Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość paulina_88

o tabletkach i nie tylko

Polecane posty

ja za swoj cilest place od 15do 20zl..zalezy jaka apteka..ale tak srednio 18zl..a co do kolczykow to kiedys chodzilam zlotych i nic mi nie bylo a teraz lipa nawet srebrnych nie moge zalozyc...a co mowic o tych co Wy piszecie... moja mama ma zylaki...ale widze ze te moje sianiaki sa juz jasniejsze..wiec chyba bedzie ok...tez chyba nie mialabym pewnosci co do spirali..bardziej przekonana jestem co do tabsow..zobaczymy jeszcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasienka a co będzie jutro?? weź mi przypomnij bo chyba znowu coś przegapiłam :(:( czemu musisz sobie znaleźć coś czasopochłaniającego ;)?? czemu się boisz jutrzejszego dnia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie ani razu lekarz nie skierowal na tak owe badania....chyba rzadko lekarze kieruja...dopiero wtedy kiedy zaczyna sie cos dziac...nie robilam zadnych prob..poprostu przepisal mi tabsy i juz..i kazal sie obserwowac..czy dobrze sie toleruje czy nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też biorę Cilest, ale czasem w aptece wołali nawet 22 lub 23 złote...zdzierstwo :D:D:D Kurcze mój gin jest bardzo dobry, wszyscy go chwalą i do niego chodzą, ale nie miałam poza cytologią i badaniem piersi robionych żadnych badań...hm nie wiem teraz co o tym myśleć... tak ja naszczęście nie mam żadnej alergii więc mogę szaleć z kolczykami i innymi rodzajami sztucznej biżuteri...moja mamuśka nie raz śmiała się, że mogę po mału sprzedawac to co mam, tyle tego jest...a ile można fajnych kompletów kupić w 5-złotówce :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie ja pod kątem tabletek też nie miałam żadnych badań...zapytał tylko w jakim przedziale cenowym...a jak miałam okres, że tyłam po tych tabletkach i chciałam je zmienić to powiedział, że w tym przedziale cenowym jest tylko Cilest...a ja nie chciałam tańszych bo to może okazać się badziew...a na droższe mnie nie stać :(:( no właśnie jutro jest rok od najgorszego wydarzenia w moim zyciu...rok temu był ten wyjazd i ten gwałt...od paru dni zle się z tym czułam, bałam się i w ogóle...ale jak pomyślę, że to już jutro :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha.... kasienka..rzeczywiście musisz się czymś zająć...i to tak naprawdę czasochłonnym i wymagającym myślenia.. ale nie o tym co się stało... i myśl o tym wogóle...jesteś silna!!!!wiemy o tym!!! a ja trzy lata temu ....już wiedziałam że będę mieć dzidziusia!!!! i to chyba też był 28marzec....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja o Oliwce dowiedziałam się chyba 9 kwietnia...ale to był test...a pod koniec kwietnia lekarz powiedział mi, że to 9 tydzień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez robilam test....a nie to bylo 31 marca...a 1 kwietnia bylam u lekarza...i mi powiedzial ze to 5-6 tydzien.. ale moja mama juz wczesniej wiedziala ze jestem w ciazy...poznala sie wczesniej niz ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jej kasienka kompletnie o tym nie pomyślałam....nie możesz pozwolić by myśli z przeszłości zdominowały ci jutrzejszy dzień, dasz radę kasieńka!!! jak będą cię nachodziły myśli, to wtedy potrząśnij główką i pomyśl o nas :):) :) jak zaczniesz myśleć o każdej z nas po kolei to cały dzień ci minie a nawet go zabraknie ;) kurcze mi przypomniałyście z tym 28,że właśnie 28 czyli jutro minie 1,5 roku jak jestem z marcinem....szok!!! jak ja dałam radę tyle wytrzymać w stałym związku :) a co więcej zamierzam go kontynuować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe kasieńki to wiosna przyniosła wam nowe życie :):) a zaskoczone byłyście jak się dowiedziałyście,że będziecie mamami czy już podejrzewałyście te zaistniałe fakty?? bo intuicja wam podpowiadała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm powiem szczerze, że wiedziałam, że z ojcem Olwiki przegieliśmy i że może zdarzyć się ciąża, ale nie dopuszczaliśmy tej myśli do siebie...najśmieszniejsze było to, że w w pierwszym miesiącu nomalnie miałam okres...ale w kolejnym już go nie było...zanim zrobiłam test, moja mama też się domyśliła i nawet rozmawiała o tym ze mną...wtedy była załamana...no a potem wszystko się potoczyło jak się potoczyło...i teraz mam mojego szkrabcia przy sobie :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najważniejsze kasienka,że teraz masz obok siebie aniołka, który daje ci siłę i szczęście, masz na wyciągnięcie ręki taki mały skarb, który zawsze i bezwarunkowo będzie cię kochał :), który będzie cię spierał i zawsze trwał przy tobie...przynajmniej do czasu aż nie dorośnie i nie postanowi się usamodzielnić ;) tak czy inaczej jesteś dl Oliwci najważniejszą osobą na świecie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem Megg...czasem myślę, że skoro jest teoria, że Bóg wie jak będzie wyglądać nasze życie to wiedział co robi zsyłając mi Oliwkę...bo bez niej nie wiem czy miałabym siłę na walkę...albo czy w ogóle bym walczyła...a tak w chwilach słabości widzę mojego Aniołka, i przypomina mi się moje postanowienie, że zrobię wszystko aby Oliwka miała wszystko...jest spełnieniem moich marzeń, moim sensem, motywacją...hm :) nawet wczoraj jak leżałyśmy to nagle powiedziała do mnie \" kocham cię mamusiu...ja jestem Twoim kwiatuszkiem\" ja na to \" tak kochanie jesteś mamusi kwiatuszkiem\" a ten psotnik powiedział \" nie kwiatuszkiem, jestem Twoją poduszką\" zaczełam się śmiać i powiedziałam \" nie jestes mamy poduszką\" a jak zaczeła się upierać, ze jest to powiedziałam \" dobrze poduszeczko także mama dziś na Tobie śpi\" i zaczełyśmy się wygłupiać...są chwile że chciałabym oderwać się od tego wszystkiego i odpocząć...ale jednak nie da rady oderwać się od dziecka...mimo iż jest się daleko myśli się o nim, tęskni i marzy o tym aby jak najszybciej znowu być razem z nim...kazdej kobiecie zyczę tak czystej, niewinnej jak kwiat lilli, ogromnej miłosci jaką daje tylko dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kuurcze znowu nie bylo mnie chwile, a wy tyle naskrobalyscie :D ale to dobrze, bo mialam czym sie zajac :)... dzisiaj smutny teskniacy dzien mam... aaach... tak bardzo chcialabym sie przytulic do Piotra :( dzisiaj bylam u lekarza... wszystko mi sie ladnie goi i tylko jeszcze tydzien mam sie wstrzymac ze wspolzyciem, a z tym nie bedzie najmniejszego problemu, bo jak wiadomo do spotkania z Piotrem jeszcze sporo czasu :( powiem wam, ze moj lekarz tez nie skierowal mnie na zadne badania krwi itd... powiedzizlam mu, ze teraz niedlugo bede juz przy szostym opakowaniu, to powiedzial mi, ze czas na przerwe :/ 3 miesiace bez tabletek i po trzech miesiacach (przed trzecim okresem) mam przyjsc na badanie- powiedzial, ze sprawdzi jajniki i bedziemy myslec co dalej... ale powiem wam, ze sie troche dzisiaj zdziwilam, bo pamietacie jak bralam ten antybiotyk- bylo na nim napisane, ze moze obnizac skutrecznosc antykoncepcyjna i ze zaleca sie stosowanie dodatkowych metod mechanicznych... no i zapytalam gina dzisiaj jak dlugo po takim antybiotyku trzeba sie dodatkowo zabezpieczac na co on mi powiedzial, ze wcale :/ a ja mopwie: no jak to?? bylo na ulotce...? a on: chodzi o