Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wszystko jest do bani

właśnie do mnie dotarło ze nie mam przyjaciół

Polecane posty

Gość zachodniopomorzanka
przepraszam.wydawało się mniej.mogłam to skrócić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielono_mi55
witajcie :) zachodniopomorzanka gdy przeczytałam twoja wypowiedz to poczułam sie jakbys pisała o mnie samej, to dziwne, zawsze mi się wydawało, ze tylko ja jestem takim odludkiem, ze tylko ja jestem niezrozumiała dla ludzi. Co do twojego odwołania, ze moze ktos wpisze w wyszukiwarce \\\"nie mam przyjaciół\\\" ja dokładnie to wpisałam i w ten sposób trafiłam tutaj :) Hm może po krótce opowiem moja historię. W podstawówce miałam super przyjaciółkę, od zawsze byłyśmy razem, nierozłączne, gdy poszłysmy do gimnazjum przyłączyła sie do nas jeszcze jedna koleżanka i niby było dobrze, ale wiadomo jak to jest, raz byłam bliżej z jedna przyjaciółką raz z drugą. Najgorzej było gdy one postanowiły, ze nie beda sie ze mną przyjaźniły, do dzis pamiętam ich słowa \\\"Przy tobie zaden chłopak na nas nie spojrzy bo jestes taka brzydka\\\" to bardzo zabolało, ale wybaczyłam im to. Potem poszłyśmy do LO ja z jedna z tych przyjaciółek, i nawet nie wiem jak to sie stało, ze teraz od dwóch lat z tą przyjaciółką z podstawówki wogóle sie do siebie nie odzywamy chociaz mieszkamy prawieze obok siebie. Trochę mnie to boli, bo ona naprawdę była świetną przyjaciółką (mimo tego co powiedziała w gimnazjum). Teraz mam przyjaciółke, niby to jest moja przyjaciółka, ale co to za przyjaciółka, która odzywa sie do mnie tylko w szkole, bo z nikim innym nie ma dobrego kontaktu. Mieszkamy w jednej wiosce, ale nigdy nie spotykamy sie w weekendy, nigdy nie spotykamy sie po lekcjach, nawet w wakacje sie nie spotykamy, ona woli spotkac sie z koleżanką która mieszka obok niej. Kurcze to jest przyjaźń?? Agata jest tylko dobra wtedy kiedy trzeba się wyzalić (tak dla ścisłości, Agata to ja). Już mam doś tego ze wszyscy uwazają mnie za człowieka- pocieszyciela, do którego mozna przyjsc, wyzalić sie i pójść. Koniec z tym. Ja też mam swoje uczucia, ale nikt o to nie dba, ja nie moge sie nikomu wyzalić. Nie mam przyjaciół, nie mam chłopaka (właściwie to nigdy nie miałam, czy ja jestem jakaś inna, mam 18 lat ech... co za zycie). Albo dobija mnie to jak przychodzą koleżanki i opowiadają mi o swoich chłopakach itp. a ja nie mogę powiedzieć nic, dosłownie nic, bo nie mam. Mam dość tego zycia. Wszyscy postrzegają mnie jako bardzo wesołą osóbke, bo tak naprawdę to ukrywam swoje uczucia, dopiero właśnie w takie wieczory jak dzisiaj dopada mnie ta cholerna depresja :/ Ech ale ni można sie poddawać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24 letni odlud
Witam. Ja również nie mam przyjaciół, znajomych, kolegów i koleżanek. Mam ich na pęczki kiedy trzeba oddać projekt, rozwiązać zadanie, pomóc komuś. Przyjaźń, koleżeństwo. Dla mnie te słowa nie istnieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia_95
Witam ! Ja również mam taki problem jak Wy, poprosu czasami mam wszyskiego dość.Wszytko zaczęło się kiedy pokóciłam sie z taką moją koleżanką( prowodyrką) i od tego czasu wszystko zaczęło sie psuć. Moje niby przyaciółki odtrącają mnie, chociasz spędziłyśmy razem całą podstwówke, miałam również suuuper przyjaciółke, ale nasze drogi sie rozeszły( ona jest w innej klasie i ma inne przyjacióki) Moje" koleżanki "z klasy są okropne. Niby wszystko jest ok. nie bijemy sie, nie przezywamy, ale tak naprawde wcale nie jest. One zachowywują się czasami dobrze a czasami okropnie, najgorzej wkurzają mnie kiedy ja coś mówie a one wtedy mnie "ścinają" ;(. Ja poprostu czasami ich nie rozumiem. Moja mama mówi mi, że jeszcze wszysko przedemną, że dopiero mam 14 lat i takie prawdziwe przyjźnie poznaje sie w późniejszym życiu, ale mnie to tak trudno zrozumieć. Może ktoś ma jakiś pomysł, aby odzyskać przyjaciół , bo ja już naprawde próbowałam praktycznie wszytkiego ale nic się nie udało. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmUutNa...
