Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Anouk

TERAZ MY!!!

Polecane posty

Hej, Hej! Celinko, jak to dobrze, że już jesteś z nami z dala od tego koszmaru... Czytam i nie wierzę, co też Ty widziałaś, czego się nasłuchałaś... SZOK! Nawet w TV w programach typu \"Uwaga\" żadko pokazują takie rzeczy, i to z regóły są wyjątki... Co by nie było, całe szczęście w tm, że jesteś już w domu, w lepszym stanie zdrowia.🌻 I koniecznie poszukaj teraz z J. odpowiedniego szpitala... A może jakąś prywatną klinikę...? Strajki Lekarzy... Dla mnie cały ten system jest chory... Jak Lekarz zarabia tak mało, to się nie dziwę, ze jest na tyle rozgoryczony, że nie stać go na odpowiednią opiekę pacjentem... No ale w końcu składał przysięgę, więc do czegoś ona zobowiązuje... Patrząc na to z drugiej strony. Nie ma w polsce lekarza, który by nie dorabiał przyjmując pacjentów w prywatnych gabinetach... A z tego już przecież nie ma małych pieniążków... Emmuś, dziękuję za maila. Tak trafnie ujęłaś to co czuję ja sama... W związku z relacjami z moją mamą... Mumi, Tobie też dziękuję! I trzymam kciuki za Ciebie i Twojego księciunia, co wam się wszystko spokojnie i płynnie rozwiąże. Jo! A Ty wlałaś we mnie tyle siły... Niby nic, zwykłe słowa, a mnie podbudowały w tym smutku ❤️ Dziękuję! Ka, Tobie też dziękuję. I w ogóle wszystkim. Whimka... napisałaś jaką drogą szłaś do pracy i tak mi się wydaje, że mieszkasz na tym samym osiedlu co moi dziadkowie, po drugiej stronie rzeczki ;) Garni, Yenka, dziękuję za komplement ;) miło mi się zrobiło bardzo... Ninke, szkoda, ze zaglądasz rzadziej, ale dobrze, że nie wcale ;) Brakuje tu Ciebie, ale coś za coś. A praca jest bardzo ważna... Ja sama też ostatnio z doskoku. Łapię się każdego zajęcia. Zlecenia sypią się mi jak z rekawa, więc na brak pracy nie narzekam. Do tego jeszcze studia i cały dzień, a także noc zajęta. Ale jestem cholernie nerwowa. O byle co wszczynam awanturę, a potem wściekam się o to, że się wściekam... bez sensu, wiem... nie rozumiem tego i źle mi z tym. Do A. napisałam list.... Taka jestem twarda, że nie wytrzymałam.... :O w sumie nie żałuję, bo zawarłam w nim to co chciałam. On zadzwonił i stanęło na tym, że chcę z nim porozmawiać, w dogodnym dla MNIE momencie, gdy już nabiorę dysatnsu. Nie wiem kiedy to nastąpi, ale na pewno nie prędko. Mam mu dużo do powiedzenia, prosto w twarz. Tak aby zrozumiał. A od niego także mam prawo czegoś wymagać, a on ten wymóg ma obowiązek spełnić. Nie liczę na to, ze nagle stanie się nieskazitelnie szczery, ale konfrontacja jest mi potrzebna. Ponadto interesuje się mną ciągle ten facet, którego poznałam już jakiś czas temu... Bardzo ambitnie się interesuje. I choć ostatnio byłam bardzo lekceważąca, tak on nie rezygnuje. Miły jest. Świetny kolega. I tylko kolega. Sytuacje przedstawiłam mu jasno. Powiedziałm co czuję, i że nie ma miejsca u mnie na żadnego faceta jeszcze. A on nieugięty, twierdzi, ze to co ma teraz jest dla niego wystarczające. Pozdrawiam wszystkie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nici z popołudnia wolnego od moich panów - młody wcześniej wrócił z treningu, a ksieciunio nie poszedł na jakieś zebranie. A dzis wyjatkowo mam wolne popołudnie. Właśnie zaczęło padać - szkoda, bo po klikaniu z Wami wybierałam się z kawą i ksiażką na balkon. Ani, ja niestety nie miałam szczęścia studiowac dziennie, ale to dlatego ze w młodym wieku urodziłam dziecko. Wiec nie narzekam, bo młody jest dla mnie cudem, a mozliwość samokształcenia dała