Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mamusia wcześniaczka

MAMUSIE WCZEŚNIAKÓW - ZAPRASZAM NA POGADUSZKI

Polecane posty

Gość mama Majki
tak, chodziło mi o bakterie :) co do transfuzji sie nie wypowiadam , nie znam sie bo Majka jej nie miała pomimo anemi która utrzymywała sie do 6tego miesiąca. Brała Ferrum Lek w syropie i jak zaczelismy rozszerzac diete to jakos anemia zninkęła na szczęście.Ale najwidoczniej sa rózne rodzaje anemi , jedne wymagają transfuzji inne nie. Wszyscy straszyli mnie że jak tak długo bedzie brała żelazo to bedzie miała przebarwienia na zębach ale jakos nie ma , a ząbki pierwsze dwa wyszły jej dopiero w 8smym miesiącu i sa ok. też przyszła juz obecna momo o kurcze , po 8 ząbków , widzisz a Maja ma dwa i dwa w trakcie wyrzynania u góry. Powiedz mi , czy jak miały mniej ząbków np.dwa lub czytery to lubiły cos pochrupac , pogryżć lub ogólnie gustowały w daniach z grudkami , gęstszymi itd ? czy przyszło im to dopiero wtedy gdy wyszło im więcej ząbków? Pozdrawiam wszystkie mamusie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daphne moj maz tez przeszedl transfuzje krwi jak byl malutki (32,33 tydz) moja tesciowa tez mowila ze wiele wczeniakow przez to przechodzi zycze duzo zdrowka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HUB 14,2-19,6 g/dl (8,8-12,2 mmol/l) To są normy hemoglobiny u noworodka. MAMO MAJECZKI. Moje Bliźniaki również do 7 m-ca życia brały żelazo (Ferrum Lek), ząbale mają śnieżnobiałe:).... Teraz po anemii śladu nie ma. Co prawda zanim znikła upłynęło 3 m-ce:), bo Małym zaczęłam rozszerzać dietę w 4 m-cu wieku metrykalnego. Co do ilości ząbali to się tak nie stresuj:). Mam koleżankę, która ma Dzidzię urodzoną o czasie z 10 pkt w Apgarze, ma 13 m-cy i również tylko 2 ząbki, kolejne dwa zaczynają teraz wyłazić. Także z tymi żabkami to przeróżnie bywa:) Jednym Maluszkom wychodzą szybciej innym wolniej. Przy dwóch ząbkach Maluchy jadły jeszcze papki zupełne, ale później (wówczas miały już 4 ząbki) wprowadzałam jedzenie z grudkami.....początki były tragiczne, Maluszki co łyżeczka to wymioty, martwiło mnie to, ale nasza Pani dr nas uspokoiła, że to bardzo dobry odruch, bo znaczy, że już tak prosto się nie zakrztuszą:) - a te wymioty to naturalny odruch zapobiegający krztuszeniu się:). Poza tym Maluszki muszą się \"nauczyć\" traktować jedzenie z cząstkami......także miałam podawać i nie patrzeć na nic. Tak też zrobiłam - załapały, że tego się nie da przełknąć tylko trzeba pomielić w 2 tygodnie:). Gdy miały po 2 ząbki, dawałam chrupki kukurydziane, gdy miały 4 zaczęłam podawać same (bez niczego) wafle (te produkty łatwo się rozpuszczają, a Maluch może trenować przeżuwanie), następnie po troszkę zaczęłam wprowadzać biszkopciki - najpierw wrzucałam kawałki do mleka i podawałam takie na wpół miękkie, następnie po trochę dawałam już same biszkopty. Co do konsystencji jedzenia - bardzo długo musiałam Małym każdą zupę (gotowaną przeze mnie, te ze słoiczków dawałam jak leci) zagęszczać Im kaszką kukurydzianą.....bo takiej wodnistej mi się tknąć nie chcieli:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hub
hemoglobine po wyjsciu ze szpitala miala 17,9 g/dl wiec dobra ale po 2 pobycie w szpitalu troche jej spadla i miala 12,4 ale lekarze nic nie mowili mi ze ma anemie wiec chyba nie mam czym sie przejmowac '