sytuacje, ktore moglyby byc spowodowane antybiotykiem typu biegunka i wymioty, co uniemozliwiloby wchloniecie tabletki- wtedy trzeba dodatkowo... ale jesli nic takiego nie wystapi to mozesz byc spokojna... sam fakt zazywania jednoczesnie tabletek anty i antybiotyku nie obnizy skutecznosci... BYLAM W SZOKU!!! i nie wiem... kurcze facet iles lat pracowal z ciezarnymi- zreszta do dzisiaj pracuje... i na porodowce i w ogole... chyba zna sie na rzeczy... ale z drugiej strony nie chce mi sie wierzyc :D eeech ja taka jestem :D powiedzial, ze nie trzeba, a ja i tak gdyby byl Piotr na miejscu zabezpieczalabym sie przez jakis czas dodatkowo... zapytajcie sie jak bedziecie u ginka (przy okazji) jak to jest z tymi antybiotykami?? i jak dlugo trzeba dodatkowo- taka wiedza przydac sie moze na przyszlosc :) no a teraz sie wam pochwale!!! ZAPISALAM SIE NA SILOWNIE!!!!! :D tak tak!!! wykupilam z kolezanka karnet :D i juz dzisiaj cwiczylam baaaardzo intensywnie :D chyba az za bardzo :D jutro tez jade :D musze w koncu sschudnac troche do tego wesela w czerwcu :D eeech kobietki... wiem, ze to nic nowego, ale tak mi smutno dzisiaj :( i jeszcze Piotrowi juz od jakiegos czasu internet nawala... nie wiadomo dlaczego po prostu raz sobie dziala a raz nie :/ i znow nie mozemy nawet na glupim skypie pogadac :( megulitta zazdroszcze Ci, ze mozesz nosic takie kolczyki :D ja mam wlasnie cholera uczulenie ... :/ tylko srebro moge nosic... i byc moze zloto, ale tego nawet nie wiem, bo zlota jakos nie nosze :) ahaaa teraz mi sie jeszcze przypomnialo apropos tej przerwy w tabletach :/ powiedzcie mi czy wy tez takie robicie?? bo podobno sa dwie szkoly- jedni mowia, ze nalezy takie przerwy robic, a inni, ze wlasnie nie :) jak to jest u was?? i jak bylo u Ciebie Megulitta?? :) ja jestem zalamana... bo ta przerwa z tego co mi sie wydaje przypadnie do cholery jasnej na wakacje :/ po pierwsze nie lubie gumek!! po drugie- wiecej stresu!! i po trzecie- przez takie dwutygodniowe wakacje sporo tego pojdzie... duzo kasy wydamy :/ eeech... no ale jak trzeba to trzeba :/ w ogole nie wiem... czy mam potem zasugerowac ginowi, ze chce zmienic tabletki... w sumie po tych sie bardzo dobrze czuje... ale z drugiej strony sie nasluchalam sporo zlych rzeczy o nich... ze niby za duzo tych hormonow maja i ze ogolnie to gowno jest :D ale w takim razie moj organizm lubi gowna :D kasienka- trzymaj sie jutro- masz racje musisz sie czyms zajac!! najlepiej wymysl sobie jakas misje z mala Oliwka :) sama najlepiej wiesz, ze nie ma nic bardziej absorbujacego na swiecie niz dzieciaczki :D wiec wybierz sie gdzies z mala :D moze do przyjaciolki? :) w ogole jestem bardzo z Ciebie dumna, ze masz takie zdtowe podejscie do tego Piotra :) ja podobnie jak Megulitta narazie mu nie wierze,ale oby czas i jego czyny pokazaly, ze sie mylimy :) blizej slonca :) milo Cie.,... czytac :D Ty masz zawsze taki czysty styl pisania :D to niesamowite, ze kadza z was mi sie inczaej czyta :D i od razu widac ktora jaki ma mniej wiecej charakter :) Ty blizej slonca mi sie wydaje, ze jestes podobna do mnie :) czy nie jestes przypadkiem malym nerwuskiem?? :D ajjjj kobietki!! trzymajcie kciuki za moja silownie i diete i w ogole za wszystko... zeby mi sie zapal chociaz do tego czerwca nie skonczyl :p hehe wierzyc mi sie nie chce , ze bym tak dlugo wytrwala :D ojjj ale sie rozpisalam :D mam nadzieje, ze najwazniejsze kwestie poruszylam, ze zadnej z was nie zaniedbalam, a jesli na ktores pytanie nie odpowiedzialam, to po prostu przez moje roztrzepanie :) buziaczki :* ahaaa blizej slonca- ja jednak trzymam kciuki za prace tutaj :) nie ma to jak w Polsce :D :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wampirek21
