tupperware

Już nie przesadzajcie z tymi ścierkami. To zwykła mikrofibra. Sama jestem konsultantką od 7 lat i uczciwie mówiąc każda ścierka z mikrofibry tak się zachowuje. Ścierki w tupperware nie mają w sobie nic szczególnego. Gadanie, że nie trzeba używać detergentów, bo ścierka tupperware jest taka magiczna, że nie wiadomo jak, ale sama wszystko zrobi, jest po prostu nieuczciwe. I niestety w taki sposób tracimy klientów. Jeżeli ktoś kupi n. viledę, będzie miał takie same efekty. Kika - rozumiem, że masz drugiego boga pt. tupperware, ale proszę, postaraj się zachować chodzić odrobinę neutralności.

A ja nie jestem konsultantką i miałam różne ściereczki z mikrofibry, Vieledy też. Ale odkąd kupiłam z tupperware nie kupiłabym z innej firmy. Są na prawdę super. Mam je cztery lata i nadal mi służą. I to prawda, że podłogi lśnią. Teraz kupię nowe bo warto.

Pytam o te ściereczki, bo do okien mam i naprawde rewelacja! I chyba nawet dla mnie za dobre bo ja lubie myć okna ,teraz to szybko mi idzie, he he he. A nad mopem do podlogi sie zastanawiam, w domu mam głównie panele, i płytki w łazienkach( jak każdy) , zastanawiam sie poprostu czy warto ja miec czy tak samo działa ja ta z biedronki za 5zł :)))

Z biedronki miałam i są masakryczne, jan niezbędny i lidl też mi się gorzej sprawdza, więc w cenie promocyjnej warto wziąć - bo i do szyb i mop w moim odczuciu są lepsze od konkurencji. Nie wiem, jak pozostałe, bo mam tylko te 2.

Ok, dzięki za dorade, to w takim razie się zdecyduje:))

szukam jakiegoś filmiku z mielinkiem...może ktoś mi podeśle jakiś link:-) mirabelka43@o2.pl

Szukaj na youtube tupperware.

Witam, Czy ma ktoś do sprzedaży miseczkowy niezbędnik 3 sztuki? Kontakt do mnie: eliza.michalik77@gmail.com

hej, czy sciereczki w przyszlym tygodniu beda nadal w promocji?

Ponawiam prośbę odnośnie listy zwycięzców konkursu dla gospodyń. Wiem pisała któraś z pań że w dystrybucji,ale takiej informacji udzielą tylko konsultantce lub menadżerce.Gospodyni liczy się dla firmy tylko jak robi zamówienie a później jest traktowana jak intruz którego trzeba się szybko pozbyć bo zawraca głowę i zadaje pytania.Tracę zaufanie do firmy. Jeżeli ktoś może pomóc to proszę.

Po mojemu taka lista powinna być opublikowana na głównej stronie Tupperware i do wglądu każdej osoby która brała w nim udział, no chyba że firma robi jakieś przekręty. Pozdrawiam

firma nie tylko gospodynie tak traktuje, konsultantki też sporo nie wiedzą , często jest tak że informacje jakie mają przekazywane w jednym tygodniu, w drugim się o nich zapomina. Bardzo często się je zbywa , mówiąc załatwimy to następnym razem, a następnym razem nie pamiętam muszę to sprawdzić , następnym razem dam znać. I tak w kółko. Poszanowanie klienta poniżej zera. A obrywają konsultantki, które bardzo często nie chcą nie sprawdzonych informacji powielać , bo potem one świecą oczami. Tak tylko liczysz się jak masz duże obroty i tylko w momencie ich składania .

teraz jest nagonka na nowe dusze, które wszystko łykną , na spotkaniach menager mówi się wprost , tylko rekrutacje się sprawdzają , bo nowe kupią wszystko i wszystko łykną , te stare są już na tyle cwane , że wiedzą , ze to wszystko to kit .

W sprawie zwycięskich gospodyń proszę pisać meila z zapytaniem -tupperware@tupperware.pl Możecie też pytać ich o wszystko i przedstawiać swoje problemy.Jeżeli wasze konsultantki i menadżerki nie potrafię ich rozwiązać można pytać w dyrekcji.Oni udzielą profesjonalnej odpowiedzi. Polecam.

z tego co mi wiadomo to dyrekcja nigdy nie odpowiada tylko dystrybutor z regionu

Ja uważam,że warto pisać, bo konsultantki wszystkiego same nie załatwią, nas też zbywają, jeśli klientki będą pisały do siedziby to może w końcu komuś do to do myślenia. Nasze postulaty nie zawsze są przekazywane przez dystrybutorów. Jeśli chodzi o konkurs, to osoby które zostały nagrodzone były osobiście zawiadamiane przez dystrybutora, firma przesłała produkty które były imiennie wyszczególnione. U nas 2 osoby dostały.

zawsze warto pisać

Bardzo słuszna uwaga, że dla firmy liczą się tylko młode, głupiutkie duszyczki! Dokładnie tak to odbieram. Pani Dystrybutor mówi coś w jednym tygodniu i nagle za tydzień ma amnezję. Człowiek wychodzi na wariata i sam czuje się jak wariat.... Ja już myślałam, że mi się to śni do momentu jak szczerze porozmawiałyśmy z koleżankami...