ludzie ja też już nie mam przyjaciół:( ale to oni zawiedli a nie ja... ale jebać ich!!!! mam ich w dupie!!! przynajmniej cała klasa mnie popiera i się cieszę:) a przyjaciół nie ma i nie będzie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zachodniopomorzanka
witajcie wszyscy.zielono_mi55 :mnie też dobijają te rozmowy o chłopakach i co mam im powiedzieć?koleżnaki z klasy ciągle narzekają (bo on to bo on tamto) a ja bym chciała żeby ktokolwiek okazał mi zainteresowanie. ja nie chcę być przyjacielem wszystkich ale po prostu żeby mnie lubili a nie tylko ledwo tolerowali.a wpraszać się nie lubię. z jedną dziewczyną dogaduję się coraz lepiej to jedyny plus. mam takie puste życie ale nie jest złe. jedyne czego się boję to właśnie sylwestra i studniówki.nawet nie mam kuzyna żeby ze mną poszedł.ale mam jeszcze 2 lata prawie.muszę wyrzycić z głowy te wszystkie myśli o normie w której się nie mieszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hejj
Ja mam tak samo jak wy mialam kiedys przyjaciółki ale poznalam sie na nich ze odechaialo mi sie tej przyjazni.. mam pecha do ludzi. Treaz niby mam kumpele z ktorymi nie za czesto sie widuje tak zeby spedzic wolny czas...ale tak naprawde one tez nie sa w zawsze w porzadku no ale co z nikim sie czlowiek nie bedzie spotykal..eh Jest taki piękny miesiąc a ja mam 20 lat i przymulam sie w domu bo tak naprawde nie mam sie z kim spotkac..ale z jednej strony jesli mialabym sie meczyc w jakims zlym towarzxystwie to lepiej nie miec go wcale....z reszta nieby teraz poznalam na studiach paru ludzi ale tak naprawde kazy ma swoje zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nomka
mam to samo i na codzień nie jest mi źle tylko właśnie sylwester jest najgorszy bo nie mam gdzie pójść.jak tu ktoś jeszcze zajrzy to niech napisze jak spędza sylwestra, bo mam taką nadzieję że nie ja jedyna sama siedzę jak nawet rodzice wychodzą gdzieś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielono_mi55
zachodniopomorzanka: ja niestety studniówkę mam za niecały rok (15 stycznia dokładnie) i tez nie mam kogo zabrać :/ kurcze bez sensu; na szcęście mam kuzynkę, która często mnie odwiedza i z nia mogę o wszystkim pogadać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalene88
Jestem w takiej samej sytuacji jak wy :( Mialam przyjaciolke w podstawowce, gimnazjum, liceum caly czas, a potem... ona wyjechala do Anglii, teraz tylko gadamy przez telefon raz na jakis czas, a druga mnie olala na rzecz faceta :/ tez mi sie wydaje, ze ludzie spotykaja sie ze mna jak im sie nudzi, bo jak ja nie zadzwonie to oni wcale :(( Chcialabym miec taka kumpele, z ktora moglabym pogadac, pochodzic po sklepach, jedzic razem na wakacje itd.. Ja mam na imie Magda i mam 21 lat :) ogolnie jestem osoba pogodna, lubie duzo mowic, zartowac, ale gdy trzeba jestem powazna :D chcialabym poznac jakies osoby, ktore tak jak ja lubia sie wyglupiac itd :) mozemy pogadac na gg 5980381 lub sie spotkac jezeli tez jestescie z kujawsko pomorskiego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczkodiczka
a ja nie mam ani przyjaciol ani znajomych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daj mi te noc