cześć dziewczyny mam pytanko czy środki odchudzające mogą zmniejszyć skuteczność nowenette

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mam pojecia, ale wydaje mi sie, ze jesli nie maja wlasciwosci przeczyszczajacych to nie...na Twoim miejscu zapytalabym ginekologa :) pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka kobietki!!! tak deggialka jestem troche nerwowa... i wiecie mam zła wiadomośc....wyprowadzam się do rodziców...wczoraj znów miałam spięcie z tą starą kurwa!!!za przeproszeniem...już mam dośc...koniec tego wszystkiego!!!powiedziałam Jarkowi że ma miesiąc żeby się ze mną wyprowadził...a jeśli tego nie zrobi to już koniec naszego małżeństwa..wiem że to drastyczne co piszę ale ja muszę się za niego wziąć...a najgorsze jest to że na wstępie ta stara jędza powiedziała że żadnej kasy nie dostniemy....w życiu takiego pojeba nie widziałam..jak dla mnie ta kobieta już nie istnieje nie jest dla mnie drugą matka,ani babka dla mojej Oliwki!!!!nigdy więcej nie pozwolę sie obrażać ani tak traktować...może troche jest w tym mojej winy..bo mam \"za długi język\"i może nie powinnam pewnych słów powiedzieć..ale cóż powiedziałam i nic tego nie zmieni...prawdopodobnie we wtorek Jarek nas zawiezie...kurcze kobietki jak ja bez Was wytrzymam???kurde ryczeć mi się chce!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedziała że wlazłam Jarkowi do łóżka...że to ja sieje zamęt w tym domu...że to wszystko przezemnie...gdyby nie Oliwia to pewnie przypierdoliła bym jej aż by się nogami zakryła!!! ale moje kochane dziecko broniło swojej mamusi...krzyczała na tę PANIĄ to moja mamusia!!nie krzycz!! kochane maleństwo!! ale Jarek powiedział że też się wyprowadzi..najprawdopodobniej po pensji...bo nie mamy kasy na paliwo żeby mógł stamtąd do pracy dojeżdżać...czyli coś ok 15 powinniśmy być razem...mam nadzieję!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bliżej słońka kochana jej ta wiadomośc jest z jednej strony straszna, ale z drugiej strony jest to lepsze rozwiązanie dla Ciebie i dla Oliwki...w końcu do tej pory miałaś ciągle z nią spięcia, a nawet jak się do siebie nie odzywałyście to i tak pusłyście sobie humory, a nie oszukujmy się, że nasz maluszki są bardzo inteligentnymi dzieciaczkami i rozumieją wiecej niż nam się wydaje i Oliwka nie dość, że widziała co się dzieje, widziała zła mamusię i babcie to jeszcze podobno jak dziecko dłużej wychowuje się w jakiejś niezdrowej atmosferze to potem wydaje mu się, że to normalne i tak ma byc po prostu i może w swoim dorosłym zyciu zamiast zyć dobrze ze swoją tesciową celowo psułaby stosunki...dlatego kochanie ratujesz swoje dziecko...a powiedz jaką decyzje podjął Jarek?? wyprowadza się z wami?? kochanie zawsze będziesz w naszych sercach a napewno znajdzie sie możliwośc abyś chociaż raz w tygodniu napisała do na dłuuuuuugaśnego posta....pamietaj jesteśmy z Tobą...trzymaj się kochana... Wiecie byłam wczoraj na mieście miałam kupić buty, a wyszło na to że kupiłam sobie spodnie plus tunikę oraz takie śliczneeeeee różowe trampeczki dla mojej Oliwki...ah tak to jest z mamuśkami...a przy okazji z pewnego żródła dowiedziałam się, że Piotr obecnie przebywa u mamy...nie wiem od kiedy i dlaczego...wiecie martwię się troszkę o niego...ale nie pokażę mu tego...a wczoraj jakos jak pisaliśmy ze sobą to doszło do rozmowy, że musze pogadać z rodzicami, on zapytał się czy o czymś złym ja że narazie o złym rozmawiac nie będę...więc zapytał sie czy w ogóle szykuje się rozmowa na zły temat więc napisałam mu, że po jego odejściu rozmawiałam z kuzynką, która pracuje za granicą i tam mieszka i uznałam, że skoro znowu nie wyszło mi w zyciu osobistym i jestem sama to może wyjadę, na razie myślę nad tym bo szkoda mi szkoły...wtedy dostałam od niego sms-a \" co o nie kurwa!