Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

osti

Urodziłyśmy na początku 2007 roku !!!

Polecane posty

Myślicia że mały zmarznie (3 mc) - jak go tak ubiore - body zktótkim rękawkiem+ pajacyk cienka bawełna, na to dresik z bawełny +chustka pod szyję + czapka + kocyk ( tylko nie wiem czy cienki polarowy czy grubsz) Poradzcie bo też głupieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysiczko mysle ze musisz zdać sie na swoją intuicję ja tez mam z tym olbrzymi problem, ale nikt inny jak my same musimy wyczuc w czym bedzie ok ... w Krakowie przepikenie dzis !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
He he też się zastanawiam jak ubierać małą, ale teraz na przykład leży w wózku w body z długim rękawem i na to ma ubrany taki gruby dresik, skarpetki i czapkę. Widzę, że wcale jej nie jest za zimno, bo ma karczek ciepły - acha i nie jest przykryta kocykiem. Mysica więc myślę, że mały nie zmarznie, lepiej mu będzie luźniej, nie ma co przegrzewać malca. Była przed chwilą położna środowiskowa, szybko poleciała dalej, ale stwierdziła, że dziąsełka mogą dać o sobie znać, muszę kupić żel w aptece.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miama czekaj cie zabki o ja!!!!!!!!!!11Jak ja sie tego boje. A ja musze siedziec w domku a taka sliczna pgoda, moj \\karolek straci pierwsz eoznaki pieknej pogody i to pierwszej w jego zyciu:( Tez mam rurke frida jak mysiczka tylko ja nie wime bo ja mu tak czyszcze ten nosek ze az mnie garslo boli ale duzo wychodzi wiec chyba tak musze:( ALejest pieknie a ja dzis jade do szkoly na 3 godzinki jutroi na caly dzien nie wiem jak ja to zniose o nie!!!!!!Pierwszy raz bez Karolka.. Co do ubierania nie wyowiadam sie bo na razie po chorobie to chyba bee go grubo ubierac. I mam prsobe do obecnej mamy jesli taka pogoda sie utrzyma i dostane nosidlo to jak mam ubrac do niego \\karolka jesli on po chorobie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. U mnie choróbska ciąg dalszy: Kacperek ma przedłużone zastrzyki o 3 dni (czyli łącznie z wczorajszym wieczornym to 7 zastrzyków), ale najważniejsze, że oskrzela już ma czyste, tylko się jeszcze nie odflegmił dostatecznie więc trzeba kontynuować zastrzyki, bo inaczej znów by się mogło rzucić na oskrzela, albo co gorsza na płucka. Zuzia zastrzyki ma do poniedziałku i w poniedziałek kontrola. Na wczorajszej kontroli Pani dr stwierdziła, że z Małą jest lepiej niż z Kacperuniem w trzecim dniu choroby, więc wszystko idzie w dobrym kierunku. Zobaczymy co będzie w poniedziałek. Co do umiejętności moich Dzieci. 1. Z pozycji leżącej jak się Im poda rączki to dźwigają się do pozycji siedzącej, a Kacperek ostatnio nawet do stojącej. 2. W pozycji leżącej na pleckach dźwigają główki, w pozycji na brzuszku opierają się na wyprostowanych ramionach i podnoszą nóżki do góry. 3. Oczywiście wierzgają łapkami i nóziami na wszystkie strony, a kopniaki mają naprawdę silne:D 4. Kacperuś przekręca się z pozycji na brzuszku na plecki i odwrotnie, Zuzia już prawie opanowała tę drugą umiejętność, bo pierwszą już ma opanowaną. 5. Oboje \\\"gugają\\\" praktycznie cały czas. Jak chcą mnie czy kogokolwiek innego zawołać wołają \\\"eeej\\\" 6. Oboje uśmiechają się na widok znajomej twarzy, nieznajomym się najpierw bacznie przyglądają, a po jakimś czasie również się uśmiechają. 7. Potrafią już wyciągać rączki gdy chcą iść do kogoś na ręce. 8. Śmieją się w głos, i Oboje czasem piszczą to ze złości to z radości. 