Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ally_23

LIPIEC 2007

Polecane posty

Marylka ja jestem ze slaska, malo tego jestem z TG i to ze mna pisalas;) Moj lekarz prowadzacy jest z Bytomia. To miasto moze nie cieszy sie dobra slawa, ale... to znajomy mojego meza i wiem ze moge facetowi ufac w 100%, a niestety mamy juz jednego aniolka i smiem twierdzic, ze gdyby nie \"fachowa\" opieka lekarki prowadzacej tamta ciaze oraz cudowny szpital w Starych Tarnowicach to kto wie, ale moze bylabym juz mama. Dlatego TG odpadaja. Poza tym wsrod moich znajomych ten szpital nie cieszy sie dobra opinia, a dzisiaj jeszcze poczytalam o nim na stronie ktora aneczka podala i wypada makabrycznie. Panujacy tam gronkowiec przeraza mnie. Pamietam, ze ty masz dobre zdanie na temat tej placowki i chyba twoja siostra tam rodzila, wiec nie podwazam twojej opini, ani nie strasze cie tylko wypowiadam swoje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczka ja rozgladalam sie za wozkiem quinny (jak juz wspominalam;)) i to sa wozki, ktore kupuje sie jako spacerowki, a gondole i foteli nalezy sobie dokupic. Jest jedno ale... quinny nie ma takowego fotelika, ale wspolpracuja z maxi cosi i jesli chce sie fotelik samochodowy to do stelaza pasuje tylko z tej firmy. I tak z tego co mi pani udzielala informacji to baze mozna kupic, ale nie trzeba. Jest to o tyle fajna rzecz, ze fotelik wpina sie w taka baze i mozna jechac, a jak sie jej nie ma to nalezy caly fotelki zapinac pasami co jak wiadomo dluzej trwa i czlowiek bardziej sie nameczy. To tyle jesli chodzi o maxi cosi, nie wiem jak foteliki z innych firm maja, ale sadze, ze podobnie, a wiec baza moze a nie musi byc. I nie wiem co robic, bo niby na kase nie narzekamy, ale wozek z gondola 2398zl, do tego foteli 530zl, baza 550-600 i niezla sumka zbiera sie - za sam wozek, ale ile jeszcze tego trzeba ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olcia przerazilas mnie cena samej bazy!!! olaboga!!!!!! my mielismy chicco z baza i wlasnie wiem juz jaka to wygoda jak tylko sie podchodzi i myk myk fotelik wpina. zastanawiam sie czy malec nie bedzie sie zbytnio denerwowal jak go przyjdzie pasami okrecic... z ciekawostek - w stanach dzieci do roku czasu nie moga miec montowanego fotelika przodem do kierunku jazdy. wg amerykanskich przepisow jazda tylem jest znacznie bezpieczniejsza a fotelik mozna zamontowac na posterunku policji lub w strazy pozarnej jesli chce miec sie pewnosc ze jest wpiety idealnie. U nich jest tez nakaz wymiany fotelika co 3 lata bo wg ich przepisow materialy sie exploatuja i dlzuej taki fotelik sie nie nadaje. a i zeby nie bylo ze sie wymadrzam - moja kuzynka ma niespelna roczne dziecko i mieszka od prawie 20lat w stanach wiec z tymi nowinkami jestem w miare na czasie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczka, a cena fotelika tez jest "fajna". Z tego co ogladalam na necie to bardzo ladne rowniez firmowe foteliki mozna kupic za "+"" -" 200zl. Zreszta za taka cene wozka to sadze, ze foteli i baza juz powinna byc :( Co do montowania fotelika to wydaje mi, ze wlasnie jak sie nie ma bazy to w gre wchodzi tylko montaz tylem do kierunku jazdy, no i oczywiscie poduszki musza byc wylaczone. Albo zalezy to od samochodu - juz sama nie wiem, maz sie w tej sprawie orientowal. W kazdym razie my i tak bedziemy mieli sporo klopotu bo z tego co wiem, to jego samochod musimy dac do serwisu, zeby poduszki wylaczyc, a u mnie w autku chyba bedzie podobnie. Cale dotychczasowe zycie do gory nogami. Hahaha :D :D :D A to wszystko dla tej malej, upragnionej istotki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malwinistka