Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość refluksowa

Refluks u dzieci

Polecane posty

Mnie też się wydaje,że uczuleniowe...tylko po czym?hm...choć do końca nie wykluczam pogryzienia przez te cholerne meszki:(a smaruję żelem Dapis,najgorzej,że ma dwie takie bomby na policzku,a w niedzielę chrzciny:(choć mogło być gorzej,np.ospa...A na katar polecam krople Olbas Oil,albo maść Pulmex baby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
my też mamy w niedzielę chrzest, oj czarno to widzę, tym bardziej, ze byliśmy dzisiaj na nauce przed-chrzcielnej i w tym dniu będzie 8 chrztów, oczywiście nasze najstarsze, bo inni byli mądrzejsi i miej zwlekali, a tak nasza da popalić:-) a do tego w białej sukieneczce wymęczone dziecko, które schudło 500 g!! odpukać lepiej z Nia jednak, dzisiaj 2 kupy i prawie dobre, je też lepiej, ale wygląda jak z krzyża zdjęta, jeszcze te upały, dzisiaj przeszła pogoda samą siebie:-( nie mam pojęcia po czym to było, moze naprawdę gluten...bo jak na jelitówkę, to dość szybko się skończyło chyba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
jak tam Julka, a chłopcy? jak Wam chrzest minął? u nas ciężko było, polewanie wodą wywołało atak histerii, a potem juz było tylko gorzej: zmęczona, marudna,wszyscy obiad jedli w stresie, w efekcie padła po kąpieli po 1 min. usypiania jak kawka...może to jakiś sposób;-) Już jesteśmy od kilku dni w domu, koniec wakacji u rodziców:-( nie mogę sie dodzwonić do naszej gastroenterolog, a chciałabym, zeby przyszła, bo to chyba była tzw. trzydniówka: pojawiła sie jakaś tajemnicza wysypka na pleckach i przodzie. Małej spadła temp. do 36,2, ale przynajmniej kupy lepsze (choc śluzu w nich dużo) i lepiej je. normalnie ta choroba Ją uwsteczniła, znowu Jej się nóżki plączą, znowu mniej mówi i pokazuje (a juz nauczyła się robić "niuniu" palcem), o nocniku nie wspomnę, bo z odparzoną pupą nawet nie chciała siadać, więc zaczynamy walkę od początku:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas na razie ok. Tzn ja z mezem na antybiotykach a u Julki skonczyło sie na katarku, wiec tak sobie mysle, ze z jej odpornoscia chyba nie jest zle. Ciesze sie , tym bardziej, ze mała od 1 pazdziernika idzie do żlobka na 2 dni, no a tam wiadomo...co rusz jakis dzieciaczek chory i jeden od drugiego łapie. My tez dlugo zwlekalismy z chrzcinami, w rezultacie chrzcilismy 17 lipca i nie było tragicznie, wrecz odwrotnie, Julcia co rusz przeszkadzala ksiedzu, jak stał kolo niej, probujac mu cos zabrac, a potem sie rozgadala, tak, ze nie było go prawie słychac. Ogólnie kupa smiechu była. Ja juz od paru dni podaje mleko, zaczelam od małych ilosci i stopniowo zwiekszałam. Teraz rano daje jej kaszke mleczna i raz dziennie mleko waniliowe (bo pepti juz nie chce pic). Wysypki nie ma, ale suche plamy na plecach jak byly tak sa, wiec sama juz nie wiem od czego...moze po prostu ma tak wrazliwa skóre. A jak tam u Miski?Odzyskała juz siły?Miejmy nadzieje, bo musi miec ich duzo na pierwsza impreze urodzinowa:) bo to juz na dniach, prawda? Ja tez sie zastanawiam co u chlopaków, a Kasiula tez sie cos długo nie odzywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
