Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Inka67

***DOŚWIADCZONE MAMY W OCZEKIWANIU NA KOLEJNE MALEŃSTWO***

Polecane posty

Sylwuś = właśnie przed chwilka na to patrzyłam ,ale coś nie umie wpisać swoich danych:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pokus,ja tez czasem mam obawy ale to chyba normalna sprawa do pracy na etat zawsze mozesz pojsc,a co wlasne to wlasne wiadomo ze jedno i drugie ma swoje plusy i minusy haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poka=> musisz wybrać obok roku jest tam taki rysunek, Na to kliknij. Miesiące zmieniasz tam są takie jakby strzałeczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to bym chciała obojętnie co :) byle by juz było:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze a mi ten kalendarzyk nie chce się otworzyć:(,na 7 maja dopiero mam wizyte w szpitalu umówioną więc z kwietniowego staranka nici wile nie ryzykować,chociaż korci mnie jak nie wiem co:) ale poczekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej,to znowu ja.Jestem już dyspozycyjna:D Zrobiłam zakupy,Krystiana odebrałam,teraz siedzi na dworze,mała obok śpi,objadek prawie zrobiony,ale niestety od rana gary nie pomyte:O ale cóż,wolę trochę z wami posiedzieć,o ilke ktoś jest:D Dana-do tego lasu to ja musiałam samochodem jechać 9 km?:O Niestety,ale gdybym się uparła to w Lesznie też mam gdzie pójść,ale jakoś wolałam tam.My tu też mamy niedaleko las,ale piechotką musiałabym troszkę [pójść,a ja jestem za leniwa:D Co do porodu,to muszę ci powiedzieć że gdybym poprzeni taki miała to szła bym z mniejszym strachem.To znaczy przede wszystkim bardzo fajna atmosfera.Fakt,faktem położna się mną zajęła,mimo że nie było tej co miała być,ale dała mi czopki,potem rozmasowała szyjkę 2x:O:O:O nie życzę nikomu,ale Dana-jeśli będzie tak trzeba to nie wachaj się-to jest bardzo pomocne.Dobre też jest stanie w pionie,wtedy dziecko łatwiej schodzi w dół.Dostałam też Scopolan,nie wiem na co to było,bo pierwsze słysze o nim. W sumie o 12.00mniej więcej byłam na sali a urodziłam o 15.38 to chyba nieźle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety bólu nie unikniesz ,tym razem też bolało cholernie ale potem jaka ulga,aż miło,czułam sie jak w raju:D Ale ty może będziesz miała cc? Ja przy pierwszym miałam,no i powiem ci że zdecydowanie wolałam rodzić naturalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aguniu to ciekawe,bo wszystkie laski pisza ze wola rodzic przez cc ba,niektore robia cc na zyczenie,prywatnie,bo sie boja ze im pochwa nie wroci do poprzedniego stanu:P zreszta pewnie naczytalas sie na topikach takich bzdur a dlaczego jednak wg ciebie naturalnie jest lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak aguniu,napewno szybciej i tak jestes dzielna dziewczynka czytalam ze twoj maz czesto wyjezdza ladnie sobie radzisz sama,choc pewnie bywa ciezko moj maz tez wyjezdzal a ja zostawalam sama z dwojka maly mial wtedy 3 tyg ciezko bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no coz ale takie zycie musza te chlopy zarabiac na rodzinke oni tez nie maja lekko a bez pracy nie ma nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ano,jest czasami ciężko,ale nie jest tragicznie:D Najważniejsze że dzieci są zdrowe,wtedy jakoś leci. Mamula-podejrzewam że te osoby które robią sobie cc na życzenie lub poprostu chcą mieć cesarkę bo tak wolą to chyba są pierwiastki.Bo ja też za pierwszym razem byłam szczęśliwa jak się okazało ze musi być cesarka,ale niestety potem rzeczywistość jest okrutna.Nie doszłam do siebie po porodzie tak szybko jak po naturalnym.Rana długo mnie bolała ,poza tym miałam depresję poprodową,być może zwiazane z tymi dolegliwościami,bo ledwo człapałam,ach wogóle szkoda wspominać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poleguje od soboty bo