się rozpisałam,...:)pozdrawiam wszystkich!! kasiapiatk kiedy masz trzansfer? i ile inseminacji miałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia11
nicola1982 Wiesz co, po tym co piszesz to radzę zastanowić się nad zmianą lekarza. Taki brak zdecydowania w leczeniu jest wg. mnie nie dopuszczalny (szczególnie na tym etapie). Przecież za wszystko płacisz i taka olewka nie może mieć miejsca! Co do wyników badań, to wiem, że inseminację wykonuje się na antybiotykach jeżeli problem jest po stronie kobiety, ale na temat mężczyzny nic niestety powiedzieć Ci nie mogę:( Powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicola1982
misia wiesz , zaryzykuję i pójdę do tej pani podejrzewam że zmiana tu dużo nie pomoże...problemem jest odległość( ponad 500 km) nikt nie chce bo nie ma zabardzo czasu na to żeby udzielać dokładnych inf przez tel...,ale po to są te dyżury tel... a ja z powodu odległości chciałabym ograniczyć wizyty do minimum...oboje pracujemy i ciężko nam o tyle wolnego...:( na 11 mam wizytę jak wyniki przed wyjazdem będą lepsze to zaryzykujemy i pojedziemy może dojdzie do inseminacji...( ja mam tą samą bakterię co mąż bo wczoraj robiłam badania...)a o jakich antybiotykach przy ins. piszesz? ja mam brać clo i ąćć od 5 dn cyklu.a ty ile miałaś ins?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mad, bardzo mi przykro... nie chcę Ci mieszać w głowie, ale wydaje mi się że na adopcję mają szansę tylko pary - małżeństwa. Wiem, że zdarzają się przypadki, gdzie para bardzo się kocha, wspiera, robi na komisji b. dobre wrażenie i wszystko jest ok, ale ostatecznie ich wniosek o adopcję zostaje odrzucony, ponieważ jedno z małżonków ma taki typ pracy, że często jest poza domem i w rozjazdach.... Mad, wiem że ci cieżko,proszę nie obraź się, ale jak czytam Twoje wypowiedzi to aż serce się ściska bo widać jak bardzo cierpisz. Odnoszę jednak wrażenie, że Twoje obecne starania o dziecko nie są w pełni przemyślane i trochę desperackie... proszę nie zrozum mnie źle - ja nie chcę Cię oceniać - każdy robi to, co uważa za słuszne i wg mnie dopóki to co robimy nie kłóci się z naszym sumieniem i przekonaniami to tak trzeba. Ale MAD, Ty w tej chwili nie myślisz racjonalnie. Masz za sobą okropne przejścia (myślę o sytuacji z mężem). powinnaś wg mnie dać sobie chwilę na zastanowienie. może powinnaś porozmawiać z kimś rozsądnym, do kogo masz zaufanie - może psycholog... MAD, kochana, wg mnie powinnaś dobrze zastanowić się dlaczego tak bardzo teraz chcesz dziecka - czy nie chcesz przypadkiem desperacko wypełnić pustki w sercu po miłości do męża... sama nie wiem, czy mogę Ci to pisać, ale naprawdę uważam że powinnaś na spokojnie wszystko pzremyśleć. PS uważam, że lepiej jeśli dziecko (np adoptowane) znajduje kochający dom i że w takiej sytuacji fakt, ze adoptuje / ma dziecko tylko kobieta to nic złego, ale sytuacja, gdy dziecko ma dwoje kochających rodziców jest zdecydowanie lepsza.... MAD, nie gniewaj się, napisałam szczerze co myślę, ale tylko dlatego że naprawdę aż serce się ściska jak się czyta co piszesz i zwyczajnie chcę Twojego dobra (mimo że się nie znamy). KASIAPIAT, ja miałam podejrzenie polipu i dopóki nie miałam histeroskopii (żeby go usunąć) dr nie zgodził się na criotransfer. mój polip był mały i w histro okazał się przerostem endometrium. NICOLA, zgadzam sie z Misią - ja bym zmieniła lekarza. jeśli nie czujesz, ze dr robi wszystko co może to starcisz zaufanie i nic dobrego z tego nie wyniknie. może dr miała zły dzień.... ale jeśli sytuacja powtózyłaby się - zmieniłabym lekarza. co do bakterii i inseminacji - u nas częściej miał je mąż i w zasadzie przy każdej inseminacji podchodziliśmy na antyb - mąż je brał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicola1982