Ja też nie mam przyjaciół :( A bardzo bym chciala, Sama nie rozumiem dlaczego :/ Jestem lojalna i ludzie do mnie lgna ale nie tak blisko zeby sie przyjaznic :/ Zle mi;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daj mi te noc
I tez gdy ja sie do znajomych nie odezwe to mam wrazenie ze oni tez sami nic nie zaproponuja ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daj mi te noc
Magdalene88 i tak jak ty chcialabym jezdzic z przyjaciolka albo cala paczka na wakacje i wycieczki , bawic sie wspolnie. Jak patrze na filmach na te paczki przyjaciol ktorzy swietnie sie razem bawia to mi przykro , zazdroszcze im ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zachodniopomorzanka
a u mnie nic się nie zmieia, pocieszające jst jednak to że nie jest się samemu. z oddali widać jacy są ludzie naprawdę, a dużo jest naprawdę wrednych. daj mi te noc- ja kidyś bardziej próbowałam się zbliżyć, być zawsze miłą i pomocną, potrafić zrozumieć, nie zdradzać tajemnic ale chyba to nie jest takie ważne dla innych jak dla mnie. mnie dobijają te filmy o samotnych laskach które stają się niezwykle lubiane. chociażby High school pierwsza część, ta cała vanessa na sylwestrowej zabawie siedziała sama i czytała książkę a potem wiemy jak wyszło. zauważyłam że w życiu trzeba być trochę bezczelnym parę razy się wpier**lić gdzieś i to naprawdę skutkuje.ja nie potrafiłam wcisnąć się na impreze o której prawie każdy w klasie wiedział i mówił (ale jak się spytać to robili tajemnice bo nie oni organizują) no i jedna laska podpytała, pogadała i poszła, mimo że była na takiej pozycji jak ja. tylko w moim przypadku że wśród ludzi nie czuję się dobrze i zauważyłam że lubie przebywać w rodzinie. ale poczucie akceptacji jest każdemu potrzebne. piszcie czasem tutaj :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martuś...
ja mam jedną przyjaciólkę patę. Kolegujemy się od 5-6 lat wszytsko robimy razem, ale ona w te wakacje wyjeżdża do Szwajcarji i niewiadomo czy wróci na nowy rok szkolny.Teraz czuje że ci wszyscy znajomi mają mnie w dupie.Miałam swoją paczkę ale wiadomo paczkia się rozpada.Tyle że przez ta paczke olałam wszytskich swoich znajomych.Nie jest już tak łatwo nawiązać nowe zjamości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinaaaa
Witajcie dziewczyny! Przeczytalam prawie wszystkie Wasze historie i jest mi aprawe przykro.Myslalam ze niewiele osob ma takie problemy,a tu okazalo sie inaczej.Chcialabym opowiedziec Wam moja historie. W podstawowce tak naprawde mialam tylko kolezanki i kolegow(chodzilam do malej wiejskiej szkoly gdzie tak naprawde brak poziomu:( ) poszlam do prywatnego gimnazjum i tam pozanalam Zosie.Jak to w prywatnym gimie liczyla sie glownie kasa, to jak sie wygladalo i w ogole i ja oczywiscie glupia zaslepiona tym wszystkim mialam wszystko firmowe i w ogole, ale trwalo to krotki czas,bo wiedzialam ze mozna sie ubrac fajnie i nie wydawac majatku.Zoska nie byla taka i miala przecietna sytuacje finansowa,ale nadal sie z nia przyjaznilam.Tak bylo do konca gima.Teraz koncze 1kl lo.Ja i Zosia jestesmy w innych szkolach i wszystko sie zmienilo.Ja doszlam do wniosku ze nie kasa sie liczy w zyciu a ona wrecz przeciwnie.Spotykamy sie teraz ale dla mnie to juz ie to samo:( Ona ma teraz jak to mowi swoje nowe kumpelki i taka jedna Iwoncie z ktora ciagle chodzi do