9. Potrafią się też baaardzo żalić (nie płakać - opowiadają jak to Im źle straszliwie - zwłaszcza po zastrzykach). 10. Jak się Im wkłada grzechotki do rączek to potrafią sobie je przekładać z rączki do rączki i rzucać nimi, po czym usilnie szukają przedmiotu którym przed momentem cisnęły. Potrafią też zabawkę wsadzić sobie do buziulek, ale nie potrafią jeszcze sobie jej skierować na wysokość oczu i się nią naprawdę bawić. 11. Skupiają uwagę na interesującym Je przedmiocie/twarzy i wodzą za nim jak Im znika z pola widzenia (śledzą wzrokiem ruch przedmiotu). 12. Próbują (z coraz lepszymi efektami) pełzać gdy się Je na brzuszku ułoży. Dzięki Bogu ćwiczenia zalecone przez rehabilitantkę przyniosły efekt i Dzieci zaczęły obracać główkę w obydwie strony, choć pozostało Im jeszcze układanie główki w preferowanym kierunku (w Ich przypadku w prawą stronę). Pewnie coś mi umknęło z umiejętności moich Pysiów:), ale jak sobie coś przypomnę dam znać:). AGUNIU. Ja ubieram swoje Pyśki do nosidełek tak jak do wózka. Zabieram tylko kocyk w razie gdyby Im się zimno zrobiło (wówczas można Malucha w tym nosidełku spokojnie otulić). Generalnie, nosidełko jest dosyć dobrze zabudowane także Maluszek jest dobrze osłonięty od wiatru, poza tym przodem przytulone jest do Ciebie, więc od Ciebie również otrzymuje ciepło. Na nóżki zakładam Maluchom grubsze skarpetki i buciki, żeby Im stópki nie zmarzły. Nie wiem czy jest potrzeba ubierania Maluszka po chorobie grubiej. Przegrzanie bowiem jest gorsze niż lekkie zmarznięcie Malucha. Ja wczoraj po konsultacji z pediatrą otworzyłam na pół dnia balkon, a Dzieci ułożyłam na poduszkach w tym pokoju w którym balkon był otwarty - sprawdziłam tylko, czy wszędzie są na pewno zamknięte okna, żeby przeciągu nie było, założyłam Malucham czapeczki bawełniane na główki i okryłam kocykami, tak przeleżały 3 godziny:). Pani dr powiedziała mi, że pomimo choroby spokojnie mogę Je powerandować, że świeże powietrze na pewno Im nie zaszkodzi a wręcz pomoże:), mam nadzieję, że tak właśnie będzie (póki co mój macierzyński głos wewnętrzny jest spokojny;), a zazwyczaj jak coś nie służy Dzieciom to się we mnie wydziera tak że żyć nie daje:D). Wczoraj również mój Mąż wyciągnął mnie na ognicho z okazji urodzin znajomego. Było fantastycznie - aczkolwiek po trzech godzinach już sobie miejsca znaleźć nie mogłam i myślałam, że mnie od wewnątrz rozwali z tęsknoty za Dziećmi:D.......no tak:D pępowiny jak widać jeszcze nie zdołałam odciąć:D. KOCHANE W kwestii umiejętności Dzieci: BŁAGAM WAS NAD WSZYSTKO - nie sugerujcie się tym, że Dziecko Koleżanki umie już to czy tamto a Wasze jeszcze nie! - sądzę, że każda z Was o tym doskonale wie, ale ja i tak postanowiłam Wam o tym przypomnieć - każde Maleństwo rozwija się w indywidualnym tempie. A przypominam Wam o tym dlatego, że ostatnio się złapałam na tym, że czytałam w różnych czasopismach i innych takich co powinno umieć Dziecko 5-cio miesięczne i się załamałam! - zapominając o tym o czym Wam pisałam powyżej (nie wspominając już o tym, że moje Maluszki to dodatkowo Wcześniaczki). Także żeby mi się żadna nie schizowała przypadkiem, bo jakem Ewa-huligan przyleję!