Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anuleczka19

CZY KTOS TU BIEGA???

Polecane posty

Gość vega girl
no wlasnie sie nie biega:(( forma fizyczna nie powrocila... A Tobie jak sie trenuje? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a siakos sie trenuje, co prawda mniej bo sesj ateraz:/ ostatnio na zawodach zauwazylam spadek formy ale wakacje przede mna wiec bede trenowala:) vega-wez sie garsc i biegaj:) potrzeba naprawde silnej woli,pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeeeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem tu nowa:) Dziś wieczorem wybieram się pobiegać, to już 3ci raz. Mam trasę około 2 km i wytrzymuję, może dlatego że wcześniej dużo ćwiczyłam na orbitreku i wyrobiły mi się dosyć mocne nogi. Ale chyba żaden sport nie dał mi jeszcze tyle energii i hormonów szczęścia jak bieganie:) To daje niesamowitego powera. Gdyby jeszcze nie ci idioci siedzący po przystankach i krzyczący za mną \'up up up\', to by było super:) Nie wiem czy to nie słomiany zapał z tym moim bieganiem, ale fajna sprawa, biegajcie ludzie, wszystko lepsze niż siedzenie i narzekanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a zmniejszy sie celuklitis od
biegania? i czy za bardzo ie nie powieksza mięsnie lydek??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laura--> fajnie ze biegasz:) ale uwazaj bo takie zafascynowanie wystepuje na poczatku i potem albo sioe zmuszasz albo przestajesz...wiem cos o tym bo sama co jakies 2-3 tyg musze sie zmuszac...ehh ale potem satysfakcja po biegu murowna:) co do cellulitu-> wczesniej bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a takie bieganie
w miejscu lub po mieszkaniu przynosi jakies efekty?, przeplatam je skakaniem na skakance

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdy ruch cos daje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biegam, biegam, wczoraj też biegałam i super się czuję. Zauważyłam że z każdym kolejnym bieganiem coraz mniej się męczę. Kostki mnie tylko dziś trochę bolą, nie wiem czemu. Mam specjalne buty do biegania Adidas Falcon czy jakoś tak, super wygodne, a jednak kostki czuję...:( Wcześniej biegałam w pumach, i wtedy dawał o sobie znać staw kolanowy uszkodzony w zimie na nartach, a teraz kostki. Czy powinnam robić przed biegiem jakąś rozgrzewkę? Po bieganiu rozciągam mięśnie łydek i ud, a przed też coś powinnam robić? Czy bieg sam w sobie nie stanowi rozgrzewki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozgrzewka Przede wszystkim rozgrzewka powinna być możliwie delikatna, aby nie pozbawić Cię energii potrzebnej później. Może ona spowodować lekkie spocenie natomiast nigdy zmęczenie. Jeśli podczas rozgrzewki chcesz się trochę rozciągnąć rób to dopiero po lekkim rozgrzaniu mięśni. O odpowiednią rozgrzewkę zadbaj zawsze przed zawodami lub ostrzejszym treningiem. Spokojny, treningowy bieg na dłuższy dystans może być sam w sobie rozgrzewką. Jeśli dystans jest długi (10km i więcej) i nie należysz do czołówki to rozgrzewaj się w czasie biegu. Po prostu zacznij wolnym tempem (lub nawet marszem) nabierając stopniowo prędkości przez pierwsze 2-5km. Po prostu oszczędzisz energię co zwróci Ci się na trasie. Jeśli nie boisz się o braki energii to rozgrzej się przed startem. Pełen program solidnej rozgrzewki składa się z chodu, truchtu, rozciągania, przyspieszeń, truchtu/chodu i relaksu. Możesz skracać ten program według swoich potrzeb tak, aby rozgrzewka nie męczyła Cię zbytnio - zwłaszcza przed dłuższym dystansem. Doświadczeni biegacze wykształcają sobie z czasem własne rozgrzewkowe rytuały. Oto poszczególne części pełnego programu rozgrzewki. Pamiętaj aby wykonywać je w stanie maksymalnego