Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Szczęściara28

Rodzimy we wrześniu 2007r.

Polecane posty

shiva 24 - w srode :) musze to jakoś okiełznac nie ma wyjscia:) 26.09 szpital max. 7 dni do porodu potem ewent. 2 dni w szpitalu i do domu tak max. na weekend 6-7 bede w domku i potem musze sie pozbierac :) łamatko przeraza mnie to:) moze pojdzie szybciej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrzesniowka2007 Oby poszlo szybko i wmiare bezbolesnie🌻 Poki co najszybszy porod miala ziarnko_piasku🌻 tylko pozazdroscic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak tak ziarnko_piasku to dopiero miało sprinta :) najgorsze jest to wyczekiwanie kiedy sie zacznie, mysle ze jak sie zacznie to juz pójdzie... potem oby tylko siły szybko odzyskac... to mnie najbardziej martwi... własnie się zorientowałam, że moj M wziął moje auto w którym były torby do szpitala... teraz jak by się coś zaczęło to bagaż szpitalny jest 60 km stąd... tel. ma poza siecią (pewnie chwilowo, bo wlazł w jakąś dziurę)... ale co ja się przejmuje jak mnie nic nie rusza... nie jest dane mi urodzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello Miśka - cudownie, że jesteście już w domu. Bardzo się martwiłyśmy o Was. Widzę, że Mati wynagradza Ci teraz te chwile grozy. :) Odnośnie diety to ja podobnie jak Anja2525 wykluczyłam wszystko co jest \"gazotwórcze\" - czyli groch, kapusta, cebula, kalafior i ciężkostrawne - grzyby. Nie jem nic co jest na bazie octu ani niczego smażonego (chcę z tym poczekać aż mały skończy 2 miesiace). Gdy wprowadzam nowy produkt do diety to czekam dwa dni i obserwuję malucha pod względem bóli brzucha i czy nie dostał jakiejś wysypki. Jeśli nic się nie dzieje to biorę się za następne jedzonko. Jak na razie źle zareagował na czekoladę . :) A ja jak na złość dostaję skrętu kiszek na widok ptasiego mleczka lub delicji. :) :) Podobno bardzo dobry dla dziecka jest pstrąg! Jest najbardziej lekkostrawny z wszystkich ryb. Z czasem będziemy jadły wszystko!! A odnośnie pielęgnacji do pupki linomag lub bephanten - można stosować non stop. Ja przy każdej zmianie pieluszki smaruję całą pupkę, oprócz tego w pachwinkach (tam skóra lubi się obcierać) i pod workiem z jajeczkami :) :) Sudocrem wysusza - więc gdy coś się wydarzyło z pupką wtedy przechodzimy na ten krem. Dobrze się też sprawdza przy krostkach na buzi. Jak sie pojawią to podsuszyć sudocremem. Szybciej znikną. Oczka przemywam solą fizjologiczna, to samo robie z noskiem. Wlewam mu po kropelce do każdej dziurki. Sól można kupić w aptekach w takich małych ampułkach. Przy przemywaniu oczek należy pamiętać o kierunku - od zewnątrz do wewnętrznego kącika. W przeciwnym razie jakieś zanieczyszczenie może dostać się do oczka. Gruszki nie używam, bo w nosie sucho. :) Mamuśki 2w1 cierpliwości. W końcu musicie sie kiedyś rozpakować!! No chyba, że Wy jak słonice - 24 miesiace??? hihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czujemy sie jak slonice to fakt🌼 wlasnie wrocilam od lekarza,ale sie zdziwila ze ja 2dni po terminie przychodze:-),dostalam jeszcze tydzien zwolnienia tzn 6 dni bo i tak 1 pazdziernika musze sie stawiec w szpitalu to juz mi tam reszte dadza jakbym nie urodzila, rozwarcie dopiero na 3cm,czop odchodzi kawalkami i tyle jutro musze zadzwonic do poloznej i sie umowic na ktg ,po raz pierwszy w tej ciazy no chyba ze w nocy urodze:-) ja tez przemywalam sola fizjologiczna i woda przegotowana oczka oraz pare kropelek do noska aby go nawilzyc,teraz pewnie kupie tez ta wode morska(8 lat temu