Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grze

czy on/ ona wróciła?

Polecane posty

zauwazyl zapytal sie i powiedzial zdziwione Aaa...i8 to na tyle co go obchodze....wiec czemu ja jeszcze na niego patrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja dzisiaj jadę z klasą do Oświęcimia.. trochę boję się mojej psychiki. ostatnim razem dobrze to zniosłam, ale też nie miałam \'tyle\' za sobą. jakoś tak brak mi sił. On choruje. chciałabym się Nim opiekować. jak to zawsze kiedyś było.. chciałabym odgonić smutki. ale może jutro będzie mi łatwiej to zrobić. trzymajcie się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spragniona milosci
Po 3 latach bycia razem uznal,z e byl ze mna tylko dlatego ze... chcial ukryc swoj... homeseksualizm. Plakalam, pilam, blagalam o powrot. nie chce zyc bez niego jestesmy razem od miesiaca a on chce tylko do... odbytu, mowi, ze to warunek, ze inaczej nie potrafi, zgadzam sie, ale nie lubie, ale boje sie by odszedl, meczy mnie to, zbyt bardzo go kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś kafe nie działałą wczoraj jak trzeba.. ..ale już jest lepiej.. Zatem: dzień dobry :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy pozwolicie mi coś napisać ( ale widzę że Was nie ma to sobie sama pozwalam:P ) u mnie nie rózowo. Jednak jest tak że to wszystko jest strasznie trudne, nawet jak on wraca, to się wszystko zmienia, nie jest tak samo, i szczerze Wam powiem że wymagania rosną. Przez ten misiąc wróciły moje problemy ze zdrowiem i jeszcze te smutki związane z nim, w efekcie ciągle płaczę, a on... pomaga jako przyjaciel ale momentami ma coraz mniej sił. Depresja czy coś takiego mnie dopadło. Ale żeby nie było tak pesymistycznie to rację ma co napisała wcześniej chyba Kici-kici że trzeba znaleść w sobie siłę, żeby żyć dla siebie :) :) dla Was na cały weekend żeby wszystko było dobrze. Ja nadal walczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mario Magdaleno, dobrze Cię widzieć 🌻 No tak, niestety nie da się zapomnieć tak od razu, trzeba przejść przez te wszystkie fazy zaufania i braku zaufania. Bo jesli raz się je utraci, to cięzko je odzyskać. Ciężko, ale myślę, że skoro zdecydowaliście sie na powrót do siebie, to może się udać; jeśli zależy wystarczająco mocno, to z czasem może znowu być dobrze. Pewnie, że nie będzie tak jak na poczatku :-( ale to nie znaczy, że ta historia z rozstaniem musi was zniszczyć. Tyle, że to naprawdę łatwe nie jest, i sporo zdrowia kosztuje. Ale.. skoro dostatecznie szybko zrozumiał swój błąd.. to dobry znak :-) pozdrawiam, i biorę się wreszcie za jakąś robotę, cały dzień mi na drobiazgach uciekł, ale jutro szkoła2 i trzeba trochę posiedzieć nad tą pracą z KC.. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kici-kici buziaczek dla Ciebie! :) Dobre serduszko z Ciebie! Ciężko jest ale wyciągam się za uszy. Jutro robię babski dzień z samą sobą, maseczka, spacerek, eee...sprzątanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny - wróciłam. Jeszcze nie zdrowa, ale jestem już w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ja jestem,niebylo mnie bo...moja myszoskoczka zle sie czula i jednak nastalo dzis odeszla:( wrocilam z pracy i moj byly mi wszystko powiedzial,ze odeszla w snie na jego rekach.Ona byla nasza wspolna i razem teraz o nia dbalismy a on w szczegolnosci bo siedzial w domu...eh bylismy w parku ja wlasnie zakopac... :( moj kochany babalek,wlochaty potworek jedyna radosc mojego ostatniego zycia tez odeszla...:( ech wyje jak male dziecko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz wczoraj zle wygladala wiec wiedzialm ze juz jest jej czas...nie chialam tylko aby sie meczyla moja kochana niunia!Teraz jest cisza cholerna.....ale wiem ze spedzila 3 latka swojego zycia w dobrych rekach i miala cudowne zycie! a teraz idzie w dobre jakies miejsce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj bede plakac cala nocke pewnie...juz taka jestem jesli chodzi o zwierzatka! wracajac do tematu mezczyzn.....dzis gadal z kumpela co zchodzi sie i rozchodzi ze swoim facetem....wlasnie sie rozstala i poczula ulge...mowi ten sk.....i tak bedzie probowal wrocic....raz mieli rozlake ponad roku...i mowila ze oni zawsze wracaja,nadodatek w takich momentach jak juz masz wszystko w glowie poukladane i jest ci super...bo wiesz czego chcesz od zycia.Mowi ,ze teraz bedzie myslec o sobie a on...pewnie jesscze bedzie ja blagal na kolanach o powrot...chyba cos w tym jest.....jednemu zajmuje to miesiac dwa innym lata....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zazdroszcze! ja caly czas ptrze jak on wychodzi i baluje,wraca baaardzo pozno...ehhh...i chodza tylko dziwne mysli po glowie :( ja chce juz styczen i chce moje miejsce!!!!Aby nie widziec i nie meczyc sie.Wiem ze sie powtarzam ale cholera ciezko tak jest jak cholera!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
