Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Zlota jesien

Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

Polecane posty

Gość Samotny60
Idzie facet przez las i widzi zziębniętą sierotkę. Pyta: - Zimno ci? _ Tak **************************************************** Policjant aresztuje bacę za robienie bimbru. - Ale ja nie robiłem bimbru! - Ale aparaturę macie. - To aresztujcie mnie też za gwałt. - A zgwałciliście kogoś? - Nie, ale aparaturę mam. *************************************************** Jaś pyta tatę: - Tato, jaki ci kupić prezent pod choinkę? - Nic mi nie kupuj, nie mam pieniędzy! *********************************************************************************+ Ojciec do syna: - Przeczytałem twoją listę życzeń i już wiem, co dostaniesz pod choinkę. - Co, tato? - Słownik ortograficzny! ***************************************************************************** Jedzie słoń na rowerze za nim mrówka na motorku. Nagle mrówka wpada na słonia i powoduje wypadek: - Mrówko, czemu mnie nie ominęłaś? - pyta słoń. - Chciałam, ale bałam się, że zabraknie mi benzyny... *****************************************************************************+

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny60
Na drzewie siedzi wróbel, przylatuje wrona. Wróbel pyta: - Co ty jesteś za ptak? Ona odpowiada: - Wrona, a ty? - Ja to jestem orzeł, tylko trochę chorowałem! ***************************** DOBRANOC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Starsza 65
RECEPTA NA NOWY ROK Bierzemy 12 miesięcy, oczyszczamy je dokładnie z goryczy, chciwości, małostkowości i lęku, po czym rozkrajmy każdy miesiąc na 30 lub 31 części tak, aby zapasu wystarczyło dokładnie na cały rok. Każdy dzień przyrządzamy osobno z jednego kawałka pracy z dwóch kawałków pogody i humoru. Do tego dodajemy 3 duże łyżki nagromadzonego optymizmu, łyżeczkę tolerancji, ziarnko nadziei i odrobinę taktu. Następnie całą masę polewamy dokładnie dużą ilością miłości. Gotową potrawę przyozdabiamy bukietem uprzejmości i podajemy codziennie z radością i filiżanką orzeźwiającej herbatki Jest to wierszyk przepisany z biuletynu kościelnego . Przepis świetny , więc go tu umieszczam . Ten przepis podała jakaś koleżanka z innego topiku ...Super:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stary Rok minął, lecz marzenia zostają, niech one się Wam wszystkie spełniają i z Nowym Rokiem niech los Wam się odmieni, a ogród życia wnet się zazieleni. Ja Spędziłam Fantastycznego Sylwestra ,a co się naśmiałam to moje:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pod Budą - Nowy Rok Zbrudziliśmy staro roczne dni Trzeba oddać je do pralni by Zmyć zdarzenia które nigdy już nie wrócą Trzeba obrus na stół biały słać Rzucić kartę która nie chce brać Którą czas dni trzystu kilku zgniótł i wymiął Nowy Rok się przecież zbliża Nowe niesie kalendarze Przywitajmy go przed furtką Resztę czas pokaże Nowy Rok się przecież zbliża Tuszem oczy nam rozmaże Ale wyjdą wszyscy razem Resztę czas pokaże Mroźnym styczniem oszołomi nas Majem popchnie w akacjowy czas Żółty liść jesieni wepnie w klapę Starych ludzi wytnie portret z ram Potem gdzieś wysiądzie w polu sam Jak pasażer który jeździł rok na gapę Ktoś się pewnie będzie głośno śmiał To znów w kącie ktoś zapłacze sam I marzenia poszybują aż do nieba W tych marzeniach będzie jedna myśl Którą trzeba się