wiosna 6 u nas też bakterie miał tylko mąż ale prawdopodobnie mnie zaraził...jeszcze mamy kilka dni może podleczymy...co do pani dr to dam jej szansę bo nie chcę jej zmieniać na 4 osobę a może na wizycie się wszystko wyjaśni...:) narazie to są tylko rozmowy tel na wizycie jest więcej czasu więc może dokładnie zapozna się z naszą sytuacją i będzie już lepiej...alę dzięki za rady:)życzę wszystkim powodzenia!!pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia11
nicola1982 Nie znam niestety nazw antybiotyków, które można brać przy inseminacji, bo nie byłam w takiej sytuacji. Tylko mój dr mi mówił, że jest taka możliwość w ostateczności, jeżeli przed zabiegiem wyjdą złe wyniki posiewu lub inne, a pacjentka akurat w tym cyklu ma akurat mieć inseminację. Ja zawsze przyjmowałam Clo od 3 dc do 7dc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia11
Dzisiaj otrzymałam wyniki badań morfologii krwi obwodowej. Błagam pomóżcie mi w ich interpretacji, bo przyznam że się trochę zdenerwowałam. WBC 6,35 G/L norma 4,10-10,90 NEUT 3,00 G/L norma 1,60-7-60 LYM 2,77 G/L norma 0,8-4,4 MONO 0,45 G/L norma 0,10-0,90 EOS 0,12 G/L norma 0,00-0,50 BASO 0,01 G/L norma 0,01 NEUT% 47,2% norma 40,0-70,0 LYM% 43,6% norma 20,0-40,0 H MONO% 7,1% norma 3,0-8,0 EOS% 1,9% norma 1,0-5,0 BASO% 0,2% norma 0,0-1,0 RBC 4,11 T/L norma 4,20-6,30 L HGB 125,0 g/L norma 120,0-160,0 HCT 0,386 L/T norma 0,370-0,510 MCV 93,9 fL norma 80-97 MCH 30,4 pg norma 26-32 MCHC 324,0 g/L norma 310,0-360,0 RDW-CV% 12,1% norma 11,5-14,5 PLT 251G/L norma 140-400 MPV 11fL norma 7,0-12,0 Odczyn opadania krwinek czerwonych (OB) 21mm norma 0-12 H Błagam pomóżcie mi w interpretacji tych wyników. Szczególnie niepokoją mnie te przy których jest litera H i litera L - czyli LYM% i odczyn opadania krwinek czerwonych mają literkę H, a RBC ma literkę L. Co one mogą oznaczać? Czy ja jestem chora? Błagam!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do misi
H - high czyli za wysoki poziom L - low czyli poziom za niski. Nie oznacza to od razu choroby. To że jest wyższy poziom OB oznacza lekki stan zapalny. Ma na to wpływ nawet katar...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia11
Dzisiaj wyczytałam, że szybkość opadania krwinek u ludzi zdrowych wynosi do 6 mm/h u mężczyzn i do 10 mm/h u kobiet, a po dwóch godzinach zwykle dwukrotnie więcej. Krew do badania miałam pobieraną ok. 7.30, a badanie próbek OB w laboratorium zrobiono o 10.57. Może to OB jest podwyższone, bo minęły te dwie godziny od pobrania krwi i próbki nie zostały od razu zbadane? Sprawdziłam też swoje wyniki z informacjami zawartymi w Internecie odnośnie RBC - erytrocyty (krwiniki czerwone), czy zatem mój wynik 4,11 może świadczyć o anemii, bo z tego co wyczytałam to raczej na to wskazuje. Czy zatem moje OB może jest podwyższone, bo mam anemię? Co robić? Ile leczy się taką anemię? Czy dam radę podejść do icsi w kwietniu? A i jeszcze jedno wynik LYM - limfocyty jest u mnie 2,77 - sprawdziłam, że podaje się różne normy (u mnie na wyniku badań podali 0,8-4,4) - więc chyba mieszczę się, ale zastanawia mnie jedno LYM w % - napisano że jest 43,6% i że norma to 20,0-40,0, ale jak sprawdziłam w necie to są inne normy - te wydają się być na ich tle dużo zaniżone. Proszę niech ktoś mi odpowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiada
