Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

hej:) u nas noc nawet nawet, mała w sumie spała tylko trochę się wierciła, ale w sumie tak naprawdę to powiem Wam że ja ostatnio nie wiele pamiętam co sie dzieje w nocy, mam jakiegoś schiza:p:p rano sie budzę i nie wiem czy dawałam jeść i ile:p:p mała wczoraj obudziła sie o 19.30 i przetrzymałam ją do 21.30 i myślałam że pośpi chociaż do 9 a tu zonk, pobudka 7 rano:P czyli nie ważne o której pójdzie spać to pobudka 7 rano. u nas też w ciągu dnia butla to może ze dwa razy a tak kaszki albo zupki z łyżeczki. a w nocy tez nadrabia ale muszę ja jakoś oduczyć nocnego jedzenia, tylko jak< musiałabym nie przespać kilka żeby nam wyszło chyba:p:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kareczka moja Karolinka śmieje się na głos i to w sumie bardzo wcześnie zaczeła, i jak sie śmieje to cały blok słyszy:p:p:p a np jej kuzyn 6 tyg młodszy to tez raczej ma taki piskliwy głosik, może faceci tak mają:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kareczk fajnie, powiem Ci że jak bym miała proste włosy to tez na pewno bym sobie jakieś fajne fryzury robiła:) dzis pada to mąż w domu, fajnie to pojadę do miasta za butami i kiecka na chrzciny:) u nas niestety musi byc bardzo brzydka pogoda żeby mąz miała wolne:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) Kareczka - super fryzurka, mi się podoba, gdybym nie miała odstających uszu, tez bym się na krótko ścięła, ale niestety odpada, bo mam uszy jak plastuś:( karolinna7 - możesz podac link do tej ksiązki uśnij wreszcie?:) dziewczyny a jak Wy dajecie pić maluszkoim, butelką? czy kubeczkiem? Ola na razie na samym cycu, ale już niedługo... W głos się śmieje - ostatnio miała niezły ubaw jak miałam czkawkę - ja czkam a ona w smiech... jeszcze jedno pytanko, czym sie różni kaszka ryżowa od kleiku ryzowego, albo kaszka kukurydziana od kleiku kukurydzianego? nie chce was zamęczać pytaniamia - to już ostatnie - jak rozrobię np. kleik ryzowy na swoim mleku to musze je zagotować?, no a jak zagotuję, to przeciwciała przecież znikają? to ja juz nie wiem:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kareczka mój mały bardzo rzadko śmieje się w głos, a jak śmieje się to tak delikatnie. a mój spał super :) do 8 :) zdążyłam małą do żłobka zaprowadzić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juusta nie gotujesz niczego kaszka ryżow czy kukurydziana zazwyczaj jest smakowa, a sam kleik ryżowy czy kukurydziany nie są smakowe można je dodawać do mleczka, zagęszczać nimi zupki przez siebie ugotowane, dodać do świeżych startych owoców. mój pije na razie z butelki, ale chyba kupię mu jakiś kubeczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kareczka - fryzura super ale chyba trzeba miec idealnie proste wlosy, jesli sie triche wywijaja to raczej trudno utrzymac taka fryzure. Ja pol swojego zycia nosilam krotkie i blond, teraz zapuszczam i lekko przyciemniam :). Moj synus smieje sie w glos szczegolnie jak robie glupie miny. :) Daje mu pic butelka, probowalam z kubeczka ale mial problemy wiec odpuscilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Dagmarka bardzo wczesnie sie zaczela smiac juz chyba jak miala miesiac +/- ale usmiechala sie juz od urodzenia, po pierwszym spanku po porodzie juz sie usmiechala. Pewnie nie swiadomie, ale przeslodko to wygladalo! U nas tez jest takie straszne marudzenie i