Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tiki*

Planowanie i starania po STRACIE ciąży.

Polecane posty

Kamilkaaa - 🖐️ dokonale Cię pamiętam, nawet mam nadal Twój numer w gg :) nawet właśnie widze, że jesteś dostępna :) zostań z nami na dłużej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam czasami taki dzień, jak dziś, że siedzę bezsensu przed koputerem i co chwila sprawdzam, czy ktoś czegos nie napisał. Tak średnio co 2 min. . Normalnie beznadzieja. Zastanawiam się co my robiliśmy kiedyś, kiedy jeszcze nie było w planach dzieci. Teraz życie bez nich wydaje mi się być pozbawione jakiegokolwiek sensu. I jak tu dalej żyć. W ciągu tygodnia, jak jest praca, to jakoś to leci, ale gdy przychodzi weekend, a w szególności wieczór to mnie dolina dopada. I wiem wiem, że tak nie wolno, że sens mojego życia to nie tylko \"posiadanie dzieci\", ale jakoś sobie z tym samotnym życiem nie radzę. Niby mam dużo zainteresowań, robimy też teraz remont, w planie mamy ukończenie naszego domku letniskowego, kredyt...ale...no własnie dla kogo to wszystko? Ach, czy ja jestem jakaś pusta czy co? nie cieszę się z życia, nie doceniam tego co mam, ciągle chcę więcej i więcej. Czy wartość życia ocenia się po ilości dzieci, które wydało sie na świat i udało należycie wychować? Tak sobie filozuję... mam nadzieję,że nie jestem jakimś odlutkiem w moich przemyśleniach. A dlaczego własciwie chcemy mieć te dzieci? Zastanawiałyście się nad tym. Czy to są tylko egoistyczne pobudki, czy coś więcej? Czy może natura nas tak prowadzi, jak dzieci we mgle? Ach \"marud\" mi się dzisiaj uruchomil jakiś. Już uciekam, posprzątam po majstrze, może mi przejdzie, jak z miotłą polatam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madusia_3
Bylam dzis z moja przyjaciolka u gina na kontroli wdszystko jest oki i maja sie o dzidzie starac.My dzis ciagle sie mochalismy Arek spokoju mi nie dawal hihihi.I najwazniejsze dol spobie poszedl zakopalam go gleboko a co juz znowu ma usmiech na buzce caluje goraco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takaja, nie smuć się :) Ja do netu też lecę, jak pściółka do miodu. I też obesyjnie ;) zerkam na wpisy. Na przykład oglądam sobie projekty domków- a tu siup i jestem na topiku. Poza tym ja sama przemyśleń o dzieciach też mam sporo i chyba przerobiłam większość wątków. Najgorsze chyba jest to, iż żyjemy w taki środowisku, społeczeństwie, które narzuca nam pewne zasady, obyczaje, normy itp. Jedną z nich jest - mieć dzieci. Kiedyś pisałam, że ,,ludzie nie wybaczają bezpłodności\"- zdaniem tych, którzy borykaja się z takim losem. Najgorzej, że przy tym najwięcej obrywa się kobietom. Niedość, że to takie wrażliwe i uczuciowe istoty to trzeba jeszcze przecież kogoś upokorzyć. Więc rodzina z dzieciaczkiem, jest przez ludziska mile widziana. A najlepiej z dwójką, bo co to już drugiego nie mogą mieć? A czyja to wina? Troje, czworo? Ale fajnie? Ale to pewnie dlatego, że jej się nie chce iść do roboty. Piątka, szóstka... Wspaniale, bo Pan B. mówi- idzcie i rozmnażajcie się- ale czy oni mają rozum w głowie???????!!!! Przecież taką gromadę to nie tylko trzeba wyżywić, ale i wykształcić. Siódemka... i wyżej - ,,dziecioroby\". Czyż człowiek nie jest więc zdeterminowany przez środowisko? Poza tym ponoć kobiety mają instynkt macieżyński, piersi do