Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

groszek83

WRZESIEŃ 2007

Polecane posty

Ja kiedyś mieszkałam na Śląsku (tam się zresztą urodziłam). Ale to było baaaaardzo dawno :) W Rybniku dokładnie :D Dziewczyny mam ochotę pobawić się z drukowaniem i klejeniem moich zaproszeń. Wszystko już mam, tylko nad jednym szczegółme się zastanawiam. Jaki dać czas na potwierdzenie przybycia??? 2 tygodnie wystarczą? Moje wesele nie będzie się odbywało w lokalu z cateringiem. Wynajęłam salę (bardzo ładną), do gotowania wynajmuję kucharkę a zakupy robię sama. Więc jak Wy piszecie? Dwa tygodnie, czy może wcześniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja myśle że 2 tygodnie to odpowiedni okres... Groszek ja też wynajmuje sale ale mimo wszystko wiadomo ze każda osoba to koszta (tak samo jak w resturacji) i nie mam zamiaru płacić nadprogramowo.. My bedziemy prosić ponad 200 osób a niech tak nie przyjdzie 30 to żarcai chyba na cały miesiac bede miała :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mam sporo, bo 160 gości. Za wesele płacimy sami z lubym, a oprócz wesela mamy jeszcze remontować mieszkanie w którym zamieszkamy po ślubie, dlatego też nie zamierzam wyrzucać pieniążków w błoto. Teraz jest taka emigracja, że wiele naszych kolegów i koleżanek i osób z rodziny jest za granicą i przyjadą albo i nie... Może mi teoretycznie nie przyjść nawet 50 osób, dlatego musze wiedzieć wczesniej. Ty Madziunick piszesz 2 tygodnie? To ja chyba też tak zrobię - tak zresztą planowałam, ale w sumie, to nie wiem ile wczesniej te zakupy trzeba będzie zacząć robić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbóra
Tygrrysek oczywiście,że prześlij mi na mail ceny,będę Ci bardzo wdzięczna agnbin@wp.pl z góry dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yona
hej ale jestem w polu ...nie nadazylam przeczytac wszystkich wiadomosci. Dopiero jestem wolna !!!! Mam juz fotografa ! Ale sie ciesze. Mialam problem kogo wybrac ale poszperalam , popytalam, i juz mam. Teraz bedziemy szukac gajerku dla przyszlego i koniec. Kiedy najlepiej jest zamowic zaproszenia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yona
Groszek 83 - a z tym terminem - potwierdzeniem - jak robisz wesele" luźne" to wydaje mi sie ze termin 1 tydzien przed jest wystarczajacy. Moja kolezanka tak zrobila i bylo OK. A w przypadku jak ktos sie nie odzywa z gosci to dzwonimy sami i sie pytamy. Nie jest to nie na miejscu w koncu to nasze pieniadze i to dosc duze i nie mozemy sobie pozwolic na takie lekcewazenie. Zreszta rozne sa powody cichych gosci ale dzwonic, dzwonic i jeszcze raz dzonic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieńdoberek :) Nom, co do tego że trzeba dzwonic,, kiedy goście sami nie potwierdzą, to się z Tobą w zupełności zgadzam. Z mojej rodzinki będzie tylko 30 osób i raczej wszyscy przyjdą - tu nie mam bólu, u rodziny lubego teściówka będzie mieć wszytko pod subtelną kontrolą :D, a przyjaciele - sporo z nich już organizowała własne wesele i wiedzą jak ważne są potwierdzenia. Więc myślę, że problemu nie będzie. Gorzej z tymi dziećmi. Przecież jak jakaś 4 osobowa rodzinka mi zadzwoni i powie - przyjdziemy - to się nie zapytam - a z dzieciakami, czy bez? A nie wiadomo, czy sami się domyślą, żeby powiedzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkie Panny!! Jeżeli chodiz o mnie o potwierdzenia to tydzień przed wystarczy. A jeżeli chodzi o dzieciaki to nie mam problemu bo jedynymi małymi dziećmi będą dzieci mojej siostry i brata :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Barbóra i madziunick --- wysłałam Wam moje dane na temat sukien, mam nadzieję, że w ten sposób choć trochę Wam pomogłam. Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbóra
Tygrrysek bardzo dziękuję Ci za maila.Te informacje bardzo mi się przydadzą, ponieważ po świętach rozpoczynam poszukiwania sukienki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drobiazg naprawdę, jeśli mogę w czymś pomóc, to nie ma sprawy. Ja też po Świętach ruszam do ataku, jak będę miała jeszcze jakieś info to dam znać. Mam mało czasu na poszukiwania ale codziennie inny salon odwiedzam i przymierzam kilka modeli. Potem zastanawiam się, który fason mi odpowiada, a który nie. Radzę dobrze przemyśleć zakup, bo kwoty są niemałe no i to raz na całe życie. Wybór jest aż za duży, można dostać kręćka. Pozdrawiam ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ja mam wesele 08 Wrzesnia wszystko prawie załatwione tylko sukieneczki niemam ,nauki dopiero w maju, a sadelko ???? juz sama niewiem czy sie wyrobię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tygrrysku! przepraszam za kłopot ale czy mogłabys i mi wysłac maila(widoczny) z tajnymi danymi:)Zagapiłam sie ...mogłam wczesniej Ci napisać.... A sadełkiem to sie dziewczynki nie przejmować, stresik przedślubny- i po sadełku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Panny, muszę sie z Wami podzielić opinią na temat salonu Promesa w Wawie. Byłam tam wczoraj ale pozostał mi niesmak. Otóż pewna panna mierzyła suknię z falbanami - model miał odkryte ramiona. Popatrzyłam i