Czy przydaje się krzesełko do karmienia?

Mam trzymiesięczne dziecko i chcę kupic krzesełko do karmienia ale zastawnawiam się, bo nasze mamy nie używały krzesełek i było ok, ale te są wydaje mi się, bardzo wygodne do tego celu. Ktoś używa/używal? Możecie polecić jakieś ale takie nie drogie? Do ilu miesięcy tego używalyście? Jakiej firmy/marki kupić?? Dzięki za pomoc :)

uuuuuuuuuuuuup

Jakoś obyłam się bez, choć zakup planowałam. Myślę, że lepsze takie krzesełko na lata, które potem obraca się na stolik+biurko, dzieci lubią mieć takie sprzęty. No ale może nie wszystkie? Ja takie miałam i żałuję, że się rozleciało:D

w końcu mamo 3 bo nie rozumiem

ja bardzo polecam. corcia siedziala w nim od pol roczku i teraz ma 5 lat i dalej go uzywa do malowania np i spokojnie 2 dziecku posluzy mamy takie klasyczne drewniane co to pozniej rozstawia sie na krzeselko i stolik. mozna odkrecic ta nakladke z krzeselka i pozniej dlugo dlugo moze posluzyc :) dzieki temu ze mala siedziala w tym krzeselku sobie wygodnie to bardzo szybko zaczela sama jesc to taki kolejny plus.

Ja też sobie bardzo chwalę takie krzesełko, tylko nie dla 3 -miesięcznego dziecka. Ja mam akurat plastikowe, bo zależało mi na składanym, ma regulację oparcia bo córka długo nie siedziała więc bez regulacjii nie mogłabym jej w nim karmić. Jak w domu jest miejsce to takie drewniane rozkładane na stolik jest super. Zwróć tylko uwagę żeby miało pasy bezpieczeństwa, bo niestety dzeci nie zawsze chcą tam grzecznie siedzieć...

Dlaczego piszesz, że nasz mamy nie używały? Ja miałam takie krzesełko jako dziecko. Dla swojego syna kupiłam klasyczne drewniane, ktore później można przerobić na stoliczek i krzesełko. Trochę uciążliwe w transporcie, ale mieliśmy kombi, więc się zmieściło. Sadzasz dziecko do krzesełka, ono je swój obiad, rodzice swój. bez trzymania na kolanach, poprzewracanych kubkw i ściągnietych talerzy. Szelki do przypinania można dokupic oddzielnie.

Ja mam drewniane krzesełko do karmienia, które później rozłożę na krzesełko i stoliczek. Nie wyobrażam sobie karmienia mojego dziecka na kolanach, zwłaszcza zupą, musiałabym mieć przynajmniej cztery ręce.

JA MIAŁAM JAK BYŁAM MAŁA. Może faktycznie źle się wyraziłam;)

dla starszej corki miałam-baaardzo sobie chwale! Dla synka tez juz kupiłam , na razie czeka w piwnicy,bo syn ma dopiero 3 miesiace:D Jednym slowem POLECAM POLECAM POLECAM!!!

Moim zdaniem bardzo przydatne - czy drewniane, czy plastikowe to już kwestia gustu i potrzeb- ja mam plastikowe i jestem bardzo zadowolona:) Wcześniej karmiłam małą w foteliku samochodowym - wszystko bylo w zupkach, nogami wykopywala mi miseczkę, złościła sie na pozycję itp. W krzesełku karmienie to prawdziwa wygoda - na tacce kładę zabawki i spokojnie przygotowuję posilek, potem karmię w wygodnej dla siebie pozycji - bez powykrzywianego kręgosłupa...jednym słowem POLECAM! A z doświadczenia podpatrzonego u mojej siostry - ona ma synka 2,5 letniego - bardzo żywiołowego:) i takie krzesełko jest jedynym miejscem gdzie można go na chwilkę \"unieruchomić\" - i np. rysuje, maluje itp bez niszczenia ścian czy mebli. Moim zdaniem plastikowe łatwiej w czystości utrzymać - a przynajmniej te tacki do karminia, bo są odpinane i w każdej chwili można zmyć -nawet w zmywarce.

bez tego ani rusz. ja mam takie drewniane ze stolikiem, posłuży do 5 lat. Kup od razu największy rozmiar.