nie wiem czy byla,ale ja tylko soli uzywalam)i w razie W bede miala,slyszalam ze jest bardzo dobra dzwonilam dzis do ZUSU i dopiero przeslali kase za okres od23lipca do 28sierpnia a dalsze za dwa tygodnie wysla,ludzie tragedia ile sie na kase u nich czeka! mam nadzieje ze macierzynski bedzie przychodzil jakos normalnie z moim przeziebieniem zdeczko lepiej,juz przynajmniej napuchnieta nie chodze ale kichawa zatkana :-) pozdrawiam mamuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny, tak jak przypuszczałam, Marysia zabrała mi cały czas, co bardzo mi się podoba,bo taka z niej słodka dziewczynka że wszyscy się przy niej rozpływają. Na razie śpi bardzo dużo i już tak nie płacze jak przedtem. Bardzo pomaga mi mama, teściowa i mój kochany mąż, który sam ma dwuletniego braciszka więc dobrze wie, jak należy się opiekować takim maleństwem. co do pielęgnacji to tak samo jak Peppetti używamy bephanten do pupki, a oczka tylko solą fizjologiczną. Na razie zrezygnowałam z jedzenia smażonego ( a tak marze o rybce z patelni..! ) i takich rzeczy właśnie jak groch czy kapusta, zresztą myśle, że mała na pewno nie pozwoliłaby sobie na to, żeby jedzonko od mamy było niedobre.. :) Shiva24, cierpliwości.. radość z narodzin dzidzi rekompensuje cały ten czas czekania.. wrzesniowka2007, słonice?? nabierzecie tyle energii po urodzeniu, że wszystkie kilogramy od razu znikną! miśka_26, teraz wszystko już będzie dobrze z Mateuszkiem! musisz wierzyć, że nic złego już was nie spotka.. :) głowka do góry, Misiu! gdzie jest zielony_talerzyk ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
INFO OD FABIA22: Leży na patologii i miała szereg badań. Dostała zastrzyk z B... coś tam na wywołanie. Jutro czekają ją badania na podatność na oksytocynę i wtedy sie okaże. A u mnie.. około 16 wróciłam ze szpitala z KTG. O zgrozo czekałam na badanie 5 godzin!! Ale uczą cierpliwości,a niech ich. Na szczęście wszytko dobrze. Coś mnie tylko krzyż pobolewa i jakoś ciężko mi. Tylko bym leżała i leżała, a takie siedzenie i czekanie na badanie męczy..okropnie. anja2525 zaraz napisze maila z moim nr sms. Piszcie dziewczyny jak najwiecej o pielęgnacji maluszków, jeszcze mam chwilke, zeby cos dokupić- ewentualnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam,wiekszosc czasu zajmuje mi oczywiscie opieka nad Marcelkiem-maly coraz mniej spi,lubi byc na raczkach albo przy cycku no i niestety pojawily sie problemy z brzuszkiem-dziala na niego tylko suszenie suszarka brzuszka i jednoczesny masaz,a poza tym jej szum dziala na niego wybitnie uspokajajco-skladam hold temu,co wynalazl suszarke:) codziennie chodzimy na spacerki,dzis bylismy na sporych zakupach samochodem,kupilismy tez ubranko do chrztu,i tak mija dzien za dniem...... synek na szczescie ladnie je,daje sie w miare wyspac-karmie go3-4razy w nocy,z piersiami wszystko ok przesle do Peppetti fotki maluszka do bloga pozdrawiam wszystkie mamuski a szczegolnie goraco te w wersji 2w1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpadlam tylko powiedziec, ze u mnie wyglada na to, ze urodze w pazdzierniku :P Na KTG zadnych skurczy :( Mam chodzic co 2dni na wizyte KTG + badanie dowcipne Tutaj porod dopiero wywoluja po ukonczeniu 42tyg. wiec ciekawie nie jest, a ja sie bardzo martwie, czy z baby wszystko o.k. Moj Gin twierdzi, ze nie ma powodow do zmartwien, jednak wcale mnie to nie uspokaja. Dzis mam takiego dola, ze szkoda gadac :( Na dodatek moj maluszek, jest malo ruchliwy. Moje nerwy sa ku koncowi. Moze jutro bedzie lepiej. Pozdrawiam Was wszytkie 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
