Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 35latka

dlaczego tak trudno znaleźć miłość ?

Polecane posty

Gość kaka***
nie skąd ! ale tak jest niestey i szlag jaśnisty mnie trafia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaka***
wiek ,wiekiem . ale nie znosze jak się "ślinią" a i nie wszyscy sa apetyczni a na pewno sa żonkosiami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamil Sosnowiec
No popatrz :D. A ja młody, im bardziej podoba mi się dana kobieta tym bardziej staram się tego nie okazywać. To chyba nienormalne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my kobiety tez lubimy zdobywać, moze nie wszystkie, ale wiekszosc tak... wiec gdy facet okazuje nam zbyt wiele zainteresowania, to oczywiscie jest fajne, ale jest dla nas zbyt latwym kąskiem ;] dawno dawno temu...za lasami i górami ... itd spotykałam sie z pewnym Panem, od samego poczatku, wszystko miałam wyłożone na tacy, od samego poczatku traktował mnie jak księżniczkę i zapewniał o Swoich uczuciach, robil dla mnie wszystko i zachowywał sie tak jak mu powiedziałam, nie jestem złosliwa, ani zadna ze mnie zołza, ale gość tak mnie tym denerwował, ze niestety nie udało nam sie, czasmami nawet go prosilam o to, zeby sie sprzeciwił... hahaha ale co ja tam mogę wiedzieć, skoro jestem sama jak palec ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego tak trudno znaleźć miłość ? Właściwie cała kaffe jest o tym. Bo łatwo się o tym pisze, a bardzo mało się robi w tym kierunku ( i nie zawsze ma się tzw. warunki - o czym niżej)- a to naprawdę ciężka praca i wiele Pań/Panów wzdycha, jęczy, żali się i nic poza tym nie robi ! Miłość/zauroczenie wymaga: - pełnego zdrowia fizycznego i psychicznego - kapitału: odpowiedniego pochodzenia (chodzi o rodziców, udany ich związek, dzieciństwo, dojrzewanie) atrakcyjnego wykształcenia i zawodu i/lub majątku; wyglądu,ubioru etc. - cech charakteru: braku egoizmu, braku kompleksów, wysokie morale Jeżeli spełniasz te warunki, to musisz jeszcze przetestować (proszę nie rozumieć opacznie) ok. 80 partnerów (muszą spełniać ww. wymagania), z których ok. 3 najlepszych to tzw. krótka lista . Jeżeli ktoś liczy teraz, że jakiś książe (księżniczka) zjawi się na białym koniu z oświadczynami, to prędzej można się spodziewać głównej wygranej w każdym totku. p.s. liczba 80 wynika ze statystki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daisy_dan
teraz tez jestem sama i w sumie chyba dobrze. moge odpoczac po dwoch toksycznych zwiazkach jakie mialam. zwlaszcza tym ostatnim . trwal 1.5 roku i z czasem zamienial sie w coraz wiekszy koszmar. ja i on po 20 lat teraz . pobil mnie 2 razy dosc powaznie, procz tego jakies popychanki w miedzy czasie, jak zalaczyl mu sie agresor podczas klotni potrafil rozwalac wszystko co mial pod reka. od 2 miesiecy nie jestsmy razem a ja ciagle wracam do tych okropnych chwil, nie potrafie zrozumiec takich ludzi. jeszcze na koncu okazalo sie ze mnie zdradzil..niby tylko pocalunkiem ale ja za to odbilam sobie sexem z moja miloscia sprzed paru lat;] wiec czasem lepiej byc samemu, wszystko pzyjdzie z czasem. wole czekac niz byc z debilem ktory lapiac mnie za wlosy rzuca o sciane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamil Sosnowiec
No Daisy_dan. Ja z natury spokojny jestem człowiek ale czytając coś takiego nóż mi się sam otwiera w kieszeni. Żaden ze mnie paker ale znając siebie zaraz bym się takiemu do gardła rzucił. Kilka razy w życiu i mnie się włączył taki "agresor" ale prawie zawsze "w słusznej sprawie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daisy_dan
