Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mamusia wcześniaczka

MAMUSIE WCZEŚNIAKÓW - ZAPRASZAM NA POGADUSZKI

Polecane posty

Gość mama Bartusia
hub, a nie możesz przyspieszyć wizyty u neurologa? Jeśli nie, to poczekaj w miarę spokojnie do teog czasu. WIem, ze łatwo tak mówić, bo ja też zaczłąm szaleć ze strachu jak padło takie podejrzenie. Ale nic nie zmeinisz przez tydzień, a spokojem możesz ją uspokoić. dotykaj ją, delikatnie masuj, uspokajaj, rozluźniaj. I jełśi masz kogo zostawić z nia w domu, to sama też wyjdź i trochę odetchnij. Ja nie miałm z kim małego zsotawić i wiem jakei to trudne być jeszcze z takim podjrzeniem. Ale nie martw się na zapas, może to pozostałości wcześniactwa i pamiętaj, ze wiele rzeczy jest do naprawienia. A ona jesszce jest tak amalutka, ze można z nią zrobić cuda. Pewnie beziecie mieli zaleconą rehabilitajcę. Skąd jesteś? Jełśi z Poznaia lubWrocławia, służę pomocą w poszukiwaniu rehabilitanta, moge podac namiary na tych z któymi ja pracuję i na lekarzy , któzy się małym zajmują. Mama Majki , wiesz co jest dizwne? Mały wkłąda do buźki wszsytko oprócz jedzenia. Bużki nie pozwala siebie masować, choć nadwrażliwości nei ma. Zalecone prze logopede ćwiczenia odrzuca. Przedwczoraj rozwmaiwałm z nasza Panią logopedą o całej sytuacji i teraz poprosiła mnei o raport z kilku dni, jakie mały czaynnosci sam zwłasnej woli inicjuje. Bo ja czasem mam wrażenie, ze po prostu nie lubi ćwiczeń i w tej chwili mocno manifestuje swoja neizależność. Nie wiem. POdłamuje mnie to troche.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Majki
hub jeżeli jestes ze Śląska , tego Górnego , to ja polecę Ci wspaniałą panią neurolog dziecięcą z Katowic. mamo Bartusia daj znać co stwierdził logopeda.To faktycznie dziwne , co piszesz , ale trzeba byc dobrej mysli, na pewno wszystko będzie dobrze. Trzymam kciuki :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Majki
hub jeżeli jestes ze Śląska , tego Górnego , to ja polecę Ci wspaniałą panią neurolog dziecięcą z Katowic. mamo Bartusia daj znać co stwierdził logopeda.To faktycznie dziwne , co piszesz , ale trzeba byc dobrej mysli, na pewno wszystko będzie dobrze. Trzymam kciuki :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojej małej też przez jakiś czas się trzęsły rączki i nózki , tylko nie wiem czy myślimy o takim samym zachowaniu. Też się preżyła ale to z powodu brzuszka. Ja nie wiem skąd od razu myśli o porażeniu mózgowym, ja nawet wtedy o czymś takim nie pomyślałam. Raczej uważałam że nam też się zdarza że trzęsą się ręce czy nogi . Zresztą prężyła się, napięła mięśnie , które później roźluźniając się trzęsły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hub
nie wiem skad takie podejrzenia ja poprostu jestem juz przewrazliwiona:(( stalo sie po tym jak mala tydzien po pobycie do domu wyladowala w szpitalu :( teraz boje sie jej mierzyc temp zeby tylko nie byla ponad 37 , boje sie jak zbyt dlugo spi nie nie wola o jedzenie , boje sie gdy zwymiotuje bo przychodza dawne zle wspomniebnia:((( jestem z okolic zielonej gory, a wizyty u neurologa mimo ze prywatnie to nie da sie przyspieszyc;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Bartusia
do logopedy idziemy za dwa tygodnie, na razie wypisałam , to o co Pani prosiła i zobaczymy, co nam poradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daphne81