shiva nie martw sie,niby moja kruszynka sie jakos rusza ale dla mnie tez jest za malo ruchliwa w pazdzierniku ja tez urodze,po 1 mam sie w szpitalu stawic, tydzien po terminie j

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny 🖐️ mam chwilke bo moj maly cycacz wlasnie zasnal :) bujana w fotelu :) dzisiaj pierwsza noc jestesmy same bo po 2 tygodnich urlopu tacierzynskiego moj maz musial isc w koncu do pracy :) ale jutro i pojutrze ma wolne dopiero w czwartek znow go nie bedzie no a dla nas to test jak sobie poradzimy ;) o a jednak maly kolek nie spi tylko sciemnia ;) a tak chcialabym cos zjesc bo ostatnio jadlam obiad (tzn 2 kanapki) o 16 i troche zglodnialam :P a poniewaz ta Moja Kropeczka to bardzo towarzyska osoba nie mam jak jej samej zostawic bo podniesie alarm na caly dom ;) rosnie z niej mala przylepa... nie chce spac w swoim koszyczku a ja nie mam serca jej tam odkladac i sluchac jaka jest nieszczesliwa :( najlepiej jej sie spi z nami, uwielbia czuc cieplo drugiej osoby i sama sie wtula jak najblizej - my sie osuniemy troche zeby sie nie udusila a ona i tak sie podsunie :) szkrabik maly :) najbardziej obawiam sie kolek - jeszcze nas nie dopadly ale to pewnie kwestia tygodnia czy dwoch (dzis Julka skonczyla 2 tygodnie) Tak jak inne mamusie najczesciej jem kanapki z wedlina, zupe buraczkowa, gotowana marchew, ziemniaki, gotowana piers z kurczaka, a i dzem sliwkowy. ze slodyczy tylko suche biszkopty ale jakas kolezanka z czerwcowek napisala ze musiala odstawic przy kolkach wiec pewnie i to sie skonczy juz niedlugo. ta moja niunia jest taka slodka :) jak kazde dziecko zreszta :) uwielbiam ja ogladac jak sie przebudza- jak wyciaga w gore te malutkie raczki, unosi brwi i wydaje takie smieszne odglosy :) kocham ja nad zycie! a podobnie jak inne mamusie pisaly - nie lubi zmieniac pieluch, najczesciej krzyczy jakby jej sie krzywda dziala, nie lubi wychodzic z kapieli - w wanience spoko, tylko podczas pierwszej kapieli plakala, no i nie lubi jak jej brzuszek piszczy ;) jest caly czas na cycu - w nocy budzi sie co 2-3 godz w dzien potrafi jesc nawet co godzine, poltorej... ale dajemy rade, piersi mnie juz nie bola, sutki smaruje kremem avent i chyba jest lepszy od masci bepanthen - choc tak naprawde w pierwszych dniach to nic tak na 100% by nie pomoglo... pupe wlasnie jej smaruje ta mascia - ale nie przy kazdej zmiane pieluchy, i poki co jest dobrze. ja juz calkowicie doszlam do siebie, szwy po peknieciu sie wchlonely, czasem tylko boli mnie dol plecow ale to zapewne po tym znieczuleniu :( wiecie co zauwazylam? zaraz po porodzie strasznie zaczely mi sie przetluszczac wlosy - tak jak na samym poczatku ciazy :O musze myc codziennie, ewentualnie co drugi dzien. niby po porodzie wypadaja - i tak mialam rok temu a teraz tluste jak nie wiem... a za tydzien bedziemy mieli rocznice odejscia naszej pierwszej coreczki 😭 i pewnie nikt oprocz nas nie bedzie o Niej pamietal (albo raczej nie bedzie chcial pamietac)... :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was obecne i przyszle mamusie.ja z wrzesnia ale rok wczesniej. co moge doradzic do noska marimer moze drogi ale do innych najbardziej wydajny.polecam takze fride SUUPER sprawa.bez obaw.nic sie dziecku nie zrobi.predzej gruszka czy patyczkiem niz frida.na ewentualny tradzik noworodkowy \"maseczka\"z krochmalu i tak samo przy obszczypanej pupci krochmal do kapieli(oczywiscie ten domowy:-))do kapieli nie dawalam zadnych specyfikow.mylam mydelkim w