Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ally_23

LIPIEC 2007

Polecane posty

no hej:) a u nas ciąg dalszy ząbków:) drugi też już ujrzał światło dzienne, ale mała już tak bardzo sie nie męczy:) No i najważniejsze, że nocki w miarę przesypia... Justynka, ty to sie masz z tymi zwierzakami:) Ale wiesz, podobno zwierzęta ciągną do dobrych ludzi, więc to akurat dobry znak:) a ja już jem wszystko bez żadnych ograniczeń, ale pamiętam jak kiedyś zjadłam spaghetti to mała miała niezłą jazdę w nocy:) Mam nadzieję, że Ksawek nie będzie sie męczył:) miłej nocki i niedzieli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak baderko, takich dobrych, ze je trutka wykanczamy:( szkoda mi ich, ale dzumy miec w domu nie chce:O a choroby sobie roznosza rozne zyjatka. oby wam juz te zabki przeszly:( ksawciu jak na razie dobrze spi, mysle ze nad ranem zacznie sie akcja:( ide sie juz polozyc, dobrej nocy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justyna to ty jeszcze karmisz piersia?? o chryste :D a co sie stalo z dziewczynami jak poszly na inne forum??? kto tam sie przeniosl nie rozumiem?.Moja jeszcze nie ma ani jednego zabka ,hehe i zastanwiam sie kiedy to bedzie jak sie pojawi a jak wasze pociechy siedza juz same,raczkuja?mowia juz cos:) opowiadajcie jestem ciekawa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Szymon od piatki gorączkuje, byliśmy z nim u lekarza, diagnoza ze albo zabki albo trzydniówka. Dzisiaj trzeci dzień i wysypki nie widac ale dziasełka na górze to jak dwa baloniki. Jusyknka ale ci dobrze że możesz pic mleko mój Szymon ma uczulenie i ja nic z nabiału i z jajkami nie tykam bo zaraz go zsypuje, męczarnia. Baderko u nas dolne ząbki też wyszły razem. Ja też daję Szymonkowi viburcol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny, a u nas ten viburcol to sie nie sprawdza...:) Aga, po ostatnich przejściach z Dominiką powiedziałabym, że u Szymonka to ciąg dalszy ząbków... nowa, u nas ząbki zaczęły wychodzić ledwie parę dni temu, pewnie u was tez niebawem sie pojawią...a moja dominika nie raczkuje (i pewnie wcale nie będzie), siedzi już w miarę ładnie i ostatnio próbuje stawać na nóżki i podtrzymywana robi kroczki...no i czasem zdarzy jej się coś "powiedzieć", najczęściej jak sie rozpędzi to jest to tata-tata-dada-dada...ale to oczywiście przez przypadek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nowa, jakbys miala ochote podaje ci adres: http://www.lipcowki2007.fora.pl/ tam w zasadzie sa wszystkie dziewczyny, tylko ja tutaj zostalam, a ciebie mysle, jako stara lipcowke tam przyjma;) a ksawcio co porabia??? w zasadzie nic, tylko ma duze poczucie humoru i dostaje czasem ataku glupawki:) buja sie na raczkach i nozkach w przod i tyl, czasem gdzies tam mu sie uda przesunac, glownie w tyl, siedzi juz dosyc stabilnie jak go sie posadzi... w zasadzie to tyle, jedyne co w kolko powtarza to \"gle\":D z tym mlekiem to fakt, mam szczescie:) szczegolnie ze ja wege jestem:) pozniej powinnam zajrzec, bo mezulek wzywa:) a jak sie nie da, to dobrej nocki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mężulek wzywa? hmmm:) ja też życzę wam dobrej nocki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki, wisienka ja ostatnio miałam przeboje z moim wózkiem, w krótkim czasie musiałam wymienić wszystkie koła, bo popękały i dętki i opony... nowe można kupić najszybciej w sklepie rowerowym... a mi jak schodziło powietrze to podjeżdżałam na stację benzynową i pompowałam sama koła albo prosiłam pana z obsługi, nigdy nie odmówił:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wisienka to zanim go wyślesz na stację to sprawdźcie czy to przebita dętka czy tylko powietrze zeszło... musicie zdjąć opone i detkę, ,napompować detkę zwykłą pompką i wsadzić do wody... jak będzie