\' wiec zapytałam czemu się denerwuje a on \" nigdzie cie nie puszczę!\" zaczełam drązyć temat a on w kółko powtarzał \" damy radę, ale cię nigdzie nie puszczę\" nawet jak potem chciałam zmienic temat to napisał \" nie zmieniaj tematu nigdzie cię nie puszczę\" ( zaczełam się zastanawiać czy płyta mu się nie zacieła) ale postanowiłam dac mu do zrozumienia, że w obecnej naszej sytuacji nie ma nic do gadania i napisałam mu \" wiesz narazie nie podjełam decyzji, tylko myślę...nie wyjeżdżam za tydzień, pewnie jak nic się nie zmieni w moim zyciu osobistym to po licencjacie podejmę decyzję o wyjeżdzie\" wtedy napisał \"zmieni się\"...i dalej toczyła się gadka...nie powiem, że nie myślę nad wyjazdem, ale wczorajsza rozmowa o tym była celowa...chciałam mu dac do zrozumienia, że jak nic nie będzie robił to straci mnie w sensie takim, że juz nie odzyska bo jak wyjadę to to będzie koniec na zawsze i widzę że mi się udało...a jak wczoraj znowu próbował poruszyć temat nas to znowu go przystopowałam i napisałam mu \" ty jesteś z Sandrą, a ja jestem tylko twoją koleżanką\" ...i będę mu dawać to wiele razy do zrozumienia aż dojdzie do niego fakt, że dopóki jest w normalnym związku małzeńskim nas nie będzie... Degii ja nie miałam zadnej przerwy zaleconej przez gina w braniu tabletek, w ogóle pierwszy raz o czymś takim słyszę...więc nie wiem czy to twój gin coś kręci czy mój olewa :D:D ah z tymi naszymi lekarzami...Paulinko dasz radę, przecież jak sama napisałaś kochasz Piotra i nie pękniesz...ale pamiętaj też że tak nie będzie zawsze kiedyś wszystko się zmieni i będziecie razem mieszkać a wtedy bedziesz do nas pisać \" jej on znowu zostawił te durne skarpetki pod biurkiem i nie kłóć się z takim\" :D:D:D i będziemy szukać wtedy sposobów na zmianę jego nawyków, które doprowadzają ciebie do szewskiej pasji :D:D:D wampirzyca wiem, że mój lekarz zabrobił mi przy tabletkach anty pić herbatki na odchudzanie...tzn odradził w zwiazku ze zmniejszeniem ochorny...ale Degii ma rację porozmawiaj z lekarzem... Ojej narazie jeszcze o tym nie myślę...o tym dniu...w pracy zajmę się pracą na studia a może popiszę tutaj jak będzie z kim :D:D a potem...hm moja przyjaciółka ma jakiś problem widze po opisach na gg próbuje się do niej dodzwonić i wyciągnę ją na miasto, na jakieś lody a potem namówię na wypad wieczorem...a co obie zajmiemy sobie vzas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co za małpa jak ona mogła tak powiedziec to może jeszcze jej zdaniem zmusiłaś Jarka do współżycia i ślubu co za ...ah szkoda na nią słów a Oliwki mają to do siebie, że bronią mamusie moja maleńka też tak reaguje :D:D kochane Aniołki Kasiu musisz się mocno trzymać i wsperać męża bo jemu jest pewnie bardzo ciężko...w końcu musi wybierać między wami...a kto wie czy ta kobieta potem będzie chciała z nim mieć jakiś kontakt... aj ale to jest chore dacie radę...miłość wszystko zwycięży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co Jarka...wyprowadza się,ale dopiero w połowie miesiąca...po pensji..bo jak już pisałam krucho u nas z kasą..poza tym muszę wcześniej tam pojechać,pomalować dla nas pokój..przenieść brata do mnijeszego pokoju..więc robotki będzie i to sporo!!!i zanim Jarek sie wprowadzi chce to nasze małe gniazdko przyszykować na super...