podzielić dziś Żeby wreszcie w Polsce było tak jak trzeba Nowy Rok się przecież zbliża... itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytaj tę historię. Wczuj się w nią mocno. I wtedy zadecyduj jak zaczniesz jutrzejszy dzień... . Michał jest takim człowiekiem, za którym raczej się nie przepada. Jest zawsze w dobrym humorze i zawsze ma coś pozytywnego do powiedzenia. Zapytany jak się czuje odpowiedziałby: "Gdyby było lepiej już bym chyba nie wytrzymał!". Był naturalnym motywatorem. Jeśli jakiś pracownik miał zły dzień, Michał zawsze radził mu jak znaleźć pozytywną stronę tej sytuacji. Widząc to, bardzo mnie to zaciekawiło. Pewnego dnia podszedłem więc do Michała i spytałem go: "Nie rozumiem. Nie można być tak pozytywną osobą przez cały czas. Jak ty to robisz?" Michał odpowiedział: "Każdego ranka gdy się budzę mówię sobie - "Michał, masz dzisiaj dwie możliwości - możesz mieć dobry humor albo możesz mieć zły humor". I wtedy wybieram dobry humor. Za każdym razem gdy wydarza się coś niedobrego, mogę wybrać albo bycie ofiarą albo wyciągnąć z tego jakąś lekcję dla siebie. I wybieram wyciągnięcie lekcji. Za każdym razem gdy przychodzi ktoś do mnie ponarzekać, mogę wybrać zgodzenie się z nim albo pokazanie mu pozytywnej strony życia. I wtedy wybieram pokazanie mu tej pozytywnej strony." "Zaraz, to nie jest takie proste!" - zaprotestowałem. "Ależ tak, to właśnie takie jest." - odpowiedział Michał. "Życie polega na wyborach. Każda sytuacja jest wyborem. Ty sam wybierasz jak zareagujesz na daną sytuację. Ty wybierasz, jaki wpływ mają ludzie na twoje samopoczucie. To ty wybierasz bycie w dobrym albo złym humorze. Mówiąc krótko - to twój wybór, jak wygląda twoje życie. " Zapamiętałem, co powiedział mi wtedy Michał. Krótko potem opuściłem firmę, w której wtedy pracowałem i otworzyłem swoją własną. Straciliśmy kontakt ze sobą, ale często przypominałem sobie Michała, gdy dokonywałem wyborów w moim życiu, zamiast tylko reagować na zmiany sytuacji. Kilka lat później dowiedziałem się, że Michał miał poważny wypadek. Spadł z rusztowania z wysokości prawie 20 metrów. Po 18-godzinnej operacji i wielu tygodniach rehabilitacji Michał został zwolniony ze szpitala z wszczepionymi w plecy metalowymi prętami. Spotkałem się z nim około 6 miesięcy po wypadku. Kiedy spytałem jak się czuje odpowiedział: "Gdyby było lepiej już bym chyba nie wytrzymał! Chcesz zobaczyć moje blizny?" Nie chciałem, ale zapytałem o czym myślał w chwili wypadku. "Pierwsze, co mi przyszło do głowy to moja córka, która niedługo miała się urodzić." - odpowiedział Michał. "Później, gdy już leżałem na ziemi, pomyślałem sobie, że mam dwie możliwości: mogę wybrać - żyć albo umrzeć. Wybrałem życie." "Nie byłeś przerażony? Nie straciłeś przytomności?" - spytałem. Michał kontynuował: "Moi znajomi byli wspaniali. Mówili mi, że wszystko będzie dobrze. Aż do momentu, kiedy zawieźli mnie do szpitala i zobaczyłem twarze lekarzy i pielęgniarek - wtedy naprawdę się przeraziłem. W ich oczach wyczytałem - "ten facet już nie żyje". Wiedziałem, że muszę coś zrobić." "I co zrobiłeś?" - spytałem. "Była tam taka duża, tęga pielęgniarka wykrzykująca różne pytania do mnie." - opowiadał dalej Michał. "Spytała, czy jestem na coś uczulony. "Tak" - odpowiedziałem. Lekarze i pielęgniarki przestali pracować, czekając na moją odpowiedź. Wziąłem głęboki oddech i krzyknąłem "Grawitację". Oni zaśmiali się, a ja powiedziałem - "Wybieram życie" Operujcie mnie jak żywego, a nie jak martwego." Michał przeżył dzięki umiejętnościom lekarzy, ale również dzięki swojej niesamowitej postawie. Nauczyłem się od niego, że codziennie możemy żyć pełnym życiem. To nasz wybór. Postawa jest wszystkim. Autor anonimowy DOBRANOC👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkich bez wyjątku !!!