Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pasja

BIESIADA

Polecane posty

WIAZKU dla CIEBIE i dla naszych BIESIADOWICZEK 👄 Oczarowanie przyjacielem Jesteś niczym pąk kwiatu, W przeogromnym ludzkości ogrodzie... Przechodziłem i ściągnęłaś mój wzrok, wtem rozchylił się płatek. Czy kiedykolwiek się dowiem? Stanąłem niemy z podziwu. Płatki przebiegło drżenie... W bezruchu, wstrzymując oddech, by nie naruszyć życia tajemnicy, Trwałem przez chwile. W pąku kwiatu, byłaś jedynie dla mnie. A teraz, Niech wszystkie płatki rozkwitną. Niech słońce i świeżość poranka pomogą ci się rozwinąć. Niech ujrzę piękno twojego serca. Niech zapach twój mnie oszołomi. Niech poznam pełnię ciebie. Niech cię wreszcie nazwę twym prawdziwym imieniem. Kwiatku mały, już teraz jesteś taki piękny... Gdy cię widzę, chciałbym zostać ogrodnikiem, w tym wielkim ogrodzie, gdzie tyle jest kwiatów do pokochania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien mina mi bardzo przyjemnie,,,,na pogaduszkach z Jolen i Polska. Dzisiaj mam chyba jakies swieto? :D czy co? Zaproszono mnie na pyszne sniadanie ,a przed chwila na golabki. Jestem zobowiazana :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
minal,,,, Jutro jade do Kampanii w sprawie tej karty.Zabieram laptop pod pache i niech sprawdzaja.Tak dluzej nie moze byc. Nie wiem,czy to dobry pomysl z ta karta? Mam z nia troche problemow.Gasnie komputer ze wzgledu na ,,,,chyba brak dostepu do internetu.Nie powinno tak byc.Nie mam wirusow,,,wiec pozostaje sprawdzic karte albo ja wymienic.Jestem juz umowiona z nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyjaciel mówi... Każdy przyjaciel mówi: \"Jestem i ja twoim przyjacielem\". Ale zdarza się przyjaciel tylko z imienia. Czyż nie jest śmiertelną udręką, gdy towarzysz i przyjaciel zmienia się w nieprzyjaciela? O przewrotna skłonności! Czemu zostałaś stworzona, by okryć ziemię podstępem? W pomyślności towarzysz cieszy się wraz z przyjacielem, a w czasie utrapienia staje przeciw niemu. Towarzysz z przyjacielem trudzi się, by mieć pokarm, a w razie wojny chwyci za tarczę. Nie zapomnij w duszy swej o przyjacielu i nie trać pamięci o nim wśród bogactw! Anonim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No oczywiscie. Niech sprawdza ,od tego sa. Napewno cos sie wyjasni i trzymam kciuki. Dziekuje Jodelko za wiersz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nagle rozległo się pukanie do drzwi. - Pójdę otworzyć! – powiedziała Agata Ubrała się i podbiegła do drzwi - Kto tam? – zapytała - To ja Agatko – odpowiedział głos za drzwiami - To mama! – krzyknęła do Darka Darek słysząc niepokój w głosie dziewczyny poderwał się z łóżka i pospiesznie zaczął ubierać. Pani Barbara gorąco uściskała córkę. Darek nie spodziewał się, że takie samo przywitanie czeka jego. - Ledwo święta się zaczęły i już trzeba wracać do pracy – powiedziała do siebie pani Barbara - Twoja mama ma rację, nawet nie zdążyliśmy się sobą nacieszyć – rzekł Darek do Agaty. - Przestań! Mamy dużo czasu – odrzekła mu W tym momencie Darek zamyślił się. Nie wiedział czy powiedzieć jej o przeszłości i złych znajomościach. - Darek! Idziemy do Oli złożyć jej życzenia – przerwała jego zadumę - Już idę! – krzyknął do niej niewiele myśląc, co powiedziała U Oli było zawsze miło. Gdy spotykali się we trójkę przyjaciółka czuła się trochę samotna. Darek zauważył to i postanowił znaleźć dla niej kogoś. Niestety nie miał, w kim wybierać, bo miał nieciekawe znajomości. Parę tygodni później nieoczekiwanie Darek zastaje w swoim domu starych „dobrych znajomych”. Wchodząc do mieszkania zauważył coś dziwnego. Na wieszaku w przedpokoju nie było jego bluzy, ani butów pod wieszakiem. Wszedł do kuchni i poczuł tylko ostry, przeszywający ból z tyłu głowy. Zdążył tylko jęknąć nim upadł na podłogę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
