Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Magdziaa83

Dwie Kreski na teście - termin kwiecień 2008!

Polecane posty

Ja mam nosidełko baby bjorn aktiv to jest do 12kg lub 18 miesiecy , mi sie sprawdza jak chce wyskoczyć na chwilkę a bez wózka. Sporadycznie z niego korzystam ale korzystam i jestem zadowolona, wiem że chusty zdrowsze itd... ale ... dla mnie to wygodniejsze i szybsze no i nie korzystam dłużej niz godzinkę czy max 2 w porywach (npostatnio byłam tak w kościele w niedziele) ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liliankas,Ola ,Isa dziekuje kochane jestescie Isa uwierz mi ze z checia by im a przede wszystkim ich synowi wygarnelabym i to tak jak sie patrzy ale jest pewien problem Joe mnie zrozumie nawet i po polsku.Ale moj angielski jest za slaby bym swobodnie mogla porozmawiac z jego rodzicami:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rudamaxi może i za słaby ten język ... ale przypuszczam, że jakbyś się "przygotowała do rozmowy" i ewentualnie powiedziała by odpowiadali prostym jezykiem może miałoby to jakiś sens ... Musisz bardziej wierzyć w siebie kochana i cenić swoja osobę, bo tylko wtedy Cie będą szanować jak będziesz pewna siebie ;-) A ja trzymam kciuki żebyś się odważyła skoro Pan tatuś taki to bądź "twarda babka"!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agoosia, jak nocka z ząbkami? Iwonko, odgrzeb się z tych stert prasowania i papierów i daj znać że żyjesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry! my dziś na szczepienie ałłłłłaaaaa Brzuchata ja kupiłam dwa nosidełka tak by nie płacic za przesyłkę a nie sa tak kosmicznie drogie jak te z twojego linku... http://www.allegro.pl/item440523396_campi_infant_superlekkie_nosido_turystyczne_city.html i drugie takie na teraz... http://www.allegro.pl/item447895616_kido_infant_oryginal_kultowe_nosidelko_na_jesien.html jak wróce to sie odezwę.... aha alergolog potwierdził u Kuby AZS ale pochwalił mnie że tak dbam bo prawie nic nie widać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola nie tak źle, obudzil się o 2 na troche i nie mógł ciut zasnąć ale potem do 8.20 spał więc nieźle...zaczynamy wojaże po lekarzach z moim M coś mu się z kręgosłupem szyjnym porobiło, nie mógł wstać z łóżka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja chyba jednak zaczynam pakować walizki... Nikomu nie życzę wiązania się z kimś, kto ma już dzieci... To był największy błąd mojego życia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olu chyba obie musimy poszukać dobrze w Wołominie lub Pruszkowie... jakie to załosne... nie na darmo ktoś powiedział FACET TO ŚWINIA szkoda tylko zwierzęcia za takie porównanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz Aniu, to nie do końca tak... nas obojga sytuacja przerosła. Jasiek jest bardzo trudnym dzieckiem, ale Adam pieści się z nim bo boi się że dziecko zechce wrócić do mamusi... W tej sytuacji praktycznie nie mam nic do gadania, bo zawsze jest nie tak... Jak odzywam się do Jasia - źle, jak nie - jeszcze gorzej... Mam dość wiecznych pretensji, wygadywania: zobaczysz jak Antoś urośnie itp, itd... Nie umiem już tak dalej żyć:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olu 🌼 nadal trzymam kciuki i czesto o tobie mysle u nas nadal brak zebow i obrotow. na szczepienie idzie we wtorke M. to zapyta co z tym przewracaniem sie na boki... jesli chodzi o facetow, to ja generlanie ostatnio nie narezkam. moze dlatego, ze M. nie ma ciagle w domu. wychodzi o 9 rano wraca o 3.00, 4.00 a ostatnio pobil rekord o 4.30 do domu. widze go tylko rano, jak biegnie do lazienki i zjada snieadnia w pospiechu. ale ma byc lepiej od dzisiaj, bo dzisiaj firma zaczyna dzialalnosc nie tylko na papierku... tzrymajcie kciuki a ja jutro wracam do szkoly.... boje sie czy dam rade. plan mam beznadziejny. edyny plus