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daphne81
Gdy takie malutkie dzieciątko ma anemię, to mało przybiera na wadze. Nasza mała po transfuzji od razu lepiej wygląda, jest jeszcze żywsza i lepiej wsuwa mleczko :) a siły ma co nie miara, nóżkami tak mi dłonie odpycha, że hej :) A dzisiaj w szpitalu w którym leżę, urodziła dziewczyna w 22 tygodniu bliźniaki ale niestety zmarły :( bardzo smutne to wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Majki
tez przyszła juz obecna mamo dzięki za cenne informacje :) na szczęście Majka przekonała sie juz jakis czas temu do niektórych grudek i gestego jedzonka , je chrupki , chlebek bez skórki , itp.nie jest żle. Trwało to jakis czas , nawet długi ale załapała.Niestety teraz właśnie wyrzynają sie jej powoli górne jedynki i nie ma wogóle apetytu.A o chrupaniu nie ma mowy. Je tylko kaszki , musy owocowe nawet mleka nie chce pić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) HUB Oczywiście, że nie masz się czym przejmować - lekarze wiedzą przecież co robią:), poza tym te normy, które podałam są dla Dzieciaczków urodzonych o czasie, dla Wcześniaczków mogą być zupełnie inne:). DAPHNE Super, że Mała zaczyna rozrabiać:) bardzo pocieszająca wiadomość. Co do drugiej - smutnej wieści, to niestety....tak czasem bywa, ja na oddziale wcześniaczków widziałam 2 razy takie przypadki na własne oczy.........nie muszę mówić, że człowieka serce boli jak coś takiego widzi. Dodatkowo jeszcze w szpitalu miałam takiego maleńkiego (co ja gadam, największy Dzidziuś na oddziale) Przyjaciela......Robercika, mówiłam na Niego Pączusiu Ty mój.......a On zawsze gdy słyszał mój głos od razu odwracał w moją stronę główeczkę i mimo, że był bardzo słabiutki zawsze zdobywał się na delikatny uśmieszek.......nawet chciałam postarać się o adopcję tego Bączka, ale niestety matka nie zrzekła się praw do Niego.......a podczas Jego kilkumiesięcznego pobytu na oddziale wpadła zaledwie 2 razy......i to tak na 5 minutek, ani nie wzięła na ręce, ani nie przytuliła, nic........jak miałam raz okazję z Nią rozmawiać, mówiła o swoim Synku per On, ani raz nie wypowiedziała Jego imienia..........niestety........Robercik..........zmarł........niedługo po tym, jak moje Maluszki awansowały na oddział patologii noworodka, a mnie - choć chciano, nie można było wpuścić do niego na oddział..... Miał niecałe 6 miesięcy....... . Jednak ten Słodki Chłopczyk......siedzi sobie u mnie w serduszku......myślę o Nim codziennie......choć te myśli podszyte są żalem i bólem......czasem ukradkiem łza mi pocieknie po policzku:(. MAMO MAJECZKI Eeeeeeee no to Twoja Malutka sobie świetnie radzi!!!!!!! Co do braku apetytu w czasie wyłażenia ząbali - to normalne, u mnie co jakiś czas taki scenariusz się powtarza.......obecnie wyłażą czwórki (NADAL - WRRRRRRRR) i Maluchy najchętniej wpulają kaszki ....... gryzienie czegokolwiek kończy się rykiem niemożebnym........niby by chciały bo się rwą do swojego ukochanego papu, ale każda próba kończy się tak samo. Choć dziś Kacperek wpulił.........całe opakowanie delicji.......mam nadzieję, że Mu nic nie będzie (Babcia uraczyła Małego, bo tak bardzo chciał........) narazie śpi słodko i nie wygląda mi na to by miał mieć jakieś problemy.... Dodatkowo dziś zaliczyliśmy wizytę kontrolną u naszej Rehabilitantki, i moje obawy były jednak bezpodstawne:) Z Maluszkami WSZYSTKO JAK NAJBARDZIEJ OK!!!!!! Kamień z serca:). To tyle u nas:) Całuski dla Was i Waszych Słodkich Pocieszek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hub
