Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

notatka

PRACA W CAMAIEU

Polecane posty

Gość byla camaieutka
wlasnie zakonczylam moja ponad roczną współpracę w camaieu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byla camaieutka
niedawno zakonczylam ponad roczna prace w camaieu w 80% ta praca sprawiała mi satysfakcję, nie mozna powiedziec że była szczytem marzen, jednak miałam fajną ekipę (poza kierowniczką) szybko awansowalam na zastępce i wtedy kierowniczka zaczeła traktowac mnie lepiej, jednak spadlo mi na glowe duzo nowych wyimaginowanych obowiazkow, malo wolnych weekendow, praca czasami po 7 dni w tyg bez dnia wolnego, praca do 17 i przychodzenie na 20 czy 21 na nocki w wakacje nocki sa srednio co 2 tyg i to takie ze sklep przewala sie do gory nogami, jak chce sie skonczyc o normalnej porze (a trzeba konczyc do polnocy) to wtedy jest jazda na wysokich obrotach i nst dnia od 7 czy 8 na nowo poza wakacjami nocki sa rzadziej jednak Warszawa nie śpi i wymyslaja coraz to nowsze akcje marketingowe a co za tym idzie sklep trzeba przygotowac po zamknieciu wizyty DR wygladaja w ten sposob że wpada na sklep i nie wazne jak jest, jest ŹLE i nie wazne jak bardzo współgra to z hit paradą, według DR może współgrac bardziej i wtedy jest przewalanie sklepu na oczach klientek, siódme poty cżłowieka oblewaja ale trzeba wykonywac z d... wyssane polecenia - spodnie ze stolu na wieszaki, bluzki z wieszaków na stol, dt1 zamienic z dt3 (nie wazne że ściany byly wedlug fila) itd itd :) po czym DR oczekuje że od nst dnia klientki jak zobaczą odświeżony sklep, rzucą się na łachy jak na świeże bułeczki :] kontakt z klientem to akurat coś co sprawiało mi dużą przyjemność, nie wyobrażam sobie przychodzić na 8h i stać pod ścianą, więc rozmawiało się z Paniami, doradzało im się i było to miłe dopóki coraz to nowsze kolekcje nie przychodziły w kosmicznych cenach... klientka glupia nie jest i widzi że ESS z lata 2011 jest o 15 zł drozszy niż z NK (nowej kolekcji) i było wtedy głupie tłumaczenie jakie to mamy wspaniałe rzeczy testowane we Francji, bla bla bla poranne szkolenia... to bylo cos :) traktowanie 'starych' bab jak dzieci w przedszkolu, zabawa byla przednia bo tak jak wspomniałam ekipę mialam fajną i wtedy nawet kierowniczka wrzucała na luz ale latanie po sklepie o 8 rano i szukanie rzeczy by ;ubrac pania na wakacje do warszawy/rzymu" to bylo cos nierealnego bo nigdy nikomu nie zdarzylo sie ze wchodzila do sklepu klientka którą udało sie tak zmanipulować że wychodziła ubrana od stóp do głów + dodatki bo jechala w jakies miejsce, wiec szkolenie bylo zabawne ale nijak majace sie do rzeczywistosci takich szkolen byla masa :] albo coachingi hahaha to bylo cos :) motywowanie poprzez dawanie uśmieszków :) i cotygodniowe animacje, dziecinne pieczątki na zapleczu, walka o medal z kartofla - miałam dojrzałą ekipę i takie rzeczy to naprawde nie powinny miec miejsca w powaznej firmie gdzie pracują osoby +20 a u mnie nawet +25 i starsze średnio nas to motywowało za to konwojentów wchodzących na zaplecze bardzo, mieli ubaw po pachy widząc smilion głów smerfów na kartce przy imionach dziewczyn :) wracajac do ekipy i kierowniczki i do DR to hierarchia jest taka że kierownictwo nie może spoufalać się ze