mi niezła szkołe życia, nauczyła samodzielnosci itd. Za kursy i podyplomówkę też sama płaciłam, natomiast teraz szkolenia odbywam na koszt... :-p Tylko, ze są one powiedzmy w przytłaczającej większości mierne. Ucza teoretycy, a teoria teoria, praktyka, praktyką. I nic tak człowieka nie nauczy roboty jak cieżka praca u podstaw ;-) A strajkować nie mogę, bo w tym pięknym tworze jaki nazywa się służba cywilna strajki nie są przewidziane. Groszek - życzę mnóstwa radości z urządznia mieszkania. nie ma to jak własny kąt. ten pierwszy... Mój wentylek ;-) Celi, zdrówka i porządnego szpitala życzę. Papatki, juz mnie gonią od kompa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serduszko, i tak trzymaj!!!!!!!!!!! I czasruj nowego faceta, czaruj, może i on ciebie też oczaruje?:):):) Celi, świetnie, ze już poza koszmarem państwowego szpitala! Brrrrrrr, az mnie ciary przechodziły, jak czytałam!!!! Groszku, czy doczytałas się w moim wcześniejszym poście o Jysku? Jesli nie, to powtórze - widziałam cos podobnego w tym sklepie, taką zasłonkę koralikową, może to to o co ci chodziło... jeśli doczytałas wcześniej - sorry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yenka, pamiętam jak odpisywałam na Twojego pierwszego maila...\"twoja droga\" była i jest nadal przeze mnie podziwiana 🌻 Ciesz się deszczem, bo u mnie w cieniu na termometrze jak byk są 32 stopnie:P Mam nadzieję, że i u nas spadnie deszcz, bo boli mnie głowa:( Serduszko, widzę, że jestes tak samo twarda jak ja kiedyś:P Pisz list, jeśli tylko ukoi to trochę nerwy i na moment zmniejszy Twój ból. Zaufanie w związku to świętość. A cała ta sytuacja jest nieźle pokręcona. Nietstety. Miłego popołudnia wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znaleźli sobie panowie zajęcia, a mnie łaskawie do kompa dopuścili.Tzn, młody robi rysunek na plastykę, a księciunio mu pomaga(chyba chce zmyć pietno segregowania smieci ) :-) Serduszko, oglądałam zdjecia z półfinału - i naprawdę z tych wyfiokowanych i posolaryjnych lasek wyróżniałaś się. Potem pokazali finał, laska z Parczewa - nalokowana i sztuczna, i vice miss- moze i ładna, ale zero inteligencji. Z A. musisz pogadać, choćby dla siebie samej, dla swojego spokoju i jeżeli uznasz, ze to koniec to dla zamkniecia pewnego etapu. A list to nic złego, oczyszcza, pomaga, przelewasz złe emocje na papier. Wiem coso tym. A pozatym u mnie prawdziwa burza, leje jakby chmura się oberwała. Fajne powietrze będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ani, większość z nas potrafi dokonać niemozliwego. Bo kobiety są twarde, potrafią się zmobilizować i osiągnąć wiele. Ja niedawno czytałam Twoje pierwsze emaile do mnie i przypomniałam sobie to swoje \"łał\" jak napisałaś mi co robisz, gdzie pracujesz itd. No, pokadziły sobie a teraz do rzeczy - ;-) Ani, jak okazało się ze jestem w ciąży to w jedna noc przestawiłam cały świat. Swój swiat. I wszystko pod kątem mającego sie narodzić dziecka. Bo wiedziałam ze jak ja bedę coś w życiu mieć, cos osiągne, to i jemu będzie lepiej. A potem tylko byłam konsekwentna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yenka, tylko, że ja chcę już wakacji..... zmęczona jestm:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale też jestem zdania, że kobiety są twarde, odważne. Dzielne. A jeszcze gdy zostają matkami, to im się zwielokrotnia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobre ;-) U mnie po burzy już. A ja spadam do kuchni, postanowiłam szczawiowej zrobić, jako ze własnie dostaliśmy szczawiu I wiejskich jajek i mleka od krowy i śmietany i sera białego. Moja babcia podała, kochana jest. Już mi jedna została - a miałam ich tyle - żyły jeszcze niedawno moje prababcie, obie babcie. Zyły prababcie mojego syna, z którymi nie miałam na pieńku mimo rozwodu z ich wnukiem.