marnie sie coś czuje, boli mnie podbrzusze bardzo plecy, nawet siedzenie odpada... Mialam dziś jechać do labolatorium bo jutro mam wizytę ale nie bardzo bylam w stanie, do tego wszystkiego mam odczucie jakby mi cały czas coś stało w żalądku... makabra, jak ja nie lubię żle sie czuć ..Jeszcze w nocy cos nie mogleam spać i to dodatkowo pogorszyło mój stan... Wystawilam leżak na balkon od strony podwórka i trochę wygrzewam sie na leżac w słoneczku, nawet mi sie dzisiaj nie chcialo ubierac.... Dobrze, ze mam obiad który naszykowałam juz w sobotę na wczoraj ale mąż zabrał chłopców do Sfinksa więc jest jak znalazł. Może po południu jak troszkę mi przejdzie to zajrzę co u Was się dzieje....Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inka,odpoczywaj kobietko:) i uwazaj na siebie moze te bole wiaza sie z rozwojem ciazy? podobno kazda ciaza jest inna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inka,mnie na początku też bolały plecy,ale ze słona to ty kobieto uciekaj i się nie wygrzewaj,poleż lepiej w cieniu. I dużo odpoczywaj,musisz dbać o sibie lepiej niż zwykle,buziczki👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inko=> takie dolegliwości są typowe dla ciąży, jednak jeżeli ból jest bardzo dotkliwy to lepiej to sprawdzić. Dla własnego spokoju. Trzymaj się kochana 👄 Aguniu=> mam chwilkę to Ci napiszę jak robiłam pasztet. Tylko ja go miałam zamrożone i mi się kruszył przy krojeniu. Nie wiem czy za mało jajek do niego nie dodałam. Dokładnych proporcji Ci nie podam bo ja robiłam tak na \"oko\" Mięsko jakie wolisz, może być z obiadu. Ja miałam ok 1kg szynki wieprzowej i ok80 dkg. piersi z indyka i ok. 1 kg wątróbki z kurczaka. Mięso sobie przyprawiłam solą i słodką papryką (przyprawy takie jak lubisz) podsmażyłam troszkę, ale nie za mocno , potem zalałam wodą i gotowałam, aż było kruche. Wyjęłam to i do tego wywaru wrzuciłam wątróbkę osoloną i popieprzoną :P :D Ugotowałam ją w tym. Całe to mięsko jak wystygło 3 razy zmieliłam maszynką. Do tego przemieliłam cebulę zeszkloną kilka szt., bułkę namoczoną 3 szt. Wszystko wymieszać i dodać jajka. Ja dodałam 3, ale wydaje mi się że za mało. A do tego jak mieliłam dodawałam ten wywar z mięska, aby nie było takie suche. Przyprawiłam to ziołami prowanalskimi i gałką muszkatałową. Wrzuciłam to wszystko do foremki wysypanej bułką tartą i zapiekłam w piekarniku ok. godzinki. Wiem, że mięsko może być różne i gotowane i smażone. Dają do tego jeszcze podgardla itp. ale ja takich rzeczy nie lubię. I to chyba wszystko. Pasztet wyszedł przepyszny!!! Ciekawa jestem jak Bega robiła. Bega=> jak będziesz miała chwilkę to podaj Twój przepis!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja też jestem ciekawa przepisu Begi.Jestem zmęczona,chyba się trochę położę bo niedługo mój m. przychodzi i znów będę musiała wstać i podac objad:OPa,na razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamulka a próbowałaś zaprzestać na 9 dc??? Aguniu to rzeczywiście poszło jak po maśle, wiem że ten masaż cholernie boli ale jak jest pomocny i skaraca całą akcję to róg kołdry między zęby i dalej.Ciekawe czy w każdym szpitalu mają ten scopalan. Ja do końca nie wiem czy będzie cc mówił ostatnio gin. że się zastanawia że najgorzej by było przy nacięciu ale ja też bym wolała normalnie bo też słyszałam opinie babek co rodziły i miały cc że 2 razy by wolały rodzić niż 1 raz cc, zobacze jak będzie decyzję pozostawiam lekarzowi przy niczym nie będę obstawać. Inka co się nie znosi dla córki, też miałam mdłości nic jeść apetytu O tylko tak jak Ty soki z pomarańczy to ja 2 zjadałam codziennie, a tak źle czułam się przeszło 4 m-ce, ale za to teraz nie mam zgagi co w poprzednich ciążach nie do pomyślenia, odpoczywaj, leniuchuj, leż i się dobrze odżywiaj. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×