daphne 81 jak mała tak juz rozrabia to pewnie bedzie z niej urwisek:) ile juz lezy w szpitalu? przyszla mama...poruszyla mnie Twoja historia:( a dlaczego ten chlopczyk zmarl?? bo napisalas ze miala 6 miesciacy...???niestey trafil na zla matke:(((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Robuś zmarł ponieważ urodził się z ciąży bliźniaczej i małowodzia....Jego Braciszek zmarł w 2 dobie życia...... Małowodzie zaskutkowało tym, że Robusiowi nie rosły płucka......w wieku 5 m-cy widziałam zdjęcie Jego płucek i zdjęcie płucek mojego Synka.....Robusia były tej samej wielkości co mojego - wówczas niespełna miesięcznego Kacperka. Po opuszczeniu przez nas oddziału wcześniaczków, Robercik........nie chciał już wogóle oddychać......stężenie tlenu na respiratorze wynosiło non stop 100%, a mimo to Mały co rusz się zatrzymywał.......(tyle, że mogłam choć wiedzieć co u Niego jak już nie mogłam Go odwiedzać.....chodziłam tam codziennie........i odchodząc zawsze płakałam, bo bardzo chciałam Mu pomóc, a nie mogłam........). Zmarł dokładnie w Święto Trzech Króli:( O śmierci Jego dowiedziałam się dzień później........popłakałam się straszliwie.......i siostrzyczka, która mi to przekazała, przytuliła mnie i powiedziała, że Mały tak się pogorszył od czasu kiedy mnie zabrakło..... Sama miała łzy w oczach, bo Robercik to była taka Perełka Oddziałowa - wszyscy Go kochali...............szkoda, że nie mama:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Robuś zmarł ponieważ urodził się z ciąży bliźniaczej i małowodzia....Jego Braciszek zmarł w 2 dobie życia...... Małowodzie zaskutkowało tym, że Robusiowi nie rosły płucka......w wieku 5 m-cy widziałam zdjęcie Jego płucek i zdjęcie płucek mojego Synka.....Robusia były tej samej wielkości co mojego - wówczas niespełna miesięcznego Kacperka. Po opuszczeniu przez nas oddziału wcześniaczków, Robercik........nie chciał już wogóle oddychać......stężenie tlenu na respiratorze wynosiło non stop 100%, a mimo to Mały co rusz się zatrzymywał.......(tyle, że mogłam choć wiedzieć co u Niego jak już nie mogłam Go odwiedzać.....chodziłam tam codziennie........i odchodząc zawsze płakałam, bo bardzo chciałam Mu pomóc, a nie mogłam........). Zmarł dokładnie w Święto Trzech Króli:( O śmierci Jego dowiedziałam się dzień później........popłakałam się straszliwie.......i siostrzyczka, która mi to przekazała, przytuliła mnie i powiedziała, że Mały tak się pogorszył od czasu kiedy mnie zabrakło..... Sama miała łzy w oczach, bo Robercik to była taka Perełka Oddziałowa - wszyscy Go kochali...............szkoda, że nie mama:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daphne81
Hub, Sashka ma dokładnie miesiąc i 2 dni - leżymy w szpitalu już 32 dni, mała urodziła się 12 lutego. Przed chwilka zaniosłam jej mleczko, już z daleko słyszałam jej płacz z głodu, mały żarłok się z niej robi, choć nasza pani doktor zaleciła karmienie 8x 45 ml, mała potrafi wsunąć 60 ml i to w moment. Po inkubatorze skika jakmały zajączek :) główkę przekręca z boku na bok a leżąc na brzuszku próbuje główkę podnosić, ssie co się da - rekawki, kółnierzyk kaftanika, wtyka sobie moje palce... A tu artykuł o moim szpitalu :) i wypowiedź naszej pani doktor... http://miasta.gazeta.pl/szczecin/1,34939,5020371.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hub