swieta...hmmmm u mnie beda beznadziejne sama sobie prezent musze kupic wiec co to za prezent ;) jednak nadal obstawiam aby byc misiem ;) dobranoc kochane do jutra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czuję, że już długo tak nie pociągnę. Nie mam już siły walczyć z codziennością. Wszystko mi się psuje od związku, który już nie istnieje do przyjaźni, pracy i zdrowia. Mam dość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie czytalam wszystkiego, ale ja tez przezywam rozstanie, jednak tym razem w inny sposob, juz chyba nie mam sily cierpiec poprostu i juz sie kieruje doswiadczeniem ;) wolalabym nie ale jednak. Kiedys facet mnie zdradzil, wczesniej oczywiscie jakis czas oklamywal no i w koncu zostawil informujac mnie o swojej decyzji. Widzialam jak prowadza sie z nowa dziewczyną, duzo bardziej pasujaca z charakteru, sposobu bycia i nawet wygladu niz ja. Strasznie cierpialam, wylewalam lzy, chodzilam do tylu, bralam psychotropy, pomoglo po kilku miesiacach. Potem minelo nastepne kilka miesiecy i oni super zakochani i oswojeni z rodzinami rozstali się. Przez caly ten czas moj eks chcial utrzymywac ontakt, ale w ym bolu nie wyobrazalam sobie tego i powiedzialam mu mnostwo przykrych rzeczy. Na dzien dzisiejszy moglabym z nim rozmawiac jak z przyjacielem, kolega, z kims dla mnie bliskim kiedys, bo moje emocje opadly i kto wie, do czego te rozmowy by doprowadzily, moze na nowo chcielibysmy sprobowac byc razem, kto wie. Dlatego teraz zrobilam krotkie ciecie, staram sie nie myslec co robi, co bedzie robil i przede wszystkim czekam na rozwoj wypadkow na tyle spokojnie na ile potrafie, zyje jakas nadzieją, albo na powrot jego, albo na kogos kto jest mi naprawde przeznaczony, albo chociaz na uspokojenie emocji. Ja to chyba w sobie juz wypracowalam i nie drecze go pytaniami. Jesli mnie nie chce, to co warty jest taki zwiazek utrzymany na sile?. Oczywiscie moge sie mylic, bo tez mam watpliwosci czy dobrze robie milczac, ale tak mi zycie pokazalo, ze jest to chyba najrozsadniejszy sposob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wieczorowa pora! do mojej poprzedniczki...hmmm w sumie masz racje..nigdy nic nie wiadomo....ale czasem ciezko utrzymac ten kontakt przez to co zrobili...czyz nie....ja nadal utrzymuje kontakt bo musze mieszkac razem...a potem...wlasnie sie zastanawiam co potem......pozyjemy zobaczymy moze bede czasem do niego pisac smsa albo cos na gg...a moze potem sie kontakt urwie...zalezy od niego...ode mnie tez.....zalzey jak bede radzic sobie z bolem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziendobry! bylam wczoraj ostatnia a dzis jestem pierwsza.Czemu oooh....jestem tak na niego zla ze to sie wglowie nie miesci wczoraj mi takie swinstwo odwalil ze glowa mala a potem przepraszal o 7 nad ranem jak wrocil......bo zczail chyba jaka chamowe odwala!Juz nie daje rady...w koncu mialam dzien wolny chcialam sie wyspac a przez drania od 3 nad ranem nie spalam i musialam znow brac uspakajajce tabletki!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, właśnie ze szkoły wróciłam.. uff lonely, wiesz, kopnij go w zadek i tyle! :D A jak teraz Twój nastrój? A ja muszę przyznać, że dziś jest lepszy, choć męczący dzień. I na świecie są przystojni facecie - znowu ten fakt mnie mocno zaskoczył, hehe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz troche lepiej ale mnie wkurzyl na calego!ale nie chce myslec o tym,wlaqsnie sobie gadalam z milym kolesiem przez msn :) haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No no :D Miło to słyszeć:-) A mi dziś przemiły chłopak torbę ciężką (wracałam z domu z przystankiem tam na zajęcia;-) ) zaniósł z uczelni na przystanek :D To budujące :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
morning morning dziewczeta! Zapomnialyscie juz o tym topiku? Wiecie nie musimy juz tak narzekac na nich...juz chyba kazdej z nas sie pomalu poprawia, wiec moze jednak zaczniemy pogaduszki na przyjemne tematy? Co tam u was sie dzialo przez weekend?Ja tylko odpoczywalam i leniuchowalam :) troche sie podenerwowalam jednym dniem ale stwierdzilam ze nie jest warty nawet tych nerwow:) Teraz lece do pracy na 12 do 9:( Mama nadzieje ze wieczorkiem zobacze wiecej niz jeden wpis!!!! Glowa do gory!Buziaki i milego dnia!!!!🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez zaraz lece do pracy. powiedzial ze mnie KOCHA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grze, lonely soul 🖐️ Natia 🌻 To już naprawdę-naprawdę-definitywnie? Bo on znowu może zacząć czarować.. Ja już nie walczę od dawna. Bo nie warto, szkoda czasu, życia.. Zrobiłam sobie taki rachunek w myślach i wyszło, że o co ja miałabym chcieć walczyć? O stres? O to, że boję się wybuchów jego gniewu? Że wpadam w depresję, a on nigdy tego nie zauważy i nie pomoże? O nie, nie. Gra nie jest warta świeczki. Mój weekend to była szkoła, odwiedzenie domu, wystawa kamieni i biżuterii w moim mieście.. I za tydzień też idę:D Takie ładne rzeczy tam są, nie ma mnie kto rozpieszczać to sama sobie coś znajdę tam ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grze, to już był trzeci miesiąc bez Niego? prawda? napisz coś więcej. ale i tak się cieszę :* to musi być wspaniałe uczucie. i wiele wątpliwości. ale i tak warto, tak myślę :) buziaki Dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×