plynie nivea i tej samej firmy mleczko nawilzajace-bardzo wydajne.ta duza niebieska butla. jeli ktores dziecko bedzie mialo problem z kanalikami lzowymi to nie idzcie od razu na przekluwanie.mnie nim straszyla lekarka w panstwowej sluzbie .poszlam prywatnie i lekarz przepisal super masc(tobrex,czy podobna nazwa okulista bedzie wiedzial)i obylo sie bez tego paskudnego zabiegu. jak bedziecie mialy jeszcze jakies pytanie wpadajcie na nasz topik napewno z mila checia odpowiemy i doradzimy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od godziny juz nie spie oczywiscie jestem dalej z ogromnym brzuchem :) wystawiłam faktury, porobiłam płatnośći, muszę jeszcze wydrukowac kilka dokumentów... potem zbieram sie do miasta, zaliczę pocztę, salonik z prasą ( coś trzeba robic w tym szpitalu ), herbatkę u przyjaciółki i wracam do domku... w domku musze wypucować co się da... ot, tak od 2 dni miałam problem z odkurzaczem nie mogłam docisnac kratki od filtra i mi się kurz \"ulatniał\" wiec czekalam aż M docisnie... jak to facet 2 dni mu zeszło... tak wiec pracowity dzień przedemną... a jak dobrze pojdzie, to wieczorem mnie pojadę z M na porodówkę :) ile bym za to dała, żeby jechac z bolami i skurczami dziś a nie jutro bez żadnych dolegliwości porodowych... narazie kochane, papa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Składam meldunek Ja nadal 2w1 dzisiaj wiyta zobaczymy jak i co Wszystkim miłego dnia życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Również miłego dnia życzę. wrześniówka 2007 ale sobie na dziś zaplanowałaś.. a niech Cie. Ja dziś mam lenia a co.. i spałam ponad 10 godz. Chyba na zapas.:) Dotex82 trzymaj sie. Ja tez nadal 2 w 1:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. ja dziś po miałam już wizytę u lekarza, no i w końcu coś się ruszyło :) o 13:00 jadę do szpitala już na oddział, dostane króplówkę i zobaczymy jak się wszystko rozwinie, jak dobrze pójdzie, to już dzis będziemy mieć naszego synka na świecie :) Skurcze już mam takie konkretne, mocno bolą, ale bardzo nieregularne i minimalne rozwarcie, więc chyba trochę się pomęczymy, ale co tam, dam radę, tylko żeby mały się nie meczył tak bardzo... kurde, ale mam stresa!!! trzymajcie kciuki ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rinka - powodzenia! ja jestem w trakcie realizacji swojego planu... mam tylko problem mam zgagę i mdłości jednocześnie, aż mnie skręca... jeszcze tylko 2 pranka i podłogi i jestem obrobiona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrześniówka chciałam tylko powiedzieć że mdłości to dobry znak... Rinka powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Ja nadal 2w1 i mam już tego serdecznie dość,niestety przechodzę obecnie jakąś burzę hormonów, która do tej pory mnie ominęła i moge beczeć bez powodu.Skurczy równe zero, zadzwiające że od 3 miesiąca ciąży byłam na lekach i przez cały czas walczyłam ze skurczami a teraz nic zupełnie nic.W czwartek mam wizytę u lekarza zobaczymy co z tego wynikinie. Ja mam wrażenie że mój synuś to nawet nie w październiku chce przyjść na świat ale w grudniu.I dokładnie czuje się jak słonica:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Pisałam do Was jakieś sto lat temu..na samym początku.. Do końca nie wiedziałam czy powinnam napisać do wrześniówek czy do październikówek, bo termin mi się ciągle zmieniał.. wg ostatniej miesiączki: 18.09, wg USG 4.10 a koniec końców w czwartek idę do szpitala i mam CC 28.09.2007 :) Będę miała córkę - Natalkę. Czuję się dobrze, przytyłam w ciąży 11kg, więc