daphne 81 - to z malutkiej jest naprawde łakomczuszek:) to ile juz wazy? jestem pod wrazeniem Twojego optymizmu , a nawet zazdroszcze czy jego...:) przyszla mama.- biedne dzieciatko:( dlaczego takie małe istotki musza cierpiec:(((( swiat jest niesprawiedliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daphne81
Dzisiaj Sashka awansowała :) do łózeczka i w prezencie dostała mojego cycucha do ssania :) od razu buźkę na cała szerokość otworzyła i dossała się jak mała pirania. A jak się zmęczyła to tylko pieknie się uśmichała i do cycucha przutulała, reszte dostała z butelki. Waży 1800 g po wczorajszym kąpaniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hub
to juz niedlugo awansuje do domku:) jeszce troszeczke:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Bartusia
Pozdrawiam Was wszystkie mamusie, jakiś czas się nie odzywałam. Bartek wciąż nie żuje i nadal nie ma mądrych na to. Logopeda teraz przyjdzie do nas do domu, bo jak powiedizął, chce zobaczyć jak mały funkcjonuje w swoim środowisku. Poza tym beizemy sie jeszcze umawić z jedną Panią ortodonta, któa powiedziała, że chce go zobaczyć i ocenić czy rzeczeywiście z punktu widzenia ortodontycznego jest rzeczywiście za mały na jakeikolwiek działania - tak jak nam jeden ortodonta poweidział wcześniej. Chce mi się ryczeć jak to piszę, bo wiem, ile inne mamy mają kłopotów i wydawałoby się żucie błahostka, a my nei potrafimy się z tym uporac, choć z mnóstwem rzeczy już poszliśmy do przodu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Majki
mamo Bartusia co z tymi lekarzami ? kurcze , że nie potrafią znależć na to żadnego sposobu.Wyobrażam sobie , jak Cie to załamuje bo przeszłam przez to i wiem jak bezsilny jest człowiek wtedy i jak bardzo chce znależć na to jakis skuteczny sposób.Szkoda tylko że lekarze nie potrafia temu jakos zaradzić. Mam nadzieje , że jakos sie pozbędziecie tego problemu wkrótce , czego Wam serdecznie zyczę :) a ile ząbków ma Bartuś ? i ile waży ? bo Majka ma 13,5 miesiąca , dwa zęby trzeci w drodze i waży 8700kg.Nie nalezy do obrzarciuchów....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hub
mala coreczka ma 3, 5 miesciaca i wazy niecale 5 kg , na pocaztku bardzo ladnie przybierala na wadze a teraz powolutku,,czy to norma, w patologi noworodka powiedziano ze dziecko po 3 miesciacah mniej przybiera..jak u Was wygladalo zabkowanie bo mojej coreczke chyb a niedlugo zeby zaczna wychodzic ...troche za szybko chociaz ja tez mialam 3 miesciace i zaczely zeby mi wychodzic...jest bardzo marudna , slini sie ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MAMO BARTUSIA Hm.......chyba nie potrafię Ci czegoś doradzić, pomóc......nie wiem ile Twój Bartuś ma, ani nie znam Jego przeszłości.........może poprostu potrzebuje czasu by nauczyć się przeżuwać? Mój Synek też nie tak od razu się tej sztuki nauczył........zeszło Mu kilka dobrych miesięcy, a tak.....co mu nie dawałam do buzi to połykał w całości, nawet chrupki kukurydziane połykał a nie żuł..... Masz rację, że bywają cięższe problemy z Dzieciaczkami, ale nie miej wyrzutów, że Ty przejmujesz się żuciem Bartusia. Każdy problem zdrowotny Dzieciątka jest dla każdej kochającej mamy utrapieniem, masz prawo martwić się zdrowiem swojego Dzieciątka. Niezależnie od tego, że inne