firmowych sklepow i mowi mi ile co kosztowalo.Mnie to serio nie obchodzi a wrecz wkurza.Ona sie bardzo zmieila.Tak samo jak rozmawiamy o studiach.Ona chce isc na farmacje,ja na lekarski,ale poniewaz mieszkamy w lodzi to najlepiej isc do lodzi.A ona ze ie ze ona sobie wynajmie mieszkanie w poznaniu, bo mama jej da i ona sobie do pracy pojdzie i za studia tez jej zalaca.Ja nie moglabym obciazyc tak rodzicow, ktorzy maja inne wydatki.Poza tym ona twierdzi ze nie chce mieszkac z rodzicami i dlatego poznan,a ja jej mowilam ze moja babcia ma mieszkanie i mozemy tam mieszkac placac tylko za wode, wiec kosztowaloby ja to duzo mniej, ale nie.. i nie chodzi oto ze ja mam malo kasy, tylko oto ze przez wglad na innych ludzi nauczylam sie szanowac pieniadze i rozsadnie je wydawac.Teraz jestem w 1lo i mam 4 znajomych.W mojej szkole wszyscy nazywaja sie przyjaciolmi, ale dla mie to nie jest takie zwyczajne slowo.Zawsze mowilam tak na Zoske ale teraz.. ;(;( Mam beznadziejna klase i tylko z tymi 4 osobami moge gadac i w ogole.Sa dwie przyjaciolki ktore zaja sie juz dlugo dlugo i sa to tak naprawde jedyne osoby w tej klasie ktore akceptuje bo sa soba.Im moge powiedziec wszystko,ale nie moge ich jeszcze nazwac przyjaciolkami..bo dla mnie to za krotka znajomosci,sa najlepszymi kumpelami jakie mam. I mowilam jeszcze o 2..jest chlopak Kamil i jego best friend Jula.Kamil jest jedynakiem i egoista,rozpieszczony gowniarz.Jego rodzice kupuja mu wszystko.Ocenia ludzi po wygladzie i tym jakie maja ciuchy.Jak ktos nie ma to juz nie jest fajny.Jula jest spokojna i slodka(za!) dla wszystkich. Wszystko wybaczy, poglaszcze, pocieszy i w ogole,slodka idiotka(tak o niej mowia).Kamil uwaza sie za najladniejszego i ajfajniejszego,ale to tam maly problem.On manipuluje Jula i ona robi wszystko co on chce.Chcialam wejsc z nia w glebsze relacje,bardziej ja poznac,bo wydawala sie naprawde sympatyczna.ALe nie potrafie!Nie potrafie udawac ze wszystko jest ok,ze nie boli mnie jak on ina manipuluje,jak ona mi odmawia bo on tak chce,jak ona mowi ze ona to go kocha najbardziej na swiecie i w ogole ze swojago chlopaka mniej kocha,jak on na nia krzyczy ze cos zle zrobila itd. i jak ja jej mowie ze nie jest ok i ze jestem zla,to ona jest zalamana, jest jej przykro i w ogole i Kamil co robi? wypomina mi ze oni to mnie akceptuja mimo tego ze wiedza jaka bylam ze ona mi wszystko wybacza a ja jej nie potrafie.Ja nie kaze jej mi wybaczyc tego samego dnia co sie z nia poklocilam, ale ona tak robi bo ma tak wpojone..a ja jestem inna i nie potrafie bo powiem jej ze jestem zla,ale musze swoje odreagowac.Przepraszam ze sie tak rozpisalam ale nie wiem co zrobic.Boje sie ufac ludziom bo przewaznie zostaje wykorzystana i pozniej cierpie.Tak bylo z Zoska.Moze chodzi oto ze ja nie potrafie zaakcetowac niektorych cech,np manipulacji.A Kamil ma do mnie waty:(:(:(:(:(:(:( CO robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomeczka9001