witam wszystkich! nasza Sasha urodziła się 12 lutegp 208 roku, ma już 12 dni. Urodziła się na początku 31 tygodnia z wagą 1400 g i długością 40 cm. Leży w inkubatorze, na początku miała jedynie podawany tlen do noska ale szybko zaczęła radzić sobie całkiem samodzielnie z oddychaniem. Waga spadła jej do 1200 g ale odkąd jest karmiona sondą moim mleczkiem (już 7 dni) waży 1350 g. Niestety narazie sama nie ssie ale myslę, ze to kwestia czasu bo widzę jak ciumcia usteczkami :) Od tygodnia nie jest już do niczego popodłanczana - jedynie kroplówka. Po USG serduszka i okolicznych narządów wykryto szmer naczynia Boulego??? - dokładnie jakas tętnica się nie domkneła a powinna do 3 dni po narodzinach ale po dzisiejszym badaniu osłuchowym pani doktor nic nie słyszała co oznacza, że wszystko się zamknęło. Mała ma też lekką anemię więc prawdopodobnie przed wypisem będzie miała transfuzję. Ogólnie jest słodkim dzieciątkiem, ślicznie się usmiecha, ładnie śpi a jak się przebudzi to wiervipiętek z niej niesamowity - w brzuszku też się kręciła, wierzga nózkami, prostuje i podnosi je do góry nawet główkę zaczeła lekko przekręcac. Wiemy, ze czeka nas jeszcze długa droga ale jesteśmy jak najlepszej myśli - wiemy, że wszystko będzie dobrze. Dzisiaj pani doktor powiedziała, że na Wielkanoc powinnyśmy być w domku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratuluje tak dzielnej córci! Napewno będzie wszystko w porządku i będzie się dobrze rozwijać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Majki
daphne 81 trzymam kciuki ! na pewno wszystko będzie dobrze :) a serduszka pilnuj , moja Maja ma wade serca ASD II i na całe szczęście wykryto ja bardzo szybko po urodzeniu. W tym roku czeka nas operacja , ale wada ta nie zagraża zyciu i to jest najwazniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daphne81- GRATULUJE CORECZKI. Fajnie,ze mała tak dzielnie ze wszystkim sobie radzi. No i zycze Wam szybkiego powrotu do domku hub- Ty jesteś z Zielonej Góry ?. Ja chodze z malym do neurologa w Zielonej , doktor Wożniak We wrzesniu bylismy w szpitalu w Nowej Soli, tam mielismy kontakt z doktorem Blockim. jeśli bedziesz chciała dam Ci namiary na świetnego neurologa ale w Gorzowie . Tam jeżdzi moja koleżanka ze swoja coreczka. One maja już wieksze problemy neurologiczne, ja puki co nie narzekam na doktor Wożniak. Wiem,z e pewnie łatwo sie mowi, nie denerwuj sie, ja też siedziałam na necie wyszukiwałam wiadomosci i każda choroba pasowalam i do mojego dziecka. Wiec radze Ci, najpierw odwiedz neurologa a potem bedziesz myślała co dalej. A jeśli bedziesz po wizycie to koniecznie daj znac co z mała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hub
pediatra poleciala mi dr wozniak ale jak dzwonialam to tremin dopeiro na koniec marca!!! wiec umowilam sie na wizyte do dr Blockiego! wizyte mam w srode i chcialabym miec juz ja za soba:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hub
do gorzowa mam troche daleko...:( napisze w srode co ijak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daphne81
