Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość no to zaczyna się nowe

Nakryłam go...

Polecane posty

Gość wspolczujeCi
Tylko nie dzwon i nie pisz do niego on wylaczyl telefon z twojego powodu!!! na pewno sadzi ze wydzwaniasz itd nie rob tego bo to bedzie dla ciebie bardzo bolesne a dla niego dowod ze moze robic co chce bo ty i tak za nim biegasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 50-letnia
zrobisz jak zechcesz, serce mówi co innego, rozum co innego Wspólczuję bólu, nic gorszego nie mogło się zdarzyć tuż przed planowanym ślubem. ZOSTAW DRANIA!!!! radzę Ci jak córce, ten facet będzie miał skłonności do zdrad. Chcesz świadomie narazić się na dlsze życie w niepewności? to jeszcze gorsze niż obecna sytuacja. ZOSTAW GO!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość very
wiesz, problem w tym, ze on swoim zachowaniem nie dał Ci wyboru... Nie ma już powrotu do przeszłości, bo już nic nie będzie jak kiedyś. pokazał Ci, że nie ma dla Ciebie szacunku, że wypiera się prawdy, ze potrafi kłamać w sprawach uczuć, że w tym momencie nie jesteś jego numerem 1, wreszcie, że w naprawdę trudnych życiowych sytuacjach nie możesz na niego liczyć. Przede wszystkim chodzi tu o godnosć własną. Nie możesz mu pozwolić by Cię w ten sposób traktował- bo to sprawi, że straci do Ciebie resztki szacunku, gdy zobaczy, że zgadzasz sie na taką sytuacje wybaczając mu zbyt łatwo. Okrutne, ale prawdziwe. Ty także odzyskasz swój spokój jedynie gdy postawisz na godność własną i samodzielonść emocjonalną. Nie masz wiec raczej wyboru... Jeśli zależy Ci na sobie samej- wycofaj się. Jeśli zależy Ci na nim i chcesz jeszcze dać szansę w przyszłości- wycofaj się. To najlepsze co możesz w obecnej sytuacji zrobić. On musi zrozumieć , że jego zachowanie powoduje konsekwencje, które musi ponieść. Jest dorosły. I jeszcze jedna ważna rzecz: nie musisz robić nic (spotykac się i rozmawiać, wyjaśniać , zwracać pierścionek) Naprawdę nie musisz. Wszystkie te sytuacje narażą Cię na rozstrój i stres. Możesz sobie tego oszczędzić do czasu gdy się poczujesz gotowa do tej rozmowy. Oszczędzaj sobie sama cierpienia. Chroń siebie. Jesteś teraz jedyną osobą, która Ciebie samą może ochronić- nikt inny tego nie zrobi, napewno nie on. Nie musisz sprawdzać czy on już włączył telefon. On go wyłączył , bo nie chce z Tobą rozmawiać. Taka jest prawda. A skoro on nie chce- Ty nie proś o to. To on musi chcieć coś zmienić, to on musi chcieć Cię przeprosić. To on musi przyjsć do Ciebie.To on musi chcieć to naprawić. Masz prawo wyłączyć swój telefon także. Koniec różowych okularów. Od tej pory patrz na to co robi. I wyciągaj wnioski. Ty go kochasz. Ale czy on Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes piekna kobieta
i silna, niedluga sie podniesiesz, uwierz mi mnie tez facet zdradzil po 4 latach od tametgo wydarzenia ( bylam w twoim wieku) gdybym go spotkala to usciskalabymgo serdecznie i ... PODZIEKOWALA za to co zrobil!!! naprawde!! ale wtedy przez tydzien nie spalam i nie jadlam, bylam jak zombi, bolalo mnie serce-tak fizycznie. w zyciu nie myslalam, ze mozna az tak cierpiec! on wszytkiego sie wypieral i twoerdzil ze nic nie ma mi do pwoiedzenia i dobrze, bo gdyby zaczal przepraszac i obiecywac to pewnie bym w to brnela. po tym zerwaniu zajela sie mna koleznaka, prawie ciagnela mnie wszedzie ze soba za reke, chodzilam na imprezy gdzie jej facet zapraszal swoich kolegow, to pomogla mi nie wpasc w depresej: wetdy tez poznalam mojego obecnego: i... jest cudownie, naprawde. on przebil sie przez warstwe mojej nieufnosci, znosi moje humory i wystawianie go na proby. postaraj sie zapomniec o twoim bylym: przede wsyztkim nie dzwon do niego, chocby cie bardzoe korcilo!! zadzwon do pryzjciolki, bliskiej kolezanki, pogadaj z ludzmi na studiach; i najwaznejsze! wchodz wieczorami, nie siedz w domu! rzuc sie w wir pracy! zajmij sie czyms, to pomoze ci prozetwac. a nowa , prawdziwa milosc juz gdzies na ciebie czeka! przytulam cie mocno i trzymam kciuki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kris__
dziewczyno ty masz DOPIERO 23 lata uwierz mi że to naprawde b mało ... i wsyzstko jeszcze przed tobą, ja mając tyle lat nawet nie znałem mojej przyszłej żony ... z którą jestem obecnie b szczęśliwy popłacz sobie trochę I zacznij się umawiać z koleżankami z facetami itd itp ... aaaa i ex facetowi z całego serca podziękuj że byl tak dobry żeby ci przed ślubem pokazać jaki z niego dupek ... bo jakby nie pokazał to dopiero byś miała problem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a KOPNIJ GO
