Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mamusia wcześniaczka

MAMUSIE WCZEŚNIAKÓW - ZAPRASZAM NA POGADUSZKI

Polecane posty

U mnie ciąża przebiegała bez żadnych powikłań. Więc nie wiem co bylo powodem że wcześniej się Agata urodzila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja teżmiałma niewydolność szyjki macicy w ciaży ale mój gin nic mi na rzie nie wspominał o podwiązywaniu jej.A patryś miał 8 pkt odjęli mu za skórę i odruchy, ale nie wiem o co dokładnie chodzi z tymi odruchami. Pewnie nie reagował na wszytkie bodzce, ale teraz wydaje mi sie wszystko ok i pediatra tez tak powiedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój synek dziś ma 5 lat -urodz
sie w 35 tyg z wagą 1810 i 48 długi ...w klinice byliśmy miesiąc ... a wizyty u okulisty obowiazkowo raz w miesiącu przez rok mielismy w miedzyczasie neurolog,ortopeda,laryngolog ...ale wszystko bylo ok! Dzis jest to uśmiechniete i baaardzo żywe dziecko -tylko szczupłej budowy ,drobniutki .Ale właściwie jego rozwój intelektualny wszyscy oceniają na poziomie 6 latka :) potrafi liczyc ,troszke czyta ,fantazje ma wręcz kosmiczną i jest baaardzo kochany ...mamusie kochane to co przeszłam zanim mój syn skończył rok to po prostu koszmar :O ...ale będzie dobrze !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnio mojemu Patryczkowi często łzawia oczy i nie wiem co to. . .Ale podejrzewam, ze może to przez żarówki, bo często sie patrzy w stronę lamp mimo ze mu je zasłaniam to wygina sie i szuka ich wzrokiem:)Jak myślicie od czego mu mogą łzawic te oczka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaBartusia
agnieszka_12.29 uodpornij sie na komentarze rodziny i rob to co CI matyczyne serce podpowiada. Przebadanie wczesniaczkow jest koencznei, przynajneij takie jest moej zdanie po moich odiswadczeniach. Jeli sie okaze, ze wsztystko ok, to wysmienicie, jesli bediz epotrzebowal pomocy, to w pore mu ja zaewnisz. Poza tym bedizesz spokojna, ze zrobilas wszsytko co uwazasz za stosowne odnosnie twoejgo dziecka. My do tej pory - Bartek ma 20 mies. jezdzimy z nim po calej Polsce w poszukiwaniu specjalistow w usuwaniu jego brakow, czy pomocy w jego rozwoju. A jak byl cwiczony i plakal, to jego prababcia litowala sie nad nim, moj ojciec wcyhodzil z domu, bo nei mogl sluchac jak on zalosnie plakal przy cwiczeniach. A ja tez placzac nie raz z nim pracowalam. I mam efekty!!! Nie martw sie tym co mowia inni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *martynika
Mój synek urodził się w 28 tygodniu ciąży, miał 1000g i 24 cm. W szpitalu spędził dkładnie 80 dni, z tego pod respiratorem 30.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *martynika
Teraz mój synek ma 10 lat i jest wzorowym uczniem, jesteśmy z niego bardzo dumni. Nadal jesteśmy pod opieką neurolga i okulisty, ale to tylko rutynowe kontrole. Ale kiedyś nie było tak wesoło. Mały miał bardzo obciążony wywiad. Urodził się z zamartwicą średniego stopnia, zaburzeniami oddychania, bezdechami, krwawieniem śródmózgowym II i III stopnia (to było najgorsze, to coś takiego jak wylew krwi do mózgu), niedokrwistością pierwotną (była potrzebna krew), przepukliną pachwinową lewostronną, potem też prawostronną. Przeżyliśmy koszmar. Było podejrzenie o porażenie mózgowe, wodogłowie, nawet o to że nie widzi. Na szczęście to były tylko podejrzenia. Zwracanie pokarmu, kolki itp. przechodziliśmy setki razy. Trzymam kciuki za wszystkie wcześniaczki żeby z wszystkiego wyszły i były zdrowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaBartusia
*martynika, fajnie, ze napisalas. Takei jak Twoej wypowiedzi sa tu bardoz potrzebne..przynajmniej mnie. A czy pamietasz w obliczu innych klopotow o ktorch napisalas, czy mieliscie problemy z zuciem. Bo szukam na to recepty i na razie wszsytko zawodzi. Chyba, ze nagle poprostu bedzie buum i przejdize...martwi mnei to ogromnei u moejgo synka. Inne rzeczy jakos okielznane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama Bartusia U mnie też dziadkowie strasznie sie troszca o małego i nie chca zeby uronil choc jedna lezke, a w niektórych przypadkach musi troche poplakac. Dzięki za dobre słowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam martynika- takiego pocieszenia tu potrzebujemy. dziękujemy Ci ze to napisałaś.:) Buziaczki dla twojego synusia 😘, no w sumie to juz kawaler :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. :) U mnie Agatka też miała na wypisie wszystkich specjalistów wypisanych razem z tym kiedy mamy ich odwiedzić. potem to już dany lekarz sam termin wyznaczalna kolejna wizytę. A co do powodu wcześniactwa, to sama nie wiem. Z Zuzia czułam sie dobrze i cala ciążę biegałam (dosłownie). Po prostu pewnego dnia przymierzałam koszulkę (w którą się zmieszczę jakby co) i wody mi poszły. Zuzia teraz ma już prawie 4 lata rozwija sie dobrze i jest wyższa od rówieśników ( a taki kurdupelek była). A z Agatką to już od początku ciąży coś sie działo a to plamienia, a to jakieś skurcze (ile ja sie fenoterolu nabrałam), szyjka mi się skracała a mała już po 2 miesiącu miała ułożenie główkowe. Non stop mnie lekarz kładł na kroplówki na oddział. I gdy po raz pierwszy dobrze sie czułam przez dłuższy okres to poszłam rodzić. Agatkę rodziłam we wtorek, a w piątek przed zaczęłam moczu nie trzymać (tak wtedy myślałam) i w poniedziałek pojechałam żeby mnie obejrzeli. Po badaniu to już non stop leciało i wtedy to już było jasne co się dzieje. Przez to wszystko miałam infekcje wewnątrz i mała też urodziła sie z infekcją i od razu na antybiotyku była. Wiecie przy obu dziewczynkach miałam problem z zajściem( może to był powód), choć z badań lekarzy wyszło, że oboje \"sprawni\" jesteśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hub
a mi tylko okuliste zlecicli i badanie sluchu;/ an anecie znalzalam dokaldnie kogo mam jeszce odwiedzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wcześniaki zazwyczaj szybciej rozwijają się intelektualnie;) niż ruchowo Ja nie traktuję moich dziewczynek jako wcześniaki bo urodziły się w 35 tygodniu, obie miały wagę powyżej 2000 gr i były naprawdę dużymi dziećmi na oddziale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam mamusie:) fajnie ze powstał takic watek:) ja równiez jetsem mamą wczesniaczka i to bardzo wczesnego jak tak Was czytam;)Moja Patrycja urodziła sie 17 pazdiernika 07 w 26 tygodniu ciazy bylo z nia bardzo zle,dostała pkt ,miała wylew srodczaszkowy,zamartwice ,była wyziebiona bo była przewozona do innego szpitala i była taka chudziutka.Miała 770 gram i 3 cm.Lezała w szpitalu 83 dni ale bardzo szybko sie pozbierała i teraz jest zdrowa.W domku jest od 3 tygodni i juz wazy ponad 3 kg:) teraz jedynie musimy jechac na 