❤️❤️❤️ Ale ja wiem, co mam robić - Maciek się prawie obraził. - Jestem pewna, że wiesz - roześmiała się Monika. - Pójdę już. - Odprowadzę cię, nie będziesz sama chodzić po nocy. - Daj spokój, synuś. Z przyjemnością się przejdę. Ucałuj ich ode mnie, jak się obudzą. W drzwiach zderzyła się z byłym mężem i jego aktualną żoną. - Zmiana warty - zażartowała. - Ja wychodzę, a wy wchodzicie. Śliczny ten nasz pierwszy wnuczek. - Nie zostaniesz, choć na chwilę? - zapytał Jan. - Nie, mam jeszcze mnóstwo zajęć. Dobranoc. Szła wolno przez rynek, rozmyślając o swoim życiu. Ania z Maćkiem wyglądali na bardzo szczęśliwych. Były mąż też. A ona? „Jak ja z tego wybrnę? - zastanawiała się kolejny raz. - Musi się jakoś to wszystko ułożyć - szła coraz szybciej - musi. Iwo nie może się dowiedzieć, że go oszukałam. A jak się dowie? \' Z piskiem opon zatrzymała się taksówka. - Pani Moniko, niebezpiecznie tak samej spacerować po nocy, podwiozę. - Bardzo chętnie, panie Witku. Z nieba mi pan spadł. Nie słuchała, co mówił do niej taksówkarz pogrążona we własnych myślach. Nie mogła spać tej nocy. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihi,,niespodzianka! Zderzylysmy sie w drzwiach z Monika:D Zapytam niesmialo___czy bedzie dzisiaj cd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje Ci Wiazku za Twoja opowiesc.Juz nie musze czekac na odpowiedz,,,,,,bo juz poszlas do lozeczka.Czekam na cd jutro.Pa🖐️Spij i snij!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet jeśli... Ojcze, nawet jeśli nie jesteś moim ojcem, jeśli jesteś zupełnie obcy, dla ciebie samego - będę cię kochać. Pamiętam, jak zimowego poranka ujrzałeś pierwszy fiołek na murze po drugiej stronie ulicy. Pamiętam twoją radość, gdy nam o tym powiedziałeś. Potem wziąłeś drabinę na plecy, Wyszedłeś i oparłeś ją o mur. A my, twoje dzieci, stałyśmy w oknie, patrząc. Pamiętam też, jak ścigałeś moją siostrę po domu (zrobiła coś, nie wiem już co). Lecz kiedy upadła, krzycząc ze strachu, twe serce zamarło. Ujrzałeś siebie, polującego na bezsilne dziecko. Wziąłeś ją więc na ręce całą przerażoną, przytuliłeś i schowałeś w ramionach niczym w kryjówce, przed brutalem, którym przed chwilą sam byłeś. Ojcze, nawet jeśli nie jesteś mym ojcem, nawet jeśli jesteś tylko obcy, za twoją wrażliwość i czułe serce ze wszystkich mężczyzn na świecie najbardziej będę kochać ciebie. Camillo Sbarbaro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dziecko, cóż mogę ci dać? Chciałabym, dać ci wszystko, żeby nie brakowało ci niczego, aby były spełnione wszystkie twoje życzenia. Ale wiem, że muszę zadowolić się tym, co mam, i myśleć także o innych i ich potrzebach. Chciałabym zapewnić ci życie pełne zabawy i rozrywki, ale wiem, że dzięki wielu żmudnym pracom i obowiązkom w młodości nauczyłam się być odpowiedzialną. Chciałabym cię ustrzec przed wszelkimi błędami młodości, ale wiem, że dzięki własnym porażkom nauczyłam się podejmować lepsze decyzje. Chciałabym zapewnić ci dobry zawód, bogactwo lub znaczenie, ale zdaję sobie sprawę, że człowiek może być szczęśliwy tylko wtedy, gdy