czytałam w dodatku \"Rodzić po ludzku\" ze na Dolnym Ślasku najlepszy szpital jest w Kamiennej Górze i Wałbrzychu :) (miały max punktów) we Wrocławu zaden niestety nie miał aż tak wysokiej oceny. Mimo wszystko zdecyduje sie chyba na szpital na Brochowie i tam tez wybieram sie do szkoły rodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olcia ja tez jestem zdania ze przy takiej cenie wozek to juz powinien byc \'full wypas\' jak to mawiaja uczniowie a nie jeszcze tyle dodatkowych wydatkow. a co do maxi cosi to czytalam ze to sa najbezpieczniejsze i najwygodniejsze foteliki no ale co za tym idzie jedne z najdrozszych. zerknelam z ciekawosci na allegro i taka baza to 600zl plus fotelik ponad 500 czyli da to tyle ile my placimy za wozek z fotelikiem wlacznie... no to ja juz stanowczo wole z nizszej polki wybierac ;) przynajmniej nie bede miala leku (moze i irracjonalnego)ze jak wroce do samochodu czy tez nim zejde po wozek na dol to juz go nie bedzie. ;) jesli idzie o poduszki to u nas akurat bez problemu bo mamy 12letniego nissana micra wiec tam poduch brak. i pomyslec ze kiedys uwazalam ze brak poduszek to problem :D a tak w ogole to znalazlam bardzo ciekawy link., przyda sie i w ciazy ale takze po niej wiec warto go sobie gdzies zapisac bo to istna skarbnica wiedzy o wynika i normach laboratoryjnych http://www.dzieckoinfo.com/forum/showthreaded.php?Cat=&Board=oczekujac&Number=1372189&page=0&view=collapsed&sb=5&part=&vc=1 i jeszcze tutaj warto zajrzec http://www.laboratorium.swinoujscie.pl/normy.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny! Kupiłam dziś nowy numer \"Baby\" i na tyle, ile zdążyłam przejrzeć, jest całkiem ciekawy. Widzę, że dyskutujecie o wózkach i fotelikach - jedno i drugie posiadam, o wózku się nie wypowiadam, bo mam taki sobie, z przekładana rączką, torbą na dzidzię i tyle. W sumie nie potrzebowałam innego, bo mieszkamy w domu z dużym ogrodem i lasem, więc dłuższe spacery nie były potrzebne. Fotelik za to mogę polecić Renolux - gdy mały miał roczek mieliśmy paskudny wypadek na Słowacji - z otwieraniem poduszek i ogólną masakrą, ja byłam połamana (ręka w kilku miejscach, bo zasłaniałam synkowi oczy przed lecącym szkłem), mąż poturbowany, a małemu nic się nie stało, nawet nie miał otarć od pasów.Ja mam problem z wyborem szpitala i na razie nie podjęłam decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinistka
hej dziewczynki!!jak u was samopoczucie???ja dziś czuję się jak rozjechana ciężarówka...wczoraj po racy nogi i plecy mnie bardzo bolały...aż się popłakałam,mąż musiał mnie przewracać bo sama nie dalam rady...dziś mam wolne i cały dzień będę leżeć,ale jutro niestety 10 godzin pracy mnie czeka...nóg już nie mam spuchniętych,ale zastanawiam się czy nie wybrać się do mojego gin, JUMIK to straszny wypadek was spotkał, naszczęście w nieszczęściu że tylko na złamaniach się skączyło i że z dzidzią ok...zapisałam sobie w zeszycie rzeczy do kupienia nazwę tego fotelika...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w prawdzie jestem z lekka niewyspana aleeeee za oknem takie piekne slonko ze szkoda mi czasu tracic na leniuchowanie. zreszta moze ja mam i lenia giganta ale malec z pewnoscia nie bo tak szaleje ze mm wrazenie jakby mi balonik rosl i malal w brzuszku :) jumik - dzieki za info ze juz nowe Baby w sklepach :) wyruszam dzisiaj na poszukiwanie :D ciarki mnie przeszly jak przeczytalam i tym waszym wypadku, brrrr... co do fotelika to pierwszy raz spotkalam sie z ta marka tutaj ale sprawdzilam na allegro i faktycznie sa takowe dalej w sprzedazy i to w dosc iezlych cenach. Tyle ze to jest fotelik wlasnie juz dla takiego rocznego dziecka. My