Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

cytrynówka

30kg do stracenia kto ze mna?

Polecane posty

no coz widze ze tu dzis cicho wieczoremm...ide spac. jutro jade na kurs wiec bede na kafe dopiero wieczorem na momnnt...3majcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz jestem,bylam na basenie ale mi dobrze teraz:)ja bylam na Cambridge ale tylko 1,5 tygodnia bylo ciezko ale warto bylo od poniedzialku znow ją zaczynam bo mi zostalo tych zupek na 1,5 tygodnia.Fakt ze te zupki sa okropne ale dzialaja przy tej diecie bardzo duzo pilam w sumie ubylo mnie 5kg,zobaczymy jak bedzie tym razem. Co do dzieci ja mam synka 2-letniego i tez mam kg ciazowe,zreszta przed ciaza tez bylam duza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobranoc wszytskim,odezwe sie w niedziele wieczorem.Ide spac bo rano nie wstane.......... Trzymam za Was kciuki,koleny dzien za nami:)z kazdym dniem kilogramów mniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nowka----------na te liczniki wpadam przypadkiem przeglądając jakiś topik na forum teraz już nie pamiętam gdzie to było ale jak na nie wpadnę to tu wkleję, ale może google pomoże, trzeba wpisać liczniki kalorii i z pewnością coś wyskoczy ja muszę solidnie przejrzeć te rózne tematy i chyba przejść na coś konkretniejszego typu jakiś atkins czy montignac, przecież mi się tylko wydawało że jem mało ale jak podsumowałam wczorajsze kalorie no i tę wyżerkę którą zrobiłam wieczorem to pewnie wyszłoby ze 3000 kcal-masakra ! no ale nie powiem żebym w ciągu dnia czuła się przejedzona wręcz przeciwnie jakoś tak słobo mi wczoraj było no a wieczorem żarcie na maksa! nie wiem co ja robię? płakać mi się chce bo w ten sposób w życiu nie schudnę, kupiłam sobie twistera i trochę nim kręcę do tego robię taki masażyk takimi gumowymi wypustkami, smaruję skórę balsamem wyszczuplającym i wcieram tą szczotką ale co z tego jak gęba domaga się jedzenia! tak czytam że niektóre z was są na 800-1000 kcal, jak to możliwe? chyba bym padła! myślę że to nie do wytrzymania na dłuższą metę, na Cambridge mnie po prostu nie stać ech załamka totalna! dziewczyny a jakie wy nosicie rozmiary? wiem że producenci serwują nam szok psychiczny i ja np mogę nosić 44 ale to wielki cud, 46 już częściej mi się zdaża ale jak ulał jest 48, niestety zdazyło się że i 50 potrzebowałabym, ech ta nasza rozmiarówka i jak tu się nie załamać, średnio teraz noszę tak 46-48 ale bardzo byłabym zadowolona z 42 i już więcej do szczęścia mi nie potrzeba, w 42 to są jeszcze fajne fasony a i figura wcale nie jest taka zła , no coż to akieś 25 kilo w dół i może upragnione 42 byłoby a jak tam nastroje i dietkowanie u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie. dolacze do was jak moge. wychodze. wróce na pewno. to jest próba generalna. pierwszy zapis na forum. teraz 84 (kurcze mąż pozna moją wagę)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wielorybko, wszystko co chciałam napisać, napisałaś za mnie. Nic dodać, nic ująć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właściwie może dopiszę jeszcze... Wydaje mi się ze jem mało, jak policzyłam kalorie to się załamałam i byłam strasznie zła na siebie, na cały świat i na szczupłe dziewczyny :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZeść:D. wiecie wczoraj wieczorem wypiłam na \"wielkiego głoda\" cały litr soku pomidorowego powolutku, no i jakoś wytrzymałam:D jestem już po skromnym :( śniadanku i teraz delektuję się kawusią:)Fajnie,że u mnie świeci słonko to zabiorę szkraba na spacer na zakupy- piechotą:) bo do sklepu mam z kilometr. zawsze jechałam autem. Dziewczyny wieczorem dopada nas wielki głód, bo onim myślimy, gdyż nie ma zajęcia na wieczór. Trzeba sobie znaleźć coś absorbującego własny umysł, żeby nie był połączony z żołądkiem. W miom przynajmniej przypadku tak jest. A zokazji dnia kobiet 🌼 dla wszystkich:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do zjadanych kalorii to trzeba by sobie rozpisać co jest dla nas największą "trucizną" i"podziękować" temu czemuś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej na początek skladam zyczenia wszystkiego najlepszego, a przede wszystkim wytrwalosci no i efektów w gubieniu kilogramów :D wieorybku nie mozesz jesc wieczorem, bede na ciebie krzyczec jak bedziesz tak robic!!!!!!!!!!!!!!!!!! to jest cos najgorszego musisz zdac sobie z tego sprawe, nawet jesli w ciągu dni zjesz ( nei naraz oczwiscie) wiecej niz planowalas to nie jest straszny grzech ale po 18,00 nie mozesz jesc jesli chcesz schdnąc , kup sobie albo soki pomidorowe albo herbte pu-erh i pij i pij ipij i zabij ten głód!