Sashka kończy dzisiaj 2 tygodnie, ten przewód o kórym pisałam, że mała miała niedomkniety to przewód Botala - ppd, na szczęście wszystko juz dobrze. Sashka jest coraz silniejsza, kręci się niesamowicie jak sie obudzi, główke sama przekręca jak jej wygodnie, ciumka usteczkami jakby cycka szukała, od niedzieli przybrała 10 g, następne ważenie dzisiaj wieczorem. Nie wiem czy nie za mało przybiera na wadze - waży 1380g, dzisiaj dostaje 20-25 ml mojego mleka + jakąś odżywkę, miała też robioną morfologię. Jest cudowna jak słodka uśmiecha się i ciumcia... Pokarm ściągam ręcznie, z jedenj persi tak 20 ml a to za mało na jedno karmienie, więc teraz ściągam z obydwu. Czekam na laktator. Napiszcie proszę co zrobić aby mieć więcej pokarmu. pozdrawiam wszysytkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hub
no to malutko masz pokarmu, ja sciagalam 2 razy dziennie po 120 ml , pij jak najwiecej plynow!!! bardzo dobrze ze jestes pozytwnie nastawiona do wszytskiego , bo ja tak nie potrafilam, i dalej nie potrafie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daphne81
ale ja ściągam co 3 godziny cały dzień i noc :) więc ściagam więcej od ciebie ale to i tak zaraz będzie za mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Majki
dziewczyny duzo płynów i herbatka z HIPPa dla karmiących :) chyba że macie kogos kto może przywieżć Wam z zagranicy , jest super herbatka firmy Nestle "Alete Bio Stilltee" lub sok z tej samej firmy "Stillsaft". Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hub
to masz dobrze, bo ja szpital mialam daleko i jezdzilam 2 razy dziennie :( w domku pokarm ciekl mi ale musialam trzymac do rana ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hub
no jedynie jak moglas przechowywac pokarm bo mi nie pozwolili:( raz przywiozlam mleko w butelce i musialam wylac bo powiedzieli ze moga tylko sciagac na miejscu:( a u Ciebie jak jest??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do hub czy masz wizytę u doktora Janusza Błockiego? My bylismy u niego 2 razy i przyznam bardzo miły lekarz, pocieszył, ze to nic takiego ta asymetria i wogóle że dziecko się dobrze rozwija. Ze jak chce to zebym z małą chodziła na rehabilitację , a jak nie to najwyżej będzie zabieg na szyjkę. Trochę za lekko podchodził do sprawy. Na szczęście trafiłam na porządnego rehabilitanta, który ćwiczył z Agatką. No i zmieniłam lekarza na innego neurologa, który nie podchodził już tak lekko do sprawy i kazał ćwiczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Ewela a możesz napisac do jakiego rehabilitanta trafilas? czy jest to Dr. Czwojda? Ja z Blockiego tez nie byłam zadowolona,z reszta jak rozmaiwałma z rodzicami na rehabilitacji to wiekszosc osob narzeka na niego. Pozdrawiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daphne81
Ja jestem z małą cały czas w szpitalu - dokładnie w Szczecienie na Uni Lubelskiej, do domu mam około 80 km, dzisiaj z położnictwa z 2 osobowej sali przeniesli mnie na patalogię ciązy - na szczęście tez do 2 osobówki. Pokarm ściagam co 3 godziny do wyparzanych przez pielęgniarki z noworodków butelek. Wczoraj Sashka wydoiła :) pierwszy raz mleczko z butelki ale później już zamiast pić to leciało jej po brodzie a że mleczko mamusi drogocenne to dostaje nadal sondą... Ale dzisiaj miałam nerwa :( jakaś pani doktor - starsza baba - stwierdziała, że nasza córeńka nie przybiera na wadze (od poniedziałku 10g dzisiaj wieczorem nastepne ważenie), że jej się ulewa (ulała raz - pewnie po badaniu, jak nią potrząsali), że ma jakąś chorobę - pobrała jej krew i zrobiła wyniki. Odchodziłam od zmysłów, byłam przy każdym następnym karmieniu - mała nic nie ulała. Aż w końcu zjawiła się pani doktor - wyniki bardzo