gratuluję sukcesu katarowego, to ogromna radość, jak uda się Maluchy z czegoś wyciągnąć bezkolizyjnie! u nas jakoś sie trochę prostuje, choć oczywiście idylli nie ma. To była chyba trzydniówka, bo po 3 dniach temp.spadła, kupy się jako tako unormowały a pojawiła sie grudkowata czerwona wysypka. Wczoraj widzieliśmy się z nasza lek. - pewna nie jest, nie wyklucza też po prostu zatrucia (bo upały były afrykańskie), ale raczej odrzuca hipotezę glutenu. Mamy go za parę dni znowu podawać, bo jeśli Mała ma celiakię, to aby zrobić badania, musi dostawać gluten, zeby wypracować na niego przeciwciała. Mamy też wprowadzić białko jaja bo czeka nas szczepienie odra-świnka-różyczka w 13. miesiącu, a ono jest na białku. Dzisiaj podałam też rybę, na razie ze słoika Hippa i bardzo smakowała. Ponieważ Misia (podobnie chyba jak Julka) ba niesamowity ciąg do kwaśnego, możemy spróbować lekkiej zupy ogórkowej z własnych kiszonych lub odrobiny soku z kapusty kiszonej dodanej do zupy. Podpowiedziała mi też fajna potrawę bezglutenową - kluski śląskie na ziemniakach i mące ziemniaczanej. mozna okrasić trochę cukrem i np. tą margaryna o której pisałaś. Podobno dzieci lubią. Mamy Jej bowiem robić 1 dzień bezmięsny, bo dostaje za duzo białka mięsnego i w efekcie to może być przyczyną, ze Ona dużo je, a mało tyje, bo takie są np. diety sportowców:-) Jelitówka zostawiła po sobie niestety trochę śladów, przede wszystkim zaczerwienienie wokół cewki. Mamy płukać korą dębu. A od wczoraj mamy nowy problem: mega czerwone, ciepłe poliki jak wymalowane. Lekarka je oglądała, mówi, ze to nie alergia bo nie są suche, może tak reaguje na kolejne zęby (po podobno ma rozpulchnione dziąsła), albo coś znowu się zbliża:-( Smaruje Jej buźkę, ale nie jest lepiej. Urodziny wypadają w niedzielę, nie szykujemy jakiejś fety, przyjadą dziadkowie, postawimy torta, a potem chcemy pojechać do ZOO, bo Michalina jest fanka zwierząt. Niech to będzie Jej dzień, już Ją chrztem przeczołgaliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!Kiedyś tak się rozpisałam i o tym i owym,a tu wcięło ,a potem w ogóle nic nie mogłam wysłać,bo musiałam w nieskończoność jakieś hasła przepisywać,a i tak to nic nie dawało...to próbuję dzisiaj...A zacznę może od chrzcin,na których Igor dosłownie jakiejś cudownej przemiany doznał:)nie poznawałam własnego dziecka!Popłakał troszkę na początku mszy,więc ja już cała w strachu,że to już się zaczęło,ale tatuś go szybciutko uśpił,więc był spokój,nawet polewanie wodą go nie ruszyło...obudził się lekko zdziwiony na koniec,ale bez płaczu,nawet zdjęcia z chrzestnymi pod ołtarzem można było zrobić:)Na przyjęciu też było super,spokojny,uśmiechnięty,może troszkę oszołomiony,ale pogodny...zaliczył dwie dzremki,pojadł i w sumie wytrzymał do 20tej. Myślałam,że może w nocy będzie płakał,ale gdzie tam!spał do rana!ot i cały Igor,nieprzewidywalny!Refluks na razie się nie odzywa,a Gaviscon podaję bardzo rzadko,właściwie to ostatnio wcale...nie ulewa,nie czka,ma apetyt,więc czego chcieć więcej,no może tylko tego,żeby troszkę dłużej potrafił się sam zabawić,ale i na to mam nadzieję przyjdzie pora:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przede wszystkim spóznione zyczenia urodzinowe dla Michalinki!Jak sie udała wyprawa do zoo? Jak to czas szybko leci, Julcia jeszcze troszke ponad miesiac i tez bedzie