👄 I pozdrawiam i życzę samych radosnych dni roku 2008... Ja już od nowego roku dostałam takiego klina , ze aż się wszystkiego mi odechciało... Zycie zaskakuje nas strasznie... Ale smutki na potem ... Wam kochane życzę tylko tych miłych i pogodnych dni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesmiala
Ludzie potrafią z całego swojego życia żyć prawdziwą pełnią zaledwie przez parę miesięcy. Czepiają się tych przeżyć potem przez całe lata i ostatecznie, mając lat osiemdziesiąt trzymają w swych pustych dłoniach jako cały dorobek zaledwie kilka chwil naprawdę przeżytych. Dlaczego nie chcesz żyć naprawdę własnym życiem? - Zawsze zdaje ci się, że żyć trzeba dla jutra. Trzeba przecież "myśleć o swojej przyszłości": swoich egzaminach, swoim zawodzie, swoim przyszłym domu; trochę później trzeba myśleć o przyszłości dzieci: ich egzaminach, zdobyciu zawodu, ich przyszłych domach; potem znowu o własnych starych latach: emeryturze, zabezpieczeniu sobie odpowiedniego domu. Jutro będę mógł wreszcie zająć się... Jutro będę miał nareszcie... Jutro będę... Dlaczego chcesz czekać jutra, żeby wreszcie zacząć żyć? Pewnego dnia nie będzie dla ciebie żadnego więcej jutra - okaże się, że nie miałeś kiedy żyć naprawdę. - Przywiązujesz się do przeszłości, zdaje ci się ważna, bo to twoja przeszłość. No tak, ale to co było wczoraj - wymknęło się już spod twojej władzy. - Zwodzi Cię przyszłość, możesz ją w swojej wyobraźni dowolnie kształtować, naginać do swych upodobań. Ale przecież ona po prostu jeszcze nie istnieje i próżno tracisz na nią czas. - Teraźniejszość jest taka mała, że jej wartosć łatwo ci przeoczyć. Ale tylko ona naprawdę zależy od ciebie - a twoje życie w gruncie rzeczy, krok za krokiem, składa się z bieżących w teraźniejszości chwil. - Zawsze ci się zdaje, że szczęście jest przed tobą, tak jak i radość, miłość, Bóg. Złudzenie! Zapominasz, i to jest tragiczne, że Bóg stoi obok ciebie, dokładnie w tym miejscu i czasie, gdzie się znajdujesz, w bieżącej chwili twego życia otwierając ci wszystko, co trzyma w swych dłoniach. - Obyś nie był tym wiecznym pielgrzymem, który pozostawia Boga na brzegu swej drogi, by biec za Jego wizerunkiem. Pozbawiony odpocznienia człowiek wlecze za sobą swoją przeszłość i próbuje jednocześnie pochwycić w swoje ręce i przyszłość, i teraźniejszość. Podniecony usiłuje jakby jednocześnie złapać owoc kilku godzin życia: biedny żongler, pogubi wszystkie i będzie szukał każdej z osobna. Jeśli chcesz w swym życiu osiągnąć powodzenie, złóż spokojnie całą swoją przeszłość w ręce Boga, powierz Mu swoją przyszłość i żyj każdą bieżącą chwilą, tak jak przychodzi, w całej jej treści - Przy robocie dziewiarskiej nie wolno ci "zgubić" ani jednego oczka, powstanie skaza, choćby niewielkie było to oczko, jest przecież niezbędne. Nie zaniedbuj żadnej chwili. Wszystkie są nieskończenie wartościowe, jeśli chcesz, by twoje życie było tkaniną bez skaz. - Bieżąca chwila nie jest ciężka, nie przygniecie