2 dni do szpitala bo musi dostac krew bo sie zanemizowała ale tak to wszystko jest dobrze:) troszke przeszlismy ale mam nadzieje ze te wszystkie złe chwile juz za nami:) pozdrawiam wszystkie mamusie i ycze bezproblemowego wychowywania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj kurcze cos mi pouciekało:) miał 5 pkt w skali appgar i miała 35 cm. tez przeszlismy bezdechy respirator ,tlenoterapie na szczescie z butelka nie bylo zadnego problemu i mala od razu jak tylko bylo to mozliwe zaczeła jesc z butelki:)jesli chodzi o okuliste to u wczesniakow jets to bardzo wazne i czesto trzeba kontrolowac.U nas nie ma problemu z oczkami bylismy 3 dni temu u lekarza i na nastepna wizyte idziemy dopiero za 3 m-ce bo wszystko jest super:) mamusie trzeba mocno wierzyc ze bedzie dobrze i na pewno tak bedzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *martynika
Witaj Mamo Bartusia. Wiesz, tak dokładnie to nie pamiętam już jak to było, ale wydaje mi się że to jakoś samo przeszło. Większy problem mieliśmy z kolkami, które były po prostu nie do opanowania. Wtedy był wielki krzyk, co też musieliśmy opanować bo była przepuklina, czasem nie dawało jej się cofnąć. Wiele razy byłam postawiona dosłownie pod murem, bo z jednej strony rehabilitantka kazała mi ćwiczyć metodą Vojty, a z kolei chirurg mówił że dziecko ma być cały czas pogodne i nie płakać. Ta metoda ćwiczeń to naciskanie na nerwy, jest to bardzo bolesne nawet dla dorosłego. Rehabilitantka miała mi za złe że nie ćwiczyłam, ale jak usłyszałam po pierwszych ćwiczeniach ten krzyk to powiwiedziałam jej że nie będę tego robiła. Ćwiczyłam takie najprostsze ćwiczonka żeby tylko rozruszać rączki i nóżki ale robiłam to codziennie i to nawet kilkanaście razy dziennie, tak w formie zabawy oczywiście. Fajny pomysł co do żucia to te chrupki kukurydziane. Któraś Mamusia już o tym wspominała. Można też podać kromkę chleba. czarna 28 Dziękuję :) Wszystkim życzę dużo zdrówka dla maluszków i dla Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mamy wcześniaków. I ja urodziłam wcześniaka. Pierwszą córę, w równym 35tc.Miałam niewydolnośc szyjki macicy -jak lekarz powiedział taka moja uroda. Trzy razy pobyt na patologii:)) . A urodziłam w 35, bo mi wody odeszły a nie z powodu rozwarcia! Byłyśmy w szpitalu dwa tygodnie. Mała miała problem z samodzielnym oddychaniem. Podłączono ją pod CPAP. Miała 55cm i 2650g. Dziś ma już skończone 4 latka i jedynym przypomnieniem wcześniactwa jest jej częste chorowanie. Lekarz przy wypisie mówił, że może być podatna na choroby i niestety tak jest. A 4 miesiące temu urodziłam synka w 39tc :)). Ślicznego donoszonego chłopczyka. Chłop jak dąb!!! 55cm i 3770. Też miałam kłopoty z szyjką, szpital, patologia, rozwarcie od 25tc. Dzień przed porodem rozwarcie maiłam na 4 cm :)) Od jego urodzin Julia była już 7 razy chora a on nic! Uf. Ostatnio tylko miał zapalenie ucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioluszka1w