czasem trudne nocki ( w przed ostatnia budzila sie na cyca co 2,5 godziny). Nie wiem to chyba taki etap naszych dzieci, bo widze, ze duzo z nas ma podobne problemy! Co do picia to moja mala nie chce za bardzo pic z butli, ale codziennie probuje. Czasem cos pociagnie, a jak nie to samo kapie do buzi no i sama chce trzymac butelkie. Ja mam rozne typy butele; ok8 butelek z canpola i smoczkitez rozne, butelkie lovi z ktorej czasem podziomdzia i takze butelki tommee tippee, ale z nich to ewidentnie nie chce! Tez zastanawiam sie nad kubkami niekapkami, bo sa juz takie od 6 miesiaca, ale czy sie mala z nich nie zachlystnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kareczka --> Fryzura super! Tylko uprzedzam że będziesz musiała codzienne to ułożyć żeby wyglądało mniej więcej tak samo, bo inaczej włosy klapną i będzie zmokła kura ;) :D Ale jak wiesz że znajdziesz prę minut codziennie to śmiało - jak dobry fryzjer to zrobi dobre cięcie i łożysz szybciutko bez problemów. Jakbyś była nadal w Łodzi to bym Cię wysłała do zaj... fryzjera na Retkini - mój znajomy. Facet jak zrobi fryza to nie ma siły - w każdych warunkach wygląda super. Najbardziej nie lubię jak fryzjer zrobi fajnie ale z modelowaniem, a po dwóch dniach już za cholerę sama tego nie ułożysz :o Ja się zbieram i zbieram żeby coś zrobić z włosami, ale wiem że teraz nie dam rady robić z nimi kompletnie nic (poza umyciem czasem) :P No i jeszcze mi lecą garściami. Przeczekam chyba jeszcze trochę, dawno nie miałam takich długich jak teraz. juusta --> Ja przyzwyczajam do kubeczka od razu i widzę że idzie nam super. Mała jeszcze trochę rozlewa bokami, ale z grubsza pije sama - sama trzyma za uszy i podnosi do pyszczka :) Kubek mamy taki \"inny\" - kiedyś podawałam ten link: http://www.ekobaby.pl/sklep.php?cat=16&id=29 On jest taki pochylony, żeby dziecko widziało bez problemu co jest w środku. Moim zdaniem jak dziecko jest \"cycowe\", to bez sensu do picia butlę dawać, trzeba od razu uczyć \"normalnie\" pić i jeść. Poza tym czytałam że te wszystkie niekapki, to powinno się odstawić góra po ukończeniu pierwszego roku życia żeby nie przedłużać etapu ssania u dziecka, żeby się zgryz nie psuł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyna masz może na myśli takiego fryzjera z dłuższymi ciemnymi włosami co ma salon na kostki ?? byłam tam kiedyś hehe wiem właśnie, że jak mi ktoś schrzani to będę miała niezły bal, ale mam już dość swojej nijakiej fryzury, ja długo nie mogę mieć takich samych włosów, miałam już chyba wszystkie kolory na głowie i wszystkie długości, teraz znowu czas na eksperymenty, a co raz się żyje w końcu, a włosy na szczęście odrastaja:)))) a i jeszcze mam dość moich włosów, które znajdują się wszędzie bo wypadają garściami, no i fifek też macza w tym swoje małe paluszki:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa działa na 1000 %. kk BARDZO MI SIE SPODOBAŁO STWIERDZENIE O ZAPIJANIU zALU PRZEZ DZIECI.O Majka sie bawi mi klawiatura dlatego tak dziwnie pisze. Wiec ja gotuje na karnówie tylko ze my mamy całe miasto podłaczone do studni głebinowych wiec luz. Do picia daje herbatki Hippa i z tej samej firmy soki Majka woli te geste niz klarowne.Wika latem pije wode i przestawia sie bez problemu no ale ona maiała rok jak ja przestawiałam. A tak to u nas nudy pogoda sie zchrzaniła ale i tak mimo wiatru idziemy na