nie ciąży mi aż tak bardzo, do sierpnia pływałam w basenie i powiem Wam szczerze, że bardzo mi to służyło :) Teraz moje myśli krąża wokół porodu piątkowego, na zmianę się cieszę, boję, nie mogę doczekać, chciałabym później, wcześniej itd, itp :) Gratuluję wszystkim mamusiom, które mają swoje pociechy przy sobie - zazdroszczę Wam! I tym w dwupaku życzę cierpliwości! Mam nadzieję, ze do usłyszenia i że będę mogła z Wami przeżywać kolejne etapy z naszymi dzidziami! pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze,że wszystkie Mamuski rozpakowane zajęte są na maxa :) u mnie dziś była położna, ale powiem szczerze że więcej się dowiedziałam od Was i z internetu niż od niej..hehe starata czasu na nią... szkoda,ze zmienia się pogoda, bo chciałam powoli hartować Mateuszka i wyjść może pojutrze z nim na dwór - a za oknem takie chmury :( załączam skróty do fotek mojego Szkraba :) : http://images13.fotosik.pl/108/9d7d9e84524f0dd2med.jpg http://images13.fotosik.pl/108/b67b32e3c7387580med.jpg http://images27.fotosik.pl/88/02ddf5761a77c608med.jpg http://images24.fotosik.pl/88/e307e75652d6654amed.jpg a Wsystkim 2 w 1 życzę jak najszybszego i małobolesnego rozwiązania 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Moje szczęście w dzień trochę śpi, więc parę dni poświęciłam na nadrabianie zaległości, a dzisiaj w końcu coś napiszę :) Po pierwsze wielkie 🌼G🌼R🌼A🌼T🌼U🌼L🌼A🌼C🌼J🌼E🌼 dla wszystkich wrześniowych mamuś tulących swoje kruszynki oraz mnóstwo ❤️C❤️I❤️E❤️R❤️P❤️L❤️I❤️W❤️O❤️Ś❤️C❤️I❤️ dla tych, które nadal czekają. My walczymy z bulami brzuszka u naszego Szymonka. Dzisiaj w nocy nie zmrużyliśmy oka. Na zmianę z M wymyślamy przeróżne sposoby na uspokojenie go. Za to w dzień różnie. Potrafi nawet przespać 3 godziny między karmieniami. Dzisiaj była u nas położna i bardzo nas pochwaliła, że świetnie sobie radzimy. Ja osobiście jestem pod wrażeniem mojego M. Nigdy nie myślałam, że facet potrafi tak opiekować się dzieckiem. Gdyby jeszcze mógł karmić piersią :) :) :) Jeśli chodzi o pielęgnację, to po dzisiejszej wizycie mamy kąpać małego w Balneum Hermal, bo ma lekką wysypkę na buzi. Zresztą nasz synek urodził się dosłownie z trzema krosteczkami, które w ciągu kilku godzin rozlały mu się na całą twarz i gdzieniegdzie na ciałko. Jak wychodziliśmy ze szpitala, to było wszystko ok, więc noenantolog nie przepisał nam maści, którą tam stosowali a jest na receptę. Musimy więc czekać na lekarza. Do pupy używam Linomagu, ale to dopiero po przeczytaniu waszych komentarzy. Wcześniej smarowałam Sudocremem. Po kąpieli używam oliwki Bambino. Uciekam, bo mały się budzi i znów do cyca :) Jak mi się uda, to dzisiaj wkleję zdjęcia na blooga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i nawet udało mi się wkleić zdjęcia Szymonka. Ale dzisiaj jestem obrotna :) Trzymajcie się dziewczyny 🌼 Postaram się teraz zaglądać codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobietki, Jak juz napisalam wczesniej nadal jestem z brzusiem, a do terminu 2 dni. Nie odzywalam sie wczoraj bo przezylismy maly stresik w nocy z niedzieli na poniedzialek. Obudzilam sie gdzies tak ok. 2 w nocy do kibelka, poszlam, zrobilam siusiu , wrocilam z powrotem do lozka i sobie leze. Normalnie w tym momencie czulabym ruchy szkrabka, a tu nic :( Zaczelam masowac brzuch, pukac, przewracac sie ... cisza. Jezu... myslalam, ze zawalu serca dostane. Mialam w domu tabliczke czekolady wiec zaczelam ja w desperacji jesc, bo dzidzia zawsze na slodkie reaguje, a tu znowu nic, po wodzie gazowanej/niegazowanej nic, po