Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pasja

BIESIADA

Polecane posty

Czuwaj!🖐️ Zamarzylam za zyciem harcerskim...:D Bylam w swoim zywiole......wspominam obozy harcerskie z wielkim sentymentem. 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 Harcerskie życie urok ma W każdej drużynie się żyje na sto dwa Bo wszystkich przyjaźń złączyła w wspólny los Harcerskich marzeń moc. Przyjaźń to taka fajna rzecz Potrafi przetrwać choć czasem smutno jest Więc się uśmiechnij i uwierz w wspólny los Piosenkę zanuć tą: La, la, la... Gdy masz szesnaście tylko lat To jakiż piękny wydaje ci się świat. Więc załóż plecak, gitarę w ręce weź Na obóz z nami jedź. Słuchaj jak latem szumi las, Jak śpiewa ptak, a wiatr smaga twoją twarz. A przy ognisku, gdy poznasz dymu smak Zaśpiewaj z nami tak: La, la, la...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ruszaj w droge, harcerska druzyno, Borem , lasem, goscincem i szosa. Na kraj swiata, ku gorom, dolinom Same nogi radosnie nas nosza. Spiewa z nami caly swiat, Klosy w polu, drzewa w lesie, I wesoly, letni wiatr Coraz dalej piosenke niesie Coraz dalej piosenke niesie w swiat. Chociaz czasem sie niebo zachmurzy, Harcerz ducha nie traci, nie kweka, Gdy zapasy sie skoncza w podrozy, Starczy wtedy beztroska piosenka. Spiewa z nami caly swiat........ U wrot lasu zorza sie pali, Rozbijemy zielone namioty Z lesnej ksiegi bedziemy czytali Szumy sosen i ptakow swiergoty. Spiewa z nami... Las nam swojej uzycza gosciny, Rzeka pluszczac do wody zaprasza. Dziekujemy ci kraju rodzinny, Droga ziemio, na wieki juz nasza. Spiewa z nami.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogniska juz dogasa blask, Braterski splecmy krag. W wieczornej ciszy , w swietle gwiazd Ostatni uscisk rak. Kto raz przyjazni poznal moc, Nie bedzie trwonil slow. Przy innym ogniu w inna noc. Do zobaczenia znow. Nie zgasnie tej przyjazni zar, Co polaczyla nas, Nie pozwolimy,by ja starl Nieublagany czas. Przed nami ognisk nowych moc i moc mlodzienczych snow. Przy innym ogniu w inna noc Do zobaczenia znow! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane harcerki! GRABKU_____wiem,ze zatesknilas za swoja ferajna hihi Jak dobrze nam,,,,zdobywac gory,,,,hihi Slychac Was za Oceanem,,,wiec biegne co sil w nogach,,,, Zasiade przy ognisku i jak za dawnych czasow zaspiewajmy Gdzie te piekne,bezsroskie czasy? Pozdrawiam rozspiewane harcerki 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co to sie dzieje? urwalo mi post i jeszcze pozjadalo literki,,,,, Jarzebinko____________-dzieki za piekne linki! Jak dobrze nam,zdobywac gory,,,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpocznijmy troszeczke i posluchajmy Moniki:D ❤️❤️❤️ Monika z dumą i przejęciem kąpała po raz pierwszy swojego wnuka. Bo jednak urodził się wnuk. Synowa stała obok sprężona jak do skoku. Gotowa w każdej chwili rzucić się na ratunek swojemu dziecku. - Aniu, spokojnie, wiem, co robię. O, i Antoś też wie. Widzisz, jak się błogo uśmiecha? No już, malutki. Dzisiaj babcia cię kąpie, a od jutra twoi rodzice się tobą zajmą. - Mamo, ale Ania jest taka słaba a ja... - A ty akurat nie. - Ale ja się boję. - Czego? - Monika zawijała małego wprawnie w pieluchy. - Potrzymaj - delikatnie podała mu syna. - Widzisz, bardzo dobrze - pochwaliła. - Teraz daj go Ani. Trzeba Antosia nakarmić. Oboje obserwowali, jak mały łapczywie zaczął ssać pierś. Monika pogłaskała syna po policzku. - Nie do wiary - powiedziała. - Ty jesteś ojcem. Musisz być