dziura to będą leciały bąbelki powietrza... a wtedy lepiej kupić nową dętkę, bo do wulkanizatora to nie bardzo sie opłaca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Szymon jednak zaliczył trzydniówkę dzisiaj zobaczyłam na jego brzuszku wysypkę. Wisienko ja też nie pozwalam Szymonkowi stawac na nóżki bo lekarz nam powiedział że mały jest dużym dzieckiem i dla zdrowia jego stawów i kości powinien jak najdłużej bazowac na czworakowaniu. Chodzi o to że szkielet 6 miesięczniaka a waga i wzrost jak u rocznego dziecka, potem możemy odwiedzac ortopedę a lepiej tego uniknąc. Szymon raczkuje do tyłu i do przodu ale jeszcze nie pewnie za to pełza jak szalony, ciągnie firanki i odsuwa dolne szuflady i wyjmuje z nich rzeczy, muszę kupic jakieś zabezpieczenia do szuflad. Siedzenie jeszcze mu dobrze nie wychodzi ale fajnie z pozycji czworaczej siada na jenym półdupeczku. Poza tym wyrzuca zabawki za łóżeczko. ocho mój bobas się obudził na razie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
baderko, swintucho, maz chcial pracy szukac, dlatego mnie wzywal:P dzis juz w pracy wiec nikt mi czasu nie limituje:) chcialam wejsc rano, ale netu nie bylo:) wisienko, ja zachwycona jestem tym jak wozeczek jezdzi, ale ciagle brakuje mi pewnych szczegolow z mojego staruszka. i wkurza mnie okropnie oparcie i jego regulacja. ale wszystkiego miec nie mozna, wiec ciesze sie, bo najwazniejsze dla mnie, w momencie zakupu, funkcje spelnia;) kotek odpada, po ostatnim brudasku, zalatwiajacym sie do zlewu i wanny mam dosyc:) lubie kotki, ale tamten przekroczyl prog mojej wytrzymalosci i poczucia smaku:) ja ciagle zyje mysla, ze w marcu juz powinnam sie relokalizowac;) i gdzie ten snieg:d u nas dzis caly dzien lalo:) agus, bo ta trzydnioka to do 5 dni trwac potrafi:) a ksawek tez lubi sprawdzac grawitacje:) wiecie, z tego co ja wiem w cv pisze sie wszystko co sie umie, co sie konczylo itp... moj slubny studiowal rok na podyplomowce we wrocku informatyke, szuka pracy jako informatyk, a ten rok nauki pomija:O uczyl sie 5 lat niemieckiego, to tez pomija:O kompletnie obniza swoje kwalifikacje, bo nie chce sie zblaznic na rozmowie kwalifikacyjnej... ale cholewcia, z podstawowym angielskim cv to on roboty jako programista za chiny nie dostanie:O i ni jak nie daje sobie przetlumaczyc, ze trzeba zawalczyc o to, zeby nawet na ta rozmowe go zaprosili:O zaczynam watpic, czy on w ogole chce isc do normalnej roboty:O ide pogapic sie w tv:( wkurza mnie to, bo wieczorem juz na prawde nie moge nic porobic:( przez 3 miesiace przeczytalam 90 stron ksiazki:O tylko przy kompie jeszcze jakas aktywnosc wykazuje, a tylko odejde i przysypiam:( do pupy taki interes:) dobrej nocki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justynko droga, nawet gdyby maż wzywał Cię w innym celu to przecież nic złego...;) I niech no on nie będzie taki skromny jeżeli chodzi o zaniżanie swoich rzeczywistych umiejętności i wiedzy... jeżeli faktycznie coś skończył czy uczył się kilka lat to jak najbardziej powinien o tym napisać! nawet nie wiesz jakie ludzie pierdoły pisza w swoich cv... ostatnio szukaliśmy kogos do mojej pracy z dobrym niemieckim, w naszym rozumieniu chodziło o znajomość na takim poziomie, żeby ta osoba mogła swobodnie porozumiewać się z klientami... no i przyszło kilku takich na rozmowę i potem okazywalo się, że ta "dobra"znajomosc to umiejetnosc przedstawienie się...ehhh szkoda gadać... więc pogoń swojego męża trochę, niech nie będzie taki skromny:) Wczoraj patrzyłam trochę za spacerówkami i oprócz chicco znalazłam jeszcze coś takiego: http://www.allegro.pl/item309687253_graco_2008_wozek_spacerowy_mirage_folia_gratis.html co myslisz specjalistko? Aga, to pierwsza poważna choroba wieku dziecięcego za Wami... napisz proszę czy ta wysypka była tylko na brzuszku i jak ona wyglądała dokładnie-to były takie małe czerwone krosteczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Baderko Szymonek przez trzy dni gorączkował od piątku do niedzieli i już w niedzielę miał kilka czerwonych krosteczek na brzuszku, wczoraj zsypało mu brzuszek, plecki i glówkę. Dzisiaj ma tego jeszcze więcej a krostki wyglądają teraz jak małe plamki. Ale ta gorączka bardzo go wymęczyła i wczoraj był marudny i sporo spał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