jednak najpierw kupujemy ten taki koszyczek (w sumie jest z wozkiem w komplecie) a dopiero jak maluch stabilnie siadzie lub przestanie sie miescic kupimy cos wiekszego no i juz tego renoluxa wrzucilam do ulubionych na przyszlosc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! U nas zima - 1 stopień na plusie i pada śnieg. Aż do sklepu nie chce sie wyjść :(. A przecież dzisiaj pierwszy dzień wiosny! Humor poprawila mi z rana moja niunia bo jak zwykle kopala jak tylko otworzyłam oczy :) Od jakiegoś czasu chodzi za mną ciasto, wiec w końcu muszę zrobić ;). Zadzwonie do mamy może coś podpowie :). A narazie zmykam na śniadanko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulka za mna chodzila szarlotka i mama zrobila, wrabalam taki kawal ze cala rodzinka sie na mnie patrzyla bo ja szarlotki ogoknie nie lubie :) jak chcesz przepis np na rafaello sprawdzony to daj znac zaraz ci podesle - roboty malo wiec mozesz poprobowac :D dviki - wozki GRACO teraz faktycznie sa fajne tylko ze te nosidlo dla noworodka jest takie strasznie malutkie, porownywalne z takim jak ma chou chou mojej corki ;) no a co do zminimalizowania kosztow tym ze masz wozek i ciesz sie kobietko wydatkow i tak nie zabraknie ;) malwinistka - czyli wychodzi na to ze te nogi i bole kregoslupa sa jednak od pracy. ja bym pogadala z ginem o zwolnieniu albo z szefem o zmianie stanowiska. zle samopoczucie mamy wplywa na malenstwo a to przeciez wiadomo ze szkraby nasze sa najwazniejsze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich wiosennie:) U mnie od rana sloneczko i tak zaraz przyjemniej na duchu. Mamom z Pomorza odradzam szpital na ul.Klinicznej w Gdansku. Tam rodzilam (przedwczesnie) moje pierwsze dziecko. Dluzszy czas bylam zwiazana z tym szpitalem i dlugo moglabym opowiadac. W kazdym razie to byl straszny czas... Wiem, ze sa mamy ktore nie podziela mojego zdania ale nie zawsze wszystko idzie dobrze i wtedy naprawde widac czy szpital staje na wysokosci zadania. Ja tez myslalam o nosidelku szczegolnie, ze bede miala dwoje dzieci na raz.Kolezanka mi juz proponowala pozyczenie bo tak wszystko kupic to ciezko. A zaleca sie je tak od 3 m-cy. Foteliki z baza sa fajne ale te bez tez sie sprawdzaja.Ja mysle o takich, ktore mozna bujac- podobna sa ale jeszcze nie ogladalam. Najwiekszy klopot to bede miala z wozkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulka wiem ze deltim grillo mozna bujac, sprawdzilam w sklepie i faktycznie idzie z niego zrobic bujaczek lezaczek :) a co do wozkow dla blizniat - u nas na ulicach kroluja implasty a znajoma ktora spodziewa sie blizniakow stwierdzila ze jest w wielkiej kropce. mowi ze obejrzala TAKO i o ile cena ok to waga 27kg ja powalila bo jest filigranowa i nie mogla ruszyc go z miejsca. implast wazy cos ok 4kg mniej. ona planuje kupic taki ze wzgledu na wage http://www.allegro.pl/item174213154_hit_2007_wozek_dla_blizniat_wys_gratis_.html no i cene...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczka - to jak możesz to daj przepis!!!!!!!!! Mniam, mój mężulek lubi tego typu cista ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dviki - co znaczy ze jest \"starosta\"?? nie znam takiej funkcji :O albo u nas sie na to inaczej mowi. u nas na komunie w rodzinie jest przyjete ze daje sie albo cos za ok 300-400zl (od chrzestnych) albo kasiutre. Stawka weselna to max 150od osoby a chrzestni daja max 1000zl wiec to co napisalas o prezentach komunijnych to mnie przerazilo bo my za rok mamy 2 komunie jedna po drugiej - opdstepy tygodniowe ;) jesli idzie o porody rodzinne to byly i sa darmowe, bez cegielek fartuchow etc. polozne znajome to sie smieja ze dla