sprzedawcami w związku z czym sprzedawcy są traktowani z góry jak przyjezdzała dr to kierowniczka pracowala na maxa, a jak dr wychodzila to pracowala na pół gwizdka albo wcale bywały dni gdzie cale dnie siedziala na zapleczu albo chodzila po sklepie z hit parada obmyslajac co tu zrobic by sie ruszylo i zaś przekladanie stolu z przodu na stol z tylu, spodnie z dolu na gore, z gory na dol itd :] i 8h zleciało jak awansowalam to w glowie mi sie to nie miescilo co mozna robic 8h na zapleczu, dokumety 2 x w miesiacu po godzinie, gora 1,5h, konwoje regularnie to 15 min ale mimo to kierowniczka dalej miala co robic na zapleczu wynagrodzenia byly na czas, premie lipne, nadgodziny jakby nie byly naliczane znalazlam lepsza prace to odeszlam, jednak chyba dlugo juz bym nie pociagnela bo wskazniki lecialy na łeb na szyje a ekipa stawala na rzęsach by bylo lepiej często zmiane konczylo sie tak, że sprzedawczynie kupowały cos przecenionego co im nie bylo potrzebne tylko po to żeby podciagnąć PA albo TT i mimo to na nst dzien był 'cudny' meil od DR co robiła ekipa że tak słabo, same minusy i trzeba bylo pisać plan dzialan ktory zawsze wygladal tak samo "bedziemy nawiazywac kontakt z kazda klientka, jak nie bedzie zainteresowana zaproponujemy nasze czolowe produkty z hit parady, polecimy promocje bla bla bla' DR poczytala, zapomniala, my pracowalysmy jak zawsze, wskazniki beznadziejne i od rana powtorka z rozrywki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mixidixi
Witam, niestety wszystko co zostało napisane wyżej to prawda:( Aż wstyd się przyznawać , że człowiek pracuje w takiej chorej firmie :( Ja mam "przyjemność " pracować dwa lata w tej " prestiżowej " firmie w takim , a nie innym systemie na stanowisku sprzedawcy. Jest ciężko , pomyślał by ktoś że w sklepie to fajna , spokojna praca z klientkami, w cieple itd., a niestety tak nie jest :( Firma wymagania ma wiiieeelllkie a wypłaty marne. I ten ciągły nacisk na wyniki , wskaźniki PA,TT ,PM i tylko wzrost obrotu. DR się czepia KS i ZKS , a one wyżywają się na nas , a my uśmiech , przepraszam i dalej do roboty , tylko czy to coś poprawi ? Czemu jeszcze tu pracuję?- pewnie by ktoś spytał , ponieważ myślę , że wszędzie jest taki wyzysk . Ale jestem optymistką codziennie czytam ogłoszenia o pracę , myślę , że i dla mnie znajdzie się dobra praca , a jak będzie wyzysk to oby dobrze płacili bo do ciężkiej fizycznej i psychicznej pracy camaieu mnie zahartowało. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny pracujące w sklepach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ijeee
ile obecnie placa za stanowisko zastepcy, prosze podac netta czy brutto, bardzo prosze :) pilne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakoscCamaieu
Super swieta macie w camaieu...23.12.Nocka moze do 01 jak dobrze pojdzie potem sklep trzeba otworzyc w wigilje-ktos to musi przeciez zrobic...ups...ktos pewnie swiat nie spedzi z rodzina, bo po co..?przeciez camaiutki kochaja spedzac swietk piatek i niedziele w sklepie:) a zapomnialabym- 27.12 chyba od 5 lub 6 zaczynacie dzien...swietny scenariusz firma zafundowala swoim pracownikom, ktorych w koncu tak docenia...wynagradza-zwlaszcza dobrym slowem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość camaieu-srakość