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez przyszła juz obecna mamo- masz racje nei wono sie sugerowac bo kazde dziecko jest inne , jednak mysle ze mozna sie pochwalic co umeiją nasze kcohane maluszki :) Twoje to juz prawdziwe wojaże czynią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CHantall mysle z eslusznie ubieras zdizeciatko swoje. Obecna mamo dziekuje za zajecie stanowiska co do ubrania. Co do spotkania jako pomyslodawczyni mysle ze na pewno czas wakacyjny tlyko na pewno ze mna bedzie problem bo ja ko jedyna jestem od Was tak daleko tzn Chantall jest dalej ale bedie blizej na swoim urlopie jako jedyna jestem z pomorza. Oczywiscie fajnie gdybyscie zechcialy przyejchac nad morze i tak sie psotka ci pobyc z dwa dni:):):) Moze czerwiec bo w kwietniu to jecsze rozna pogoda moze byc. Wrocilam ze szkoly nie bylo mnie rawie 8 godzin .Malutki jescze spi i nie moge ise doczekac jak go wezme na raczki. Mama moja go karmila moim mleczkiem i chyba mu nie brakowalo mnie :(ALe zarzz wstanie i nadrobimy sciskanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ dziewczyny -Mamuski Jestem wprawdzie z innego forum (z lutówek) ale podczytywałam Was juz wczesniej jeszcze na starym topiku. Dzis przypadkiem weszłam tu i od razu Was poznałam. Troszke juz wiem o Waszych dzieciaczkach (👄dla wszystkich w stópki) a ja chce sie pochwalic tym,że tez jestem mamą Hani , która przyszla na świat 06.02.07. mam nadzieje ,że nie macie nic przeciwko abym tez czasami dokladała tu swoje trzy grosiki:) POzdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amelka07 Witaj i rowniez usciski dla Towjej Hani nie jestem autorku tego forum ale mysle ze nikt sie nie pogniewa jak napisze rozgosc sie:) I opisuj co u CIebie i Towjej Haniusi. Miłej nocki. Pogoda wszystkim sluzy i wszsycy maja gdize nasz topic:PJa czekam na wyzdrowienie Karolka i pokazanie mu swiata w taka pogode.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CHANTALKO Myślę, że dobrze ubrałaś Maleńką, jednak jeśli masz (LUB KTÓRAŚ Z WAS MA) wątpliwości to co jakiś czas na spacerku sprawdzaj Małej kark. Jeśli jest ciepły, ale nie spocony to znaczy, że Małej jest w sam raz. Jeżeli jest zimnawy tzn., że jest ubrana za lekko, jeśli zaś mokry (spocony nawet lekko) znaczy, że jest Jej za ciepło. Nie sugeruj się rączkami, bo te mogą być zimnawe. Jeśli chodzi o spotkanie to prawdopodobnie ja wybieram się nad morze w majowy długi weekend;), a już na pewno pojadę tam pod koniec lipca na 2...może 3 tygodnie (jak się uda może nawet 4), oczywiście na pewno jeśli stan zdrowia Maluchów mi na to pozwoli. Poprostu muszę z Nimi przez kilka lat jeździć właśnie nad morze ze względu na ich przypadłość wcześniaczą pt. dysplazja oskrzelowo-płucna, co jest przyczyną częstego łapania infekcji górnych dróg oddechowych:(, a morski klimat jak wiadomo jest rewelacyjny na tego typu schorzenia. AMEKLO07 Ja również nie jestem autorką tegoż topiku, jednak podobnie jak Agusia również powiem: rozgość się:). Całuski dla Twojej Hani ode mnie i od Bliźniaków:). Mam do Ciebie prośbę: pokaż nam swoją Gwiazdeczkę:) - ja baaaardzo chętnie obejrzę - i myślę, że nie tylko ja:) U nas w Sączu dziś było przepięknie (wczoraj zresztą też), 25 stopni w cieniu ani pół chmurki na niebie, zero wiatru. Poprostu wymarzona pogoda na spacer. Ja niestety muszę się kisić w domu...wiadomo czemu....jednak nie omieszkałam wyubierać ponownie Maluszki w czapeczki i okryć kocykami oraz otworzyć balkon, inaczej byśmy się pewnie podusili. Maluszki dziś cały dzień były nie w sosie.......marudni.......jak nie jedno to drugie:D, ale cóż.....przecież One też mają prawo do gorszych dni:). Cierpliwie