spacer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kareczka --> To chyba nie ten. Mój ma na imię Marcin, pracował ostatnio przy Wyszyńskiego 9a wcześniej to nie wiem ale się przenosił na pewno) i teraz pracuje głównie w domu - tam blisko laboratorium Małolepszej. Ma długie włochy - prawie do pasa i kręcone, nosi okulary. Kurczę, znowu mam jakieś jazdy z rodzinką :( :( Zaczynają się naciski żebyśmy pojechali do mojego ojca (na wieś) na imieniny, a ja nie chcę. Po pierwsze nie jesteśmy z ojcem w zbyt dobrych stosunkach delikatnie mówiąc, a po drugie wiem jak te imprezy wyglądają. Morze wódy, krzyki, śpiewy, a na koniec (w nocy) awantury mojego ojca. On ma poważny problem z alkoholem i agresją tylko jakoś tego nie widzi. Sama robiłam co mogłam żeby się z domu wyrwać jak najszybciej, a teraz chcę córce oszczędzić przynajmniej takich \"wesołych\" imprez i innych niefajnych klimatów. Gdybyśmy mieli auto to ew. moglibyśmy tam podjechać na 2 godzinki i się zmyć zanim się \"rozkręci\". A tak to musielibyśmy poprosić mojego brata żeby po nas przyjechał, ale odwiózłby nas dopiero na następny dzień więc kiszka. A mój ojciec nawet by po nas nie przyjechał bo ostatnio się na mnie wściekł (chociaż to ja powinnam na niego) i powiedział że więcej nas nie będzie woził. Z ciekawostek - mój ojciec widział wnuczkę aż 2 razy - ostatnio ponad 3 miesiące temu. Skoro mu się nie spieszy to mnie wcale tak szczerze mówiąc. Do tego pamiętam że ani razu jej nie dotknął, nic do niej nie powiedział itp, narzekał tylko że go \"wygoni tym płaczem\" (miała wtedy tydzień). Ech, tak mi się na żale coś zebrało. Może to przez ta pogodę paskudną..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to fajnie masz z ojcem nie ma co, ale masz dobre podejscie, i uwazam ze dobrze ze nie chcesz tam jechac - zrobilabym tak samo Karolina ja tez poprosze link do ksiazki USNIJ WRESZCIE...przyda sie bo w dzien nie ma szans zeby sam zasnal....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj sie smieje w glos ale jak go rozbawie, a latwe to nie jest:) tak to sie usmiecha non stop ale w glos to musi byc powod, nieraz bawie go i nic, a nieraz zaczyna sie smiac glos nie wiem z czego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez zupki gotuje na wodzie z kranu Soczek dalam dopiero drugi--1-szy byl bobofrut a teraz z Gerbera jablkowy(dalam zamiast deserku) Dzisiaj pierwszy raz Bartus wcinal kaszke z Bobovity z bananami--jakas promocja w Tesco jest bo placilam za opakowanie 1,42--data waznosci do 2010--sama sie zdziwilam ta cena na opakowaniu pisze Smaczny Sen Ostatnio wychodzimy na spacerek raz dziennie--juz nie chce mi sie dwa razy go ubierac i rozbierac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestescie CODZIENNIE na spacerze? bo ja sie przyznam ze kurcze nie...jak widze taka pogode jak dzis to mi sie nie chce, wiem ze powinien sie hartowac ale jak to chodzic wtaka pogode zwlaszcza ze moj lubi scenki w wozku urzadzac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! My tez nie jesteśmy codziennie na spacerze, dziś jeździliśmy po Obi i Leroy za faflami do kuchni na ściane ale żade nam sie nei podobały i chyba sobie sami pomalujemy farba i jakieś wzorki dam na to. Ja wyganiam męża na spacery a tym czasie sprzątam gotuje itp.Ale teraz to chyba raz dziennie bedziemy bo tak paskudnie jest.U na najłaniej jest do południa ale ja nie zdąże się wyrobić bo albo