Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Zlota jesien

Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

Polecane posty

jedne z moich ulubionych... Jesienny koncert Za naszym oknem pada deszcz Na piecu skrzypce stroi świerszcz Dziewczyny płaczą, bo skończyło się już lato I tylko słychać gdzieś Koncert jesienny na dwa świerszcze i wiatr w kominie W ogrodzie zasnął pod gruszą chochoł I śni o pięknej dziewczynie A Strach na wróble przydrożne wierzby liczy Tańcząc na miedzy w objęciach polnej myszy Koncert koncert koncert jesienny na dwa świerszcze i wiatr w kominie Koncert, co z babim latem odpłynie Pnie drzew pokryły się dawno mchem Wiatr rozwiał jeszcze jeden dzień A na ścierniskach pozapalały się ogniska W oddali snuje się Koncert jesienny na dwa świerszcze i wiatr w kominie W ogrodzie zasnął pod gruszą chochoł I śni o pięknej dziewczynie A Strach na wróble przydrożne wierzby liczy Tańcząc na miedzy w opięciach polnej myszy Koncert, koncert, koncert jesienny na dwa świerszcze i wiatr w kominie Koncert, co z babim latem odpłynie Wywietrzał dawno zapach żniw Szczelnie zamknięto wszystkie drzwi Ludzie czekają może już jutro będzie biało Pod piecem cicho brzmi Koncert jesienny na dwa świerszcze i wiatr w kominie Uciekł na drogę pokochał wierzbę i nagle gdzieś się rozpłynął A strach na wróble leży samotny w polu Mysz go rzuciła uciekła do stodoły Koncert, koncert, koncert jesienny na dwa świerszcze i wiatr w kominie Dziś ze świerszczami zasnął już na zimę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma nas Któż to tak się zapamiętał, że zapomniał o nas samych Zawieruszył się odwrócił któż to tak Tak to my i choć siedzimy tak naprzeciw Niby razem, ale nie ma nas już spójrz Jesień liśćmi zasypuje już wąwozy A na smyczy przy nie zobacz biegnie lis Jeszcze moglibyśmy razem w złoto rude krajobrazy Jeszcze za nią się przemykać jeszcze słuchać tej muzyki Którą gra Ale nas już przecież nie ma Ani tu i ani tam Tylko skąd się wije skąd pamięta taka melodyjka ćwierćpiosenka Co tak podpowiada wciąż tłumaczy Że to wszystko mogło Mogło być inaczej I w zdumieniu rosną cienie na werandzie Wiklinowy nagle za nas westchnął stół Taka cisza taka chwila tak naprzeciw i Niby razem, ale nie ma nas już spójrz I są rzeczy i są miejsca gdzieśmy byli Biegną schody do ogrodu, jak co dnia Jeszcze przecież na nich trwamy, ale jakże nie ci sami Raczej bardzie z przypomnienia Coraz więcej w nas milczenia Nie ma nas Sam się dziwisz mówisz szkoda, że to już i ze aż tak Tylko skąd się wije skąd pamięta taka melodyjka ćwierćpiosenka Co tak podpowiada wciąż tłumaczy Że to wszystko mogło Mogło być inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda..
tu jest fajnie www.forumowiprzyjaciele.fora.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 60 siatka
Kasiu ! Wiersze cudo, piosenki tez❤️ dzięki wszystkim kolegom i koleżankom za mile słowa❤️ Listeczku, zgadzam się z tobą w 100% nie możemy wszczynać kłótni z rodzina przez komputer, wpadamy tylko kiedy mamy czas... Mój wnuk przy lekcji to ja przy kompie...:-D Bardzo oazę polubiłam i tu z Wami czuje się dobrze :-D ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny 60
Ja tez Wszystkich tu lubię i wpadam tu z wielka przyjemnością... Pomimo, różnicy wieku jaka mnie dzieli z Kasiunia czy Wanilia :) Czuje w nich bratnia dusze i traktuje je np. jak córki... Pozdrawiam W K I K I życzę wesołego wieczorku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny 60
Jesteś jeszcze Sześćdziesiątko ! Moja rowniesnico

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny 60
:-D ŚMIESZNE ZAGADKI : 1) Co mówi kat ustawiając skazańca pod szubienicą? - Głowa do góry! 2) Czym się rożni długopis od trumny? - Wkładem. 3) Jaka jest różnica między elektrykiem a saperem? - Obaj mylą się tylko raz, ale elektryk przed śmiercią jeszcze tańczy. 4) Kto powiedział: Ostrożności nigdy za wiele? - Zięć, zamykając na kłódkę trumnę z teściową. 5) Mamo, co to jest właściwie ten wilkołak? - Siedź cicho synku i uczesz twarz 6) Małe, czarne puka w szybkę : - Dziecko w piekarniku. 7) Tatusiu, co to jest kanibalizm? - Zaraz ci wytłumaczę tylko podłożę drewna pod wannę 8) Wiecie co dostaje górnik po śmierci? - 3 dni urlopu, a potem z powrotem pod ziemie.... 9) Trzech gości umówiło się w knajpie na flaszkę. Przy stoliku robią składkę-każdy dał po 10 zł. Po chwili kelner przynosi flaszkę i mówi: wódka kosztowała 25 zł, zostało 5 zł reszty, żeby było sprawiedliwie ja biorę 2 zł a panom oddaje po 1 zł reszty. Po paru minutach goście liczą: daliśmy 3 banknoty po 10 zł, kelner wydał nam po 1 zł reszty więc wydaliśmy po 9 zł, trzy razy 9 daje nam 27 zł, 2 zł wziął kelner...a gdzie jeszcze 1 zł? 10) Co wspólnego ze sobą mają pijana kobieta i Fiat 126P? - I jedno i drugie wstyd prowadzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poczytajcie ...