witam przypadkowo weszlam na wasza strone ale mnie zainteresowala ja tez mam blizniaki wczesniaki maja teraz praeie 3 latka nie pamietam juz tego wszystkiego ale ur. sie przez ciecie cesarskie bo pierwszysyn ma 10 lat byl po cesarce .No wiec urodzili sie w 32 miesiacu gdyz odeszly mi wody na poczatku ze bylo z nimi zle np. problemy z oddychaniem i ja tez mialam zakazenie wewnatrzmaciczne lezeli w inkubatorach 10 - i 12 dni. A W SZPITALU PRAWIE MIESIAC LEZALAM TEZ Z NIMI .po wyjsciu ze szpitala niby bylo z nimi wszystko w porzadku ale po kolei musielismy odwiedzic wszystkich specjalistow na szczescie jest i bylo wszystko dobrze. JAK WYCH. ZE szpitala to straszono mnie ze moga bydz rozne problemy np. pozne siedzenie chodzenie i ze beda czesto chorowac imowiono ze napewno beda miec rehabilitacje do kontroli rowniez poszlam do neurologa dzieciecego i pani powiedziala ze rozwijaja sie swietnie wszystkie odruchy sa prawidlowe i rehabilitacja nie jest potrzebna ijej nie bylo a nasza pani pedriatra powiedziala ze jeden moze bydz uposledzony [ nie wiem do tej pory na jakiej podstawie gdyz to ne prawda] po 1 roku zycia poszlismy do nrurolog powiedziala ze rozwijaja sie wspaniale ZACZELI chodzic isiedziec nawet wczesniej niz inne dzieci bo 11 miesiecy chodzic [ aha zapomnialam jak sie urodzili to waga 1500 i 1900 dk] tak ze moral taki ze nie czeba sie martwic na zapas bo ja bylam zalamana tym co powiedziala peediatra nawet nie powiedzialam mezowi bo sama przeciez widzialam ze wszystko jest okej [ jestem pielegniarka]. ROSPISALAM sie grunt to nie panikowac i znajsc dobrogo lekarza i nie sluchac glupot typu-- ze chodzic siedziec pozniej ] nie pozwolcie zeby ktos wam glupio radzil . Jesli kogos to zainteresuje to sluze rada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioluszka1w
maja prawie 3 latka i troche czesto choruja na gardlo ale to nic powaznego sa zdrowi nie bylo zadnych problemow tylko jeszcze jeden nie mowi ale bylam u logopedy i zbadala go ale wszystko jest ok''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioluszka1w
nie czytalam dokladnie le do mamy agnieszki ktorej dziecku lzawia oczka nie martw sie tylko idz do okulisty bo wczesnakom czesto lzawia moim tez lzawily mieli brany wymaz i doslownie po leku zaraz przeszlo ja tez chodzilam do kontroli do okulisty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioluszka1w
chyba was zanudzilam bo nikt nie odpisuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Mamusie! dołączę do topiku, bo jestem świeżo upieczoną Mamą wcześniaczka, urodzilam tydzien temu i wlasnie dzis dotarlismy do domciu, maly urodzil sie w 35tc wazyl 2900 i mial 54cm, dostal 7pkt, ale nie mial zadnych problemow po porodzie, lekarz zadecydowal zeby umiescic go w inkubatorku na 12 godz, ale wyciagli go szybciutko bo rozrabial i dostalam go po 2 dniach do siebie, niestety zalapal sie na zoltaczke i musielismy posiedziec dluzejw szpitalu, na razie ma sie super zobaczymy jak dalej bedzie :D ja na 3 dni pzred porodem trafilam na patologie bo nagle dostalam rozwarcia na 3 place, a porod trwal tylko 2 godzinki i cale szczescie ze bylam w szpitalu bo przy tym tempie nie wiem czy bym zdazyla do szpitala dojechac :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioluszka1w
