Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mala muminka

zostawiona przez kochanka...

Polecane posty

Nie ranią. W sumie dobrze, że życie toczy się dalej. Tak sobie myślę, że żaden facet już chyba nie jest w stanie mnie zranić, bo już sobie na to nie pozwolę. Nie dopuszczę nikogo zbyt blisko do mojej duszy, bo do ciała to być może... jeszcze mi daleko do zostania bryłą lodu na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takatamsobie ale nie przyszlo ci przez mysl zeby moze kiedys jednak jeszcze z kims sprobowac? kurcze musialas oberwac znacznie gorzej niz ja. bo ja w glebi duszy wierze ze moze jeszczekogos spotkam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwierz, że oberwałam. Mocniej się chyba nie da. No i jestem jednak kobietą po 40-tce. To jeszcze nie starosć, ale i nie powiew wiosny niestety. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eeee narazie nie mam co opowiadać... poza sms i dzwonieniem i niedzielnym spotkaniem nic nowego - chociaż pół życia byście oddały za sms\'a... kiedyś było inaczej i tęsknię za tamtym okresem aj no ! Spędzaliśmy ze sobą po kilkadziesiąt godzin tygodniowo... a teraz? ehhh :( wcześniej miał kryzys z żoną, i nie stała nam na przeszkodzie...a dzisiaj? Dzisiaj stoi... oj mogłaby sobie znaleźć kochanka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takatamsobie Kochana a nie słyszałaś, że życie zaczyna sie po 40? ;) Jeszcze i do Ciebie los sie uśmiechnie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okaaaa
a ja wiem co czujesz autorko... tez mnie zostawil.. bez slowa... ale nie krzycze.... nie motam sie... cierpie w milczeniu... mam meza.. i chyba zrozumiał, ze juz nie chce takiej sytuacji.. rozumiem go... ale dlaczego tak tesknie... tak ciezko mi... nie probuje sie nawet z nim skontaktowac, kocham go i chce dla niego jak najlepiej... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
okaaaa \"kocham go i chce dla niego jak najlepiej\" - ja to chyba jestem egoistką, bo najpierw robiłabym wszystko co dla mnie byłoby najlepiej ! Takatamsobie Dobranoc dobranoc obyś jutro obudziła się z promiennym usmiechem !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takatamsobie kurcze po 40ce to podobno zycie dopiero sie zaczyna. moja tesciowa jest juz po 50ce i nie wiem jak ona to robi ale zmienia facetow jak rekawiczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muminko mialam na mysli wypowiedź tejcomanadzieje, że fajnie będzie powspominać jak będziemy staruszeszkami. A to z kolei było w odpowiedzi na moje \"chciałabym o nim zapomnieć i żeby nic mi się z Nim nie kojarzyło\". Ale w końcu miło jednak wspominać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
okaaa witaj w gronie poszkodowanych :) cierpienie po cichu jest chyba najgorszym rozwiazaniem. zreszta jestem podobnie jak podeptana chyba egoistka i zamierzam robic wszystko aby mi bylo jak najwygodniej, i aby to mnie mozliwie najmniej bolalo. dlatego ja z moim tez juz sie nie bede kontaktowala. to nie ma sensu. bedzie mniej bolalo. z czasem moze zapomne. zapomne to zle slowo. z czasem bede bez bolu wspominac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra dziewczyny idę spać :) i i ja już szoruje nosem o klawiaturę - i napewno nie dlatego, że mam taki dłuuugi :P Trzymajcie sie cieplutko. I życzę spokojnego snu :) Do usłyszenia 💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takatamsobie ja też - podobnie jak dziewczyny - uważam, że wiek nie ma tu zbyt wielkiego znaczenia. W życiu wszystko się może zdarzyć! I życzę Ci, żeby wreszcie los się do Ciebie uśmiechnął, bo przecież nie wszyscy faceci to dranie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to jeszcze na dobranoc przypomnę, że macie w swoim gronie chyba największą egoistkę. Bo ja tylko brałam a wzamian nie dawałam nic. Chociaż On mi odpowiadał \"dajesz mi siebie\". A ja się tylko rozkoszowałam tymi czułościami, listami, sms-ami, że aż czasem mdło mi bylo od nich. A tuż przed naszym rozstaniem dostałam pięknego maila-walentynkę. No i podobno od tego się zaczęło. On następnego dnia z takim wielkim żalem do mnie zadzwonił \"no powiedz proszę, dlaczego mi nie wysłałaś walentynki? Nawet jeśli nie kochasz, ale byłoby mi miło. Tyle ich dostałem\' Na to ja \"no właśnie, tyle masz wielbicielek, dostałeś tyle walentynek że powinienes się cieszyć\" A on \"ale nie dostałem tej najwazniejszej, tej na którą tak czekałem\". A ja mu powiedziałam (co za wreda ze mnie): \"nie bo nie!!!\" No i podobno to przelało czarę goryczy. No to dobranoc kochaneczki. Miłych snów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna po 50-tce...