dobre - wszystko dobrze, żadnej choroby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny :) Dawno nie zaglądałam na naszą stronkę, moje dziewczyny obie złapały jakiegoś wirusa i już 3 tygodnie je trzyma, na razie bez antybiotyku ale co dalej zobaczymy. Martynika Dzięki za info,ja sie od razu kapłam o co chodzi ;) wczoraj mój pediatra zwróciła tez uwagę na ciemię Agatki ze jest duże ale głowa nie rośnie za szybko niby ( bo jak by rosła to byłby problem ale jaki to już nie powiedziała), pytała mnie kiedy mała mila usg głowy ostatnio (tylko po porodzie), teraz 6.03 mam wizytę u neurologa to sie wypytam wszystko. Tylko u Agatki nie ma wodogłowie ( przynajmniej nikt nic nie mówił na razie). Zobaczymy co powie pani dr, ale jestem dobrej myśli. Jeździmy cały czas na te rehabilitacje i widać postępy jeszcze nam zostały 3 spotkania z tej serii i wizyta u lekarza co dalej.(to ze względu na to napięcie mięśniowe - tylko tak wyjaśniam). daphne81 Gratuluje córci i życzę wszystkiego naj, trzymam kciuki za szybki powrót do domku :). A co do pokarmu to tez tak miałam ściągałam po 20, potem udawało mi się 50 (z obu piersi razem), po jakimś tygodniu to już około 40 z jednej wyciągałam ;). A wszystko sie unormowało jak mała zaczęła ssać pierś wtedy to pokarmu miałam coraz więcej. Będzie dobrze ;). Ja pokarm woziłam właśnie w buteleczkach do szpitala i nic mi nie mówili, nawet z nocy wiozłam o 9 rano (uściślijmy - mąż wiózł bo ja sie ruszać nie mogłam po porodzie, Z BóLU). Fajnie , że możesz być z małą mnie wypisali po 36h do domu (pieprz.... strajki) jak miałabym mała przy sobie to bym leżała, a że ona była na innym pietrze na oddziale patologii to do domu ,miejsce dla mamy z dzieckiem potrzebne. Dobra kończę bo sie rozpisałam . Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie..... Ja już kiedyś tu założyłam topik o wcześniaczkach, wówczas byłam strasznie przerażoną, smutną i nic nie rozumiejącą z tego co do mnie mówią lekarze - mamą Bliźniaków Wcześniaków. Urodziłam w pierwszym dniu 27 tc. Zuzia ważyła 950 g i mierzyła 27 cm. Kacperek ważył 900 g i mierzył 25 cm. Maluszki dostały 6 w Apgarze po porodzie - od razu zaintubowane i umieszczone w inkubatorze (początkowo jednym, później dwóch osobnych). Kacperek był na respiratorze ponad 3 tygodnie, następnie CEPAP, praktycznie do kilku dni przed wyjściem ze szpitala tlenozależny. W domu miałam przez krótki czas butlę z tlenem - tak w razie czego. W 4 dobie życia przeszedł operację zamknięcia przewodu Bothala, miał początkowo problemy z trawieniem, jak już zaczął wychodzić na względną prostą dwa razy (raz po raz) dopadła go SEPSA, podczas drugiego zakażenia nastąpił mały wylew, którego zresztą nie zauważono. Krew toczoną miał 17 razy. Po wyjściu ze szpitala - operacja na przepuklinę. Po wylewie pozostały torbiele, które szybko się wchłonęły. Mały miał nieznacznie wzmożone napięcie mięśniowe w kończynach dolnych. Rehabilitacja - 2 miesiące met. NDT Bobath. Dziś ma 15 m-cy, waży ok.12 kg, mierzy ok.82-83 cm. Już samodzielnie biega - wzrok, słuch ok. Zuzia pod respiratorem 2 doby, przewód Bothala domknął się po leczeniu farmakologicznym w trzeciej dobie życia. CEPAP, a następnie tlen bierny przez 1,5 m-ca. Początkowo problemy z trawieniem, szybko minęły. W szpitalu żadnych wylewów, chorób itd. Krew toczona 2 razy. 2 tygodnie po wyjściu ze szpitala - ciężkie, obustronne