silny. I Ania, i Antoś teraz cię bardzo potrzebują. - Ale ja nie wiem, co robię - zaprotestował Maciek. - Dowiesz się. Spokojnie, wszystkiego się dowiesz. Po pierwsze trzeba dbać o Anię. Ja teraz pójdę do kuchni. Ania zajmie się małym, a ja Anią. Musisz jeść - pogroziła synowej palcem. - Zrobię ci potrawkę z kurczaka z ryżem - wyszła, uśmiechając się do siebie. Mieszała w garnku, kiedy zadzwoniła jej komórka. - Iwo, tak się cieszę, że to ty. - Dzwoniłem już wcześniej, ale nikt nie odbierał. Zajęta? - dopytywał. - Nawet bardzo. Wiesz, Ania urodziła ślicznego chłopaczka i ja wykazuję się w temacie idealna babcia. - Mamy wnuka?! - wykrzyknął Iwo. - To wspaniale. Jaki jest? Duży? Opowiadaj. - Pięćdziesiąt cztery centymetry mierzy sobie ten młody człowiek. Waży tyle, co trzy torebki cukru, czyli razem trzy kilogramy. Ma bardzo mądre spojrzenie i dużo dystansu do otaczającego go świata - śmiała się Monika. - Z tatą rozmawiasz? - spytał Maciek, wchodząc do kuchni. - Uważaj, kipi! Monika złapała pokrywkę garnka. Maciek wyjął jej telefon z ręki i radośnie zawołał: - Tato! Tego się nie da opisać! Musisz sam zobaczyć wnuka. Podobny do ciebie. Tak samo jak ty marszczy nos, jak jest z czegoś niezadowolony. Pokrywka z hukiem upadła na ziemię. - Oddaj! - Monika wyrwała synowi telefon. - To mój znajomy, nie Jan. - Przepraszam, nie wiedziałem, byłem przekonany.... - Nic się nie stało. Halo! - zawołała, ale w słuchawce panowała cisza. Po chwili dopiero usłyszała cichy głos Iwo. - Wiesz, jak on tak radośnie krzyknął „tato”, to zabrakło mi tchu. Niesamowite wrażenie. Tato - powtórzył. - Monika, jesteś tam? Teraz jej zabrakło głosu. - Iwo, zatelefonuję do ciebie później. Przepraszam - wyłączyła telefon. - Kto to był? - dopytywał Maciek. - Przepraszam, ale byłem przekonany, że rozmawiasz z tatą. Wydawało mi się, że powiedziałaś „nasz wnuk”. - Wydawało ci się. Nie, to mój znajomy. Później ci wszystko wyjaśnię - straciła humor. - Zrobiłem coś nie tak? - dopytywał syn. - Przepraszam za to nieporozumienie. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jarzebinko i Grabku🖐️ Czytam slowa waszych pieknych harcerskich piosenek____serce moje dostalo spora dawke radosci! Dziekuje kochane👄 Ja dalej spiewam,,,,hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj...zycze Wam,,,, Życzę Ci dnia zwykłych cudów. Gorącą filiżankę kawy, którą ktoś dla Ciebie zrobi. Nieoczekiwanego telefonu od starego przyjaciela. Zielonych świateł na Twojej drodze do pracy, albo sklepu. Życzę Ci dnia małych spraw, które Cię ucieszą... Najszybszej kolejki w sklepie spożywczym. Dobrej piosenki zaśpiewanej w radiu. Twoich kluczy dokładnie tam gdzie ich szukasz. Życzę Ci dnia pełnego szczęścia dawkowanego w perfekcyjnych dawkach, które dadzą Ci radosne poczucie, że Pan uśmiecha się do Ciebie, obejmuje Cię i przygarnia ponieważ jesteś kimś specjalnym i nietuzinkowym. Życzę Ci dnia Pokoju, Szczęśliwości i Radości. Mówi się, że zajmuje minutę, aby znaleźć szczególne osoby, godzinę aby je docenić, dzień aby je pokochać i całe życie, aby o nich zapomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