Co robił Jarosław Kaczyński w pierwszy dzień STANU WOJENNEGO? Czy był internowany jak prof. Bartoszewski? Czy był porwany i torturowany przez SB jak Mężydło z PO? Czy był skazany przez obecnego zastępcę Ziobry - wiceministra Kryże jak Komorowski z PO? Czy ukrywał się i organizował struktury podziemnej "Solidarności" jak Borusewicz z PO? Czy niszczył bibułę i chował przed SB powielacze jak Tusk z PO? NIE! "Bohater opozycji" tow. Jarosław Kaczyński 13 Grudnia 1981 roku smacznie spał do południa, potem wygonił wygrzanego kota z nóg i usłyszał, że tatuś- Rajmund Kaczyński (wykładowca leninizmu na Politechnice Warszawskiej w latach 50-tych) nie zapłacił rachunku i wyłączono im telefon! "Obudziłem się więc w południe i poszedłem do kościoła w kompletnej nieświadomości. Słyszałem tylko, jak mama ma pretensje do ojca, że nie zapłacił rachunku, bo telefon jest wyłączony. W kościele panował potworny tłok, ale akurat tego dnia był u nas Obraz NMP. Kazanie ks. Boguckiego wydawało mi się też jakieś dziwne. I powoli zacząłem się orientować co się stało." Źródło: Jarosław Kaczyński w wywiadzie rzece "Odwrotna strona medalu" (Oficyna Wydawnicza MOST, Wyd. VERBA 1991r.) W tym najtrudniejszym czasie Jarosław Kaczyński jako jedyny doradca Lecha Wałęsy, po krótkiej rozmowie z SB i odmowie podpisania lojalki (jak sam twierdzi) został wypuszczony do domu i do 1989 roku nikt z SB, krzywdy mu nie zrobił. W teczce Kaczyńskiego NIE MA SLADU DZIŁANOŚCI OPOZYCYJNEJ w latach 1982-1989. Niezmiernie ciekawe jest, to że historia stanu wojennego nie zna przypadku, aby po odmowie podpisania lojalki, SB wypuszczało opozycjonistę. JEDNYM PRZYPADKIEJ JEST JAROSŁAW KACZYŃSKI. Ps. Czy w PiS pozostał ktokolwiek represjonowany w stanie wojennym czy tylko sami UTRWALACZE WŁADZY LUDOWEJ tacy jak: Kryże, Jasiński, Karski, Wasserman, Łopiński, Kostrzewski, Urbański, Kurowski ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
UROKI JESIENI Popatrz na kwiaty jesieni, na chryzantemy i róże, przypomnij jej wiązkę cieni, zebranych w letnie podróże. Dołącz do nich swój uśmiech, z liściem w kolorze dojrzałym, wiatr, który chmury rozpędza, i gwiżdże w tonie nieśmiałym. Rozpakuj wszystkie dni piękne, w jesienną szatę ubrane, niechaj jej blasku dodają, nim przyjdą te zapłakane. Policz kolory jesieni, wyceń owoce i soki, zapisz wśród blasku złotego, aby podkreślić uroki. Zatrzymaj taką w pamięci, aby oddalić jej słoty, jeśli przyjść zechce ta brzydsza, niechaj ma same kłopoty. Krzysztof Roszczyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OL
Chwycilam jedna jagodziankę:👄 Dynie śliczne wanilio!👄Jesteście:classic_cool: Ja jeszcze pracuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto jest
korpion 24.10- 22.11 Skorpion jest jednym z najbardziej kontrowersyjnych znaków zodiaku, a to z powodu "złej sławy". Wiele osób czuje przed nim respekt i bojaźń, woląc zejść mu z drogi. Często przypisuje się mu podstęp i pokrętne działanie na drodze do osiągnięcia celu. Jest zawistny, zazdrosny, chciwy. Do wszystkiego podchodzi bardzo emocjonalnie, szybko się irytuje, długo pamiętając urazy i zniewagi. Jeśli spotka się z krytyką, odrzuca maskę i pokazuje prawdziwe oblicze pełne skrajnych uczuć; od miłości do nienawiści. Jeśli czuje się zagrożony zniszczy wszystko i wszystkich na swojej drodze. Nie lubi sprzeciwu, apodyktyczny, często fanatyczny w swych dążeniach i poglądach. Jest krytyczny, sarkastyczny, uważa że wszystko wykona najlepiej sam. W swoich działaniach nie liczy się z konsekwencjami. Dla swoich bliskich jest zbyt wymagający i chłodny w okazywaniu uczuć. Jego życie jest pełne dramatycznych zawirowań i zmian, jakby przeżywał je etapami. Ma wybujały temperament i skłonność do romansów. Bez pasji w swoim życiu może czuć się bardzo nieszczęśliwy, zatruwając życie swoim bliskim, obwiniając ich o wszystko. W wyniku niepowodzeń życiowych ma tendencję do samo wyniszczania się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesmiala
Kochane dziewczyny jak dbają o wszystko! Rano kawka, bułeczki z jagodami a teraz jesienna herbatka:-D A ja dopiero wrocilam i chętnie napije się tej wspanialej herbatki:-D Jagodzianka tez mi bardzo smakowała... Całuje Was i życzę w Oazie miłego wieczorku👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesmiala
Dziewczynki znalazłam piękną bajkę na dobranoc!!! Jest dosyć długa wiec rozdzielę ja na 3 jesienne wieczory... Szkoda , ze wróżka Ala już nie zagląda... Słonecznikowa dziewczynka Znaleziona gdzieś bajka na dobranoc... 🌼 100 lat przed nami albo 100 lat za nami, nie pamiętam dokładnie kiedy. Na pewno nie dziś i na pewno nie wczoraj daleko stąd leżała piękna wioska. Zamieszkiwali ją przepiękni ludzie w bardzo ładnych domach. Wokół każdego budynku znajdował się ogródek, w którym przez cały rok kwitły pachnące kwiaty. Mieszkańcy byli bardzo bogaci i zajęci tylko własnymi sprawami. Nikt na nikogo nie zwracał uwagi i nie przejmował się problemami drugiego człowieka. Co dzień rano wychodzili do pracy zarabiać tak ważne dla nich, pieniądze. Wszyscy jeździli drogimi samochodami i kupowali wszystko, na co mieli ochotę. Nikt nie czuł się osamotniony, bo nie miał czasu ani ochoty zastanawiać się nad pojęciem szczęścia, przyjaźni czy innych wartości. Nikt nie czuł się zakompleksiony, niepotrzebny lub inny, ponieważ wszyscy byli tak samo ładni, wysocy, szczupli. Pewnego dnia w tej wiosce pięknych, dobrze zbudowanych ludzi narodziła się dziewczynka, która była mniejsza od innych dzieci. Miała inny kolor włosów i inny odcień skóry. Jej oczy nie były niebieskie jak u innych mieszkańców, ale miały barwę zieloną jak szmaragdy. Okazało się, że dziewczynka jest bardzo słaba i wątła, co sprawiło, że ojciec wyparł się jej i nie chciał widzieć. Tak dorastała w przekonaniu, że jest inna, gorsza, mniejsza, słabsza, brzydsza, mniej zdolna, mniej mądra, mniej… Spędzała dni na zachwycaniu się wszystkim wokoło, czyli na czynności nieznanej innym mieszkańcom wioski. Cieszyła ją wiosna, jedyna pora roku jaka istniała, uwielbiała kwiaty, spacery, zachody słońca. W wolnej chwili czytała w cieniu ulubionego drzewa. Oczywiście wszystko co robiła uznawane było przez opinię publiczną za dziwactwo. Nie dzieliła się zatem z nikim swymi spostrzeżeniami i refleksjami. Była sama. Nikt jej nie rozumiał, nikt nie próbował zrozumieć. Dawno stwierdzono, że i tak nie będzie z niej pożytku, bo nic nie potrafi i do niczego się nie nadaje. I tak mijały dni, tygodnie, lata. Mała dziewczynka stała się dziewczyną, a potem kobietą. Nadal była inna, daleko jej było do kanonicznego piękna. Pewnego popołudnia poszła na spacer w głąb lasu, po kilkunastu minutach znalazła za lasem łąkę. Usiadła tam w słońcu, odpoczywała, a w pewnym momencie zasnęła. Przyśniło jej się coś cudownego. Śniło jej się, że nie jest sama, że gdzieś tam daleko żyje człowiek, który jak ona jest inny, lubi kwiaty, śpiew ptaków, nie goni za pieniędzmi, nie zajmuje się tylko sobą. Gdy się obudziła wrażenie snu pozostało, poczuła ogromną potrzebę znalezienia tego człowieka, ale nie miała pojęcia dokąd pójść, gdzie szukać. Sen powtarzał się codziennie. Był coraz bardziej wyraźny. Mogła w nim zobaczyć jego oczy, dłonie, usłyszeć czyjś głos: - Musisz odnaleźć skarb. Będziesz prawdziwie szczęśliwa jeśli podejmiesz się trudu szukania. Te sny nie dawały jej spokoju, czuła przyspieszone bicie serca, lęk, ale też ogarnął ją dziwny stan, którego dotąd nie zaznała. Postanowiła odnaleźć człowieka i obiecany skarb. Naprawdę Warto Poczytać CDN... Jutro Ja już się pożegnam ... Dobranoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×