mamy mają większe problemy niż Ty. A my tu (przynajmniej ja, ale sądzę , że na pewno nie tylko ja) jesteśmy po to dla siebie nawzajem, by sobie pomagać, by każda z nas mogła się wygadać, przelać tutaj swoje troski.......zwłaszcza, że to naprawdę bardzo pomaga - także nie miej oporów, pisz o tym co Cię martwi śmiało. HUB Z tego co mi wiadomo (z autopsji) - Dzieciaczki właśnie w tym wieku zaczynają produkować masakryczne ilości ślinki:), ale do ząbkowania to jeszcze hohohoooo! Aczkolwiek, nie da się tego na 100% powiedzieć:), różnie to bywa. Moje Małe też zaczęły się okrutnie ślinić w wieku ok. 3 m-cy, pierwsze ząbki wyszły jak miały ponad 6..........właściwie to już prawie 7. Co do wagi, też z tym różnie bywa. Moje na ten przykład, przybierały cały czas po 500 g na miesiąc - tak było do 11 m-ca, później ten przybór trochę spadł, ale oscyluje w granicach 400-500 g. Teraz już chodzą, więc zapewne będą przybierały mniej - właśnie muszę się wybrać na kontrolne mierzenie i ważenie, bo od 3 m-cy nie byłam......a lekarz mój powiedział, że nie ma pilnej potrzeby, że jak mi się zachce to żebym przyszła. Natomiast u mnie ząbkowanie na całego.........Kacperek gorączkuje, naciąga Go cały czas......(hektolitry śliny, która czasem go przytyka) i chyba ma lekko zaczerwienione gardełko (też od zębów).....gorączka niby nie taka wielka 38,5, ale jednak.....Mały strasznie biedusi jest. Właśnie jakoś udało mi się Go ululać.......o 24 się obudził - musiałam podać czopek i zmierzyć temp. no i się rozbudził.......trzy podejścia z jedzonkiem, załapał za czwartym razem......kręcił się, wiercił, marudził, aż w końcu zaczął się robić chłodniejszy (czyli temperatura spada) i dopiero wówczas zaczął się uspakajać........teraz już ma normalną ciepłotę ciałka i właśnie zasnął......chyba ciężka noc przede mną. Zuzia się rozbudziła - też ząbkuje - ale zaraz ją Mąż wziął do łóżka i nawet szybko zasnęła - Mała nie ma gorączki na szczęście. A Kacperkowi jak maksymalnie pojutrze temperaturka nie ustąpi będę musiała znów Go wlec do lekarza.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hub
chyba jednak to zabki...mama moja powiedziala ze juz niedlugo poiwnni jej wyjsc , bardzo to prawdobodnobne bo ja tezdostalam w 3 miesciacu a zabkowanie sie dziedziczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daphne81
Ja też dostałam szybko pierwsze zęby, więc może i Sashka szybko zacznie ząbkować. Mała waży 1930g - mam nadzieję, że w piątek wyjdziemy do domku. Dzisiaj miała badanie oczek - bolesne - ale na szczęście wszystko jest dobrze - za 3 tygodnie do kontroli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hub
to maltka juz ladnie wazy:) moja coreczka miala tylko raz badanie w 8 tyg na oczka -przkry to widok teraz mamy termin dopeiero za rok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daphne81
Muszę wam napisać, że szpital w którym jesteśmy (Szczecin - Unia Lubelska) i personel medyczny, który w nim pracuje to najlepsze co mogło nas spotkać :) Pielęgniarki na oddziale noworodkowym są przemiłe, bardzo opiekuńcze i zawsze mają dla człowieka dobre słowo. Lekarze pediatrzy a w szczególności nasza dr Pankiewicz zawsze wszystko dokładnie tłumaczy, informuje o każdym badaniu, zleca wszystkie mozliwe badania aby wypuscic mała zdrową i równiż ma zawsze dobre słowo i uśmiech dla człowieka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daphne81
