Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mala muminka

zostawiona przez kochanka...

Polecane posty

czesc! niemloda juz nie wiem jak to wytlumaczyc, ale ja chcialam byc z nim na stale, tylko ze ja majac meza, a on majac zone. tak wlasnie to widzialam, ze przez nastepne nascie lat nasz uklad sie nie zmieni. bedziemy razem, mimo ze osobno. ale niestety. jakos sie nie zlozylo :) podeptana tylko nie zapomnij o Nas :) i naskrob cos jak tylko bedziesz mogla. i fajnie ze Tobie sie uklada. i racja, chyba probuje oszukac sama siebie...z marnym zreszta skutkiem. ale bedzie lepiej...chyba... indrani ja wiem ze to smieszne pytanie ale strasznie jestem ciekawa co to za piosenka :) tacomanadzieje i takatam - gdzie jestescie?:) dzisiaj czuje sie strasznie samotna. meza jak zawsze nie ma. ale w sumie to chyba i dobrze. ech sama nie wiem czego chce. mam ochote od rana zadzwonic do 2 i nawrzeszczec ze tak bez slowa, i ze...aj ze powinien wykazac tyle odwagi zeby prosto w twarz powiedziec ze to koniec. taki mam jakis dzisiaj bojowy nastroj. ale nie zrobie tego. bo jakas taka mysl sie mnie uczepila ze moze jego zona sie domysla, i ze moze dlatego urwal kontakt. i boje sie zeby nie powiedziala mojemu mezowi. ale moze tylko cos sobie ubzduralam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Słonka Słonka naczytałam się o tych smsach i mi żal..też miałam ochotę dziś napisać maila... Indrani skarbie za nic nie będę Cię studzić ...te emocje kochana trzeba teraz przeżyć samej na własnej skórze haha każda z nas podobnie tylko każda jest na innym etapie. Wiecie ,ze przez to pisanie mój mi się na nowo przypomniał(nie wiem czy to dobrze czy źle) i dziś mówię tak samo jak tu na forum przed chwilą przeczytałam JAKBY BYŁA MOŻLIWOŚĆ TO ZARAZ BYM DO NIEGO WRÓCIŁA (ew. Go przyjęła) ale tak mówię dziś..bo mam dobry humor hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babki
zadajac sie z klamca,draniem ,dupkiem najpierw sprowadzaja nas do swojego poziomu,a potem niestety pokonuja doswiadczeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babki
muminko- nie tlumacz go tak,bo dojrzaly facet tak nie postepuje,zaslugujesz na te slowa pozegnania i naleza ci sie jak przyslowiowa ....jak widze czesto jest tak ,ze zadajemy sie ze strasznymi dupkami,niedojrzalymi emocjonalnie facetami,bez klasy.nie wazne jak zaczeli,wazne jak koncza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mona11111
to fakt"prawdziwego mezczyzne poznaje sie po tym jak skonczyl,nie jak zaczal":(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemloda juzxxx
szczera prawda,ponoc kiedy cialo traci dusza zyskuje... Moj tez zakonczyl w fatalny sposob...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muminko to był Lady Pank \"Zawsze tam gdzie ty\" Kurcze, nastrój mam dzis kiepski. Uświadamiam sobie coraz bardziej, że K. liczy tylko na seks kiedy się spotkamy. Tak żeby miał jakąś odmianę i żeby mu się nie nudziło. Bo gdyby mnie kochał czy chociaż by mu na mnie zależało to zerwałby z tamtą. Co tu w ogóle się zastanawiać. Szuka materacyka i tyle. A ja będę musiała się bardzo starać, żeby tak się nie stało. Gra mi na uczuciach i tyle. Po co wysłał mi swoje zdjęcie? Podczas wczojraszej rozmowy tak czule do mnie mówił. Trochę wspominaliśmy ale jakby z tą świadomością, że to było i minęło. A on, mimo że jest z inną i wiem że chce z nią być nadal, mówił do mnie tak... nie wiem jak to nazwać. Tak modulował głos, żebym wymiękła. I jeszcze zwrócił się do mnie tak.... no tak jak do mnie mówił wtedy, miał swoje określenie. Normalnie gra mi na uczuciach. Po co on to robi, skoro i tak nie chce ze mną być? Bo tak sobie gadamy, rozmawiamy o nieistotych rzeczach i jakby jest dla nas obojga oczywiste, że nie jestesmy już razem, było minęło, ale tak się do mnie zwraca jak do ukochanej. Muminko, ja też bym tak chciała, być z nim na stałe (albo móc samej decydować kiedy to zakończyć) no i mieć męża. Jego żona też mi nie przeszkadza. No ja się cieszę że jednak mój mi powiedział. Ale tez nie od razu, bo po walentynkach milczał przez jakiś czas. Tacomanadzieje, mam nadzieję, że chęci do napisania maila minęły. Lepiej gdybyś Go gdzieś przypadkowo spotkała. Może gdyby Cię zobaczył to coś by w nim drgnęło? A gdzie takatamsobie? Mam nadzieję, że masz dobry nastrój:) No a nasza Podeptana to teraz ohoho:):) Ale ma fajnie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