kup koniecznie ale dopiero za kilka miesiecy; fajne sa te rozkladane- pozniej bedzie mialo na czym rysowac; nie zapomnij nigdy o pasach bezpieczenstwa, zwlaszcza jesli oddalasz sie na chwile w trakcie karmienia. Uzywalam dla mojej Kamilki tego drewnianego i niestety nie latwo utrzymac w czystosci ( zwlaszcza gdy dziecko samo zaczyna jesc!), np resztki wchodza w listwe wokol stolika- skrobac trzeba nozem....i zaschnieta zupke z nozek krzeselka tez nie latwo zedrzec

Stanowczo TAK!!!! Maly ma 2 lata ponad, a karmienie bez krzeselka to masakra - z normalnego krzesla wlazi, zlazi, wykreca sie, ucieka itp po zaspokojeniu pierwszego glodu, a w swiom krzeselku siedzi grzecznie przez caly posilek, po prostu wie, ze w danej chwili jest jedzenie a nie zabawa. mamy drewniane rozkladane, polecam!

Moja corka ma 14 miesiecy. A krzesełko mamy od 2-3 tyg dopiero.Wczesniej mysłałam ze nie jest potrzebne.Julka jadła we wozku.Przed kazdym wyjsciem na spacer bylo szorowanie wózka. Nie kupowalismy wczesniej bo nie mielismy gdzie postawic.A chcielismy to drewniane bo pozniej bedzie miała do pisania swoj stoliczek i krzesełko. Jak tylko znalazło sie miejsce to kupilismy.A wlasciwi chrzesny na roczek pozniejszy kupil. I naprawde jestem zadowolona. Polecam.

Buahahahahah karmić dziecko w wózku i myć za każdym wyjściem,, posikałam sięęęęęęęęęęę

które bedzie lepsze? to http://www.allegro.pl/item183691693_fisher_price_krzeslo_do_karmienia_konik_express.html czy to http://www.allegro.pl/item183536825_krzeselko_mini_kid_lux_wkl_redukcyjna_naczynia.html ?????????????

nie mam doswiadczenia, ale mnie si ebardziej podoba to drugie :) wydaje mi sie takie bardziej stabilne i masywniejsze :)

dla 3 miesięcznego dzieciątka bardziej polecałabym leżaczek jak krzesełko. mi się sprawdziło z fisher Price, łatwe w praniu i szybciutko schnie. Taką malutką kruszynke bałabym się wsadzić do \"dorosłego\" krzesełka, ale to moje skromne zdanko

dla przykładu mam to na myśli http://www.allegro.pl/item184578886_babygear_firmy_fisher_price_super_lezaczek_.html

Dzięki :) Ale ja nie chciałam wsadzać 3-miesięcznego dizciaczka do tego krzesełka :o Tylko tak napisałam dla orientacji, że chcę krzesełko używac od niemlęctwa, bo jak bym nie napisała to zaraz ktoś i tak by się spyutał a ilke dziecko ma ;) Qurcze to lepiej to drewniane na to wychodzi :) No i jest tańsz :D Bo te plastikowe to masakra, najtańsze kosztuje 130 zł :o Nowe oczywiście ;)

Nasze mamy nie miały też pampersów, lakierów hybrydowych i smartfonów - a ja jednak sobie nie wyobrażam życia tego :D A tak już na serio, to używam krzesełka do karmienia, mamy fajne i wygodne z Chicco - Polly2Start i dzięki temu jest nam wygodnie. I synek ma miłe miejsce do jedzenia, i bałagan jest do opanowania (bo jest w obrębie tylko krzesełka i ewentualnie pod nim) i ja mam wolne ręce. Poza tym jest ładne :D Nie wiem jak można w dzisiejszych czasach zrezygnować z takiego dobrego gadżetu. Chociaż moja babcia ciągle się śmieje, że ona sadzała mnie na blacie kuchennym, bo nie mogłam uciec****akowała mi łyżkę kaszki za łyżką, udając samolocik - a teraz byłaby najgorszą babcią, gdyby tak robiła i się do tego przyznawała ;)

Dla corki nie mialam krzeselja.za to lezak FP, ale ten ktory " rosnie "z dzieckiem i mozna potem ustawic pozycje siedzaca. Gdy miala troche ponad rok siedziala sobie juz w plastikowym zwyklym krzeselku przy lawie. Dla syna mialam lezak, ale ten do 9kg, nie bardzo go lubil. Takze jak mial 4mce kupilam plastikowe krzeselko do karmienia rozkladane prawie na plasko. Korzystal do zeszlego tygodnia ( ma zaraz 17mcy) i sprzedalam. Teraz kupilam zwykle krzeslo male plastikowe i sobie siedzi przy lawie.