ja to samo nie mam przyjaciol, mialam tam kiedys, albo moze mi sie tak wydawalo, ale byly rozne imprezki trzymalisamy sie razem, w ogole jakos fajnie blyo, potem jakos sie rozpadlo oni coniektorzy dalej sie razem 3maja ja ze swoja nowa klasa sie trzymalam, ale potem sie okazalo ze jak na poczatku bylo sporo osob do zabawy teraz nie ma nikogo;/ od poltora roku mam faceta i praktyczNie nigdzie nie wychodzimy bo on woli siedziec ze mna niz gdzies chodzic, ale jak juz gdzies idziemy to tlyko we dwoje albo w trokje bo z moim bratem;/ chcialabym jakas ekipa wyjechac gdzies na wakacje....moze chce sie ktoras zaprzyjaznic? mam 19nascie lat... jak bede miala wiecej czasu to sie odezwe.... buziexy ludzie 3majcie sie razem bedzzie nam razniej i damy jakos rade:):**

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalene88
Daj mi te noc a skad jestes?? poziomeczka9001 jasne, ja bym sie na to pisala, a skad jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karol K.
Współczuje wam wszystkim że wchodzicie na takie zjebane od pornusów strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolain
Karol K. miał racje z wami że zesteście zjbanymi dziwkiami z A2 i A4 jesteście chujami w pół bciętymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malboro
Co wy do cholery robicie na tym śmieciu idzcie do sklepu ze zmywarkami i tam sie wyrzalcie anie tu dziwki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polacy233333333333333333333333
idzie do burdelu dziwki chuje gdzie wy kórwa mieszkacie w burdelu Kupcie sobie przyjaciuł na alegro albo zostańcie lezbijkami burdelice kurwy w cipę ruchane przez niedzwiedzia spierdalacie do burdelu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zachodniopomorzanka
widzę że ktoś tu ma znacznie poważniejsze problemy i nie mówię tylko o rozszczepieniu jaźni :D ulżyło Tobie że poprzeklinałeś? wiecie co zauważyłam zę tu nawet nie chodzi o zawieranie znajomości ale o powiedzeniu o sobie i zobaczeniu że inni też tak mają. ja doszłam do paru wniosków : 1)dobrze mi tak jak jest ,jestem już pogodzona,2) niektórzy ludzie to wredne sku**yny i nie warto się z nimi zadawać 3) ważne żeby nie udawać. moja klasa to w większości zadufane w sobie, bezduszne gnoj ki i małpy. ale taki życie.ktoś mi poradził żeby olać wszystkich ciepłym moczem i tak zaczełam robić i jest mi z tym dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfklphuj
cały wasz burdel to jeden śmietnik w którym dajecie dupy i pizdy dziwki wyruchane zajebane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilosxd
chciałbym się z tobą ruchać zrobisz mi loda a jednak nie chce jesteś dziką stoisz na autostradzie i dajesz dupy za talerz zupy SPIERDALAJ DO BURDELU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 53763463684326
kurwo to ja twuj ruchacz daj cipke za garnek zupy to ty dajecie dupy za garnek zupy zjebko zaruchana twoi rodzicie zrobili cię na gadu gagadu przez kondana dziurawego się zrobiłaś przez przypadek burdelicu robisz 24h w burdelu a potem przy drodze dajesz dupy za garnek zupy twoja kariera to bycie dziwką ty tredowata brudna kurwo zajebana kurwa kurwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smietnik24h
schudnij 7 kg w 14 dni to cię kurwo wiecej facetów wyrucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgksghkdfuhs2222222222
dobrze ci tak suku z burdelu dawaj dupe ty kurwa kurwo zarobisz na kondony kurwa zajebano dziwką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yuy
ty pierdolna dziwko dajesz dupy za łyżkę zupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×