Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mysica

Pessar - czy ktoś miał??

Polecane posty

Gość s0nia
Asia kłopoty z wypróznianiem są podłożu psychicznym.Gdzieś w podswiadomosci wiesz,że masz załozony pessar i to powoduje problemy.Kup sobie czopki glicerynowe.One pomogą Ci w tym problemie.Nie stosuj ich zbyt często,bo oduczysz sie normalnego załatwiania potrzeb:). Jolcia ,a co sie będzie maluszek pchał na ten świat?źle mu u mamy?:)Mądry brzdąc:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolcia777
Wlasnie sprawdzilam sobie cisnienie, tak z ciekawosci i wyszlo................................................ 150/94!!!!! wow!! zadzwonilam do poloznej i juz na mnie czekaja w szpitalu. jade sama samochodem bo kochanie w pracy, mamy sie spotkac w szpitalu. trzymajcie kciuki dziewczynki:( mam nadzieje, ze to oznaka porodu i ze wszystko bedzie oki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
jolcia,a może to nerwy?mimo wszystko trzymam kciuki za Ciebie i maluszka:).Może za trzy dni wejdziesz na forum i napiszesz:jestem już po wszystkim:). Jolu myślę,ze to bedzie chłopczyk:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nadrobiłam zaległości, bo Krzysiowi się ząbki zaczynają, cierpi mój maluszek :( w nocy budzi się co godzinę, w dzień też jest niespokojny, popłakuje i ciągle tylko coś w buzi musi mieć, ze smoczkiem się praktycznie nie rozstaje, a wcześniej właściwie go nie używał. Smaruję mu dziąsełka Dentinoxem, ale to pomaga na chwilę, wczoraj kupiłam ibufen-jak to cholerstwo w gardło gryzie, normalnie nieporozumienie jakieś, że takie rzeczy dla dzieci robią! Mąż jak wróci wieczorem kupi Camilię. s0niu nie byliśmy nigdzie :( ale to długa historia i nawet nie chce mi się do tego wracać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Hally to już nie pytam o przyczynę.Cieszy mnie bardzo to,ze nareszcie jestes na forum:).Współczuję Ci ząbkowania Krzysia.Wiem jak to jest:(.Parę dni temu przechodziłam przez to samo.Musze znikać ,bo Marysia sie obudziła i posadzę ją na nocnik:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aleksandra, dzięki za stronkę z przepisami, zapisałam ją, bo zamierzam wprowadzać nowe rzeczy dopiero jak Szymon skończy 6 miesięcy. Biorę azalię, a wcześniej cerazette - to generalnie to samo. Tak tylko zapytałam, zapomniałam o to zapytać gina, ale w sumie nie mam okresu od porodu, do tego karmię. Byłam ciekawa czy może te tabletki tak działają, bo bierze się je bez przerwy, a na ulotce nic nie ma na ten temat. Po pierwszym porodzie okres miałam natychmiast, a też karmiłam piersią, ale miałam 19 lat. Nie mam powodów obawiać się ciąży, ale namiętnie oglądam program "ciąża z zaskoczenia", więc różne myśli mnie nachodzą. Mogę zrobić sobie test ciążowy, ale wydaje mi się to niedorzeczne, robiłam przed rozpoczęciem tabletek, tabletki biorę dokładnie, karmię piersią, a seksu mam jak na lekarstwo.Ale rozpisałam się o głupotach, ale przez 16 lat nie musiałam bać się ciąży. Soniu, przepraszam cię za te naleśniczki, ale jak rodzice dali domowej roboty dżem, a nie jadłam takiego od 20 lat, to trzeba było z czymś go zjeść, no i dali sporo.. :) Ale od poniedziałku jestem na Montignacu, tak oczywiście z rozsądkiem,bo karmię i już 4 dni jeździłam na rowerze. Twoje wyniki bardzo mnie dopingują. A ile kg już się pozbyłaś i czy jeszcze ci coś zostało skoro brzuch już płaski? Ja też muszę wziąć się za ten brzuch. Hally przykro mi z powodu wyjazdu, dla pocieszenia powiem ci o moich znajomych. Na wakacje mieli lecieć do Grecji w sobotę. W piątek spakowani i podekscytowani wyjazdem odebrali córeczkę z przedszkola. A tu gorączka i wysypka. Mała miała szkarlatynę i nici z wyjazdu.Choć nie wiem czy cię to pocieszy... Dziś w nocy Szymonek wstawał co dwie godziny, jest marudny, może to też ząbki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolcia777