baderko, mowiac szczerze, jakbym go teraz zobaczyla pewnie bym go wybrala. co mi sie narzucilo? troche maly kosz na zakupy. tacka dla maluszka to fajna sprawa, w moim tego brakuje. reszta w zasadzie taka sama+dodatkowy kilogram:) moim zdaniem fajny, choc wizualnie gorzej sie prezentuje niz chicco:) milego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj, dzisiaj ciezki dzien mialam:) maz stwierdzil, ze na kasze patrzec juz nie moze i gotowalam dwa obiady, ksawek spal tylko raz przez pol godziny, reste czasu trzeba go bylo nosic, teraz jeszcze jak dzieci padly wzielo mnie na porzadki. nie wiem skad dzis we mnie tyle energii, ze jeszcze sie do kompa dosiadlam:) maz na razie pracy nie ma:P musze mu strzelic jakies ekstra foty do cv:) pustawo tu dzisiaj wiec ide z kumpelami na skype pogadac:) dobrej nocki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to zaczynam pisywac sama ze soba, tak juz na calego:D u nas nocka spokojna, troche fotek poskanowalam i wkleilam do podstawowki, fajne to byly wspomnienia:) a tu juz niedlugo wlasne dzieci do podstawowki posle:) niektore moje kolezanki z dziecinstwa juz tam maja dzieci :) a wtedy to twardo twierdzilam, ze swoich dzieci miec nie bede tylko zaadoptuje, ze seks po slubie:D jak to fajnie bylo byc takim niewinnym, naiwnym dzieckiem:) a w ogole to ja bym chciala moje dzieciaki ogolocic z dziecinstwa i poslac do szkoly rok wcesniej. co o tym myslicie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Justynka, z ta szkołą to czasem dobry pomysł, ale tylko czasem... moja bratanica poszła w tym roku do pierwszej klasy a po półroczu znalazła się od razu w drugiej...mój brat z zoną mocno zastanawiał się czy nie posłać jej do szkoły rok wcześniej, ale zrezygnowali... no a potem okazało się, że mała jest na tyle do przodu, że po prostu nudzi sie na lekcjach i zaczyna z tych nudów grandzić... więc po kosultacji z dyrekcją szkoły i kuratorium dostali zgodę, żeby przenieść ją do klasy wyżej...jeżeli uważasz, że z Twoimi będzie podobnie to warto rozwazyć... a może jak nasze będą już na tym etapie to szkoła będzie od lat 6? kto wie... ja o nopcach wolę nie pisać, bo jak ostatnio pochwaliłam się, że tak ładnie spała to potem przez dwa dni nie spała prawie wcale...:) ja mam dzis w pracy małe urwanie głowy, dlatego zaglądam dopiero teraz na dłużej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, gabi wydaje sie byc dosc rezolutna dziewczynka, liczyc fakt faktem nie potrafie jej nauczyc:O ale mamy jeszcze 3 lata;) ja bylam zdolna jako dziecko, w przedszkolu nawet chodzilam na zajecia do starszakow, wiec mam nadzieje, ze gabi ma to po mnie:) ja ci mowilam zebys tak nie chwalila bo zapeszysz;) nie to, zebym zle zyczyla!!! fajna ta wasza praca:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siedze sobie dzisiaj na placu zabaw, a nagle wpada tatus z wozkiem i faja w reku. siedzialam z 5 metrow od niego, a czulam jak zajezdza alkoholem:O jak wyszlismy, powiedzialam o tym mezowi, ba on mowi, ze gosciu jest z jego rocznika i widac ma problemy skoro juz o 17 jest zaprawiony:O nie chodzi o to, ze zle tym dzieckiem sie zajmowal... pocieszylam sie troche, ze moj slubny jaki by nie byl, ale przynajmniej zaprawy na codzien nie potrzebuje... myslalam ze gabi dzis udusze... 