Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grze

czy on/ ona wróciła?

Polecane posty

Gość mr PP
My po 2 latach jestesmy teraz na zasadzie kolega/kolezanka bo ona potrzebuje czasu na przemyslenia... Wlasnie dostalem sms: "Przepraszam za wczoraj ale bylam naprawde zmeczona, a tak w ogule sprzedaje dzisiaj telefon i nie bede miala jak do ciebie pisac, pozdrawiam i pa" dodam ze wczoraj z nia rozmawialem, byla zmeczona po pracy ale zakonczyla rozmowe w niezbyt mily sposob. Az boje sie podjac interpretacji co miala na mysli piszac tego sms.................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mr PP
Nie jestesmy ze soba 3 tygodnie ale utrzymywalismy kontakt. To tak nawiazujac do tematu bo widze ze rozmowa poszla w calkiem innym kierunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mr PP
o sprzedazy telefonu mowila juz dawno. Ja mam dla niej nowy, miala po niego przyjehac na dniach, ale o tym nic nie wspomniala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> mr PP przeczytałam Twój temat na forum. I prawdę mówiać to opcja \"daj jej czas i odsuń się na jakiś czas\" wydaje się być dobra. Pozwól jej zatęsknić. --> BARDZO smutna tam do Ciebie na topic też zajrzałam. Oooj, narozrabiałaś dziewczyno:-( A odzyskać zaufanie to już gorzej, ciężka sprawa i nie udaje się to zawsze :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okropnie SMUTNA
A jakies sugestie? :( Bo ja naprawde, bez niego nie potrafie i wcale nie uwazam sie za jakiegos wampa (choc niegdys mógł tak o mnie sadzic.. byalam inna :( ) Nie chce aby czuł sie jak ciepłe kluchu, ktore sie daja wykorzytwywac, a teraz tak sie czuje :( A ja chce byc dla nego dobra. Te słowa jednak juz mają małe znaczenie :( Co ja moge w tej sytuacji..? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lyzwy fajna sprawa, ale tu w polsce to chyba dopiero w styczniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
okropnie SMUTNA No tak to już jest z kłamstwem, raz Cię na nim złapią, a etykietka na całe życie.. Prawde mówiać, to nie wiem, czy moż teraz jakoś podziałać, jakoś udowodnić chłopakowi zmianę. A specjalista to dobry pomysł.. Nie wiem, może dziewczyny coś wymyślą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
okropnie smutna glowa do gory. teraz wiem ze czas robi swoje, gdy ja dalam mu spokoj to on zaczal sie odzywac. nie wiem co zrobilas ale zarz przeczytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okropnie SMUTNA
narozrabiałam i to bardzo. tyle ze ja naprawde bardzo go kocham. a on już nawet i to poddaje w watpliwosc :( rozstawailismy sie juz pare razy (na chwile, tzn próbował sie ze mna rozstac) zawsze jednak wracał na nastepny dzień. Kurna.. znowu mi sie płakac chce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba poprostu powinnas dac mu troche czasu i przde wszystkim mowic prawde. niewazne czy wierzy czy nie, wkoncu powinien sie przekonac. jezeli kocha to na pewno wroci. wiele razy bylo tu o przeznaczeniu i ja w nie uwierzylam buziak dla ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natia karola lonely kici pomozcie tu aha kici kici nie dostalam tego maila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wiecie ja bylam w takiej sytuacji ze 3 lata temu sie rozstalam ze swoja prawdziwa miloscia zycia....przezywalam to strasznie...ponad 2,5 roku sie nie widzielismy nierozmawialismy ze soba..zero kontaktow jakis kolwiek...ale 1,5 roku temu stala sie rzecz niesłychana..powoli powoli wrocilismy do siebie i bylismy rok szczesliwi ze soba do czasu jiedy niewyjechal do usa...jak wrocil stwierdzil ze mnie juz \"chyba\" nie kocha...swietne wytlumaczenie ale cóz..twierdzenie \"nie wchodzi sie drugi raz do tej samej rzeki\" jest jak najbardziej słuszne i na zapomnienie najlepszym lekarstwem jest nastepna milosc...teraz to chociaz wiem ze zyje i jestem doceniana za to jaka jestem...to tyle..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze wyslals na inny adres zaczynam sie szykowac do wyjazdu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okropnie SMUTNA
dziekuje dziewczyny. choć dalej smutkuje, to troszke mnie podniosłyście na duchu tym przeznaczeniem. nie wiem jak to bedzie. miłosc wygra..? dobrze ze zapisalam sie do tego terapeuty, niech wie ze cos chce zmienic, ze to nie sa czcze słowa. choć teraz i w to nie wierzy. teraz obwaim sie ze już mu nie zalezy na tym co ronie i co zrobie, a moze tylko tak mowi? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem jedno....nie warto sie az tak poswiecac dla faceta ktory niema szacunku dla nas....a co on jest jedyny na tym swiecie...?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natia...ja sie otworzylam na nowa jeszcze piekniejsza milosc...i jestem nieslychanie szczesliwa....nawe niedlugo sa nasz zareczyny..:) pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak sie naprawde chce to jest wszystko mozliwe....mysle ze teraz bedzie tylko lepiej..i wszystkim zycze takiego szczescia jakie mnie spotkalo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A z ta rzeka to jest tak, ze nie mozna wejsc do tej samej rzeki bo co ? Wszystko plynie, rzeka nigdy nie jest taka sama... Bo gdyby po kazdym niepowodzeniu nie probowac jeszcze raz to pewnie teraz bym np. nie studiowala :P Ale mniejsza o to... Ja juz sie nie zastanawiam, co ma byc to bedzie, aczkolwiek po jego wczorajszych smsach nie mam NAPRAWDE ochoty go widziec !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie....co niektorzy nie sa tego nawet warci....zaslugujemy na szczescie!!!!\"D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale Karola my tu nie mowimy o studiowaniu bo to calkiem inna sprawa...tylko o płci brzydszej..?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola dobrze mowisz, tzn. piszesz :) ale mam dobry humor dzis, zobaczymy jak dlugo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystko wraca co bylo kiedys...jak nie na samym poczatku to przy pierwszej kłótni...ja mam w nosie takie cos..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natka nie mozna generalizowac, owszem pretensje, chwasty i glony moga zostac a nie musza. Choc niewykluczone, ze tak wlasnie bedzie. Ja sie w sumie nie moge wypowiadac, bo nigdy z nikim nie zeszlam sie ponownie... Takze doswiadczenia brak. Zobacz przeciez u Ciebie powod rozstania byl zupelnie inny niz wczesniej , poza tym my nie mamy zdolnosci jasnowidzenia co bedzie za miesiac, dwa, rok ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A widzicie moja kumpela by Wam powiedziala, ze jednak warto wlazic do tej samej rzeki ( juz nie tej samej ) ... ;) Wszystko zalezy od sytuacji, dlatego ja tak bardzo nie lubie wkladania w ramki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wnikam, nie znam szczegolow, ale nie wierze ze ktos chcialby tkwic od kilku lat w chorym zwiazku, chyba ze to masochista...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×