możliwego rozluźnienia fizycznego i psychicznego: Chód i stopniowe przejście do truchtu: czas trwania - około 10 minut. Rozciąganie: czas trwania - około 10 minut, powinno być bardzo delikatne i powolne. Rozciągaj najbardziej wytrenowane (i ściągnięte) partie mięśni. W usunięciu porannej sztywności mięśni pomaga niektórym biegaczom wcześniejsza gorąca kąpiel. Trucht i 4-8 przyspieszeń do prędkości takiej jaką chcesz utrzymać w zawodach: czas trwania - około 10 minut. Relaks i 0,2-0,3l płynu: czas trwania - około 5 minut, staraj się rozluźnić umysłowo i fizycznie. Wypity 5 minut przed startem napój nie będzie Ci już przeszkadzał na trasie, a na pewno się przyda zwłaszcza na długim dystansie. Ostatnie chwile przed zawodami to dobry moment na automotywację - przypomnij sobie swój plan, wyobraź sobie że go wypełniasz, powiedz sobie że dasz radę i ustaw się na linii startu. to tak profesjonalnie o rozgrzewce...a od siebie dodam ze mimo wszystko lepiej zawsze rozgrzac sie cvhociaz 5 minut, zawsze to cos dajea nie zaszkodzi. jezeli wczesniej nie biegalas to nie biegaj codziennie. biegaj np 2 albo 3dni piod rzad a potem dzien przerwy i tak znowu. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki maluuuta, jesteś ekspertem:) Moje kostki już OK, dziś znowu biegnę. Ten topik chyba padł... albo laski zamiast biegać, pytają tylko czy to da efekty i co im zniknie (do wyboru cellulit, brzuch itd), zamiast spróbować, to lepiej iść na łatwiznę i wybrać to co najprostsze:( Dobra, spotkamy się za miesiąc i zobaczymy, ile JA wytrwałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anaaaaaaa
Hej dziewczynki biegaczki:D mam do Was pytank tylko prosze nie krytykujcie tego co powiem tylko po prostu starajce mi sie pomoc:(( biegalam jakis czas przestalam bardziej przytylam i nie chudne nawet sporo sie ograniczajac mam do Was wiec taki pytanko czy spalacze tluszczu byly dla mnie dobre???wtedy moglabym biegac i wedziec ze schudne czy ktos wie cos na ten temat???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie do koca rozumiem:-P W każdym razie może spróbuj na razie biegać bez żadnych spalaczy, tak jest zdrowiej, po co sobie zaśmiecać organizm. Bieganie to tyle kalorii stracone, że wspomagacze nie będą potrzebne ci żadne. Kurcze, piszę po polsku składnią angielską, zboczenie zawodowe:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vega gilr
Hej!!! Oto znowu ja:) planuje comeback:) wczorak byl marsz, z jednym krotkim biegiem i wieeelka zadyszka:( od jutra aerobik 2 razy w tyg. Zaczynam jeszzce raz pamietajac ze na smutki najlepszy jest ruch:) pozdrowienia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do RYAN Na początku zacznij od mniejszych dystansów, stopnipwo je z dnia na dzień zwiększając. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy zna ktoś jakieś ćwiczenia, rozgrzewające kostki przed biegiem? Z resztą ciała nie mam żadnych problemów, żadnych zakwasów, ale kostki zawsze mnie po biegu bolą, a na drugi dzień masakra. Dlatego nie jestem w stanie biegać codziennie. Jakieś krążenie stopami, wyginanie, nie wiem... Czuję się super gdy biegnę, tylko te kostki....Dodam że nigdy nie miałam żadnej kontuzji kostki ani nic, nawet kolano kontuzjowane w zimie na nartach nic już mnie nie boli, a kostki tak:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majeccka