jedzenie, moje śniadanie i Wojtek drzemkę ma przedpołudniową.Jakoś nie moge się obrobić :P Mam chyba jakiś kryzys laktacyjny bo tak mało mleka że hej,Na ten kleik co daję po południu to cały dzien sciągam i cycki takie flaki.Piję wode ile mogę ale nic lepiej nie jest :( Wojtkowi jak zębyy szły to nie miał ani goraczki ani nie budził się w nocy nic i tu nagle jeden a 2 dni potem drugi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haris powiem ci, ze z luzem w piersiach to ci zazdroszcze, bo ja przez ostatnie pare dni mialam lewa piers tak nabuzowana, ze smialam sie ze mam nawal mleczny. Choc czasem nie bylo mi do smiechu np. jak mialam okropne pukle i to bardzo widoczne lub jak mnie bardzo ta piers bolala! A prawa jest ok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) U mnie noc jak zwykle, ale wczoraj nie dawałam kaszki. Mój w dzień w ogóle teraz jeść nie chce... za to w nocy nadrabia... Cóż- urok małego dziecka. Właśnie wróciliśmy z judo, teraz coś do jedzenia, kąpiele i spać :P :P :P Ciekawe czy uda mi się położyć chłopców tak koło 20... Fajnie by było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haris --> ja już teraz też mam flaki :P :P :P Z mojego pociążowego dużego D zostało jakieś takie B :P I ze ściąganiem ciężko, ale mała się najada - jak je to aż słyszę jak mleko zasysa. Musze właśnie potrenować to ściąganie, żeby potem też dodawać swojego mleka do jedzonka. Na razie potrafię ściągnąć ok 25ml, co i tak jest ogromną ilością w porównaniu z tym co ściągałam tym poprzednim dziadowskim laktatorem :o Żurkowa --> Ja tez się przyznaję bez bicia że codziennie nie chodzimy, a wiem że powinniśmy więc się gryzę czasem :( Ale jak widzę taka pogodę jak dziś to mi się szczerze mówiąc samej nie chce nosa wyściubić z ciepłego suchego mieszkania. Ostatnio mi się znajoma przyznała że nie daje rady ze spacerami, bo już nie ma siły - ma synka półtorarocznego z którym się ostro namęczy cały dzień. Podobno ubiera go w ciuchy i wystawia na balkon i on biedny tam się kratek trzyma i wygląda smętnie na ulicę. Potem ona ma wyrzuty sumienia. Ale trudno jej tez nie zrozumieć. No i jak już na spacer z nim pójdzie to się z nim naszarpie i namęczy bo on ma chyba teraz kryzys dwulatka czy coś i robi totalne awantury, wyrywa się, wydziera, ucieka, wszystko jest na "nie". Nawet do łazienki jej nie puści samej, musi z nią wejść i tam się bawi w przelewanie wody nad wanną (jakieś kubeczki ma), inaczej tak się drze i ryczy pod drzwiami że ona nie wytrzymuje psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka niewiem czy moge wpisac sie na wasze forum bo z tego co tu czytam to dosc zamkniete grono. ja urodziłam przez cc synka 9 maja 2008r i moj maly od razu smial sie w głos, niestety ja niemam tak dobrze jak wy i moj maly budzi sie w nocy czasem nawet z5 razy potrafi bo tak glodny jest. staram sie go odzwyczaic cyca ale maly urwis jest uparty i walczy caly czas.mam pytaani znacie jakies skuteczne lekarstwo na zaschniecie pokarmu w piersiach i zanik laktacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paulinusia --> Śmiało do nas dołącz :) Jeśli chodzi o nocne cycowanie, to u nas też ciągle są pobudki. U Karoli jeszcze też. No po prostu taki cyca urok :P A czemu chcesz przestać karmić? Musisz, czy chodzi o zmęczenie nocne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mój brzdąc od początku się uśmiechał, z