karmienia... No to jak, taka może mieć inne plany? A poza tym, jakby co to kiedy mąż odchodzi to pewnie wiesz, dlaczego? Ja tak z przekąsem, ale to napewno w świadomości naszej stwarza poczucie, że jesteśmy gorsze i że jesteśmy zagrożone, i że strata Maluszka- tak tragiczna napędza nam kolejne strapienia. Dlatego sądzę, że na wszystko trzeba brać poprawkę!!!!!!!!!!!!!! Ja od wieku młodszego uwielbiam dzieci. Zwłaszcza od 3 do 10 lat. Dlatego ciągnie mnie do dzieci. Chciałabym je jednak mieć. No i chciałabym ,,dać dziecko\" mojemu kochanemu facetowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CELICA
Heh,ja tez czasem sie zastanawiam po co ja jeszcze mysle o ciazy....????Mam juz dzieci....ok,zaszłam trzeci raz i straciłam ta ciaze....moze to był jakis znak???Czy powinnam jeszcze cos planowac???Tysiace mysli krazymi po głowie :( A potem znów przychodza inne mysli:dlaczego nie??Przeciez to cudowne dac jezscze raz zycie! Chce zmieniac pieluchy,szykowac papki,wstawac w nocy...Tylko zostaje ten lęk...Juz nie chodzi mi o mnie,ze nie przezyłabym tego drugi raz,bo napewno bym przezyła....ale najbardziej boje sie o zdrowie dziecka.To sa chyba moje najwieksze obawy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, A gdzież to podziały się wszystkie nocne marki? Ja przekroczyłam moją ,,barierę zasypiania\" i cosik mi się nie chce spać. Ups!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madusia_3
Ja tez jestem pranko wstawilam i siedze sobie na necie gralam w literki ale cos dzis dnia do myslenia nie mam hihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo lubię piątkowe wieczory, bo w perspektywie mam przecież cały wekend i to wolnego. Jak zwykle planuję więcej się ruszać, ale póki co na planach się kończyło. Chociaż, chociaż... Nie trzeba się zrażać i próbować. Bo choć jestem - ,,chronicznym łasuchem w dodatku na podłożu wilczego głodu z perspektywą bulimi" ;) to osiągnęłam sukces i póki co nie jem słodyczy! No, dobra jednego żelka gwizdnęłam wczoraj wychowankowi. Ale on się cieszył- chłopak, nie żelek ;) Ma to być dla mnie rodzaj postu, ale również badam swoją psychikę na ile jest inteligentna, a na ile zniewolona nałogiem. I tu mam niezłą niespodziankę, bo moja słaba wola nie jest ostatecznie taka słaba. A psychika dobrze już kuma, że ja żrę nie dlatego, że jestem głodna, tylko dlatego, że to niekontrolowane przeze mnie jedzenie rekompensuje mi nadmiar stresu, albo siedzę w jakimś kręgu od lat i poprostu muszę z niego się wyrwać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam już od dawna, że to nie sprawiedliwe, że człowiek, który ponoć- i naprawdę- uczy się całe życie", jak już wreszcie coś się o tym świecie dowie to musi już z niego schodzić. Jak dla mnie to po 80-tce powinna być dana druga młodość- no wiecie nowe stawy, oczy, serce, żeby żyło się pełnią życia- ale z możliwością korzystania z tego co się już... kuma. A tu, niestety ledwo człowiek coś o sobie samym się dowie to już mówią: pa, paaa! To chyba nie jest w porzo? Nie wiecie, gdzie by to można zgłosić? ;) Madzia3, te pralki to super maszyny, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raczej usypianko przy książce odpada, bo mężuś już kima, więc nie będę zapalać lampki. A nie wiem, czy mnie też zaraz nie ścignie, bo podobno beze mnie źle mu się usypia, bo nie ma się do czego przytulić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wogóle to dziś poczułam już wiosenkę. Był moment słońca, ale w którymś momencie tak fajnie lunęło... A potem było całkiem ciepło i ...wiosennie. Może jutro tez będzie tak fajna pogoda, albo jeszcze cieplej? Jak widzę taką czarną wilkotną ziemię, początki trawy i jakieś krzewy to bardzo mi się marzy ten mój domek i ogródek. Eh!