realizuje cel, do jakiego stworzył go Bóg. Cóż zatem mogę ci ofiarować, moje dziecko, co byłoby naprawdę cenne? Daję ci swoją miłość, co oznacza, że akceptuję cię bez zastrzeżeń, takim jakim jesteś i pozostaniesz. Daję ci swoją obecność, żebyś miał poczucie bezpieczeństwa potrzebne w dzieciństwie. Daję ci nadstawione uszy, co oznacza, że nigdy nie będę zbyt zajęta, by móc cię wysłuchać - czasem nie odzywając się nawet słowem. Daję ci możliwość pracy, abyś nie wstydził się jej wykonywać i żebyś nauczył się zadowolenia z dobrze wykonanej roboty. Daję ci swoje rady, tylko wtedy, gdy są potrzebne lub sam o nie prosisz, byś mógł unikać błędów, które ja popełniłam. Daję ci pocieszenie, kiedy coś ci się nie uda lub czujesz się zniechęcony, ale nie będę chronić cię przed konsekwencjami twoich grzechów. Daję ci nauki w sprawach wiary, żebyś - gdy już będziesz starszy - od niej nie odszedł. Daję ci swoje codzienne modlitwy, by Bóg cię zachował i prowadził tak, żebyś Mu służył i Go wychwalał. To wszystko daję ci z całą miłością. Twoja matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻🌻🌻 Wyjeżdżając do Paryża była już zdecydowana. Powie Iwo o swoim oszustwie, ale dopiero po sylwestrze. Przed samym wyjazdem. \'Jeśli mnie naprawdę kocha - przekonywała samą siebie - to mi wybaczy. A jeśli nie? Trudno, nie będę go oszukiwać w nieskończoność\'. Iwo czekał z bukietem kwiatów. Na dworze,, jak na zamówienie, padał śnieg. Jadąc z nim do hotelu chłonęła widok miasta. Była w Paryżu tylko raz, dawno temu. Później obiecywała sobie wiele razy wrócić tu na dłużej, ale nigdy nie było okazji. - Pokażę ci Paryż, jakiego nie zapomnisz do końca życia. Uwielbiam to miasto - mówił Iwo. - Jego atmosferę, urok, czar. Kraków jest piękny, ale inaczej. To miasto łączy w sobie w magiczny sposób przeszłość z teraźniejszością. Ludzie są inni niż w Krakowie. Zresztą, sama zobaczysz. Zaczynamy już od dzisiejszego wieczora. Masz coś przeciwko temu? - Nie. - Świetnie. Mamy pokój w hotelu, jak ze starych filmów. Znam właścicieli. Zatrzymuję się u nich zawsze, kiedy tylko tu jestem. - Ty wszystkich znasz - nie chciała żeby to zabrzmiało jak wyrzut. - Zazdrosna? - roześmiał się. - No wiesz... - Wiem. Znam mnóstwo ludzi, to prawda - wyjaśniał. - Lubię ludzi, już ci to kiedyś tłumaczyłem. Naprawdę obchodzą mnie ich problemy. I ludzie to wyczuwają. Poza tym, dobrze mieć przyjaciół. Gdziekolwiek się znajdziesz, nie czujesz się obco. Nie zniósłbym sytuacji, w której nie miałbym, do kogo zatelefonować. - Prawdę mówiąc i ja nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. A u ciebie to nie do pomyślenia. Ty nawet na bezludnej wyspie już po dwóch minutach oswoiłbyś kamień na plaży. - Traktuję to jako komplement - śmiał się Iwo. - Ja przez całe życie zdobyłam bardzo ograniczone grono znajomych, a przyjaciółkę mam jedną - Kasię, w głosie Moniki słychać było nutkę żalu. - Za to tutaj, w Paryżu, zrobisz furorę. Poznasz więcej ludzi przez te klika dni niż możesz sobie wyobrazić. Iwo miał rację. Doskonały francuski Moniki wzbudził powszechny podziw. Od właścicieli hotelu dostała butelkę szampana i kwiaty. Wzruszona Nicole ściskała ją serdecznie mówiąc: - Co za czasy! My tu częściej mówimy po angielsku niż po francusku. Okropne, wierz mi. Ale nawet Iwo, którego ubóstwiam, nie mówi po francusku. A już, kto, jak kto, ale on powinien. Twój francuski jest doskonały. To tak miło móc wyrazić swoje uczucia w ojczystym języku. Monika, zawsze będziesz tu naszym najmilszym naszym gościem. - Teraz ja będę zazdrosny - śmiał się Iwo. - Mówiłem ci, że zrobisz tutaj furorę. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hoho,,,,zamiast serduszek wklikalam kwiaty___w/w Monika Chyba musze juz konczyc pisac.Dobranoc🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do wiadomosci czytajacych: Dla kogo dzien dobry to dzien dobry. Dla mnie dobranoc BIESIADO.Minela 22:15:D ,,Pa🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZIEN DOBRY :D BIESIADO! 👄 Witam Wszystkie moje drzewka , pochodzilam po\" alejkach drzew jesiennych\"....... jaka ta pani jesien piekna, kolorowa :D Poczytalam w skupieniu pieknych wierszy i opowiesci. Milo sie z Wami spedza czas i dziekuje , ze Was mam.👄 Po drodze spotkalam INTUZA :-( hmmm, chyba go zignoruje, bo szkoda slow! WIAZKU, mysle, ze ta trawka nie zrozumiala Twojego cytatu, bo ona jest przeciez........... zielona! :D :D :D Musi jeszcze dorosnac do naszej Biesiady! :D JODELKO! Dziekuje za wszystko! 👄 Mam dzisiaj troche spraw do zalatwienia ale wpadne do Was wieczorem .🖐️ 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJ BIESIADO!🖐️ Witaj kochana JARZEBINKO👄 Uwielbiam Twoje muzyczne linki____dziekuje! WIAZKU____prosimy o cd Twojej opowiesci.Mamy nadzieje,ze za chwile dojdziesz do BIESIADY.Na pewno jestes w drodze :D Podobaja mi sie Wasze riposty!Ignorujemy intruzow! Oczekujemy naszych biesiadniczek. Kochane_____wpadnijcie do nas.Zapraszamy 🌻 Dzisiaj mam zabiegany dzien.Przede wszystkim musze wyjasnic te karte.Nie mam juz do niej cierpliwosci . Pozdrawiam biesiadniczki🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana JARZEBINKO ,WIAZKU i GRABKU oraz BIESIADOWICZKI____dla Was! :D Jeśli któregoś dnia... Jeśli któregoś dnia poczujesz, że chce Ci się płakać. Zadzwoń do mnie... Nie obiecuję, że Cię rozbawię, ale mogę płakać razem z Tobą... Jeśli któregoś dnia zapragniesz uciec, nie bój się do mnie zadzwonić... Nie obiecuję, że Cię zatrzymam, ale mogę pobiec z Tobą... Jeśli któregoś dnia nie będziesz chciał nikogo słuchać. Zadzwoń do mnie.... Obiecuję być wtedy z Tobą i obiecuję być cicho... Ale jeśli któregoś dnia zadzwonisz i nikt nie odbierze... Przybiegnij do mnie bardzo szybko. Mogę Cię wtedy potrzebować... Twój przyjaciel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystki biesiadnikow.🖐️ Piekny dzien i mam nadzieje ,ze dzis bedzie juz spokojniejszy. Pozdrawiam was bardzo serdecznie. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- Ał! - Zamknij mordę cwaniaczku – skomentował jakiś typ Gdy Darek odzyskał przytomność rozpoznał wśród mafiosów swojego dawnego przyjaciela Michała Polkowskiego - Michał? – zapytał Darek - Nie Michał, tylko Żyleta. Tak się zwracaj do bossa! – odpowiedział podwładny Żylety. - Zrozumiałeś? – rzekł do Darka boss - Czego ode mnie chcecie? Zrobiłem wam coś – Darek zadał pytanie - Pamiętasz: przysługa za przysługę. Jeszcze mi się nie odwdzięczyłeś. Gdyby nie ja spałbyś na ulicy. Przygarnąłem cię jak psa, kupiłem mieszkanie, załatwiłem szkołę. A ty nic! Jesteś mi coś winien! – odpowiedział Żyleta - Co niby mam dla ciebie zrobić? Ty nigdy niczego nie potrzebowałeś. – rzucił Darek - Teraz widocznie potrzebuję. Jak pewnie zauważyłeś jestem bossem mafii, ale muszę się zaszyć gdzieś na trochę. Mam do ciebie zaufanie. Czy nie zastąpiłbyś mnie przez jakiś czas. Takie życie ma tylko zalety, ale do czasu. To jak zastanowisz się? – powiedział Żyleta, a potem