Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Luxor

OD LISTOPADA 2006 STARAMY SIE O DZIECIATKO....CIĄG DALSZY...

Polecane posty

hej @ przyszła z samego rana, równo 14 dni po owu, czyli moje przeczucia co do owu w 14 dc się potwierdziły brzusio boli, juz zapodałam sobie panadol jutro chyba skocze do gina pogadać sobie i na tym planuje zakończyć z nim kontakt w tym roku. Olka, Luxor co do karmienia to nie nie wiem jak będzie jeśli już doczekam się dziecka, ale wewnętrznie czuję że nie będzie tak łatwo. To jest coś co na sama myśl przyprawia mnie o dreszcze i jeszcze gorsze uczucia o których nie będę. Choć nigdy nie mówię nigdy.... ale najpierw trzeba mieć dziecko a ja coraz mniej w to wierzę STARACZKI *********************************** Dominique26..Dominika.......Worcester........28.04.81... .30+..05.09 bega...........Agnieszka......Warszawa........15.07.72.. ...22....14.01 Iti................Ewa.............kujpom..........19.11.77....30....08.01 poziomka2.......Agnieszka....śląskie........30.01.81.... ..13......29.07 kait..............Kaśka..........śląskie.........13.07.7 6......przerwa... ODPOCZYWACZKI ************************************ Olinek... .........Beata.........Krakow...........26.11.75....1 ICSI nieudane. andzia111.......Ania..........Stockholm.........20.0780. ....nieudaneICSI, poronienie PRZYSZLE MAMY ************************************** asiorkaaa.....aska............podkarpaackie...17.03.82.. ...7.06.2008 Rossignolka.......Monika.......Dublin............18.03.7 9.....01.08.2008 brydziaa.......Dominika........berlin...........24.01.79 ......11.10.2008 Menia21........Marzena........Edinburgh.......21.07.1985 .........?...... SZCZESLIWE MAMUSIE ********************************************** Luxor....Kamila...Mazowieckie...19.03.81...04.11.2007... Ola..3600 kg..55cm OLKA.M.....Ola.......śląskie.........17.12 .78...02,11,07....Łukaszek 3250kg,53 eulalia......Aneta....Białystok....19.06. 80....30.12.07...Laura...3990gr...59cm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za odkopanie tabelki STARACZKI *********************************** Dominique26..Dominika.......Worcester........28.04.81... .30+..05.09 bega...........Agnieszka......Warszawa........15.07.72.. ...22....14.01 Iti................Ewa.............kujpom..........19.11 .77....30....08.01 poziomka2.......Agnieszka....śląskie........30.01.81.... ..18......22.12 kait..............Kaśka..........śląskie.........13.07.7 6......przerwa... ODPOCZYWACZKI ************************************ Olinek... .........Beata.........Krakow...........26.11.75....1 ICSI nieudane. andzia111.......Ania..........Stockholm.........20.0780. ....nieudaneICSI, poronienie PRZYSZLE MAMY ************************************** asiorkaaa.....aska............podkarpaackie...17.03.82.. ...7.06.2008 Rossignolka.......Monika.......Dublin............18.03.7 9.....01.08.2008 brydziaa.......Dominika........berlin...........24.01.79 ......11.10.2008 Menia21........Marzena........Edinburgh.......21.07.1985 .........?...... SZCZESLIWE MAMUSIE ********************************************** Luxor....Kamila...Mazowieckie...19.03.81...04.11.2007... Ola..3600 kg..55cm OLKA.M.....Ola.......śląskie.........17.12 .78...02,11,07....Łukaszek 3250kg,53 eulalia......Aneta....Białystok....19.06. 