nich to super sprawa bo rodzace sa spokojniejsze jak ktos z nimi jest no i nie czuja takiego stresu i co fakt to fakt - u mnie przy 1 porodzie byl maz wiec czulam sie bezpieczna. teraz wiadomo ze bedzie cesarka i cholernie sie jej boje. Nie dosc ze mdleje na widok krwi czy igly to nawet nie wiem czy zobacze malenstwo i jak ogolnie psychicznie to zniose a tu jeszcze bede zupelnie sama w obcym szpitalu :( no ale wiem ze maluszkowi maz bedzie wtedy potrzebny bardziej i jakos postaram sie to przetrwac. nie wiecie ile w waszych szpitalach trzymaja po cesarce nim wypisza???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, widzę, że się obudziłyście :) U nas zimno, śnieg i w ogóle nieprzyjemnie. Jeszcze co do fotelika - mieliśmy go od narodzin małego i też się sprawdzał, bo miał taką wkładkę \"kamizelkę\" i pozycję typu \"kołyska\". Teraz to juz pewnie przeżytek, bo minęło już 7 lat :) Ale nie kupuję nowego... już kiedyś pisałam, dokupiłam tylko leżaczek, bo przy pierwszym się sprawdził, a mieliśmy pożyczony. Czy Wy też potraficie tonami pochłaniać słodycze???? jestem wściekła na siebie, bo w pierwszej ciąży przytyłam aż 22 kg, a teraz znowu objadam się czekoladkami itp. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dviki - ale będziesz miała wydatków!!!!!!!!!! Ale zawsze tak jest, że długo długo nic, a potem jak się sypnie... Nas z takich grubszych wydatków czeka zrobienie lazienki na początku maja ;) i komunia męża chrześniaka! Słyszałam coś o komputerze hm. W każdym razie musimy zrobić prezent taki w miare, bo chrześniak mieszka bardzo daleko i naprawde rzadko dostaje jakieś prazenty :(. Musimy w jakis sposób zrekompensować malemu. Oczywiście z rozsądkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dviki - pajaczkow nie mialam i nie mam, rutinoscorbin jest dobry na naczynka wiec moze cos to da. zapytaj sie gina przy kolejnej wizycie. ja np niegdy nie mialam zylakow a teraz patrze ze jakas taka zyla paskudnie mi pzeswituje przez skore na lydce... tez musze o tym zagadac.. Anulka - prosze cie bardzo :) BISZKOPT 4 jajka 1szkalnka cukru 0,5 szklanki maki ziemniaczanej 0,5 szklanki maki pszennej 1 łyżeczka proszku do pieczenia białka ubić na sztywna pianę, dodać żółtka wymieszane z cukrem a na końcu mąkę z proszkiem do pieczenia KREM 0,5 litra śmietany kremówki 30% 2 śnieżki (takie z torebki) 1 biała czekolada 2 paczki wiórek kokosowych rozgrzać czekoladę, wystudzić, dodać do śmietany, dodać 2 opakowania śnieżki i 1 paczkę wiórek kokosowych. Miksować aż masa zgęstnieje. Wyłożyć na wystudzony biszkopt i na wierzch posypać druga paczka wiórek kokosowych i ugnieść łyżką. Wstawić do lodówki albo takie tez dosc szybkie CIASTO Z PIANKĄ zwane tez \"pleśniakiem\" (3 wąskie blaszki małe z folii aluminiowej jednorazowe lub jedna duza ale z tych nie najwiekszych) 1,5 kostki masła 3 szklanki mąki 6 żółtek 2 łyżeczki proszku 2-3 łyżki wody (lub śmietany/mleka) 2 łyżki cukru Zagnieść ciasto z podanych składników, podzielić na 3 części (jedna część trochę większa od pozostałych). Do jednej mniejszej części dodać kakao tak by ciasto miało kolor czekoladowy. 