nosiłam, tuliłam, pieściłam, zabawiałam, aż mnie cały dół brzucha łącznie z biodrami rozbolał - zażyłam no-spę i tfu, nawet ulżyło:). Mąż już spanikowany chciał mnie o 24 w nocy do lekarza wysłać:D, a mi przecież nic nie jest - przeciążyłam się tylko:). Jak dalej będę miała takie historie to pójdę (nie wiem kiedy:D:D:D;), bo doby mi brak żeby oporządzić wszystko:D). U mnie nadal okna upaprane masakrycznie, do tego Dzidzie upodobały sobie posiedzenia na parapecie:D i łapkami usmarowały mi te okna już doszczętnie:D:D:D:D - pewnie znając życie mój Tato przyjdzie pewnego razu i je umyje bo już ostatnio się na nie bardzo krzywo patrzy:D, ja raczej czasu na tę czynność nie znajdę, bo gdy Maluszki zasypiają to ja jak szalona myję podłogi, naczynia, butelki, robię pranie i czasem zdołam jeszcze uprasować połowę rzeczy:D. I wiecie co? nie wiem jak to jest u Was, ale ja już wogóle zmęczenia nie czuję:), mogę powiedzieć z pełną odpowiedzialnością, że dopiero teraz czuję , że żyję!!!! i całkiem mi się to podoba:);) Dziś na zastrzykach wieczornych była pielęgniara, która mnie wk......... na maxa, nie powiedziałam co myślę o niej i jej gadkach tylko dlatego, że bałam się by Pyśkom krzywdy złośliwie nie zrobiła. Wyobraźcie sobie, że ta pinda widząc, że po zastrzyku Kacperuś uspokoił się w moich ramionach momentalnie (do zastrzyku trzyma Tata, bo ja albo bym skopała babę, albo bym zemdlała) wyskoczyła z tekstem: \"a to czemu mama nie trzyma Kacperka do zastrzyku, skoro On taki u niej spokojny??\" - odpowiedziałam zgodnie z prawdą, że bym zemdlała z Dzieckiem na ręku, bo mi się słodko robi w buzi jak tylko pielęgniarka przekracza próg mieszkania i Dzidzie patrzą na mnie wzrokiem mówiącym MAMO NIE CHCĘ!!!! - na co Ona do mnie: \"no to ładna z pani mama! co to za matka!\" - odpowiedziałam jej tylko - pewnie jak każda - nie idealna - i wyszłam z Kacperusiem do drugiego pokoju. Wrrrrrrrrrrrrr do tej pory jestem wściekła na to babsko ! Co ona ma do mojego macierzyństwa to ja nie wiem! Mam nadzieję (i Mąż również), że nie będę jej musiała nigdy więcej oglądać. Maluchy właśnie godzinkę temu zjadły papu zagęszczone i teraz słodko śpią:). Ciekawe do której pośpią:) Wiecie co? właśnie stwierdziłam zresztą nie pierwszy raz, że jestem bardzo bardzo rada, że powstał kiedyś topik, który nas do siebie zbliżył:). Czuję się tu jak wśród grona najlepszych przyjaciółek. I mam nadzieję, że nasze upragnione spotkanie dojdzie do skutku, i że będę mogła się na nim pojawić i Was oraz Wasze Słodkości poznać osobiście i każdą z osobna uściskać:).........jak sobie pomyślę ile ze sobą przeszłyśmy.....aż się łezka w oku kręci:). I tu APELUJĘ - DZIEWCZYNY TRZYMAJMY SIĘ RAZEM!!!! jak Wam przyjdzie do głowy odejść - pomyślcie ile już za nami zwierzeń, płaczów, śmiechów, radości........wspaniale , że jesteście!!!! oby nasze grono przetrwało jak najdłużej:) Życzę Wam słodkiej nocki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ DZiewczyny - dziekuje za mile słowka na przywitanie. Mimo ze sie nie udzielałam tu wczesniej to znam Was juz troszke, rozczulały mnie zwłaszcza opowiesci o blizniakach -wczesniaczkach. Zyczę im i reszie duzo zdrówka , aha i mam nadzieje ze pogoda dopisze nad morzem w czasie długiego weekendu(ja mieszkam w Kołobrzegu) i Maluszkom Ewy przysłuży sie ten pobyt. Co do pielegniarki - naprawdę strasznie durna(na razie wypowiadam sie delikatnie:)Ja wprawdzie trzymałam Niunie do zastrzyku ale było mi ciężko i każdy jej bol wolałabym wziąć na siebie, także rozumiem to że nie mozna patrzec jak dziecko cierpi nawet przez chwile. No coz niektóre osoby muszą się po prostu powyżywać na innych żeby się lepiej poczuć. Zycze miłego dzionka, ogoda piekna u mnie u Was pewnie też!