80....30.12.07...Laura...3990gr...59cm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) Olka, widze ze sie w pełni zgadzamy z piersiowaniem :D nie dosc ze to przecudne uczucie, to i jakie tanie i komfortowe ;) zycze Wam tego z całego serca ❤️ Itus, wychowawczy mam do konca czerwca 2009...i mam nadzieje, ze cos do tego czasu sie wykluje...bo zupełnie nie kalkuluje mi sie wracac, po opłaceniu opiekunki, zostanie mi niewiele wiecej niz mam teraz :) Andzia!! :P bede krzyczec bo sie zle sprawujesz cos :D 👄 czy ja nie przestane juz nigdy szpiegowac :P i podaj mi swój adres to Ci prezencik przesle :D młotek!! zebys sobie z głowy różne bzdury wybiła :D nooo, a u mie okna pomyte, firany pachnace, dzicie spi :D zyc nie umierac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Luxorku niech się wykluje cosik do czerwca u nas opiekunki tez drogie 800zł to lekką ręką a jeszcze często chcą aby je rejestrować i opłacac składkę a alternatyw innych mało, bo żłobki przepełnione, ja pocieszam się że samotne matki mają pierwszeństwo w miejscu w żłobku czy przedszkolu a wg naszego prawa taką będę, no chyba że przepisy zmienią, ale się nie zapowiada. I jeśli już będę miała to dziecię to licze na miejsce w żłobku, a jesli nie to niania, na wychowawczy mi się nie opłaca, pomimo opłacenia niani mi jeszcze sporo zostanie. Mój M powiedział przedwczoraj, że jak się nie uda, to adoptujemy i on najchętniej chciałby dziecko spoza Polski. Ja też myslałam o adpocji dziecka spoza naszego kraju, ale to chyba jeszcze bardziej skomplikowana procedura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To bardzo wielkie to chcecie zrobic 👄 niejedno dzieciatko zapewne czeka na takich kochajacych rodziców ❤️ choc zapewne i dla Was i całe załatwianie nie sa łatwe... ja tez uwazam ze taki tok myslenia bardzo Wam moze pomóc...oblokowac sie...a wtedy jak same wiecie...posypac sie dziciatka moga, jedno za drugim 👄 Gdybym miała dobra prace to tez bym juz wróciła :) ale skoro jej nie trawie to mam ich w d**ie :P od stycznia odchodzi kierowniczka, moja kolezanka, i nikt z "moich" czasów juz nie został, wszyscy nowi...do tego maja zmiejszyc salon o połowe bo jest niewypłacalny...i ucinaja premie :o napawde nie mam najmniejszej ochoty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wykluc co najwyzej to sie moze pryszcz jakis :P kurcze...myslałam ze przy kolejnych staraniach juz nie bedzie takiego parcia i oczekiwania, liczenia...:( ale jest tak samo! nie da sie nie myslec, nie pragnac... to jest chore...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luxor witaj w klubie staraczek ja właśnie planuję zapomnieć, co i kiedy. Nie łykam żadnych tabsów, nie ide na monitoring, może uda się parę dni pożyć w błogim lenistwie i nie patrzenia w kalendarz Luxorku z praca masz absolutnie rację, jeśli cała kasa poszłaby na opiekunkę to co to za sens, jeszcze całe dnie dziecka nie widywać. Poza tym jak się za praca nie przepada i nowi ludzie, to nie dziwię się, ze Ci się nie chce. Ja akurat prace mam spoko, towarzystwo też, no i kasę całkiem dobrą - choć odczuję to dopiero po spłaceniu długu u siostry. A co do adopcji to jeszcze długa droga, bo jeszcze kilka iui i ewent in vitro przed nami, więc jakieś 1,5 roku lub więcej. Cieszę się, ze coraz więcej ośrodków decyduje się na adopcje dziecka parze nie będącej małżeństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobra Luxorzyco...mam przeogromna slabosc do Ciebie:D:D:D... i nie bic, nie krzyczec ale ja swoje wiem!!!! choc tak bardzo chcialabym sie mylic.... itus - co do karmienia piersia to jak dla mnie to co piszesz to troszicku sensu nie ma...wybacz ... patzrec na to by nie karmic ze wzgledow ekonomicznych? oj sloneczko kochane ...podejrzewam ze tak jak pisza dziewczyny - niewazne piersi ich stan czy tawet znikniecie jak sie tuli w ramionach takiego malego skarba, jak sie ma mozliwosc karminia, pokarm...pewnie pomimo poczatkowego bolu to najwieksze szczescie...❤️... ale bedzie to sie bedziemy martwic, nie?:D:D:D...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