2 mniejsze części włożyć do zamrażarki. Większą rozwałkować, położyć na blachę i rozsmarować na niej (surowej) dżem. Ubić pianę z 6 białek, dodając 1,5 szklanki cukru oraz jeden kisiel koloru różowego (może być o tym smaku co dżem) Na dżem zetrzeć na tarce zamrożone ciasto czekoladowe. Na nie wyłożyć ubitą pianę a na wierzch zetrzeć na tarce zamrożone ciasto („białe”) Piec w piekarniku (ok. 30min) – uważać żeby nie spalić wierzchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Aneczko, moja szwagierka wyszła ze szpitala w 4 dniu po cesarce (fakt, że miała \"na życzenie\", bo maluch był duży i zdrowy), różnie z tym bywa, ale teraz jest od strony medycznej o wiele lepiej - rozpuszczalne szwy, znieczulenia miejscowe, inne techniki. Nie martw się na zapas - szwagierka 1 cesarkę miała ze wskazania (mały ważył 5 kg, a ona mierzy ok.158 cm), a drugą sama chciała i zapłaciła. Poza tym ona już w 2 tygodniu po zabiegu biegała po sklepach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to sie smialam do meza ze posiadanie chrzesniaka to jest MEGA wydatek ale nie kilka razy w zyciu (chrzciny komunia i wesele) tylko na okraglo. My z nazsymi chrzesniakami obchodzimy dzien dziecka, urodziny i gwiazdke. mieszkaja w tym samym miescie wiec jak sie do nich wybieramy to zawsze jakas pierdulke tez sie nosi. Niestety nie byloby nas na prezent typu komputer, cyfrowka czy cos w tym stylu stac bo obydwoje mamy ok 2tys poborow z czego same oplaty pochlaniaja ok 1600/1700. Mysle ze czas zaczac odkladac juz teraz zeby do maja przyszlego roku dac rade bo kredytow to ja na nich brala nie bede. jumik - widzialam wlasnie ze ten roamer ma te takie ochraniacze tyle ze porownujac wygode 1 koszyka a pozniejszy fotelik 0-18 (przesiadla sie mala do niego po skonczeniu 4miesiecy) to jednak ten koszyczek byl poreczniejszy bo czy dziecko zasnelo czy trzeba bylo gdzies na chwile wskoczyc to w reke sie bralo i w droge... dlatego teraz bym chciala miec baze ale i bez niej moze jakos przezyjemy... jeszcze jedno sprawdzone i zawse szytskim smakujace ciacho :) CYCKI MURZYNKI 7 białek ubić dodać ½ szkl cukru 1 szkl wiórek kokosowych i 1 szkl maku – piec 30min Ugotować krem karpatka zgodnie z przepisem, ostudzić, rozkręcić masło roślinne i dodać 3 żółtka - polozyc na przestudzone ciacho nastepnie 1 paczkę biszkoptów (okrągłych) nasączyć w roztworze: ½ szkl wódki + ½ esencji rumowej + ½ szkl wody i ukladac na mase karpatkowa. Polac polewa a na wierzch każdego biszkoptu kładziemy rodzynek :D Polewa: 1/3 margaryny ½ szkl cukru 3 łyżki wody 3 czubate łyżki kakao ps. uwielbiam gotowac i piec, teraz mam niby tyle czasu ale jakos checi mniej :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jumik - ja sie boje bardziej swojej psychiki. cesarke bede miala w innym szpitalu a dziecko bedzie operowane gdzie indziej. lekarz mowi ze jesli ze mna bedzie ok to wypisza mnie po 3 dobach zebym mogla wrocic do malca a pozniej tylko powrot na zdjecie szwow. jestem ciekawa jak to jest kondycyjnie bo po porodzie naturalnym to kilka godzin pozniej latalam po oddziale jak fryga i siadalam po turecku. Ja nawet nie wiem czy mi maluszka pokaza bo wszystko bedzie robione na czas, a miedzy szpitalami jest ok 30km odleglosci no i wiadomo... warszawskie ulice do niezatloczonych nie naleza... w sumie jakby mnie puscili to pewnie i nastepnego dani bym do szkraba poleciala ale moj maz mowi ze on sie wlasnie tego boi ze ja czegos nie powiem bo zechce do maluszka a pozniej moga byc jakies klopoty... ehhhh zycie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale pysznie i słodko sie robi!! Idę zaraz do sklepu i zabieram sie za ciacho ;) Zrobię dzisiaj na obiad kapuśniaczek bo jakaś taka ochota mnie naszla ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem Aneczko, ale pewnych rzeczy nie przeskoczysz... Koleżanka kilka lat temu urodziła w 26 tygodniu ciąży synka o wadze 500 gram, natychmiast zabrali go do kliniki w Katowicach, a ona jeszcze 2 tygodnie leżała w szpitalu 40 km od Katowic, bo zarazili ją gronkowcem... Nie znała żadnych lekarzy ani wpływowych osób, a wszystko poszło Ok, oboje teraz mają się dobrze, malutki trochę jeszcze goni rówieśników (jest