miala roczek. Ja ostatnio, tzn. jakis miesiac, jestem wykonczona nockami. Julka budzi sie min. raz w nocy a standart to dwa, trzy razy i z reguły trzeba za kazdym razem poswiecic jej co najmniej 15 min. Boje sie odstawic calkiem lekarstwa, bo co prawda nie ulewa, ale czkawki dalej sa, czyli refluks uspiony gdzies tam czycha. To moze u Igora samo przeszlo, a długo juz tak? Julka tez za bardzo nie umie sie zabawic za długo, chociaz kiedys umiala tak nawet z pol godzinki. Teraz ma bardziej ruchliwy okres, zasuwa wokol stolu, albo chce chodzic za raczki. Poza tym straszny nerwus z niej. Jak cos jej sie nie uda, albo nie dostanie czegos co chce, to potrafi zrobic taka histerie, czy wasze dzieciaczki tez tak maja?Czy to tylko moja jakas nerwowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
no to święcona woda była Igorowi potrzebna;-) u nas jakby też trochę pomogła, przynjamniej lepiej wygląda: mniej blada i umęczona...choć 1. urodziny Miśka uczciła 4 czkawkami i 1 ulaniem, ale moze dlatego, że w przeddzień zjadła 1. w życiu zupę ogórkową - smakowała bardzo, choć kupa była potem zielona papka no i ten refluks. Nie wiem, czy w takiej sytuacji powinnam Jej zakazać tego przysmaku, czy jednak nie? jak sądzicie? jutro idziemy na bilans roczniaka, moze wreszcie sie dowiem, ile waży i co Ona tam z tyłu szuka w buzi, jakby Jej zęby mądrości wychodziły!bo nam nie chce pokazać. niestety odkryła także schody i pcha sie na nie cały czas, co dostarcza mi nowego stresu, a w ogóle to juz ledwo zipię - bo od kilku dni na popołudniowy spacer idziemy na plac zabaw i do piaskownicy - piszczy już z radości od domu, potem pada ok. 19-20 ze zmęczenia, ale 2-3 godz. łazi za rączkę miedzy huśtawką, a ślizgawką, w domu kilogramy piachu z butów, a Ona przeszczęsliwa. Chciałabym, żeby sie juz puściła, bo mi kręgosłup siądzie. Kupiliśmy takie szelki jak spadochroniarza, ale nie chce w nich chodzić. Dostała też wózek dla lalek-pchacz Fisher Price do samodzielnego chodzenia, ale pcha go 1 rączką, a 2. i tak mnie trzyma:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
o dziękujemy za życzenia! tak, Miśka to nerwus, jak marszałek Piłsudski - słowa i czyn w tej samej sekundzie, jak nie dostanie natychmiast co sobie zażyczy, to awantura, aż pięści zaciska. Powinno się juz jakieś metody wychowawcze stosować, ale nie wiem, jakie i w jaki sposób. Budzi sie 2 razy w nocy - ok. 1 i ok. 4, troche popije mleka z nutritonem, ale właściwie to nie wiem, czego chce, oprócz tego, ze do naszego łózka, gdzie na ogół ląduje. W ZOO było bez rewelacji (25 zł. od osoby!!) - Miska była śpiąca, bo oczywiście wcześniej zamiast spac 2 godz., to drzemała 50 min.i na początku jeszcze się dziwiła i zachwycała, ale potem największe wrażenie zrobiła na niej kaczka, którą zna z parku opodal domu. Nie ma to jak już znane zwierzęta:-) To Julka opuściła etap raczkowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No chyba juz raczkowac nie bedzie:). I tez mam nadzieje ze w najblizszym czasie sama juz pojdzie, moze bedzie mniej marudzic jak w koncu bedzie mogla wziac to co chce. Julka tez caly czas jezdzi sobie paluszkami w buzi i slini sie niemilosiernie. Mysle, ze z zupa powinnas jeszcze raz sprobowac. Moze to byla reakcja na nowosc. Pamietam