powiedziałam do towarzyszek tej klientki że suknia piękna ale jak dla mnie za \"goła\" więc do kościoła bede mieć ramiona zakryte.Na to te okropne obsługujące że najgorsze są takie, \"co to plackiem w kościele leżą\"!!!! A jedna z nich palnęła mowę że ona miała taaaaki dekolt ze az jej biust wystawał a ksiądz powiedział, że Bóg stworzył kobietę i nie należy zakrywać jej wdzięków!!!! No po prostu jakieś idiotki. Jak można oceniać klientkę tylko na tej podstawie, że chce mieć zakryte ramiona z racji przyzwoitości i charakteru miejsca!!!!!!!! Chyba zadna z nich nie wie o tym ze we Włoszech jest zakaz wstępu do świątyń w krótkich spodenkach i bluzkach bez rękawów! Do Bazyliki na Watykanie nikogo w takim stroju nie wpuszczą!!!!!! Co za siano we łbie u takiej baby? Czym tu się chwalić? To może w ogóle nie ubierajmy się w te tiule? tylko idźmy do ołtarza nago? Jestem normalna wierzącą osobą a że podobnie jak mnóstwo panien młodych chcę być czymś okryta to takie dziwne? Co sądzicie o tym? Mój proboszcz zwraca uwagę na stosowność stroju, a jak jest u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to trafiłaś tygrrysku na totalne idiotki!! Ja też mam ramiona zasłoniętę, bo jakoś bym się krępowała że jestem taka \"goła\" A poza tym to mam dośc duży tatuaż który chcę zakryć. Nie było by to stosowne żeby w takim miejscu (świątyni) był on odkryty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wielkie dzięki za tę opinię, co za głupie czasy, że jak się człowiek przyzna do normalności to go wyśmieją! Uważam,że jakieś zasady tzn. stosowność ubioru obowiązują. Nie wdawałam sie z nimi w dłuższą dyskusję bo to nie miało sensu, ale z takim podejściem do klienta ( co za mina.....jakby łaskę robiła że tam pracuje) to darnie widzę ten salon. Naprzeciwko są salony Tylko Ona i zajmują sie tam klientką na poziomie. Nikt nie komentuje cudzego gustu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie salony to omijać szerokim łukiem. Obsługa w takim salonie to powinna być na najwyższym poziomie, a nie jakaś baba z warzywniaka, nie obrażając tych co pracują w warzywniaku , bo sama kiedyś tak dorabiałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny! :D Tygryssku rzeczywiście natknęłaś się na jakieś prymitywne baby. Ja też do kościoła mam zamiar ubrać bolerko, bo chociaż suknia jeszcze nie upatrzona, to napewno będzie albo zupełnie bez ramiączek, albo z ramiaczkami cieniutkimi. Przed ołtarzem trzeba wyglądać elegancko a nie seksownie! Na imprezie bolerko sobie zdejmę i już. Strasznie mnie wkurzają takie \"wyzwolone\" kobitki, które koniecznie muszą udowodnić, że są naprawdę wyzwolone, w związku z czym robią wszystko inaczej. A jak ktoś uważa stare zasady za niewymagające zmian, to zostaje okrzykniety moherowym beretem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sukienke mam bardzo wydekoldowaną ale nawet z racji pogody bede mieć futerkowy szal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbóra
Cześć Dziewczynki.wiecie,że już nie pierwszy raz słyszę że w salonach z ślubnymi sukniami obsługa jest nie miła.łaskęrobią,że tam pracują? mam nadzieję,że jakieś Panie które pracuja w takim salonie czytają nasze opinie i wezmą je sobie do serca. Tygrrysku widzę,że poszukujesz sukienki.ja na dziś umówiłam się z moją przyjaciółką aby iść poprzymierzac sukienki, ale wczoraj bardzo pokłóciłam się z moim ukochanym i nie miałam ochoty iść.Też zdarzy Wam się pokłócić przed ślubem? Troszke to dziwne,po ślubie rozumiem,ale przed?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbóra
Acha zapomniałam dopisac,że też do kościoła będę miała bolerko czy coś w tym stylu.Pozdrawiam Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Barbóra ---to się zdarza każdej parze, podobno w kłótni słyszy się to, co normalnie nie jest wypowidane. Czasem nawet potrzebna jest mała draka:)))) byle nie za często Tak, szukam sukienki i nie polecam salonu Promesa. Okropna obsługa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety taka jest prawda, ze są salony w których można być źle potraktowanym jeżeli nie sięga się po najdroższe modele....Tak było z moją siostrą(w salonie w warszawie ale nie wiem jakim) czekała 2 godziny bo trzy panie skakały koło jednej nadzianej klientki!jak dla mnie skandaliczne...kazały czekać, czekać i czekać i nawet nie dały żadnego katalogu do pooglądania.Ja bym wyszła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam taką sytuację w salonie Contessa w Kielcach. Weszłam z siostrą i mówię jaki wybrany typ sukienki mam i chciałabym przymierzyć, pani zmierzyła mnie wzrokiem i powiedziała żebym przejrzała wszystkie katalogii najpierw(było ich około 6) i wtedy jak już bede naprawde na którąś zdecydowana to ewentualnie mogę przymierzyć. Oczywiście na wstępie powiedziała że wszystkie kosztują ponad 3000zł (przypomniało mi to scenę z Pretty Woman na zakupach). Przejrzałam od niechcenia katalogi po czym szybko wyszłam...nie bede dawać zarobić komuś kto tak (..) traktuje klientki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka1982
moj termin to 1.09

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×