zapalenie płuc, miesiąc na wąsach tlenowych, mocne niedotlenienie. Podejrzenie retinopatii w prawym oczku - nie potwierdziło się w kolejnych badaniach. W efekcie duże wzmożone napięcie mięśniowe kończyn górnych i dolnych (długo drżenie rączek i nóżek, nóżki bardzo mocno napięte prawie cały czas, rączki przywiedzione do siebie, zaciśnięte mocno w piąstki), asymetria ułożeniowa prawostronna. Rehabilitacja - 2 m-ce metodą NDT Bobath. Dziś ma - jak Kacperek - 15 m-cy, waży ok 11 kg, mierzy ok.80 cm. Właśnie od dwóch dni przeszła z niepewnego chodzenia do nieśmiałego biegania - chodzi już ładnie, choć jeszcze czasem Jej się zdarza przechodzić do raczkowania - właśnie w przyszłym tygodniu jadę z Małą do naszej rehabilitantki by Ją obejrzała - czy wszystko ok. Tak więc moje Małe - choć początkowo było ciężko - zwłaszcza z Małym, któremu Lekarze w najlepszym przypadku wróżyli upośledzenie - wyrosły na w pełni zdrowe Maluszki-Rozrabiaki:). Tak więc wcześniactwo to owszem - zagrożenie, ale nie wyrok. Czy mogę czasem tu sobie z Wami popisać??? P.S. Niektóre Mamusie już znam:) Kłaniam się nisko zarówno tym znanym mi (które mi pewnego czasu baaaaardzo baaaaardzo pomogły) oraz tym, których nie miałam okazji poznać:) - mam nadzieję, że może Wam się na coś przydam:) coś doradzę, czasem może uspokoję....... Dziś już lecę spać.....bo trochę późnawo się zrobiło, ale może jutro uda mi się Was poczytać :). Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hub
dni po porodzie byly dla mnie najgorsze, nie chodzi o bol fizyczny po cesarce ale to ze musialam lezec z kobietami ktore mialay dzieci a ja sama:( one przebieraly je , karmily a ja nawet nie maialm sil odwiedzic mojeje coreczki:( po 4 dniach wyszlam i bardzi sie cieszyalm bo juz nie dawalam rady psychicznie :( Byłam dzis u neurolga, powiedzial ze wszytsko oki:) ale troche mnie martwia Wasze opinie na jego temat wiec boje sie czy dobrze zbadaal dziecko...chyba by wykryl ze cos jest nie tak?powiedzial ze nozki moga drzec do 5 miesciaca a jak Wasze pociechy prezyly sie dlugo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hub
karmil ktos mlekiem Alpreem , jezli tak to pozniej jaki dawalismy mleko po alpremie? bo ja teraz daje nun 1 ale Mala po nim nic w tydzien nie przyyla wiec nie wiem czy nie bedzie trzeba zmiany zrobuc, w paitek jade do pediatry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HUB To fakt.......najgorsze są te dni po porodzie..... Ja również leżałam z mamą, która urodziła zdrowego chłopczyka i jak nie biegała do niego (opowiadając później jak pięknie się uśmiechnął, jak ziewnął, jak ciumknął jedząc butelkę) to Dziecię przywozili na naszą salę.....nie mogłam znieść widoku tejże mamy z Maluszkiem tulonym do piersi, któremu śpiewała i opowiadała jak wygląda świat. A ja sama (mieszkam 100 km od szpitala w którym przyszło mi rodzić, tak więc Rodzina wpadła do mnie tylko 1 raz - w dniu chrztu moich Maluszków - ze względu na zagrożone życie - chodziło o Kacperka, ale ochrzciliśmy Obydwoje, no i Mąż był codziennie, ale też tylko na chwilkę). Wytrzymałam w szpitalu zaledwie 3 dni - w 2 błagałam z płaczem lekarza o wypis, bo miałam wrażenie, że zwariuję, a on mnie błagał bym została jeszcze dobę - zostałam, ale w trzeciej wyszłam na własne życzenie. W 4 już biegłam za karetką, w której wieziono mojego Synka na operację (nie przez całą trasę