slodkim soku nic. W koncu po ok. 2 godzinach prob rozruszania orzeszka, niby cos tam poczulam, ale to bylo tak delikatne, az niepodobne do codziennych jego/jej wyczynow. Chyba gdzies ok. 5 rano zasnelam, wstalam po 7-dmej i od rana ruchy byly bardzo, ale to bardzo oslabione. W koncu w dzien zdecydowalam sie pojechac do szpitala, bo stwierdzilam, ze lepiej sprawdzic niz potem czegos zalowac. Zrobili mi KTG , tetno wahalo sie od 120 ( i czasem nawet jeszcze nizej) do 168 ( chyba takie bylo najwyzsze - a tak swoja droga to nie za wysokie ???? ) - pielegniarka twierdzi, ze wszystko o.k. bo z lekarzem nie mialam okazji sie widziec. A potem wieczorkiem dzidzia sie znowu rozbrykala i znowu moglismy podziwiac jej akrobacje :) Nie mam pojecia co to bylo - te oslabnione ruchy, ale najadlam sie bardzo duzo strachu :( Oczywiscie wczesniej miewalam dni, kiedy przez dluzszy okres czasu nie czulam maluszkam, ale nigdy tak, jak to bylo przedwczorajszej nocy. Poza tym od wczoraj odchodzi mi czop - spora ilosc sluzu podbarwiona krwia - tak to u mnie wyglada. Mialam tez juz pierwsze skurcze - dosyc silne ( trzymaly moze ok. 20 sekund ), ale nieregularne wiec chyba to jeszcze nie czas. Jak nie urodze to we czwartek (w dniu terminu) mam wizyte u swojej ginki. Pozdrawiam wszystkie oczekujace - Ile nas wlasciwie zostalo ????? Sciskam wszystkie mamusie i ich dzidziusie :) Heh... tym razem z rymem mi wyszlo :) Zaleglosci czytalnicze nadrobie pozniej, Do pogadania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez 2 w 1. Kurcze cały czas mnie krzyż boli. Zastanawiam sie, czy mmie przewiało, czy to oznaka zbliżającego sie porodu. Ja do terminu 3 dni:). Zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie, u mnie cisza... mdłosci przeszły popołudniu... ksemma mnie też krzyż boli ale chyba od tego tempa... aż mi się cieżko poruszac... marze by mnie wzięło w nocy... nie chce jutro sie bezsensu kłaść do szpitalnego wyra:( jeszcze sie odezwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane! Jak juz pewnie wiecie urodizłam 12.09 przez cc dziewczynke. Od tygodnia jestesmy w domu a ja dopiero pierwszy raz usiadlam do kompa i to tylko na chwile zeby Was pozdrowić, dać znać ze zyjemy . Oczywiscie nie zdązyłam niczego jeszcze przeczytać, ale mam nadzieje ze teraz bede juz znajdowac choc chwile dziennie na poczytanie naszego forum bo problemów mamy mnóstwo i sadze ze na wiele z nich Wy pewnie juz znalazlyscie odpowiedzi a ja ciagle w panice szukam rozwiązań. Malutka bedzie miec na imie Natalka- czyli tak jak wymarzył sobie tatuś. Na razie jest strasznie malutka , przy wypisie wazyła 2500 , ciagle sie boje zeby nie skrzywdzic tej istotki. Walczymy z jej lenistwem, zasypianiem przy jedzeniu-przez to słabo przybiera na wadze , ale niestety ona mogłaby jesc 2 x dzienie :(. W nocy popłakuje , nie pamietam juz kiedy przespałam 2 godziny za jedny razem. Dziekuje za wszystkie pozdrowienia i za kciuki. Pozdrawiam Was serdecznie i postaram sie juz coraz czesciej zagądac. Wszystkim mamusiom gratuluje a za wciąz czekające na swoje dzidziulki trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wieści od fabi22: miała test na oksytocynę, ale jej nic nie bierze. Jutro będą jej poród wywoływać. Myślę, że wszystkie trzymamy za nia kciuki!! Fabia22 ja na pewno trzymam kciuki i życzę powodzenia! ❤️ Kurcze a mnie boli krzyż...:( i coś zaczynam biegać do wc.. no może to dziś? Ale słyszałam, ze na porodówce u mnie jakiś szczyt, że łóżek nie ma. Au...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×