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj Amelko07 :) ttez przyszła jzu obecna mamo- co za debilna baba z tej pielegniary, wrrr ja wiem doskonale i kazda z nas wie jak ciezko jest patzrec na panicvzny wrzask włąsnego ukochanego dziecka !! ja tez w takich sytuacjach odpuszcam, mało- jak Ola była w szpitaklu i jej zakładali welfron do nózki ja uciekłam z pokoju i zatkałam uszy !! i co taka ze mnie starszna matka?? co za debilne babsko- az mi cisnienie podniosło dziewczyny z tym ubiraniem to jakas zmora za kazdym rzem keidy mam wyjsc na dwór tzry razy zmieniam pomysł na ubranie małej - niezła schiza co do spotkania- chętnie ja jestem z Krakowa , moze niech kazda wpisze miasto w któym sie zanjduje i jakos nam sie uda wyposrodkowac czy cóś -sama nie wiem ale mam chętke na takie rodzzzzzine spotkanie ! co by to była za radosc !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do spotkania jestem jak najbardziej zaaaaaaaaaaa :) pomysl tez przyszlej mamy co do konca lipca nad morzem wydaje mi sie bardzo fajny. Jesli o mnie chodzi to jezeli bedzie to druga polowa lipca ew. sierpien to ja postaram sie dostosowac co do miejsca zjazdu :) Mysle tylko ze trzeba by wymyslec jakies wyposrodkowane miejsce, niekoniecznie np. Suwalki ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha no i trzeba by sie zastanowic nad takim miejscem, gdzie nie bedzie problemow z noclegami, jakies hotele itp. :) ps. gyros pyyyyyyycha ... chyba jutro tez zrobie ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amelko widzę że uridziłaś Hanie w moje urodzinu - 6 luty - a więc buziaki dla małej. My przez cały weekend tylko łaziliśmy z małym, i mam nadzieje (tfu,tfu...) że się nie rozchoruje bi nie był ubrany za ciepło i niekiedy woogóle nie przykryty, ale kark miał ciepły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was Wszystkie Kochane Stycznióweczki !!! Mam wielki problem - mój synek urodził się 2 stycznia tego roku i od tamtej pory co wieczór ma proble z zaśnięciem, dzisiaj usypiałam go aż 1,5 godziny to był dla mnie szok - i odrazu pytanie - co ja źle robię!!! Już nie mam siły, nie chce mi się żyć!!! On tak płakał, krzyczał i wrzeszczał, pisząc to lecą mi łzy - ja tego dłużej nie wytrzymam, czy ja się nie nadaję na matkę!!! W dzień jest super. Rano jak się budzi jest zawsze uśmiechnięty, dużo do niego mówię, odwzajemnia uśmiech jest naprawdę pogodnym i uśmiechniętym dzieckiem ale jak nastaje godzina 20.00 nastaje również i koszmar, zdarza się i tak, że po 5 minutach lulania zasypia ale dzisiaj przeżyłam szok. Może macie dla mnie kilka rad? Proszę - pomóżcie mi... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam niu koleżankę :) U nas leniwa niedziela ;) I spacery kilometrowe :D A że mąż żołnierzyk i niedługo ma zdawanie w-fu to i mu służy a mama może schuudnie :D Kupiłam w końcu chustę :D Boskie kolorki :) Ciekawe jak się będzie nosiło maleńką?? Bo ręce mam już po kolana ;) Mąż oczywiście się wściekł na samą myśl, że ja gdzieś pojadę ;) Ale ja przyjadę i koniec kropka :D Zdecydowanie koniec lipca mi pasuje. W czerwcu się bronię to nie dałabym rady :) Obecna mamo - ciepłym moczek pigułę olej :D Daj spkój co się będziesz obcym babskiem przejmowała. Głupia pinda nawet nie wie ile ty dla swoich maleństw robiłaś i robisz, jak bardzo je kochasz to wiemy mu wszystkie Ale się rozeźliłam teraz :/ Ni jak można tak pwoedzieć to kogoś kto kilknaście tygodni spędził na szpitalnych salach wpatrując się w swoje dzieci. Niech żre swój wiór jak to mawia mój ojciec ;) Too buuuuuuzi :D paaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misiaczkowa ... wez meza ze soba, moze mu przejdzie... ja swojemu juz mowilam i nawet sie ucieszyl wiec ja swojego \"malegozonka\" biore ze soba :) slodkich snow dla wszystkich gochna jesli chodzi o zasypianie to my mamy taki patent: po kapaniu i wieczornym mleku Ola jest od razu wkladana do lozeczka i dostaje smoka i ma swojego krolika, taka maskotke z dluuugimi uszami i sie nia mizia (niektorzy doradzaja tez pieluszke tetrowa) i tak zasypia sama. Czasami sobie troche pomarkoci ale nie placze. Na reku nie chciala zasypiac bo to ja jeszcze bardziej rozbudzalo :( a czy macie ustalona jedna godzine kladzenia spac ? i moze za pozno robicie ostatnia drzemke ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Osti eee to gites, jak można \"małża\" zabrać :D Laski ustalmy już datę i niech to się już wyklaruje. Bo jak odpuścimy to nic z tego nie wyjdzie. Super będzie się spotkać :D Powtórzę jeszzce raz posta do obecnej mamy :) Obecna mamo - ja Ciebie normalnie podziwiam!! Jak my się spotkamy mam nadzieję, to wyściskam Cię normalnie za wszystkie czasy!!! I jak tak czytam Twoje posty to naszła mnie jedna myśl. Z dużą łatwością przelewasz swoje uczucia na pismo, nie myślalaś żeby napisać i wydać książkę? Z pewnością bardzo byś pomogła wielu rodzicom, którzy mogą przechodzić to co ty. Takie wspomnienia zwycięskiej walce o swoje dzieci. Ja chłonę każde słowo, za każdym razem mam łzy w oczach i biegam patrzeć na moje dziecko bo Ty i Twoje wypowiedzi wywołują we mnie zawsze mase uczuć :) Ależ się uzewnętrzniłam ;) 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój maz siedzi w kolejce u lekarza ja zara zjade z Karolkiem na kontrol. Wiec mam kilka minutek. Odpisz ena raty w takim razie. Obecna Mamusiu nie dziwie się ze się wnerwiłaś na ta bzdizawqe dobrze ze jej delikatnie powiedzilas iwecej nie mglas wiadomo ze względu na maluszki one najważniejsze. Ucieszyłaś mnie ogromnie ze bedzies znad morzem wspomnij jeszcze gdzie się wybierasz, bo jeśli Kołobrzeg to na 500% się zobaczymy ja znam kolobrzge i uwielbiam i na pewno się do ciebie pofatyguje \\zjemy jakies lody i nasze dzieciaczki się poznaja.:)Już się ciesze na sama mysl. Zaraz obweiszcze te nowine mojemu mezowi będzie widział jak się ciesze to chyba również się ucieszy ze się poznamy, z reszta duzo o Tobie słyszał jaka to cudowna jestes i wytrwala (oczywsice Twój maz również). O jacie jak się ciesze tylko napisz czy będziesz i czy uda nam się spotkac Wczoraj wszole dowiedziałam się z emam zjazd 29,30.04-.01.05. Niestety to Nd PN i wtr ale musze jechac, wiec t e dni odpodaja ale jeśli nie teraz to w lipcu się widzimy nie ma wyjscia nie popusze tego spotkania chociaz na godzinke.:) Chantall Jako pierwsza podaje namiary na seibie.Mieszkam 100km od Kołobrzegu, województwo zachodniopomorskie, powiat drawski, jest tutaj drawski park krajobrazowy i jest pieknie jest kraina jezior jest cudnie, a dokladnie moja miejscowość to Złocieniec jeśli ktoras