To ciągłe narzekanie jest żenujące. Ja pracuje i naprawdę uważam, że nie jest tak źle. Tupperware to taka firma , że można w niej pracować, albo nie. Przecież nikt tu nikogo nie trzyma na siłę. Jak mi się nie podoba odchodzę, a nie tylko narzekam. Nigdzie nie jest idealnie. Czyżbyście nie wiedziały co dzieje się w innych firmach, albo w tych co się pracuje na pełny etat. Przy nich tupper to złoto.

A nie przyszło Ci do głowy, że narzekamy, bo ktoś z nas robi wariatki i może chcemy zwrócić uwagę nowym duszyczkom, że nie jest tak kolorowo jak na pierwszy spotkaniu. Chodzi nam o to, że dla firmy liczysz się tylko w niedzielę - w momencie złożenia konkretnego zamówienia! Pozostałe rzeczy - wydanie prezentów - jak wyszło na forum - różnica miesiąca między różnymi dystrybucjami (!!!), obiecanki prezentu w listopadzie - i do tej pory cisza... Termin załatwiania reklamacji. Nikt nie bierze sobie do serca Tupp jako pracy, ale skoro ma zamówienia, to powinien być obsłużony jak należy! A skoro Tobie wszystko pasuje - to ciesz się tym złotem, widocznie jesteś ślepo zapatrzona.

Nie nie jestem ślepo zapatrzona, tylko patrzę obiektywnie. Nie wszystko mi sie podoba, ale nie jest az tak tragicznie jak piszecie. Która firma oprócz zarobku daje tyle prezentów. Ktoś już tu wcześniej napisał, że za zarobione pieniadze zrobił dzieciom 2 wesela. U nas to co nam się należy zawsze jest dawane, a że czasami czeka się dłużej, trudno. Może dystrybutor nie miał za co zakupić tych prezentów. Przeciez oni tego nie dostają tylko płacą. Może towar z Belgii nie przyszedł na czas. Powody są różne. Mnie też się nie podoba nacisk na rekrutacje, ale takie jest założenie tej firmy na całym świecie i tego nie zmienimy. Natomiast co do reklamacji to fakt, że czeka się czasami długo.

A i jeszcze jedno, czy zdarzyło się Wam nie dostać czegoś co się należy, bo mnie nie. Więcej optymizmu, a będzie lepiej żyć.

Poniekąd masz rację, że mogło nie być prezentów z takiego albo innego powodu - mnie tylko irytuje fakt, że nikt nie mówi nic wprost, nikt nie przyznaje się do tego co było ogłoszone tydzień wcześniej, żadne zasady nie są spisane czarno na białym, dystrybutorzy lawirują między nami jak im się żywnie podoba zakładając, że jak znudzi nam się dopytywanie o coś, to w końcu zapomnimy. W imię czego ja się pytam - za to, że to MY pracujemy, że to MY przynosimy im obroty, że to MY rekrutujemy - mamy przemilczeć co nam się nie podoba, a dystrybutor ma opływać w dostatki i udawać przede mną głupiego - "tak, sprawdzę i przekażę", "oczywiście da się załatwić (na święte nigdy)", "na pewno sprawdzę dla Ciebie tą informację i za tydzień przekażę", "tak, będą za tydzień". W innych firmach mam podpisaną umowę i tak jak szef, ja mogę egzekwować od niego swoich praw, a tutaj czuję się jak piłeczka pinpongowa. Każda menedżerka ustala swoje zasady, tworzą jakiś nie pisany układ.... no dajcie spokój, ja chce tylko to co WYPRACOWAŁAM, a nie to co może ktoś mi wręczy jak mu się przypomni i będzie miał dobry humor.

Masz rację. My nie mamy pretensji, że prezenty są kiepskie. Tylko o to, że jak się należą, to wszyscy udają głupiego i trzeba się dopominać tak długo,aż się znudzi.

A dystrybutorzy technikę ignorowania niewygodnych dla siebie pytań mają dopracowaną do perfekcji.

Jak tak czytam to mi was żal ja jestem z Tarnowa i jak coś nie wiem albo nie jestem pewna to pytam naszej Dystrybutorki i zawsze mi odpowie nie wiem skąd wasze problemy czy nie bywacie w dystrybucji ,na mitingach zawsze jest mówione o spużnieniach towaru ,czy brakach i wiemy na bieżąco ,może wasza dystrybutorka jest nowa i nie ogarnia wszystkiego ,może trzeba pomóc ,narzekanie na forum nic nie da ,porozmawiajcie w dystrybucji a problemy napewno się rozwiążą ,morze braki wynikają z winy menadżera czasami też się mylą trzeba sprawdzić zamówienia wysłane przez menadżerkę a wszystko się wyjaśni,i pamiętajcie kto pyta nie błądzi.

"morze" to jest np. Bałtyckie

Ja jestem z Nowego Sącz i podobnie jak koleżanka z Tarnowa uważam, że u nas jest super informacja, dystrybutorka nigdy nas nie zbywa, zawsze wiemy kiedy co będzie i dostajemy raczej szybko. Aktywnośc w towarze w tym samym tygodniu, prezenty za rekrutację i sprzedaż też w terminie. Nasze menadżerki też są poinformowane, i jeżeli tylko się chce to służą radą i pomocą.

Ups przepraszam za to morze ,czasem mi się zdarzy jak za szybko napiszę.widać że nie macie co robić nawet za morze się oberwie to mówi samo za siebie ktoś ma chandrę i musi się wyżyć czyli nie bierzcie do siebie tego co niektórzy piszą.

Napisałam pytanie do sztabu Tupperware Polska i Marta Zwolinska obiecała,że w poniedziałek będzie w pracy,to odpisze kto wylosował z gospodyń.