no w slusznej sprawie ,a jemu wtedy kiedy sam cos odwalil i ja robilam mu z tego powodu jakies wyrzuty. nie dosc ze sam winil to jeszcze takie akcje robil ;] i to jeszcze w polaczeniu z biciem. jedyne co mi teraz pozostaje to wspolczuc jego przyszlej lasce..bo watpie ze sie to zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieczny samotnik 88
No widzisz nawet taki cham znajdzie/znalazł sobie laske.Mam nadzieje,że trafisz na lepszego,takiego,który będzie Cie szanował.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corsa2004wp.pl
Może to forum tylko dla kobiet bo więcej kobie się wypowiada, ale jako mężczyzna też coś napisze : Może to śmieszne bo koleżanki z pracy mówia na mnie niezłe ciacho bo podobo w urodzie nic mi nie brakuje poza tym jak mówia i się dziwią " Masz swoje mieszkanie , samochód, prace czemu mieszkasz sam " może powinieniem pokazać im to forum wtedy by zrozumiały, czemu jestem sam po przeczytaniu psoatów przed mówczyń chyba z tego samego powodu nie ma okazji bo tak chyba trzeba to nazwać zeby spotać tą ową nieznajomą, brakuje w życiu momentów w których sytuacja sprawia że mozna kogoś poznać, przeciez nie zaczepie na ulicy dziewczyny która mi się podoba, poztym dużo jeżdzę autem wieć nie ma jak, ciężki jest żywot nas samotnych, pozdrawiam wszystkich którzy dzielą się odczuciami na tym forum, pozdrawiam.Marcin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sn0w
Przez przypadek trafilem na ten watek....zadaje sobie dokladnie takie samo pytanie , ciagle i ciagle...poznajemy roznych ludzi w swoim zyciu. Jedni zostaja na chwile , jedni zostaja na dluzej...bardzo ciezko jest znalezc prawdziwa przyjazn. Jeszcze ciezej znalezc prawdziwa milosci. Przyjazn i milosc znacza dla mnie wiele...nie sa to puste slowa . Mam 38 lat ...przez przypadek poznalem wspaniala dziewczyne...zupelnie nie znajac sie zaczelismy rozmawiac czyjac jakbysmy znali sie calymi latami...wspolne spacery, dotyk , zapach...dwa serca bijace bardzo mocno. Wiemy obydwoje ze nie spotalismy sie przez przypadek ...bardzo silne uczucie ...kazda minuta z nia jest dla mnie jak najwiekszy skarb. Niewiedzialna wiez laczy dwa serca bardzo mocno...ona czuje podobnie ...zawsze mazylem aby moje serce zabilo mocno prawie az do bolu...i...za pare miesiecy ona wyjezdza , odchodzi, rozmawiala ze mna....rozstajemy sie ...czemu ? Nie wiem i nigdy nie zrozumiem dlaczego...mimo ze wszystko jest wspaniale pomiedzy nami....nie mozemy byc razem. Dlaczego jest trudno znalezc milosc ? Nie potrafie odpowiedziec na to pytanie .... T.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sam zadaję sobie to pytanie, ale wierzę że ją znajdę. Myślę, że chyba przez to, że ludzie są zbyt wybredni i za dużo się zastanawiają (nie mówię, żeby pakować się w związek z I lepszym). Na własnej skórze doświadczałem , jak to kobiety potrafią być wybredne, komplikować życie sobie i komuś. Nie chodzi mi o to, by pokazać siebie jako cierpiętnika. Tylko o podejście do życia osób, które nie są już nastolatkami. Jak wytłumaczyć fakt, gdy poznaję atrakcyjną dziewczynę, ona od razu zgadza się na spotkanie - jedno, drugie, trzecie.... A po kilku mies. mówi mi, że "ma faceta" i nie wie, czego ja chcę od niej. Potem się z nim rozstaje, znów nawiązujemy kontakt. A po kilku mies. stwierdza, że "myślała, że będziemy przyjaciólmi", a skoro jej się podobam, to koniec. To tylko 1 przykład. Inny... dziewczyna właśnie w internecie poznana narzeka na samotność. Rozmawiamy codziennie, zaczynamy się spotykac, ja jestem jeszcze ostrożny, ona dosłownie zasypuje mnie czułymi mailami, gada godzinami przez tel. itp. Potem, jak dążę do czestszych spotkań, nagle przestaje się odzywać. zupełnie tak samo miała moja znajoma z facetem. 30 latki zachowują się czasem jak nastiolatki, a potem narzeakają na brak miłości. Książę nie przyjedzie na białym koniu i siłą nie porwie z wieży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krecikowo