(no, z jedną nie miałam prawa mieć na pieńku ;-) - wiecie o co chodzi) Tylko dziadków zawsze mielismy z młodym deficyt. jedni zmarli jeszcze zanim my pojawiliśmy się na swiecie, inni jak byliśmy mali. Mój młody ma tylko mojego ojca i jednego pradziadka. A teraz już na serio uciekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yenka-->zaadoptuj mnie BLAGAM!!!!!!TEZ CHCE burze!!!! wczoraj nasunela mi sie refleksja i opisalam Wam ja..ALE ZŻARŁO MI POSTA!!!!Otoz chodzilo mi o to ze niektore z Was sa ex,czy Wy zyjecie tym co sie dzieje u Waszych byłych?Interesuje Was nowa kobieta ,szczujecie dzieci,wysmiewacie ja-niby delikatnie ale ironicznie,czy w ogole Was to zajmuje?/prosze o odpowiedzi :-)To dla mnie wazne,nie moge zrozumiec tej P bo mysle ze szarpie sie ktos kto jest w jakis tam sposob zazdrosny..ale nie wiem tego na pewno.. Serce-->Ty siłe masz w sobie,Dziewczynko i to jaka!To co napisalam to nic innego niz to jaka jestes.Jestes duza i madra dziewczynka.Tylko błagam badz twarda,nie daj sie zmanipoulowac na rozmowie mysl rozwaznie-bo takie rozmowy po czasie nie sa łatwe...Ludzie nie radza sobie z uczuciami;-) Dobrze ze maj sraj sie konczy.. Mumi-->wypielas pierws i zooobacz jakie wyniki ;-) Celi TY NAJWAZNIEJSZA!!!!!!!!!!!!!!!Dbaj o siebie nareszcie jestes!Edzia to pewnie wyła za Toba ;-)Badzcie zdrowi!! Ciao!Ladies!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze noooooooooo od 2 godzin mam zachmurzone niebo - już się cieszyłam na deszcz, ba nawet ulewę - a tu kicha .................... bleeeeeeeeeee gorąco , gorąco ...................... wypiłam dzisiaj już 2 litrowe soki, 2 butelki 1,5 l mineralnej i kilka herbatek i dalej umieram z pragnienia ....... a deszczu nadal nie ma .................. :( za to mam piorunki na sucho - nooo tego to jeszcze nie przezyłam w górkach :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Serduszko - nie mam pojęcia co cię trapi , bo emilków nie moge nadal otworzyć, jedynie udało mi się przeczytać o chrzcinach Ani - ale to już nieaktualne - i chwała bogu, i że Yennki synio polubił podróżowanie :D:D:D:D:D Wiem co u Mumi - ale numer idziecie w zaparte - tj brak nowej partnerki - a prawdomównośc w tym temacie nalezy włozyć do szuflady :P Ale dalej nie mogę dobrać się do emilka od Ciebie Serduszko i zdjęcia Babki już też mam , ale też czekają na ............... no własnie , zmykam naprawiac kompa ;) Ale Serduszko trzymaj się dzielnie ;) coś Groszkowa przez tel mówiła , ze masz problemy z A - nie wiem co powiedzieć ............... :( moze tylko tyle, że myślę o tobie i trzymaj się dzielnie ;) Buzia :) Chcę deszczu 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszorku :D Ja tam nie czaruję nikogo... Samo wszystko wychodzi w praniu ;) Yennka❤️ no posłodziłaś mi ;) Az się zaczerwieniłam. Dziękuję, to naprawde miłe :) A jeszcze milsze jest to, że dostrzegacie tę siłę we mnie :) Że staram się ją mieć i ona jakoś ze mnie wychodzi, daje znać, że żyje, na tyle, że wy to nawet czujecie :) Dzięki, naprawdę. Takie słowa od was są bardzo motywujące. Ani ❤️ Jo❤️ Myszorek ❤️ Ja zawsze powtarzałam, ze kobiety generalnie są silniejsze od męzczyzn. Że wszsytko zniosą. A już na pewno gdy mają dla