Idziemy do domku na świeta !!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To świetnie!!! Bardzo się cieszę, ze święta spędzicie już razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do badania oczek. To Agatka miała badanie 3 razy co 6 tygodni , nie wiem czy ją bolało, bo pierwsze przespała, najgorsze było trzecie Agata strasznie płakała i nie chciała grzecznie leżeć. Dla mnie to był koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Bartusia
dafne, super, gratuluję🌻 mama majki , też przyszła mama-obecna mama - Bartek ma 22 miesiące, waży 10,5 kg...ma cały garnitur ząbków...bo 16 pewnie za jakiś czas mu wyjdą 5-ki. Co do historii, to neidawnoz przyczyn organizacyjnych po 18 zakończylismy rehabilitację, tj. chodzimy czasami na integrację sensomotoryczną, i zobaczymy czy nam się już nuda nie wrócić do NDT...poza tym urodził sie wg OM o czasie, ale o masie 2160g, więc zaliczyli go do wcześniaków. Zawsze kłpoty z jedzeniem, no i często łapei infekcje dróg oddechowych. ALe najgorsze dla mnei jest teraz to żucie, bo tu po prostu nie ma sposobu...Bartek ma poza tym jeszcze spodziectow i cały czas wodniak, więc na spodzeictwo na pewno czeka nas operacja, a na wodniaki nie wiadomo...plus teraz odchodzi po raz kolejny od nas jego tata...tez casami chciałaby odejść ale już na zwasze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hub
moja coreczke tez wypuscili na swieta ale 24 grudnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hub
bardzo sie ciesze , wrescie bedzie z Toba w domku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hub
daphne 81 ja niestety nie moge pochwalic sie ze w spitalu byly mile pilegniarki..byly niesymatyczne az nie chcialo sie wchodzic do Malutkiej ze wzgledu na nie;/// mierzyly ciagle wzrokiem a jak cois sie je zapytano to szkoda gadac:/ doktor była miła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaJasia
Witam Was kochane mamy wczesniaczkow I ja chcialam do was dolaczyc jesli moge Urodzilam w 33 tygodniu Jasia 2550 i 50 cm wiec nawet dobrze jak na ten tydzien.. oddychal i jadl sam od poczatku.. trzy dni w inkubatorze przy 1 doba -30 % tlenu - 2 doba 20 % i 3 doba bez dodatkow ;) Niestety mielismy niewielki wylew II stopnia ;( jestem załamana tym faktem.. boje sie strasznie.. Obecnie Jasiek ma 4.5 miesiaca i wazy ponad 7 kg - karmie piersia ;) Smieje sie na glos, gaworzy, poznaje bliskich a nawet moja mame po głosie.. Urodzilam przez cholestaze - starali sie ja zwalczyc przez niecale 3 tygodnie ale nestety aspat alat ponad 1000 zagrozenie zespolem HELP,decyzja o cc natychmiastowa.. Jas jest cudownym chlopczykiem.. Wzrok, sluch ok Niestety sie rehabilitujemy ze wzgldu na asymetrie ciala i wzmozone napiecie miesniowe.. modle sie oby nie bylo u nas porazenia mozgowego przez ten wylew... czy ktoras z was miala podobna sytuacje :(? Jedna raczka jest bardzo czesto zamknieta z kciukiem w srodku badz miedzy palcem wskazujacym a srodkowym.. od wczoraj nieporadnie zaczyna lapac zabawki.. wycigac do nich raczki.. na brzuszku podnosi glowke ladnie.. do niedawna ukladal glowke tylko w jedna strone.. teraz juz daje rade w 2 ale lubi nadal lewa bardziej.. i juz tak bardzo nie odchyla do tylu.. To tyle o nas.. bede wdzieczna za wszystkie odpowiedzi! Caluje goraco i zycze zdrowka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×