Oj tak, dobrego słowa to u nas pod dostatkiem, ale niestety tylko wtedy, kiedy są wyniki dobre, wiadomo. Chociaż nawet wtedy jest pewne niedowierzanie, bo jak to możliwe, że dziewczynom się udało i nie ma się do czego doczepić. Ręce z cyckami opadają. A w Wigilię to oczywiście z uśmiechem na ustach i 200% normy trzeba wyrobić. Na szczęście może dr nie zadzwoni i nie wpadnie z niezapowiedzianą wizytą, bo pewnie będzie robić bigos. Eh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byla camaieutka
rok temu tez planowali zrobic nocki i ranki podczas świąt, ale pamietam że był bojkot i jakos to przesuneli co nie zmienia faktu że jest to CHORE wspolczuje :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość camaieu-srakość
A może dr-ki wpadną pomóc na "nockach" bądź "rankach"? Wróciłyby wcześniej ze świąt, by 27-go grudnia na 6-tą rano zebrować rzeczy... albo 24-go by wpadły oznaczać biżuterię przy otwartym sklepie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alaana
Witam wszystkich byłych, obecnych i przyszłych pracowników Camaieu. Do powyższych wypowiedzi podpisuję się kilkakrotnie. Wszystko jest napisane zgodnie zprawdą. Największe zasługi przypadaja lizusom, ąz się wierzyć nie chce ile to w stanie były zrobić KS aby tylko sie przypodobać regionalnej (oczywiście na dwie godziny przed przyjazdem). Zwykły pracownik ma sam zasuwać ze ścierą, wytrzeć wszytkie lustra, kurze za kasą, w między czasie zaklipsować 3 kartony, analizować wyniki z dnia poporzedniego (zaznaczam, że ma na to przeznaczoną góra 1 godz). A przyjeżdza sobie później dama regionalna, co myśli, że każda sukienka z Camaieu jest uszyta dla nej na miarę i suszy głowę bo nie przeczytałaś jej maili. No ludzie, PARANOJA!!! Zarobki daja radę, ale premie?! 4,50zl ???? Ja swoje fiszki oprawiam w ramkę i wywieszam na ścianie absurdy XXI wieku!!! Już wolałabym wcale nie dostawać premii, niż byc tak poniżona i upokorzona. Brawo za humanitarne zagrania, spędźmy wszyscy święta w sklepie. Ale nie, że dwie osoby za kasą. Spotkajmy się wszyscy, dyrekcja, regionalni, wszyscy pracownicy, bądźmy przez ten jeden dzień w pracy. Niech te święta każdy ma do du**, dlaczego tylko zwykły pracownik??? Ech, szkoda pisać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, mam pytanie do wszystkich Pań wypowiadających się powyżej: jak Wam jest tak źle i niedobrze w Camaieu to czemu Wy tam jeszcze pracujecie lub pracowałyście przez kilka lat??? Jesteście mocne w wypowiedziach na forum, a przypuszczam że większość z Was znalazła się na swoich stanowiskach przez przypadek, nie miałyście doświadczenia (mówię tu o KS i nie tylko) na podobnych stanowiskach. Ktoś dał Wam szanse pracy a Wy odwdzięczacie się słowami krytyki na publicznym forum. Na co Wy czekacie? Rzucajcie ta robotę i szukajcie lepszej. Jest takie stare powiedzenie: szanuj szefa swego bo możesz mieć gorszego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To przykre , że muszę się zgodzić z tymi niepochlebnymi opiniami . Nie ma już nic dobrego w tej firmie - nawet kolekcji . Nie tylko pracownicy ale i klientki odchodzą od Camaieu :( Te sklepy znacznie różnią się od innych , bo wyglądają jak lumpexy i są za drogie jak na taki design . Może w końcu ktoś to zauważy , że to nie wina sprzedawców , kierowników , dyrektorek itp . To co się dzieje teraz wypala nawet najbardziej zaangażowane osoby . Klientki nawet podczas wyprzedaży nie chcą kupować co widać po wynikach . A na ewentualne pytania dlaczego nie zmienię pracy odpowiadam od razu - szukam i jak ją znajdę to z ulgą odejdę , bo na tonącym statku zostają tylko szczury !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cameuitka_a