ja biegam od wczoraj...:):)):):) rano 15min i wieczorem 15min czyli pół godzinki dziennie i czuje się świetnie.....i mam nadzieję, że pozbędę się trochę tłuszczyku;) pozdrawiam i życzę wytrzymałośvci:):)):buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) dawno mnie nie bylo ... zostawiam to bez komentarza gdyz moj brak obecnosci na tym topiku to rowniez brak systematycznosci w bieganiu a nawet calkowity zanik biegania :( ale jak sobie poczytalam to o czym piszecie to postanowilam ze wlasnie dzis, teraz, juz ide sobie pobiegac... wiec znikam pa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka:) skasowaly mi sie wszystkiemoje tematy i zapomnialam o tym:) ale juz jestem. u mnie ostatnio leniiiwo bylo:O ale juz sie zebralam i znowu treningi sa fajne:) a zawody juz 6.07 w zakopcu:) piszcie wiecej i czesciej,pzdr🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnio biegałam w poniedziałek, a dziś jest piątek i moje kostki nadal mnie bolą. Nie wiem, chyba rzucę to bieganie, bo po prostu fizycznie nie daję rady:(:(:( Paradoks, bo kondycyjnie jest super, ale nie dam rady bo mnie boli:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laura, to nie paradoks, zawsze tak jets jak przychodzi kontuzja...mnie zawsze lapalo w momenci gdy bylam w formie super sie biegalo, chcialo sie wiecej, a tu nagla...bum! i nie biegasz kilka dni. wiec niestety kostki moga bolec od obciazenia. mniej wykonywac ale dokladnie z porzadna rozgrzewka. zrob sobie przerwe do momentu az poczujesz ze jest ok. jezdzij na rowerze, chodz na spacery, plywaj. a potem po prostu biegaj:) bedzie ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to gluuuuupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha ja biegam 30min 5 razy w tygu i nie schudłam w ogóle:P więc to chyba nie do końca jest tak...zalezy od genetyki warto dołączyć tez diete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vega girl
możesz biegać i nie shcudnąc jeśli jesz za dwoje... chudnięcie polega na spalaniu większej ilości kalorri niż jej dostarczamy ogranizmowi.. tak jest z każdym sportem. Ale na pewno zauważyłaś poprawę kondycji. To też warte jest uwagi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poprawe kondycji zauważyłam i to ogromną,na początku biegłam 2min i nie mogłam złapać tchu,po 3miesiącach biegałam 30min i tak już zostało:)dla mnie to ogromny postęp dlatego uważam ze warto:) fakt jem za dwoje:P ale nie chce schudnąć:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryanzg
Witam ponownie, odwlekalem to strasznie, ale jak już zacząłem to bardzzzzo mi się spodobało, biegam 5 dni w tygdniu. Sam bieg 10 min. w lesie bez zatrzymywania się. Przed i po krótka rozgrzewka i chód. Słuchawki w uszach i do przodu. Fajna zabawka. Polecam niezdecydowanym !!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lauro, bywasz tu jeszcze? Chciałam powiedzieć coś o kostkach. Mnie bolały przez pierwsze pół roku biegania. Czasami musiałam robić tygodniowe przerwy, bo jedna puchła i musiałam ją owijać na noc bandażem elastycznym na noc, aby zasnąć (odezwała się stara kontuzja). Ale teraz nie mam problemów ani z kolanami, ani z kostkami. Sama przyjemność. Biegam już trzy lata, czasami bardziej, czsasami mniej regularnie. Dodam, że nie jestem już najmłodsza - zaczęłam bieganie mając 34 lata. Po kilku miesiącach biegania, nawet takiegi 2 - 3 razy w tygodniu organizm przezwycięża różne dolegliwości. Można sobie też pozwolić na dłuższe dystanse. Ja teraz biegam około godziny - ale powoli, robię 7 - 8 km. Nie odczuwam już kolki i zadyszki. Nawet po dłuższej przerwie - 2 miesiące (bo śnieg był po kolana, a potem błoto pośniegowe) nie wznowiły mi się bóle kostek i kolan. Troszkę tylko czułam mięśnie łydek. Nie przerywaj całkiem, po prostu rób 1-2 dniowe przerwy na regenerację organizmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagóda, jestem cały czas, moja kostka ma się lepiej, jutro pewnie wystartuję:) Dzięki za słowa otuchy, zmykam do domku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×