kogo (czyt. własne dziecko ) albo dla czego (czyt. własne cele, ambitne i jasne cele) Jo*. wprawdzie nie jestem żadną ex... Ale wydaje mi się, że takie osoby, gdy zaczynają żyć własnym życiem, gdy wyzbędą się żalu, tudzież innych destruktywnych emocji do byłego partnera, swój kontakt z nim ograniczają jedynie do spraw związanych z dziećmi. Bo to jest zdrowe postępowanie. Wszelkie inne, mające na celu obrzydzenie dzieciom ojca, negatywne nastawianie ich do jego nowej kobiety, pokazywanie, że on jest już tylko maszyną do dawania pieniędzy i niczym więcej jest zachowaniem chorym i źle wpływającym głównie na życie tej własnie ex, która zamiast zając się tym aby na nowo poukładać swoje życie, stara się rozwalać zycie innym. Podsumowując jest to po prostu CHORE!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celi ❤️ dziękuję :) Jak będzie Ci się chciało, jak nadal nie będziesz mogła dobrać się do mojego maila, to przeczytaj moje posty ze strony 267. Tam po krótce opisałam co i jak. U mnie też po burzy... Ale niestety powietrze jest jedynie odrobine lżejsze.... A w domu nadal gorąco :( Celi, odtańcze taniec deszczowy, żeby skropiło, albo zlało rejony BB ;) A ze uwielbiam taniec, to dla mnie żaden problem :) Wręcz przyjemność :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie odzyskałam kompa .................niestety system zastrajkował . Ani powiem ci że wszystko możan podobno .............własnie dzisiaj dostałam na @ zgodę na przełożenie kolokwium z soboty na dniedziele na termin mi bardziej odpowiadający , jestem wdzięczna panu doktorowi za pozytywna odpowiedź na moiejego @. Serduszko ja mieszkam na jednym z największych osiedni w Toruniu , a pracuję na osiedlu domków jednorodzinych na wyjeżdzie na Olsztyn i własnie tam wędrowałam po łakach ...........bo co bym nie mówiła to jest tam spokój i cisza i ptaszki cwiekają a dzisiaj było nawet słychac cykanie konika polnego.............robrykał się na całego. Co dwóch etatów ...............tak się dziwnie składa że pracuję na jeden a popołudniami rozliczam podatki innym podatniką , a teraz jeszcze doszły studia i jakby tego było mało to chodze na kurs na prawo jazdy ............. na brak zajęcia nie narzekam i bardzo dobrze dzieki temu mniej mam czasu na marudzenie i tęsknotę za niedżwiadkiem . Jest dobrze a potem będzie jeszcze lepiej ;-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka ;) była burza :D:D:D:D:D:D:D:D i deszczyk ulewny ;) ale Serduszko możesz tańczyć ;) Dobrałam się do skrzynki ;) Serduszko przytulam cię bardzo mocno ;) Trwaj w swoich postanowieniach - a reszta się wyjasni sama , czas pokaże co dalej robić ;) Ale trochę zasmuciłam sie twoimi emilkami :( Jakoś smutno mi się strasznie zrobiło - kurcze ty jesteś taka młoda , a już masz takie doświadczenia za sobą :( Oj słoneczko ty nasze kofane, alez będziesz miała co na starość wspominać ;) :D:D:D Ale nie smutaj się tak ;) bo to powoduje pojawianie się zmarszczek ;) A panem A. nie martw sie i olej na jakiś czas jego fochy i dziwne podchody :( Musisz sobie wszystko poukładać , ale w spokoju bez ciągłego mieszania w główce ;) Zobaczysz , że w końcu znajdziesz wyjście z tej sytuacji ;) A może ten nowy adorator okaże się wart większej uwagi ?? ;) Kto wie ? :D:D:D:D:D:D Buzia + masa fluidów i dużo spokoju na przemyślenia i na złapanie równowagi ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whimka - chwal się postępami w nauce jazdy samochodem ;) jak tam pierwsze skrzyzowanie i drogi podrzędne ??? ;) czekam na relacje ;) Bo ja na początku nie maiłąm pojecia kto ma jechac pierwszy , a kto ostatni- a jak już wjeżdżałam na równorzędne skrzyżowanie to była kaplica :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Ale szybko załapałam o co chodzi - tobie tez pojdzie szybko ;) Ty słyszałaś szalajęcego koniaka, a mnie przez tydzień co rano o 4 budziła kukułka :D:D:D:D:D:D:D:D:D alez była uparta , i ona tak przez 15 min cały czas kuku kuku ........................ normalnie jak w starych zegarach - tylko mi tam koguta piejącego brakowało :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Buzia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jo zadałas pytanie wieć Co odpowiem - nie interesuje mnie z kim zyje mój ex to jego zycie i jego sprawa . Nie mam zwyczaju kontaktowania sie z nim zrobiłam to tylko raz w sprawie córki ..............nie pomógł wręcz umył rączki bo on jest z gatunku tatusiów którzy kochaja ale jak jest jakis problem to jak najdalej od niego . z mojego punktu widzenia dla mnie jest zdecydowanie lepiej że ma kobiete i że przyjeła go pod swój dach - nie zamierzam mu ani bruździc ani pomagac po tym co opowiada o mojej osobie . Ostatnio zcedowałam kontakty z nim na moja córke sama miała go powiadomić o problemach .................na jej telefon o spotkanie przez miesiac nie było odzewu .................nie komentuję moja corka ma prawie 18--lat i sama musi wyciagnąc wnioski . Tak więc reasumując ja żyje swoim życiem i nie pozwalam wtrącać się do niego mojeju Ex , ze swej strony nie intereuje się nim .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celi zrealacjonuję ................tylko najpierw musze rozklecic banery w mieście z ostrzezeniem o której bede miała jazdy ................obiecałam to znajomym;-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór, dopiero teraz usiadlam do komputera, ale obiadek późno, potem wieczorkiem telewizję trochę pooglądałam. Trochę dziś tematy rodem z horroru były, zatem dobrze ,że nasza Celi już w domu. Do mnie nie dotarła jeszcze ani jedna kropla deszczu, a tak straszą tymi burzami. Pewnie jeśli nawet będzie padać to ja i tak mocno będę spać i nie usłyszę. A w pracy to się wszystkiego uczę. I w ogóle jaest panika , bo dziewczyna, która tam najdłużej pracuje i wie prawie wszystko odchodzi. ja to jak na razie mało wiem i nic poważnego robić nie mogę. W czerwcu mam jechać na 2-tygodniowe szkolenie i po tym szkoleniu będę już miała co robić. I teorię wylorzystam w praktyce. I ja to się naprawdę z Wami z żyłam i będąc w pracy myślę o Was i tęskno mi za Wami. I jak ja bez Was te 2 tygodnie wytrzymam. To kafe to trochę takie uzależnienie ale za to innych nałogów nie mam. Pozdrawiam gorąco i dobrej nocki życzę. No i wybaczcie ,że na mailiki od razu nie odpisuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z ranka. Ziewam, bo niedospana jestem. Ksieciunio ogladał tv w nocy - na trzech kanałach. I jak tak skakał z kanału na kanał to co chwila tv ryczał, bo nateżenie dźwieku było inne na każdym kanale. Na jednym cichutko, więc pogłaszał, przeskakiwał na inny kanał, a tam było głosno - a ja się zrywałam. A pozatym ok, dzis idę znów słuzbowo precz ;-), potem juz nie wracam, do końca miesiaca mam wybrać nadgodziny. Jo* - ja jestem ex i powiem Ci tyle, nie interesuje mnie co mój ex robi, nie pytam o jego sprawy, kobiety, sytuację itd. Wiem tyle ile muszę wiedziec, dzwonię tylko w ostatecznosci, nie wołam kasy od niego, tylko tyle co alimenty. Jak cos kupi dziecku