taki, ze moge pogodzic dwa kierunki, ale jesli chodzi o dojazdy to masakra. natomiast liczylam ile bym placila jezdzac autem: wyszlo mi ponad 500 zlotych miesiecznie... :( co jest po prostu w tym momencie kwota dla mnie nieosiagalan i chyba zostane przy pociagach i oczekiwaniu na stacji poznan glowny... ciezkie jest zycie biednego studenta :p, ale gowa od gory, bedzie dobrze :) buziaki dla wszytskich mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Denim, dziękuję Wiesz, może te Tośki tak mają:) Mój ładnie siedzi, na boczki się przekręca, ale o turlaniu nie ma mowy... Stymuluję go od dawna, ale on tak lubi sobie leżeć na pleckach i fikać nóżkami, że ani myśli o obrocie na brzuszek... ale jak już jest na brzuszku, to podobają mu się kwiatuszki na narzucie itp:) My mamy szczepienia 20 października, wtedy się zapytam bo też już się niepokoję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jddidehduiewh
Olu jestem z toba,moj maz tez ma dzieci z poprzedniego zwiazku,i to jest wlasnie moj najwiekszy blad,ze zwiazalam sie z takim czlowiekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny wezwali mnie dziś do pracy w związku z moim powrotem i zaproponowali mi stanowisko kierownicze ! Strasznie mnie zaskoczyli, bo w sumie po roku nieobecności i chorobowym się nie spodziewałam awansu, no i lepsza kasa o wiele :)) Boję się, czy sobie poradzę, ale chyba się zdecyduję, bo druga taka okazja może się nie trafić, a mam teraz szanse na rozwój :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my po ćwiczonkach; a właśnie Pigi Liliankas, co u Was w tej kwestii? jeszcze czy juz nie? Isa gratuluję; ja miałam taka sytuację jak wracałam do pracy po starszym, ale odmówiłam; a teraz przy moim wychowawczym i dwójce dzieci to sama złożyłam wniosek o przeniesienie mnie potem na mniej odpowiedzialne i niesamodzielne stanowisko; przynajmniej w razie czego zawsze ktoś mnie zastąpi; ola31 przykro czytać, że jednak sie nie układa; mój mąż tez ma syna z pierwszego małż., no ale nie mieszka z nami; tylko jak mąż wraca to tydzień z nami mieszka, a jak wakacje to dłużej; akurat w kwestiach wychowawczych jesteśmy zgodni ze sobą (dzięki Bogu); zgrzyty powstają na innych płaszczyznach; i jak to w życiu... raz euforia, raz załamka; tylko Wy wiecie, czy to problemy do \"przeczekania\" czy ... mnie pozostaje życzyć słusznej decyzji; ściskam Cię, buziaki;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lida... decyzja jest bardzo trudna, ale skłaniam się ku odejściu - tak będzie najlepiej dla wszystkich... Jedno wiem napewno... Dopóki Antoś nie dorośnie nie zwiążę się z nikim. Jest mi dziś bardzo źle, bo dociera do mnie, że już nic się nie da zrobić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola - wspolczuje bardzo. nigdy nie ma dobrego momentu na tego typu przezycia, ale przy malutkim dziecku to juz w ogole nie potrzebne sa dodatkowe stresy. Szczegolnie, ze dzieci wyczuwaja stresy rodzicow. Mam nadzieje, ze jeszcze sie wszystko ulozy. Isa - gratulacje! a kiedy w takim razie masz zamiar wrocic do pracy? Rudamaxi - :* zakrecona ta Twoja sytuacja :) oby sie w koncu ocucili Ci dziadkowie :) moze rzeczywiscie jak sie przygotujesz do tej rozmowy to jakos pojdzie. Trzymam kciuki! Denim - tylko pozazdroscic takiego podejscia. Ja tam raczej nie dalabym rady z dwoma kierunkami , dojazdami i dzieckiem. Powodzenia w nowym roku :) Anna - hehehe dobry motyw z ta smycza.....widzialam to kiedys na miescie :) no ja np kiedys Babci wylecialam na ulice i fuksem uniknelam zderzenia z autem, to moze bylby dobry wynalazek Adas dizsiaj skonczyl PÓŁ ROKU!!!!!!! ale ten czas leci. zamiast prezentu (bo to prawie jak mini urodzinki ) dostal dwie szczepionki :) w koncu zdecydowalam sie na te pneumokoki. ale dzielnie zniosl i teraz buszuje z Ciotka i sie chichra.jeny jak ma taki humor to