jak małej dałam buraka to oddała go w tej samej postaci:). Ja to juz sie boje jej wazyc, bo w ciagu ostatnich 2,5miesiaca przytyla tylko 450g, z czego chyba 350 przez miesiac a ostatnio to bardzo marnie. Nie wiem, moze to dlatego, ze teraz sie duzo rusza. Najgorzej nie je, ale rewelacji tez nie ma. Niby na roczek powinna potroic swoja wage, ale juz widze, ze nie ma szans na 9 kg, teraz wazy chyba 8400, wiec cudow nie ma 600g w miesiac nie przytyje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga, to chyba musicie zainwestowac w bramki na schody, ja juz sie rozgladalam, mniej stresu jak zaczna chodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OOO!Julia!Z pewnością weżmie,to co chce,tylko nie zawsze,to,co chce będzie mogła,ot i znowu problem,wiem coś o tym:)ja na razie cieszę się,że jeszcze nie chowam w pośpiechu wszystkiego,choć Igor wyraznie bardziej mobilny!notorycznie złazi z koca,bo strasznie go intryguje podłoga,no i nasz kudłacz,którego próbuje złapać za ucho,a ma przy tym tak zawziętą minę,że można boki zrywać:):):)A jak się złości,to tak śmiesznie brzuch wypina i podskakuje,jakby kolki miał na plecach:)Wagowo 8.800,choć nie wygląda na taką wagę,buzia drobna,rączki też,no może dupka i nóżki tłuściutkie....Mam nadzieję,że refluks już odpuścił,bo to zupełnie inne dziecko,choć niektóre nawyki rozpasania zostały,niestety:(A te krosty,co to niby z pogryzienia,są raz blade,raz żywo czerwone,jakby świeżo zaognione,dziwne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ HEJ HEJ :) daga - najlepsiejsze :) życzenia dla Twojej Niuni - zdrówka zdrówka zdrówka a reszta sama przyjdzie :) U nas czasami zdarzają sie ulewania a bywa że tydzień czy nawet dłużej nic się nie dzieje. Niedawno Szymuś nam zagorączkował i pojechaliśmy do lekarza i okazało sie, że w uszkach widać objawy refluksu :( Nie zapalenie ucha ale coś tam widać. Poza tym po raz kolejny przechodzimy katar i wydaje mi sie że on jest związany nie z przeziębieniem a właśnie z refluksem, ale pewna nie jestem. My raczkujemy na całego od ponad m-ca a dziś Żuczek przeszedł pół pokoju z chodzikiem-jeździkiem, a wcześniej ganiał z nim ale na kolanach :) My kończymy roczek za 1,5 m-ca i już się wzruszam na samą myśl, że Szymcio już rok jest razem z nami. W godzinę jego urodzin na bank będę beczeć, chyba że prześpię bo to wypada przed północą :) My jemy coraz więcej rzeczy. Sama gotuję zupki bez mięska, spr. zrobić ogórkową ale coś mi się nie wydaje żeby Szymek ją zjadł ale może, zobaczymy. Gotuję też mięsko, do tej pory tylko królika i indyka, ale wprowadzę łopatkę, karkówkę itd. (wieprzowinę i cielęcinę jadł ze słoiczków). Normalne owoce jakoś SZymkowi niebardzo podchodzą, woli słoiczki. Banana je, od czasu do czasu skubnie malinkę, a tak to gotowce. Wprowadzamy gluten w postaci manny do zupki. Wcześniej przez m-c dostawał okruszki, potem ok.3 tyg. przerwy i nie wiem teraz jak długo podawać tą mannę, ale myślę, że zanim skończy roczek będę dawać niewielkie ilosci np. ciasteczko, troszkę chlebka, a dopiero później kaszkę glutenową czy makaron. Na zaparcia daję biogaię i chyba ona pomaga, bo czasami sie zatka, ale na dzień i następnego dnia są 3 kupki :) Dziś dostał po raz pierwszy jog.nat. i czekamy jak zareaguje, oby wszystko było ok, bo od ponad 2 tyg. jest na zwykłym Bebilonie 2. Z wprowadzeniem całego jajka czekamy jeszcze jakiś czas, pewnie z 2 tyg jeśli inne rzeczy zaakceptuje bez problemu Ile zupki Wasze dzieci zjadają na obiad? Szymek ok.170-220g, a po ok.2 godz. obiadek z mięskiem i warzywami - ok.200-220g. To dużo? Raz jego obiad - 2 dania to było aż 500g czyli pół kg i jakoś to chyba bardzo dużo? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to Igor kawał chłopa:). No i najwazniejsze, ze refluks sie uspokoil.A te krosty to nie za długo sie trzymaja jak na pogryzienie? Moja Julcia jest drobniutka, ale my z mezem tez raczej z tych mniejszych (a zwlaszcza ja). A (nie)tycie to chyba po mezu, bo ten potrafi pochlaniac niesamowite ilosci a waga w miejscu, a jak tylko mniej je to zaraz chudnie. Juz sama nie wiem, czy ona je mało czy duzo, bo troszke jej sie zmieniło, je 5 razy dziennie : sniadanie- 160-180 kaszki II sniadanie - owoc+buleczka maslana obiad - 160-180g zupki(takiej gestej z mieskiem) podwieczorek - jogurt 100g + np pol małego banana lub 100ml mleka kolacja- ok.180 g budyniu lub kaszki Jak myslicie, to chyba nie jest mało? A Szymek duzo je, ale chyba najwyrazniej tyle potrzebuje, skoro nie jest otyły, to je ok. Fajnie, ze Wasze dziecziaczki sa otwarte na nowe smaki, bo moja toleruje tylko jedna kaszke, dwie zupki, i jeszcze pare rzeczy. Obiadków ani owoców ze sloikow nie rusza. Jakis czas robiłam Jej ziemniaczki s sosikiem z marcheweczka, kalafiorkiem, ale nie bardzo jej podeszlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
julia - Twoja córcia nie je mało ale chyba powinna jeść dwudaniowy obiad tzn. zupkę bezmięsną z żółtiem i obiadek z mięskiem. Tak mówi kalendarz żywienia dzieci. Szymek wygląda okrąglutko ale przybiera naprawdę niewiele, ostatnio 200g w ciągu m-ca, a waży ok.9600g i jest nieco poniżej 50 centyla. Ma 10,5 m-ca Co do śladów po ukąszeniu to Szymek ma 2 czerwone miejsca na buzi, a komary pogryzły go 2 tyg. temu. On ma delikatną skórę po mamusi :) - długo schodzą ślady po ugryzieniach komarów, łatwo robią się siniaki itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A z tym potrojeniem wagi w wieku 12 m-cy to wiadomo, że to tak mniej-więcej. Szymek też nie będzie ważył ponad 10 kg. Pamiętam jak lekarz mówił nam że średnia waga dziecka kończącego roczek to 10kg ale Szymuś będzie ważył więcej, a tu niespodzianka, bo jednak nie :) ale Szymek w pierwszych miesiącach przybierał nawet 350g tygodniowo, chociaż zawsze był w okolicy 50 centyla, ale na początku trochę powyżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie tez mi sie wydaje, ze to mało nie jest. Jak juz wczesniej pisałam - próbowałam dawac jej dawac tez drugie danie, ale ona ma odruch wymiotny jak tylko cos jest za geste, konsystencji np.ziemniaków (a wieksze kawałki jej nie przeszkadzaja). Albo jesli juz je to pare łyzeczek i koniec. A zupke robie jej jakos 2-3 razy w tygodniu z delikatnymi kluskami lanymi, wiec zoltko tez dostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak wiem, ze np.dziecko, które wazyło przy urodzeniu 4,5 kg nie bedzie raczej wazyło 13,5 na roczek, no ale myslalam, ze chociaz te 9 kg osiagnie, zwlaszcza, ze do 8 w miare szybko jej szlo, była juz dłuzszy czas miedzy 25 a 50 centylem, a tu ostatnio przez ten spadek wagi jakos ciezko jej teraz nadrobic, spadla o 1 centyl. A mi sie wydaje, ze Szymek jak najbardziej ma szanse na 10kg, przeciez ma jeszcze 1,5 miesiaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
