Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dziubassek

ciążowe staranka

Polecane posty

Kurde no -- pamietaj, ze wyliczona data porodu zależy tez od długości cyklu, więc zwróć uwagę czy zawsze podajesz taką samą ilość dni, co do suwaczków to czasem się zacinają ale nie aż na tak długo... a może datę porodu wpisałaś późniejszą, sprawdź. 😘 dla Ciebie i maleństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przesyłam wiec! prosto z brzuszka ! ;) ps. kobitki drogie, jestem na etapie poszukiwan ciuszkow ciazowych , zwlaszcza tuniczek i spodenek. Na allegro ciezko cos wygrac ;/ jakbyscie cos mialy, slyszaly lub wiedzialy gdzie mozna np. jakis ciucholand z uzywanymi znalesc to dajcie znac please..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, date porodu mam wszedzie taka sama 01.08.2008 ale niescislosci sa w ktorym jestem tygodniu ciązy.. 19 czy 20?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to jeśli data porodu wszędzie jest taka sama, to ja już nic nie rozumiem...gdyby to były 2 tyg, to można by powiedzieć, że raz liczone od OM a raz od zapłodnienia, ale tak to już nie wiem... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nasz Dziubassek to strajkuje????????/ co ona się na nas obraziła czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny jak mi sie nie chce pisać... RATUNKU! co jakis czas do Was zaglądam :) gdybym nie korzystała z ang słownika online to chyba net bym wyłączyła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mania a z czego piszesz magisterkę jeśli mozna wiedzieć,że tyle czasu przy niej spędzasz i potrzebny Ci jest słownik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki o rany nocka nieprzespana bo tak bardzo mnie kaszel dusił że aż zwymiotowałam, jakieś przeziębienie mnie złapało. Mam nadzieje, że przejdzie niebawem bo zaraz po kresiku chce się wziąść za staranka:-) Zuza daj znać kochana bo wszystkie sie tutaj denerwujemy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fisia jestem jestem:) nie obrazilam sie🌻 a tak zamulam w robocie, zazucaja mnie papierzyskami a i buszuje w necie poszukujac jakis diet,lekow itp:) mam troche lektury ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nio widze ze nie tylko mnie cos dopadło! jakas pogoda do d......i wogle! jezeli chodzi o mnie ja sie juz napracowałam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak..wychodzi ze jak minie 19ty, i mam np 19 i chocby 1 dzien, to juz mam liczyc ze to 20ty tydzien. czyli ok, jestem w 20tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robur: ja pisze prace o kwasie foliowym tyle ze u starszych osob, i wiekszosc badan jest po angielsku, własciwie to wszystkie :/ wiecie co ostatnio ciekawego znalazłam przy szukaniu materiałów do pracy, ze kwas foliowy moze sprzyjać ciązą blizniaczym, ale to takie hipotezy i czesc badan je potwierdza czesc nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mania Szkoda,że nie mieszkamy gdzieś obok to może bym Ci choć trochę pomogła,znam dobrze angielski a do tego trochę interesuję się medycyną.A z kwasem foliowym się zaprzyjaźniłam,biorę go już 3 miesiące.A z jakiej dziedziny jest ta magisterka,z biologii czy medycyny,co studiujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robur: studiuje na Wydziale Nauk o żywieniu człowieka i konsumpcji na SGGW