przypalił papierosa - Od kiedy miałbym być tym całym bossem – zapytał Darek - Najpierw znajdę sobie jakiegoś Kociaka i z nią sobie wyjadę. Może znasz jakąś fajną laskę? Darek miał w głowie pewną kandydatkę, ale dla pewności spytał. - Lubisz rude? - Ładna, chociaż? – zadał konkretne pytanie - Przyjdź do baru „Sajgonka” to się dowiesz –odpowiedział Swoimi słowami tak zachęcił Michała, że postanowił poznać Olkę bez wahania. Dodał tylko na odchodne. - Sorry za obicie mordki, ale Nowy nie wiedział, że to ty. On leje wszystko, co się rusza. To do wieczora stary! Darek zamknął za nimi drzwi i zaczął głośnio myśleć. - Co ja powiem Agacie? Jestem mafiosem, ale nie martw się jestem bossem... Kiedyś jej może powiem Jego rozmyślania przerwało pukanie do drzwi. - Darek, otwórz to ja Agata – krzyczała zza drzwi - Agatka, kochanie – uściskał dziewczynę - Darek, musimy porozmawiać – powiedziała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Jodle,Jarzebinke i Wiazka :D Na wstepie naszej biesiady sa piekne slowa....Przyjaciele sa jak anioly.... Znalazlam sie w ich gronie i dziekuje wam,ze przygarnelyscie mnie. W podziekowaniu wiersz 👄 Moj aniele , ze szczera dusza , czystym sercem. Jestes blogim stworzeniem Boga , takie jest na nim prawo Boze Ze zyc bez ciebie nie moze. Ofiarowalas mi nieskazitelna przyjazn , zupelnie naga , bez tajemnic Tak szczera , beztroska , wspierajac mnie i wpajajac nadzieje , Przezywajac wspolne cierpienie , jakze zyc bez ciebie? Jakze moge ci dziekowac , podac dlon tobie i strozowac we dnie w nocy I posluchac brzmnienia skrzydel , unoszac sie ponad chmury , Czujac wiatru powiew jak magia czy to sie ziscic moze? Jestes tak wazna dla mnie w zyciu, kiedy tak zycie pedzi. Ty mi pomagasz droge odnalezc w tym tlumie. Kiedy ludzie cierpia w samotnosci posrod ludzkiej obojetnosci a ja? A ja mam ciebie i dziekuje stokrotnie moj wierny przyjacielu. Uwierzcie w anioly one sa blisko , choc o tym nie wiecie. Niewidzialne , niedocenione , czekaja by rozwinac se skrzydla I wzniesc sie niosac nam pomoc, kiedy potrzebujemy, kiedy zwatpimy, zjawiaja sie by przywrocic nam nadzieje. One maja swoja misje , swoja magie i ty mozesz byc aniolem dla kogos, Czynic cuda , byc lekarstwem na zlo tworzac proze czyjegos zycia. Ujrzec oblicze aniola , nikt takiego szczescia opisac nie zdola. Sa ludzie na tej ziemi , ktorych sie aureola w sloncu mieni , Roztapiaja sie najwieksze lody ludzkiej nienawisci i slabosci, Podazajac ku milosci. Moj aniele ,przyjmij moja przyjazn w ofierze , oddam ci wszystko, I bede z toba o kazdej porze dnia niezaleznie od godziny, Nie opuszcze cie na krok zawsze ufac mozesz mi i najskrytsze mysli powierzac mi. Nigdy nie zapomne cie, i w chwili smierci , bedziesz zawsze obok mnie. Niech sie caly swiat dowie ze stal sie cud , aniol przybyl do mnie. Wiola 🖐️❤️👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJ BIESIADO! GRABKU__________moj anioleczku! WIAZKU____co sie moze dalej wydarzyc? Dziekuje Ci kochana za kolejne odcinki JARZEBINKO____smutno mi sie robi,ze nie bedziemy Cie widziec. Doceniam,ze mimo zabiegania __znajdujesz czas na BIESIADE! Jestem w Kampanii i pisze czekajac jak zgasnie mi monitor. Oni mi nie wierza,ze cos sie dzieje. Po raz pierwszy czekam jak na zmilowanie____zgasnij wreszcie! Powiedzieli mi,ze to na pewno nie jest sprawa karty internetowej. Prawdopodobnie wykasowalam jedna opcje w Window. Wszystko mozliwe____ostatnio faktycznie z niego wykasowywalam