Czytając wypowiedzi niektórych dziewczyn pracujących w tej firmie jestem zdziwiona ich postawą i nastawieniem. Owszem nie jest to wymarzona praca bo kto chciałby pracować w sklepie - pieniądze też nie są najlepsze ale jak chce się dużo zarabiać to chyba nie na takim stanowisku jak sprzedawca. Ja pracuję już ponad 1,5 roku i jestem bardzo zadowolona. Studiuję dziennie i bez problemu wyrabiam swój etat, nigdy nie miałam problemu jeśli coś mi wypadło i trzeba było się zamienić, czy potrzebowałam więcej czasu do nauki na egzamin. Też wakacje czy urlopy są do uzgodnienia - oczywiście nie w czasie trwania akcji wyprzedażowych ale to chyba oczywiste że wtedy potrzeba więcej osób do pomocy. Jeśli chodzi o wskaźniki - każdy kto prowadzi interes patrzy na liczby, przecież o to tu chodzi więc nic dziwnego że trzeba dążyć do wzrostów i myśleć nad tym co się robi. Zresztą jeśli wskaźniki są dobre, nam pracownikom też będzie lepiej. Teraz w firmie jest gorszy czas przede wszystkim ze względów kryzysu ale też przemian zachodzących w firmie. Jak słyszę o waszym narzekaniu że trzeba coś robić to aż mi się chce śmiać. Jak można iść do pracy i nic nie robić. Dzięki temu że jest dużo obowiązków czas mija szybciej i dużo się można nauczyć - jeśli ktoś się orientuje w branży to wie że pracownicy camaieu są bardzo cenieni ponieważ wiadomo że dużo potrafią. U mnie jest super ekipa, wszystkie sobie pomagamy, dzięki temu że każdy od pierwszych dni pracy jest uczony wszystkiego po kolei praca jest przyjemna, nie ma problemów z zamiana w grafikach bo każdy potrafi wszystko. Kontakt z kierownictwem też świetny, traktujemy się po koleżeńsku większość decyzji podejmujemy wspólnie. Obługa kilenta- owszem męcząca ale taka jest polityka firmy, to jest wiadome od początku że w camaieu klient jest najważniejszy a jak się komuś nie podoba to trzeba szukać dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja mam pytanie dotyczące odpowiedzialności materialnej w Camaieu! Czy pracując na umowę zlecenie faktycznie dają do podpisania ten kwit?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EXcamaieutka
Pracowałam w tym sklepie dużo ponad rok, odeszłam niedawno na własne życzenie, po znalezieniu satysfakcjonującej pracy. To co przeszłysmy z dziewczynami z ekipy przez ten czas zapamietam na długo. Teraz troche sie smieje z tego i wręcz nie dowierzam ze dałam rade tak długo wytrzymac w tym absurdzie, jakim jest ta firma. Coraz mniejsze wypłaty, premie w wysokości 5 zł , obcinanie godzin, zmiany jednoosobowe na taki wielki sklep. Motywowanie i nagradzanie to był np uścisk ręki kierownika, bądz DR :D a nagroda to kubek z shella zebrany za punkty z tankowania przez DR na 2 osoby!!haha Na szkoleniach uczyłysmy się mówić Dziendobry...za wybitne staranie mogłysmy zostać miss odkurzacza, miss średniego koszyka, miss