PRACA W CAMAIEU

Dziewczyny, pracowałam w Camaieu połtora roku i to było najgorsze półtora roku w moim życiu! pracowałam bo potrzebowałam kasy i trzymały mnie 3 fajne koleżanki.. kierowniczka była straszna, oczywiście ulubienica regionalnej! zlego słowa na nia nie dała powiedzieć! po prostu strasznie, klientom trzeba skakac na plecy zaraz po samym wejsciu do sklepu... na prawde nie polecam, no chyba ze ktos chce naprawde porzadnie sie nazapierd....ać. Pieniądze w sumie nie sa aż takie straszne...jak ktos pracuje na 1/2 etatu a wyrobi cały etat to pieniążki fajne..aha nie polecam pracy dla studentów.. kierowniczka nie pozwalala chodzic na zajęcia..twierdziła ze albo praca albo szkoła... NIE POLECAM!!

Aha, co do wczesniejszej wypowiedzi nt zarobków kierownika, nie wiem skąd ktos tam miał info ze kierownik zarabia 1800 brutto!?!? wynagrodzenie zalezy od wielkości sklepu i od ilości pracowników. ja pracowałam w małym sklepie gdzie było 6 laseczek z-ca. kierowniczka zarabiała 4500zł brutto!!

kajtek, a w jakim miescie pracowalas? ja zlozylam CV w katowicach i czekam na telefon i mam nadzieje, ze nie trafie tak gdzie Ty. Prosze o odpowiedz, bede spokojniej spala:)

Wszystko jedno w jakim Camaieu wylądujesz, w każdym jest tak samo. Więc nie spij spokojnie i nie idź tam...

a pracowalas w kazdym ze tak mowisz/piszesz?

W dwóch, a po przeczytanych tutaj wypowiedziach wniosek jest oczywisty.

Kurczę, co czytam posty o pracy w sieciówkach to mi się włos jeży ... właśnie będę składać CV, nie mam doświadczenia w pracy na stanowisku sprzedawcy w większych sklepach, bardziej w takich butikach, ale to inne wartości że tak powiem, czy możecie mi powiedzieć, czego się spodziewać na rozmowie? jak wyglądają początki ?? co z obsługą kasy ? Aaa strój, zauważyłam że nosi sie różowe koszulki FE ?

witam Was serdecznie . Czy któraś z Was pracowała może w CAMAIEU w Rybniku? Złożyłam tam cv ale jak tak czytam te wypowiedzi to zastanawiam się czy tam tez się dzieją takie nieprzyjemne rzeczy?

Witajcie! W Camaieu pracuję około pół roku.Dziewczyny fajne.Spoko,bynajmniej u mnie w sklepie.W mojej miejscowości są dwa sklepy. W drugim dzieją się cuda wianki.Mobing i psychoza a u nas ok,mimo że młoda kierowniczka drze się za każdym razem albo na wskaznik albo na utarg.Pracuję tam bo się dogaduję z kierowniczką co do dni pracy ponieważ dodatkowo się uczę.spoko.teraz są ciężkie czasy,kryzys,ludzie nie mają pieniędzy.Także ta praca jest ok.Ale jak czytam poprzednie posty widze,że nie wszędzie jest różowo.Złota zasada: szanuj szefa swego możesz miec gorszego.i ... tylko spokój nas uratuje ...Ciężko jest ale za leżenie,kawuchy i pogaduchy płacą tylko w burdelu.Chcieliśmy wolnego rynku to mamy.Za grosz przenoś góry a dostaniesz tyle co kot bury.Najgorsze z tej pracy to żylaki i bolące nogi...

pracowałam w camaieu... może było by nawet ok, ale system pracy jest nienormalny... pisanie co godzine raportów...wyników liczenie każdego szczegółu...jakieś zebrania o niczym o 6 rano i po zamnknięciu sklepów... zdecydowanie nie polecam tej firmy... wyścig szczurów a nie sprzedaż... szukajcie pracy gdzie indziej! podrawiam