Jakby było łatwo ją znaleźć to nie pragnęłoby się jej tak bardzo. Cóż, wiele czynników sprawia, że sprawa jest utrudniona, np. osobowość, potrzeby, nieświadomość swoich potrzeb lub ich błędna interpretacja, brak umiejętności interpersonalnych, strach itp. Każdy przypadek jest bardzo indywidualny. Jeśli chodzi o osoby po 30, 40, 50-tce to dodatkowym problemem jest to, że nie poznają oni wielu nowych osób. Jest tak, że obracają się w tym samym środowisku, w którym nie ma personalnych zmian, w ten sposób nie dają sobie niemal żadnych szans na poznanie miłości. --------------------------------------------------------------------------------------- Czy można znaleźć idealnego partnera? http://www.youtube.com/watch?v=SgNyYL2zjuM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamyczek dobrze pisze.. Zanim poznałam swojego księcia z bajki.. musiałam przetestować około 100facetów...;) -Rzucić prace kilka razy ,kilka razy zmienić miejsce zamieszkania ,zmienic zawód kilka razy,kilkadziesiąt razy zmienić typ mężczyzny którym sie interesowałam-żaden nie był podobny do poprzedniego w najmniejszym nawet stopniu-zajęło mi to dokładnie 7lat życia. Było ciekawie, -aczkolwiek mnie malo to fascynowało wtedy,w tamtym czasie wiele się o sobie dowiedziałam,wiele się nauczyłam-to nie był czas stracony-czekałam i dążyłam do czegoś o czym nawet szkoda było mi opowiadać ,bo inni tylko z tego kpili i robili ze mnie fantastke.. -Ludzie nie ważne czy matka ,ojciec czy jakaś znajoma czy kolega, nikt nie wróżył, że to co sobie wymarzyłam-będzie kiedyś moim życiem-byli tacy którzy oczywiście tego mi życzyli ,ale nie wieżyli i radzili również nie wierzyć. A dla mnie szczeście- to był priorytet! -Zacząć coś, rzucić nagle wszystko,nagle zmienić kierunek,uczyć i robic stale coś nowego-to wszystko robiłam rutynowo-cel był jeden -szczeście!-moje szczeście jest najważniejsze!-tak myślałam. - Teraz liczy sie dla mnie sczeście całej mojej rodziny ,bo swoje już znalazłam ,jestem szczęśliwa-jesteśmy:)wszyscy-I teraz już zawsze tylko to będzie dla mnie najważniejsze! Teraz jestem odważniejsza,choć nigdy wcześniej nie byłam. Wszystkim Wam poszukującym miłości -życze znaleźć tą na którą sami czekacie! NIE BÓJCIE SIĘ-SZCZEŚCIU ZAWSZE NA PRZECIW! SŁUCHAJCIE PRZEDEWSZYSTKIM GŁOSU SERCA! -jeśli ono wam podpowiada coś czego rozum robic nie pozwala-wypośrodkujcie-nie warto kierować się w życiu wyłącznie rozsądkiem Warto być spontanicznym-to daje siłę i pozwala przeżyć życie naprawde w pełni! POWODZENIA! WESOŁYCH ŚWIĄT!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -Hexe-
dlaczego tak trudno znaleźć miłość ? Bo uparcie szukacie i niecierpliwie czekacie dolujac sie. Zyjcie swoim zyciem, a milosc sama Was znajdzie. Jesli bedziecie szczesliwe same ze soba, to bedzie dzialalo na facetow,czy nawet przyjaciol jak magnes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karmellek
Ja mam ten sam problem...ale ja mam 15 lat...:) Tym kobietom co maja powyzej 30 lat bardzo wspułczuje....:( Bo nie wyobrazam sobie zycia bez drugiej polowki:(xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mroweczka80