Czesc dziewczyny! Ja co prawda nie "pochodze" z Novum, ale myśle , że da sie to przeboleć ;). tak w skrócie- ponad 3 lata starań, 2 leczeń, 2 IUI, konkretne zwątpienie w dr, zmiana kliniki, obecnie czekamy na 24.03- wizyta w nastepnej klinice=nadzieja. Jestesmy pewni, ze zalecą na in vitro (b. słabe nasienie, mało, A-0, B-ok 20%...) No i sie oswajam z tą myślą. Prosze powiedzcie, czy w przypadku słabego nasienia (z mojej str wszystko OK) jest szansa na 1 protokół? Ile kosztuje 2 in vitro bez/ze stymulacją ? Myslicie , ze wyniki hormonow itp z ponad roku beda wciaz aktualne? Chyba zwarjuję tak czekając!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiada
Czesc dziewczyny! Ja co prawda nie "pochodze" z Novum, ale myśle , że da sie to przeboleć ;). tak w skrócie- ponad 3 lata starań, 2 leczeń, 2 IUI, konkretne zwątpienie w dr, zmiana kliniki, obecnie czekamy na 24.03- wizyta w nastepnej klinice=nadzieja. Jestesmy pewni, ze zalecą na in vitro (b. słabe nasienie, mało, A-0, B-ok 20%...) No i sie oswajam z tą myślą. Prosze powiedzcie, czy w przypadku słabego nasienia (z mojej str wszystko OK) jest szansa na 1 protokół? Ile kosztuje 2 in vitro bez/ze stymulacją ? Myslicie , ze wyniki hormonow itp z ponad roku beda wciaz aktualne? Chyba zwarjuję tak czekając!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello ostatnio na tvn style był fajny program \"prawo do dziecka\" i było o naszej klinice :) siedziłam i ryczałam ze wzruszenia... ja mam wizyte teraz 18 marca i będziemy umawiać szczegóły podchodzenia do in vitro :) jajeczko na 100% od dawczyni.... powiedzcie mi Kobitki czy sam zabieg in vitro boli ? jak to jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moluś, rozumiem, że pytasz czy transfer zarodków boli? Nic nie boli. To trwa chwilę i polega na wprowadzeniu cieniutkiego cewnika do macicy i włozeniu tam zarodka lub zarodków. Dla mnie ten element całej procedury był najwspanialszy. Za każdym razem dr pokazywała mi na monitorze co pokolei robi i było to takie magiczne. Za wszystkimi 5 podejściami łzy płynęły mi ze wzruszenia prosto do uszu (bo na leżąco tak mi płyną):) A za ostatnim razem razem dr zażartowała że dzieciaczki do mnie machają łapkami i żebym tez pomachała. A teraz mnie boksują tymi łapkami bo nie lubią jak siedzę przy komputerze bo je gniotę;) Kasiada, słabe nasienie jest wskazaniem do in vitro i przeciwwskazaniem do inseminacji (tylko że zależy co dokładnie z nim nie tak). Trochę nie rozumiem o co pytasz. Co masz na myśli pisząc \"1 protokół\"? Czy chodzi Ci o to czy w pierwszym podejściu do in vitro jest szansa na powodzenie? Jeżeli o to chodzi to oczywiście że masz dużą szansę jeśli problemem jest tylko kwestia nasienia. Co do wyników hormonów, morfologii itp to napewno będą potrzebne nowsze i to Twoje i męża. Jak masz jeszcze chwilę do wizyty to mozesz zrobić sobie badania żeby mieć je już gotowe na wizytę. Ja przed pierwsza wizytą zapytałam w recepcji czy będą