julia - raczej marne szanse ;) bo przybiera 200g/m-cznie więc będzie ok.10kg więc prawie 3 razy więcej niż waga urodzeniowa. Od 6 m-ca do 9 przybierał ok.350g/m-c a teraz już 200g i myślę, że to jest normalne. Znajoma ma córeczkę, która ma rok i waży 12,5 kg, więc jest b.duża, ale nie gruba, chociaż pije mleko kilka razy w ciągu dnia i myślę, że to błąd, żeby dawać butlę co 2 godz. Zresztą jej córcia wciąż coś podjada, a to też niebardzo dobry nawyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to Julka tez tak jakos przybiera, wiec pewnie, gdyby nie to, ze jak w tym czasie co jej zeby szly, to schudla 300g, to moze byloby te 9 kg. Szukalam ostatnio, ile powinny przybierac dzieci w tym wieku, i zglupialam, bo wszedzie co innego pisze. Raz, ze 200g na miesiac to jest ok, a nastepny artykul, ze min 400.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mam kolezanke, ktorej corcia urodzila sie 4600 i na roczek wazyła 12kg. Teraz ma 20 miesiecy i jest dosc sporym dzieciaczkiem, ale pochlania takie ilosci, ze ja bym tego nie przejadla w caly dzien. Potrafi zjesc kawal ciasta, potem słoiczek deserku, a za niedlugo kaszke. Na sniadanie pije 200ml mleka, potem je kanapke z szynka, serem i jajkiem do tego parowke, a za godzine kaszke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
no właśnie ta waga:-( wracamy z bilansu roczniaka. Miśka waży 9450 g., a więc do potrojenia wagi urodzeniowej prawie 1 kg brakuje:-( (ur. 3450gx3= 10350), ale trudno, nic nie zrobię. Miśka ma dziwna budowę: długie nogi i ręce, drobny tułów (ciągle większą główkę niz obwód klatki) i chudą dupkę, a jedyny tłuszczyk to buzia i trochę rączki. Nie ma juz takiej figury niemowlaka tylko dziecka starszego. Julka też jest taka miękka, nie nabita? bo u nas takie wiotkie to ciałko... A wracając do starszych wątków (z wczoraj), to też optuję za tym, aby Julka zamiast np. 2. śniadania w postaci bułki jadła np. zupkę, a takie pyszności niech ma na podwieczorek wymiennie z tym co dajesz. Mamo Szymka napisz mi tylko, czy jak dajesz zupkę, to codziennie z żółtkiem? bo ile powinno sie dawać żółtka? ja daje całe 3-4 razy w tygodniu. a jak jest dzień bezżółtkowy to Szymek je samą warzywną bez mięska? Druga prośba, to ile to jest 50 g. mięska? bo tyle mam dawać max. dziennie, a nie wiem, ile to na oko? i ostatnia sprawa, choć mam jeszcze wiele próśb i wątpliwości, ale muszę zrobić prasowanie....apeluję do Was i siebie o rozwagę w wprowadzaniu nowości, bo opowiadałam Wam kiedyś o refluksowej córce kol., której lek. po ukończeniu roku kazał przejść na normalny bebilon, dawać jogurty itd, a nawet odstawić gastrotuss, co dawało mi nadzieję, że po roku my też przejdziemy. Po 3 miesiącach takiej diety Mała straciła przytomność, dostała duszności i teraz jest przygotowywana do operacji zamknięcia tego zwieracza. To mnie naprawdę wystraszyło, że ten cholerny refluks gdzieś sobie drzemie, objawia sie np. w rzadkich czkawkach, kichaniu po jedzeniu, u nas np. ciągle czerwonym gardle, a jak coś sie przesadzi w euforii, że jest juz ok, to może być znowu syf!