czy wy też żyjecie w związku z rozwiedzionym mężczyzną?

Jakie nasze?Rozumiem jeśli są dzieci to raz na jakiś czas można pogadać w tej sprawie, ale to też wystarczy raz na jakiś czas.Natomiast jeśli z takich związków nie ma dzieci,sprawy materialne są już pozałatwiane to na cholerę takie ex dzwonią?Wytłumaczenie jest jedno-same nie potrafią ułożyć sobie życia na nowo i zazdrość je ciska,że ich były ułożył sobie życie i próbują to zniszczy:P

Nic mu nie niszcze ,on często sam do mnie dzwoni.Często spotykamy się sami,bez naszych dzieci.Rozwiedliśmy się w zgodzie,on ma swoją nową żonę ja mam swojego nowego męża.A czy to oznacza że jako ludzie nie mamy o czym rozmawiać?

może i macie, jak tysiące ludzi na ulicy - jakieś tam tematy wspólne zawsze sie znajdą ale akurat była/były nie jest odpowiednią osobą do omawiania wspólnych tematów całe szczęście, że mój M. jest tego samego zdania i do głowy by mu nie przyszło umawiać się na pogaduchy ze swoją ex (i vice versa)

Ewo- tylko krowa nie zmienia poglądów , więc może i Twój( ?) M je zmieni. Warto żyć dla siebie a nie kurczowo trzymac się misia.

Dlaczego Ewo uważasz ze jestem nieodpowiednią osobą do rozmów z byłym mężem?

zapytaj swojego obecnego męża, albo obecną żonę Twojego eks, to ci wytłumaczą a co do zmiany zdania... owszem, można, ale nie z mądrego na głupie, tylko odwrotnie; myślę, że jak nie zrobił tego przez 7 lat, to nie zrobi przez następne 30 :)

Mój obecny mąż nie ma z tym problemu,jego żona owszem ma ale nie chce mi tego wytłumaczyć .Wiesz ja myślałam że jak mój mąż nie zdradzał mnie przez 16lat to przez następne 30też tego nie zrobi.

Ewo, niekoniecznie inne od Twojego zdania musi być głupie. Życzę Ci samych " tłustych " lat ale jak sama zdążyłaś się przekonać, w życiu bywa różnie. Tak więc podkreślam tylko, byś zamiast notorycznych przechwałek skoncentrowała się na sobie bo miś może zmienić zdanie co do rozmów z żoną byłą z dnia na dzien- i co wtedy zrobisz- wydmiesz usteczka i się obrazisz? Przecież skoro CIę kocha nie powinnas się martwić o ewentualne rozmowy z byłą a różne bywają sytuacje w życiu.

Ten topik powinny poczytać wszystkie kochanice- lafiryndy,które rozbijają małżeństwa .......tutaj dopiero jest prawda o tym pięknym i kolorowym życiu z misiem ,który ma dzieci z poprzedniego związku,który buli kase ,że aż piszczy a już nie wspomnę o tych cudnych telefonach do i od byłych żon ....

debilowaty gnom ewa33. Ta się wszędzie wpierdala. I oczywiście mundrzy się jakby miała jakiś rozum. Głupia cipa, której mózg mieści się w kroczu, to jest ewa33.

ja wiem, że zazdrość niektórym się na oczy wylewa... cóz... mają niektóre problem ja nie mam nie muszę tu sączyć swoich jadowitych tekstów jak wy musicie, to prosze bardzo lepiej tutaj, niż w domu jeśli macie dom, w co wątpię dom, czyli nie 4 ściany i komin, tylko kochającą się rodzinę może jakbyście zaznały trochę chociaż miłości w życiu, to byście sie tak tutaj nie szamotały, biedaczki żal.pl, jak mawiają na kafe

Ty Ewuniu na pewno dom masz te 4 ściany i komin,no i internet. Zajmij się swoim misiaczkiem bo zacznie dzwonić do byłej zony .Cały dzień spędzasz na kafe i udzielasz cudnych rad,chwalisz się jakiego masz cudnego Misia ,tylko ze nikt tu w to nie wierzy ŻABKO.

ale to nie jest wiara tylko fakty kto nie przyjmuje do wiadomości faktów - to ma problem z percepcją rzeczywistości i jak widzisz, nei zajmuję sie M. przez cała dobę, a i tak do eks nie dzwoni bo i po co?

