Pamietnik alkoholiczki- obawy, lęki, nadzieje ...

Nie poszłam na imprezę.Pieprzenie że będę się kontrolowała bo jutro mam rodzinny obiad.Akurat-przy trzecim piwie będę miała wszystko w dupie.Z pełną świadomością dojrzałej kobiety oświadczam że nie piję!:)Jeszcze mnie stać na rozsądek,jeszcze chcę coś zmienić.Kasę którą wywalałam na picie odkładam na lifting;)Tylko mnie nie pałujcie że pierniczę,że tak mi się tylko wydaje...zrobię wszystko żeby zacząć inaczej żyć.Annn11 Twój test był dla mnie szokiem,z niego wynika że jestem blisko krawędzi.Sobota bez alkoholu...łatwo nie będzie:(

podnoszę, zeby nie upadl:( bewdziecie mi pomagac jak tylko bede miala ochote na procenty ? :( postaram się tu pisac o moich odczuciach, lękach, obawach:( boże, tak bym chciala zeby mi się udalo :(

MajkaSkowron >>> postaram się cię wspierac, przychodz tutaj jak tylko bedziesz miala ochotę się napic ;) moze razem bedzie nam razniej ale zobacz co my robimy? :( ludzie ciepria na nieuleczalne choroby, na raka, walczą o zycie a my same niszczymy siebie, swoja godność, reputację :( ech, mam nadzieje ze nam się uda nie chcę się kiedys obudzic i stwierdzic ze nie mam po co zyc, chce miec dla kogo zyc ;)

Dziewczyno jak Ciebie czytam,to jakbym czytała siebie,dwa lat temu,aż dostałam gęsiej skórki..... Mówię Ci teraz z pełną świadomością i odpowiedzialnością nie poradzisz sobie sama....Ja ze swojej strony pomogę Ci jak potrafię.Podam Ci nr gg.e-mail,co tylko chcesz.Będe z Tobą ile się tylko da,wiem co to znaczy ale nie wiem czy to wystarczy....

Majka.. jestem pełna podziwu. zrobiłaś pierwszy krok ku dobremu. trzymam za Ciebie kciuki. A ja się będę uczyć od Was...

to jest choroba jak każda inna potrzebujecie pomocy kgoś doświadczonego-samo mówienie nic nie daje ,założe sie o milion dolarów że maximum do tygodnia każda z was się napije i bedzie codziennie o tym mysleć

chce nowe życie bardzo Ci dziękuję:)Mnie cieszy tylko to że nie przeżyłam jeszcze tego co Annn11.Mnie mój syn jeszcze pijanej nie widział,po prostu czekam aż on zaśnie i mam to (nie)szczęście że on jak zasypia o 20 30 to spi do rana.A mamuśka szaleje:(Na drugi dzień trudno mu tylko wytłumaczyć dlaczego dziś znowu nie połazimy po plaży:(

Na poczek postaram się abyście poprosiły o pomoc. Innego wyjścia nie ma.

to mozesz podac gg? odezwe sie pozniej dziekuje

Annn11 o mnie pisałaś??BO teraz to ja dostałam gęsiej skórki

na imprezę to jest tylko i wyłąćznie oszukiwanie siebie i nic z tego nie wynika ,teraz siedzisz i myslisz jakby to było jakbym była na tej imprezie i delektujesz sie niby zwycięstwem o zwycięstwie będziesz mogła powiedziec jak pojdziesz na impreze i powiesz -ja nie pije ,dziekuje ...a na pytanie dlaczego odpowiesz z usmiechem na twarzy bo jestem alkoholiczka

Majka... sorry że pytam. Codziennie pijesz?

Majka...ja robiłam identycznie.Boże ,dziewczyny uwierzcie mi,skończycie tak jak ja.Raz w życiu zaufajcie komuś obcemu.Proszę.

taka jedna tak...czasami robię sobie dzień przerwy ale nie dlatego że chcę...organizm już chyba nie przyjmuje i nie mogę

naprawde samej sie nie da? :( powiedziec sobie np.dzis sie nie upije, albo dzis nie pije w ogole alkoholu chcialabym tak bardzo :( tzn,.chcialabym się nie upijac, albo nie pic wcale :(

alkoholik musi pić !!!!!!!!!!!!!!! i nie ma czegoś takiego jak kontrolowane picie !!!!!!!!!!

no dobrze, ale mialas cos napisac o tym odwyku jak tam trafilas? ile to trwalo? co sie dzialo? jak pilas? codziennie? upijalas sie?

majka to że nie poszłaś....może masz rację choć w tej chwili jeszcze o imprezie nie myślę.Powoli mam dość..łapię fajnego dołka.Dajcie mi szansę pokonać demony samej!Zaufałm swojemu rozsądkowi to wy zaufajcie mi.Za tydzień powiem czy zwyciężyłam czy przegrałam.Jak przegram to poprosze o pomoc.A na razie trzymajcie kciuki i dajcie mi szansę

Nie poradzicie sobie,naaprawdę. Alkoholik potrafi i rok nie pić aby udowodnić innym,że nie ma problemu.To nazywa się tylko abstynecja,trzeżwym się jest kiedy zaczyna się myśleć trzezwo

ppotrzebujesz fachowej pomocy

Majka trzyma kciuki żebyś dzisiaj nie piła. Żeby dojść do celu trzeba iść małymi kroczkami. Może najpierw spróbuj zmniejszyć ilość dni picia? Nie wiem czy to jest dobry sposób ... Annn chyba wie najlepiej

Najpierw były spotkania AA.Byłam kilka razy,nie piłam może z miesiąc,potem stwierdziłam,że ja sobie przecież poradzę sama.Nie szlajam się po knajpach,w domu wszystko zrobione itd. Minęły z dwa może trzy lata.Było coraz gorzej.Zaczęłam się upijać w ciągu dnia aby wogóle funkcjonować.Wychodziłam po chleba "przy okazji" przychodziłam z piwskiem

Obiecywałam sobie,(tak jak wy dziś)ze z tym koniec! Dwa,może trzy wieczory i nawet nie wiem kiedy siedziałam z drinkiem przed telewizorem.... Zaczął się koszmar!!!!!!!

majka niestety przegrasz wygram

:( kurcze, czyli bez terapii się nie obejdzie? :(

Miałam ochotę wyrzucić wszystkie lustra,ręce mi się zaczęły trząść,nie potrfiłam się już podpisać.Wymyślałam ,że to z nerwów... Koszmar

zaczernilam sobie nick

Herbatę piłam przez słomkę.....

Annn11 ja nie piję do TV...piję tylko jak mam gg,skypa,ludzi z którymi mogę pogadać.W lutym dwa tygodnie nie miałam komputera i piłam tylko na urodzinach męża..nie kręci mnie picie samej.Pisząc że piję do lustra mam na myśli monitor

Kiedyś wróciła moja córka ze szkoły,ja w dobrym nastroju,spojrzała na mnie i powiedziała... "Ty głupia pijaczko..."Myślałam ,że oszaleje.Piłam całą noc tak żeby zapić się i nie obudzić się wcale!