zupelnie inne dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczyny! moja mala budzi się w nocy ok. 4 lub 5 na 2 godzoinki i muszę się z nia bawić!!!!! ja padam!!!! doszłam do tego ze może zgłodnieje i dla tego??? daję jej jeść ale juz za późno na sen bo się wybudzi! jest taka rześka! a ja padam! mam pytanie o której wasze dzieci jedzą przed snem i czy dojadają w nocy? moze powinnam na śpioch dac jej jeszcze ok 12-ej zeby się tak wczesnie nie budziła? z moim męzem też się często kłócę, najczęsciej o to że wszystko niby na jego głowie i on jest taki przemęczony. fakt praca a póxniej firma. No ale w nocy ma ileś tam godzin nieprzerwanego snu a to bardzo ważne no i pracę na etacie ma taką że czasami naprawdę wypocznie:). A najgorsze jest to ,że ja po prostu nie mam prawa być zmęczona bo siędzę w domu a nasze dzidecko to noworodek tylko spi i je ( według niego).strasznie mnie to wkurza!!!!!!! a ja nawet 3 godzin w nocy nie ,mogę przespać bo mala sie budzi!!!! Agosiaaa : do kiedy masz zamiar uzywać monitora? pytam bo moja teściowa strasznie się zdziwiła jak powiedziałam jej że jeszcze używam! fajnie macie z basenem dla dzieci! u mnie w miescie nie ma - chyba. jak się przeprowadze do nowego mieszkania mam zamiar kąpać się z małą w dużej wannie( oczywiście po wcześniejszym moim prysznicu :) moja mała ma 14 pazdz. szczepienie- 2 na pneumokoki i 1 na meningokoki. pozdrawiam mamuski i dzieciaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Manulka mój dostaje ok 20 180ml sztucznego a w nocy 2 razy je z piersi...z tym dokarmianiem możesz spróbować a jeśli to nie pomoże to próbuj ją poić wodą a nie karmić i nie bawić się bo teraz to się przyzwyczaiła że to dobra pora na zabawę...co do monitora używam nadal...w sumie używam tego też jako niani więc nie jest to żaden problem że to też działa a jak juz jest... a z moim coś sie dzieje drugi wieczór...nie może zasnąć, płacze a jak go biorę na ręce zaraz się wtula i cisza...on nigdy tak nie miał, żadne podnoszenie i tulenie go nie uspokajało..i teraz tak ciężko mi go odkładać jak jest taki wtulony:( a wiem że jak sie przyzwyczai to będzie problem ale ciągle myślę moze go coś boli, może coś tam...jak go kładę a to mi serce pęka, za chwile znów biorę..nie wiem co jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Oli dzisiaj ewidentnie nastawil sie na podlizywanie babci cały dzień tylko ba ba ba ba ba ba ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olu nie chce pisac banałów...wyobrażam sobie jak Ci jest źle z tym...jakby nie było ludzie nie są stworzeni do życia w pojedynkę..ale musisz robić wszystko żeby stworzyć Antkowi i sobie szczęśliwy dom..i jeśli nie widzisz innego wyjścia z tej sytuacji to się wycofaj...tylko bądź pewna tej decyzji.... Denim trzymam kciuki żeby wszystko się ułożyło...a może jakieś autko na gaz skombinujcie?? my jeździmy dużo naszym i na pewno nie wydajemy 500zł!! Tak czy siak podziwiam szczerze...ucałuj Tośkę :) Brzuchata..pół roku..naprawdę wierzyć się nie chce..mój za 2 tygodnie...a tak niedawno przyszedł na świat..i był taki malenki i bezbronny...buziaki dla Adaśka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agoosia - z tym wtulaniem sie i zasypianiem to u mnie czesto bylo i tak go przyzwyczailam wlasnie do noszeia przed snem. ciagle plakal, mi sie wydawalo ze go brzuch boli i tak po pol roku to mi sie zrobily rece jak pudzianowi :) ale od dwoch dni udaje nam sie go usypiac w lozeczku. skorzysalam z metody Tracy Hogg tak jak pisalas. jak zaplacze to go biore, tzn teraz juz poklepuje po pleckach albo masuje, otulam go ciasniej kocykiem i sie uspakaja. ale chyba ogolnie jemu sie tez cos zmienilo, bo nei wyobrazam sobie ze mogloby sie to udac pare tygodni temu. a co do Stasia, to moze mu zabki rosna i dlatego sie taki niespokojny zrobil i potrzebuje tulenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzuchata - o co chodzi z ta metodę usypiania ? Mam podobny problem co Ty, na początku tak pięknie usypiała sama w łóżeczku patrząc na światełka z karuzeli, ale przez te bóle brzuszka w zw. z ta śluzowata kupą nauczyła się na rękach .... Ola - trzymam kciuki,żeby Ci się wreszcie jakoś ułożyło z mężem czy bez, ale żebyście razem z synkiem byli szczęśliwi, bo jednak szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko .... Lidia - moje poprzednie stanowisko też było samodzielne, więc nie robi mi to różnicy, a myślę, że to jednak szansa, bo w razie np zmiany pracy kiedyś będę startować już z innej pozycji Denim - co Cię nie zabije, to Cię wzmocni :) podziwiam, że masz siłę ciągnąć dwa kierunki, ale bardzo dobrze robisz, bo jak juz jesteś w tym, to mimo wszystko jakoś leci a potem to już nic człowiekowi się nie chce. W moim przypadku przedsłowie \"czego Jaś się nie nauczył ,tego Jan nie będzie umiał\' się sprawdza, teraz nie chciałoby mi się już zakuwać jak to kiedyś na studiach Jednak młody organizm jakiś bardziej chyba chłonny ... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wracam do pracy 12.11 - jeszcze to do mnie nie dociera, pewnie będę wyć jak bóbr Ania - a niezły patent z tą smyczą ;), ale mi się chyba to kojarzy raczej z wyprowadzaniem pieska a nie dziecka na spacer, nie założyłabym czegoś takiego mojej Majce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość auhann
Pewien facet przeczytał książkę o asertywności i postanowił ją wypróbować na żonie. Nie wrócił jak zazwyczaj zaraz po pracy do domu, tylko poszedł z kumplami na piwo. Ok. 19.00 puka do drzwi, żona mu otwiera a on: - Słuchaj, skończyło się babci sranie! JA jestem w tym domu panem! JA mówię, a ty słuchasz, jasne? Zaraz biegusiem podasz mi kapciuszki, obiadek, potem zimne schłodzone piwko, i nie obchodzi mnie skąd je weźmiesz, potem się zdrzemnę a wieczorem napuścisz mi wody do wanny. No, i nie muszę chyba mówić, kto mnie po kąpieli ubierze i uczesze? No???!!! Kto? - Zakład pogrzebowy, gnoju......!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powyższe wysłałam przed chwilą małż., uśmiał sie :-P isa22 tak Cie czytam.... a ja myślałam, że 22 w nicku to twój wiek ;-) a Ty już o zamierzchłej nauce piszesz.... jeśli o usypianie... nie wiem czyja to metoda, ale ja (bez lektury) po podnoszeniu Ola i odkładaniu go po chwili przechodziłam etap niepodnoszenia go tylko nachylania się samej w łóżeczku i przytulania się twarzą do niego (oczywiście nie wchodzi w rachubę przy najniższej pozycji materaca ;-P ) no i gratulacje dla półrocznych podlotków 👄 🌻 👄 pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lidia - też bym chciała, żeby to był mój wiek heheh a tu 30 stuknęła w tym roku, no cóż Maja nie będzie miała najmłodszej mamy hehe A 2 to chyba moja szczęśliwa liczba, ja urodziłam się 22.02, moja Maja 02, jakoś te dwójki się ciągle mi przewijają Eeee moja jak już wpadnie w szloch w łóżeczku, to koniec, nie ma bata muszę ją wyciągnąć ..... w ogóle to nerwusek jest ;) Moja Majeczka kończy dziś 5 mc no i przesiadła się do spacerówki :))) (na pół leżąco oczywiście) - podoba jej się ta nowość ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Kochane! Isa, mój Antek na 4 miesiące przesiadł się do spacerówki, ale pczyczyna prosta, nie mieścił się w gondolce;) Z powrotem do pracy się tak nie stresuj, pierwszy dzien jest najgorszy, ale później jak zobaczysz że Majeczka dobrze to znosi, to łatwiej Ci będzie ją zostawiać. Dziękuję dziewczyny za ciepłe słowa... na razie decyzja w zawieszeniu. Nie jestem jeszcze gotowa i chcę dać nam szansę... I bardzo chcę wierzyć że się poukłada, bo kocham tego mojego durnia... I chciałabym jeszcze mieć córeczkę:) Brzuchata, gratulacje dla Adaska:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×