nie jest jednym facetem na świecie, zadaj sobie jedno podstawowe pytanie: czy właśnie z nim chcesz spędzić resztę życia ? nie z tym fajnym facetem tylko z tym który cię wczoraj tak potraktował, czy to on ma być ojcem twoich dzieci ? czy chcesz żeby on się wiecznie bawił i miał cię za śmiecia a ty będziesz w domu przy garach z trójką dzieci.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 50-letnia
obecna sytuacja jest incydentalna, jednorazowa (raz widziałaś), a życie w niepewności i podejrzliwości dłuuuuugie, co wybierasz? pomyśl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poprostu_kobieta
jestem mężatka od 2 lat......wcześniej bylismy ze soba 7 ...i.......po ślubie wszystko się zmeniło, już nie jest tak pięknie........ zatem może tak miało byc, może lepiej, że zobaczyłaś go z inną? cos w tym musi być...a brzydka na pewno nie jesteś....teraz postaraj się o siebie jeszcze bardziej zadbać, niech wie, że źle zrobił, niech teraz doceni to co stracił 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damiaannnnnnnn
Też bym cie olał, gdy bym sie dusił w zwiazku......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość very
daaamian- są inne sposoby na rozstanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam to wszystko od samego początku. Nie pisałam, bo nie wiedziałam, jak się to dalej potoczy. Przy garażu potraktował Cię tragicznie. Nawet, jeżeli serducho nie pozwoli Ci na zostawienie go tak od razu, to zaprzestań jakichkolwiek kontaktów: jeśli nawet przypadkowo odbierzesz telefon od niego, to prostu wyłącz się , gdy usłyszysz, że to on. To go zaboli jeszcze bardziej, niż gdybyś miała wyłączony. Odrobina chamstwa z Twojej strony w stosunku do niego wcale nie zaszkodzi. Jeśli zaczepi Cię na podwórku, to przeproś, że akurat nie masz czasu. Jeśli będzie chciał się umówić, żeby porozmawiać, to umów się na jakiś dalszy termin i nie przyjdź. Jak zapyta, czemu nie przyszłaś, powiedz, że zapomniałaś. Niech mu się wydaje, że wcale o nim nie myślisz. To go zaniepokoi. Jeśli będzie chciał, by było jak dawniej - wredy się zastanów, czy tego chcesz. Nie powinnaś chcieć, ale między tym, co dziewczyna powinna, a tym, co robi jest czasem ogromna przepaść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a KOPNIJ GO
kurde co za facet , dusil się w związku, chyba po to się kogoś ma żeby z nim być, jeśli się dusił w związku to po cholerę się zaręczał, po cholere w ogóle zaczynał związek skoro lepiej mu samemu. Chyba wiadomo że jak się zaręcza to chce się z tą osobą spędzić reszte życia a nie być koleżanką od niechcenia gdy nie ma się co w domu robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damiaannnnnnnn
Dlaczego wy wszyscy społczujecie tej kobiecie??????A moze ten facet równiez sie czuł jak pies na smyczy, wiec oczywiscie przy najbliższej okazji chciał udowodnic sobie, przypomniec jak to jest .....poczuc trochy wolnosci....co wcale nie oznacza ze jej nie kocha....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to zaczyna się nowe
Damianie - tyle że ja go nie wiem jak dusiłam. Miał wszystko o czym moze sobie zamarzyć, jesli chciał mieć wieczór z kumplami to nie dzwoniłam, nie pytałam ,gdzie co i z kim. I on i ja lubilismy czasem spedzic czas osobno, zeby "potęsknić". Tego własnie najbardziej nie rozumiem co powiedział wczoraj. Zrobiło mi sie przykro, bo myślałam ,że doceniał moje zaufanie i to, że nie robi mu scen...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damiaannnnnnnn
o prosze cie, ludzie czesto popewniaja bledy.....sa jeszcze młodzi może sie przestraszył szlubu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 50-letnia
damiannnnnnn, Ty jeszcze nie wiesz co znaczy kochać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość very
damiannn , szkoda słow stary... ta sytuacja ma miejsce tuż przed ślubem, weź to łaskawie pod uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a KOPNIJ GO
damiannnn ty chyba z konia spadłeś albo masz 12 lat. Czół się jak pies na smyczy ? nie mieszkali razem, nie kazała mu siedzieć w domu z nią i tylko z nią, nie kazała mu gotować obiadów, zmywać, sprzątać - to ma być uwiązanie. A w małżeństwie tak niestety będzie, że są pewne obowiązki ważniejsze od kolegów, poza tym nie chodzi tutaj o kolegów ale o to że ją zdradził z inną. Jeśli się czuje ostaczony czy uwiązany to dorosły facet nie skacze w bok tylko gada o tym z nażeczoną skoro już się zaręczył. Zastanów się co gadasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to zaczyna się nowe