potrzebne jakieś badania i powiedzieli mi co i jak. Nie martw się Kasiada, może uda Ci sie teraz trafić na dobrego specjalistę i skończą się wasze zmagania. W jakiej klinice teraz będziesz miała wizytę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiada i jeszcze jedna rzecz. My z doświadczenia nie sugerujemy się jednym wynikiem badania nasienia. Pierwsze wyniki poprostu zwaliły nas z nóg. Drugie były 3 razy lepsze a potem to była sinusoida, ale już nigdy nie były tak złe jak za pierwszym razem. Domyślamy się, że powodem takiego złego wyniku była nasza głupota... A mianowicie weekend w SPA i kilka dobrych godzin w saunie, co jak wiadomo działa zabójczo na plemniki. Dowiedzieliśmy się że wysoka temperatura ma wpływ na kiepskie wyniki na następne 3 miesiące. Także myślę, że warto powtarzać badanie bo na nasienie wpływają różne czynniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicola1982
witam dziewczynki...ja na dadal czekam ...biorę jakieś leki i w poniedziałek robię biocenozę pochwy, mąż jutro posiew nasienia w pon do gin. na usg, tel do dr.Zyg... i we wtorek albo środę mam nadzieję inseminacja... ale czytałam właśnie wypowiedż stokrotki...że jak są słabe wyniki nasienia, to inseminacja nie bardzo jest zalecana...już kiedyś to gdzieś czytałam...i włśnie to mnie zastanawia...co by nie było do tej itak podejdę...ale czy warto powtarzać...czy nie lepiej odrazu in vitro? wiem że lepiej pokolei i się nie spieszyć, ale ja już taka jestem ... wszystko bym chiała już...:( a tu tak nie ma...mój mąż pije proxeed plus na polepszenie wyników nasienia( polecił nam go raz jeden androlog a mój gin powiedział że też słyszał że dobrze jest go pić) zna ktoś ten lek?a i jeszcze jesdno pyt. ile trwają przygotowania do in vitro?Pozdrawiam...Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beti-75
cześć dziewczyny wczoraj zrobiłam posiew ,a w poniedziałek smaruje do dr.i może tym razem się uda,oczywiście jak owul.bede miała po prawej stronie. w tym cyklu zafundowałam sobie : od 1dc olej z wiesiołka, wit B6, folik-ale to biore cały czas, i oczywiście clo.podjadam siemię lniane. tak więc wszystkie mozliwe środki na raz :) wczoraj mąż wrócił z trasy po trzech tygodniach :) tak więc wszystkie siły te naturalne i nie są dograne tylko ciekawe jaki bedzie efekt coś wam opowiem wczoraj no wiecie jak tak sie przytulaliśmy powiedziałam mu ,że od soboty bedzie post bo dni płodne bede miała poniedziałek -wtorek ... na co mój mąż: przecież w Novum mam zapasy eskimosów zamrożone :) tak mnie tym rozbawił, ze nawet jak dziś sobie o tym przypomne to śmieję sie sama do siebie. przestałam sie nastawiac na to że sie uda , ale próbować trzeba .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beti-75
dziewczyny nie wiem jak wy, ale ja przez ten rok stosowania różnych leków i brania foliku mam wrażenie że jakby ktoś zbadał jego zawartośc jaką mam to chyba by sie przestraszył. 26,02 minął rok od I-szej wizyty w Novum....