cię; Jest zbyt mała, by mógł się w niej zagnieździć niepokój. Przemija tak szybko, że nie zdoła cię znużyć, Posiada "ludzki wymiar", możesz się w niej zmieścić, możesz ją udźwignąć. Teraźniejsza godzina jest twoim prawdziwym życiem, ona jest twoim pokarmem, jej głębia jest nieskończona, w niej mieszka miłość. - Nie doceniać przeszłości i ze strachem odsuwać od siebie myśl o przyszłości - to życiowe tchórzostwo. Jeśli się nie żałuje przeszłości i nie obawia przyszłości w poddaniu i zaufaniu Bogu - to jest właśnie miłość. - Właśnie w bieżącej chwili Bóg czeka na ciebie. Jeśli pozwolisz się włączyć - tak jak włącza się obwód prądu elektrycznego - przejdzie przez ciebie boże światło i Jego siła. Na tym niezmierzonym pustkowiu, gdzie się znajdujesz, obwód prądu jest bardzo, bardzo słaby. - Bieżąca chwila jest tym punktem, w którym Bóg przenika w twoje życie i przez ciebie w życie świata. Ale On uzależnia swoje przyjście od twojego wolnego przyzwolenia. - Jeśli potrafisz odpowiedzieć na zaproszenie Boga, na wezwanie każdej bieżącej chwili, to znaczy dla ciebie, być naprawdę obecnym. - Jeśli odpowiesz na wezwanie w bieżącej chwili, umożliwiasz mistyczne wcielenie się w twym życiu Bożego Syna. - Jeżeli podejmiesz aktualny obowiązek, umożliwiasz dokonanie przez Syna dzieła stworzenia. - Jeśli zgodzisz się na właśnie teraz konieczny wysiłek, umożliwiasz dopełnienie się Odkupienia przez Syna Bożego. - Największym i najważniejszym "dziełem" jest dzieło aktualnej minuty; ono zobowiązuje cię do złożenia w ręce Boga całej przeszłości i przyszłości i oddania mu się całkowicie do dyspozycji. Jeśli potrafisz zachować w tym wierność, będziesz żył pełnią swojego życia i osiągniesz niewymierne wartości. Michel Quoist "Między człowiekiem a Bogiem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesmiala
Pozdrawiam 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam , pozdrawiam, pozdrawiam... U mnie zima pada śnieg... ZIMA PRAWDZIWA ZIMA....DZIEWCZYNKI....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 60 siatka
👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://www.joemonster.org/i/y/wiedzma.jpg Cicho, aż za cichutko w oazie:-D pozdrawiam jak ktoś jeszcze wpadnie... Moze mamy w 2008 mniej czasu...? A może już troszkę przynudzam i ja?.. Nie wiem co się stało?,ze nas tak mało zostało?... Idę poczytać Pa pa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wy tez poczytajcie:-D Noc (madonno moja) - Krzysztof Kamil Baczyński Madonno moja, grzechu pe?na, w sen jak w zwierciad?o p?kni?te wprawiona. Duszna noc, kamie? gwiazd na ramionach i ta trwoga, jak ty - nie?miertelna. Madonno moja w grzechu pocz?ta, to nie s? winy, kt�rym ?lez brak. Noc jak zwierz? zatulone w strach, noc, kt�ra zawsze pami?ta. Usta s? gorzkie i suche, do lodyg spalonych tak m?odo podobne, oczy ogniem niep?odne - z?oty orzech. angel_5Czym ?uska? z zamy?lenia? Wiar? uczyni? po zgonie? Jestem jak blask tw�j, co tonie w morzach powrotnych jak ziemia. Madonno, czym mnie wybawisz od nocy? Czy dziecko przywr�cisz wygi?ciem warg na d�?? Snom kolistym, kwiatom, wodospadom dasz si? przeze mnie toczy?? Uczy? ruch nieomylny, daj nazwanie wiatrom ch?odnym, kt�re z dzban�w lej? p?yn, co jak p?omie? jest. Dzi? noc i budz? si?, zanim dojrzej? w lusterkach twoich ?ez. 28 III 42 r., Stawisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALIISS...