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, to ja już zwolna, ale zmykam. Jutro na szczęście znowu tu będzie można zajrzeć i dowiedzieć się co u Was słychać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, właśnie rombnęłam się głową w klawiaturę... chyba widziałam trzy gwiazdki!!! Chyba pora spać! Ale gdzie ja mam łóżko???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madusia_3
Pralka toi super wynalazek ja sobie gadam z Wami i na gg a ona odwala robote za mnie i to mi sie podoba trzymajcie jutro o 12 kciuki ide sie dwoiedziec o opioeke nad dzieckiem bo ta praca co mam srednie mnie finansowo satysfakcjonuje bo dostaje 4 zl na godzine ale sporo wolnego mialam ostatnio w grudniu swieta wiec 2 tygodnie bylam na wolnym w styczniu 3 tygodnie wolnego bo ferie itp a wtedy kasy brak nie moge sobie na to pozwolic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ups! Madzia, trzymam kciki, a śmiałam się z moje antyanegdoty. Jak już coś będziesz wiedziała to tu skrobnij. Miłej nocki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madusia_3
kurcze ale mi sie chce jesc a staram sie nie jesc po 18 od tygodnia raz mi sie tylko zdarzylo i 2 kilo schudlam z tymi slodyczmi gorzej jeden dziennie musi byc.A teraz mi sie tosty marza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celavie sto lat! 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 dołączam się do życzen dziewczyn dotyczących Maluszka :) Kobitki co do bólu brzucha to oczywiście zadzwoniłam do mojego lekarza w Polsce!(on to chyba ma mnie dość :P ) i powiedział, że tak może być!jeżeli nie mam żadnych plamień to mam sie nie martwic, bo stres jest bardzo zły dla Maleństwa!No i ból przeszedł sam bez żadnych leków :) , a poza tym mam mdłości, bolące piersi, zgagę, dziwny posmak w ustach, więc chyba jest oki :) Spanikowałam tylko!Pewnie dlatego, że dowiedziałam się, że moja koleżanka z pracy poroniła!Była w 10 tc! To była ich pierwsza, długo wyczekiwana ciąża!Są z mężem załamani, a ja mimo tego, że sama to przezyłam, nie umiem im pomóc :( Dobrej nocki kobitki! PS. tu jest moje zdjęcie www.fotka.pl/profil/iskierka240, Bardzo prosze o przesyłanie Waszych :) adres : iskierka1979@tlen.pl ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki cos na poprawę humoru :) To z innego topiku, ale strasznie mnie ubawiło!Dzieci to są jednak mądre :) Skąd się biorą dzieci według dzieci: Krzyś, 6 lat: Ale z pana dzieciak! Dzieci biorą się z brzucha mamy. A w brzuchu mamy są różne składniki. Komórki, ale nie takie do rozmawiania... Julcia, 5 lat: Dzieci? Jakby Ci to powiedzieć? Z jedzenia się robią, z picia niektórego, z komórek... Jakich? Witaminowych. W kapuście są witaminy. W owocach też. Musi być dużo witamin. Nikola, 6 lat: Żeby urodzić dziecko, trzeba się dobrze odżywiać. Jeść banany, śliwki, jabłka... aż brzuch bedzie duży. Ale żadnych słodyczy. Dlaczego? Bo wtedy się popsuje rączka. Piotruś, 4 lata: Dzieci biorą się z gadania. Kiedyś mama mówiła do taty: Ty nie gadaj tyle, tylko uważaj, bo z tego gadania będą dzieci. Ale tata chyba tak specjalnie się zagadał, bo na urodziny dostałem braciszka zamiast pieska. Ola, 5 lat: Dzieci dostaje się za karę. Jak byłam na wakacjach u cioci, to ciocia mówiła do wujka: Lepiej bądź dziś grzeczny, chyba, że chcesz mieć drugie dziecko. Wujek potem był cały dzień na grzybach. Jaś, 6 lat: Na dziecko trzeba się zapisać do szpitala. Najpierw do szpitala idzie mama, a potem tata idzie z kwiatami. Tata musi mamę wypisać ze szpitala i wtedy, razem z mamą, dostaje od szpitala dziecko. A kwiaty zostają w szpitalu. Justynka, lat 5: Dzieci się klonuje. Trzeba iść do parku na spacer, nazbierać tych motylków do przyklejania do nosa, wydłubać ziarenka i połknąć. I te klony potem rosną w brzuchu u mamy. U taty nie, bo tata nie ma czasu na spacery. Mareczek, lat 6: Słyszałem, że dzieci się rodzą z plemników. Plemniki to takie ziarenka, które trzeba zasiać, a potem się czeka dziewięć miesięcy. Trzeba najpierw wstrzyknąć do pupy, najlepiej u lekarza. Sonia, lat 5: A na podwórku mówili, że dzieci biorą się z seksu. Pan i pani idą na spacer, biorą sie za ręce, patrzą, potem dają sobie buzi. I to jest seks. A jak ten seks robi mama i tata, to potem jest dziecko. Kasia, lat 6: Coś ty, to nie żaden seks, seks jest na golasa i z seksu nie ma dzieci. Mama i tata muszą być w ubraniu, to mogą się całować i wtedy jest miłość. I z tej miłości biorą się dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madusia_3
gawit_27 rewelacja usmialam sie a my a daga na gg prowadzimy nocne polakow rozmowy juz 2 pranko sie robi hihi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Babeczki, czy tylko ja mam dzisiaj problemy z Kafeterią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że jednak nie tylko ja! Pisałam tutaj- zawzięcie po 12-tej w południe i list nie wyszedł, natomiat Kafeteria w żaden sposób nie chciała się otworzyć. Makabra!!! Ale teraz chodzi jak w zegarku! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W południe, próbowałam naprawić wczorajszą gafę- bo nie podziękowałam Wam za wczorajsze życzenia. Wczoraj musiałam pare razy uciekać z topiku, między innymi dlatego, że gościłam nastolatkę z rodziny i nie chciałam aby odczytała tytuł topiku, bo nie wie o mojej stracie i nie chciałam aby coś tam sobie domniemywała, albo sie dopytywała. Pewnie dlatego podziekowania, które w myślach do Was kierowałam umknęły mi tak fatalnie. Powiem tak: jedno z tych życzeń stawiam na miesjcu pierwszym- nomber 1- i czekam z nadzieją na spełnienie... A Wam serdecznie dziękuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może, kafeteria miała te problemy już od północy? Bo po Madzi3 nie było zadnych wpisów, a mój nie poszedł? W każdym razie ucieszyła mnie fotka Gawit. I powiem Ci Kochana, że poszłam za ciosem: 1. Powiększyłam ją sobie w Wordzie( metoda prymitywna, bo moja ;) ), bo zdjęcie masz w oddaleniu, ale i tak buźkę słabo widzę. Za to włosyyyyyyyy. Czyżby do kostek ;) 2. Jak mi nie dane było wejść do kafeterii to chciałam zdobyć Tój adres mailowy z fotki.pl i próbowałam sie w tym celu tam zalogować. I wyobraź sobie, że cztery razy dostawałam od nich link do aktywacji i ni...chusteczki. Siedziałam w necie ze trzy godziny!!!!!!!!!!!!!! Bo chyba mam adhd, jak się w coś wplącze to gmatwam, szukam, gmatwam.... aż wyszłam stąd, wypiłam czekoladowe sati, zrobiłam piling twarzy i ciała, wzięłam prysznic i miałam juz się poddać, ale ... Wrócił mi topik :D Ciekawe kiedy Wy na to wpadniecie, bo chyba u was też nie było? Tak obstawiam! A! Podczas tych przejść załowałam, że nie skopiowałam sobie do worda waszych maili- bo wy pewnie na gadu gadu- a ja chciałam dać znać ,,co mi jest" i pewnie bym się mogła dowiedzieć, czyja to wina.