musze to wszystko podsumowac, bo mi sie wlos na glowie jeży na sama mysl, że ktos moze pojsc pracowac do tego burdelu:) po pierwsze: niby na umowie jest wszystko picus glancus, ale jest to chyba najgorsza umowa jaka pracownik moze podpisac. 1/4 i 1/2 etatu z mozliwoscia dopracowania, śmiech na sali. w tym wszystkim chodzi tylko o to, zeby bron boze za nadgodziny nie zaplacic...stawki nocne - żenujące, a nocek niestety jest sporo.to wyprzedaz, to 10 dni to inne sranie w banie. w zasadzie raz na miesiac to mus, natomiast w czasie wyprzedazt co poltora tygodnia...plus jakies impalntacje, bo jest nowa, fantastyczna (czytaj gowniana jak co roku) kolekcja. i przychodz czlowieku na szosta, bo do 9tej klientka ma zobaczyc odmieniony sklep (zrobienie tych wszystkich machlojek jest najczesciej zupelnie niemozliwe w wyznaczonym czasie) po drugie: kodeks pracy i doba pracownicza - nie jest niczym dziwnym, ze skonczysz o 22giej a na nastepny dzien kaza ci przyjsc na szosta, bo jest jakas implantacja albo co gorsza szkolenie lub jakas poroniona, pioraca mozg gierka, nie majaca nic wspolnego z rzeczywistoscia. Czasami konczysz o 14.30, przychodzisz na 21 na nocke i wracasz do pracy o 7.30. fajnie, nieprawdaz?? co wiecej \"gora\" (czytaj regionalne) sie tym wcale nie przejmuja, wytlumaczeniem jest to ze tutaj pracowalo sie tak zawsze i tak musi byc po trzecie: firma ta liczy na glupie dziewuchy, ktore daja sie zmanipulować, krzewi moze i sluszne wartosci, jednak ich codzienne stosowanie jest juz zupelnie inna kwestia - rzeczywistosc nie ma nic wspolnego z tym co jest na papierze. i ja rozumiem fakt, ze firma jest od zarabiania kasy, ale niech przynajmniej sie z tym nie kryje i nie pokazuje na papierze jaka to jest fantastyczna dla wszystkich i jak duzo wnosi w zycie swoich pracownikow i ze wlasnie pracownik jest dla niej najwazniejszy, bo, jak juz moglas sie przekonac czytajaca to Forumowiczko, przeciw tej dbalosci swiadczy gigantyczna rotacja w sklepach, o ktorej czesto sie tu wspomina. czy te wszystkie dziewczyny rezygnujace z pracy w \"rozowym kwiatku\" to niewdziecznice nie potrafiace docenic pracy i chcace dostawac kase za nic-nie-robienie?? nie sadze... po czwarte: rada - zamiast jechac na survival idz do pracy w camaieu ;) pozdrawiam ;)

mnie zatanawia tylko fakt dlaczego nikt nie zgłasza takich nadużyć do PIPu ?! Za niprzestrzeganie godzinowych norm na wypoczynek grożą dość wysokie kary. Więc wg mnie zamiast się tu rozpisywać na próżno lepiej byłoby coś z tym zrobić. pozdrawiam

Co do nich.. Śledze pojawiające się ogłoszenia pracy "w niepełnym wymiarze godzin" w Katowicach (Supersam) i średnio to jest co 3-4 miesiące czyli musi być coś nienormalnego w tej pracy skoro non stop szukają jeleni.. Raz złożyłam cv, oddzwonili, miałam rekrutacje telefoniczną- pare głupich pytań dot. klientów- ale po przeczytaniu tego forum nie poszłam już na cd do sklepu..

zgadzam sie z twierdzeniem 1. zatrudnianie 2. woda z mózgu 3. bunt 4. odejscie z fabryki marzeń zawsze cos nie tak ! tak to naprawde wygląda

camaieu to meczarnia!!!! pracowalam ponad rok, bo balam sie ze nie znajde innej LEPSZEJ pracy i zaluje tego niesamowicie... naprawde kierownik ,z-ca kier wypieraja niesamowita presje na innych, nie da sie normalnie funkcjonowac w takich warunkach, czasami balam sie przychodzic do pracy, bo wiedzialam ze bede obserwowana, naklaniana do mowienia DZIEN DOBRY z wielkim usmiechem na ustach, wieczne pretensje do nas ze nie interesujemy sie klientkami!!! i to przez nas sa niskie wskazniki i male obroty bo nie usmiechnelysmy sie do klientki!!!!! niech same te zabojady sobie sprzedaja te ich szmatlawce!!! bo : "mow dzien dobry, usmiechaj sie, podejdz do klientki, zaoferuj cos"- tak slyszalam na kazdym kroku!!! to jest normaly sklep??? tam jest meczarnia, oboz, gdzie obarczaja ciebie za to ze jest maly obrot!!! nikomu ale nikomu nie polecam, a te ktore nie wierza to niech zloza cv- napewno was przyjma, bo co 3 miesiace potrzebuja pracownikow??? a dlaczego???? przekonacie sie same, ja nawet nie wejde do tego sklepu bo jeszcze napotkam zlego pana Sebcia ;) ( u nas byl bardzo czesto) dla zainteresowanych pracowalalm w wawie ;) CIESZE SIE BARDZO ZE JUZ TAM NIE PRACUJE :DDDDDDDD JESTEM Z TEGO POWODU BARDZO SZCZESLIWA , pozdr dla Francjii

włos się jeży na głowie ale jak na razie nie przeczytałam złej wypowiedzi na temat CAMAIEU w Rybniku więc może jest tam ok a atmosfera zależy od ekipy,No cóż postanowiłam podjąć pracę w tym sklepie,podzielę się wrażeniami.Pozdrawiam