No więc ja też sie bałam troche ślubu i co od razu miałabym sie ściskać z np. moim kolegą z grupy - który wyraźnie czuje do mnie mięte, cąłować sie z nim i robić takie rzeczy za plecami mojego faceta? A potem jeszce jakby to zobaczył to zachowywać sie jak on? No i moze potem też byś mnie bronił, że czułam sie jak na uwięzi, czy raczej w takim przypadku to zostałabym nazwana dziwką. Więcej obiektywizmu damianie. To nie ja nalegałam na slub, to on mnie zaskoczył i się zgodziłam, bo wierzyłam ,ze tego własnie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja po zerwaniu z moją "wielką jedyną miłością" płakałam przez 2 tygodnie. Potem jak "ręką odjął". Przeszło, zapomniałam, nie zależy mi. Wiem, że ma żonę i dziecko i zastanawiam się, czy dla niej tez jest takim dupkiem jak był dla mnie, co ciekawe, to, że był chamem zrozumiałam dopiero wtedy, gdy się rozstaliśmy, gdy zaczęłam wszystko "na zimno" sobie przypominać. Jestes młoda, jesteście ze sobą bardzo długo, może to Cię przy nim trzyma? Przyzwyczajenie? Wiem, teraz jesteś przekonana, że nie będziesz umiała bez niego żyć. BĘDZIESZ UMIAŁA. Dasz radę. Postaraj się wieczorem gdzieś wyjść. Jak będziesz siedzieć w domu to oszalejesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damiaannnnnnnn
a tam nakryła......ze co przytulił jakas laske????? i to jest powod żeby ...no własnie, może on ma jakas mała depresyjke nad ktora nie panuje....dlaczego my faceti musimy "cierpiec" jak wy kobiety macie napiecia przedmiesiaczkowe i znosic wasze humorki my tez mamy prawo pomarudzic i pozachowywac sie jak nieumyslne istotki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damiaannnnn poszukaj
sobie faceta:D :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a KOPNIJ GO
dorze że zobaczyłaś jaki z niego cham teraz a nie po ślubie, kiedy ci powie po tygodniu, że on ma dosyć że czuje się uwiązany po ślubie. Z takim kolesiem to z daleka....Bądź twarda i nie rozklejaj sie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to zaczyna się nowe
No to życze ci żeby twoja przyszła żona też była nie raz przytulona i żeby sie pośliniła dla poprawy nastroju ze swoim kolegą z pracy, czy studiów czy jeszcze kimś innym. W końcu lepiej to niż żeby miała depresję ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a KOPNIJ GO
damiannn.... oczywiście miał depresję i sobie gruchał z laską.... bo miał depresje hahaha.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to zaczyna się nowe
Bo dlaczego niby miałaby cierpieć tylko z tego powodu ,że ci np. tego wieczoru nie stanął i miałeś problemy z erekcją, co zbiło cie z nastroju, jesteś zgryźliwy i zły na cały świat. Zawsze jakiś kolega, który sie nią zajmie sie pewnie znajdzie i jej poprawi humorek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko...wpisow pana powyzej nawet nie czytaj..... jakas solidarnosc plemnikow sie odezwala.... 100% subiektywizm...moze kiedys zrobil to samo ;)?? co do twojej sytuacji.... faktycznie przykra sprawa.....ale musisz byc konsekwentna....nie dac sie zlapac juz na zadne przeprosiny.....( co prawda nie wiadomo czy nawet beda... ) ale skoro stalo sie tak jak sie stalo...to wierz mi ze duzo lepiej, ze nastapilo to teraz, a nie kilka lat po slubie, jak mielibyscie juz dzieci..... wiem ze to standardowe farmazony pocieszacze...ale faktycznie tak jest.... uszy do gory :) ja jestem rok od ciebie starsza..... 1,5 roku temu kiedy skonczyl sie moj baaardzo powazny zwiazek, ktory mial byc juz tym do konca zycia, bylam zalamana..... a teraz ...od pazdziernika .....jestem najszczesliwsza osoba na swiecie :) i gwarantuje ci ze trafisz na kogos, kto na ciebie zasluguje, bo ten twoj pan........ raczej nie zaslugiwal buziaki :* i wszystkiego najlepszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damiaannnnnnnn
wiesz , zdaje sobie sprawe ze zycie nieraz potrafi zaskakiwac, ale czy nie najlepiej jest pogadac z nim a nie z "życzliwymi" kolezankami ktorych nawet nie znasz, piszesz ze jak ci zle i wogule ale co to da....zrob cos pogadaj wyjasnij i albo sie rozejdziecie ...albo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×