Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mala muminka

zostawiona przez kochanka...

Polecane posty

dlatego właśnie nie wiem juz w co wierzyć a w co nie. Czytając topik \"Jak wierzyć w miłość kochanka\" stwierdziłam, że faceci potrafią się posunąć (hihi bez skojarzeń:P ) do kłamst różnego kalibru żeby zrobić wrażenie na kobiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie my mamy układ koleżeński, jakis problem zadzwonię wypłaczę się. Wiem w jakich miejscach bywa o których nie wie żona,(zanim zaczęliśmy sypiać ze sobą dużo rozmawialiśmy) wiem więcej niż Ona heh... a czy okłamuje mnie? Nie wiem - na moje pytania odpowiada - i co bym w ten sposób osiągnął? aj nie wiem może jestem młoda i naiwna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podeptana jego związek nie trwa długo, pisałaś że jakieś półtora roku, dzieci nie mają, więc razcej nie jest to jakiś \"kryzys wieku średniego\". Może rzeczywiście to jego małżeństwo nie było jakieś trafione?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I chyba masz racje wiesz, bo Oni już rozstawali się ale Ona wracała... to wszystko u nich wg. mnie nie ma sensu. Kiedys powiedziałam jemu, że to nie ma sensu (ich związek)..zreszta sam powiedzial, że nie pasują do siebie- a dlaczego tkwi w tym wszystkim? NIE WIEM cholera nie wiem - czy to uczucie, czy przywiązanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może po prostu boi się wywrócić swoje życie do góry nogami, wiesz jak to czasem jest, wstyd przed rodziną, może jakieś ewentualne naciski z ich strony, może sprawy finansowe... To poważna decyzja więc może tego nie zrobi choćby z tak prozaicznego powodu, że Ty jesteś w szczęśliwym związku i zostałby na lodzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny!!! To wszystko kiedys się kończy, w ten czy inny sposób.Przeważnie w \"ten\".Ja sie taplałam w tym ponad 4 lata, więc wiem o czym mówie.Zawsze dorabiamy sobie jakieś ideologie, ale zderzenie z rzeczywistością bywa brutalne:( pozdrawiam was wszystkie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Ty jesteś w szczęśliwym związku i zostałby na lodzie?\" a wiesz potrafi czasami wbić mi szpilkę mówiąc - to życzę Ci dużo szczęścia ... z taką ironią w momencie kiedy mówię o moim skarbie, że np. układa się nam. A może poprostu widzę i słyszę to co chciałabym widziec i słyszeć...własnie odezwal się... niika36 A wiesz są wyjątki - czasami jednak facet zostawia wszystko dla rodziny - ale jak napisałam to wyjątki i prawdziwa miłość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Niika36 wiesz, i ja sobie tak właśnie pomyślałam, gdyby nasi kochankowie poczytali sobie co my tu wypisujemy to może i mogliby mieć niezły ubaw. \"ale te laski naiwne, ale głupie są\" Wiadomo, dla faceta coś jest czarne albo białe. A my każde słowo, każdy gest, dosłownie wszystko analizujemy po swojemu i dopatrujemy się podtekstów. Sto tysięcy interpretacji, a może on tak a może siak.... no ale baby jak baby. ja tam mam dużą ulgę jak sobie popiszę, myślcie co chcecie ale tak jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też wierzę w wyjątki. Właśnie się dziś dowiedziałam, że jedna z moich koleżanek rozwiodła się po pół roku małżeństwa i jest z kimś innym. Można powiedzieć zostawiła męża dla kochanka. Znam też inne przypadki. Ale takowe rzeczywiście nie często się zdarzają. Widząc na forum ile jest związków tzw. \"układów\" można wnioskować, że większość z nas pcha się w bagno nie wiadomo po co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też wierzę w wyjątki. Właśnie się dziś dowiedziałam, że jedna z moich koleżanek rozwiodła się po pół roku małżeństwa i jest z kimś innym. Można powiedzieć zostawiła męża dla kochanka. Znam też inne przypadki. Ale takowe rzeczywiście nie często się zdarzają. Widząc na forum ile jest związków tzw. \"układów\" można wnioskować, że większość z nas pcha się w bagno nie wiadomo po co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem , że są wyjątki ale my chyba na nie nie trafiłysmy:( Ja jestem na \"detoksie\' Miesiąc, a 4 miesiące już sie nie widzieliśmy. I dopiero teraz widzę cała marnośc tej sytuacji ale .... było fajnie.. czasami... eh .. te motylki;):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jednak do Was nie pasuję... W życiu nie pomyślałabym o swoim mężu, że to \"mój skarb\" bo gdybym tak myślała, toby mnie tu nie było, bo nie mogłabym zdradzić. Qrde, u mnie to się wzięło z kompletnie rozwalonego związku. I podobnie jak ktoś wyżej już to napisał, ja też pierwszy raz zdradziłam po 20 latach małżeństwa. Zbyt staroświecka jestem. Co nie znaczy że potępiam, tylko po prostu nie rozumiem. :O Macie jednak wiele szczęścia, że będąc w dobrych związkach dostajecie coś ekstra. Chyba zużyłyście mój przydział też. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem , że są wyjątki ale my chyba na nie nie trafiłysmy:( Ja jestem na \"detoksie\' Miesiąc, a 4 miesiące już sie nie widzieliśmy. I dopiero teraz widzę cała marnośc tej sytuacji ale .... było fajnie.. czasami... eh .. te motylki;):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jednak do Was nie pasuję... W życiu nie pomyślałabym o swoim mężu, że to \\\"mój skarb\\\" bo gdybym tak myślała, toby mnie tu nie było, bo nie mogłabym zdradzić. Qrde, u mnie to się wzięło z kompletnie rozwalonego związku. I podobnie jak ktoś wyżej już to napisał, ja też pierwszy raz zdradziłam po 20 latach małżeństwa. Zbyt staroświecka jestem. Co nie znaczy że potępiam, tylko po prostu nie rozumiem. :O Macie jednak wiele szczęścia, że będąc w dobrych związkach dostajecie coś ekstra. Chyba zużyłyście mój przydział też. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też wierzę w wyjątki. Właśnie się dziś dowiedziałam, że jedna z moich koleżanek rozwiodła się po pół roku małżeństwa i jest z kimś innym. Można powiedzieć zostawiła męża dla kochanka. Znam też inne przypadki. Ale takowe rzeczywiście nie często się zdarzają. Widząc na forum ile jest związków tzw. \\\"układów\\\" można wnioskować, że większość z nas pcha się w bagno nie wiadomo po co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jednak do Was nie pasuję... W życiu nie pomyślałabym o swoim mężu, że to \\\"mój skarb\\\" bo gdybym tak myślała, toby mnie tu nie było, bo nie mogłabym zdradzić. Qrde, u mnie to się wzięło z kompletnie rozwalonego związku. I podobnie jak ktoś wyżej już to napisał, ja też pierwszy raz zdradziłam po 20 latach małżeństwa. Zbyt staroświecka jestem. Co nie znaczy że potępiam, tylko po prostu nie rozumiem. :O Macie jednak wiele szczęścia, że będąc w dobrych związkach dostajecie coś ekstra. Chyba zużyłyście mój przydział też. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takatamsobie, u Podeptanej sie chyba zaczęło jak w jej związku byl mały kryzys. No potem tak już zostało U mnie w związku też kolorowo nie bywa ale źle nie jest, i tak jakoś wyszło. Nie dziwię się, że nie możesz tego pojąć. Nie dziwię się również Tobie, szukałaś szczęścia, którego nie mogłaś zaznać u boku swojego męża. I myślę, że wtedy porzucenie dużo bardziej boli! No i trudniej zaufać kolejnemu, który być może mógłby się okazać wybawieniem z dotychczasowego toksycznego związku. Każda z nas ma inne problemy, inne są przyczyny zdrad ale jednak coś nas łączy skoro znalazłyśmy się na jednym topiku! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takatamsobie No własnie ja zdradziłam kiedy było źle między mną a partnerem (skarbem ;) ) i tak zostało do dnia dzisiejszego - zdradzam, a problemy już minęły :O Wcześniej napisałam, że mam super faceta, a uganiam się za draniem... ale jeden daje mi miłość a drugi hmmm... a przy drugim mam fajne motylki, z Nim wariuję, jest mi dobrze w łóżku. Z drugim wiem, że żyję... Indrani \"rozwiodła się po pół roku małżeństwa...\" - i bardzo dobrze ! Chociaż w sumie po co był ślub, ale przynajmniej nie męczy sie w nieszczęśliwym związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny okna umyte, wszystkie 3 :) ale maz siedzial przy kompie i nie mialam jak wczesniej sie z Wami \"zobaczyc\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no witamy zalożycielkę naszego konfesjonału:) a jak Twoje samopoczucie Mumineczko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mala muminka Witaj 🖐️ Kup dla Niego psa to będzie wychodził z Nim na spacery, a Ty będziesz miała więcej czasu \"dla nas\" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa samopoczucie mieszane. brakuje mi tego mojego drania :( i jak czytam to co podeptana napisala, ze z 2 byla dobra zabawa, oderwanie od szarego zycia i codziennosci to az normalnie jakos tak mi ciezko... bo ja cholera juz tylko szare zycie bede miala. ale sa jakies plusy, postanowilam podejsc do meza jak do czlowieka, i dzisiaj nawet nie bylo najgorzej, nawe rozmawialismy ze soba nie majac ochty odbyc walki na noze. ale i tak mnie to nie cieszy specjalnie. brakuje mi kolorow w zyciu. a to dopiero poczatek drogi bez 2.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podeptana jak ja psa do kompletu kupie to juz w ogole cyrk na kolkach bedzie :) juz ja widze mezusia z czarwona smyczka he he. jak w deszczu stoi pod klatka. uhm taa :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aj no nie pasuję jednak do tego topiku, bo sprawiam że przypominają się Wam chwile spędzone z 2-gim. Powracają Wam wspomnienia(bo ja nadal - póki co jestem jeszcze \"ze swoim\", chyba musze spakowac swoje manatki i pójśc sobie by nie ranić Was 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chomika chyba kupie i klatke przy kompie postawie, bo on sie brzydzi futrzakow gryzoniowatych, i problem z glowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podeptana nie probuj nawet uciekac :) dobrze ze jestes :) przeciez to nie Twoja wina ze oni okazali sie dupkami ;) a jak opowiadasz to nawet fajnie czasami samemu powspominac bo chyba zadna z Nas nie zaluje prawda dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:classic_cool: No dobrze przyda Wam sie młoda krew na tym topiku :P jeszcze nie zraniona przez \"dupka\" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podeptana, ani mi się waż nas zostawiać! W sumie, jak to powiedziała wcześniej tacomanadzieje, miło jednak coś powspominać a Twoje opowieści powodują, że wspomnienia odżywają. I wiecie co, jakoś dziś mnie nie bolą. Ciekawe jak długo....hmmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takatamsobie, mam nadzieję, że Ciebie nie ranią zbytnio te opowieści?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×