TT itd. Zostawałysmy same na sklepie (kierowniczka z DR na zapleczu) i przez ten czas musiałysmy zrobić całą dostawę, łącznie z rozwieszeniem(ok 10 kartonów), obsłużyc KAŻDĄ klientkę, być w przymierzalni, na kasie i sledzic wyniki.Ciagle slyszalysmy pretensje ze za wolno pracujemy, ze nie obslugujemy, nie znamy wynikow itd, itd. Dziewczyny jeżeli brakuje Wam groteski i absurdu w życiu, lubicie byc wykorzystywane to polecam tę firmę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abaca
Wszystko co jest napisane powyżej, to prawda, wszystko. Pojedyncze zmiany, masa dostawy, przymierzalnie i zrobienie witryny- to jedne z niewielu obowiązków. Przychodzenie na nocki, czasem na 6 rano, przewalanie całego sklepu, bo znów jakiś transfer trzeba zrobić. Dramat. Nie polecam, jak nie musicie. Dodatkowo DR, która ciągle ma jakieś ale, tak, żeby mieć coś do powiedzenia w ogóle. Z tymi nagrodami to prawda, kubeczki z BP, filmy, piórniki... Taka motywacja! Pensje niskie, mało godzin, premie nie do wyrobienia. Odradzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .ja.taka
pierwszy raz słyszę o odpowiedzialności materialnej w camaieu. nawet kierowniczki jej nie mają. wiec hulaj dusza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość The Dark Passenger
Witajcie! Wklejam jeszcze raz posta sprzed miesiąca, który został usunięty. Widać, że kogoś mocno zabolała poniższa opinia. Czytajcie do woli póki macie taką możliwość! Jako osoba, która przepracowała ładny szmat czasu w C., czuję się zobligowana do wypowiedzenia się na ten temat. Najbiedniejsze jest to, że w firmie Camaieu promowana jest głupota. Trudno uważać za wzór osobę zarządzająca regionem, która co drugie zdanie kończy frazą: „no nie?. Kierowniczki (choć podkreślam nie wszystkie!, dzięki Bogu!) też rozumem nie grzeszą. Zabawne jest, gdy szeregowy pracownik ma wyższe wykształcenie, lepsze obycie i większe kompetencje od swego przełożonego! A tak niestety się zdarza. Trudno to zdzierżyć! Trudno też wymagać od pracownika, by latał za klientem, gdy sama pani kierownik więcej czasu spędza na zapleczu niż na sklepie, nie dając tym samym przykładu, a dziewczyna na sklepie biega od kasy do przymierzalni. Może DR też kiedyś sprawdzi poziom obsługi u podległych kierowników? Są równi i równiejsi! Podziwiam te kierowniczki, które są ślepo wpatrzone we wszystkie 12 zasad C. (jak w sekcie) oraz te, które przejmują się każdym mailem, telefonem od DR, a gdy jest wizytacja szefa to szorują CIFEM całe zaplecze na kolanach. W firmie nie ma żadnej polityki personalnej. Jest za to rozbudowany aparat narzędzi szkoleniowych w postaci kart ocen okresowych,stanowiskowych, coachingów, rozbudowanych materiałów nt. Akcji Sprzedaż, kreowany przez ambitne dziewczyny z warszawskiego biura. Swoją drogą zapraszam je do sklepów +wszystkie DR, by zaprezentowały w praktyce jak poradzić sobie z 30-kartonową dostawą, przestawieniem ścian (bo właśnie się okazało, że cały sklep ma wyglądać zgoła odmiennie niż wczoraj) przy założeniu że na zmianie jest 1,5 osoby (sic!), bo przecież oszczędności i musimy obcinać godziny. Trudno się dziwić, że L4 wchodzi do gry, gdy trzeba przerzucać dziesiątki kartonów, z których podniesieniem ma problem nawet dostawca. Krach już bliski, bo ile