drobniejszy i mniej sprawny), ale też waga urodzeniowa - pół paczki cukru! Będzie dobrze, zobaczysz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja siedzę przed komputerem mega sfrustrowana - miałam napisać referat na sesję naukową, objętość ok.10 stron. Namęczyłam się, szlifowałam, dopieszczałam te 9 stron i jak już byłam całkiem z siebie zadowolona to otrzymałam telefon, że będą goście zza granicy i max. to 6-7 stron, czyli do 20 minut. Do jutra mam czas na skróty, tylko ja nie potrafię nic tak \"mechanicznie\" skrócić, bo wszystko mam ze sobą ściśle powiązane... chyba będę musiała przeredagować ze 3-4 strony, a zupełnie nie mam do tego dziś głowy... Żałuję, ze w ogóle obiecałam ten referat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka dziewczyny co u was ja dostalam od mojego mena siostry 4 pary poscieli i 5 przescieradel -pozatym zamowilam dwa nowe na allegro wiec juz o sprawe lozeczka dla dziecka nie musze sie martwic mam 6 przescieradel z 7 kompletow poscieli:)przewija,lozeczko,materac,baldachim juz mam ,zamowilam rowniez fajny komplet poscieli do wozka taki materacyk z poduszkaza 30 zl:)dzis kupuje kocyk ,mam juz duzo dla mojej dzidzi:) wprawdzie do kupienia zostaly mi artykuly kosmetyczne( typu nozyczki ,chusteczki nawilzane itp,itd) i krzeselko no moze kupie jeszcze z pare reczniczkow,ale ogolnie 3/4 wyprawki juz mam:)jesli chodzi o moj stan zdrwoia czuje sie roznie raz lepiej raz gorzej ...nie wiem czy isc na usg(mam na 6 kwitenia) skoro bylam praywatnie i mowila ze wszystko wporzadku z moim dzidziusiem ale u tego lekarza jak wzesniej pisalam tego co bylam (panstwowo) mial watpliwosci co do serca dziecka- nie wiem czy isc i sie neiptorzebnie denerwowac jak micos wkrecize cos nie tak znowu bede przezywać:(...powiedzcie powinnam isć?. Acha i mam nowa wiadomosc w moim miescie zorganizowano bezplatna szkole rodzenia zapisuje sie i od poniedzialku bede pilnie uczeszczac:) tybardziej ze nudzi mi sie w domu...zjazd mam dopiero za miesiac(studia zaoczne) nie pracuje wiec sie nudze...:) juz sie nie mgoe doczekac!!:)pozdrawiam i czekam na odp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jumik - pocieszam sie tym ze ponoc jestem i ja i maluch w rekach najlepszych specjalistow. liczymy ze jesli do tego 36tyg pozwola donosic to maluch bedzie mial ok 2kg i wtedy byc moze pobyt w szpitalu zakonczy sie na rekonwalescencji pooperacyjnej (ok 3tyg) musze byc dobrej mysli bo inaczej bym chyba zwariowala. wczoraj dowiedzialam sie tez ze siostra takiego chlopaka co pracuje z moim mezem jest pielegniarka w centrum i obiecala ze pomoze i ze dopilnuje zeby malec mial najlepsza opieke. Przeraza mnie ten caly okres mieszkania w warszawie, nie mamy tam rodziny ani znajmych (2 kolezanki ktore mieszkaja z rodzinami w kawalerkach) wiec trzeba bedzie szukac jakiejs kwatery prywatnej. Co ciekawe to np u nas w szpitalu matka moze byc z dzieckiem clay czas i spac w jednej sali bez oplat, w centrum takiej opcji nie ma (co w sumie zrozumiale ze wzgledow lokalowych jest) ale cena hotelu dla matek jest porazajaca 38zl/doba a pobyt w pokoju 3osobowym z innymi mamami... obdzwonilam kwatery prywatne i tam za 30zl jest pokoj dwuosobowy a za 45zl pojedynczy... ja rozumiem ze szpital musi jakos zarobic ale troche cenowo przesadzili. dviki - no to u nas nie ma takiego zwyczaju. tylko para mloda i swiadkowie. a wodzireja to sie z reguly najmuje jak sie zespolu nie chce :) ja tez podjadam pestki slonecznika ale ze lubie tylko solone to pozniej cierpia moje usta... a maz sie smieje ze nie moze mowic do mnie ze jestem slodziutka skoro smakuje jak solniczka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sobote