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też tak sobie pomyślałam...choć na razie super,to cały czas z tyłu głowy ta myśl ciągle powraca:(i jak coś wprowadzam to z niepokojem wielkim obserwuję reakcję...ehh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nie można tak świrować, że ten refluks wróci bo wprowadzimy coś nowego. To nie jest tak bardzo związana z tym co jedzą nasze dzieciaczki. Wiadomo, że niektóre pokarmy mogą go zaostrzać, ale tylko niektóre. daga - Szymek je codziennie zupkę z 1/2 żółtka i ok.2 łyżeczkami manny. Dlaczego masz dawać aż 50g mięska, to jest norma po ukończeniu roku? MY jemy ok.20g, czasami więcej. Nie wiem ile to 50g, my mamy elektroniczną wagę kuchenną, polecam :) Pisałyście że Wasze dzieci się denerwują. Szymek chyba pobije wszystkie na głowę, bo buntuje sie na krzesełko do karmienia i wózek, ale po chwili w wózku jak wychodzimy na spacer jest ok, za to krzesełko - masakra - płacze i nie mogę go nakarmić. Karmienie rano i wieczorem kaszką to wyszukiwanie wciąż nowych rzeczy które dam mu do rączek, a dziś wieczorem prawie nic nie zjadł :( nawet owoce próbowałam wcisnąć i zjadł niecałe pół słoiczka i usnał mi w krzesełku. W ogóle jest bardzo płaczliwy, nie wiem o co kaman? Macie jakieś pomysły? Sam sobą zajmie sie na krótko chyba że wszystkim co nie jest zabawką czyli np.drzwiami, kontaktami a tak to najlepiej cały dzień go zabawiać i trudno znaleźć chwilkę na ugotowanie zupki itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, wiem-macie racje-sama zauwazyłam ze daje jej za duzo na slodko, ale jakos mi sie to wymknelo spod kontroli, zwlaszcza, ze ona oprocz mojej zupy, ktora bardzo ladnie je to nic innego nie toleruje. Chleb z szyneczka czy serkiem obecnie tez jest bee - wypluwa - bo sie nauczyla. Zje ewentualnie kawalek serka czy szynki lub mini wafelka ryzowego posmarowanego serkiem i z przylepiona na to szynka:), no ale to przeciez nie jest posilek:(. Sprobuje jej jakiegos ziemniaczka z kalafiorkiem czy marcheweczka dawac, moze za ktoryms razem zalapie. Daga-a moze coreczka twojej znajomej miala alergie na mleko, albo na cos innego, a moze było to spowodowane tym, ze odstawiła całkiem lekarstwa i refluks po prostu wrocil?No i moze miała ten rodzaj refluksu przy ktorym pokarm cofa sie do płuc. Wiadomo, ze trzeba uwazac z nowosciami, i ze refluks czesto idzie w parze z alergia, ale chyba to co sie stało tej dziewczynce to raczej skrajny przypadek. Ja np.wiem, ze Julce refluks nie przeszedł, widze to po czkawkach, wiec cholernie sie boje odstawic lekarstwa. Boje sie, ze znow zaczna sie histerie, ulewanie, wstret do jedzenia itp.historie. A Julka jest raczej taka ubita, i tak naprawde nie wyglada na chudziutka, tylko ona jest bardzo drobna, mierzy 72cm, wiec przy tym wzroscie tu i ówdzie widac fałdki tłuszczyku. Ale pisałas, ze Miska długa, wiec nie ma sie co dziwic, ze nie jest grubiutka. Dulka-moja Julka ma to samo, dosłownie szlag mnie trafia, cały czas marudzi na chwile zajmie sie soba i juz marudzi. Juz nie wiem jakie zabawki mam jej dawac, bo wszystko jest nudne, przerobiłysmy juz chyba cała zawartosc szafek kuchennych, przeszukałam internet z nadzieja, ze znajde