można wytrzymywać taką sytuację! Coś kosztem czegoś! Nie ma wyników, nie ma dobrych wskaźników, bo ludzie się nie rozmnożą...a szef fajnie, gdyby wreszcie przejrzał na oczy, że ma niekompetentny personel, a może on jest niekompetentny??? Do kierownictwa, które przecież też to czyta, wpadnijcie wreszcie na pomysł: - premii uznaniowej, - kart stałego klienta (na wzór Orsaya), ile można było tłumaczyć klientkom, że nic takiego nie posiadamy (trzeba po prostu to zrobić!), - zamiast szampanów na jubileusz C., może po bonie dla każdego, a nie odstawianie szopki i delektowanie się na siłę winem musującym, - akcja „trzecia rzecz gratis??? Szczerze, pracując w tej firmie nauczyłam się bardzo dużo, spotkałam świetne dziewczyny (pracownice, kierowniczki i jedną DR, która jest świetna w tym co robi) i będę o tym pamiętała długo. Krzepiące jest to, że klienci też byli udani, dzięki temu udawało się funkcjonować, bo naprawdę wynagradzali nasz znojny trud (dobrym słowem, podziękowaniem za miłą obsługę, nierzadko też drobnymi upominkami). Tego wszystkiego życzę Wam dziewczyny, byście czuły że działacie FAIR i w zgodzie z zasadami moralnymi w przeciwieństwie do innych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rabka
dziewczyny! łączę się z Wami w bólu. Pracowałam na stanowisku kierownika. Miałam długie szkolenie przygotowujące, na którym głównym zadaniem było nauczyć mnie podjeścia do pracownika! Nauczyłam się jak manipulować sprzedawcami. Jak egzekwować. Jak "motywować" konkursami i challengami tak aby one myślała że naprawdę są fajne i dobrze pracują. Wszystko jest jedną wielką ustawionym oszustem! traktują człowieka jak przedmiot dopisując filozofię do durnej pracy! Zachowują się jakby świat ratowały a przecież jest to tylko praca w sklepie! I pamiętajcie-"nie możecie pracowac w camaieu jesli nie zrozumiecie wyznawanych zasad i nie zaczniecie stosować ich również w życiu!" NO ŻENADA! jesli ktoś myśli o pracy tam, radze z serca i z rozsądku- UCIEKAJCIE I NAWET SIĘ NIE ZASTANAWIAJCIE! nie ma sensu! jest milion sklepow z fajna atmosferą, normalnymi zasadami pracy i wspołpracy i przede wszystkim z zarobkami godnymi stanowska i wykonywanej pracy a nie smieszą wypłatą za pracę ponad normę! camaieu-nie polecam nawet wrogom!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cama nie!
O jakości pracy w camaieu świadczą non -stop pojawiające się ogłoszenia o naborze na stanowisko KS lub ZK, czyżby ludzie uciekali???bo o nowych otwarciach jakoś nie słychać...Praca tylko dla zdesperowanych A co do usuwania postów, to teraz przynajmniej wiadomo czym zajmuje się tzw.biuro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anco
Witam jakiś czas temu aplikowałam na stanowisko z-ca kierownika sklepu.Niestety nikt się nie odezwał,ale cały czas ukazują się ogłoszenia zatrudnię zastępcę(te ogłoszenie ukazuje się już około 6msc).Zaznaczam,że kwalifikacje jak najbardziej posiadam jestem kierownikiem z długoletnim stażem w handlu.Zastanawia mnie czy naprawdę osoby rekrutujące mają takie wysokie wymagania co swoich przyszłych pracowników,czy nikt w Waszej firmie nie wytrzymuje dłużej jak dwa tygodnie( bo z taką częstotliwoscią pojawiają się ogłoszenia). Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kammm....