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, po raz kolejny dziękuję za wsparcie. Co ja bym bez Was zrobiła?? Gdy czytałam Wasze wypowiedzi, świadczące o tym, że jesteście ze mną, robiło mi się lżej na serduchu. Jak dobrze, że Was mam 🌻🌻🌻 monikapie - ja tez mam wyrzuty sumienia, że teraz rzadziej odwiedzam Łukasza. Ale mój mąż ciągle wbija mi do głowy, że muszę myśleć o tej małej kruszynce, że ona potrzebuje teraz więcej zainteresowania, że Łukasz jest ze mną cały czasm póki jest w moim sercu, mojej pamięci, w moich myślach.... tego trzeba się trzymać!! Balbinka- 2 - pamiętaj po złych dniach przychodzą lepsze... odnosnie jazdy samochodem, to uwazam ze spokojnie mozesz jezdzic. Wiadomo, w dalekie podroze to sie nie wybieraj, ale 20 min. bez problemu. Ja wczoraj bylam w Łodzi - 60 km! I jeszcze pytanie - napisałaś >>moj m jest spod znaku barana, a to mowi samo za siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj zaliczyłam mały spacerek i zakupy. A potem net i ...klapa. Zaległe papierki leżą. Mieszkanie jak po tajfunie i nie chce mi się nic. Żałuję, ale urodziła się już chyba takim leniem. I w dodatku tak się tym dołuję, że nie wiem. Gdzie jesteście ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Peppetti, co Ty na to, że tu tak cicho? Czy to awaria, czy tak już namieszałam ja sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaczyna brakować mi...słodyczy :( Nakupiłam ich z myślą o dzieciaczkach, jakby wpadły z rodziny, ale ciągle ich lezy taka fura!!!!!!!!! Cukierki wrzuciłam na dół do szafki w kuchni, żeby mi nie wchodziły w oczy, ale co jakiś czas kusi mnie, żeby zapakować sobie w policzki niezły zestaw i już! Zjadłam marchewę i ze trzy kiwi i nadal jestem na głodzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wam. Wczoraj nie miałam czasu żeby tu zajrzeć. W ogóle marzec mam taki że dni sa za krótkie, bo tyle roboty. W piatek musialam isc z synem do kontroli i całe szczescie juz jest zdrowy. Własnie mąż go zawiózł na imieniny do koleżanki z klasy. Poza tym byliśmy z meżem na imprezce z Irlandczykiem. Fajnie sie gadało po ingliszu. Celica wysle ci zdjecia rudi oczywiscie tylko daj mi jeszcze raz adres , bo nieiwem gdzie go mam. Poza tym poprosze tez zdjęcia balbinki i innych. Mój adres evawer@interia.pl Ja wam chetnie powysyłam tylko ADRESY!!!!!!!!!!!!!!DAJCIE!!!!!!!!!!! No i cóż. Humor mi troche powrócił od tej wizyty od gina. Bo ciesze sie że wszystko jest w porzadku. Poza tym rozmawiałam z babka od której kupiliśmy mieszaknie. Zapewniła mnie że w czerwcu się wyprowadzi. No zobaczymy bo koncowa umowa jest dopiero we wrzesniu. Ale by mnie bardzo cieszyło jakbym na wakacje mogła sie urządzac. Pozdrawiam was i trzymam za starające i ciężarne kciuki. Joka bardzo sie ciesze z waszej decyzji. Myslę ze bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×