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grubasko77 ty tak samo!!!!!!!!!!!!! nie mozna jesc wieczorem a na pewno sie objadac , musicie zdac sobei sprawe z tego< ja juz odchudzam sie ponad dwa mies i tez na pcozatku bylo mi ciezko... czasem cos zjadlab ale to nei bylo duzo (jkies jajko albo kanapka) ale mi przeszlo po jakims czasie tylkoze ja bardzo duzo pije pu erha no i biore tabletki bio cla one troche zabijaja apetyt.... amoze sprobojcie w aptece zapytac o cos dobrego na zahamowanie apetytu..... bo inaczej nie uda sie schudnąc... wiem ze moze sie wtracam ale chyba na tym polega nasz topik, zeby sie wpsierac i wzajemnie karcic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głupio mi :-o Wstyd mi :-o Ale bardzo się cieszę że jest ktoś kto mnie opindoli a jednocześnie trzyma za mnie kciuki i wspiera. 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to dobrze ze wstyd :) moze te moje karcenie cos pomoze :) bo to napradwe bardzo wazne zeby nie jesc na noc, w kazdej prawie diecie są takie wytyczne!! to podstawowa zasada w odchudzaniu!!!! pozdrawiam was wszystkie kochane!!!! a teraz zmykam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcyś i bardzo dobrze że opierniczasz bo takiego kopa potrzebujemy ale ja to mam chyba coś z psychiką, rano wstaję i mówię sobie \"no kur... dziś wieczorem nic nie jem\" jest mi łatwo tak myśleć bo rano nie czuję głodu, ba nawet w ciągu dnia tak jest a jak jeszcze gdzieś obejrzę jakiś program o dietach albo zobaczę piękną szczupłą dziewczynę to sama siebie wyzywam i wmawiam sobie że też się zbliżę do takiego ideału, wracam do domu ok 17-ej i myślę sobie nic już dziś nie zjem bo wcale nie czuję głodu, no ale po drodze robię zakupy dla całej rodzinki wracam i myslę sobie że tam takie wspaniałości w lodówce wiec patrzę na zegarek-jest przed 18-tą i myślę ech mogę jeszcze coś lekkiego przekąsić i wczoraj np poszłam zrobić sobie sałatkę: sałata lodowa, cebulka, papryka pomidor ogórek tuńczyk w oleju /w sosie własnym jest ochydny/ i żeby się ładnie wszystko skleiło łyżka majonezu, uwielbiam taką sałatkę wyszła micha ktorą pochłonęłam z apetytem no ale za godzinę idę robić dzieciom kolacje-wczoraj był budyń którego nie lubię! ale wymyśliłam że dzieciakom zrobię taki smakołyczek i połozę obok łyżkę konfitur, rzeczywiście zajadały się ale porcje okazały się za duże no i postanowiłam sobie jeszcze dolożyć tych konfitur i zeżarłam to co one zostawiły zeżarłam budyń którego nigdy nie lubiłam! a póżniej mąż zażyczył sobie kolacje, a ponieważ miałam taką pyszną wiejską własną kiełbaskę to zrobiłam sobie dwie kanapki z masełkiem i tą kiełbaską, jeszcze tylko kleksik chrzanu i niebo w gębie o godz ok 21-ej! o a teraz mnie opierdzielajcie-ile wlezie , im więcej tym lepiej! nie wiem już jak mam sobie z tym poradzić a najgorsze że ja wcale nie była głodna!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wielorybku!!!!!!! robisz okropny bląd !!!!!!lepiejbedzie dla ciebie i twojej figury jesli zjesz normalnie sniadanie (normalnei znaczy bez przesady ;) ) a potem albo obiad (jeden posilek ) albo jakies dwa nieduze posilki i po 18,00 KONIEC!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! miej zawsze pod ręką albo sok pomidorowy albo npo pu erh herbatę (kóra pomaga ale nie tak od razu w odchudzaniu ) i wtedy kiedy zechcesz cos zjesc idz i zrób sobeu tej herbaty!!!! i pij i pij i pij :) musi ci to wejsc w nawyk!!!! a jak bedziesz robic tak jak robisz do tej pory to z odchudzania bedą nici!!!!!!!!!! ZAPAMIETAJ TO!!! ja kiedys jak sie odchudzalam pilą pu erh i faktycznie to pomaga teraz tez ją piję, na pocztaku ten smak taki troche dziwny ale po paru dniach idzie sie przyzwyczaic :) zreszta ja pije conajmnije 5 szklanek dziennie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Marcyś kochany masz rację z odchudzania będą nici , chyba muszę sobie wmówić że jak nie schudnę to mąż znajdzie sobie szczuplutką kochankę, hihihihi może to coś pomoże, chociaż pod tym względem mój mąż jest kochany nigdy mi nie mówił o odchudzaniu itp itd wręcz nasmiewa się z tych moich twisterów i innych cudów że niby po co mi to, nawiasem mówiąc on też sporawo przytył a szczególnie brzuszek piwny mu się zrobił i wcale mi to nie przeszkadza, ech muszę sobie kupić te herbatki i młotek do głupiego łba, pozdrawiam papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie, powiesiłam sobie na lodówce swoje najgorsze zdjęcie, takie na którym wyglądam jak monstrum. Kiedy mam ochotę coś skubnąć to muszę na nie popatrzeć. Apetyt mi przechodzi, fuj ble brrr... Nigdy więcej podżerania. Tylko potrzebne, przemyślane posiłki. Resztki dla psa albo na kompost.