indrani niestety musze przyznac ze faktycznie gra na Twoich uczuciach. tylko moze chcialby abyscie znowu byli razem> myslisz ze tamtej nie zostawi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę że jej nie zostawi. Pewnie więcej się dowiem kiedy się zobaczymy. Myślę, że opowie mi sporo. W tym temacie jest dość otwarty ze mną i rozmawia ze mną o niej - jeśli o nią pytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpadam, ale na krótko, bo mam sporo pracy. mam podły nastrój (jak zawsze :O ) i nie chcę Wam psuć dobrego. A mężczyzna, który chce tylko niezobowiązujacego seksu to największy manipulator świata. Polityk przy takim jest jak dziecko we mgle. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wsciekla na meza ide spac. mam dosyc facetow. wszystko jest do kitu. musze powaznie rozwazyc kwestie rozwodu. bez sensu to wszystko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muminko co Ty mówisz, aż tak źle? Kurcze, współczuję Ci bardzo. Trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teżtaka
. Dzięki że jesteście , przeczytałam topik i troche mi lepiej że nie ja jedna tak naiwnie wierze sama nie wiem w co . Widzimy się rzadko kiedy On ma czas , a potem oczywiście zapracowany tak ze nie ma czasu napisać choć jednego smsa... ale na pytanie czy ma dość to oczywiście nie i według niego wszystko w porządku .Już tyle razy obiecałam sobie że nie napisze , nie zadzwonie ... Pozdrawiam Was cieplutko i życze dużo siły... sobie też .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj teżtaka. No z tym dzwonieniem i pisaniem to różnie bywa. Jeśli ma rodzinę, to trzeba się liczyć z tym, że nie będzie na każde nasze zawołanie. Gorzej, jak ten czas wykorzystuje z inną. Tak jak u mnie... Dobranoc kochaneczki, od jutra rzadziej będę się odzywać ale postaram się przynajmniej czytać w miarę wolnego czasu. Trzymajcie się no i dobrych humorków życzę. Papapa Pamiętajcie o mnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytam Was uparcie i jest mi lepiej, choc humor fatalny i tak. wysnulam nowa teorie, poparta moimi ostatnimi doswiadczeniami. oni doskonale wiedza, ze czekamy na te telefony i sms, a my nie wiedzac co sie dzieje, zwykle piszemy lub dzwonimy. ja unioslam sie duma, choc bylo ciezko jak diabli. i co? po kilku dniach rozmowa, ze olewam, ze zle traktuje, ze ignoruje. bo nagle sie okazalo, ze stracil kontrole i juz nie bede kiedy tylko panu K.sie zapragnie. ciekawe jak dlugo nie bede, bo sil brak,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patologia, trzymaj się, dasz radę. Trzeba być twardą:) teraz już na prawdę dobranoc. Papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie, czytam Wasze wypowiedzi i chyba trafilam na swoich ;) on też odszedł, w sumie bez słowa... a ja do dzis tęsknię... mam nadzieję, że przygarniecie mnie do swojego forum :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry z tym ze wcale niedobry. zla na meza. na bylego kochanka. zla na wszystkich facetow. i na sama siebie... na sama siebie najbardziej!!!! i na dzien dzisiejszy jestem przekonana ze nie zadzwonie ani nigdy juz nie spotkam sie z moja 2. ilez mozna? koniec! koniec!koniec! juz nigdy nie bede na zawalonie czy wyciagniecie reki! do jasnej cholery licza sie tez moje potrzeby! juz nie bede nadskakiwac innym!!! meza zreszta tez mam w nosie. koniec naiwnosci! czas zaczac zyc. dla siebie. nie dla kogos!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję mała muminko nie wiem czym podpadł Ci Twój mąż, ale mój to ostatnio \"świruje\" może by tak sezon łowny otworzyć i odstrzelić ich paru ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojj tak tak mysle ze to genialny pomysl! :) zwlaszcza ze rogi maja to bedzie prawie jak zwierzyna lesna hi hi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zadziwiające jak faceci potrafią zajść za skórę. a najlepsze jest to, że ostatecznie wina i tak spada na nas - przynajmniej u mnie tak jest w domu :( mój \"dodatkowy model\" tez niestety nie stanął na wysokości zadania... mam chyba pecha trafiać na \"słabych\" facetów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaak przeciez cokolwiek by sie nie dzialo to zawsze moja wina :) ale juz nawet nie zwracam na to uwagi. moj 2 (kochanek) mial bardzo silny charakter ktory nie lubil sprzeciwu, ale trafila kosa na kamien, bo ja rowniez raczej \"twarda\" jestem, ale jakos sobie radzilismy. jak tylko zorientowalismy sie ze \"trafil swoj na swego\" to obiecalismy sobie ze naszej \"sily\" nie bedziemy uzywac przeciwko sobie, i raczej jakos nam sie udawalo (no moze za kilkoma wyjatkami). i ten jakze silny mezczyzna zachowal sie jak ostatni tchorz!!! jednak slaby jest i tyle!!! cieniak! oni wszyscy sa slabi. jak tak dalej pojdzie zostane feministka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, dokładnie - nigdy nic nie jest ich winą. mój mąż w tej chwili przyjął opcję, że jestem do sprzątania i gotowania (a sam przestał robic cokolwiek), natomiast mój 2 wymiękł w momencie gdy ja zdecydowałam w końcu, że tak, chcę z nim być (w sensie fizycznym). Ci faceci są porypani :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×