żeby mu było dobrze tak jak tu w mieście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blizej slonca mnie sie to w glowie nie miesci!! jak mozna byc taka zolza!!! co ona do cholery chce od Ciebie... gdyby nie Twoje opowiesci to nigdy nie pomyslalabym, ze takie stosunki miedzy tesciowa a synowa moga w ogole istniec... tzn wiesz... czesto zdarza sie, ze te dwie kobietki nie darza siebie wielka miloscia, ale zawsze jakis tam dystans jest no i jak przychodzi co do czego, to jakos sie hamuja!! ale widze, ze Twoja tesciowa to prymityw i tyle... moze Cie nie lubic, ale ze wzgledu chociazby na Oliwke i Twojego meza powinna jakos sie zachowywac :/ bardzo dobrze, ze wyjezdzasz do rodzicow :) nie ta zolza zostanie sama jak palec i zobaczy na co zapracowala sobie swoim wlasnym podlym zachowaniem :/ a z netem cos wymyslisz, teraz juz sa takie oferty, ze na pewno znajdziesz cos taniego i bedziemy mialy nadal kontakt :) a jak nie, to na pewno u jakiejs kolezanki cos tam czasem skrobniesz :) kasienka hehehe dobrze podchodzisz tego Piotra! niech widzi, ze nie ma Cie na zawolanie tylko musi popracowac :) eechh.. dzis juz mam lepszy troche humorek :) jade niedlugo na silownie :)ale jeszcze poki co wyleguje sie w lozku :D aaach jakie zycie jest piekne kiedy ma sie wolne piatki :D niestety w przyszlym tygodniu juz czeka mnie plywalnia :D kasienka a co do tej przerwy, to ja czesto slysze o przerwach (ooojjj kiepsko u mnie z gramatyka) :D a poza tym akurat na dianie ktora ja biore jest nawet napisane, ze nie wskazane jest zazywanie jej dluzej niz 6 miesiecy- zastanawiam sie jak to bylo u Ciebie Megulitta bo tez wlasnie diane bralas :) no to by bylo na tyle :) pozniej skrobne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh i tak myślę o tym wszystkim :(:( myślałam, że będzie łatwiej, ale praca prawie napisana...i brak zajęcia robi swoje...a nie tak łatwo wymysleć coś do zrobienia w pracy :( już nawet pomagałam Emili...ah zapisałam się na 16:00 na solarium, ale nie mam ochoty na nie iść..ale pójdę może ciepełko dobrze na mnie podziała...potem o 18:00 przyjdzie do mnie Emila posiedzimy pogadamy, i jak moja mamuska a raczej brat zgodzi się dziś połozyć Oliwkę spać to o 19 idziemy do klubu i do 23 \"szalejemy\" -ciekawe jak to wyjdzie dwóm podłamanym kobietkom :( ale wychodzimy bo nie będziemy myślały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej!!!ale mnie nogi bolą!!spacer po sklepikach dobrze mi zrobił..tylko kurde z butów jestem średnio zadowolona!!wymienili mi na nowe..ale co tam jak nie było wyboru..wszystkie prawie takie same...oj ale do biegania za Oliwka moga być...ale butów w deichmanie to już nie kupię.. aha byłam też w CCC kurde ale fajne buciki widziałam..pamiętacie kiedyś były buty czeszki...takie fajne na gumowej podeszwie i z materiału wierch..i właśnie podobne widziałam w CCC..ZA 19.99...kurde muszę sobie kupić takie...były białe i czerwone..ale bucik fajny..i dla Oliwki widziałam super buciki... kurcze ja Wam chyba nie mówiłam w tym roku mamy komunię..kolejny wydatek...i już będziemy mieć co roku tak przez 4lata...ale normalnie się wysypało///