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie kobitki ja dzis tylko na chwile ale jutro juz bede normalnie pisac:) u mnie dzies bardzo dobrze z odchudzaniem rano jugurt naturalny maly potem zupa pomidorowa a na kolacje kanapka z twarogiem bedzie i koniec...widze ze bardzo ładnie sie mobilizujecie i cieszy mnie to rowniez i to bardzo....jutro troche wiecej popisze wybaczcie ze dzis tak mało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej dziewczyny co sie dzieje nie wierze ze od wczoraj zadnego wpisu nie bylo az nie moze to byc prawda:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich:) Ja godzinę temu wróciłam z uczelni, udało mi się wcześniej wrócić:) No właśnie co tu tak pusto? Ja się trzyma całkiem nieźle, jutro zaczynam dietę Cambridge, zobaczymy, jakie rezultaty. Zwarzę się rano a potem dopiero po zakończeniu tej diety czyli w następny czwartek. A jak Wy się trzymacie?są jakies pokusy? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytyrnówka
widze ze starsnie tu pusto jeden wpis karuzelki tylko> ej posluchajcie nie tak sie umawiałysmy mialysmy codziennie tu zagladac...lece do szkoly... pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam po weekendowym moim obzarstwie... to co zjadłam zostawiam bez komentarza - wiem... im bardziej mówie że nie tym latwiej się łamie.... Ja nie mam problemu z wieczornym obzarstwem - wiecie co wtedy sobie myślę?? co zjem jutro na śniadanie i wtedy sobie wymyślam jakąś jajecznczkę , czy bułeczkę z serkiem do smarowania i plasterkiem wedliny czy co innego na co mam smaki wieczorem... dzis trochę mleka i platki .... a teraz staram się zjeść malutko... ale nie wiem jak to zrobić chyba faktycznie musze do apteki po ajkiś wspomagacz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny!!! Z tymi weekendami to chyba tak jest zwłaszcza z dziećmi, całkowity brak czasu na kompa, ale za to w ukochanej pracy, można się do woli wypisać, nie sądzicie?? Poczytałam co się działo jak mnie nie było i mam kilka uwag: 1. Ktoś pytał o Cambridge, jest troszkę droga ok 500 zł na 3 tygodnie, w tym czasie je się tylko zupki, są okropne, są jeszcze koktajle ale wcale nie lepsze, są też jakieś batony i keksy ale ja wychodzę z założenia że jak daję tyle kasy na dietę to już bez pokuszeń. W realu lubię wszystkie zupy nawet po kilka talerzy ale saszetki to masakra i moja głupia przypadłość że jak czegoś nie mogę to właśnie bardzo chcę więc trudno na niej wytrzymać 2. Jest mało czasochłonna poprostu rozpuszczasz saszetki 3. Są efekty, faktycznie leci się na wadze 4. Mogą być problemy rzołądkowe, to jednak chyba troszkę chemii 5. Nie można absolutnie ćwiczyć, jest to dieta spalająca też mięśnie przy wysiłku a serce to mięsień 6. Mogą być zawroty głowy czy palpitacje - duzy nagły spadek wagi i chyba to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja mama na tym była - stracisz dużo ale też szybko to nadrobisz... nie ma co sie oszukiwać zeby stracic trzeba ćwiczyć - inaczej nic z tego nie będzie... ja na razie bez przeszkód :P kawusię koncze i zaraz woda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ej witam kolezanki :) j aw weeend troszeczke sobei odpuscilam tzn w sobote tylko ale diete trzymalam i nie łączylam węgdlowodanów z bialkami ale troche za duzo zjadlam, jednak przy wodeczkce ( z okazjki dnia kobiet) cięzko jest nic nie jesc bo bardzo szybko lezalabym pod stolem :D hahahh ale waga nei wzrosła nawet o kg :) jedynie przybylo mi 0,4 kg eheh wiec ten tydzien musze ostro cwiczyc zey w piątek bylo juz 7 z przodu :) pozdraiwam ide pobawic sie z synkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, ja wyjechałam z męzem na weekend, na dzien kobiet dostałam kwiaty i czekoladki, niestety troszke ich zjadłam. Co do rozmiaru ubran to nosze 46 :( chciałabym 40 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×