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robur dziekuje za chec pomocy, to miłe :) ja z angielskim to jako tako stoje tj czytam i rozumiem własciwie dobrze, ale gorzej z mową niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem filologiem angielskim i uczę właśnie angielskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak pomyslałam jak napisałas mi ze dobrze znasz angielski :) ja niestety nigdy głowy do jeyków nie miałam, tj zawsze sobie radziłam ale jak przyszło co do czego i musiałam rozmawiac to juz gorzej, ale wydaje mi sie ze to kwestia blokady, podobno wiele osób tak ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To chyba bardziej kwestia pewności siebie.Jeśli człowiek wierzy w swoje siły,nie boi się porażki albo tego,że go ktoś wyśmieje,nie będzie się bał mówić w obcym języku.Np.jeśli chodzi o mój niemiecki,w miarę rozumiem o co chodzi rozmówcy,umiem nawet się o coś spytać (np.w sklepie),ale też boję się mówić,gdyż wiem na jakim poziomie jest moje gramatyka i slownictwo.Kiedyś miałam dwie zabawne sytuacje z niemieckim.Pierwsza jak na granicy chciałam podstemplować dokumenty do VAT-u i miałam takie wyuczone zdanie dla celnika (zupełnie beznadziejne),ale celnik powiedział,że mój niemiecki jest wspaniały.A drugim raziem było jeszcze śmieszniej jak w liceum pojechałam z klasą na wycieczkę pod granicę holenderską.W sklepie chciałam coś kupić,produkowałam się strasznie na to Pani odpowiedziała mi pięknie po polsku.Ale się śmiałyśmy,to po prostu była Polka a pracowała w Niemczech w sklepie.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robur pewnie masz racje. powiem Ci ze miałam okazje mowić po angielsku pare razy przy okazji wyjazdow i jakos tam szło ale to były takie własnie pogadanki w sklepie itp. poza tym moja bardzo dobra kolezanka ma chłopaka obcokrajowca jednak on szybciej sie nauczył po polsku mowic niz ja sie odwazyłam po angielsku z nim rozmawiac i tak to u mnie jest :) choc pewnie gdyny wynagała ode mnie tego jakas szczegolna sytuacja to pewnie bym sie przemogła. wogole to planuje moze od wrzesnia zapisac sie gdzies na ang ale na jakies konwersacje bo na mowieniu mi najbardziej zalezy bo z pozostałymi rzeczami w miare sobie radze a własnie w mowieniu do tyłu jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki ja spdac bede, bo nic dzis nie napisze, a jutro do promotor sie wybieram i fajnie by było cos miec zrobione :) fajnie sie z wami gada ale cóż, jak trzeba to trzeba :/ wogole to jakas wymeczona jestem, mało spałam i na dodatek mam jakis rozstrój żołądka i co chwile do kibelka biegam... ehh rano nie byłam w stanie nic zjesc tylko mała fantazje wciagnełam z płatkami czekoladowymi i to ledwo, a po prostu za nia przepadam i 3 na raz wciagnac moge. jak mi sie nic nie chce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety znam wielu uczniów w miarę dobrych z gramatyki ale mówią tak sobie.Są też tacy,którzy nie są dobrzy językowo ale mają tzw.gadane i lepiej rozmawiają po ang. niż ci tzw.dobrzy językowo.Nie można się dobrze nauczyć samego mówienia.Trzeba niestety jednakowo ćwiczyć słuchanie,czytanie,pisanie,mówienie oraz znać gramatykę i słownictwo i jeszcze raz ćwiczyć,ćwiczyć... A przede wszystkim mówić po ang.jak często się da.Rozmawiam z wieloma obcokrajowcami i jeszcze nigdy żaden nie śmiał się jak mówię,zarówno po angielsku jak i niemiecku.Ostatnio rozmawiałam nawet z Chinką i Meksykanką (przyjechały na praktyki z nauczania angielskiego) Chinka uczyła nas chińskiego,rewelacja,strasznie ciekawy język a do tego na osobności opowiadała mi o zwyczajach panujących w jej kraju (np.o polityce jednego dziecka,ja śmiałam się z ich zwyczajów,ona z naszych polskich) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idź Mania pisać tę pracę,bo ja chyba Ci przeszkadzam.Jak będziesz chciała pogadać,to daj znać.Ja czytam forum codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane, czy możecie przypomnieć tabelkę z adresami mailowymi do Was? Chcę Wam wysłać foto :D a nie wszystkich Pań maile posiadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki, mam dowa pytanko, juz od paru dni boli mnie brzuszek tak na @ tak jak zaraz mialabym dostac @. Kurcze nie wiem teraz czy to jest normalny objaw przed @, czy ktoraś z was tak miala? Do tego jakos mam wiecej śluzu białego i uczucie wilgoći, a brzuszek boli oj boli a wstrętna ma przyjsc od 15-17 marca, troche szybko jak na bóle @, a wy co sądzicie? bo na dzidzie to raczej nie mam szans,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anucha -- mnie przed ciążą też pobolewał brzusio jak na @, ale leciusieńko... trudno powiedzieć co tam u Ciebie się dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
herbatko; moj adres mania.23@onet.eu, tez prosze o foteczke :) anucha: ja własnie w pazdzierniku zeszłego roku miałam takie bóle kilka dni przed @ i uczucie wilgoci i okazło sie ze jestem w ciązy :) ale np w zeszłym miesiacu tez mnie brzucho tak podolewało ze nawet nospe brałam i nic z tego :( chyba sama to sobie wmówiłam. ciekawe jak bedzie przy kolejnej ciazy, dziewczyny pisały ze roznie bywa i nie zawsze kazda ciaza tak samo wyglada. mi @ powinna przyjsc w przyszłym tyg, ja chyba zwariuje, pewnie od soboty znów w swoje ciało bede sie wsłuchiwac, a miałam podchodzic do tego spokojnie, ale im blizej @ tym bardziej o tym mysle i nie moge, choc jakos do tej pory po tej @ co była to mi sie udawało nie myslec o dzidzi, czy sie teraz udało zmajstrować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Harbatko -- mój mail jest powyżej, poproszę zdjęcie :) Mania, Robur-- wiem o czym mówicie... uczyłam się angielskiego od 6 klasy podstawówki, przez całe liceum (z bardzo dobrą nauczycielką, którą doceniłam na studiach), na studiach miałam dużo angielskiego i byłam, nie chwaląc się, jedną z najlepszych. Na zajęciach z konwersacji nie miałam problemu żeby się wypowiedzieć. Dwa lata po studiach przeprowadziłam się z rodzinką do Irlandii i doznałam szoku!!! Najpierw w ogóle nie rozumiałam co do mnie mówią, bo mają tu swój akcent, do którego trzeba się przyzwyczaić. załamka, płacze i \"ja chcę do domu\". W końcu się przełamałam dzięki pewnej miłej Irlandce, która dużo i cierpliwie ze mną rozmawiała no i od tego czasu jest tylko lepiej :) Praktyka, praktyka i jeszcze raz praktyka, najlepiej z ludźmi z zagranicy bo oni mówią tym \"żywym\" językiem, a nie książkowym. Choć muszę przyznać, że dzieki książkowemu angielskiemu umiem pisać i czytać no i mam duuuży zasób słownictwa :) To takie moje prywatne doświadczenia z angielskim... a zabawnych historyjek (choć dla mnie one wtedy nie były zabawne) było wiele... A czy ktoś skontaktował się z Zuzą?? Martwię się trochę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×