❤️❤️❤️ Nie twoja wina. Nie masz za co przepraszać. - A swoją drogą, kto to jest? Nic nie mówiłaś, że ktoś pojawił się w twoim życiu. - To dawny znajomy. - Jak dawny? - nie ustępował Maciek. - Znałam go, zanim poznałam Jana. Nie widzieliśmy się ponad dwadzieścia pięć lat i jakiś czas temu mnie odwiedził. - Czy to coś w rodzaju „stara miłość nigdy nie rdzewieje”? Brzmi jak z romansu dla kucharek. - Nie śmiej się i nie obrażaj kucharek, bo sam będziesz gotował - zagroziła. - Teraz zmiataj mi stąd. Porozmawiamy później. - Z nim później, ze mną później - mruczał pod nosem Maciek wychodząc z kuchni. - Mamo - wystawił głowę zza drzwi - to wspaniale, że kogoś masz. Ania zasnęła razem z małym. - Mogę? - zapytał Maciek, zaglądając do kuchni. - Wchodź - zachęciła. - Ja już właściwie kończę. Podzielę na porcje zupę, potrawkę. Twoim zadaniem będzie tylko odgrzać. Masz wszystko dla Antosia? - pytała. - Nie chcę, żebyś biegał po aptekach, zostawiając ich samych. - Mamo, mamy wszystkiego dla tuzina dzieci. Rodzina Ani, tata, ty, dziadkowie - nanieśliście wszystkiego tyle, że nie wiem gdzie upychać te dary. Moglibyśmy go przebierać co kwadrans, tyle ma ciuszków. Ania mnie martwi, że taka słaba. - Nie martw się, daj jej spać tyle, ile będzie chciała. Ma dobrze się odżywiać i za parę dni wróci do formy. Tak to bywa - westchnęła. - Całe szczęście, że Antoś spokojny. Tylko je i śpi. - I się uśmiecha, kawalarz mały - wpadł jej w słowo Maciek. - Mamo, a ta stara miłość to, kto? - Odnowiliśmy znajomość - powiedziała z namysłem. - A co dalej, zobaczymy. - Tata miał rację. - W czym? - spytała. - Jak cię zobaczył na naszym ślubie, powiedział, że musisz kogoś mieć, bo wyglądasz rewelacyjnie. - Tak powiedział? - Dokładnie. - No cóż, może to i prawda. - Poznam go? - zainteresował się Maciek. - Poznasz, ale jeszcze nie teraz. Jadę do niego na sylwestra - powiedziała. - Oooo! Można wiedzieć, dokąd? - Do Paryża, na kilka dni. - Fiu... Facet z klasą! - zawołał Maciek. - Wie, jak zauroczyć kobietę. Do Paryża! Romantyk jakiś. A może mieszka w Paryżu? - Nie. - No to romantyk - zawyrokował. - Która kobieta oprze się pokusie spędzenia kilku nocy w Paryżu? - Maciek, ty się lepiej zajmij swoją Anią. O mnie pogadamy potem. Ona teraz potrzebuje... - Wiem mamo, wiem. Zrobię, co tylko w mojej mocy. Kocham ją i naszego syna. - Czasem sama miłość nie wystarcza. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kim jest dla mnie przyjaciel? Mówiąc najprościej jest kimś, kto pozwala mi być taką, jaka jestem i nie myśli, że jestem niespełna rozumu. Ktoś, kto z wyrazu mojej twarzy odczytuje, że potrzebuje porozmawiać o tym, co się dzieje lub nie, w moim życiu. Udziela mi wsparcia bez osądzania. Przyjaciel to ktoś, kto mnie potrzebuje, ufa mi i jest szczęśliwy, gdy przynoszę dobre nowiny - to ktoś, kto nigdy nie odejdzie. Jeśli jest coś, co uszlachetnia duszę, to mieć przyjaciela. Jeśli jest coś, co jeszcze bardziej uszlachetnia duszę, to samemu być przyjacielem. Przyjaciele, ty i ja. Jak przyprowadzisz nowego przyjaciela, będziemy w trójkę. Stworzymy grupę i będziemy paczką przyjaciół. Nigdy nie będzie początku ani końca.. Najlepszym przyjacielem jest ten, kto nie pytając o powód twego smutku, potrafi sprawić, że znów wraca radość. Czasami trzeba usiąść obok i czyjąś dłoń zamknąć w swojej dłoni, wtedy nawet łzy będą smakować jak szczęście... Ciągle jeszcze istnieją wśród nas anioły. Nie mają wprawdzie żadnych skrzydeł, lecz ich serce jest bezpiecznym portem dla wszystkich, którzy są w potrzebie. Wyciągają ręce i proponują swoją przyjaźń. Teraz wiem, że świat nie jest pełen obcych, lecz jest pełen ludzi czekających tylko na to, aby się do nich odezwać. Anonim Jarzebinko👄,,,Grabku👄,,,BIESADOWICZKI👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dialog serc Jak mogę zapomnieć o Tobie? W twej ciszy wiem, że mnie kochasz