moje zapiski i pewnie cos kliknelam,,, Zobaczymy,co mu dolega,,,,,? Zgasnij wreszcie moj laptopku ,bo bede chyba siedziec tu do wieczora W tym niecierpliwym oczekiwaniu pozdrawiam BIESIADOWICZKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żadne lekarstwo... Nie jest tak wartościowe, Żadne tak skuteczne, Ani też lepsze na nasze codzienne problemy Jak przyjaciel... Do którego możemy się zwrócić po pocieszenie W czasie niepowodzeń, I z którym możemy dzielić nasze szczęście w chwilach radości, A wtedy gdy jesteśmy smutni pocieszy nas. Anonim PS.Moj laptop nadal nie ma zamiaru wylaczyc sie. Siedze i klikam,,,no cos musze robic :D Zlosliwosc!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
❤️❤️❤️ Słowa Iwo sprawdzały się każdego dnia. Francuzi prześcigali się w komplementowaniu jej urody i wdzięku. W torebce miała już imponującą kolekcję wizytówek. Iwo promieniał z dumy. - Pokazywać się z tobą to czysta przyjemność - szeptał jej do ucha. - Widok tylu pożądających cię mężczyzn sprawia, że czuję się jak król świata. Spośród tylu mężczyzn wybrałaś właśnie mnie. - A nie boisz się, że te dusery zawrócą mi w głowie? - Chcesz zapytać czy nie boję się, że rzucisz mnie dla innego? - zapytał, że śmiechem. - Boję, się. Oczywiście, że się boję. Spojrzała na niego spod oka. Była zła. Wiedziała, że tego nie bał się wcale. „Jaki on zarozumiały - pomyślała. - Wie, że nie zamieniłabym go na żadnego innego”. Dzień przed wyjazdem siedzieli w uroczym bistro. Monika nie miała humoru. Iwo był przekonany, że to z powodu ich jutrzejszego rozstania. - Monika, nie bądź smutna - prosił. - Tak lubię, jak się uśmiechasz. Nie rozstajemy się przecież na długo. - Wiem - powiedziała - wiem. Tylko jest coś, co chciałabym ci powiedzieć. - Ja też. Wiesz, co? Porozmawiajmy sobie na spacerze. Tu stale nam ktoś przeszkadza. Zapraszam cię na romantyczny spacer po Paryżu nocą. - To dobry pomysł - uśmiechnęła się. - Chodźmy na spacer. Szli przytuleni. Żadne z nich przez długą chwilę nic nie mówiło. Wreszcie Monika wzięła głęboki oddech i zaczęła: - Chcę z tobą porozmawiać o Maćku. - Właśnie - wpadł jej w słowo. - Widzę, że oboje chcemy porozmawiać na ten sam temat. Wiesz, myślałem o tym każdego dnia i doszedłem do wniosku, że jest za wcześnie mówić mu prawdę. Nie teraz. Zrozumiałem, że skrzywdzilibyśmy zbyt wielu ludzi. Jego, twojego byłego męża, dziadków. Zbyt wielu ludzi - powtórzył. - Nie mam prawa domagać się, żeby raptem zaczął do mnie mówić „tato”. On ma ojca. W tej sytuacji tylko twój były mąż miałby prawo powiedzieć mu prawdę. Myślę, że odłożymy to na jakiś czas. Teraz chciałbym, żeby mnie tylko poznał bliżej. Jako twojego przyjaciela i żeby zaakceptował i polubił. I może kiedyś łatwiej będzie mu to wszystko wytłumaczyć. Poza tym boję się. Zwyczajnie się boję, że on mógłby mnie znienawidzić. Ja już raz przegrałem swoją rodzinę. Żonę, dla której byłem wygodnym parawanem, dostarczycielem środków do luksusowego życia, dekoracją na sporadyczne wspólne wyjścia. Dzieci, z którymi mnie tak niewiele łączy. Owszem, mówią do mnie tato. Z grzeczności, a trochę może z wdzięczności za te wszystkie prezenty, jakie im dałem. Ale oprócz prezentów - nic. Żadne więzi uczuciowej, żadnych wspólnych przeżyć. Nawet fotografii wspólnych nie mamy zbyt wiele. Tak, nie potrafiłem być ani mężem, ani ojcem. A może nie chciałem? Może było mi tak wygodniej? Teraz zaczynam rozumieć, że ominęło mnie zbyt dużo ważnych rzeczy. Nie można mieć