I znowu nic.... Dzidzius lubi zwracac na siebie uwage.... Angielskie szpitale nie naleza do najszybszych, czekalismy dwie i pol godziny zeby nas ktos zobaczyl, a jak juz dali mi lozko i zaczeli badac to okazalo sie, ze cisnienie wrocilo do normy :( chcieli wziasc troche krwi do badania, ale moje zyly sa baaardzo malutkie i musieli sie wkuwac 3 razy :( okazalo sie ze wszystko jest ok. w poniedzialek kolejna wizyta w szpitalu, bedziemy omawiac opcje na wywolanie porodu. ja juz chce mojego Dzidziusia :( S0nia kochanie tez msli, ze bedzie chlopiec :) a ja mysle, ze bedzie dziewczynka:) pokoik po remoncie wyszed rozowy ( a mial byc brudno biay:) ), dostalismy tez mnostwo ubranek od mojej kolezanki, ona ma mala dziewczynke, wiec w Dzidziusia szafie wisi cala masa sukieneczek :) no ale zobaczymy. Dzisiaj bardzo boli mnie dol brzucha, czuje taki straszny ucisk, ze chodze gorzej niz jakas 80-latka :) i znowu mysle, ze moze to juz:) miejmy nadzieje:) Pozdrawiam Was goraco dziewczynki Milego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Karinko nie wiem ile ważyłam we wrzesniu,bo bałam się wejść na wagę.Teraz moja waga też nie jest mała 73 kg,ale nie widać po mnie tego:).Tydzień temu wazyłam 74,5 kg.Brzuch mam już płaski i zniknęły mi oponki,ale pragne jeszcze zgubić nadmiar tłuszczu z nóg,ramion i piersi-tam wszystkiego ubywa trudniej.Marysia siedzi koło klawiatury i przeszkadza mi w pisaniu:). Karinko najlepiej widac wszystko po ubraniach,gdy robia się luźne.Całkiem inaczej zaczynaja wygladać ,,pogaduchy"z mężem:). Jolu współczuję Ci z tym oczekiwaniem,bo przechodziłam podobny kryzys z czekaniem na Marysię.Nie pociesze Cię...ten dzisiejszy ból dołu brzusia to nie do porodu,a prawdopodobnie dzidzia ułożyła sie inaczej i stąd ten dyskomfort.Poczucia pustki dodaje Ci przygotowany i pusty pokoik dla dzidzi.Wszystko w nim jest i czeka na nowego członka rodziny:).Jeszcze troszeczke i juz doczekasz sie rozwiązania.Ciekawa jestem co tam u Lempiry.Może poszła już rodzić? Aleksandra czekam na wiadomośco od Ciebie jak znajdziesz troszke czasu:). Karinko dzisiaj ide do dyrektorki gimnazjum porozmawić w sparawie wychowawcy mojej córki.Ide z jeszcze jedna mamą.Otóż uznali nasza klase za najgorszą w szkole.Inne klasy były juz dwa razy w kinie,a nasza nie.Wychowawca straszy cały czas uczni,że jeśli będą łapać jedynki to będzie sprawa w sądzie i kurator.Faktem jest,że jest tam duzo dzieci z tak zwanej patologii,ale nie mozna ich tak traktować przez to jakich maja rodziców.Na tym też cierpi reszta dzieci.Jestem w trójce klasowej więc ide poruszyc ten temat.Nikt nie ma prawa zastraszać w ten sposób dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem, jestem dziewczyny. Cały czas nierozpakowana ;-). Brzuch napina się i pobolewa, ale poza tym cisza. Odpoczywam, czytam i zaglądam na kafe. Sonia, powodzenia w szkole. Sprawdzcie ewentualnie w szkolnych dokumentach co po kolei robić w wypadku konfliktu klasy z wychowawcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Lempira teraz zróbcie z Jolą zakład która pierwsza urodzi:).Ja stawiam na Ciebie:). Co do szkoły to dzisiaj nie idziemy.Jestesmy umówione w poniedziałek o 16.30 w kafejce.Telefonicznie przez dzieci kontaktujemy sie z ich rodzicami i mówimy o spotkaniu:).Zobaczymy ile osób przyjdzie.Ustalimy plan działania i z tym idziemy do dyrektor szkoły.Mój mąż nie ropzumie tego i stoi za wychowawcą ponieważ sam jest z zawodu nauczycielem,a ja tłumacze mu swoje racje.Dzisiaj rozmowa przez fona była fascynujaca:).Co i jak załatwimy napisze Wam w poniedziałkowy wieczór:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ostatnio nie mam czasu pisać. Mam pytanie - czy podajecie wit D przy karmieniu butelką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Iga cały czas podaje wit.D3 chociaż karmię butelką.Mi lekarka kazała dawać 2 kropelki dziennie.teraz dodatkowo daję jej 3 razy na dzień po dwie kropelki Cebionu aby mała nie łapała infekcji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Soniu, dobrze robisz. Takie postępowanie wychowawcy rodzi jeszcze większy bunt i flustrację. Do młodzieży naprawdę trzeba mieć podejście, a kara typu pozbawianie wycieczek i kina nie jest żadną motywacją. Poza tym zawsze jest jakaś najgorsza klasa, czy z tego powodu nigdy nie mają chodzić do kina? Niestety co raz żadziej można spotkać nauczyciela z powołaniem i darem do tego co robi, dla większości najważniejsza jest dyscyplina i karanie, zamiast imądre podejście, które skutecznie zmotywuje zbuntowaną młodzież do nauki i dobrego zachowania. Jeśli wychowawca jest fatalny, to może jest możliwość jego zmiany albo chociażby rozmowy z nim i danie mu do zrozumienia, że się z nim nie zgadzacie. Ciekawe co na to reszta rodziców, mogą mieć podobne podejście jak twój mąż albo w ogóle nie interesują się dziećmi i szkołą. Jola i Lempira - korzystajcie z ostatnich chwil wolności i spokoju! Gdzie wam się spieszy? Dzidzie na pewno się urodzą i nie będziecie mieć czasu na nic. Pooglądajcie sobie filmy, poczytajcie książki, poplotkujcie z koleżankami, idźcie do restauracji, kina, na zakupy itd. Cieszcie się chwilą,bo nie prędko takie znowu będą. Soniu co do wagi to ja w poniedziałek zaczęlam od 86,5, a 73 to moja największa waga 2 lata przed ciążą, z której schudłam do 61. Wtedy 73 było tak dużo, a teraz bym chciała choć tyle ważyć, bo miałabym co na siebie włożyć. Ale wzięłam się za siebie i pozbędę się tego koszmaru. W wakacje planuję znowu ważyć koło 60. Oczywiście ostrzej się wezmę jak skończę karmić. Ja z kolei najpóźniej tracę brzuch. Dziś tata znowu dał mi dżem, ale go nie tknę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Karinko ten dżemik to schowaj gdzieś w najciemniejszym kaciku lub oddaj go komuś kogo lubisz,a ten sie nie odchudza:).Wydaje mi się,że we wrzesniu ważyłam około90kg i dlatego nie wchodziłam na wagę. Z tego co wiem na dzień dzisiaejszy wielu rodziców chce sie spotkac w poniedziałek,ale zobaczymy ilu przyjdzie:). Jola i Lempira-Karina ma rację z tym odpoczynkiem,kinem itd...:).Hally i Aleksandra czekamy na wiadomości od Was:).Iga Ty tez pisz w wolnym czasie:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiunia
Cześć Kobitki! Ja tu pierwszy raz :) W tym tyg miałam założony pessar, a we wtorek kontrola czy wszystko ok. Mam nadzieję, że się ten magiczny gadżet u mnie sprawdzi :( Termin mam na 2 stycznia a moja Dzidzia już ułożona główka w dół i tak mocno uciska szyjkę, że ta zaczeła się skracać. Mam do Was pytanko. Niestety dopadły mnie upławy i lekarz kazał używać tantum rosa ale ja bardzo się tego boję... Nie potrafię tego sprawnie zrobić bo jestem cała obolała jakaś a na dodatek boję się, że uszkodzę tym wody płodowe skoro Maluch jest tak nisko... Może nie powinnam się bać? Używałyście Tantum Rosa jak Wasze dzidziusie już były tak nisko??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Witaj Kasiunia :) ja przy pessarze używałam globulek dopochwowych. A moje dzidziusie nawet jak mi się porody zaczynał to były wysoko. Tantum używałam po pierwszym porodzie a robiłam to tak, że wzięłam butelkę bo 0,5 litrowej mineralnej takiej z "dziubkiem" i w tym rozpuściłam saszetkę :) po każdej wizycie w toalecie przepłukiwałam sobie krocze :) a butelkę stawiałam na kaloryferze żeby nie było zimne :) nie zaszkodzi Ci to. Chociaż mam na myśli zewnętrzne stosowanie bo irygatora nigdy nawet na oczy nie widziałam :) Dziewczyny dzisiaj byłam z Alkiem na bilansie dwulatka i lekarka jest bardzo zadowolona z jego rozwoju :) Niestety humor mi troszkę zszedł gdy po popołudniowej drzemce Alek wstał z cieknącym nosem :( Ania już też kicha :( mam nadzieję, że na katarku się skończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Kasiu nigdy nie używałam tamtu-cos tam i nawet nie wiem co to jest:).Mi lekarz przepisał czopki dopochwowe,które stosowałam co 2-3 dni.Myślę,że nie powinno nic sie dziać,ani zaszkodzić Twojej dzidzi-lekarz wie co robi i co p[rzepisuje:). Aleksandra aplikuj dzieciom wode morska w sprayu i to powinno pomóc.ja tak zawsze robie Marysi,a potem wyciagam zawartośc tym odkurzaczem do noska i jest gitara:).jeśli masz ibulizator to rób pare razy dziennie inhalacje z samej soli fizjologicznej.Cieszę się,że Alek wypadł dobrze na bilansie.Buziale dla Anulki:).Jutro napisze do Was:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiunia
no właśnie zedwnętrznie to bym się nie bała, ale jakoś przeraża mnie użycie tego irygatora... ma długą końcowkę i boję się. Cóż spróbuję, najwyżej nie dam rady i poproszę lekarza we wtorek o jakieś globulki :) A czy wiecie po czym można samemu poznać, że pessar się zsunął?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie:)ja stosowalam tantum rosa,na poczatku bylam przerazona dlugoscia aplikatora,ale pozniej spokojniie,zaczelam stosowac,powiem szczerze wkladalam tylko te koncowke gdzie byly dziurki,ktorymi plyn sie wydostawal i powoli naciskalam 'naczynko'z plynem,najlepeij gdy byl on lekko cieply wtedy nie odczuwasz dyskomfortu,pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
s0niu w domu mam krople Nisivin i zawsze się sprawdzały to na razie nie kupuję tej wody morskiej. Kropelki też właśnie fajnie zagęszczają katarek i można wtedy fajnie odessać.. Problem jest w tym, że Ania jak widzi jak się zbliżam z aspiratorem do niej to zaczyna się rzucać i wierzgać bo tak nie lubi czyszczenia noska :( Tego cudeńka do inhalacji niestety nie mam a na razie nie moge sobie pozwolić na zakupy które nie sa niezbędne. Mam tylko taki co kiedyś syn dostał inhalacje ale w sprayu i to jest taka jakby tuba, na której końcu wkładałam końcówkę tego sprayu i tak się inhalował. Kasiunia strach przed zsunięciem krążka przeszła każda z nas. Chyba nawet niedawno ktoś tu pisał, że gin powiedział, że w razie zsunięcie krązka najprawdopodobniej