zechce srawdzic mapke- to wlasnie tu jesteśmy. Caluski, Ale się cesze z emoze się spotkamy oja :):)Fajowo Lece szykowac maluszka do lekarza. Oby był już zdrowy…Boje się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maz mowi ze jeszcze mam poczekac w domku i za Pol godzinki przyjechac wiec jeszcze popisze Amelka07 Ja uwielbiam Kołobrzeg i jestem tam kilka razy w roku to na pewno się kiedys spotkamy. Bylam nawet z Karolkiem w Kołobrzegu w lutym. Najczecsiej jesteśmy kolo Szanca kamiennego bo tak spokoj. A latem chodziliśmy stamtąd na dlugi spacer Az do molo i powrotem. Caluski Anesiu ja nigdy nie bylamw tamtym regionach ale podpowiem ze na pewno w okolicach wrzesnia wybieram ise na trase Plock Warszawe co prawda bokiem miniemy ale może i tak jakos da się zaradzic jakies spotkanko Ale mam ochote Was poznac i usciskac Jade maz dzownil trzymajcie kciuki żeby był już zdrowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grochna1975 sadze ze o zlej porze ukaldasz do snu swojego maluszka on widocznie nie jest wcale spiacy. \\CYztam ksiazke Tracy Hogg Jezyk niemowlat i powiem CI z eona dlaa mi wiele korzystnych rad. A mianowicie. Po obudzeniu dziecko jest zazwyczaj glodne ( ale tutaj wspomne z epowinno jest co 2-3 godziny, wiec jesli sen trwa pol godziny nie znaczy ze cos pol godziny ma byc karmione ), po karmieniu ma czas na zabawe- moim slowem active, a potem przychodzi czas na drzemke i tak w kolko. Jesli wieczorem po obudzeniu chwilke znim sie ppobawisz, potem nakarmisz i przychodzi czas na kapiel- to dla dziecka czas zabawy wiec ono aktywnie w nim uczestniczy po czynnosciach pielegnacyjnych i po ubraniu powinno isc spac, chociaz moj karolek zawsze jeszcze chce do cyca. I powiem ci ze neie jest to sztywno zawsze ta sama godzina. Sa dni kiedy wczesiej wstanie i kapiemy go nawet okolo 1 a czasami nawet okolo 21. Dziecitko ma niecale 3 meisiac ejest jescze malutkie nie ma jescze wszystkiego jak w zegarku dlateog pozwalamy na wachania czasowe. Z reguły daje smoczka i wkladam pieluszke co nie jest najlepszym rozwiazaniem , ale on sie wtula i zasypia po jakis 5-15 minutach. Potem pilnuje zeby sie nie udusil i zabieram mu pieluszke.:) Z wiekiem bedziemy mu stawiac sztywno tym bardziej ze wracam w lipcu do pracy. Tutaj tez odpowiedz dla Osti odnosnie spania mojego Karolcia Powodzenia. Misiaczkowa weszlam w album bo bylam oczywiscie ciekawa Lideczki i w folderze chrzciny nie ma zadnego:(A te wczesniejsz ejuz wdizialam i to na pewno nie te. Czekam z niecierpliwoscia... Wczoraj po powrocie ze szkoly, pojechalismy z mezusiem na badme zostawilismy Karolcia bo jeszcze chory z moja mamusia i zostalo jej spuszczone mleczko wid ciwedzialam z enie bedzie glodny, ale tesknilam z anim nie milosiernie szok normalnie.I dowiedziala sie ze prowadza szkolke dla niemowlat bardzo chcielibysmy uczeszczac ale to jest 40 km od nas a moj maz pracuje do 18 wiec nie ma szans. I do tego koszt 240 zl miesiecznie. Uwazam ze bardzo drogo.ALe na pewno nastepnym razem zabieramy ze soba Karolcia kupuje sie specjalnego pampersa i d wody bedzie sie chluskal nie mozemy sie doeczekac.:) I po kontroli mozemy wychodzic na dwor Pani dr powiedizala ze oskrzleka i plucka czyste wiec na spacer w koncu!!!!!!POkaaz emojemu misiowi jak pieknie jest nba dworku wq taka pogode. Ale sie ciesze.