mam zjazd i troszke sie stresuje. musze sie zapytac wykladowcow czy pozwola mi w trybie indywidualnym zdawac przedmioty. teraz gin powiedzial ze to ostatni raz kiedy moge jechac bo pozniej to juz strach (kolejny bedzie w 30tc wiec to juz za duze ryzyko bo odleglosc stamtąd do warszawy do 300km od nas 150). Ciekawa jestem jak sie do mojej prosby ustosunkuja bo 1 babka juz sie nie zgodzila (nie bedzie jej na tym zjezdzie wiec do niej dzownilam). W razie czego ide do rektora i tu mam 2 wyjscia - 1) prosze o tok indywidualny i mozliwosc zdawania egzaminow nie w czerwcu a w pierwszym tygodniu wrzesnia i wtedy obrona tez we wrzesniu 2) biore dziekanke. wolalabym to pierwsze rozwiazanie bo przynajmniej mialabym jakis cel... na razie dopoki jestem w zawieszeniu to nawet nie siegam do pracy magisterskiej, stanelo na tym etapie na ktorym yblam przed poprzednim zjazdem... myslicie ze powiedzenie prawdy i dokumentacja medyczna wystarcza??? ja juz nawet obczytalam sie jak i co po angielsku sie zwie zeby moc moim amerykancom wytlumaczyc, ojjj bede potrzebowala kciukow w sobote!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc brzuchatki 🌼 Ale mamy wiosne :( Az nie chce sie wychodzic na zewnatrz. Aneczka nie martw sie na zapas, jeszcze duzo czasu przed wami, a wiesz ze w zyciu rozne sytuacje zdarzaja sie, wiec spokojnie czekaj. Ja w kazdym razie trzymam kciuki no i w sobote badz dzielna. Nowa wow, ale zaszalalas. Niezle masz juz wyprawke skompletowana, a ja dopiero jestem na etapie sporzadzania listy;) Co do szkoly rodzenia to super sprawa. Ja co prawda jeszcze nie uczestnicze w takowej, ale tutaj na wyjezdzie mam dziennie takie indywidualne cwiczenia fitness i babka zwraca mi uwage na rzeczy o ktorych nie mialam pojecia. Przede wszystkim powtarza, zeby wzmocnic miesnie karku oraz barki, bo ponoc przy porodzie i po porodzie to wlasnie one bardzo bola. To mloda dziewczyna no i ma juz ciaze za soba - urodzila bliznieta, wiec troche ma pojecia, bo jest wyksztalcona w tym kierunku, a dodatkowo ma zyciowe doswiadczenie. Faktycznie slodko sie zrobilo. Dviki ja podobnie mam jak ty. Jak wczesniej nie przepadalam za lakociami, tak teraz chetnie po nie siegam. Co prawda za ciastami i tortami nie szaleje, ale moim przysmakiem jest wedlowskie ptasie mleczko o smaku smietankowym. Mniam. A co do batonikow Pawelek ........ hmmm tez ciezko mi sie oprzec ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczka- dzieki za propozycje wozka. Jest na prawde niezly i cena jak na hit roku niska. Rozumiem, ze beda mi do niego potrzebne nosidelka. Do tego rozmiary i waga super! Mnie prawdopodobnie tez czeka cesarka i tez sie boje. Wolalabym rodzic naturalnie bo tez sie boje krwi, rany i tego zastrzyku ze znieczuleniem brrrrrrrr :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczko, z tego co mi wiadomo, przynajmniej tak się praktykuje na Uniwersytecie Śląskim, warunki zaliczenia uzgadnia sie z prowadzącym ćwiczenia i wykładowcą, i to jest warunkiem dopuszczenia do egzaminu, a jeśli masz L-4 w czasie egzaminów, termin wrześniowy jest pierwszym terminem (potem ewentualne poprawki, czyli 2 termin). Jeśli masz jakichs nieludzkich wykładowców i nie sa w stanie umówić sie z Tobą na indywidualny sposób zaliczenia semestru, napisz pismo do dziekana wydziału (w Twoim przypadku pewnie Wydziału Filologicznego) z prośba o umożliwienie indywidualnego zaliczenia zajęć (tym bardziej, że połowa semestru będzie już za Tobą!). Jeśli chcesz, mogę popytać moją koleżankę dziekan, jak to wygląda prawnie, choć sama wiesz, co uniwerek, to inne zwyczaje). Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×