ewa33. Znów ci pluja, a ty sie wylko wycierasz. CZŁOWIEK by wreszcie zrozumiał, takie coś jak ty nie chce zrozumieć. Nie jesteś godnym partnerem do rozmowy dla nikogo, chyba że dziwki podobnej do ciebie.

jadowite żmije skręca was że ex sobie życie z inną ułożył choćbyście nie wiem co mówiły, zazdrość was zżera to mówiłam ja: była kochanka, obecnie żona "misia"

no fakt, plujesz, ale nie mi, tylko sobie na buty skończyłabys już, bo sie nie wygrzebiesz z tego bagna, w które wlazłaś

blip ciebie też będzie skręcało jak sobie znowu inną do układanie życia znajdzie. teraz będzie mu łatwiej bo już ma doświadczenie no i rodzina nie będzie stwarzała presji jak cię będzie chciał zostawić. A tak w ogóle - dobrze ci z tym, że weszłaś na czyjeś miejsce tak po prostu wypychając jego ex (a właściwie wtedy jeszcze jego obecną) z ich wspólnego świata?

Przepraszam blip ale mnie krew nie zalewa że były mąż ma kobietę,absolutnie.Nie rozumiem tylko dlaczego tak strasznie chcecie odciąć byłego od byłej.

z bardzo prostego powodu - bo jest BYŁĄ, czyli nalezy do przeszłości, za którą zamyka sie drzwi w momencie rozwodu proste?

ja nigdy nie chciałam go odciąć od byłej u nas w domu nie ma rozmów w typie "nie dzwoń do niej", "dlaczego ona znowu dzwoni", akceptuję jego przeszłość, zresztą to on sam nie chce się z nią spotykać ani dzwonić to nie ja latałam za mężem, ale on za mną, dlatego mam poczucie że to co było między nimi dawno skończone i nie mam powodu by takie akcje w domu się działy z ex w tle, kiedy ja poznałam męża jak przyszłam pracować w tej samej firmie co on, to on od 7 miesięcy mieszkał gdzie indziej, ona gdzie indziej, z tym że formalnie małżeństwem byli, dlatego napisałam o sobie była kochanka

u mnie tez nie ma takich rozmów poprostu, ani ona do niego, ani on do niej - nie dzwonią, bo nie mają powodu dzieci są dorosłe, same kontaktują sie z rodzicami

piszesz pozwy rozwodowe, już znudził cię tamten stary cap?

a nawet jakby, to co? żal ci d... ściska?

lecz się kobieto, bo nawet stary cap na ciebie nie spojrzy

która ma 33 lata od 15 lat?

za to ty boisz się zarejestrować w przeciwieństwie do Ewy i piszesz z pomarańczek co ma nick Ewy do całej sytuacji, żenada, lepiej nie pisz jak nie masz nic sensownego do napisania

przecież nie mogę aż tak bardzo się odsłonić jak Ewa 33 ten czarny nick - mówi o niej wszystko!

rozwodnik to taki sam facet jak kazdy inny. Ma tylko inne doswiadczenia niz kawaler. Miałam męża od kawalera, a teraz mam rozwodnika i napisze krótko- mój rozwodnik bije mojego kawalera potem męża na głowę. Zwyczajnie, wszystko zależy od tego jakim sie jest człowiekiem, a nie od tego czy rozwodnik, wdowiec czy kawaler. A dzieci, które ma to nie jest problem. Powolal do zycia- normalne, skoro był żonaty.Po to miedzy innymi ludzie biorą śluby. I od tego sa rozwody jak nie mozna juz dalej ze sobą zyć. Najlepiej nie szukać drugiego dna.

rozwodnik/rozwódka, bo nie to stanowi o wartości człowieka tylko czy przez lata oszukiwała dana osoba partnera, ukrywała kogoś na boku, okłamywała, kluczyła, wpędzała w lata bo rozwody są dla ludzi, jeżeli jest źle, jest piekiełko lub zupełnie wszystko wyziębione, to wyjściem jest rozwód ale najczęściej jest najpierw szukanie plasterka, rozrywki, niezobowiązującego seksu, zabawy i kochankowanie w ukryciu

nie sądzę by temat tego dotyczył. Jesli tak by było to temat by brzmiał-" czy wy też zyjecie w związku z rozwiedzionym męzczyzną, który, oszukiwał swoją ex zonę, ukrywał kogos na boku i.t.d." I tak to juz jest temat o teraxniejszości, ale niektórym sie wydaje ,ze ciagle o przeszłości.