itusku - a nie pisz no o tym zapomnieniu juz o liczeniu, lykaniu, czekaniu... chyba masz taki sam tok myslenia jak jak kiedys - powiem ze zapomne, przestane myslec i tak bedzie i jak jeszcze napisze to tak sie stanie;) u mnie to nic nie dalo ... jeden jedyny raz kiedy na nic nie liczylam, nie czekalam, kiedy nie wiedzialam jaki dziec cyklu, kiedy owulka i @ to cykl po nieudanym in vitro... jak Bozie kocham - tylko wtedy padlam w laski zapomnienia a tak?? stres na calego ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andziu ja napisałam, ze czynnik ekonomiczny może by mnie jeszcze przekonał do karmienia choć wątpię. Wiem, ze to dziwne, ale ja ma po prostu awersję do karmienia. Nie wiem skąd i dlaczego. Nienawidzę jak ktoś karmi przy mnie, a zdarzają się takie kobiety, znajome. Mi się robi niedobrze. I naprawdę nie potrafię sobie tego wyobrazić. Na razie wizja nierealna. mam koleżankę z mojej poprzedniej pracy, która ma tak samo jak ja, i pomimo urodzenia dwójki dzieci żadnego nie karmiła piersią, właśnie z przekonania że nie chce, a nie dlatego że nie mogła. Jak widać są różne kobiety Andziu wiem, ze łatwo się nie da i tak tylko piszę, ale nie chcę tego liczenia kiedy jakie tabletki, kiedy tel do gina, kiedy na usg, kiedy odstawić progesteron. Wiem, ze sie zapomnieć nie da, bo i tak po różnych innych symptomach będę wiedziała kiedy owu. Ale nie zamierzam się spinać, jak będzie wtedy seksik to ok, jak nie to nie. Nie mam zamiaru na to patrzeć, bo czy będzie czy nie efekt zawsze taki sam, więc może raz wziąć na luz i nie kochać się wtedy jak gin zaleci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andzia, kciukow nie puszczam ani na chwile!!!❤️ ja dzisiaj w biegu, dostalam wychodne na 3 h na kupno prezentow wiec zadzieram kiece i lece:D:D dolaczam do hymnu ze karmienie piersia jest piekna sprawa. gdy dzieciatko ssie i wpatruje sie w ciebie wielkimi pieknymi oczami a potem najedzone wtuli sie w piers i zasnie, ach..nie ma nic piekniejszego. nie potepiam jednak osob, ktore decyduja sie na butelke, zwlaszcza jesli musza po 3 miesiacach wrocic do pracy. ale uwazam, ze traca przez to cos wielkiego. dodam jeszcze ze po ciazy nie mam ani jednego rozstepu, piersi po nawale mlecznym wygladaja dokladnie tak jak wczesniej. jakies wieksze zmiany dotycza pewnie kobiet z pokaznym biustem. ja mialam zawsze male B i teraz tez tak jest. waga wrocila tez do tej sprzed ciazy, brzuch moze jeszcze troche miekki, ale trzeba pomacac by to odczuc;) buziaki dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iti - a tak szczerze: sama nie wierzysz w to cio piszesz, co??? ja juz nie jeden nie dwa razy pisalam, mowilam, wmawialam sobie ze nei bede - a pisalam, zagladala na bocka, na kafe i tak chocby spojzawszy na nasza tabelke, na kalendarz na scianie myslalam i liczylam.. jedyne co mi dawalo czasem zapomnienie to winko, piwko ale moj M juz stwierdzil basta - bo wpadniessz w bagno... kochana - Ty wiesz ze z calego serducha ci zycze ciazy, zeby marzenie sie spelnilo..❤️.. moze wyjazd juz niedlugo do tego sie przylozy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tiii brydziaa to z tragarzem chodzisz??:D:D:D... nie puszczaj, nie puszczaj bo jak puscisz to wiadomo przez kogo bedzie...:D:D:D....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andzia na bocianie się juz nie udzielam, raz na tydzień czasem coś napiszę, czasem zerknę co na topiku inseminacyjnym, wiesz, ja tak pisze, że chcę zapomnieć, ale doskonale wiem że się nie da, kwestia tylko co z tą wiedzą zrobię bo nie musze liczyć, patrzeć w kalendarz aby wiedzieć co się dzieje. Tyle, że ta wiedza średnio mi potrzebna. Brydzia życzę udanych zakupów, fajosko, że masz 3 godzinki luzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