jakies ciekawe zabawy dla dzieci w jej wieku, ale nic nowego nie znalazlam, oprocz babrania w kaszce, płatkach owsianych czy makaronie, ale u mojej Julki to odpada, bo ona wszystko pcha do buzi. A z krzeselkiem to tylko dzis czy juz dłuzej to trwa?Skoro zasnał w krzesełku to chyba byl zmeczony, wiec pewnie dlatego nie chcial jesc:). A Julka tez miała taki okres (jakies dwa tygodnie), ze sie darła jak ja wkladalam do krzeselka, wiec karmiłam ja na stojaco przy ławie, albo kanapie. Kladlam tam jej ulubiona zabawke ona sobie tam cos wciskala i jadla. Troche bylo ciezko, ale po jakims czasie jej przeszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A na spacerze Julka wytrzymuje jakies 20 minut, po czym zaczyna mędzić. Bawi sie tez najchetniej moim telefonem i róznego rodzaju kablami, generalnie dziwnym trafem wybiera zawsze to, czego jej nie wolno, a jak nie dostanie to jest histeria.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka8661
moja córcia już jutro będzie miała roczek i szczerze wam powiem że spełniły się rokowania lekarzy i refluks minął jak ręką odją. Gdzieś tak w 7 miesiącu życia lekarka powiedziała że mogę spróbować odstawić pomału leki i obserwować co się będzie działo. Na szczęście nie działo się nic i wszystko przeszło i tak jest nadal. (a testowała z trzy lub cztery leki, bo się strasznie szybko do nich przyzwyczajała). A co ciekawsze razem z końcem refluksu zakończyła się też bezmleczność u mojej córci( cały czas była na Nutramigenie a już od miesiąca jest na nowym mleku HIPP COMBIOTIK -te mleko jest świetne polecam je w razie by ktoś się nad nim zastanawiał). Także po przypadku swojej córci wiem że jednak trzeba wierzyć w to że refluks mija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga75
witamy:-) macie najpewniej rację, jak zwykle wpadłam w histerię. tak ta córcia kol. ulewa do płuc...nasze to nie spotka!!nasza lek. mówi, że nie ma wielkiej zależności między jedzeniem a refluksem, oczywiście oprócz czegoś alergizującego, czy surowizn kwaśnych. mimo to jeszcze chce pół roku Miśkę trzymać na Pepti i braku surowych owoców oraz gastrotussie. To moje dziecko ma tym sposobem monodietę, bo chleba jeszcze nie je, z owoców tylko banan i pieczone jabłko, z kaszek tylko ryżowa. Na dniach spróbuję podejście nr milion do kaszy manny, a póki co będzie dostawała jak Szymek codziennie pół żółtka. No i muszę ruszyć z całym jajem...Mówisz, że za duzo mięsa...tak też mi się wydawało, że 50 g. to też dużo, bo w słoiczkach jest 15-20 g.dla ich grupy wiekowej, ale 1,5 roczniak powinien już jeść 45 g.dziennie. W sprawie stawania i konieczności zabawiania w krzesełku, to mija:-) u nas od jakiś 2 tyg. minęło jak ręką odjął, je grzecznie, najwyżej ogląda książeczkę, a już też nie miałam pomysłu co Jej dawać do zabawy i jak Ją utrzymać w krzesełku. Potrafi też sie dłużej zabawić w domu, oczywiście muszę siedzieć obok. Niestety uwielbienie do kabli, kontaktów i otwierania drzwi pozostało, ale odkryła na nowo puzzle takie gumowe, klocki,sortery itp. Więc to naprawdę przejdzie:-) Spacery to albo spanie, albo plac zabaw lub pokazywanie kwiatków, piesków itd. Ale minęło też piszczenie i wykręcenie sie w wózku-grzecznie siedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×