Witam wieczorkiem WBW!!!👄 Baczyński Krzysztof Kamil Okręty zimowe Moje okręty samotne, żałosne jak psy zgubione, aniście ptaki, ani obłoki spłowiałe. Na rufach waszych postaci tkane z białych koronek. Aniście gwiazdy, ani zwierzęta małe. Kto by was dojrzał w czarnych kwadrygach zawiei, gdzie tylko miasta stoją ukośne i drżą, gdy tak spokojnie wpływacie w niebo, co tak się chwieje jakby kołyska wybudowana cichym łzom. Przez wszystkie zimy płyniecie ciszej niż ogień, olinowane cienką rozpaczą nitek pajęczych. Aniście ptaki, ani obłoki ze snów najcieńszych, bo nieporadnie stojąc przed płótnem wyblakłej drogi, namalowałem w głębi perspektyw płonący, ósmy kolor tęczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALIISS...
Baczyński Krzysztof Kamil O mój ty smutku cichy O mój ty smutku cichy, smutku gwiazdek maleńkich, nazywałem, szukałem, brałem ciebie do ręki. Jak to się ciało twarde tak w piasek albo glinę zamienia w moich dłoniach, pragnienie każde - w winę. Jak to się - kiedy dotknę kwiat przeobraża w ciemność, a poszum drzew w głuchotę, a chmury - w grzmot nade mną. Jak to ja nieobaczny mijam, sam sobie błahy, i rzeźbę zanim zacznę, marmur wypełniam strachem. Jak to ja nasłuchuję błyskawic w niebie trwogi. Jakże to ja nazywam każde czynienie - Bogiem? Otom strzęp oderwany od drzewa wielkich pogód, sam swym oczom nie znany, obcy swojemu Bogu. Oto słyszę, jak w popiół przemieniam się i kruszę. I coraz mniejszy ciałem, wierzę we własną duszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALIISS...
Baczyński Krzysztof Kamil Opowieść Wolałaś: dokąd płyniesz, a potem jeszcze: zostań, ale już żagle z papieru porywał wiatr i dął w nie. Droga między domami - gdzie woda - była prosta, a już sprzed zamku w witrynie salutował mi żołnierz. Ulice pełne wody - kreski z lapisu lazuli, kiedy porywał mnie żagiel i coraz dalej unosił. Ach, jakie dzwony muszli, gdym płynął wzdłuż martwych ulic. Na próżno pościg ptaków - wysłany przez ciebie - prosił. Mała łódka z orzecha, a woda głęboka jak wieża, na dnie rosły korale przekwitłe - miejskich latarń. Oto giniesz we śnie - wołałaś, a mnie wcale nie żal było wierszy i ludzi, kiedy płynąłem od świata. Potem na krańcu morza niebo płynęło i na mnie sypało gwiazdy zielone i coraz większy zamęt: wirował i giął się nieboskłon wśród żółtych komet sklamrzeń, zalało, porwało mnie w górę i znów odrzuciło jak kamień. Poszukaj dobrze w zaułkach, gdzie nocy kołysze pokład, gdzie cień nieruchomy na murze jak cień martwego człowieka. Przyjdziesz zmniejszona od trwogi, nie rozumiejąc zobaczysz: tam siedzę na brzegu nieba i puszczam łódki na ściekach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wanilia38
Kochani ! poczytałam i uśmiałam się z Granatka... To dziewczynka z temperamentem:-D Ale ostatnio coś mało piszecie,chociaż i j a mało się na topiku udzielam , bo czytam , czytam i czytam...:-D A teraz mi się już oczy kleją... Zycze miłych i kolorowych snów WBW👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fraszka o Wielkim Bracie Wielki Brat wezwał dwunastu wybrańców spośród dziesięciu tysięcy skazańców Kazał znosić rygor, robić śmieszne miny, muszą bawić widzów chłopcy i dziewczyny Wielki Brat obiecał, że im się opłaci, że za tę zabawę dobrze im zapłaci A gdy za 100 dni wyjdą z kontenera czeka na nich wszystkich zawrotna kariera Sebastian zostanie wielkim politykiem, Manuela sławnym od diety medykiem I zamiast mierzyć centymetry w obwodzie będzie leczyć śmiechem, bo to teraz w modzie Karolina do Playboya się wślizgnie, pokaże swe wdzięki, lecz tylko w bieliźnie Grzegorz ambasadorem w Brazylii zostanie, do południa, odziany w eleganckie ubranie Będzie prowadził dyplomatyczne dialogi a wieczorem