wszystkiego. Podroży po świecie i rodziny. Coś trzeba wybrać. Chciałbym, żeby z Maćkiem było inaczej. Chcę zasłużyć sobie na jego szacunek. Dlatego myślę, że zgodzisz się ze mną. A może to chciałaś mi właśnie powiedzieć, że lepiej na razie nie wtajemniczać go w naszą zawiłą - i co tu kryć - niezbyt chlubną przeszłość? - zatrzymał się i spojrzał jej w oczy. - Powiedz coś - poprosił. Miała ochotę dotrzymać danego sobie słowa, ale... zabrakło jej odwagi cdn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CIEKAWOSTKA ZE SWIATA,,,,,, Irlandia - wystawa malarstwa polskiego w Dublinie Irlandzki minister kultury, sportu i turystyki Seamus Brennan otworzył w Galerii Narodowej w Dublinie największą w historii Irlandii wystawę polskich malarzy przełomu XIX i XX wieku. Nosi ona tytuł \"Polskie malarstwo od symbolizmu do nowoczesności (1880-1930)\". Składają się na nią 74 płótna ze zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie, muzeów krakowskich, Muzeum Tatrzańskiego w Zakopanem i kolekcji prywatnych. - Wystawa podzielona jest na trzy działy tematyczne i obejmuje dorobek polskich malarzy, których twórczość przypada na okres, nacechowany niezwykłą kreatywnością, choć politycznie burzliwy. Chcemy przybliżyć irlandzkim miłośnikom sztuki sens symbolizmu w sztuce polskiej - powiedziała Valerie Keogh z biura prasowego dublińskiej galerii narodowej. - Potencjał prezentacji polskiej sztuki malarskiej na osobnej wystawie tematycznej odkryliśmy w 2004 roku, kiedy z okazji rozszerzenia Unii Europejskiej zorganizowaliśmy wystawę \"New Frontiers\", ukazującą dorobek artystyczny ośmiu państw Europy Środkowej i Wschodniej - dodała. W Dublinie pokazano m.in. obraz Leona Wyczółkowskiego (1852-1936) \"Stańczyk\", \"Uprowadzenie Księżniczki\" Witolda Wojtkiewicza (1879-1909), \"Polną Drogę\" Józefa Chełmońskiego (1849- 1914), a także płótna Leona Chwistka (1884-1944) i Marii Ewy Lunkiewicz-Rogoyskiej (1895-1967). Reprezentowani są także obaj Malczewscy - Jacek Malczewski (1854- 1929) i jego syn Rafał (1892-1965) oraz Stanisław Witkiewicz (ojciec) (1851-1915) i jego syn Stanisław Ignacy - Witkacy (1885- 1939). - Wystawa ilustruje, jak odmiennie polscy artyści patrzyli i interpretowali rzeczywistość w porównaniu z malarzami w Europie Zachodniej - zauważa Dorota Folga Januszewska, p.o. dyrektora Muzeum Narodowego w Warszawie, cytowana w komunikacie dla prasy. - Ponieważ wystawa obejmuje dwa pokolenia malarzy, zwiedzający będą mogli obserwować artystyczny rozwój młodszych malarzy, starających się uciec od historii, eksperymentujących ze sztuką abstrakcyjną, a następnie wracających do tych samych problemów, z którymi zmagali się ich nauczyciele i odtwarzających to, czego się nauczyli od swoich mistrzów - zaznacza. Wystawa zorganizowana dzięki wsparciu Instytutu im. Adama Mickiewicza i banku AIB będzie czynna do 27 stycznia 2008 r. i jest bezpłatna. Towarzyszy jej dwujęzyczny katalog i przewodnik audio. W październiku i listopadzie dwa razy w tygodniu zorganizowano pogadanki na temat polskiej sztuki. Imprezą towarzyszącą wystawie będzie 11 listopada, w dniu polskiego Święta Niepodległości koncert fortepianowy Jonathana Plowrighta, który zagra utwory Fryderyka Chopina, Jana Paderewskiego i Zygmunta Stojowskiego. Przewidziane jest też (1 grudnia) seminarium na temat polskiej sztuki z udziałem wykładowców z uniwersytetów warszawskiego, londyńskiego i dublińskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×