Z jednej strony to pocieszające, że sporo osób ma ten sam problem ( i jak widać po postach to nie tylko Panie), a z drugiej to smutne, że na świecie jest tyle samotnych osób zdolnych do miłości, które albo nie potrafią tego zmienić, albo los rzuca im ciągłe kłody pod nogi. ..Życzę powodzenia wszystkim , aby znaleźć swoje szczęście w życiu, w tym roku kończę trzydziestkę i jeszcze mi się to nie udało... i te ciągłe pytania z nutką niedowierzania "jak to możliwe, że taka dziewczyna jak Ty...itd", jak widać możliwe, a dlaczego? do tej pory tego nie wiem, nie wiem czy ktokolwiek wie... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam pojęcia ja na szczęście znalazłam swoją połówkę:-) kobiety w pewnym momencie życia mają trudniej, jeżeli nie mają 25 lat to ciężko im znaleźć faceta, bo faceci później szukają młodszej!!!!:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magnifica
A moze jeśli pojawi się jakikolwiek ON na horyzoncie to brać? Tylko czy warto iść tak na łatwiznę? Ale z drugiej strony, właśnie ile można czekać na miłość i się zawodzić ponad 30 lat życia? Co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamil Sosnowiec
Mnie również prześladują takie myśli, że kiedyś dojdę do punktu w którym powiem sobie "co wpadnie to biorę" ale póki co jeszcze czekam. Jak każdy względnie normalny człowiek i mnie przeraża samotność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pablo_28
nie będę Wam truł o moim przypadku.... chciałbym, abyście nie myśleli że jesteście sami... a czasem nawet nie wiemy, że będąc z kimś , tak na prawdę jesteśmy sami... bo ktoś nas oszukuje... nie ma dobrego serca , intencji, jest z innego niepasującego do nas świata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarodziejkaaaaaaaa
mam 24 lata i jestem sama. i dobija mnie to, że wszyscy moi znajomi mają już kogoś bliskiego. na imprezach czuję się okropnie samotna, bo nawet nie mam się do kogo przytulić. wkoło pary, a ja sama jak palec... wiem, zaraz powiecie, że mam czas, że to nic takiego. ale naprawdę jest mi przykro, jest mi ciężko z tym, że jest, jak jest. często słysze 'ale niczego ci nie brakuje, jesteś taka cudowna, że w końcu ktoś to zauważy' i mówią mi, że przyjdzie i mój czas. z tym, że im wszystkim łatwo mówić, bo oni już są szczęśliwi. bycie samotnym, to może nie jest najwieksza tragedia na świecie, ale... ludzie żyją po to, żeby kochać i być kochanym. to się liczy najbardziej. przynajmniej ja tak uważam. wierzę w miłość, chociaż z każdym dniem chyba mniej. to wszystko jest skomplikowane... chciałabym się tak po prostu zakochać z wzajemnością. ale nie na siłę. po prostu kochać i być kochaną... tak naprawdę. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukająca Gosia
widze,ze w koncu trafiłam "do swoich".Dziwnie jest ten swiat poukładany nie uwazacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarodziejkaaaaaaa
nie wiem, czemu wcześniej tutaj nie trafiłam. może myślałam, ze tylko ja tak mam... a tu proszę... tak, dziwny jest ten świat. ktoś mi kiedyś powiedział, że wartościowi ludzie dłużej czekają na miłość. czy to jest pocieszajace? bo mnie już nic nie jest w stanie pocieszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamil Sosnowiec
Mnie od kilku dni znowu trzyma melancholia. Dzisiaj to samo. Mimo, że obudziłem się po ósmej to z łóżka zwlokłem się dopiero po 11. Najdziwniejsze, że wcześniej nie występował u mnie ten stan zbyt często a z początkiem tego roku co kilka dni mnie to bierze. Czyżby zachodziła we mnie jakaś zmiana której nie potrafię zrozumieć ? Najsmutniejsze to świadomość, że roboty mam od cholery (egzaminy na uniwerku) a ja bym tylko siedział i rozmyślał z jakiego typu osobą chciałbym się związać i ile dobrego dla niej byłbym gotów zrobić/co ze swojego życia mógłbym dla Niej zmienić. Żałosne co dziewczyny ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarodziejkaaaaaaa
żałosne? jeśli jesteś szczery, to w żadnym wypadku. aż się dziwię, że ludzie z takim wnętrzem są samotni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucius
df

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×