przejazdu rzecz jasna, ale od bramy wjazdowej do szpitala, aż do izby Przyjęć), a następnie za inkubatorem w którym Go przewozili na oddział. Nie wiem jak to się stało, że nie czułam wogóle żadnego bólu rany po cesarce......nawet lekarz, który przewoził Kacperka na blok operacyjny, jak spojrzał kiedy urodziłam, to się przeraził i stwierdził, że nie wie jak może mnie nic nie boleć - ale ja tak się bałam i byłam w takim szoku, że chyba mnie to totalnie znieczuliło.... Następnie codzienna jazda autobusami 100 km w jedną stronę do Maluszków, życie na oddziale Wcześniaczym od rana do wieczora, powrót do domu, gdzie ok godz. 22,23 dopiero byłam w stanie coś zjeść, przerywany koszmarami sen, pobudka ok 8 rano i znów szpital itd. I tak przez 2,5 miesiąca..... W ciąży przytyłam 17 kg..........w 2 tygodnie po porodzie wróciłam do wagi sprzed ciąży.........po 2,5 m-ca ważyłam już 3 kg mniej niż przed ciążą, teraz jest już lepiej, ale nadal chudam jak badyl.... W kwestii kontroli neurologicznej - jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, może lepiej by było skonsultować Córeczkę z jeszcze innym neurologiem? To prawda, że drżenie kończyn i bródki może utrzymywać się do 5 m-ca, a nawet powiem Ci więcej........mojej Zuzi brudka i nóżki drżały oraz utrzymywało się prężenie od czasu do czasu jeszcze w 6-tym miesiącu życia.........minęło.....choć mam Ją obserwować nadal i jakby mnie coś niepokoiło to zgłosić się na kontrolę. W kwestii mleczka Ci nie pomogę......moje Maluszki jadły do 3,5 m-ca Bebilon Nenatal, następnie Bebilon 1, potem 2, a teraz wcinają kaszki mleczno-różniaste (mleka modyfikowanego nie chcą pić za nic w świecie). I nie miałam nigdy z Dziećmi problemu w kwestii przybierania na wadze..... P.S. A miałam już iść spać:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daphne81
Ja wstałam w 4 godziny po cesarce, chciałam jak najszybciej zobaczyć nasze maleństwo, nic mnie bolało - dopiero jakieś 13 godzin po zabiegu opadłam z sił - dostałam czopek i poszłam spać a póżniej chodziłam juz normalnie, troszkę tylko bolał jak zaczeło się goić, zdjęcie szwów miałam 5 dni po zabiegu, jednym ruchem ręki :) doktor wyciągnął niteczkę Sashka już więcje tak mocno nie ulała, dzisiaj torszke jak jej sondę wyciągneli - martwi mnie tylko małe przybieranie na wadze... wróciła juz do wagi urodzeniowej 1400 g

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak czytam i widze ze nei tylko ja przezywalam histerie jak patrzylam na mamy z dziecmi obok mnie na sali, a ja sama pzrze dwa dni lezalam i moglam tylko chodzic na oddzial wczesniakow popatrzec na moje dziecko :/ cale szzcescie ze to byly tylko dwa dni, chociaz dla mnei to byla wiecznosc :( i do dzis mi smutno jak kobitki opowiadaja o pierwszym karmieniu po porodzie :/ ja karmilam dopiero trzeciego dnia :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewela-- synek mojej sisotry miał symetrie i po roku wiczeń wszystko sie wyrównało. daphne-- gratulacje i zebyście szybko wsyszli ze szpitala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Agata przez 7-8 miesięcy ćwiczyła ( zwykle raz w tygodniu przychodził pan rehabilitant). Rehabilitowana byłą metodą NtBobath. Jak miała 10 miesięcy to zakończyliśmy rehabiltację. My jesteśmy z Głogowa. Pan rehabiltant nazywa się Kuta. Naprawdę godny polecenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×