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze z ewszystkim sie podba morze jak ja sie ciesze!!!!!!!!!!!!!!!!!1WIec sie widzimy !!!;):):) Caluje Was szczegolnie dzisiaj mocno i Wasz edzieciaczki tak sie ciesze ze spotkania. jesli chodzi o Amelke07 nasz anowa kolezanke to tym bardzije ma szans enas poznac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agus tylko ja bylabym za tym zeby niekoniecznie Kolobrzeg, tzn. chodzi mi o to ze na pewno sa tez jakies mniejsze miejscowosci obok Kolobrzegu i tam bedzie sporo taniej a do kolobrzegu mozna zawsze dojechac :) Moze nam cos doradzisz ??? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest wokol Kolobrzegu masa sliczne jest Dzwizyno, ale jesli chodzi o opinie to znawca bedzie nasza nowa kolezanka Amelka07 ona z Kolobrzegu wiec na pewno cos wymysli. Mas zracje co do cen tam beda wysokie ale w kazdej miesjcowosci nawet w wioskach nadmorskich bedzie drogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boze chyba bedziecie mialy mnie dosc ale zapomnialam napisac ze moj Karolus ma 66cm i wazy 6kg. A jak jest u Was?? Za 9 dni skonczy 3 miesiace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajna ta chantalka smaa obejrzalam:) Mimo ze widzialam ja juz tyle razy:) Tez tak nosilam Karolka jak mial kolkii pomagalo. Przyszlo nosidelko tylko do meza do pracy zawiezli, ponoc super, jak tylko je zobacze podam Wam swoja opinie nie moge sie doczekac jak je przymierze i wloze Karolusia ciekawe jak bedzie sie w nim czul i ja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane, nie było mnie kilka dni ale dokładnie wszystko przeczytałam. W piatek rano przyjechała do mnie mama i wczoraj wieczorem już musiała wracać niestety. Niewidziałyśmy się 8miesięcy, bo mama nie mieszka w Polsce, a więc starałam się poświęcić jej dużo uwagi. Mama była zachwycona wnuczkiem, a malutki mój Aniołek też ją polubił. Trochę mnie wkurzało jak mama dawała mi różne \"dobre\" rady jak mam ubierać małego czy jak mam go nosić ale powiedziałam jej że ubieramy go i nosimy tak jak uważamy za słuszne i koniec, no i więcej nie czepiała się tych rzeczy. Ogólnie było fajnie. A dziś przyszło mi nosidełko red castle sport :), nie mogłam się doczekać. Wygląda na bardzo fajne :). Teraz idę na spacer z malusim. A jak wrócę to odrazu go wyprobuję :). Witam też w naszym gronię nowe koleżanki :). Też przyszła/obecna mamo ---ja też myślałam, ze mogłabyś wydać książkę, gdyż to co piszesz bardzo fajnie się czyta i ja za każdym razem czekam kiedy znowu coś napiszesz. Co do tej pielięgniary, to poprostu nie ma słów, przypomniała mi się odrazu moja historia z p.dr i pielięgniarą, jak byłam jeszcze w ciąży i przyszłam w nocy do szpitala na ktg, brrrrrrr, okropne babska. Ewuniu, no i zyczę żeby twoje Pysie jak najszybciej wyzdrowiały. Agusiu 1981---dzięki za komplement dla Kubusia :). Twój Karolek tez jest śliczniusi, a jaki eleganski był na chrzcinach. Cieszę się że już jest zdrowiutki. A ogólnie bardzo się cieszę z tego, że wszystkie macie chęć się spotkać. Koniec lipca dla mnie też jest dobrym terminem. I też chętnie wybrałabym się nad morzę lub na Mazury. Ale fajnie będzie jak się wszystkie zobaczymy, już nie mogę się doczekać jak was wszystkie uściskam :). Ja mieszkam w Warszawie. Dawno się nie odzywały Kasia L, Kasia -74, Fajna Jestem. Dziewczyny odezwijcie się, planujemy spotkanie i chcemy żeby dołączyłyście. Teraz uciekam z malutkim na spacerek. Buziaki dla wszystkich :). Miłego dnia :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×