Także, Ty kiedy ja milczę wiesz, ze Cię kocham Nie tylko nie wątpię w ciebie ale powiem Ci, że także ty możesz mi zaufać Jesteś moją drugą dusza. Wejdź do tajemnicy twego serca obserwuj w nim Twoją miłość do mnie a dostrzeżesz tam moją miłość do Ciebie Anzelz z Aosty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BIESIADOWICZKI:D Zyczę CWAM dużo szczęścia i radości. W każdej chwili codzienności bądźcie szczęśliwe i radosne! Jak ptak śpiewający o mgły błękicie, jak kwiat, w którym nagle budzi się życie, jak złote marzenie co nie chce się spełnić, jak kolorowanka, którą trzeba zapełnić, jak różowy pokoik, którego słońce opromienia, tak ja ślę WAM najlepsze życzenia❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kawa orzechowa____________zostawiam dla Was :D przygotowanie: 10 min Przepis na 3 kawy,,,Nie obawiajcie sie____zwielokrotnilam dawke dla wszystkich,,,, Składniki 1 łyżeczka kawy 1 duża łyżka masła orzechowego bez soli dostępne w sklepach ze zdrową żywnością łyżka bitej śmietany mała łyżeczka wiórków kokosowych lub zmielonych orzechów łyżka cukru lub słodzik 600 ml wody Sposób przygotowania Jedną łyżkę kawy wsypujemy do kubka i zalewamy wrzątkiem do 3/4 jego wysokości. Następnie słodzimy kawę łyżką cukru lub słodzikiem. Dodajemy łyżkę kremu orzechowego. Na koniec dekorujemy kawę śmietaną i posypujemy wiórkami kokosowymi lub zmielonymi orzechami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona trawka
Gdy strumyk płynie z wolna Roztacza zioła las....co tam dalel? Wiem, ża harcerz pierdoła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdy zaczął się rok szkolny Agata Kozłowska musiała wziąć się porządnie do roboty. Dostała się, bowiem do wymarzonej szkoły, rozpoczynając naukę w trzyletnim liceum o profilu humanistycznym. Już w gimnazjum miała dobre stopnie, ale nie, dlatego, że zakuwała po nocach, że miała dobrą pamięć i słuchała na lekcjach. Mieszkała ona w małej miejscowości pod Radomiem, ale gdy zaczęła uczęszczać do liceum, które było oddalone od jej domu o około 50 km musiała się przeprowadzić. W nowym miejscu poznała chłopaka. Od razu wpadła mu w oko. Była ładną blondynką o turkusowych oczach. Po pewnym czasie zaczęła odwzajemniać jego uczucie. W czasie rozpoczęcia roku szkolnego nikt prawie z nikim się nie znał. Darek Makowiecki był o dwa lata starszy od Agaty. Miał około 185 cm wzrostu, rozjaśnione przez wakacyjne słońce włosy i błękitne jak niebo oczy. Do szkoły na ul. Letniskowej uczęszczała także Aleksandra Boguszewska- rówieśniczka Agaty, która była najlepszą przyjaciółką Darka. Wyglądała ona trochę dziwnie: jej rude loczki i brązowe oczy całkowicie do niej nie pasowały. Darek wpadł na pomysł żeby dziewczyny się zaprzyjaźniły. - Agatko, poznaj moją kumpelę Olę – powiedział Darek do nowej znajomej - Cześć! Jestem Ola. Znamy się z Darkiem już chyba ponad dziesięć lat, a wy, kiedy się poznaliście? – zapytała Agatę - Miło Cię poznać. Niedawno się przeprowadziłam tutaj z mamą, a Darek jest moim sąsiadem – odpowiedziała jej Już w kilka zaczęły się świetnie dogadywać. Przyjaźń całej trójki kwitnie jak kwiatki na łące, a między Darkiem i Agatą zaczęło coś iskrzyć. Mama Agaty tak bardzo polubiła Darka, że chciałaby, że byli razem. Pewnego dnia zagadnęła córkę czy o czymś jej nie powiedziała. Agata zarumieniła się i z uśmiechem na twarzy zaczęła mówić mamie o zaletach chłopaka. Pani Barbara doświadczyła kiedyś samotności, bo zostawił ją mąż, gdy zaszła w ciąże, więc chce, żeby, chociaż córka