2 godziny ja usypialam:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no hej:) Twoja Gabi to zwykle tak późno zasypia czy tylko wczoraj jej sie tak zdarzyło? mi czasem też opadają ręce jak widzę mamuśki/tatusiów, którzy z fajką w ręku pchaja wózek i dmuchają na swoje pociechy albo z wózkami siedzą w barach tudzież stoją pod sklepem... ale jeszcze gorszy widok to kobieta w ciązy z papierosem w zębach... niestety miałam raz watpliwą przyjemnosc być świadkiem czegoś takiego... a jesli chodzi o wózek to wczoraj kupilismy ten który Ci pokazywałam Justynka, tylko zdecydowalismy się na model z zeszłego roku, może w nie tak wypasionym kolorze, ale za to sporo tańszy... poza tym niewiele sie rózni on tegorocznego:) jak już przyjedzie i zostanie wypróbowany to zdam relację:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to czekam na relacje:) gabi od paru tygodni zasypia normalnie 20-21, wczoraj sie nade mna tak znecala. 2 godziny lezalam i udawalam ze spie, a ona lazila miedzy lozkami, krecila sie, fisiowala... grrr dla mnie w ogole palenie to glupota, nie wiem po cholere samemu wciagac dym w pluca i sie truc, a jeszcze dzieci... ja dzis mialam jakies koszmary cala noc, zabiaki mnie scigaly:O postaram sie pozniej jeszcze odezwac, ale wieczorem mezysko ma nocowac przez kolejne 3 dni i jak nie zasnie po przyjsciu to mnie nie dopusci:) teraz tez wpadl po nocce cos zjesc i warczy:P milego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, widzę, że dzieciaki rosną i dostarczają atrakcji. I tak ma być. U nas też ok. Amelka rośnie (waży już 9 kg) jeszcze nie raczkuje ale już przybiera pozycję na czworaka. Później, jak znajdę chwilę to wrzucę jakieś świrze fotki. Pozdrawiam. A i mamy nowy wózek spacerowy, także jeśli któraś jest na etapie kupna to polecam: http://www.allegro.pl/item312657992_na_zime_coneco_solar_gwar_wysylka_0zl_gratisy.html Buziaki dla dzieciaków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniu, bardzo fajny ten wozeczek, ale znowu musze tracic swoje trzy grosze:P nie znioslabym takich raczek:D no i jak dla mnie cena niezbyt przystepna(na nasze mozliwosci). czekam na fotki tej naszej lipcowej ksiezniczki, bo juz niedlugo pewnie pojawia sie jej loczki:) oj, dzis z gabi godzine walczylismy, mezus jest, ale sam klepie w lapku w klawiature wiec i ja sie rozsiadlam przed komputerkiem:P najgorsze jest to, ze mnie juz od tego udawania ze spie glowa boli:) no i gabi usnela to w jednej chwili ksawek sie obudzil... od 8.30 do teraz z dziecmi... tez mam swoja wytrzymalosc, jade na zwyklych bateriach!!! spac mi sie nie chce:O najsmieszniejszy to byl ksawery, rozbudzil sie a tu cicho i ciemno, z 15 min. kombinowal, wiercil sie, przekrecal, az w koncu zaczal marudzic, bo spac mu sie odechcialo:) to trzeba bylo wstac:) dzisiaj zaczal robic pompki:) na wyprostowanych raczkach i palcach u nozek sie podnosil:D w ogole ostatnio chce jak najwiecej czasu spedzac na brzuszku, nie wiem jak wasze maluszki, ale on juz zaprawia sie do raczkowania, czasem nawet, jak opiera sie o mnie to sam juz wstaje:) rozbojnik jeden:) do siedzenia na razie probuje sie zabierac, ale przewala sie na bok, chyba ze mu nogi przytrzymam, to cos podlapac probuje:) a teraz sobie idziemy:) dobrej nocki i oby kafe jutro tak nie szwankowalo:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka dviki:) wy juz jutro 8 miesiecy konczycie:D a ja ciagle pamietam moje schizy przedporodowe, a tu nam dzieciaczki zaraz rusza:) juz sie boje, ksawek coraz bardziej wscibski, w kapieli mi sie wyrywa i strach go nawet na chwile zostawic bo juz tak sie kreci i wierci... a na dokladke ciagle mnie szczypie:O maly sadysta... co do zyjatek, to ja w tym wzgledzie malo strachliwa, bardziej boje sie ludzi:) a wozeczek swoj zachwalam, na prawde