Wiek nie ma znaczenia! A zycie zaczyna sie czesto po 50 tce i mam nadzieje ze jeszcze sie nie konczy. Dziewczyny!!! Nosy do gory! Wszystko i wszyscy przed wami!!!!! Muminko...bardzo ci wspolczuje, ale popatrz raz jeszcze na tesciowa!!! I...usmiechnij sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Indrani Z jednej strony Oj jak się czyta - jak czytam to co piszesz to aż smutno sie robi. Jednak nie robiłaś niczego na siłę, na siłę nie pokazywałaś, nie okazywałaś uczuć. Chyba po pewnym czasie też bym sama zrezygnowała, nic nie otrzymując choć odrobinę... Z drugiej strony Przecież kiedy pierwszy raz spotkaliście się nie deklarowałaś, że po miesiącu zakochasz się i poza Nim świata nie będziesz widziała... Taka jedna po 50-tce... \"Muminko...bardzo ci wspolczuje, ale popatrz raz jeszcze na tesciowa!!!\" - nie bardzo rozumiem o co tu chodzi - a co ma wspólnego teściowa? (a tym bardziej patrzeć na teściową, którą nie bardzo sie lubi heh) To, że jest po 50-tce? nie kumam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A własnie witam Was dziewczyny :) Jak nastrój z rana? Pewnie jeszcze spicie :) U mnie pół godziny temu było fatalnie... teraz czuję się co raz lepiej, budzę się ;) Miłego dnia życzę 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Podeptana:) Witajcie te, które już wstały:) Ja jestem w dobrym nastroju, ale ten jest spowodowany tym, że dużo się nagadałam na tym topiku i wreszcie mogłam się przed kimś wygadać. Poza tym już niedługo będę miała okazję jeszcze bardziej się odstresować i zapomnieć o ostatnich problemach (mam nadzieję). Zresztą już mi się udziela klimat bo przecież ostatnio nie płaczę po kątach - nie wiem jak długo. Ale o szczegółach Wam nie mogę opowiedzieć bo to w świat w końcu idzie :P Trochę będę miala różnych zajęć i rzadziej będę pisać ale może uda mi się jednak coś skrobnąć. Tymczasem życzę Wam dobrych humroków na dziś i żadnych przykrych zdarzeń. A co do okazywania uczuć, to ja po prostu na siłę nie dopuszczałam do świadomości, że mogę coś do Niego czuć z obawy, żeby nie zderzyć się z brutalną rzeczywistościąk, że te jego słowa to stek kłamstw. Ale co na prawdę czuł a kiedy kłamał - tego nie dowiem się nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny:) I nigdy nie dowiemy sie kiedy mówili prawdę , a kiedy kłamali? Z drugiej strony. hmm my tez tak do konca szczere nie byłysmy(przynajmniej ja). teraz to widzę;( Przez pierwszy rok wierzyłam mu bezgranicznie, pózniej juz było troche gorzej.Wiele zgrzytów, podejrzeń , niedomówień. I po co i na co to? Minał rok, potem drugi , trzeci, czwarty i ...nic!!!!! Nic z tego nie wynikło. Co byłoby dalej? Nastepne lata szarpania i bólu?I smsy i telefony, kiedy On był na urlopie z rodziną?To katowanie samej siebie.Staram sie nie mysleć o nim zle, w koncu kiedys go kochałam. I on mnie chyba tez:) Najgorsze jest to , że kiedy tak rozmyslam nad tym co było, to jest mi czasami wstyd. Teraz na wiele rzeczy nie pozwoliłabym sobie.Ale teraz. to jest za pózno...To se ne wrati:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchajcie, on zadzwonił!!! Rozmawialiśmy całą godzinę!!! Dobrze, że jestem dziś w dobrym nastroju i emocje nie wzięły góry. Zupełnie spokojnie z Nim rozmawiałam, wspominaliśmy