to z własnej woli, a i tak potem mi to wypomina. Więc staram się unikac kontaktu z nim. I mimo ze zdradzał mnie i oszukiwał przez wiekszosć małżeństwa to nie mam żalu do niego, po prostu wolę unikać go. Z dzieckiem na jego temat tez staram się nie gadać. Ninke, ja tez ostatnio nie mam czasu na emilki odpisywać na bieżąco, czasem zacznę, potem nie mogę pisac, w domu mam ograniczony dostep - a w pracy jak to w pracy. Zmykam popracować, miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam z rana jak tu nie wierzyc w fatum .......................pare miesięcy temu miałam włamanie do komputera domowego .........potem była policja zeznania dochodzenie i prokurator ...........wcale nie było tak ciekawie . Wczoraj zniknął plik systemowy z kompa - były dwie mozliwości albo córka wywaliła albo osoba trzecia , jak informatyk uruchomił kompa to sprawdziliśmy córka nie była administratorem nie mogła nic wyrzucić w wtedy Miłosz wyraził obawe że mam intruza . Dzisiaj rano odbierałam pocztę ...........trwało chwilkę i przy wyłaczaniu kompa pojawił sie cudowna informacja że na tym komputerze sa zalogowane inne osoby ..................... jednym słowem znowu zaczyna sie jazda na całego znowu będe musiała wydac kase na zabezpieczenia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whimka, dobry program antywiruwoy z frewallem powinien chyba wystarczyć, prawda? Albo cos w stylu Internet Security? a to już w sumie nieduży wydatek, rząd wielkości do 200 zł...:):):) nie zazdroszcze intruza na kompie i pozdrawaiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whim albo Kaspersky Security....albo darmowee odpowiednio skonfigurowane...też się sprawdza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co bycia ex - ja jestem ex i zarazem pierwsza żona!:) a co do mojego ex-męża - nawet nie wiem czy żyje, od czasu naszego rozstania ani razu mnie jego osoba nie zainteresowała. Tylko raz ustaliłam jego adrfes zamieszkania, bo mój obecny mąż chciał adoptowac moje dziecko - i tak też się stało, ex dzieciątko \"sprzedał \" za cenę niepłacenia więcej alimentów i tym sposobem pępowina z poprzednim życiem została odcięta. Nigdy się nie interesowałam, co i z kim robi... tak więc chyba jestem wymarzoną ex przez next:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane moje ......................w moim wypadku standartowe zabezpieczenia zastosowane (o to mozna nazwac standartem ) własnie zostały wysadzone w powietrze ..............widac uparty zawodnik .................jak mnie wkurzy to zrobie to co kiedys miałam na kompie - środek jest o tyle drastyczny że potem to tylko w wypadku intruza pozostaje zakup nowego kompa . Nie rozumiem postepowania intruza tym bardziej że podejrzewam że to któryś z chłopaków z mojego osiedla (czytaj znajomy córki)........ najprostszym sposobem jest jak moja córka znowu powie że wezwałam policję to jest najbardziej skuteczny sposób na małolatów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
( o ile to można nazwać standartem)*- miało byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whimka, współczuję intruzów. A teraz uciekam dalej w pracę, juz oczy bolą od kompa i cyferek ;-) Rachunki nowe podmiotów wprowadzam. Boska robota. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszorku - dzięki za informację. Musze pojechać i zobaczyć :) Reszcie mówię Heloł... w domu byłam o 2 :o Dziś do pracy przyszłam więc na 10.30 a i tak spać mi się chce okrutnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×