Nie polecam, pracuję prawie drugi rok.Jest okropnie. Ekipa jest świetna, kierowniczka również. Ale co z tego jak wyżej wszyscy maja nasrane we łbach. Zmieniają zdanie co chwile, latamy z tymi ciuchami w tą i z powrotem. Dźwigamy te cholernie ciężkie kartony po drabinie a za chwilę znowu je ściągamy.I te śmieszne regionalne, które na siłę chcą się wykazać jakie to one nie są genialne.Inteligencja ich pozostawia dużo do życzenia. Robicie z siebie pośmiewisko!! Gdyby nie my gówno byście miały.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! a pensja hahahahahaha... Siebie warta. Ktoś tam wspomniał o jakieś PREMIii.. hahahahahaha.. Tyle czasu pracuje i jakoś jej nie zauważyłam. Jeżeli ktoś marzy o pracy "sprzedawcy", montera, dźwigającego, konserwatora i złotej rączki w jednym za gówniane pieniądze, TAK to praca dla Niego. NIE POLECAM, to obóz pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tobiolek25
witam. chciała bym dowiedziec sie czy w nowo otwartej placówne C w Wałbrzychu jest tak samo "przyjemnie" jak to opisują dziewczyny z innych miast. nie spieszy mi sie z podjeciem pracy ponieważ poprostu szukam czegos ciekawszego od obecnej. a jak stawki i jaka umowa. dzieki za odpowiedzi pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda_mmm
Czytam i czytam i nie mogę znaleźć dokładnej informacji ile zarabia netto kierownik sklepu (chodzi mi o podstawę bez premii) ? Chodzi mi o miasto ok. 100 000 mieszkańców. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonim.8.9.8
ks 2200-2400 kes 1500

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamajutka - EXXX
Witam, niestety popieram te opinie. chora jest ta firma i te zbzikowane na swoim punkcie DR. firma wpaja nam glowy swoje piekne wartosci, robia szkolenia (techniki sprzedazy z DR ktora by kotu myszy nie sprzedala za darmo) i daja nam swoja Biblie jaka jest 12 zasad. kpina i kpina raz jeszcze. pracujesz tam? bo potrzebujesz kasy, bo dziewczyny sa fajne. chcesz sie zwolnic? codziennie. do byle gówna dorobia filozofie i juz staje sie to CZYMS w ustach DR czy KS. totalny wyzysk za smieszna kase. podwyzki? hmm. owszem jesli sprzedawca na pol etatu za 600zl brutto przejdzie u DR okres probny czytaj: bedzie ekspertem w 6 etapach sprzedazy, analizuje wyniki, jest mistrzem briefu, wprowadza 500sztuk dostawy na godzine, jest produktywna bo zarabia 1000zl na godzine i dodatkowo uczestniczy aktywnie w animacjach motywujacych keljac biedronki na plakacie na zapleczu. nagroda? kubek z shella, zestaw kredek (?) do kolejnej animacji. hahahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkkkkkk
w moim regionie sprzedawca zarabia 800 zl brutto na 1/2 etatu dla porownania w reserved 500 brutoo... to jest zly zarobek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisi9021090210
Pracuje może ktoś w Camaieu w Łodzi, prosiłabym o jakieś opinie na temat pracy tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakniejatokto
praca w camaieu to najgorsze co mnie spotkalo... kierownictwo takie ze szkoda gadac... patrzy taka na ciebie z pogarda, pomiata, obgaduje do innych pracownikow nizszego szczebla tak zebys ty uslyszala i na koniec sie glupio usmiecha, abys miala pewnosc ze na pewno rozmawiala o tobie. odeszlam bo ile mozna znoscic za 540 zl miesiecznie? tak moje drogie, w warszawie tyle placa na pol etatu, bo nikt procz kierownictwa nie ma pelnego etatu. slyszalam ze po mnie byla juz jakas dziewczyna i tez sie zwolnila.. to chyba o czyms swiadczy... pozdrawiam kierowniczke po technikum fryzjerskim zarzadzajaca sklepem w warszawie i traktujaca jak gowno podwladnych majacych wyzsze wyksztalcenie... pani K. moze czas sobie odpuscic i tak zadna cie nie lubi, dupe ci obgaduje za plecami a ty myslisz ze jestes tu ' pania na salonach" ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KrzywaLipa
Udało mi się uciec po półtpora roku, nikomu nie życze tam pracy... tragedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×