co razem przeżyliśmy. To on jakoś z rozrzewnieniem mówił o niektórych chwilach razem spędzonych. No ale jest z tą inną. Kurcze on sam nie wie czego chce. Ale mówi, że ona jest zupełnie inna niż ja. Nie potrafię Go zrozumieć. Mówił, że nie dzwonił wcześniej, żeby wszystko ostygło, żeby mnie nie ranić. Teraz chciał wiedzieć jak sobie z tym radzę. W ogóle to on chyba ma nadzieję na coś. Ja już sama nie wiem jak się zachowam. Ale dałam mu do zrozumienia, że nic już nie będzie jak kiedyś. Myślę, że on byłby zadowolony, gdybyśmy chociaż mogli ze sobą rozmawiać jak przyjaciele. Chyba brakowało mu rozmów ze mną. Nie rozumiem facetów!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i teraz dostałam sms \"życie nie jest celem lecz miejscem dla miłości\". O co mu chodzi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Indrani norrmalnie aż mi sie usmiech na twarzy pojawił :) No super, że byłas w stanie rozmawiac z Nim normalnie, spokojnie :) Wiesz co? Może On faktycznie chce wrócić, może tęskni (napewno tęskni). Przemyśl to sobie na spokojnie czy gdyby była możliwość npowrotu to chciałabyś tego - a jeżeli tak to musisz wiedziec jakich błędów masz unikać :) Nie wiem ja tym bardziej nie rozumiem facetów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dopiero ma czas napisac. humor u mnie sredni, gdyz dzisiaj rano bylam w trasie i przejezdzalam kolo domu mojego bylego... malo mi sie szyja nie ukrecila od rozgladania sie i zagladani na podworko :) ale nie zobaczylam nic godnego uwagi. jednak po drodze mijalam \"nasze miejsca\".i az trudno uwierzyc ze to wszystko sie juz skonczylo. ale jak tylko poczolam ze zaczynam znowu swirowac zlapalam za telefon i zadzwonilam do starych kumpli jeszcze z czasow ogolniaka, a oni jak zawsze gotowi do niesienia pomocy bez zbednych pytan stawia sie u mnie po 14ej. podeptana taka jedna po 50ce chciala nawiazac do tego ze napisalam ze moja tesciowa jest po 50ce i korzysta z zycia na maxa, bo piasalam takiejtamsobie ze po 40ce przeciez jest druga mlodosc. a ze tesciowej nie znosze to inna sprawa :) dobrze ze widzimy sie raz w roku, na wigilie przez godzinke tylko. odkad mieszkamy z mezem razem ani razu nie byla u nas w domu. a to juz trche trwa :) ale w sumie to i dobrze. nie tesknie :) ona tez nie :) niech sie cieszy ze place za jej mieszkanie do tego wszystkiego. powinna mnie po rekach calowac a nie psioczyc. a przynajmniej powinna siedziec cicho :) ech..ja to jednak naiwna jestem. no i sie rozgadalam o tesciowej no :) indrani chyba cos dobrego sie stalo, cos sie udalo ze teraz bedziesz bardziej zajeta :) ciesze sie bardzo :) zawsze to tez mniej czasu na tesknote i smutek. niika36 witamy wsrod kobiet z problemami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spotkanie będzie dla Ciebie swego rodzaju próbą... wtedy dowiesz się, czy Tobie zależy czy Jemu zależy. Będziesz układała sobie w myśli co powiesz, jak sie zachowasz, ale i tak kiedy przyjdzie co do czego to - wiadomo emocje emocje i jeszcze raz emocje będa górą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mala muminka Oj coś mi umknął post jak pisałaś o swojej teściowej :) Teraz już wszystko wiem :) Witaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×