Kobietki, które mają facetów w wojsku!!!!!!!!!

ale ta moja psina wykorzystała mnie;)wyciagneła mnie na dłuuuuuuugi spacer:)

no fakt Nati macie trudna sytuacje... Paula a Ty ile masz lat? bo wygladazs mlodziutko a pisalas juz o jakims stazu czy pracy i sie zastanawialam

widze.ze tu jakies powazne tematy odchodza a ja nie w temacie musze przeczytac o czym gawedzicie:)

ehhh... napewno gdybyśmy mieszkali w tym samym mieście albo chociaż niedaleko od siebie to jeszcze byśmy nie myśleli o ślubie (przynajmniej nie w tak krótkim czasie) ale jednak innego wyjścia nie mamy a poza tym to ja się z tego nawet bardzo cieszę:)

aha bo z tego co pisalas to naprawde mi sie wydawalo ze jestes starsza :P

Natalia a to nie jestescie z jednej miejscowosci??

ślub to piekna sprawa...jednak to jest decyzja bardzo wazna...sama wiem po sobie...jak nie bylismy małzenstwem to jakos tyo wszystko inaczej wygladało,jakos tak wszystko bezproblemowo...a teraz?mysli sie inaczej

MAdziara a co teraz to jest gorzej czy jak ??:>:>:> lepiej przedtem bylo ??

Madziu mieszkamy ponad 700 km od siebie! Tak ślub to bardzo poważna decyzja! Ja codziennie myślę o tym i coraz bardzoej się przekonuję że tego chcę:) ja już Tomka traktuję jak męża:P

no napewno slub to wazna decyzja ale tez daje wiekszy spokoj np w takich chwilach jak teraz wszystkie przezywamy

No ale 700 km od siebie mieszkacie bo on jest tyle od Ciebie w wojsku czy tak normalnie on jest stamtad ?

no moze to i racja ze wtedy sie patrzy na to inaczej jak sie jest po slubie ale ja mysle ze prawdziwa Milosc przetrwa wszystko!!!!!!!!!!nawet to głupie wojsko...bardziej umocni zwiazek!!

tak normalnie na codzień Tomek mieszka w Zielonej Górze a ja w Krośnie czyli 700 km

ahhhaaaaaa noto ładnie heheeh ale nie jest najgorzej, ja znalam taka panne co mieszkała w Rzeszowie a jej chlopak w Gdansku a teraz obecnie sa po slubie ....

nie ja nie mowie,ze teraz jest gorzej....fakt to jest duze zapewnienie i dla mnie i dla niego,ze chcemy byc ze soba...ale mowie Wam jakos tak moje myslenie sie zmieniło...chociazby z tym,ze wczesniej mielismy pieniadze,to a to do baru ze znajomymi a to tu a to tam a po slubie tak jakos inaczej do tego podchodzilismy nie wydawalismy na bzdety tylko jak juz jakies konkretne rzeczy,co nam sie kiedys przydadza...zostawił mi całaswoja wypłate ostatnia na moje wydatki(tak powiedzial)ale ja zanim wydam głupia złotowke zastanowie sie iles razy czy napewno mi to potrzebne i prawie za kazdym razem dochodze do wniosku,ze nie,ze te pieniadze przydadza sie nam...ale tu nie chodzi tylko o kase to był taki przyklad,ogolnie sie mysli inaczej.Ale to moze tylko ja tak mam nie wiem...

no tak mysli sie inaczej juz bardziej powaznie i na zapas

własnie...

ale takie zwiazki wymagaja duzo wysilku z obu stron ale na dluzsza mete to nie sa zbyt dobre bo jak chlopak i dziewczyna spotykaja sie \"od święta\" to tak naprawde malo o sobie wiedza i znaja sie tylko od tej lepszej strony a szczegolnie w trudnych chwilach nie moga na siebie liczyc... dlatego ja zabronilam mojemu Bartkowi powrotu do Belgii choc mu sie na poczatku to nie podobalo bo on to robil dla nas ale teraz to juz sam zrozumial ze ta sytuacja musi sie w koncu skonczyc a teraz jeszcze to wojsko spadlo jak grom z jasnego nieba :(

własnie tez tak sadze,ze dobrze jest duzo czasu ze soba spedzac...bo wtedy sie zna na wylot:)

Ewcia ale jak sie dobrze zna ta osobe prawie ze na wylot to nic nie grozi zadne rozstanie , ja swojego chlopaka znam bardzo dobrze bo niejedno razem przezylismy i wiem ze on mnie tak samo dobrze zna i wszystko o mnie wie a ja o nim , nie mamy zadnych tajemnic przed sobą wiec nie wiem o co chodzi ??

ja chociaż nie widujemy się zbyt często a napewno nie tak często jakbyśmy chcieli to i tak o Tomku wiem wiem tyle ile bym wiedziała gdybyśmy mieszkali blisko! Ciągle odkrywam w nim coś o czym nie wiedziałam ale są to prawie same pozytywy! Wady też już znam i je akceptuję bo o to właśnie chodzi żeby kochać nie tylko za zalety ale także za wady:) lecę Dziewczyny miłego wieczorku aha.... Ewcia nie napisałam tego że długo tak nie pociągniemy bo nie wytrzymamy i się rozstaniemy:P chodzi mi o to że poprostu nie możemy żyć bez siebie o czym się ciągle przekonujemy i tęsknota by nas chyba zjadła:o

paula nie mowie ze az tak powaznie ale tak mi sie zdawalo

miłego Wieczorku NatKa , 3m sie papapa

papa Natka:)

blondynka po prostu wiem jak jest ciezko tak na odleglosc kiedy jedynie mozna pogadac na tydzien...

no ja nie mowie ze jest lekko nawet jak sie gada codziennie;/ bo jest hujowo ale cóz.... uroki wojska

blondynka ale moj chlopak przed wojskim byl 5 miesiecy za granica i teraz jeszcze 9 i wiem ze zwiazki na odleglosc sa cholernie trudne :(

a i jeszcze dodam że codziennie rozmawiamy co prawda przez skype ale mamy też kamerki bo się już w nie wyposażyliśmy:) nie jest tak źle! Wiadomo że to nie to samo jak codziennie się widywać i rozmawiać na żywo ale serce nie sługa:)

no ja tez wiem jak to jest ze zwiazkami na odległosc,dlatego podziwiam Natalke:)no i 3mam za nich kciuki:)

kurcze dziewczyny kiedy to wojsko sie skonczy??????????????????????????????????????????????????