była szczęśliwa. Popatrzyła na Agatę, złapała ją za rękę i skinęła głową porozumiewawczo. Darek i Agata byli razem szczęśliwi. On dostał parę dni temu dobrą pracę. Nie liczył na to, bo skończył tylko zawodówkę. Jako mechanik samochodowy czuł się spełniony, ale z drugiej strony obawiał się, że będzie mniej wykształcony niż jego dziewczyna. CZTERY MIESIĄCE PÓŹNIEJ... Właśnie zaczęła się przerwa świąteczna. Darek zawsze w święta był sam lub u Oli. Tym razem spędził je z dziewczyną i jej mamą. W Sylwestra byli sami, bo pani Barbara pojechała do siostry na Śląsk. Kupili oni sobie szampana, masę jedzenia i wypożyczyli filmy na DVD. Było tak romantycznie, że noworoczne życzenia zaniosły ich prosto do sypialni. Po czterech miesiącach celibatu dali upust pożądaniu, poczuli jak mocno się kochają. Wreszcie się w pełni złączyli. Następnego dnia rano Agatę męczył potworny kac. Obudziła i zaczęła szeptać mu do ucha. - Kocham Cię! Było wspaniale - Też Cię kocham – zaczął ją całować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona trawka
Wiazm, ty masz nieźle nasrane we łbie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla ciebie zielona trawko!!! \"Dwie rzeczy nie mają granic:wszechświat i ludzka głupota\" Albert Einstein

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona trawka
No właśnie Wiaz, A. Einstein był niegłupi. W przeciwieństwie do ciebie, skarbie. Po jaką cholerę ta grafomania. Weź se odpuść Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie! Nikt tu nam nie bedzie bruzdzil! Jakim prawem ktos tu smie nas obrazac?Zielono trawko____przeczytaj wstep BIESIADY! W takim razie_____ignorujemy intruzow! Wiazku ! Pozdrawiam🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wspaniała cisza Jakież to wspaniałe, czuć się bezpiecznie z osobą, przy której ani nie ważysz myśli, ani nie mierzysz słów, ale wylewasz je dokładnie takie, jakimi są, nie oddzielając ziarna od chwastów, wiedząc, że przyjazna ręka przesortuje je, zatrzyma to, co wartościowe, a resztę rozwieje podmuchem miłego wiatru. George Eliot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona trawka
OK, lecę lulu, i chcę mieć czyste sumienie :) Do Wiaza- chodziło mi tylko, ze Twoje pisanie jest, jakie jest, sam wiesz najlepiej. Byłam harcerką i strasznie miło wspominam tamte czasy :), ile obozów, ognisk, śpiewowania....Całuski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz trawko nie przypominam sobie ,zeby cos nas laczylo wiecnie mow do mnie skarbie!!! Pozatym nawet papier toaletowy wie ,ze zeby zyc trzeeba sie rozwijac, wiec nie mow juz nic o inteligencji !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyjaźń to sztuka Żałuję, że nie posiadam magicznej mocy tworzenia przyjaźni. Nie mam... Przyjaźń nie jest czymś, co działa ściśle według reguł, których możemy się nauczyć. Przyjaźń i miłość jest sztuką, ale nie rodzajem sztuki komercyjnej nastawionej na tani i szybki efekt. Przyjaciele to indywidualiści, którzy dobrowolnie ryzykują bycie z innymi - to ludzie, dla których dzielenie się swoją unikalną osobowością i radość przebywania ze sobą nawzajem jest efektem wspólnej decyzji. Bez przyjaciół nie jesteśmy w pełni ludźmi. Przyjaciółmi musimy być i przyjaciół musimy mieć. David Sammons

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Jodelko.🖐️ Jak ci minal dziej Jodelko? Ja jestem tak zmeczona ,ze ledwo siedze. Ale nie chce sie jeszcze klasc spac ,bo to za wczesnie dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×