Rany! Czy na to forum dla sfrustrowanych pracowników?Ci niezadowoleni zawsze maja najwięcej do powiedzenia.Sprzedawca zmuszany do mówienia "Dzień Dobry" i do proponowania produktów? Masakra! Przecież w pracy się stoi i uśmiecha i to z laską, oczywiście za mega duże pieniądze;-) Trochę więcej samokrytyki!Leniuchy z Was i tyle!

camacama - zasuwaj do sklepu, trzeba essentiele na stole rozmiarami poukladac! a nie tracisz czas na pisanie na forum. szybko, lec, buduj silna ekipe i glos wszem i wobec wspaniala wartosci camaieu. i nadal sie usmiechaj, jak każa ci po nocce przyjsc na 7.00 do pracy, slepa, naiwna dziewczynko...

To nie leńcie się na nocce, szybciej skończycie,szybciej będziecie w domu.Nie potraficie zorganizować sobie pracy i tyle.u nas jakoś nie ma problemów, nawet przy I-szej obniżce nie pracujemy dłużej niż do 1-szej w nocy.I nigdy po nocce nie musiałam przychodzić ( ani inne dziewczyny)na rano!Czytając to forum mam wrażenie, że pracuję w innym Camaieu.A ESS zawsze dokladamy po rozpoczęciu swojej zmiany, to żaden mega obowiązek.

dziewczyny nie oszukujmy sie, za takie pieniadze jakie nam placą nie powinnysmy wykonywac połowy pracy ktorej nam nakazuja!! ja nie wiem , co to za otepienie!! u nas kierownik caly cza powtarzal ze jesli nie bedziemy usmiechniete ani nic nie zaproponujemy to klientka nie bedzie chciala z powrotem tu wrocic!! to nonsens!! podaje przyklad :ZARA tam jest klientow mega mega wiecej a przeciez pracownicy nie zabiegaja o klientow!! i jaki morał???? firma Camaieu chce za wszelka cene kupic wszystkie klientki usmiechem i wlazeniem w dupe... u nas klientka byla jak swieta kowa, nawet jak juz dochodzila 22 godz a ona cos wybierala to nalezalo jej jeszcze doradzac ale w zadnym wypadku nie wypraszac jej ze sklepu!!! a co oni mi placili za dodatkowy czas spedzony w sklepie??? ale bo te chore szkolenia na ktore nalezalo przyjsc na godz 6 rano po to aby nauczyc sie w jaki sposob jeszcze bardziej byc wazeliną !! a ci ktorzy pisza w dobry sposob o tym sklepie to sa kierownicy albo z-cy, pracowalam w stolicy i mialam dobry kontakt z dziewczynami z innych sklepow tez w tym miescie i uwiezcie : wszystkie narzekaja i uciekaja gdzie pieprz rośnie!!! pozdrawiam wszytkich ktorzy zrezgygnowali z pracy w naszym kochanym Camaieu

Nie polecam pracy w tej firmie, wymagają od pracownika rzeczy niemożliwych, wiecznie masz być uśmiechnięta, zadowolona z życia wchodzic do du...py klientkom, .... Ta firma robi pracownikowi wode z mózgu, jeżeli ktoś szuka wrażeń w życiu niekoniecznie miłych to wystarczy sie w tej firmie zatrudnić, pozdrawiam !

Camacama, jeśli po nocce żadna z dziewczyn nie musiała na rano przychodzić, to powiedz mi kto odbierał dostawę i otwierał rano, bo nie rozumiem?

u mnie dziewczyny ktore maja na rano, nie przychodza w ogole, albo zostaja krocej, a zawsze jedna rano to kierownik lub zastepca :) - a one zawsze zostaja do konca nocki, wiec w efekcie tylko one maja niewygodna sytuacje.

camacama - cale szczescie mam juz w dupie te pierdzielone nocki i takie tam. nie pracuje juz dla tej chorej firmy. a jesli mowicie, ze pozytywnie pisza kierowniczki i zastepcy jestescie w bledzie. jestem jedna z bylych zarzadzajacych i nigdy nie bylam w stanie wypowiedziec sie pozytywnie o tej firmie. po prostu jakis etap w moim zyciu, ktory cale szczescie sie skonczyl. inna sprawa - czy kierownik czy zastepca nie zasluguje na wiecej niz 4 godziny snu po nocce?? rozumiem wyrzeczenia bo jest sie na stanowisku kierowniczym ale nie przesadzajmy. Za 2500 zl brutto na stanowisku zastepcy czy 3000 brutto na stanowisku kierowniczym to mam taki interes w dupie. W takim powiedzmy Inditexie czasami nawet sprzedawca zarabia wiecej!!!!!!!! Dzien w ktorym zapadnie pokazny wyrok dla tej firmy za lamanie praw pracowniczych bedzie jednym z lepszych w moim zyciu.