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nicola, ja nie znam leku, o którym piszesz. Moj mąż brał Androwit i witaminę A+E 200 mg. Nie wiemy czy to pomogło czy nie. Przygotowania do in vitro trwają różnie - między 2 miesiące a 2 tygodnie. Chcę Wam napisać, że często czytam, że obawiacie się in vitro i decyzji o nim i trochę mnie to zasmuca. Z jednej strony rozumiem to bo sama taką decyzję musiałam podjąć. Teraz wiem, że in vitro to nie jest nic złego ani strasznego i ani chwili nie żałowałam, że zdecydowaliśmy sie na tą metodę. No właśnie bo ja bym Wam poradziła, żebyście myślały o in vitro jako o jednej z metod i nie zastanawiały się nad jakimiś ideologiami. Moim zdaniem koszt psychiczny i fizyczny jest bardzo podobny przy obu metodach - in vitro i inseminacji. Z jedną tylko różnicą - większym odsetkiem powodzeń w przyp. in vitro. A jeżeli jest większa szansa i szybciej zajdzie się ciążę to tylko plus dla związku, psychiki i co za tym idzie zdrowia. Jeżeli chodzi o finanse to czasem kilka inseminacji daje podobny koszt do jednego in vitro... Pisze to nie po to żeby skrytykować to, że podchodzicie do inseminacji, ale po to żebyście bez obawy myślały o in vitro. Naprawdę to tylko \"metoda\" wspierająca nasze dążenia do realizacji marzenia o dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiada
stokrotka- dzieki za odpowiedz. Moj maz mial ok 8 razy badane nasienie, wiec wyniki są raczej prawdziwe :( NIESTETY. Ma ok 3 ml, w tym ruchu A-0, wiec nie rozumiem naszych 2 IUI. Pocieszjace jest to, ze na poczatku leczenia było ok 360tys plemniczkow. Zmieniamy klinike macierzynstwo na centrum ivf. A z tym protokołem miałam na myśli krótki i długi :) pomyliłam sie. Dzis moja przyjaciolka wyszla po miesiacu ze szpitala-miała ivf i ją dr przestymulował, wiec obawiam sie tego długiego protokołu. Ale ją zasypie pytaniami! Jakieś rady przed ivf?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiada
nicola 1982- a mogłabyś napisać co w Waszym przypadku znaczy słabe nasienie? Bo ja tez sie dziwie, ze przy nasieniu mojego meża mieliśmy 2 IUI i nasz lekarz, gdyby nie nasza reakca, dalej by robił- taki biznesik mam wrazenie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiada
tak sobie Was czytam i właśnie natknełam sie na wątek z gazety wyborczej MOLUS. To ja głupia czekam na refundacje in vitro, podczas gdy nasz rząd grzebie w prawach chcąc najchetniej spalić na stosie ludzi decydujacych sie na zabieg. Boze co za kraj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiada, to jak chodziło Ci o protokół to nie bój sie długiego bo on z tego co wiem jest właśnie tym bezpieczniejszym a przestymulowanie niestety czasem się zdarza:( Ale bardzo, bardzo rzadko. Protokołu nie można sobie wybrać bo o tym który zastosować decyduje lekarz na podstawie wyników badań. Jeżeli dobrze rozumiem to A=0 oznacza szybką linearną że jest równa 0, tak? Jeżeli tak to w/g tego co my usłyszeliśmy to jedynym wyjściem jest tu ICSI. Takie było u nas wskazanie po pierwszym badaniu nasienia. W drugim badaniu wynik z 0 zmienił się na 20. Najlepiej będzie jak porozmawiasz o tym dokładnie z nowym lekarzem bo ja nie chcę wprowadzić Cię w błąd i nic sugerować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicola1982
Kasiada.mówiąc że mąż ma słabe nasienie mam na myśli 3ml ilość ejakulatu a prawidłowych 0, myślę że to najważniejsze dane . raz prawidłowych było 8% ale to było raz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiada
nicola 1982- no to mozemy sobie podac reke z tym ze moj M morfologie ma zawszw 100% złą :( i tym bardziej nie rozumiem po kiego mielismy IUI?! i tym bardziej czekam na wizyte w nastepnej klinice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×