itus - sloneczko ...👄... zawsze mnie zadziwialas spokojem, rozwaga...ale kazdej z nas te zapasy sie kiedys koncza, nie?.. oby, oby nam sie udalo... i mi nie udzielanie sie chodzi tu czy tam - bo jak sama piszesz - mozna nie pisac a swoje sie wie... ta wiedza ktora zdobylysmy ( a oddalabym wszystko by nie jej nie mic, buy normalnie zajsc w ciaze i urodzic) chodz za nami... kiedy dokladnie jedziecie do Hiszpanii??? ja troszki smutne wiesci mam tez bo moja babcia b.chora:( ma 87 latek i wlasnie siorka dzwonila ze od paru dni nie chce jesc, nie moze spac, lekarz u niej jest....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no Andzia masz rację, moja cierpliwość, spokój się skończyły, więc aby powrócić do normalności jutro ostatnia wizyta u gina. Kiedy kolejna - nie wiem, może dopiero w marcu na monitoring przed inseminacją. Chodź wiem, że gin będzie naciskał, ale co on może jeszcze dla mnie zrobić???? Sam chyba już nie mam pomysłu, a mnie ten monitoring wykańcza. Po co chodzić jak wszystko jest książkowo. Leki do stymulacji mam, progesteron też, więc w marcu mogę sama zacząć brać clo bez chodzenia po receptę. Do Hiszpanii wyjeżdżamy 19 lutego, do Polski wracamy 28 lutego. Andziu współczuję choroby babci, ja nie mam żadnych dziadków, a znałam tylko jedną babcię, która zmarła 9 lat temu. Andziulek ja mocno zaciskam kciuki za Ciebie, te ciąże osób z forum jakoś mnie uskrzydlają, te w bliskim otoczeniu bardziej dołują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
itus - no to ciekawa wycieczka sie Wam zapowiada...;) ja tez chcem jechac ale to weselicho jedno teraz po swietach, potem siorki na poczatku maja i kiedy te urlopy brac:(... Luxor - adres ci moge dac ale wiedz ze dzieci poczta sie nie wyssyla bo naturalnie Olke chcialas mi na pare dni do mietoszenia wyslac, cio???:D:D:D:D....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luxor a Tobie na kiedy termin paskudy @ przypada? tylko nie pisz, że masz nieregularne i nie wiesz, podaj np dla 30 dniowego cyklu, bo to chyba tez jakoś na dniach cio???? Andzia ja tą Hiszpanią to teraz żyję M ma dostać premie przed świętami to idziemy na zakupy ubraniowe,spodnie, buty, może jakąś kurtkę z przeceny wychaczę. Zawszet to na poprawe nastroju A w sobotę chyba pójdę do fryzjera, podciąć włosy - jakieś 20cm - bo są za długie i mnie denerwują i jakiś kolorek nałożę. A co tam raz się żyje. I chyba zamiast rudości marzy mi się brąz, taki jasny, bo ja mam jasną karnację, w ciemnym bym źle wyglądała. Muszę się iść tylko umówić na wizytę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę że dzisiaj tu gwarno. Ja sie do dyskusji nie włączę, bo tak daleko myślami nie sięgam. Co do starań to niestety nadal będę się musiała przejmowac, bo nie po to biore clo, po którym czuje sie koszmarnie, nie po to płacę 90 zł za usg, zeby potem odpuścic mojemu M. A teraz czekanie, dzisiaj dopiero 17dc, znowu się pewnie będe podniecac jak głupia i znowu dostanę po głowie. Ale nie umiem inaczej. Moje życie to wieczna huśtawka nastrojów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poziomka ja clo też tak sobie znosiłam, najgorsze miałam problemy ze wzrokiem, zamglenia jakieś. Niektóre dziewczyny jak się źle czują to łykają clo na noc. Ja brałam 1 dziennie, a w zasadzie brałam 2 razy dziennie po pół tabletki. Poziomka wiem, jak ciężko wyłączyć myślenie, tym bardziej że się zrobiło wszystko co w naszej mocy i szanse są, mi to jeszcze zajęć brakuje popołudniami i jak tu nie myślec. Jak Andzia napisała chyba się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iti ja pierwsze dwa miesiące brałam po jednej tabl. clo i to właśnie na noc, i to dośc dobrze znosiłam, czasem uderzenia goraca, na szczęście ze wzrokiem ok, bo bałam sie jak będę prowadzic samochód. w tym miesiacu brałam juz dwie tabl. dziennie i bardzo źle sie czułam, dobrze że to tylko 5 dni. Przede wszystkim uderzenia goraca i ogólne osłabienie. Poza tym w pierwszym miesiącu jak brałam duphaston od 20 do26 dc, to miałam straszne nudności, ale chyba już się przyzwyczaiłam, no i przede wszystkim nie robię sobie nadziei że to ciąża. Słuchajcie nie wiem co mnie naszło, ale od trzech dni piję non stop colę, po prostu przedwczoraj poczułam taka ochotę na colę że musiałam iśc do sklepu. Dzisiaj sobie kupiłam butlę 2 l i sobie popijam, póki M. nie wróci i mnie nie opieprzy. :) Remont powoli zmierza do końca, do piątku powinni skończyc, ale sprzątania mam mnóstwo, pył w całym mieszkaniu.. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iti, dzis 25dc...czyli @ potencjalnie powinna zawitac 14-17 grudnia...łeeeeeeee, juz mi niedobrze na sama mysl :P mam na mysli podpachy, tak sie odzwyczaiłam... Andziu, no nie przeginaj pały tylko rzucaj tym adresem :P Ole tez podesle, ale to pozniej :D z rybakiem i mama :P słabosc masz do mnie powiadasz....mmmmmmm, jakby coo to wiedz ze mąż nie stoi na przeszkodzie :D:D:D:D:P:P:P ani jeden, ani drugi hahahah :D Poziomeczko, ale bedziesz miała cycus glancus :) tez mi sie marzy remoncik, ale nowego wiekszego mieszkanka...buuu... buziaczek 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andziu i dla Twojej babuni ❤️ moze to przykre co powiem....ale jedno zycie odchodzi, nastepne przychodzi ❤️👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tu troche na rozluznienie :D - Coś mi spod auta kapie, takie ciemne, gęste... Mechanik: - To olej. Blondynka: - OK. Olewam. Trzy myszy przechwalały się w barze, która jest większym chojrakiem. Pierwsza mówi: - Ja to biorę sobie trutkę na szczury, dzielę na porcje i wciągam nosem. Druga rzecze: - Ja podchodzę do pułapki, chwytam ja i ćwiczę sobie na niej bicepsy.. Trzecia mysz nie mówi nic i szykuje się do wyjścia. - A ty gdzie idziesz? - Do domu, pobzykać kota. Lekarz do pacenta: - Muszę Pana zmartwić, Pan umiera. Jest rak z przerzutami. - Tego się obawiałem, A czy nie mógłby Pan Doktor powiedzieć po mojej śmierci, że umarłem na AIDS? Na pytanie lekarza - Dlaczego?!?! Pacjent odpowiada: - Wie Pan, Panie Doktorze, po pierwsze będę we wsi pierwszy, co umarł na AIDS. Po drugie nikt już nie ruszy mojej baby. A po trzecie wszyscy, co ją już mieli się powieszą. Przychodzi facet do apteki, pokazuje dłoń i mówi: - Pięć. - Co pięć? - pyta aptekarz - Pięć tabletek viagry. Zaprosiłem pięć fajnych lasek na wieczór. Następnego dnia ten sam facet przychodzi znowu i pokazuje dwie dłonie. - Co? Dziesięć? - pyta aptekarz - Nie, krem do rąk, bo nie przyszły. Pewna dziennikarka przeprowadza wywiad z mistrzem olimpijskim w pływaniu: - Niech pan mi powie, gdzie tak świetnie nauczył się pan pływać." - Tato mnie nauczył. W dzieciństwie, zawsze zabierał mnie łódką na środek jeziora, a potem wrzucał do wody." - A co panu sprawiało najwięcej trudności?" - Wydostanie się z worka... Jedzie kobieta taksówką, po dojechaniu na miejsce przeznaczenia mówi kierowcy, że nie ma pieniędzy. Kierowca spokojnie rusza, jedzie za miasto i zatrzymuje się na małej polance. Wysiada z samochodu, podchodzi do bagażnika i wyciąga wielki koc. Przestraszona kobieta mówi: - Proszę pana, niech pan mi nic nie robi, ja mam męża i dzieci! A kierowca spokojnie odpowiada: - A ja 40 królików, rwij trawę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D:D:D:D:D... Luxor - skad wiedzialas czego mi trza??:D... no dobre... i co bys mnie juz nie bila - pisze ;) a Ty wiesz ze z rybakiem czy bez, z Olka czy sama - zawsze jestes mie widziana❤️... poziomeczko - cole pijesz litrami? oj, oj... mi to ladnie "pachnie" czyms:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :D ja tyz chce Andzia wiedziec :P nie to zebysmy naskakiwaly na Ciebie :D Poziomeczko, cola i lody to moje mega zachcianki ciążowe :D no no no ;) ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kuraczaczki moje - jak mnie nie wyprzedzi @ w sobote bo taki jej termin to w niedziele albo przepisowo jak nakazali 15-go... nie chce jednej kreski ogladac:(.. aaa -Luxorku - babcia ma polpasca jednak a tak sie balam.... bidulka obsypana po piersiach❤️...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×