sluchajcie po wyjsciu ze szpitala z wczesniaczkami trzeba odwiedzic; okuliste audiologa neurologa dzieciecego zrobic usg -kontrolne glowki i moi mieli wczesniej niz inne dzieci usg- stawow biodrowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki wioluszka, że dołączyłaś do nas. A co do usg główki to to musi neurolog zlecić? My teraz byliśmy z Agatką u pediatry (trzydniówkę załapała) i zwróciła naszą uwagę na oczka, że na wizycie kontrolnej u neurologa mamy spytać czy mała nie ma syndromu? zachodzącego słońca. Już doczytałam co to jest, i mi się wydaje że ma tylko nigdzie nie piszą czy to się leczy i jak się leczy. Wiem, że przy tym jeszcze też występują inne objawy (wodogłowie ...) u nas tylko to napięcie mięśniowe, ale pani rehabilitantka mówi, że już jest ok, jak na jej wiek. Nie martwię sie mocno bo pisało też że to może być taka jej uroda albo może samo przejść. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Majki
Witam wszystkie mamusie ! Ja tym razem z troche innym problemem , może któras z Was tak miała z dzieciatkiem i może cos poradzić. Jestesmy po wizycie u neurologa i troche jestem przerazona... Chodzi o chodzenie na palcach. Maja od mniej wiecej 2,5 miesiąca chodzi przy meblach lub dookoła stołu , ale niestety cały czas na palcach jak baletnica.Pani doktor mówiła że ma bardzo mocny mięsien łydki i że jak tak dalej będzie to wsadza mi ja do gipsu , bo tak sie robi jeżeli dziecko chodzi tak długo na paluszkach. Mówiła że czeka nas długa i mozlona rehabilitacja.... ze to bardzo zle itd. Dziewczyny , co robić ? czy sa na to jakies sposoby ? ćwiczenia? nie chce żeby 11 miesieczne dzieciatko było wsadzane w gips ! a oprócz tego jeszcze jedno pytanie mała miała robione badania krwi i limfocyty ( w rozmazie białych krwinek ) wyszły 65% a norma to góra 40 %. Pani doktor mówiła że jeżeli to sie powtórzy to musimy zaliczyć wizyte u hematologa. Moze któras z Was miała podobnie .Co mówili Wasi lekarze ? Z góry wielkie dzieki za odpowiedż. Pozdrawiam wszystkie mamusie i ich wczesniaczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ha ha ha ha ha ha ha
Jak mozna nazwac wlasne dziecko wiesniakiem. Wstydzcie sie glupie baby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do chodzenia na paluszkach, moja chrzesnica ma 2 l i tak chodzi tylko nie cały czas ( jak mała była też chodziła). Nie wiem może u małych dzieci trzeba to korygować, ale pierwsze słyszę, że z powodu chodzenia na palcach trzeba gips..., ale ja nie lekarz. A pani dr nie pytała czy nie dawałaś małej do chodzika (bo wiem,że właśnie od chodzika dzieci wyrabiają sobie nawyk chodzenia na palcach). Ps. A o takich rzeczach jak chodzenie nie powinien decydować ortopeda też???? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vika77ie
moj synek urodzil sie w 31t.c,1980g,przez 2 m-ce lezal w inkubatorze i spal bez przerwy(bylam przerazona!!!) teraz ma 2 latka,prawie nic nie mowi poza mama,tata, mis,,kuku i miau,jak widzi jakies zwiarzatko.z tym ze zachowuje sie zupelnie normalnie jak na 2latka.Zanim zaczal chodzic,tez mielismy problemy,poniewaz przez to lezenie w inkubatorze mial przykurcze w miesniach i chodzilismy z nim na cwiczenia do fizjoterapeuty,pomoglo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaBartusia
Mama Majki, moje osobiste zdanie...idź do rehabilitanta. W wypadkach wszelkich zaburzeń w rozwoju ruchowym rehabilitacja jest bardzo pomocna. I wcale nie jest taka straszna. POlega na specyficznym doborze zabaw, które korygują wady i deficyty u Twojego dziecka. Moje dzeicko do tej pory jest rehabilitowane różnymi metodami. Vojta był trudny i faktem jest, że płakał, al enajlepszy dowód na to, że krzywda mu się nie działa był taki, ze natychmist po ćwiczeniach przestawał. A EFEKTY MAMY! Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×