czasem zaczęła się śmiać w głos. Teraz to czasami aż się zanosi ze śmiechu jak wariujemy :-))))albo krzyczy z radości :-))) Najlepsze to jak w nocy przez sen się zaśmieje - my z M to padamy normalnie - taki ubaw. Banan na twarzy cały dzień :-))) Po tatusiu :-))) A ja cieszę się z nią, że jest taka radosna. Kareczka ---> fryzurka bombowa, tylko wymaga układania codziennie. Ja muszę się wybrać do fryzjera i skrócić (a wydaje mi się, że dopiero byłam) i farbnąć - ale to już domowym sposobem. O, ja też się już nad niekapkiem zastanawiam. Cyna ---> mój ojciec też ma taki problem :-( Ale on wnuczkę widział tylko raz i to przez przypadek, bo się na niego natknęliśmy. On nawet nie wiedział kiedy urodziłam, czy dz czy ch czy zdrowe. Nic. Bo nikogo o nic nie pytał. Mieszkamy tu ponad 2 lata a on raz tu był. Unikam go jak ognia, wystarczy że ja na niego patrzyłam, moja córka nie musi. Ja się przyznaję, że nie jesteśmy codziennie na spacerku. Czasami pogoda nie pozwala, a czasami jakoś tak samo wychodzi. Paulinusia ---> witamy :-) Ale ty bidulka jesteś, po takim nocnym wstawaniu to pewnie w dzień powieki zapałkami podpierasz... :-p :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulinusia- witaj!!!! Poszerza nam się grono szcześliwych mamuś aż miło :) :) :) :) :) Co do nocnego budzenie to mój Ludwik jest mistrzem :P co godzinę lub półtorej to norma, czyli jakieś 8 razy. Ale są też noce, że co 45minut :( Głodny, bo taki niejadek :P :P :P No i wątłu i niedożywiony przy tym :P A właśnie- byliśmy dziś na szczepieniu, znów Hexa i Prevenar... Lusiek jest słodki i już zatrzymał nieco tempo przyrostu wagi- dziś 11.800g więc nie jest żle. Dobrą kąpanko przed nami :) :) :) :) No i może pierwsza noc w łóżeczku :P Co do niekapka to my mamy Aventu i jesteśmy zadowoleni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak Karola twój Ludwiś to taka malizna, że koniecznie trzeba go podkarmiać w nocy hihi A przy okazji ile powinno tak min przybierać dziecko po 6 miesiącu?? Bo coś mi córcia przestała przybierać na wadze... A w kwestii fryzurki, ta z linku podoba mi się ale na moje oko trzeba układać dosyć intensywnie, więc dla mnie absolutnie ;-) Ale ja uprzedziłam tu szanowne grono, bo byłam u fryzjera w piątek i obecnie mam grzywką i krótsze cieniowane włoski ;-) i po tej zmianie czuję się świetnie i bardzo mi się układają więc jestem od razu w duużo lepszym nastroju jak zerknę w lustro ;-) i polecam wszystkim jakąś odmianę. Żurkowa, ja metodą tradycyjną, bo taką stosują w przychodni rehabilitacyjnej ale skłaniam się by dodatkowo ćwiczyć Vojtą, bo mnie męczy że córcia troszkę odstaje od rówieśników ;-( I już nie wiem co miałam pisać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macie racje co do tej fryzury, że trzeba układać, no ale może mi dobrze zetną włosiska i będzie ok:))) Niestety poddałam się i daję małemu antybiotyk, katar ma okropny od zeszłego poniedziałku i strasznie kaszle, ma taki mokry kaszel, a jak oddycha to strasznie jeździ mu tak, źle mi z tym, takie maleństwo i już antybiotyk:(((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kareczka rozumiem Ciebie doskonale z tym antybiotykiem :(, mój mały już tyle ich ostatnio dostał :(, a jeden miał domięśniowy bo mu żyłki pękały lub zatykały się i nie można było dawać przez wentflon :( zdrówka dla maleństwa życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×