oh oh oh zgrywasz biedna i pokrzywdzona przez los, zle Ci bylo, nie pracujesz i powinnas sie z tego cieszyc, a patrzac na Twoje slownictwo, sposob wypowiadania sie i to co myslisz to w sumie moze lepiej- brak przynajmniej falszywych osob w naszej firmie ;]

kkkkkk nie zycze sobie tego typu docinkow. nie znasz mnie i nie masz prawa mowic takich rzeczy. nie pasowalo mi wiec zrezygnowalam z pracy i proste. dodatkowo mam prawo wyrazac swoja opinie o firmie, nie odwoluje sie do konkretnych osob, komentuje tylko ogolny schemat postepowania, ktoremu daleko od chocby przecietnosci. a jesli chodzi o ciebie to niezle sprali ci mozg. idz i posprzataj sklep i nie trac tutaj czasu. ewentualnie zaloz watek kochamy camaieu czy cos takiego i tam pisz piesni pochwalne, moze ktos sie zlapie na te sztuczki...

nie uwazam, ze wszystko jest ok, ale takie rzeczy, o ktorych wy piszecie wynikaja ze zlej organizacji np. Mozna ukladac grafiki zgodnie z prawem wiec nie narzekajcie na to bo jakos niektorzy potrafia. A to zej est duzo pracy - wszedzie jest, sa tacy. ktorzy chca pracowac a sa tacy ktorzy tylko udaja, wiec wystarczy sie zwolnic a nie manifestowac to jak bardzo zranila was czy upokorzyla ta firma. TAKIE JEST ZYCIE

ale czy ja w jakis sposob powiedzialam, ze nie chce pracowac? wlasnie wydaje mi sie, ze jestem osoba, ktora w kazdym swoim miejscu pracy daje z siebie 100%. tylko nienawidze, gdy ode mnie sie tylko bierze nie dajac nic w zamian. zamiest tego udowadnie sie ile mi sie dalo, smiechu warte. chce tylko zapytac przedpiscy, jak mozna ulozyc grafik zgodnie z prawem pracy jesli na kazda nocke maja (wedlug mojej bylej przelozonej) przyjsc wszystkie pracownice, bez wzgledu na to, czy pracowaly na zmiane ranna w dniu gdy jest nocka lub maja pracowac na rano w dniu po nocce? a maja przyjsc, bo tak, bo w camaieu chodzi o solidarnosc i o to zeby kazdy swoje przepracowal. niby sluszne, ale nie do pogodzenia z KP!! a moze autorka posta powyzej nie wie co to jest doba pracownicza i jak sie ja stosuje? i nie mam zamiaru wykazywac ze ktos mnie upokorzyl czy cos takiego, bo wlasnie dlatego sie stamtad zwolnilam, bo na pewne rzeczy sobie najzwyczajniej w swiecie nie pozwole. a to ze o tym pisze, zeby dac obraz pracy w camaieu? mamy wolnosc slowa, pogladow i cale szczescie w naszym kraju nie obowiazuje cenzura szefow camaieu ani zadnych innych, ktora uniemozliwialaby napisanie co sie o tym wszystkim mysli. oczywiscie w sposob wywazony, bez nazwisk i innych takich, co wlasnie czynie. wydaje mi sie, ze tej firmie przydaloby sie wprowadzenie zasady pracuj madrzej a nie tylko cieżej, bo ciezka praca jest wazna i bez niej nie ma sukcesu, jednak o ta madrosc w camaieu jest naprawde trudno...

jestem studentką (studiuje dziennie) jest szansa ze dostane tam prace?

u mnie w sklepie, kazda dziewczyna ma przynajmniej jedna niedziele w miesiacu wolna, w tygodniu ma jedna przerwe od pracy 35godzinna, a miedzy jedna a druga zmiana ma 11 godzin przerwy. Mysle, ze dlatego sa elastyczne grafiki, a sytuacje wk torych ktos musi przyjsc zeby wspomoc kolezanke ktora jest np na L4 to tego nie wliczam, kazda czasem jest w potrzebie. Nocki trzeba organizowac z glowa, kazdy sprzedawca ma zawsze lzej u nas niz menadzer, jakby co to wole wziac to na siebie = jeden dzien wolnego w tyg. bo mnie to nie przeszkadza, czasem trzeba sie poswiecic, a poza tym ja czuje sie spelniona w tym co robie. :)