wyliże Brazylijkom nogi Na Klaudiusza też czeka gradka nie lada, Sama Królowa Elżbieta tytuł sera mu nada I uczyni z Klaudiusza kucharza nadwornego. Pokochają jego makaron smakosze świata całego Piotr, co się żywi fajkami i piwem stanie się nowym idolem współczesnym Jeamsem Deanem I spełnia się jego chłopięce marzenia panienki będzie jak rękawiczki zmieniał Nawet pechowa Ania nie odejdzie z niczem, wygra wszystkie rajdy wspólnie z Hołowczycem I w jej życiu nastanie całkiem nowa era Ania sławą prześcignie nawet Schumachera Monika, co z chłopcami nieźle sobie radzi, gdy już młodego męża do rozpaczy doprowadzi Zaśpiewa na estradach całego świata jak jej idolka Madonna- zmienna i bogata Piotrek Lato, co Metallicę gra tak czysto, sławnym jak Kirk Hammet będzie gitarzystą Solidna Małgosia, przez widzów doceniona, spełni się nie tylko jako matka i żona lecz jako malarka o światowej sławie pokaże swe dzieła na niejednej wystawie Janusz na pewno zostanie Gladiatorem! Stoczy walkę z Tysonem i wygra z honorem Bo czy na pięści czy w karate, wierzcie mi, pokonałby samego mistrza Bruce Lee Piękna Alicja, co sławę zdobyła na wybiegach teraz o posadę w mediach się ubiega Gdy w TVN poznają się na jej talencie nastepną edycje Big Brothera prowadzić będzie I taka mnie ostatnio myśl w głowę uwiera, by z naszej szkoły zrobić DOM BIG BROTHERA Pan Dyrektor Wielkiego Brata udawać będzie, z kamerą zamiast oka podglądać nas wszędzie Niczym Wielki Wódz z cokołu patrzyłby czy nie tracimy dobrego humoru Czas by nam płynął na psotach i wygłupach, wystarczy być wesołym, po co nam nauka?! Po stu dniach spędzonych wśród wesołej braci wrócimy do świata sławni i bogaci Bo o to przecież wszystkim w życiu chodzi byśmy byli zawsze zdrowi, bogaci i młodzi. Hipisio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czas Czas jest pojęciem względnym, jednak nieubłaganie mijają lata, a tych straconych nijak się nie da nadrobić. Dziecko Kfiatuff.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdy słyszysz śpiew - tam idź! Tam ludzie serca mają. Źli ludzie, wierzaj mi, nigdy nie śpiewają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DOBRANOC👄 DO OAZY:-D Mam jedno życzenie i to bardzo skromne moja droga przyjaciółko nie zapomnij o mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny 60
Pozdrawiam WBW👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny 60
Puk, puk. - Kto tam? - Lotny patrol katechetyczny do walki z ateizmem! - Nie wierzę! - My właśnie w tej sprawie... +++++++++++++++++++++++++++++++

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny 60
Jasiu, Przeczytałeś trylogię Sienkiewicza? - To trza było przeczytac? - Tak, na dzisiaj. - Kurna, a ja przepisałem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny 60
Hrabia z hrabiną siedzą w salonie. Hrabia czyta gazetę, hrabina wyszywa. W pewnym momencie hrabina puściła bąka . Skonfudowana spojrzała na hrabiego i prosi: - Hrabio, niech to zostanie między nami. Hrabia spojrzawszy na hrabinę znad okularów i machając przed nosem gazetą rzecze: - Wolałbym, żeby się rozeszło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny 60
Niemiec, Amerykanin, Francuz i Polak mówią, z czego są najbardziej zadowoleni w swoim kraju Niemiec mówi: - ja najbardziej zadowolony jestem z naszych stołów, bo są takie wytrzymałe. Francuz na to: - ja to z naszych kobiet, bo są takie seksowne - ja - mówi Amerykanin - to z naszego FBI, bo tylko coś się stanie, to od razu o tym wiedzą a Polak mówi: - za to ja jestem najbardziej zadowolony z siebie, bo kiedy 2 lata temu bzykałem się z piękną Francuzką, na niemieckim stole, to do dzisiaj amerykańskie FBI o tym nie wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×