wypadnie. Ale nie jestem pewna i nie chciałabym Cię wprowadzić w błąd. Najlepiej zapytaj swojego lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Aleksandra był taki czas kiedy Marysia też nie lubiła gdy czyszcze jej nosek.Wyrywała mi odkurzacz z reki,obracała główke i robiła wszystko abym nie mogła dotknąc jej nosa:).Wpadłam na sposób.Zawijałam ją ręcznikiem w kokon.Wtedy była unieruchomiona.Mogła tylko pokrzyczeć ,a ja zrobic swoje...wyssac kozunie:).z czasem nauczyła się,ze to nie boli i pomaga jej w oddychaniu i teraz leży spokojnie:). Gdybys mieszkała gdzieś blixiutko to chetnie porzyczała bym Ci mojego inhalatora.Szkoda,ze jest tak duża odległość:(.Aleksandra na noc smarowałam Marię maścią kamforową.Jest tania i b.skuteczna.Nie kupuj tych drogich i reklamowanych maści o zapachu miety lub anyżu.Trzy nocki smarowania i dziecko zdrowe.Smarowałam plecy,klatkę i stopy:). Teraz mam zapalenie pęcherza .To juz trzeci raz od porodu.Raz miałam po cewnikowaniu.Drugi raz odnowienie,a teraz to chyba jak biegne do samochodu spocona po siłowni.Skupiałam sie na plecach i głowie,a tyłek tez był spocony i musiało mnie przewiać.Kupiłam sobie urosept i pije źurawinę i jest w miare dobrze:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Dziewczyny pare dni może mnie nie być bo otwieram drzwi... a tam mój mąż!!!!! :) :) :) zrobił mi niespodziankę i nie powiedział, że wraca : :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aleksandra, ależ niespodzianka!!!!!!!!! Super!! Soniu, z zapaleniem pęcherza nie ma żartów, bo nerki blisko, lepiej weź antybiotyk, brałaś poprzednio? Najwyraźniej masz pęcherz niedoleczony, nie wszystkie bakterie wyginęły, dlatego już 3 raz. No i bardzo dużo schudłaś. Jaką dietę stosujesz? Kasiunia, dobrze założony pessar nie powinien spaść i nie martw się, ten gadżet się sprawdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Karinko odpiszę jutro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolcia777
Jestem Mamusia :) :) :) wczoraj o 14.35 urodzila sie Maja :) zw mamusine obowiazki wzywaja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda_81
Witajcie dziewczynki :) Nie było mnie troszkę, bo jestem już szczęśliwą mamusią wcześniaczka. Pomimo założonego pessara doszło do porodu. Zaczęły najpierw sączyć się wody, a później już leciało jak z kranu. O 15:30 w niedzielę trafiłam do szpitala, o 2:50 w poniedziałek nad ranem poczułam mocne skurcze a o 4:20 było już po wszystkim :) Na szczęście Malutka jest zdrowa, od wczoraj jesteśmy w domu. Miała przejściowe kłopoty z oddychaniem i żółtaczkę. Już wszystko jest ok, przez pierwsze 2 dni była na mleczku dla wcześniaków, a teraz karmię ją piersią (na szczęście długo o to walczyłam i się udało). Moc pozdrowień!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jola GRATULACJE!!! Czyli przeczucia co do dziewczynki cię nie myliły. No i ten ból brzucha był proroczy. Magda również GRATULACJE!! Czyli jednak pessar nie zawsze się sprawdza, całe szczęście,że z dzidzią wszystko ok. Dziewczyny dużo zdrówka dla was i waszych maleństw, i niech będą grzeczne te wasze dziewczyny. Ale przewaga dziewczyn na naszym forum...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda , fajnie,że wywalczyłaś to karmienie piersią, naprawdę WARTO! Poza tym jak już miną wszystkie problemy z tym związane to jest jedna z większych przyjemności w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×