jestem zaskoczona jak ladnie wszedzie sie wciska, prowadzi sie niemal intuicyjnie:) dalam wczoraj ksawkowi balona do zabawy:) jakos specjalnie sie nie cieszyl, tylko jak z gabi gralysmy to mial radoche:) jestem troche spompowana:( przydaloby mi sie chwile odpoczac, ale gdzie tam, mezus przeciez wraca z pracy i musi wypoczac a ja moge dziecmi sie 16h zajmowac. leb mnie tylko pobolewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny:) nie miałam wcześniej czasu, żeby zajrzeć, bo zrobiliśmy sobie dziś z mężem małe wagary od pracy i małej i nie było nas w domku:) miło było:) wózek już na miejscu, na razie wypróbowany tylko w domu i moje pierwsze wrażenie nie jest najgorsze... dominiki chyba też, bo jak ją posadziłam \"tylko na chwilę\" to posiedziała grzecznie 40 minutek... tylko kolor trochę ciemny, co prawda zamówiliśmy granat z niebieskim , ale myślałam że odcień będzie jaśniejszy...ale cóż, nie to jest najważniejsze:) a pierwsze na co zwróciłam uwagę to w porównaniu do naszego obecnego ciężkiego wózka ten jest lekki jak piórko... może jak będzie jutro ładnie na dworze to zrobimy mu egzamin w terenie... moja mama kupiła dziś małej takie malutkie spineczki do włosów... i jak odbieraliśmy dominikę to jakoś przez to tak inaczej na nią spojrzałam-nie jak na niemowlaczka tylko małą dziewczynkę:) oj rosną nam te dzieciaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a no rosna:) dobrze, ze wozeczek sie podoba:) a jak kosz na zakupy, bo na zdjeciach nie wyglada zbyt pokaznie:) my dzis poszlismy na spacerek, a tu w drodze do taty zlapal nas deszcz, zaczela sie wichura i wracalismy busem:O w ogole to sie wycwanilam i jak nie mam jak obiadu ugotowac, a jest ladna pogoda to sobie idziemy do jadlodajni i za pare zlotych mam dla siebie i gabi domowy obiadek:P dzisiaj byly ziemniaczki z surowka i barszczyk za 4zl:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justynka, z tymi obiadami na mieście to super pomysł, bez problemu i roboty i za małe pieniądze, a pewnie i radochę dzieciaki mają większą:) a jeśli chodzi o kosz to jak dla mnie jest wystarczający... większe zakupy to zawsze robimy razem z mężulkiem samochodem , a jak jeżdżę z małą to tylko jakieś pierdołki... więc dla mnie to w sumie aż tak bardzo istotne nie jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Ja też ostatnio mam mało czasu na pisanie. Szymonkowi już zupełnie zeszła wysypka ale teraz słabo jje, wisi mi ciągle na piersi. Nie najada się piersią bo mleka już nie mam tyle co wcześniej a poza tym w ciągu dnia wcześniej pierś dostawał 3 razy a nie jak teraz chce ciągle. Baderko ja mam spacerówkę Graco Quattro, mam ją już 5 lat wygląda super i jest nie do zdarcia. Tapicerkę można uprac bez problemów i nie spiera się kolor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my samochodu juz nie mamy wiec dla mnie kosz to podstawa:) a i jakby byl to prawka mi nie chca dac i kasy mi szkoda na kolejny kurs;) wiecie, wczoraj po 23 ksawek sie rozbudzil i zeby nie palic swiatla i go czyms zajac wlaczylam taka miniaturowa lampke z brokatem na baterie, co kolory w niej sie zmieniaja... chlopak oszalal. postawilam ja sobie na biodrze, najpierw zaczal stekac kwekac, probowal usiasc, przewalil sie na brzuch i pelznal do niej:D ale jak zasowal:) pozniej polozylam na drugim koncu lozka i smigal jak potrafi, a jak dopadal byl przeszczesliwy:D no i zaczyna sie ten najgorsiejszy okres:O beda pelzac, sciagac, grzebac, rozwalac:O jak dla mnie to straszna nerwowka... mezus dzis na uczelni, ale moze dzis przyzwoicie wroci i gdzies nas zabierze:) chcialam isc z nim na basen, ale stwierdzil, ze ksawery nie bedzie sie tam kapal i ja nigdzie nie ide:O i jak zwykle zadne rozsadne argumenty nie przemawiaja:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×