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj kurcze przypomniałam sobie!!!przecież na wichurce jest kafejka internetowa...płaci sie 3zeta za godzinke!!!ej to nie będzie tak tragicznie!!!przynajmniej raz w tyg napewno sie odezwę!!!i będę w miarę na bieżąco...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki :) trochę tu napisałyście, rano was podczytałam, ale nie miałam jak odpisać, bo do babci pojechałam w odwiedzinki :) właśnie wróciłam :):) bliżej słonca ja cię popieram, jeśli już dłużej nie możesz wytrzymać z tą babą, to wyprowadź się do swojej mamy i będziesz miała święty spokój do czasu, aż nie będziecie na swoim....po co ma ci krew burzyć, a mąż powinien cię zrozumieć :):) poza tym dla niego powinno być najważniejsze twoje dobro i dziecka, w końcu to z tobą się ożenił i z tobą ma żyć przez resztę życia a nie z mamusią:):) my oczywiście będziemy za tobą tęsknimy, ale co tam damy radę i z niecierpliwością będziemy czekały na twoje kolejne posty :):) najważniejszy jednak jest twój i małej spokój, niech nikt wam się nie wchrzania do małżeństwa i nie pieprzy głupot,że do łóżka wskoczyłaś !! wrrr....jak można trzepać językiem takie bzdury...wcale się nie dziwię,że twój teść z taką babą nie wytrzymał, chyba nikt by nie wytrzymał:) kurna kobietki motywujecie mnie żebym i ja zadbała o swoją figurę, deggialka na siłkę się zapisała, to tak sobie pomyślałam,że też chyba wyciągnę swoje hantle z piwnicy i zacznę podnosić:), pod koniec kwietnia mają u nas basen otworzyć więc też chyba się zapiszę.... wy tak się za uprawianie sportów wzięłyście to nie mogę zostawać w tyle ;) deggialka ja brałam Diane dość długo i żadnej przerwy nie miałam, ale z tego co słyszałam, to dużo lekarzy takie zaleca i kobietki rzeczywiście przez 3 miechy mają przerwy, niby wtedy organizm oczyszcza się z tych hormonów syntetycznych i no okazuje się czy się przez czas brania nie rozleniwił i nie zaprzestał sam ich produkować :)...ja to w ogóle stwierdzam,że mój gin to szedł na łatwiznę, nic mi nie proponował, ani przerw, ani badań, tylko wręczał recepty i to też nie zawsze on, potem to już nawet nie musiałam się rejestrować, tylko jego pielęgniarka mi wypisywała :)...fakt, tabletki to wielka wygoda, ale ja już się przyzwyczaiłam do gumek, w ogóle myślałam że będzie gorzej :), dla mnei nei ma różnicy, jest tak samo dla mnie przyjemnie, jak bez, a poza tym z tą gumką jest bardziej estetycznie :) bo nic ze mnie nie wycieka :) więc póki co zostaję przy nich :) w czerwcu będę miała badanie kontrolne piersi, jeśłi okaże się,że nie mam już żadnych guzków to pomyślę co dalej z antykoncepcją:)...tak czy inaczej deggialka jeśli twój lekarz zaleca ci przerwę, to może warto ją zrobić :) w końcu to dla twojego zdrowia, wiesz ja nie miałam tych przerw, żarłam te tabsy na potęgę, a potem obudziłam się z ręką w nocniku, bo mój organizm się zbuntował ...wiesz lekarz może ci tylko radzić, decyzja należy do ciebie:), jeśli nei będziesz chciała, to poprostu powiesz mu, że nie chcesz robić tej przerwy i niech wypisze kolejne recepty, na pewno nie odmówi, przemyśl jednak to wszystko i może jeszcze z nim się skonsultuj :):) w tej sprawie kasienka bardzo dobrze, że spotkasz się z przyjaciółką nic tak nie poprawia humorku jak pogaduchy i spędzenie czasu z osobą która jest ci bliska:):) a co do tego piotrka, to rzeczywiście możesz go trochę postraszyć wyjazdem, zerwaniem kontaktów i czym tam jeszcze się da;) niech się stara albo znika z twojego życia i komórki raz na zawsze ;) jak to powiedziała bliżej słońca \"albo wóz albo przewóz\" ;) cmoki kobietki idę przygotować obiad :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak mówicie o tych przerwach...mój gin ostatnio też coś wspominał o przerwie..u mnie już 2lata będzie jak zaczęłam brać(hehe zaczęłam brać tabletki anty-żeby nie było) ..dokładnie w kwietniu...i mówiłam o tym Jarkowi..a on tak a mnie dziwnie popatrzył..jak bym drugiego dziacka chciała..cholera!!!moje zdrowie chyba ważniejsze!!!!chyba musi pójść ze mną do ginka to mu wytłumaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×